niedziela, 31 maja 2015

Vichy Idéalia Skin Sleep - sposób na promienną skórę o poranku

Witajcie Słoneczka ;)
Kosmetyki pielęgnacyjne Vichy od wielu lat sobie cenię i z przyjemnością po nie sięgam. Wiadomo, nie wszystkie sprawdzają się idealnie, ale zazwyczaj jestem zadowolona, zarówno z tych twarzowych, jak i cielesnych :)
Mam swoich ulubieńców ale gdy marka wprowadza do swojego asortymentu nowości, chętnie po nie sięgam. Dziś przeczytacie o najnowszej propozycji VichyRegenerującym balsamie w żelu na noc Idéalia Skin Sleep, który testowałam w ramach ambasadorowania w Klubie Ekspertek Ofemin :)

Laboratoria Vichy odkryły kluczową fazę regeneracji skóry. Pomiędzy północą a pierwszą w nocy aktywują się najważniejsze mechanizmy jej odbudowy: regeneracja komórek, przyspieszenie mikrokrążenia, intensywne złuszczanie, odbudowa funkcji bariery ochronnej. Mechanizmy te mogą być zaburzone przez niewystarczającą ilość snu, lub jego złą jakość.
W efekcie twarz wygląda na zmęczoną, skóra staje się ziemista i traci swoją sprężystość. Dlatego też dobór odpowiedniej pielęgnacji na noc jest kluczowy dla jakości skóry po przebudzeniu i w ciągu dnia. W kremach na noc powinniśmy szukać skutecznych składników aktywnych, które wpłyną na procesy regeneracyjne skóry.

Słów kilka od producenta

Laboratoria Vichy stworzyły kompleks skutecznych składników aktywnych w pielęgnacji na noc, aby odtwarzać widoczne efekty regenerującego snu dla skóry.
  • KWAS HIALURONOWY - nawilżenie i poprawa sprężystości skóry 
  • KWAS GLICYRYZYNOWY - działa kojąco
  • KOFEINA - stymuluje mikrokrążenie, pomaga zmniejszać opuchnięcia
  • WITAMINA B3 - ma właściwości zwężające pory, redukuje zaczerwienienia
  • OLEJKI NAPRAWCZE - odbudowa funkcji bariery ochronnej skóry
  • ADENOZYNA - ma działanie przeciwzmarszczkowe i wygładzające.
Wyjątkowa konsystencja balsamu w żelu otula skórę delikatną i niewidoczną warstwą ochronną. Delikatne nuty zapachowe jaśminu i zielonej herbaty dla uczucia relaksu.

Składniki: Aqua (Water), Glycerin, Alcohol Denat, Prunus Armeniaca Kernel Oil (Apricot Kernel Oil), Isononyl Isononanoate, Polysorbate 20, Niacinamide, Dimethicone, Propanediol, Isopropyl Lauroyl Sarcosinate, Peg-20 Methyl Glucose Sesquistearate, Ammonium Acryloyldimethyltaurate, Bht, C13-14 Isoparaffin, CI 17200/Red 33, CI 15985 Yellow 6, Triethanolamine, Caffeine, Sodium Hyaluronate, Phenoxyethanol, Adenosine, Tocopheryl Acetate, Disodium Edta, Dipotassium Glycyrrhizate, Caprylyl Glycol, Capryloyl Salicylic Acid, Lareth-7, Hydroxypalmitoyl Sphinganine, Xanthan Gum, Polyacrylamide, Acrylates Copolymer, Parfum (Fragrance).

Produkt odpowiedni dla każdego typu skóry, nawet skóry wrażliwej.
Formuła hipoalergiczna, bez parabenu.
Zawiera kojącą i regenerującą Wodę Termalną z Vichy.

Balsam otrzymujemy w ładnym, solidnym, a zarazem ciężkim słoiczku wykonanym z grubego szkła, utrzymanym w kształcie charakterystycznym dla kremów z linii Idealia. Mimo iż słoiczek do lekkich nie należy i jest bardziej " wymagający " w trakcie używania, przewożenia czy przechowywania kosmetyku, osobiście bardziej lubię szklane opakowania, więc nie narzekam. Czasami piękno potrzebuje poświęceń :)

Szeroka," lustrzana " nakrętka chroni zawartość przed wylaniem. Jedyną niedogodnością, według mnie, jest brak ochronnej nakładki, tak zwanego " wieczka ", przez co krem, w trakcie przewożenia, migruje na korek i wbija się w gwint nakrętki. Niby szczegół, ale nie lubię " zabrudzonych " opakowań kosmetyków, zwłaszcza, że pozbycie się kremu z tych wyżłobień jest naprawdę trudne. I tak za każdym razem...
Dodatkowo słoiczek został zapakowany do tekturowego pudełka, zawierającego wszystkie niezbędne informacje dotyczące produktu. Znajdziemy na nim pełny opis, skład oraz terminy ważności, ogólny i ten od momentu otwarcia -12 miesięcy.

Idéalia Skin Sleep to rzeczywiście bardzo przyjemny w konsystencji balsam o lekkiej, żelowo kremowej teksturze. Nie jest tłusty, ciężki, zapychający, ani klejący, moja mieszana skóra jest zachwycona takim stanem rzeczy :)
Dodatkowo ma piękny różowo-mleczny kolor i obłędny zapach, który, wbrew obietnicom producenta o zielonej herbacie i jaśminie, przypomina mi aromat malinowego sorbetu :) Jest soczysty, orzeźwiający, delikatnie " zmrożony ", świeży... Nie jest zbyt mocny, ale dobrze wyczuwalny, niedokuczliwy, ale odprężający, pobudzający, w dobry nastrój wprowadzający. Uprzyjemnia aplikację i też przez dłuższy czas utrzymuje się na skórze, czym cieszy nos i zmysły.

Balsam w żelu świetnie rozprowadza się po skórze, zapewniając jej natychmiastowe uczucie orzeźwienia, miękkości, delikatności. Mimo iż ma lekką konsystencję, nie wchłania się tak szybko, jak mogłoby się wydawać. Zostawia na powierzchni skóry delikatny film ochronny, ale nie natłuszcza, nie obciąża, nie klei... Po pewnym czasie wnika całkowicie.
Wiem, że wielu z Was nie przepada za produktami " do każdego rodzaju skóry ", ale w przypadku mieszańców, taka forma jest właśnie bardzo fajna. Partie przetłuszczające się nie są obciążone, natłuszczone, błyszczące..., natomiast obszary wrażliwe, podatne na podrażnia i przesuszenia, są doskonale zadbane. Skóra twarzy jest otulona komfortem oraz delikatnością, bez uszczerbku na suchych jak również tłustych obszarach. Wiele oczywiście zależy od każdego, konkretnego produktu, jak i cery.

Skin Sleep stosuję regularnie od trzech tygodni i mogę już powiedzieć, że efekty są naprawdę dobrze widoczne. Początkowo oferował skórze dobrze nawilżenie, odżywienie, miękkość, gładkość, komfort oraz stosunkowo dobrą ochronę. Po przebudzeniu na marnie było szukać na twarzy zagnieceń, odciśniętej pościeli, " tatuaży " po koronkowej koszulce... Skóra była jędrna, gładka i przyjemna w dotyku, choć trocha świeciła mi się w strefie T.
Przy dłuższym stosowaniu balsamu skóra wyraźnie upiększyła się. Koloryt został wyrównany, zaczerwienienia, rozszerzone pory, drobne niedoskonałości zniknęły. Płytkie linie i zmarszczki mimiczne są jakby wyprasowane, wypełnione od środka... skóra wygląda młodziej, piękniej, promienniej!
Lekka konsystencja pozytywnie odbija się nie tylko na aplikacji, ale również na wydajności produktu - niewielka ilość wystarcza na wypielęgnowanie skóry twarzy, szyi i dekoltu.

Cena - w zależności od apteki - 84 - 112 zł / 50 ml

Dostępność - apteki stacjonarne oraz internetowe.

Podsumowując...

Vichy Idéalia Skin Sleep kolejny raz upewnił mnie w przekonaniu, że produkty pielęgnacyjne marki idealnie służą mojej skórze. Skin Sleep w 100% spełnia obietnice producenta, cera rzeczywiście jest doskonale nawilżona, odżywiona, wypoczęta, jednolita, pełna zdrowego blasku... Jest po prostu IDEALNA!
Po trzech tygodniach stosowania jestem z niego bardzo zadowolona, mam nadzieje, że to się nie zmieni aż do końca! Ale o tym opowiem podczas denkowego projektu, gdy już go zużyję ;)
Opinie Ekspertek o kremie Vichy Idéalia Skin Sleep możecie przeczytać na Ofemin.

Czy lubicie kosmetyki pielęgnacyjne Vichy?
Które linie należą do Waszych ulubionych?
Znacie Idealię?
Dzienny krem bardzo lubiłam, teraz zachwycam się nocnym - jest świetny!
Jeśli stosujecie, dajcie koniecznie znać, jakie są Wasze wrażenia :)
                                  

piątek, 29 maja 2015

KONKURS!!! Uwolnij złote myśli i wygra Gold Serum Lift - Essence

Witajcie Słoneczka :)
W końcu nadszedł ten moment! Zapraszam Was na obiecany, już jakiś czas temu, konkurs, w którym do wygrania jest zupełna NOWOŚĆ! Cudowne serum Gold Serum Lift Essence marki Feel The Beauty, o wartości 139 zł!
Nie chcę Was zamęczać wymyślnymi zadaniami, a więc będzie przyjemnie, lekko oraz inspirująco! Zapraszamy serdecznie :)

Zanim przejdziemy do zadania oraz regulaminu, chce przybliżyć Wam markę, która niedawno weszła na nasz rynek, jak i samej nagrody :)
Marka Feel The Beauty wywodzi się z Włoch, powstała w 2008 roku w Bolonii. Jej pomysłodawczynią i jednocześnie właścicielką jest Polka. Kosmetyki Feel The Beauty sprzedawane są obecnie w 3 krajach, od niedawna również w Polsce!
Feel The Beauty to kosmetyki profesjonalne skierowane do kobiet i mężczyzn w wieku 30+, ceniących wysoką jakość kosmetyków oraz chcących podążać za najnowszymi trendami. W ofercie znajdziemy serum do twarzy, krem na dzień i na noc, krem pod oczy. Linia kosmetyczna Feel The Beauty wykazuje działanie pielęgnacyjne ale także uzupełnia leczenie wielu schorzeń skórnych.
Dzięki wieloletniemu doświadczeniu i ogromnej pasji kosmetyki Feel The Beauty posiadają innowacyjne receptury kosmetyczne w oparciu o składniki najwyższej jakości i nowoczesne technologie. Szczególną dbałość, poprzez badania i testy, marka przywiązuje do najwyższej jakości, skuteczności kosmetyków oraz ich bezpieczeństwa.

Tak wygląda serum po rozpakowaniu, ale UWAGA! Zdjęcie okazuje moje serum, Wasze jest identyczne, tyle że całkowicie nowe, fabrycznie zapakowane, ofoliowane - nietykalne :)
Swoje już stosuję i Wam polecam - lekkie, pachnące, przyjemne w użyciu. To wstępne spostrzeżenia, recenzja okaże się za jakiś czas, po dokładnym przetestowaniu.

O nagrodzie

Gold Serum Lift - Essence to połączenie unikalnych właściwości złota oraz kompleksu polisacharydów z drzewa paproci dla natychmiastowego liftingu i regeneracji każdego rodzaju skóry.
Zawarte w serum cząstki złota mają zdolność przenikania do głębszych warstw naskórka stymulując proces regeneracji w skórze. Odbudowuje optymalny poziom nawilżenia wpływając na procesy regeneracyjne, wyraźnie niwelując przebarwienia. Złoto regeneruje skórę od wewnątrz, a efekt działania widoczny jest praktycznie od razu.
Serum wzbogacone jest w błyskawicznie działający ekstrakt roślinny, który wygładza i napina skórę. Bruzdy i zmarszczki zostają wygładzone w ciągu zaledwie godziny!
Więcej o produkcie - TU

Aby wygrać serum koniecznie podziel się swoją ulubioną złotą myślą i w kilku zdaniach uzasadnij, dlaczego Cię inspiruje, zachwyca, podbudowuje...?
Serum powędruje do osoby, odpowiedź której najbardziej nam się spodoba.
Przed przestąpieniem do konkursu, zapoznaj się z regulaminem!

Regulamin konkursu " Złote myśli"

1. Konkurs jest organizowany na blogu Dobre Dla Urody.
2. Nagroda jest jedna, a jej fundatorem jest firma Feel The Beauty.
3. Nagrodą w konkursie jest Gold Serum Lift - Essence o wartości 139 zł - widoczne na zdjęciu.
4. Konkurs trwa od dziś 29 maja do 14 czerwca ( włącznie ) 2015 roku.
5. Wśród wszystkich zgłoszeń wybierzemy najlepszą, naszym zdaniem, odpowiedź, a autor/autorka odpowiedzi otrzyma nagrodę - Gold Serum Lift - Essence.
6. Wyniki konkursu zostaną opublikowane na łamach bloga w ciągu 5 dni roboczych od momentu jego zakończenia.
7. Konkurs jest przeznaczona dla wszystkich publicznych obserwatorów bloga Dobre Dla Urody.
8. Warunki konieczne do udziału w konkursie:
- zostań publicznym obserwatorem bloga Dobre Dla Urody - jeśli jeszcze nim nie jesteś
- polub profil marki Feel The Beauty na facebooku
- odpowiedz w komentarzu: "Moja ulubiona złota myśl ... ponieważ ..."
- podaj nick, pod którym obserwujesz bloga Dobre Dla Urody oraz imię i pierwszą literę nazwiska pod którym lubisz profil Feel The Beauty
- zamieść baner konkursowy na swoim blogu lub udostępnij go publicznie na swoim profilu facebookowym, wraz z linkiem kierującym do niniejszej notki konkursowej!
9. Nagrodę wysyłam ja, w ciągu 4 dni roboczych od momentu otrzymania danych adresowych - TYLKO na terenie Polski!
10. Niedotrzymanie któregokolwiek z punktów regulaminu dyskwalifikuje uczestnika z udziału w zabawie i odbiera prawo do otrzymania nagrody!
Poprawność zgłoszeń będzie weryfikowana!

Baner do udostępnienia!
Wzór poprawnego zgłoszenia:
Obserwuję blog Dobre Dla Urody jako...... ( nick )
Lubię profil Feel The Beauty na facebooku jako.... ( imię i pierwsza litera nazwiska )
"Moja ulubiona złota myśl ...  ponieważ ..." ( złota myśl + autorska odpowiedź na pytanie )
Udostępniłam/łem baner na .... ( link )

A więc Kochane zapraszamy do zabawy i życzymy powodzenia!!!
                                   

czwartek, 28 maja 2015

Lumene Basic Blue Odświeżający żel oczyszczający z wciągiem z bławatka

Witajcie Słoneczka ;)
Czy Wy też zauważyliście, że czym bliżej do lata, tym gorsza pogoda? Nie wiem co się dzieje z naszym klimatem, ale mamy tak chłodno jak w... Finlandii :) A pro po Finlandii, to właśnie z tego malowniczego kraju, usianego jeziorami, małymi wyspami i lasami tętniącymi życiem oraz bogatymi w cenne naturalne surowce, pochodzi marka Lumene.
Chętnie sięgam po kosmetyki, które oferuje, by lepiej ją poznać, przyznam, że jeszcze się nie zawiodłam... :)

Po wspaniałym, matującym toniku Lumene Matt Touch Pore -Tightening Toner przyszła kolej na kolejny produkt, służący do mycia oraz oczyszczania skóry twarzy. Marka ma w swojej ofercie kilka wersji oczyszczająco-myjących żeli, ale po dłuższym namyśle zdecydowałam się na Odświeżający żel oczyszczający z linii Basic Blue. Czy nie żałuje? No pewnie że nie!

Słów kilka od producenta

Cleansing Gel marki Lumene rzeznaczony jest do codziennego oczyszczania i pielęgnacji twarzy. Odpowiedni dla wszystkich typów skóry - dla kobiet i mężczyzn.
Został wyprodukowany w ponad 90% z naturalnych składników. Nie zawiera parabenów.
Odświeżający żel oczyszczający z łagodzącym ekstraktem, zapewnia skórze optymalne nawilżenie i komfort. Wyciąg z bławatka zawiera flawonoidy i sole mineralne. Delikatne usuwa wszelkie zanieczyszczenia z cery pozostawiając ją czystą i świeżą.

Składniki: Aqua (Water), Glycerin, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, PEG-7 Glyceryl Cocoate, Sodium Laureth Sulfate, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Undecylenamidopropyl Betaine, Propylene Glycol, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Sodium Hydroxide, Disodium EDTA, Sodium Chloride, Centaurea Cyanus (Cornflower) Extract, Parfum (Fragrance).

Nie zawiera parabaenów.

Szata graficzna opakowania bardzo przypadła mi do gustu. Minimalizm czasem jest w stanie więcej przekazać, niż krzykliwe, kolorowe opakowania, aczkolwiek wszystko jest kwestią gustu i też wykonania.
Miękka, elastyczna tubka, wykonana z materiału o matowej powierzchni, ułatwia stosowanie produktu. Opakowanie nie wyślizguje się z rąk, pozwala na precyzyjne dawkowanie oraz, dzięki twardemu i wyprofilowanemu korkowi, na łatwe otwieranie i zamykanie. Tubka ciągle stoi do góry dnem, a więc żel swobodnie spływa ku miejscu jego wydobycia. Wygodne, praktyczne, miłe dla oka i odpowiednie dla mokrych rąk.

Żel nie zawiera w swoim składzie parabenów, to fakt, ale SLS już tak. Jak już wspominałam nie raz, ja tego składnika w kosmetykach nie unikam, bowiem nie powoduje on szkody ani mojej skórze, ani włosom. Przynajmniej na razie.
Zwolenniczki naturalnych kosmetyków mogą być nieco zawiedzione, tym nie mniej, pozostałe 90% składników - rzeczywiście są całkiem fajne.
Żel jest całkowicie przezroczysty, nie ma w sobie żadnych barwników, i dosyć gęsty, co z kolei pozytywnie przekłada się na jego wydajność oraz komfort stosowania. Nie spływa ani się nie ześlizguje z wilgotnej skóry. Ja nakładam żel najpierw na dłonie, lekko rozcieram, a następnie masuję twarz. Ostatnio używam go wraz z naturalną gąbką do mycia - świetnie współpracują :)

Co dziwne, mimo zawartości SLS`u żel wcale nie pieni się mocno! Przy kontakcie z mokrą skórą wytwarza pianopodobną emulsję. Żadnego oczyszczania skóry do utraty tchu.., możemy swobodnie oddychać podczas mycia :)
Jego ogromną zaletą, prócz konsystencji, jest też zapach - ach! Uwielbiam! Po prostu uwielbiam go!
Jest świeży, lekko owocowy, orzeźwiający, taki soczysty, nadzwyczajnie naturalny. Nie jest mocny, ale dobrze wyczuwalny, zarówno podczas stosowania, jak i tuż po spłukaniu. Potem, niestety szybko znika. Zresztą dalsza pielęgnacja wonnymi kosmetykami i tak by go " zabiła ".
Ale faktem jest to, że zapach potrafi zachęcić lub zniechęcić do kosmetyku - ten na mnie działa uzależniajaco!

Działaniem żel również bardzo mnie zadowala. Zaczną od tego, że niewielka ilość, wielkości bobu, potrafi w kilka chwil idealnie oczyścić skórę od zanieczyszczeń dnia powszechnego. Świetnie zmywa zanieczyszczenia oraz sebum, idealnie usuwa makijaż, nie pozostawiając żadnych resztek. Nawet maskarę całkowicie " rozpuszcza "i to bez intensywnego tarcia. Co ważne, żel nie szczypie w oczy, w sumie staram się ich nie otwierać w trakcie demakijażu, ale przy trójce zuchów... sami wiecie, oczy muszą być ciągle szeroko otwarte, różnie to bywa :) Nie piecze! :)
Stosuję żel od dwóch miesięcy, raz dziennie, zazwyczaj wieczorami, została mi jeszcze połowa - wydajny bardzo!
Uwielbiam go stosować, bo gwarantuje przyjemne chwile podczas mycia, uwodzi zapachem, skutecznie oczyszcza skórę, nie oferując podrażnień, ściągnięcia, przesuszenia. Zauważyłam też, że zwęża pory i zapobiega powstawaniu niedoskonałości - czysta skóra, to zdrowa skóra! Ulubieniec!

Cena - 19,99 zł / 150 ml

Dostępność - LadyMakeup Sklep

Podsumowując...

Odświeżający żel oczyszczający z wciągiem z bławatka to wspaniały żel, który zachwyca pięknym zapachem, komfortem stosowania oraz wysoką wydajnością przy bardzo przystępnej cenie. Skutecznie i delikatnie myje skórę, oczyszczając oraz odświeżając ją, a dodatkowo usuwa makijaż, bez pozostawienia resztek.
Skóra, po jego użyciu, jest czysta, a jednocześnie miękka i delikatna w dotyku. Nawilżona, odświeżona i ukojona - idealnie przygotowana do dalszych kroków pielęgnacyjnych. Kolejny świetny produkt Lumene wart polecenia!

Znacie kosmetyki pielęgnacyjne marki Lumene?
A może gustujecie w ich kolorówce?
Podzielcie się proszę swoimi typami :)
Miłego wieczoru Wam życzę ;)
                                    

wtorek, 26 maja 2015

Pożegnane w marcu i kwietniu 2015 - denko w minirecenzjach

Witajcie Słonka :)
W końcu się zmobilizowałam! Wszystkie puste buteleczki, słoiczki, opakowania o saszetki do jednej gromadki pozbierałam, w słoneczny dzionek - obfotografowałam no i przychodzę do Was z denkowym projektem :)
Mega duże denko, więc uzbrójcie się w cierpliwość :) Różnorodność marek, produktów, sposobów zastosowania - chyba muszę nieco przystopować!

Spora dziś ta pustakowa ekipa! W marcu nie udało mi się wygospodarować czasu, a więc dzisiejszy wpis przedstawia produkty zużyte w ciągu dwóch miesięcy. Marzec i kwiecień wypadły owocnie bardzo - jesteście ciekawe?
Każdy produkt, który był recenzowany na blogu, jest podlinkowany do właściwej notki :)

Garnier Color Sensation 111 Srebrny Superjasny Blond - 2 op., do tego Intensywnie trwałego kremu koloryzującego Garniera wracam co jakiś czas, bowiem całkiem fajnie sprawdza się na moich włosach. Co prawda nie jest trwały, kolor szybko traci swój chłodny odcień na moich włosach, tym nie mniej, jest to jedna z nielicznych farb, która nie podrażnia mi skóry głowy, nie piecze, nie szczypie... Łatwa zarówno w przygotowaniu jaki i do samodzielnej aplikacji, gęsta konsystencja na to pozwala. Przyjemna w użyciu - nie ocieka, szybko się zmywa, nie zabija zapachem... Dobra jest, może kiedyś o niej napiszę pełną recenzję.
Czy kupię ponownie - TAK

Joico K-PAK Color Therapy Restorative Styling Oil - 21,5 ml, jest to olejek do włosów farbowanych, kropla którego w mig potrafi poprawić wygląd włosów. Wystarczy rozetrzeć malutką ilość olejku w palcach i " przejechać " nimi po wybranych pasmach, końcówkach czy po całej długości włosów - połysk i piękny zapach gwarantowane! Wydajny bardzoooo!
Czy kupię ponownie - TAK!!!

Nivea Long Repair Odżywka regenerująca długie włosy - 200 ml, bardzo fajna odżywka, która, użyta w ilości minimalnej, potrafiła cudownie wygładzić, zmiękczyć i nadać blasku kosmykom. Bardzo gęsta konsystencja przekłada się na wysoką wydajność, natomiast przyjemny zapach i błyskawiczne działanie - uprzyjemniają stosowanie. Ułatwia rozczesywanie włosów, dyscyplinuje, uelastycznia, ładnie dociąża... Cena drogeryjna, produkt swoim działaniem nie ustępuje niejednemu profesjonalnemu specyfikowi :)
Czy kupię ponownie - TAK!!

Yves Rocher Purete Purifying Shampoo - Szampon oczyszczający do włosów przetłuszczających się - 300 ml, zużywał się całe wiekiiii! I to wcale nie dlatego, że był taki wydajny, o nie! :) Dobrze oczyszczał włosy i skórę głowy... koniec zalet. Strasznie plątał mi włosy, nawet odżywki i olejki nie zawsze radziły sobie z przywróceniem ich " normalności ". Dodatkowo matowił moje włosy, usztywniał je i sprawiał, że szybciej się przetłuszczały. Pachnie naturalnie, pokrzywą.
Czy kupię ponownie - NIE!

Garnier Fructis Gęste i Zachwycające - Szampon wzmacniający do włosów - 250 ml, bardzo wydajny szampon o przepięknym, uzależniającym zapachu. Nie pogrubiał, to tylko szampon, który stosowałam w połączeniu z maskami i olejkami innych firm. Delikatnie plącze włosy, ale świetnie oczyszczał i zapobiegał szybkiemu przetłuszczaniu się. Polubiłam!
Czy kupię ponownie - TAK!

BeBeauty Body Expertiv SPA Energetyzująca sól do kąpieli - Bursztyn - 600 g, powiem krótko, gdy mam pod ręką dobrą sól do kąpieli, po co płacić więcej? Pachnie świetnie, nie wysusza skóry, nie podrażnia, nie pieni się ( bo to sól! ) - relaksująca, uprzyjemniająca leżakowanie w wannie :)
Czy kupię ponownie - TAK

Joanna z Apteczki Babuni Kąpiel Solankowa jodowo-bromowa o zapachu Bzu - 700 ml, różana wersja tej kąpieli zaczęła mnie męczyć już " w połowie butelki ", natomiast bzowa była naprawdę fantastyczna! Zwłaszcza dla wielbicielek zapachu bzu polecam. Fajny produkt, który nie tylko uprzyjemnia kąpiel ładnym aromatem, ale też wygładza skórę, zmiękcza, a nawet delikatnie jakby nawilża. Wydajność ma wysoką, a cenę przyjemną.
Czy kupię ponownie - TAK!

Farmona Fresh&Beauty Rytualny Olejek Do Kąpieli zielona herbata i limonka - 500 ml, wcale olejkiem bym to nie nazwała - płyn do kąpieli o olejopodobnej konsystencji - tak. W każdym bądź razie jak zwał, tak zwał, ale spodobał mi się jego świeży, dobrze zrównoważony zapach, który podczas zażywania kąpieli - rozkoszuje i relaksuje zmysły. Dodatkowo mocno się pieni, co ucieszy fanki puszystej pianki :) Niedrogi, wydajny, przyjemny w użyciu. Nie wysusza skóry, ale użycie balsamu czy masełka, jest wskazane :)
Czy kupię ponownie - TAK

Ziaja Oliwkowa Naturalny oliwkowy płyn do higieny intymnej - 500 ml, nie wiem, dlaczego nazywany jest " naturalnym" - naturą nawet nie pachnie! Co nie zmienia faktu, że pachnie bardzo przyjemnie, i wcale nie oliwkowo :) Mimo zawartości SLSu, nie powoduje podrażnień, aczkolwiek nie jestem aż tak nadwrażliwa na ten składnik. Dobrze pieni się, myje, odświeża. Plus za wygodną butelkę z pompką - używanie płynu w tak dużej pojemności, dzięki niej, jest istną przyjemnością. Wydajność oceniam jako wysoką.
Czy kupię ponownie - MOŻE...

A-Derma Exomega Żel do mycia ciała na bazie wyciągu z owsa Rhealba - 500 ml, bardzo delikatny żel, który stosowałam głównie w okresie nadwrażliwości skóry. Koi podrażnienia i łagodzi zaczerwienienia, nie wysusza skóry, zapewnia jej delikatne oczyszczenie i orzeźwienie. Zapach ma bardzo delikatny, subtelny, ledwo wyczuwalny. Jedyną niedogodnością jest krótki termin ważności, tylko 6 miesięcy, co może spowodować, że nie zdążymy zużyć całości przy używaniu większej ilości kosmetyków myjących - nie lubię nudy.
Czy kupię ponownie - MOŻE...

Savon Liquide de Marseille huile essentialle de Lavender - 500 ml, certyfikowane mydło organiczne wyrabiane wedle długowiecznej tradycji na bazie naturalnych olejów oraz eterycznego olejku z lawendy. Uwielbiam mydła naturalne, te w płynnej postaci też, choć wiele Marsylskich zawiera EDTA, płynnych to nie dotyczy. Świetnie myło, w delikatny sposób oczyszczając skórę i wypełniając całą łazienkę naturalnym aromatem lawendy, którą wielbię, delikatnie się pieniło, nie podrażniało. Było wydajne i, dzięki pompce, wygodne w użyciu.
Czy kupię ponownie - TAK!

Alepia Savon Noir Premium Karmel Bio - 200 ml, jedno z najlepszych czarnych mydeł, które stosowałam. Marka Alepia ma świetne, bardzo gęste mydła, posiadające certyfikat Ecocert. Przyznam, że najbardziej jednak lubię ich tradycyjne Savon Noir, choć wersja karmelowa wyróżnia się łagodniejszym, przyjemniejszym zapachem. Jest sztywniejsze od tradycyjnego, gorzej się też rozprowadzało - gdy skóra schładzała się, nawet kessa nie pomagała równomiernie go rozprowadzić. Starałam się więc szybko aplikować na mocno rozgrzaną skórę. Efekty - nieskazitelnie gładka skóra ciała, delikatna i miękka w dotyku, cudownaaaa! Żaden kosmetyk oczyszczający nie oferuje tak nienagannego efektu jak savon noir! Żaden! Pełną recenzje znajdziecie na NaturalnaJa.
Czy kupię ponownie - TAK!

AnuSpa Kesar Mydło szafranowe - 125 g, przyjemne mydełko, nie powiem, aczkolwiek, spodziewałam się szafranu na pierwszej pozycji składu. Moje pierwsze indyjskie mydło, podejrzewam, że nie ostatnie. Była przyjemna to znajomość w asyście miłego zapachu, puszystej pianki i gładkiego, doskonale oczyszczonego, lekko pachnącego ciałka :)
Czy kupię ponownie - TAK

Nivea Mint&White Tea Mydło w kostce - 90 g, dawno nie używałam mydeł drogeryjnych, ostatnie czasy to zmieniłam, by sprawdzić jak się zmieniły mydełka z perspektywy lat :) No i jest fajnie! Zapach mięty i białej herbaty nie jest tak prawdziwy, jak w mydłach naturalnych, ale przyjemny dla nosa ;) Mydełko nie wysusza, dobrze się pieni i... szybko się kończy :)
Czy kupię ponownie - TAK 

Garnier Essentials Tonik witaminowy z różą do skóry suchej i wrażliwej - 200 ml, szczerze mówiąc, jestem mile zaskoczona jego świetnym działaniem. Przyjemnie pachnie, doskonale odświeża i tonizuje skórę. Koi zaczerwienienia, nie podrażnia, jest wydany, ma praktyczne opakowanie, ułatwiające stosowanie toniku, no i wiele nie kosztuje ;)
Czy kupię ponownie - TAK!

Bioderma Sebium H2O Antybakteryjny płyn micelarny do skóry tłustej i mieszanej - 250 ml, co tu dużo pisać - absolutny ulubieniec od lat! Pisałam o nim recenzję i nie raz denkowałam. Polecam! W sumie uwielbiam wszystkie rodzaje tych miceli, ale Sebium i Sensibio najczęściej u mnie goszczą :)
Czy kupię ponownie - TAK!!!!

Inveda Łagodzący żel do mycia twarzy Róża i Paczuli - 100 ml, całkiem fajny produkt do mycia twarzy, który solidnie oczyszcza skórę i wyznacza się ogromną wydajnością. Zapach przyjemny, ale nie jest naturalny, zresztą skład też nie, przy dłuższym stosowaniu zaczął mi nieco przeszkadzać swoją intensywnością, ale zużyłam do końca.
Czy kupię ponownie - MOŻE...

A-Derma Exomega Mousse Emolliente Krem w piance - 125 ml, pewnie zastanawiacie się, co krem robi w grupie " myjących kosmetyków"... Otóż, stosowałam go nie wedle przeznaczenia, tylko " po swojemu ". Krem miał być lekki, łatwo się wchłaniać, nie natłuszczać, być idealnym na lato... nic z tych rzeczy! Mimo iż stosowałam go jedynie w okresie nadwrażliwości skóry, natłuszczał, obciążał i zapychał skórę, może to wina parafiny ulokowanej na początku składu? W każdym bądź razie używałam go w proporcji 50 x 50 z myjącymi specyfikami do mycia twarzy :) W tej roli fajnie się sprawdzał, żel mył, a pianka... łagodziła, zmiękczała, wygładzała skórę. Ale nie takie było założenie.
Czy kupię ponownie - NIE!!!

Cleanic Chusteczki do demakijażu z Płynem Micelarnym - 25 szt, świetne chusteczki, które idealnie sprawdzają się podczas kilkudniowych wyjazdów. Porządnie oczyszczają skórę oraz zmywają makijaż, nie pozostawiając żadnych resztek. Dobrze nasączone, a więc wystarczy przyłożyć do skóry i po chwili ściągnąć - nie wymagają tarcia. Nie podrażniają, wygodne zamknięcie ułatwia stosowanie i przechowywanie, a przyjemny zapach umila demakijaż :)
Czy kupię ponownie - TAK!

Vichy Idealia Rozświetlający krem wygładzający do cery normalnej i mieszanej - 50 ml, świetny krem, który zużyłam z wielką przyjemnością. Uwielbiam jego orzeźwiający zapach, dobre nawilżenie, które oferował mojej skórze, oraz subtelny efekt rozjaśnionej skóry. Nie natłuszczał, szybko wchłaniał się, nie podrażniał - polubiłam bardzo!
Czy kupię ponownie - TAK!!!

BeeYes Bee Pure Bee Venom Serum Serum do twarzy na jadzie pszczelim - 30 ml, moje ulubione serum, które nie raz mogliście podziwiać w ulubieńcach. Złoto, zawarte w tym serum, wraz z jadem nowozelandzkich pszczół, dawały genialne efekty, za które każda skóra po 30-ce podziękuje :) Rozświetlało, nawilżało, wygładzało, ujędrniało... wymieniać można długo, poczytajcie recenzję :) Polecam!
Czy kupię ponownie - TAK!!!

Dr Irena Eris Sensigenic Hyperalergiczny krem wygładzający i redukujący cienie pod oczami - 15 ml, przyjemny, bardzo delikatny krem, który świetnie troszczył się o skórę wokół oczu. Nie zauważyłam redukcji cieni pod oczami, ale pozostałe funkcje pełnił nienagannie. Wygładzał, nawilżał, w minimalnym stopniu rozjaśniał skórę, zapewniał natychmiastowe uczucie komfortu, nie obciążał, ani nie podrażniał.
Czy kupię ponownie - MOŻE...

Creme Bar Visage Parfait Krem pod oczy - 10 ml, ciesze się, że ten krem był w lutowym ShinyBox`ie, mogłam wypróbować jego działanie na sobie. Marka kusiła od dawna, ale krem niczym nadzwyczajnym się nie wykazał, początkowo nawet szczypał skórę tuż po aplikacji, już miałam go wywalić, lecz po jakimś czasie to natrętne uczucie zniknęło. Dalej spisywał się fajnie, ale, tak jak i poprzednik, nie redukował cieni pod oczami ( jak obiecuje producent ). Nawilżał, wygładzał, nie obciążał delikatnej skóry wokół oczu.
Czy kupię ponownie - NIE

Swazi Secrets Lip Balm Marula&Shea Balsam do ust z olejem marula i masłem shea -13 g, nie jest to typowy balsam do ust. Po pierwsze ze względu na konsystencję - masło shea połączone z olejem Marula - przy kontakcie z ciepłą skórą ust stała konsystencja zmieniała się w płynną. Całkowicie naturalny produkt, przyjemny w użyciu, aczkolwiek czasem trzeba było się namęczyć z wydostaniem, szczególnie pod koniec. Choć nie zachwycał boskim zapachem, przyjemną miał woń, jak masło shea :) Stosowałam na usta, na paznokcie i miejscowo, na podrażnione partie skóry - działał niezawodnie! Druga tubka już za mną, recenzję możecie przeczytać na Naturalnaja, kiedyś o nim pisałam :)
Czy kupię ponownie - TAK!

BeautyFace Innowacyjne serum do twarzy Active Skin Concentrate Oxygen - 10 ml, świetne to serum! Zużyłam go naprawdę z wielką przyjemnością, choć, w porównaniu z innymi jest mało wydajne. Wygładzało, zmiękczało i delikatnie napinało skórę, nie natłuszczało, ani nie kleiło jej. Zapach delikatny i subtelny, przyjemny, nie przeszkadzający. Faktycznie przyczynia się do zmniejszenia wydzielania sebum, za co wielki plus.
Czy kupię ponownie - TAK!

Sylveco Odżywcza pomadka z peelingiem - 4,6 g, choć na początku mnie nieco drażniła zwiększoną ilością drobinek w jednym miejscu, po przekroczeniu tego miejsca... pokochałam! Świetny pomysł na peeling w pomadce, praktyczne i higieniczne stosowanie, zachwycające efekty, przyjemny zapach, miły smak, wysoka wydajność i niska cena :) Boska!
Czy kupię ponownie - TAK!!!!!!!

Neutrogena Ochronny sztyft do warg SPF20 - 4,8 g, zaskoczył mnie swoją świetną konsystencją, wysoką trwałością, przyjemnym zapachem oraz długotrwałą ochroną. Po jej użyciu usta stawały się nadzwyczajnie gładkie, miękkie i elastyczne, nie groźne im były ani deszcz, ani wiatr, ani mróz ... zawsze idealnie zadbane, delikatne w dotyku, całuśne :)
Czy kupię ponownie - TAK!!

ŚWIT PHARMA Exclusive Cosmetics Spa Skarpetki dla stóp - 1 para, w sumie wszystko o nich napisałam w minirecenzji, ale powiem, że świetnie zmiękczają skórę stóp i mimo iż efekty nie utrzymują się długo, warto raz na jakiś czas sobie takie SPA zafundować :)
Czy kupię ponownie - TAK!!

CaronLab Bump eRaiser Cool Splash Preparat łagodzący po goleniu - 125 ml, nie jest może produktem niezbędnym, ale z pewnością bardzo przydatnym, przyjemnym w użyciu i skutecznym. Płyn ma za zadanie łagodzić skórę po goleniu i to z powodzeniem robił, cudowny zapach aż zachęcał do stosowania, a skóra, dzięki jego " usługom " nie była podrażniona ani zaczerwieniona. Choć czasami szczypał podczas aplikacji miejsca w szczególny sposób podrażnione przez maszynkę.
Czy kupię ponownie - TAK!

Lumene Angry Birds Blueberry Hand Cream Krem do rąk z ekstraktem z Arktycznej jagody - 75 ml, nieco mnie rozczarował... ale nie działaniem, nie :) Tak pięknie pachniał, ale natłuszczał mocno ręce, więc nadawał się jedynie do stosowania na noc, a chciałabym cały czas mieć go na rękach :) Konsystencja niby lekka, ale pozostawiał na powierzchni skóry tłusty film, uniemożliwiający dotykanie czegokolwiek, a w szczególności klawiatury komputera :) Fajnie odżywiał, wygładzał, nawilżał, zmiękczał dłonie i zapewniał skórze ochronę.
Czy kupię ponownie - TAK

Matrix Biolage Body Nawilżający krem do suchej skóry rąk - 100 ml, lekka, przyjemna konsystencja zapewniała skórze rąk natychmiastowe uczucie komfortu. Szybko się wchłaniał, rzeczywiście dobrze nawilżał, pozostawiał na powierzchni skóry delikatny film ochronny, który po pewnym czasie wnikał w nią całkowicie. Bardzo wyraźnie zmiękczał i wygładzał skórę, był też niesamowicie wydajny. Zapach specyficzny, ale całkiem przyjemny.
Czy kupię ponownie - TAK

SheFoot Krem przeciw zrogowaceniom z masłem shea - 75 ml, to już moje drugie opakowanie, trzecie już w użyciu :) Chyba nic więcej nie muszę mówić... Wkrótce będzie recenzja, ale powiem Wam, że tak cudownego zapachu nie miał żaden krem do stóp, który stosowałam, a stosowałam ich naprawdę dużooooo :)
Czy kupię ponownie - TAK!!!!!

SYIS Serum kolagenowe do paznokci - 10 ml, zużyłam go z wielką przyjemnością, jeszcze w marcu, ale chętnie powtórzę kurację za jakiś czas. Serum faktycznie spełniło wszystkie obietnice producenta - zmiękczało i pielęgnowało skórki, tworząc je mniej widocznymi, uelastyczniało paznokcie, przyśpieszało ich porost, choć, w moim przypadku, nie wzmacniało płytek. Paznokcie były bardziej odporne na uszkodzenia, ale nie były twarde.
Czy kupię ponownie - TAK!!!

Lady Speed Stick Aloe Protect Sensitive 24h Protection - 45 g, powrót po wielu latach... był udany :) Skuteczny, a zarazem delikatny dla skóry antyperspirant, przypadł mi do gustu swoim działaniem, wygodną aplikacją oraz wspaniałym zapachem. Co prawda szybko się zużył, bo jest dosyć miękki, ale fortuny nie kosztuje, więc nie uważam tego za minus. Drażni mnie jedynie to, że się kruszy, gdy dostajemy się do plastikowej " kratki " - więc resztek sporo zostawiam.
Czy kupię ponownie - TAK

L'OCCITANE en Provence Arlesienne Mleczko do ciała - 250 ml, uwielbiam ♥ Dlatego tak długo go stosowałam, oferując wspaniałe, subtelne chwile przy wyjątkowych okazjach :) Lekkie, delikatne, wspaniale pachnące, szybko wnikające w skórę, a przy tym świetnie nawilżające mleczko, stosowanie którego nigdy się nie znudzi.
Czy kupię ponownie - TAK!!!!

Bielenda Masło do ciała Soczysta Malina - 200 ml, nie tylko tak pięknie wygląda, ale też ma pastelową, mleczno- różową barwę i obłędnie pachnie słodkim kremem malinowym :) Mniam! Smakowita pielęgnacja :) Masełko jest gęste, ale nie ciężkie, nie tłuste, przy kontakcie ze skórą zmienia swoją konsystencję na bardziej lekką, z łatwością rozprowadza się, nie roluje się, nie zapycha, nie obciąża skóry. Ładnie wygładza ciało, dobrze nawilża i regeneruje, poprawia wygląd oraz nadaje aksamitnej miękkości. Otula skórę subtelnym, ale dobrze wyczuwalnym, pięknym zapachem - bardzo dobre!
Czy kupię ponownie - TAK!!

Pat&Rub Home Spa Bogate masło do ciała - 225 ml, uwielbiam go za cudowny zapach, który oferuje niesamowity relaks podczas stosowania. Za wspaniałą konsystencję, która pozwala na łatwe rozprowadzanie oraz za uczucie komfortu, które zapewnia mojej skórze. Już drugie opakowanie zużyłam, a dopiero teraz zdałam sobie sprawę, że go nie zrecenzowałam :) Nic straconego, z pewnością to uczynię, bo wrócę do niego, jeszcze nie raz :) Prawdziwe SPA w domowym zaciszu :)
Czy kupię ponownie - TAK!!!!

Jardins De Provence Body Butter Apple&Cinnamon Masło do ciała z masłem Shea o witaminą E - 300 g, przypadkowo natrapiłam na niego w Biedronce, jak zobaczyłam masło Shea na drugiej pozycji, prócz tego całkiem fajny skład, kupiłam. Było świetne! Zapach niesamowicie naturalny, rozkoszny, obłędny - dojrzałe, słodkie jabłka posypane odrobiną cynamonu... tak pachniała po nim skóra ♥ Niesamowite! Dobrze nawilżało, nie kleiło, nie zapychało, nie obciążało, zapewniało skórze cudowną miękkość i komfort, a zapach utrzymywał się na ciele, ubraniach, piżamie... przez kilka dobrych dni - cena 10 zł!!!! Nie mogę znaleźć go w okolicznych Biedronkach, zrobię zapasy, jak tylko dorwę! Polecam!
Czy kupię ponownie - TAK!!!!

Benefit POREfessional Baza pod makijaż zmniejszająca widoczność porów - 22 ml, nie zużyłam jej do końca, bo straciła swoją ważność, a była szalenie wydajna! Nie przepadam za bazami pod makijaż, bowiem nie mam większych problemów ze skórą, ale widoczne pory to moje utrapienie, więc po tę bazę sięgałam. Oczywiście nie zawsze, lecz co jakiś czas. Baza u mnie sprawdzała się... różnie, raz cera wyglądała po niej świetnie, innym razem zupełnie nie dawała żadnego efektu - nie wiem od czego był zależny ten wynik, ale często mnie to zniechęcało. Nie planuje powrotu, wolę inwestować w dobre kosmetyki pielęgnacyjne, zmniejszające widoczność porów, nie w silikonowe bazy maskujące je.
Czy kupię ponownie - NIE

L'Oréal Paris Glam Shine Diamant Lip Gloss 161 Amber Carat - 6 ml, mój ulubiony błyszczyk do ust, który nie tylko ładnie podkreślał i uwydatniał usta, ale również był bardzo przyjemny i łatwi w użyciu. Wygodny " serduszkowy " aplikator w kilka sekund pokrywał usta równomierną warstwą błyszczyka. Połysk cudowny! Do tego żadnej kleistej warstwy, rozmazywania, ociekania, zbierania się w załamaniach... tworzyły z niego błyszczyk idealny! I bardzo wydajny!
Czy kupię ponownie - TAK!!!!

Glazel Diamond Cocktail Błyszczyk do ust z diamentowym połyskiem - 6 ml, jak widzicie, kręcą mnie diamenty :) Kolejny mega ulubieniec! Piękny połysk, miękkość, gładkość ust i równomierny kolor bez klejącej warstwy - cudownyyyy! Dosyć długo utrzymywał się na ustach i był bardzo wydajny!
Czy kupię ponownie - TAK!!!!

No i na koniec tego megastycznego denka garść próbasków, płatki bawełniane Carea Soft Touch z Biedronki, które uwielbiam, domowy manicure Dax Cosmetics Perfecta - maska-serum i szafirowy peeling do rąk - które fantastycznie sprawdziły się u mnie, a także 80 kapsułek Skrzypu Optima VitalsssPlus - które jakoś specjalnych efektów nie zapewniły, wróciłam do SkrzypoVity :)

Koniec...
Czy znacie któreś produkty z mojego denka?
Jakie macie zdanie na ich temat?
Co chcielibyście wypróbować?
Mam nadzieje, że moje minirecenzje pomogą Wam dokonać właściwych kosmetycznych wyborów :)
Miłego wieczoru :*
                                     

piątek, 22 maja 2015

Z miłości do włosów - Joico K-PAK Revitaluxe & Tangle Teezer Styler

Witajcie Słoneczka :)
Wiosna jest wspaniałą porą roku! I to nie tylko ze względu na piękno natury, tak energicznie budzącej się do życia, ale również w zakresie kosmetycznym - nowości zjawiają się naszym rynku jak grzyby po deszczu :)
Moja ulubiona marka Joico też nie próżnowała, dzięki czemu wiosnę powitaliśmy całym mnóstwem nowości do pielęgnacji i stylizacji włosów. Nie zabrakło też stylowych niespodzianek... :)

Marka Joico połączyła swoje siły z Tangle Teezer, a w wyniku tej owocnej współpracy powstał niesamowicie kuszący, luksusowy zestaw przeznaczony do włosów wymagających szczególnej pielęgnacji oraz wyjątkowej delikatności podczas stylizacji.
W tym stylowym zestawie znajduje się Maska do włosów JOICO Revitaluxe z linii K-PAK oraz złota szczotka do włosów Tangle Teezer Styler. Prawda, że fantastycznie wygląda?

Tej maski jeszcze nie miałam okazji stosować, choć przyznam, że linia K-PAK, przeznaczona dla osłabionych i zniszczonych włosów, jest jedną z moich ulubionych. Przy regularnym stosowaniu produkty tej linii w widoczny sposób poprawiają wygląd oraz kondycję moich włosów. Dodają blasku i zapewniają ochronę. Maska była na liście chciejstw :)
O szczotkach Tangle Teezer wiele dobrego czytałam i słyszałam, ale jakoś nie pokusiłam się na zakup, choć właśnie te z linii Styler najbardziej mnie kusiły. Myślałam, co może być wyjątkowego w szczotce? Już teraz wiem na czym polega ich fenomen :)

Słów kilka od producenta

Zaawansowana kuracja rewitalizująca i naprawiająca włos odżywiając go jednocześnie.
Zaawansowana technologia Joico® K-Pak® RevitaLuxe™, to połączenie ekskluzywnej formuły Quadramine Complex™ z nowoczesną technologią odbudowy włosów polegającą na odtworzeniu naturalnych procesów rekonstrukcji ( bez stosowania składników pochodzenia zwierzęcego ).
KERATIN PEPTIDE COMPLEX™ - Biotechnologia z zastosowaniem rewolucyjnych składników skutecznie regeneruje suche i zniszczone włosy.

Peptydy Biomimetyczne
• Działają w miejscach, w których włos jest najbardziej uszkodzony, nawilżając go i odbudowując.
• Odmładzają macierz międzykomórkową włosa.
• Tworzą „opatrunek cząsteczkowy” chroniący przed ewentualnymi uszkodzeniami.

Aminokwasy Keratyny ( Quadramine Complex™ )
19 niezbędnych aminokwasów przywraca równowagę nawilżenia włosa nadając mu połysk i elastyczność. Dzięki odpowiedniej kombinacji masy cząsteczkowej 150-2500 MWS docierają w głąb kory włosa regenerując ją, jak również skutecznie działają na łuskę włosa.

Olejek Jojoba
• Wnika, nawilża, zmiękcza, odżywia, dba jednocześnie o skórę głowy.
• Wspomaga przywrócenie naturalnej elastyczności włosa.
• Poprawia połysk i ułatwia układanie.

Ekstrakt z aloesu
• Długotrwałe nawilżenie, dzięki odbudowie bariery hydrolipidowej.
• Nadaje połysk, ułatwia rozczesywanie i zwiększa elastyczność włosa.
• Zabezpiecza włosy.

Składniki: Water, Glycerin, Behentrimonium Chloride, Amodimethicone, Propylene Glycol, Jojoba Seed Oil, Stearamidopropyl Dimethylamine, Peg-8 Distearate, Sorbitol, Sodium Chloride, Glycol Stearate, Ceteth-2, Tetrapeptide-28 Argininamide, Tetrapeptide-29 Argininamide, Pentapeptide-28 Cysteinamide, Pentapeptide-30 Cysteinamide, Keratin Amino Acids, Hydrolyzed Keratin, Cocodimonium Hydroxypropyl Hydrolyzed Keratin, Hydrolyzed Keratin Pg-Propyl Methylsilanediol, Aleurites Moluccana Seed Oil, Oenothera Biennis Oil, Aloe Barbadensis Leaf Juice, Tocopheryl Acetate, Psidium Guajava Fruit Extract, Allantoin, Myristyl Myristate, Glycolipids, Bis-Isobutyl Peg/Ppg-20/35 Amino Dimethicone Copolymer Butyl Methoxydibenzoylmethane, Thioctic Acid, Hyaluronic Acid, Cetyl Ethylhexanoate, Stearyl Alcohol, Sorbic Acid, Cetyl Alcohol, Citric Acid, Polyquaternium-10, Cetrimonium Chloride, Butylene Glycol, Polysorbate 80, Sodium Ascorbyl Phosphate, Trideceth-12, Isopropyl Alcohol, Sodium Hydroxide, Iodopropynyl Butylcarbamate, Diazolidinyl Urea, Alpha-Isomethyl Ionone, Butylphenyl Methylpropional, Geraniol, Limonene, Fragrance, Yellow 5, Red 4.

Maska K-PAK Revitaluxe została podana w elastycznej, miękkiej tubie, o pojemności 150 ml, co dla tego typu kosmetyku nie jest powszechne. Tym nie mniej, mimo gęstej, treściwej konsystencji, można ją bez oporów i wysiłku wydobyć z opakowania. Początkowo pomyślałam, że otwór dozujący mógł by być trocha większy, bowiem wydostanie porządnej porcji maski będzie trwać całe wieki... Sprawa w tym, że nie potrzebujemy " porządnej porcji ", do uzyskania rewelacyjnego efektu wystarczy bardzo mała ilość produktu - czyli taki był zamiar :) Wszystko jest doskonale przemyślane, w tym świetnie wyprofilowany korek, ułatwiający otwieranie oraz szczelnie zamykany na " klik ". 

Maska jest gęsta, aczkolwiek nie sztywna, podatna na rozprowadzanie - przy kontakcie z wilgotnymi włosami zmienia się w półpłynną emulsję. Ma lekko żółtawy kolor i bardzo, ale to bardzo piękny, luksusowy zapach, przypominający perfumy. Dodatkowym jego atutem jest trwałość - zapach uprzyjemnia stosowanie maski i bardzo długo utrzymuje się na włosach po jej spłukaniu. Przy każdym poruszeniu uwalnia swój aromat - lekki, subtelny, świetnie wyważony...
Maska podczas rozprowadzania szybko wnika we włosy, ale bez obaw, bardzo skutecznie działa, mimo iż jej nie wyczuwamy pod palcami. Nie warto dokładać kolejnej porcji, ponieważ łatwo można doprowadzić do dalekiego od zamierzonego efektu.

Przy pierwszym użyciu, jak się później okazało, nałożyłam jej zbyt wiele - czyli zaaplikowałam normalną, jak na włosy mojej długości, porcję maski. Po 5-ciu zalecanych minutach, spłukałam maskę, co przyszło z łatwością, i... już poczułam lekkie obciążenie włosów. Po wyschnięciu moje kosmyki były oklapnięte, lekko przetłuszczone, bardziej przypominały efekt nieudolnego olejowania niżeli zastosowanie regenerująco-odbudowującej maski :)
Przy kolejnym użyciu zmniejszyłam porcję, wielkości małego orzecha włoskiego, o połowę - i to było TO! Włosy doskonale się prezentowały już po pierwszym razie! Gładkie, idealnie dociążone, miękkie, bardzo przyjemne w dotyku, od nasady aż po same końce. Nie puszyły się, ani nie elektryzowały - z łatwością układały się.

Maskę stosuję od dwóch miesięcy i widzę, jak zapewnia moim włosom fantastyczne efekty po każdym użyciu. Bardzo dobrze nawilża włosy, regeneruje i odżywia je, jednocześnie nadając ładnego, zdrowego połysku. Wyraźnie poprawia elastyczność kosmyków, dzięki czemu są bardziej odporne na uszkodzenia i pękanie.
Maska działa błyskawicznie, ponieważ maksymalny czas trzymania - 5 minut. Dla zabieganych osób jest propozycją idealną. W krótkim czasie działa niczym porządny zabieg w salonie fryzjerskim. Maska zmiękcza, wzmacnia i odżywia włosy, dbając jednocześnie o skórę głowy, nie podrażnia, nie powoduje przesuszenia ani swędzenia.
Skuteczność oraz intensywność działania przekładają się na wysoką wydajność produktu - wystarczy na bardzo długo! Na szczęście termin ważności na to również pozwala :)

Szczotka Tangle Teezer Styler od pierwszego użycia stała się moją wielką ulubienicą. Zastanawiałam się ostatnio - jak mogłam być tak oporna na kuszenie :) Jest przepiękna, a jednocześnie praktyczna! Lekka, bardzo wygodna w użyciu, nie szarpie, nie ciągnie ani nie wyrywa włosów! Rozczesuję nią zarówno włosy mokre, tuż po umyciu, jak i suche - w każdym przypadku radzi sobie fantastycznie.
Moje córeczki, dzięki tej szczotce, pokochały czesanie włosów, a ja uwielbiam, gdy one mnie czeszą - szczotka nie ciągnie kosmyków i tak przyjemnie masuje skórę głowy... mmmm. Odjazd!

Cena - ok.140 zł / zestaw

Dostępność - profesjonalne salony fryzjerskie i autoryzowane sklepy internetowe - wykaz TU.

Podsumowując...

O tak! To był bardzo udany pomysł - połączenie maski, która ma za zadanie " naprawić " nasze włosy ze szczotką, która idealnie troszczy się o to, by włos nam z głowy nie spadł :)
Joico K-PAK Revitaluxe & Tangle Teezer Styler to duet idealny, te z Was, które stosowały, już o tym wiedzą, a tym, kto jeszcze nie wypróbował - gorąco polecam!
Zestaw stworzony z miłości do włosów przez najlepsze marki świata!

Jak Wam się podoba ten zestaw? Chcielibyście mieć go dla siebie?
Używacie szczotki Tangle Teezer czy skutecznie opieracie się pokusie?
Znacie maskę Revitaluxe?
Udanego weekendu Wam życzę Kochane :*
                                 

środa, 20 maja 2015

Foltene PHARMA Nail Treatment - Kuracja wzmacniająca do paznokci

Witajcie Słoneczka ;)
Tak, tak, dziś będzie o paznokciach - moim najsłabszym ogniwie, najbardziej bolącym, kruchym problemie.
Od kilku dobrych miesięcy, a konkretniej od 8-miu, moje paznokcie zmieniły się nie do poznania. Stały się bardzo delikatne, łamliwe, miękkie, zaczęły strasznie się rozdwajać i pękać, nawet od delikatnego uderzenia o twardą powierzchnie.
Nie mam pojęcia, czym zostały spowodowane te zmiany, nigdy nie przesadzałam z ich malowaniem, zmywaniem, nie narażałam też zbędnie na czynności powodujące uszkodzenia paznokci.

Foltene®PHARMA Nail Treatment - Kuracja wzmacniająca do paznokci
Stało się i muszę z tym sobie jakoś radzić, choć za wiele poczynić nie mogłam - obcinałam więc jak najkrócej, by nie psuć sobie nerwów. Jak się przekonałam, powrót do doskonałej kondycji płytek wcale nie jest łatwy ;)
Nie poddawałam się, stosowałam różne preparaty, odżywki, oleje naturalne... Bywały wzloty, paznokcie rosły, nawet nie łamały się... przez jakiś tydzień - dwa, a potem znów to samo...
Przez ostatnie półtora miesiąca regularnie stosuję Kurację wzmacniającą do paznokci Foltène PHARMA i jak na razie, jestem zadowolona z efektów, które ona oferuje.

Foltene®PHARMA Nail Treatment - Kuracja wzmacniająca do paznokci
Słów kilka od producenta

Regularne stosowanie detergentów, a także lakieru do paznokci lub zmywaczy zawierających agresywne składniki, często zmieniają jakość keratyny i przyczyniają się utraty ich naturalnej elastycznoścu. Paznokcie stają się kruche, suche i łamliwe.
Foltène ®PHARMA Nail Treatment przyczynia się do wzmocnienia i przyśpieszenia wzrostu paznokci. Poprawia ich naturalną elastyczność oraz zapewnia długotrwałą ochronę przed uszkodzeniami.
Zawarty w kuracji Tricalgoxyl® skutecznie pobudza naturalny wzrost paznokci, jednocześnie wzmacniając je i odbudowując.
Wyciąg z róży stulistnej pomaga zachować elastyczność paznokci i odbudować naturalną ochronną warstwę hydrolipidową.

Foltene PHARMA Nail Treatment - Kuracja wzmacniająca do paznokci
Składniki: Aqua ( Water ), Butylene Glycol, Glycerin, Polysilicone-3, Sodium DNA, Hydrolised DNA, Glycosaminoglycans, Phenoxyethanol, Triethanolamine, Rosa Centiflora Flower Extract, Sodium Dehydroacetate, Sorbic Acid, Kelp Sulphated Oligosaccarides, Diosodium EDTA, Sodium Lactate, Lactic Acid, Sorbitol, Serine, Urea, Glycine, Glucose, Allantoin, Methylparaben, Propylparaben, Tricalgoxyl.

Główne składniki:
• Tricalgoxyl®, kompleks polisacharydowy z roślin morskich
• Składnik nawilżający i odżywczyoparty na bazie aminokwasów, alantoiny
• Wyciągu z róży stulistnej.
Preparat nie zawiera substancji przenikających do krwiobiegu.
Może być stosowany przez kobiety w ciąży, po porodzie i karmiące.

Foltene PHARMA Nail Treatment - Kuracja wzmacniająca do paznokci
Kuracja wzmacniająca do paznokci została podana w ślicznej tubce, nieco przypominającej tusz lub błyszczyk do ust. Długi aplikator, zakończony ukośnie ściętą, miękką i " włochatą " gąbeczką, ułatwia stosowanie oraz aplikację produktu.
Solidnie zakręcany korek zapewnia skuteczną ochronę przed wylaniem preparatu. O tym, iż tubka została szczelnie zakręcona " informuje klik ", przez wielu z nas tak lubiany :)

Foltene PHARMA Nail Treatment - Kuracja wzmacniająca do paznokci
Preparat ma postać przezroczystego płynu. Nie jest gęsty, ale też nie zbytnio wodnisty, nie spływa podczas aplikacji, nie migruje na palce. Ale gdy zostawimy opakowanie w pozycji leżącej, może wypłynąć z niego, szczególnie na początku stosowania, gdy płynu jest sporo. Nie natłuszcza, ani nie wysusza płytek oraz skórek.
Dzięki świetnemu aplikatorowi nakładanie kuracji jest nie tylko wygodne i bezproblemowe, ale też bardzo szybkie. Gąbeczka jednorazowo wydostaje tyle płyny, ile potrzebuję na pokrycie skórek oraz paznokci 7 palców :) Delikatnym ruchem aplikuję cienką warstewkę na całą powierzchnię płytki oraz skórki, tuż u jej nasady. Czynność tą powtarzam dwa razy dziennie.
Preparat błyskawicznie wchłania się, dzięki czemu nie jesteśmy " skrępowane " - nie musimy czekać w nieskończoność aż wyschnie. Nie brudzi ani nie zostawia śladów na dotykanych przedmiotach.
Zapach jest dosyć specyficzny, ale mi się bardzo podoba :) Delikatny, lekki, nietrwały, ulotny... W sumie wyczuwalny jedynie przy aplikacji, kilka sekund po - ślad po nim ginie :)

Foltene PHARMA Nail Treatment - Kuracja wzmacniająca do paznokci
Początkowo, przez ponad trzy tygodnie stosowania, kuracja Foltène nie dawała u mnie żadnych widocznych efektów. Paznokcie co prawda zaczęły znacznie szybciej rosnąć, ale jeśli chodzi o wzmocnienie, nic z tego. Szybciej rosły, rozdwajały się, łamały... obcinałam więc tuż przy opuszkach i dalej od nowa... Nie zrażałam się, nie poddawałam!
Moja samozapartość i systematyczność stosowania kuracji w końcu została wynagrodzona! Mam paznokcie! Mam zdrowe, nierozdwojone, mocniejsze i odporne na złamania paznokcie!!!
Gdy pomalowałam je lakierem, poczułam coś w rodzaju orgazmicznej euforii - nawet sobie nie wyobrażacie, jak bardzo tęskniłam za lakierem na paznokciach :) Sama nie zdawałam sobie sprawy, jak bardzo :)
Produktu zostało jeszcze sporo, z chęcią go stosuję, oczywiście regularnie, bo tak wspaniałe efekty mnie cieszą. Fajne jest to, ze kurację można stosować także przy pomalowanych lakierem paznokciach, wtedy należy go nakładać jedynie w okolicy skórek, u nasady płytki :) Cudowny produkt! I skuteczny!

Foltene PHARMA Nail Treatment - Kuracja wzmacniająca do paznokci
Cena - 58 zł / 10 ml

Dostępność - produkt kupimy wyłącznie w aptekach, także tych internetowych.

Podsumowując...

W końcu, dzięki Foltène®PHARMA Nail Treatment, mam zdrowe i ładne paznokcie :)
Wiem, że dla wielu z Was płytki takiej długości nie są żadnym wyczynem, ani czymś nadzwyczajnym, normalka... ale dla mnie, po tylu miesiącach starań, zmartwień i bezsilnych walkach - to NAJLEPSZA nagroda! Mały, wielki sukces. Skuteczność preparatu, zaangażowanie oraz systematyczność zadziałały! Zapuszczam pazurki!!! :)

Czy słyszałyście o kuracji Foltène®PHARMA Nail Treatment?
A może stosujecie inne produkty tej marki?
Czym wzmacniacie swoje płytki?
Może podzielicie się swoimi sposobami na mocne i zdrowe paznokcie?
Miłego wieczoru Wam życzę :)
                                   

wtorek, 19 maja 2015

KONKURS! Odpowiedz "Czym dla Ciebie jest piękno" i zgarnij nagrodę!

Witajcie Piękne :)
Dziś przychodzę do Was z obiecanym konkursem. Mówią, że piękno nie jedno ma imię, nie jedno też ma oblicze...
Każda z nas niewątpliwie jest piękna, jedyna w swoim rodzaju, cudowna i niepowtarzalna!
Nawiązując do Pięknej Akcji Dove chcę dowiedzieć się, czym tak naprawdę jest piękno? I to właśnie Wy mi o tym opowiecie :)

Uważam że warto mówić o pięknie, nie tylko tym zewnętrznym, ale też o tym z wnętrza, z serca, z duszy płynącym...
Musisz uświadomić sobie jedno i za każdym razem to powtarzać - Jestem piękna! Innej, takiej jak JA, nie ma!!!
Spróbuj dostrzec to piękno u otaczających Cię kobietach, nie tych wyretuszowanych z kolorowych czasopism.
Nie bój się też mówić komplementów innym kobietom, to nie jest jedynie męska dziedzina - każdy komplement działa budująco i dodaje pewności siebie :)

Nagrodą jest piękna koszulka w rozmiarze L z hasłem ambasadorki akcji NaroDove Piękno Doroty Wellman oraz zestaw kosmetyków Dove składający się z:
  • Odżywczego balsamu do ciała Dove Purely Pampering Coconut Milk & Jasmine Petals
  • Odżywczego żelu pod prysznic Purely Pampering Coconut Milk & Jasmine Petals
  • Kremowej kostki myjącej Dove Purely Pampering z mlekiem kokosowym
Sama od dłuższego czasu stosuję te kosmetyki i powiem Wam, że zapach mleka kokosowego z płatkami jaśminu jest cudownyyyyy!
No to startujemy!
Nie zapomnijcie przeczytać regulaminu!


Regulamin konkursu " Czym dla Ciebie jest piękno? "

1. Konkurs jest organizowany na blogu Dobre Dla Urody.
2. Nagroda jest jedna, a jej fundatorem jest firma Dove.
3. Nagrodą w konkursie jest zestaw kosmetyków Dove oraz koszulka w rozmiarze L - widoczne na zdjęciu.
4. Konkurs trwa od dziś 19 maja do 26 maja ( włącznie ) 2015 roku.
5. Wśród wszystkich zgłoszeń wybiorę najlepszą, moim zdaniem, odpowiedź, a jej autorka otrzyma nagrodę - kosmetyki Dove i koszulkę widoczne na zdjęciu.
6. Wyniki konkursu zostaną opublikowane na łamach bloga w ciągu 5 dni roboczych od momentu jego zakończenia.
7. Konkurs jest przeznaczona dla wszystkich publicznych obserwatorów bloga Dobre Dla Urody.
8. Warunki konieczne do udziału w konkursie:
- zostań publicznym obserwatorem bloga Dobre Dla Urody - jeśli jeszcze nim nie jesteś
- polub profil marki Dove na facebooku - klik
- odpowiedz w komentarzu: " Czym dla Ciebie jest piękno? "
- podaj nick, pod którym obserwujesz bloga Dobre Dla Urody oraz imię i pierwszą literę nazwiska pod którym lubisz profil Dove
- zamieść baner konkursowy na swoim blogu lub udostępnij go publicznie na swoim profilu facebookowym, wraz z linkiem kierującym do notki konkursowej.
9. Nagrodę wysyłam ja, w ciągu 4 dni roboczych od momentu otrzymania danych adresowych - TYLKO na terenie Polski!
10. Niedotrzymanie któregokolwiek z punktów regulaminu dyskwalifikuje uczestnika z udziału w zabawie i odbiera prawo do otrzymania nagrody! Poprawność zgłoszeń będzie weryfikowana!!!

Wzór poprawnego zgłoszenia:
Obserwuję blog Dobre Dla Urody jako...... ( nick )
Lubię profil Dove na facebooku jako.... ( imię i pierwsza litera nazwiska )
Czym dla Ciebie jest piękno?.... ( autorska odpowiedź na pytanie )
Udostępniłam/łem baner na .... ( link )

A więc moje Piękne zapraszam Was serdecznie do zabawy i życzę powodzenia!!!