Strony

poniedziałek, 29 czerwca 2015

Lumene Sensitive Touch Total Comfort Mask - Łagodząca maseczka do twarzy

Witajcie Słoneczka :)
Nie wiem jak Wy, ale ja już za słońcem się stęskniłam. W naszych okolicach pogodnych dni już dawnieńko nie było, samopoczucie adekwatnie do pogody, czyli nijakie. Sytuacje ratują domowe zabiegi relaksacyjne, które w szybkim tempie poprawiają nie tylko urodę, ale również nastrój - kąpiele, peelingowanie, maseczkowanie, masaż...
Dziś chce Wam opowiedzieć o mojej ulubionej maseczce ostatnich miesięcy, która w kilka chwil przywraca równowagę skórze, porządnie nawilża, odżywia, łagodzi oraz regeneruje ją.

Ostatnimi czasy pielęgnacja Lumene idealnie trafia w moje preferencje oraz potrzeby mojej skóry, ta maseczka nie jest wyjątkiem. Zazwyczaj sięgam po glinkowe maski, skutecznie usuwające sebum, zwężające pory oraz poprawiające wygląd cery mieszanej, mocno przetłuszczającej się. Dla odmiany postanowiłam wypróbować wersję kremową, idealnie dopasowaną do każdego rodzaju skóry Total Comfort Mask z linii Sensitive Touch. 
Wiem, że wielu z Was unika produktów z kategorii " dla wszystkich typów" ale proszę mi uwierzyć, ta maseczka świetnie się sprawdza w każdej sytuacji, a więc czasem jednak warto dać szansę takim produktom. Sama nieraz już się w tym przekonałam :)

Słów kilka od producenta 

Sensitive Touch - seria produktów łagodzących i uspokajających marki Lumene, przeznaczonych dla wszystkich typów cer, a w szczególności dla cery wrażliwej. Kosmetyki te mają właściwości chroniące, wzmacniające oraz zmniejszające zaczerwienienia. Zawierają ekstrakt ze 100% organicznego lnu chroniącego skórę. Kosmetyki z tej serii skutecznie redukują zaczerwienienia i zewnętrzne podrażnienia. Odbudowują strukturę skóry i pozostawiają ją w dobrej kondycji. Produkty te są bezzapachowe, nie posiadają barwników i silikonu.

Sensitive Touch Total Comfort Mask to komfortowa, łagodząca maska do twarzy marki Lumene, przeznaczona dla osób w każdym wieku.
Maska odpowiednia dla wszystkich typów skór, zawiera kojący, organiczny ekstrakt z lnu. Maska efektywnie minimalizuje podrażnienia skóry, niweluje zaczerwienienia i uczucie podrażnienia. Zapewnia głębokie nawilżenie przez 24 godziny.
Zawiera 95% naturalnych składników. W jej składzie nie ma parabenów, barwników i silikonu. Maseczkę warto stosować 1-2 razy w tygodniu. Należy obficie nałożyć ją na oczyszczoną twarz, szyję oraz dekolt i pozostawić na 10 minut. Nadmiar maski usunąć za pomocą chusteczki - nie zmywać wodą.

Składniki: AQUA (WATER), CANOLA OIL, COCO-CAPRYLATE/CAPRATE, GLYCERIN, BIOSACCHARIDE GUM-2, VACCINIUM MYRTILLUS (BILBERRY) FRUIT EXTRACT, IMPERATA CYLINDRICA (ROOT) EXTRACT, PHENOXYETHANOL, ETHYLHEXYLGLYCERIN, SACCHARIDE ISOMERATE, ACRYLATES/C10-30 ALKYL ACRYLATE CROSSPOLYMER, PEG-100 STEARATE, GLYCERYL STEARATE, BISABOLOL, SODIUM HYDROXIDE, ALLANTOIN, SODIUM LAUROYL LACTYLATE, PEG-8, TOCOPHEROL, SODIUM HYALURONATE, CAPRYLYL GLYCOL, CARBOMER, BIOSACCHARIDE GUM-2, CITRIC ACID, SODIUM CITRATE, CERAMIDE 3, ASCORBYL PALMITATE, CERAMIDE 6-II, PHYTOSPHINGOSINE, CHOLESTEROL, XANTHAN GUM, ASCORBIC ACID, CERAMIDE 1.

Maska kryje się w małej, elastycznej tubce, o pojemności 75 ml, wykonanej z tworzywa. Minimalistyczna szata pozwala skupić całą uwagę na napisach, już samym wyglądem nawiązuje do delikatności, czystości, perfekcji...
Szczelnie zakręcany szeroki, twardy korek solidnie chroni zawartość, pozwala też tubie stabilnie stać do góry dnem, co ułatwia stosowanie i skraca czas wydobycia maseczki. Praktyczność, lekkość oraz małe rozmiary tubki tworzą z maseczki produkt idealny podczas letnich wojaży, niezastąpiony podczas podróży czy w wakacyjnej kosmetyczce.
Maska początkowo jest zaplombowana, co gwarantuje jej nietykalność, a ładne tekturowe pudełko, w które tubka została zapakowana, przykuwa uwagę oraz zawiera wszystkie niezbędne informacje. Także w języku polskim, w tym pełny skład oraz termin ważności - 12 miesięcy od momentu otwarcia.

Maseczka ma kremowo - żelową, lekką, delikatną konsystencję, przypominającą balsam do ciała, nie jest jednak lejąca, ani zbyt " żywa ", wręcz odwrotnie, wyznacza się świetną przyczepnością ;) Jest całkowicie biała, co potwierdza przekonanie producenta, iż nie zawiera żadnych barwników w składzie.
Ogólnie rzecz biorąc, skład rzeczywiście jest bardzo przyjemny i przyjazny, nie tylko dla oczu, lecz także dla skóry.
Zapach, choć mogłoby się wydawać inaczej, jest zupełnie neutralny, subtelny, ledwo wyczuwalny, kremowy, a więc osoby unikające wonnych kosmetyków będą zachwycone. Ja lubię te pachnące, ale, szczerze mówiąc, w przypadku tej maski, przymykam na to oko, bowiem ma wiele cennych walorów pielęgnacyjnych. Zdaję sobie sprawę też z tego, iż maska równocześnie jest przeznaczona dla osób z wrażliwą cerą, a substancje zapachowe lubią uczulać - brawo za uwzględnienie wszystkich niuansów.

Łagodząca maska, dzięki leciutkiej konsystencji, bardzo przyjemnie i błyskawicznie rozprowadza się po skórze, równomiernie ją pokrywając oraz natychmiastowo zapewniając przyjemne uczucie orzeźwienia i ukojenia. Podczas pierwszej aplikacji wprawiła mnie w zdumienie - tak intensywnego działania i komfortu nigdy wcześniej nie doświadczyłam. Glinkowe maski zazwyczaj oferują lekkie szczypanie, ciepełko, ewentualnie miękkość, która po krótkim czasie ekspozycji przeobraża się w dyskomfort - ze względu na towarzyszące, podczas wysychania maski, ściągnięcie...
Maska Sensitive Touch w pełni odzwierciedla swoją nazwę - już podczas aplikacji czuję komfort, subtelne muskanie skóry, lekkie chłodzenie oraz cudowne ukojenie - prawdziwa przyjemność!

Producent zaleca nakładać maseczkę obficie, czego, szczerze mówiąc, nie robię - po co nakładać jej w nadmiarze, jeśli później będzie do usunięcia? Nakładam cienką warstwę, która niemal całkowicie wchłania się w skórę, resztki, które ściągam chusteczką, są minimalne, ale skóra " swoje " otrzymuje :) Maseczkę trzymam przez 10 - 15 minut, zawsze nakładam ją podczas kąpieli, po wcześniejszym gruntownym oczyszczaniu peelingiem. Co prawda skóra chłonie więcej maski, ale też natychmiastowo piękniej wygląda. Pod wpływem ciepłych oparów, wydobywających się z kąpieli, maska wnika znacznie głębiej.
Efekty po usunięciu maski? Namacalne i widoczne " gołym okiem "!
Skóra jest świetnie odżywiona, wygładzona, nawilżona, z ujednoliconym kolorytem, lekko rozjaśniona, promienna. Uczucie ukojenia oraz dogłębnego nawilżenia nie znika nawet po usunięciu resztek, długo delektuje się komfortem, który maska zapewnia mojej skórze. Drobne naczynka stają się mniej widoczne, pory wyraźnie zminimalizowane, nawet sebum nie produkuje się tak prężnie - czuję ulgę przez kilka kolejnych dni.
Niech nie zmyli Was mała pojemność, bowiem maski, przy moim "nieobfitym " nakładaniu, wystarczy jeszcze na długo! Stosuję ją przez dwa miesiące, raz w tygodniu, regularnie, zużyłam dopiero połowę ;)

Cena - 39 zł / 75 ml

Dostępność - LadymakeupSklep

Podsumowując...

Lumene Sensitive Touch Total Comfort Mask zmieniła moje nastawienie do maseczek " bez zmywania ". Wcześniej, jako posiadaczka mieszanej, mocno przetłuszczającej się skóry, uważałam iż najlepszym rozwiązaniem dla mnie są maski działające mocno oczyszczająco, a nawet lekko wysuszające skórę. Nie zupełnie.
Łagodząca maska udowodniła iż moja skóra lubi też łagodne traktowanie, co więcej, zachowuje się ( i wygląda ) po niej wcale nie gorzej, jak po glinkowych odpowiednikach :) A to wszystko w przyjemnej asyście subtelnego orzeźwienia, zapewniającego uczucie komfortu, świeżości oraz czystości skórze - na długooooo!

Znacie Lumene Sensitive Touch Total Comfort Mask?
A może wypróbowaliście inne maski marki - dajcie znać, jak się spisują :)
Które kosmetyki Lumene stosujecie i polecacie?
Jakie maseczki najchętniej dla siebie wybieracie?
Miłego wieczoru Wam życzę :)
                                   

czwartek, 25 czerwca 2015

Krople Luksusu Carlo Bossi Parfumes - linia perfum dla Niej i dla Niego

Witajcie Słoneczka :)
O perfumach marki Carlo Bossi Parfumes nieraz mogliście przeczytać zarówno na moim blogu, jak i na blogach innych dziewczyn. Marka może i nie należy do zbyt popularnych, wnioskując po komentarzach wielu z Was, dotychczas o niej nawet nie słyszałyście, ale działa na rynku od lat osiemdziesiątych! Początkowo były to kosmetyki oraz chemia gospodarcza, a od lat dziewięćdziesiątych firma rozpoczęła produkcję wyrobów perfumeryjnych :)

Oczywiście działania firmy nie stoją w miejscu, ciągle dążą do perfekcji, rozbudowując się oraz poszerzając swój asortyment o nowe, wyjątkowe produkty. Strona internetowa w budowie, ale jej narodziny już można podziwiać na carlobossi.com.pl do czego też i Was zachęcam.
Dziś chce Wam przedstawić dwa zapachy, damski oraz męski, z poetycko brzmiącej linii Krople Luksusu - która jest najnowszym tworem firmy. Jesteście ciekawe?

Linia Krople Luksusu wyznacza się od pozostałej oferty nie tylko znacznie mniejszymi flakonami pachnideł, zamiast standardowych 50 i 100 mililitrowych flakonów, mamy 30 ml, ale również wysokim stężeniem olejków zapachowych. Wyróżniają się też oryginalnością opakowań oraz flakonów - firma zadbała o każdy szczegół, aby stosując ich zapachy mogłyśmy się poczuć wyjątkowo i luksusowo :)

Słów kilka od producenta 

Obsesive Femme to luksusowy eliksir kwiatowo - owocowo - drzewny.
Tajemniczy, powabny zapach urzeka harmonią owocowych tonów. Łączy magiczne kwiaty z drzewem sandałowym, wetiwerem, paczulą i wanilią. Elegancki, aksamitny aromat powoduje, że kobiety czują się piękne i niezapomniane.

Nuty zapachowe:
  • nuta głowy: cytryna, bergamotka, kokos
  • nuta serca: fiolek, jaśmin, dzika orchidea
  • nuta bazy: wanilia, paczuli, drzewo sandałowe, wetiwer, czystek.
ObsesivE Femme to woda perfumowana o 80% stężeniu alkoholu, co znaczy, iż zawiera 10% - 18% olejków zapachowych, wyznaczonych międzynarodowymi normami.
Filigranowy flakon, wykonany z grubego szkła, mieści w sobie 30 ml wody. Kształt, jak zarówno złote " elementy wykończeniowe " oraz przezroczysty korek, całkiem fajnie prezentują się, tworząc spójną całość - romantyczną, kobiecą, oryginalną całość.
Flakon został umieszczony w solidnym tekturowym, usztywnianym opakowaniu, dodatkowo osadzonym w kartoniku, imitującym torebkę prezentową. Bardzo ładnie się prezentuje i dla siebie, i na prezent - idealnie!

Zapach tej wody perfumowanej jest inspirowany zapachem Black Orchid Toma Forda, ja niestety go nie znam, więc trudno o porównanie. Tym nie mniej zapach opiszę, bowiem jest on bardzo kobiecy, szlachetny i świetnie skomponowany.
Tuż po rozpyleniu w pierwszej kolejności wyczuwam drzewo sandałowe wraz ze zdecydowaną nutą paczuli złagodzonych malutką szczyptą wanilii, przełamującej intensywność tego połączenia. Po krótkiej chwili aromat łagodnieje, wydobywają się nuty kwiatowe, jedna po drugiej ujawniając swe " oblicze " - jaśmin, orchidea, fiołek...

Myślicie że jest słodko? O nie, nie, z pewnością nie... To jeszcze nie koniec! Teraz bergamotka wraz z cytryną wprowadzają, otwierają, nutę orzeźwienia, idealnie wieńczącą całość. A słodkawy kokos? Jest, niczym wisienka na torcie - dodaje łagodności tej mega kobiecej, szalonej, a zarazem eleganckiej mieszańce.
Zapach jest pięknie rozbudowany, cudownie otwiera się na skórze, uwalniając swe sekrety, dając się poznać, pozwalając czerpać przyjemność z jego obecności na ciele... Seksowny, pociągający, rozpalający rządzę...
Trwałością zachwyca, choć, ja jako " nosicielka ", czuję go dosłownie przez godzinę po użyciu. Ale to dobrze, podobno dobre perfumy to do siebie mają - muszą pachnieć dla innych, a nie przeszkadzać właścicielce, muszą pozostawiać po nas niezapomniany ślad... Obsesive to robi, w pięknym stylu!

Słów kilka od producenta

Vertigo Sport to owocowo - kwiatowa kompozycja przeznaczona dla mężczyzn lubiących sport i aktywny tryb życia.
Świeży, uzależniający, totalny - jest nowoczesnym zapachem XXI wieku.
Typ zapachu: cytrusowo - kwiatowo - piżmowy.

Nuty zapachowe: 
  • nuta głowy: skórka z cytryny, rozmaryn, kardamon
  • nuta serca: drzewo różane, płatki jaśminu
  • nuta bazy: żywy wetiwer, mech dębowy, piżmo.
Flakon Vertigo Sport jest zaprojektowany w takimże stylu, jak Obsesive, tyle że różni się skromniejszą szatą oraz czarnym korkiem, jak to na męskie zapachy przystało. Elementy wykończeniowe, wykonane ze srebrnego metalu, świetnie komponują się z minimalistyczną szatą flakonu - całość bardzo stylowa, gustowna i... praktyczna.
Flakon jest mały, poręczny i łatwy w użyciu. Ładne pudełko, w które został zapakowany, tworzy z niego produkt godzien podziwu i budzący zachwyt.

Jego zapach... to istna poezja. Jest męski, tak, ale to właśnie ja go najbardziej podziwiam, wyczuwając za każdym razem na skórze swojego mężczyzny. Więc mi oceniać :)
Zapach jest świeży, orzeźwiający, a zarazem otulający. Mech, wetiwer, piżmo... tworzą solidną podstawę zapachu przygotowując zmysły do eksplozji... Rozmaryn, skórka z cytryny, płatki jaśminu - niebanalne scalenie zapewniające prawdziwą fuzję orzeźwienia! Niczym ocknięcie się ze słodkiego snu - pobudzają, porywają w wir szalonego doznania... Trudno się zatrzymać, aż w końcu to szaleństwo przerywają, a być może tylko nieco uspokajają, ciepłe nuty kardamonu i stonowanego drzewa różanego.

Jest moc! Niepowtarzalny zapach, który przyciąga niczym magnez. Pobudza zmysły, nadając przedsmaku rozkoszy, która gorącą falą ogarnie myśli i ciało rozpali.
Długo, bardzo długo pozostaje wyczuwalny na skórze, choć mąż go przestaje czuć po krótkiej chwili... Ja nie!
Na skórze pięknie się otwiera, utrzymuje się nawet po myciu ciała. Na ubraniach potrafi pachnieć przez cały tydzień, lubię czasami założyć Jego koszulę, otulić się miękkością materiału i poczuć Jego zapach. Zamykam oczy i... Nie, nic nie robię - celebruję chwilę naszego pojednania. Jest boski! I zapach, i ON ♥

Cena - niestety jeszcze nieznana, zapach nie jest jeszcze dostępny w sprzedaży, ale wkrótce będzie, wtedy uzupełnię ;)

Dostępność - hmmm, sklep w budowie, zachęcam do śledzenia postępów na carlobossi.com.pl

Podsumowując...

Nie wiem jeszcze z ilu zapachów będzie składała się linia Krople Luksusu, ale pragnę je mieć wszystkie!!!
Zapachy Carlo Bossi lubię, mam kilka w swojej kolekcji, mąż też ma, na co dzień i na wyjścia dzielnie nam towarzyszą, natomiast Obsesive oraz Vertigo są rzeczywiście perfumami z zupełnie innego szczebla. Wyznaczają się pięknie zbudowanym aromatem oraz nadzwyczajną trwałością zapachu. Idealne na każdą okazję! Musicie je poznać!

Jak Wam się podobają wody perfumowane z nowej linii?
Znacie zapachy Carlo Bossi?
Które wersje stosowaliście i polecacie?
Miłego wieczoru Wam życzę :*
                                    

wtorek, 23 czerwca 2015

Synchroline AKNICARE Cream - idealny do pielęgnacji skóry tłustej i trądzikowej

Witajcie Słoneczka ;)
Posiadaczki skóry trądzikowej, tłustej, bądź mieszanej w stronę tłustej, doskonale wiedzą, jak trudnym zadaniem jest dobór odpowiedniej dla siebie pielęgnacji. Nie chodzi tylko o dokładne oczyszczanie, tonizowanie, nawilżanie cery, ale również o działanie antybakteryjne, poprawę jej kondycji oraz utrzymanie w ryzach procesu przetłuszczania, winowajcy wielu problemów skórnych. Po ile krótkotrwałe efekty jeszcze można dosyć łatwo osiągnąć, to jeśli chodzi o działanie na dłuższą metę... niewiele produktów jest w stanie tym wymaganiom sprostać.

Synchroline Aknicare Cream to potrafi! Już teraz wiem to na pewno, choć w sumie od początku naszej znajomości zaskakiwał jedynie pozytywnymi cechami kremu, idealnego dla tłuścioszków.
Jak wecie, ideału poszukiwałam od dawna, niejeden " akni " na blogu już gościł, niejeden bowiem troszczył się, w większym lub mniejszym stopniu, o moją cerę. Zawsze jednak było to " ale... ". Dziś go nie będzie, bowiem jest to produkt IDEALNY dla cery mocno przetłuszczającej się, skłonnej do zanieczyszczeń oraz powstawania niedoskonałości, a jednocześnie podatnej na podrażnienia, usianej rozszerzonymi porami oraz drobnymi naczynkami. Nie wierzycie? Czytajcie! Same zobaczycie :)

AKNICARE® to seria wyrobów medycznych przeznaczonych do terapii skóry z trądzikiem o słabym i średnim nasileniu. Działanie przeciwbakteryjne preparatów AKNICARE® zostało zwiększone dzięki zastosowaniu peptydu nowej generacji: GT- peptide-10.
Opatentowane połączenie składników aktywnych ( cytrynian trietylu + linolan etylu + GT- peptide-10 ) zapewnia wielofazowe działanie na wszystkie cztery przyczyny powstawania trądziku: łojotok, bakterie Propionibacterium Acnes, nadmierna keratynizacja ujść mieszków włosowych oraz stan zapalny.

Badania naukowe dowodzą:
  • Znaczne zmniejszenie produkcji łoju ( nawet o 68% )
  • Przeciwdziałanie powstawania stanu zapalnego
  • Przeciwdziałanie nadmiernemu rogowaceniu ujść mieszków włosowych i zapobieganie powstawania zaskórników
  • Silne przeciwdziałanie kolonizacji Propionibacterium Acnes.
Preparaty AKNICARE® zarejestrowane są jako wyroby medyczne - mogą wykazywać działanie terapeutyczne przy zachowaniu bezpieczeństwa dermokosmetyku.
Przeznaczone są do stosowania miejscowego w przypadku trądziku pospolitego: wykwitów niezapalnych ( zaskórniki otwarte, zamknięte ) oraz zapalnych o słabym i średnim nasileniu. Działają seboregulująco, przeciwbakteryjnie, wpływając na fizjologiczne różnicowanie się komórek naskórka oraz wykazując właściwości przeciwzapalne.

Słów kilka od producenta

Preparaty AKNICARE:
  • nie zawierają retinoidów ani antybiotyków oraz nie powodują oporności na bakterie;
  • nie powodują przesuszenia skóry, podrażnienia;mogą być stosowane samodzielnie, bądź uzupełniająco w terapii trądziku o silnym nasileniu (retinoidy doustne, antybiotykoterapia);
  • nie są fototoksyczne - nie wywołują podrażnienia skóry na skutek promieniowania UV, stąd też mogą być stosowane przez cały rok.
AKNICARE Cream jest przeznaczony do codziennej pielęgnacji skóry tłustej, ze słabo i średnio nasilonym trądzikiem zapalnym oraz do podtrzymywania zakończonego leczenia dermatologicznego.
Aknicare cream kontroluje objawy trądziku, nawilża skórę oraz nadaje efekt matujący.

Składniki: AQUA (WATER), TRIETHYL CITRATE, ALCOHOL DENAT., CETEARYL ALCOHOL, ETHYL LINOLEATE, POLYACRYLAMIDE, ZINC LACTATE, ARACHIDYL ALCOHOL, OLIGOPEPTIDE- 10, SALICYLIC ACID, SODIUM HYALURONATE, CETEARYL GLUCODIDE, BEHENYL ALCOHOL, BIS- ETHYLHEXYL HYDROXYDIMETOXY BENZYLMALONATE, ARACHIDYL GLUCOSIDE, BUTYLENE GLYCOL, LAURETH-7, PENTAETYTHYTYL TETRA-DI-t-BUTYL HYDROXYHYDROCINNAMATE, C13-14 ISOPARAFFIN, SODIUM HYDROXIDE, PARFUM (FRAGRANCE)

Składniki aktywne: Cytrynian trietylu, Linolan etylu, Kwas salicylowy (0,5%), Mleczan cynku, GT-Peptide-10, Kwas hialuronowy. Nie zawiera retinoidów ani antybiotyku!

W pięknej tubce, " przyodzianej " w subtelne, minimalistyczne szaty, znajduje się 50 ml kremu. Elastyczne tworzywo, z którego owa tubka została wykonana, pozwala lekkim naciśnięciem wydobyć tyle produktu, ile potrzebujemy - bez wysiłku, bez potrząsania. Otwór dozujący jest stosunkowo mały, ale idealnie dopasowany do konsystencji produktu, co z kolei gwarantuje precyzję podczas dawkowania - nie za dużo, nie za mało - w sam raz. Początkowo otwór jest zabezpieczony malutką foliową " plombą ", gwarantującą nietykalność oraz świeżość zawartości.
Twardy, zakręcany korek skutecznie chroni krem oraz umożliwia stanie tuby do góry dnem, może nie do końca stabilnie, bo równo ścięty nie jest, ale jednak. Opakowanie wyznacza się praktycznością, wygodą oraz bezpieczeństwem, zarówno podczas stosowania jak i przechowywania, przewożenia...
Tekturowe pudełko, w które tubka jest zapakowana, zawiera niezbędne informacje dotyczące produktu, i to w kilku językach. Dołączona ulotka mieści wyczerpujące informacje oraz wszystkie, nawet najdrobniejsze, szczegóły.

Krem jest biały, ma nadzwyczajnie lekką, delikatną, emulsjo podobną konsystencję - wbrew pozorom nie aż tak lejącą, jak mogłoby się wydawać. Aplikowana małymi porcjami nie spłynie ze skóry, zwłaszcza iż produktu na jednorazową aplikację potrzebujemy naprawdę niewiele. Równomiernie i łatwo rozprowadza się po skórze oraz w szybkim tempie w nią wnika bez pozostawienia tłustej czy klejącej warstewki.
Zapach bardzo mi się podoba, jest lekki, ale jednocześnie dobrze wyczuwalny, przyjemny, uspokajający, relaksujący, ale trudny do zdefiniowania. Nie wiem do czego mogłabym go porównać... jedyny w swoim rodzaju, niepowtarzalny, unikalny :) Nie spodziewałam się tak przyjemnego zapachu, biorąc pod uwagę, że jest to wyrób medyczny. Aromat uprzyjemnia stosowanie kremu i przez dłuższy czas cieszy swoją obecnością - subtelnie wyczuwalny na skórze co najmniej przez godzinę.

Czym tak zachwyca AKNICARE Cream? Zacznę od tego, iż szybko wnika w skórę, co dla mnie jest znaczącą i pozytywną cechą, szczególnie o poranku, gdy nie muszę odczekiwać aby nałożyć makijaż. Po wchłonięciu zapewnia natychmiastowe uczucie komfortu, dogłębnego nawilżenia oraz orzeźwienia - niczym poranny zastrzyk energii dla skóry. Po aplikacji kremu staje się ona miękka, gładka, delikatna i doskonale zmatowiona - nie na godzinę, dwie, nawet nie na cztery - lecz na cały dzień!
Krem nie pozostawia żadnej wyczuwalnej, ani widzialnej, warstewki na skórze, nie ściąga, ani nie podrażnia jej. Idealnie nadaje się pod makijaż, a nawet powiedziałabym, że przedłuża jego trwałość - oczywistym jest fakt, iż na dobrze przygotowanej, zmatowionej skórze kosmetyki utrzymują się znacznie dłużej, a nie spływają wraz z sebum.

AKNICARE nie zapycha, nie obciąża skóry, nie wywołuje zaczerwienienia, lecz koi, łagodzi, normalizuje i zapewnia jej świetny wygląd w trybie natychmiastowym.
Przy regularnym stosowaniu jeszcze bardziej docenia się właściwości, które posiada ten krem. Skutecznie przyczynia się on do poprawy kondycji skóry, reguluje proces wydzielania sebum, łagodzi stany zapalne, niweluje zaskórniki oraz zwęża pory. Do tego zapewnia długotrwały efekt matujący, a jednocześnie chroni, zwiększa poziom nawodnienia oraz poprawia strukturę skóry. Niweluje niedoskonałości, wyrównuje koloryt, ujednolica cerę, dodaje naturalnego, " młodzieńczego blasku ", wygładza i odżywia - właśnie tak wygląda piękna i zdrowa skóra!
Na domiar dobrego krem wyznacza się nadzwyczajnie wysoką wydajnością! W jego przypadku powiedzenie: " Wszystko co dobre, szybko się kończy " brzmi mało wiarygodnie :)

Cena - 37 - 60 zł / 50 ml - w zależności od apteki.

Dostępność - apteki, w tym internetowe.

Podsumowując... 

Tak, teraz już zdecydowanie mogę stwierdzić, iż odnalazłam swój ideał z zakresu pielęgnacji skóry twarzy :)
Synchroline AKNICARE Cream ma w sobie wszystko to, czego od kremu dla swojej cery oczekuję - lekką konsystencję, błyskawiczne wnikanie, natychmiastowe, skuteczne działanie oraz długotrwałe efekty. Dodatkowymi zaletami są wysoka wydajność, piękny zapach uprzyjemniający stosowanie, praktyczne opakowanie miłe dla oka oraz niska cena - gorąco polecam!

Znacie produkty marki Synchroline?
A może stosujecie/stosowaliście ten krem lub inny z linii AKNICARE?
Co polecacie? Zainteresowała mnie marka i to bardzo!
Miłego wieczoru Wam życzę ;)
                                  

sobota, 20 czerwca 2015

Kobiecy Szyk - ShinyBox maj 2015 w minirecenzjach

Witajcie Słoneczka :)
Kobiecy szyk... z czym Wam się kojarzy ten wyraz? Dla mnie to " coś ", co sprawia, że każda kobieta poczuje się wyjątkowo. To " coś ", dzięki czemu każda z nas może podkreślić swój styl, poprawić urodę, wydobyć atuty, a nawet dodać " charakteru ".
Kobiecy szyk, to wyjątkowość, niepowtarzalność, oryginalność i klasa, czy odnalazłam je w majowym pudełku ShinyBox?

Swoją szatą pudełko mnie wręcz zachwyciło! Minimalistyczne, stylowe, rzeczywiście niepowtarzalne i bardzo... kobiece :) Nadaje przedsmaku nadchodzącej przyjemności otwierania, rozpakowywania, podziwiania oraz celebrowania zawartości ...
Boszzzz, piszę jakby w środku była sukienka od Dior`a czy szpilki Louboutin`a :D

Celebruj swą kobiecość! Jeśli chcesz poczuć się szykownie i kobieco, majowe pudełko ShinyBox jest idealne dla Ciebie. 
Limitowana edycja majowa KOBIECY SZYK, to efekt niebanalnej współpracy ShinyBox & Venezia.

Czyż nie brzmi luksusowo? Venezia! Marka oferująca stylowe, wysokiej jakości buty i torebki dla każdej kobiety :)
Uwielbiam ich asortyment, ale się ucieszyłam... Będą RABATY!!!
Ale spokojnie, rozpakujmy wpierw kosmetyki :) Miałam sporo czasu by je poznać...

Beauty NATURALIS Aronia balsam do ciała - Aktywna emulsja o działaniu rewitalizującym. Pielęgnuje skórę wrażliwą, z rozszerzonymi i pękającymi naczynkami krwionośnymi. Zawarte w balsamie ekstrakty wpływają korzystnie na kondycję naczyń krwionośnych skóry. Regularne stosowanie balsamu redukuje zaczerwienienia. Skutecznie zapobiega pękaniu i tworzeniu się nowych pajączków.
Balsam doskonale pielęgnuje skórę - sprawia że jest miękka, wygładzona i przyjemna dotyku. Bogaty w antyutleniacze zatrzymuje na dłużej młodość skóry.
Antocyjany aroniowe - naturalne silne antyoksydanty, wzmacniają ścianki naczyń kapilarnych oraz zmniejszają obrzęki.
Ekstrakt z miłorzębu - działa łagodząco, przywraca skórze zdrowy koloryt.
Masło shea - wspomaga barierę ochronną i pomaga utrzymać nawilżenie skóry, zapobiega podrażnieniom.
Olej migdałowy - wpływa na jędrność i elastyczność skóry, opóźniając procesy starzenia. Zmiękcza naskórek i chroni przed wpływem od negatywnych czynników zewnętrznych.

Cena - 18 zł / 200 ml ( produkt pełnowymiarowy )

Nazwa marki zupełnie nic mi o sobie nie mówi, pierwszy raz widzę jej produkt, który to... okazał się bardzo dobrym i skutecznym nawilżaczem. Aroniowy balsam ma lekką, ale jednocześnie treściwą, konsystencję, świetnie rozprowadza się po skórze, niczym mleczko, zapewniając jej natychmiastowe uczucie nawilżenia, ukojenia, odżywienia - jak dobrej jakości masło. Dodatkowo ma dosyć przyjemny, subtelny zapach, uprzyjemniający stosowanie, który na skórze nie utrzymuje się zbyt długo. Wygładza, zmiękcza, regeneruje, niweluje przesuszenia, zapewnia długotrwałą ochronę, bez pozostawienia tłustej czy zapychającej powłoczki na skórze. Początek składu to emolienty oraz parafina na piątej pozycji, dalej mamy masło shea, olej migdałowy, ekstrakt z miłorzębu japońskiego i trocha różności, w tym EDTA - ale ogólnie całkiem fajny skład.
Lubię go stosować, więc z pewnością zużyję do dna, ale wydajność ma wysoką - na długo wystarczy!

No. 36 Jedwab w spray’u do stóp - Innowacyjny produkt do pielęgnacji i ochrony stóp. Spray z jedwabiem No.36 zabezpiecza stopy przed bolesnymi otarciami i pęcherzami oraz sprawia, że skóra naszych stóp stanie się satynowa i gładka w dotyku.

Cena - 8 zł / 75 ml ( produkt pełnowymiarowy )

Ten Jedwab w spray’u jest po prostu świetny! Jeden z najlepszych produktów z majowego pudełka! Zachwyca ładnym, mega kobiecym opakowaniem, świetnym " rozpylaczem " oraz przepięknym, orzeźwiającym, arbuzowym zapachem! Po krótkiej chwili zapach nieco się zmienia, ale nadal jest bardzo przyjemny, lekko słodkawy, dobrze wyczuwalny. Spray, po naciśnięciu uwalnia bardzo delikatną, drobną mgiełkę, która otula stopy zapewniając im uczucie miękkości i komfortu na dłuższy czas. Szybko wysycha na stopach, natychmiastowo wygładza i odświeża je, stają się takie delikatne w dotyku.
Nie wiem jak się sprawdza w kwestii ochrony przed otarciami, boewiem dawno już takich dolegliwości nie doświadczyłam, ale to że chroni przed poceniem, to prawda. Może nie przez cały dzień, w upalne dni aplikacje warto powtórzyć kilka razy, ale i tak jest to świetnym wynikiem.
Niedrogi, skuteczny, dobrze pachnący - warto go mieć w swojej letniej torebce :) Jedwab na stopach.... cudowne uczucie!

PHARMACY Laboratories Antyperspirant w tabletkach - Antyperspirant jest suplementem diety uzupełniającym dietę w ekstrakty z pachnotki zwyczajnej oraz szałwii lekarskiej, które wykazują działanie przeciwpotne ( antyperspiracyjne ). W przeciwieństwie do tradycyjnych dezodorantów, stosowanie tego preparatu pomaga nie tylko miejscowo, ale na całej powierzchni skóry. Włączenie do diety składników suplementu diety Antyperspirant pomaga ograniczyć potliwość ciała na całej jego powierzchni.

Cena - 12 zł / 1 op. 30 tabletek ( produkt pełnowymiarowy )

Antyperspirant w tabletkach to produkt zupełnie mi zbędny, jak i blokier, który był dodatkiem do kwietniowego box`u. Nie mam kłopotów z nadmierną potliwością, nawet z mocną nie mam, wystarczają mi dobre antyperspiranty i na szczęście w okresie letnim też nie muszę swoich " przyzwyczajeń " zmieniać :) Mam już komplet Antyperspiracyjny - tabletki i blokier - będą na rozdanie, może posłużą komuś, bo z opisu wydają się być fajne.

INDIGO Lakier do paznokci - Profesjonalne lakiery do paznokci Indigo zawierają żywice winylowe, które zwiększają elastyczność i przyczepność produktu do naturalnej płytki paznokcia. Wysoka jakość składników sprawia, że lakiery nie gęstnieją podczas używania. Konsystencja ułatwia nałożenie cienkiej warstwy, która błyskawicznie schnie i gwarantuje najlepszą trwałość koloru.

Cena - 16 zł / 10 ml ( produkt pełnowymiarowy )

Czerwień na paznokciach, jak również na ustach, wręcz uwielbiam! Lakierów tej marki nie znam, ale Parlez-vous francais? ( to nazwa odcienia powyższego lakieru ) zachwycił mnie swoim kolorem. Producent opisuje go jako " czerwień z odrobiną różu " - rzeczywiście taki jest. Pigmentację ten lakier ma rewelacyjną - już jedna, cienka warstwa zapewnia idealne krycie, piękny połysk oraz intensywność koloru. Płaski, średniej szerokości pędzelek pozwala na błyskawiczne i równomierne rozprowadzanie lakieru. Szybko wysycha na płytkach, co szczególnie doceniam, i długo się utrzymuje, u mnie to 4 - 6 dni, bez bazy i topu. Nie odpryskuje, tylko zaczyna się lekko ścierać na końcówkach. Po kilku dniach, trocha matowieje i staje się ciemniejszy, przy użyciu top coat`a efektu przyciemnienia lakieru nie doświadczymy :) Bardzo fajny jest!

MARIZA Pomadka do ust Mariza Selective - Nasycona pigmentami, kremowa pomadka idealnie się rozprowadza, pokrywając usta głębokim i trwałym kolorem. Zawiera naturalne składniki: masło kakaowe, olej awokado i wosk carnauba, które sprawiają, że usta są miękkie, zdrowe i doskonale nawilżone.

Cena - 16,60 zł / 1 szt ( produkt pełnowymiarowy )

Pomadka Marizy początkowo mi się spodobała ze względu na kolor i ... zapach - bardzo przyjemny, owocowy, orzeźwiający. Pod ciemniejszą warstewką kryje się znacznie jaśniejszy odcień różowo-beżowy nudziak, w którym niezbyt korzystnie wyglądam. Pomadka rzeczywiście jest kremowa, ale tylko podczas nakładania, na ustach daje takie lekko pudrowe, półmatowe wykończenie. Ale największym problemem jest to, że ona zbiera się, warzy, na ustach, tworząc jasną, obrzydliwą obwódkę w miejscu ich styku! Nawet w ciągu dwudziestu minut! Dodam, że nie mam ust przesuszonych, notorycznie stosuję balsamy, masełka i różne inne naustne mazidełka. Dyskwalifikacja - używam tylko jako bazę pod błyszczyki - przedłuża ich trwałość i ładnie podbija kolor, choć z niektórymi się " gryzie " :)

YASUMI Konjac Sponge - Gąbka Konjac jest w 100% naturalną gąbką służącą do oczyszczania i masażu twarzy oraz ciała. Konjac to korzeń rośliny znanej i cenionej w Japonii od ponad 1500 lat ze swoich właściwości odżywczych i zdrowotnych. Już w VI wieku n.e. stosowany był w japońskiej medycynie.
Produkt zawiera naturalny czynnik nawilżający, który łagodzi efekty peelingu i masażu.
Dodatek organicznych składników w postaci aloesu, węgla aktywnego, likopenu, kolagenu, lawendy, czy ekstraktu z rośliny yam pozwala na indywidualny dobór w zależności od problemu dermatologicznego. Gąbka przywraca skórze jej optymalny poziom pH oraz z łatwością usuwa z niej wszelkie zanieczyszczenia i nadmiar sebum. Unikalna struktura włókien Konjac przypominająca sieć sprawia, że gąbeczka delikatnie i przyjemnie masuje skórę podczas mycia, pobudzając przy tym krążenie krwi i regenerację. W naturalny sposób pozostawia skórę świeżą i czystą.
Preparat nie zawiera sztucznych substancji, konserwantów ani barwników.

Cena - 19,90 zł / 1 szt ( produkt pełnowymiarowy )

W majowych pudełkach można było znaleźć jedna z trzech gąbek Konjac Sponge - Aloe Vera Konjac Sponge, Pure Konjac Sponge, Collagen Konjac Sponge, moja wersja to Aloe Vera przeznaczona do skóry suchej i wrażliwej. No cóż, choć wedle typu skóry nietrafna, tak naprawdę jest... fantastyczna! Uzależniłam się od niej już po pierwszym użyciu.
Niech Was nie zrazi jej wygląd, przypomina suchar, twardy i malutki sucharek, ale przy kontakcie z wodą staje się nadzwyczajnie przyjemną, delikatną, miękką, idealnie sprężystą gąbką :)
Atutem jest to, iż można jej używać wraz z ulubionymi produktami myjącymi - nie tylko pozwala na lepsze oczyszczanie twarzy ( ściąga zanieczyszczenia i sebum niczym gumka ) ale jednocześnie zapewnia przyjemny, relaksujący, subtelny masaż. Uwielbiam jej dotyk na skórze ♥ Skóra po jej użyciu, z kosmetykiem myjącym bądź solo, jest gładka, delikatna, perfekcyjnie oczyszczona, ale nie ściągnięta, powiedziałabym nawet nawilżona.
Po każdym użyciu gąbkę należy dokładnie wypłukać i powiesić w przewiewnym miejscu do wysychania - takie traktowanie przedłuża jej " żywotność " :) Uwielbiam!

THALION Krem Nawilżający z Oceosomami - Krem nawilżający z oceosomami zapewnia optymalne nawilżenie i odbudowę bariery ochronnej naskórka cery suchej. Produkt ten zaopatruje skórę w ekskluzywne morskie składniki, transportowane za pomocą "oceosomów" – morskich liposomów, do serca komórek skóry. Dzięki stosowaniu tego kremu skóra staje się perfekcyjnie odżywiona i nawilżona, odzyskuje utraconą jędrność i elastyczność oraz promienieje zdrowym blaskiem. Krem może stanowić idealny podkład pod codzienny makijaż ( protekcja UV ).

Cena - 160 zł / 50 ml ( miniatura - 15 ml )

Cudowny, nawilżający krem dla cery suchej... czyli nie dla mnie. Prócz właściwości nawilżających, mocno odżywia skórę oraz pozostawia na jej powierzchni ochronną warstewkę, która moją mieszaną skórę dodatkowo natłuszcza. Po ile walory pielęgnacyjne tego kremu są bardzo wysokie, stosuję go, ale jedynie na noc, o poranku skóra jest doskonale zadbana, odpowiednio nawodniona, wygładzona, promienna, bez " zagnieceń " i odbitej pościeli :) Dodatkowym atutem tego produktu jest piękny, relaksujący, luksusowy zapach - uwielbiam " morskie " kosmetyki, to potęga działania i rozpieszczenie zmysłów podczas stosowania. Poproszę o lekką wersję takiego kremu - dla tłuścioszków :)

VENEZIA Lusterko - Gustowne lusterko, niezbędny dodatek każdej damskiej torebki.

Cena - brak, ( produkt pełnowymiarowy ) prezent!

To jakiś żart??? Co prawda prezent, ale zdecydowanie nietrafny!
Pomijając już fakt iż Venezia jest PARTNEREM majowej edycji box`ów i mogła by się popisać w ramach tej współpracy, to nawet lustereczko jest tandetne, nieprzydatne i niedopracowane.
Tak dla przykładu powiem, że kupując jakiś czas temu Baileys`a, jako gratis do trunku otrzymałam lustereczko - kasetka, pięknie zamykana, metalowa, w czerwonym kolorze z podwójnym lusterkiem, gustowna, kobieca... służy mi już kilka lat.
To lusterko łatwo się brudzi, bowiem nie jest zamykane zbiera wszystkie paprochy i odbicia palców podczas próby wydostania go z kosmetyczki. W dodatku wygląda nie najlepiej... wstydziłabym się go wyciągnąć nie tylko w damskim, ale nawet męskim, nieświadomym tych damskich gadżetów, gronie. Porażka ...

BARWA SIARKOWA Maseczka siarkowa antytrądzikowa - łagodzi objawy trądziku, reguluje wydzielanie sebum, oczyszcza i zwęża pory, delikatnie złuszcza naskórek. Wygładza i matuje skórę. Nie podrażnia.

Cena - 3,99 zł / 2 x 5ml saszetka

Maseczka Barwy przyjemnie pachnie i świetnie działa na moją skórę, delikatnie ją rozjaśnia, wygładza, odżywia, niweluje sebum i odświeża. Spodobała mi się, mam jeszcze jedną saszetkę i nie zawaham się jej użyć.

A reszta, to bony rabatowe i kupon rabatowy do Venezii - aż 10%! Szczerze? Lubię asortyment marki, ale spodziewałam się czegoś więcej, naprawdę. Po tych popisach " partnerskich ", nagłaśnianiu, a nawet obecności loga marki na pudełku...
Teraz nie mam ochoty na zakupy w ich sklepach. Dziękuję, ale nie skorzystam...

Podsumowując...

Kobiecy szyk zapewniły mi jedwab do stóp - czysty luksus, gąbka Konjac - pieszczota i skuteczność, czerwony lakier do paznokci - ponadczasowa elegancja, a także krem z oceosomami, maseczka antytrądzikowa oraz aroniowy balsam do ciała - bo zapewniają piękno, gładkość i aksamitność mojej skórze. Na tym właśnie polega kobiecy szyk!
Szminka się wałkuje, antyperspirant w tabletkach - nie dla mnie, a lustereczko i kupon Venezii - nieprzydatne.

Ciekawi mnie Wasze zdanie na temat majowego pudełka?
Które produkty zostały Waszymi faworytami, a co jest zbędne czy nietrafne?
Skorzystaliście z załączonych rabatów?
A już za dwa dni...
Sto lat, sto lat niech będzie, będzie nam... ShinyBox ♥ Wszystkiego najlepszego! 
Liczę na moc prezentów... dla nas :)
Zamówiliście już swoją " babeczkę urodzinową " od ShinyBox?
Podobno jubileuszowa edycja ShinyBox The Birthday Edition jest wyjątkowa i zaskakująca! 
Ilość zestawów jest ograniczona, nie czekajcie więc - zamawiajcie!!! O TU.
Udanego weekendu!