W ramach akcji Październik miesiącem maseczek przedstawiam Wam maseczkę, którą specjalnie do tego tagu zakupiłam, ponieważ już ją stosowałam, dwa razy, ale jest, według mnie, bardzo dobra, więc postanowiłam ją Wam zaprezentować.
A jest to Maseczka Kolagenowa - Last Minute Colway firmy Lagenko.
Opis producenta
Maseczka kolagenowa Last Minute została opracowana w drodze poszukiwań możliwości szerszego wykorzystania kolagenu pozyskanego ze skór rybich. Hydratacja trzeciorzędowego kolagenu, przeprowadzona z zachowaniem jego "żywej" struktury spiralnej jest jednym z największych odkryć ostatnich lat. Technologię tą opracowano w Polsce.
Maseczka wykazuje, zgodnie ze swoja nazwą, wyśmienite działanie doraźne. Kolagen Naturalny, po zmieszaniu z glinką, traci ( wskutek jej absorpcyjności ) część zdolności transepidermalnych. Podnosi natomiast znacząco efektywność oddziaływania na skórę samego kaolinu. Poziom wysycenia warstwy rogowej i ziarnistej naskórka solami mineralnymi jest po zmieszaniu glinki z kolagenem ponad dwukrotnie większy, niż po zmieszaniu glinki z wodą.
Maseczkę Last Minute - COLWAY można potraktować, zgodnie z jej nazwą, jako SOS dla twarzy, godzinę przed balem. Jednakże przy systematycznym stosowaniu, wykazuje ona następujące działania kosmetyczne i kosmeceutyczne:
- mineralizuje naskórek
- przywraca naturalne pH skóry
- tonizuje i rozświetla skórę
- podtrzymuje witalność keratynocytów
- absorbuje zanieczyszczenia i zbędną chemię z naskórka
- działa silnie antyseptycznie
- zwalcza bakterie epidermy
- wspomaga leczenie trądziku ( także różowatego )
- uruchamia minerałozależne czynniki przeciwzmarszczkowe przede wszystkim procesy przyrostu elastyny
- zabliźnia mikrorany po inwazyjnych zabiegach kosmetycznych
- ściąga pory.
Opis
Maseczka znajduje się w kartonowym pudełeczku, na którym zamieszczone są niezbędne informacje.
Znajdziemy na nim krótki opis produktu.
Skład maseczki jest bardzo dokładnie i czytelnie rozpisany.
Jak widzicie, składników jest mało, ale zawierają one cenne substancje niezbędne dla naszej skóry.
Krótka informacja dotycząca warunków przechowywania oraz gramatura składników. Znajdziemy też okres ważności.
Po otwarci pudełeczka, które jest wykonane z wielką starannością, widać, że producent przywiązuje uwagę nie tylko do wysokiej jakości składników, ale również zadbał o piękno " oprawy ", znajdziemy ulotkę informacyjną, która w obszerny i precyzyjny sposób informuje o produkcie oraz wszystkim, co jest z nim związane. Określony wyraźnie sposób stosowania, którego należy przestrzegać, aby uzyskać oczekiwane efekty i nie zakłócić działania zawartych składników.
W malutkim, szklanym słoiczku z solidną plastykową zakrętką znajduje się kolagen, a w woreczku foliowym, szczelnie zamykanym, mieści się glinka kaolinowa, które należy ze sobą wymieszać bezpośrednio przed użyciem, ale można też zastosować wersję wzbogaconą i dodać do owych składników, w zależności od potrzeb skóry, kilka kropel oliwy z oliwek, bądź innego oleju, naparu z ziół, a nawet odrobinę sproszkowanych ziół lub alg, żółtko z jajka lub lecytynę, to już wiele zależy od nas samych, ale jedynym przeciwwskazaniem jest dodatek składników zawierających kwasy owocowe lub cynk.
Maseczka po wymieszaniu nabiera jednolitej konsystencji, w zależności od wzbogacenia jej w dodatkowe składniki można też regulować jej konsystencję, co z kolei odbije się na aplikacji.
Zapach taki glinkowy, nie jest intensywny, prawie niewyczuwalny.
Aplikacja szybka i bezproblemowa, dodawałam kilka kropel naparu z lipy, więc nie była tak gęsta, ani rzadka - widać na zdjęciu poniżej, powstała lekka pasta, która z łatwością rozprowadzała się i równomiernie pokrywała skórę.
Działanie jak nazwa nawiązuję, last minute, tak też jest, efekty widać od razu po zmyciu.
Efekty natychmiastowe i trwałe.
Wydajność jak na taką porcję bardzo wysoka, pierwszy raz gdy ją sporządziłam, byłam pewna, ze nie wystarczy mi jej nawet na pół twarzy :) A wystarcza na twarz i szyję :)
Opinia
Maseczkę tą stosowałam już trzeci raz, pierwsze nasze " spotkanie " było w okresie, kiedy byłam w ciąży, miałam straszne uczulenie na wszystkie dotychczas stosowane kosmetyki, skóra stała się wrażliwa, delikatna i przesuszona, więc pierwszy raz dodawałam do maseczki kilka kropel oliwy z oliwek.
Drugi raz była maseczka " na czysto " bez wersji wzbogaconej, a teraz dodałam pół małej łyżeczki naparu z lipy.
Maska jest bardzo łatwa w przygotowaniu, należy tylko pamiętać, aby przy mieszaniu składników unikać metalowych rzeczy - wymieszałam kolagen z glinką, dodałam kilka kropel naparu z lipy i powstała mi powyższa masa.
Na pierwszy rzut oka wygląda, że maseczki jest bardzo mało, ale bez obaw, ta porcja wystarcza na pokrycie całej twarzy oraz szyję :)
Przygotowaną maseczkę nałożyłam od razu na twarz poprzednio oczyszczoną drobnoziarnistym peelingiem, maskę nakładam rękami, równomiernie rozprowadzając cienką warstwę na skórze, oczywiście omijając okolicę oczu i ust. Maseczka jest o lekko szarawym zabarwieniu, ale po wyschnięciu staje się całkowicie biała. Czas działania 15 - 20 min., ja trzymam 20, po czym zmywam ciepłą wodą, co też przychodzi z łatwością - maska szybko i bezproblemowo zmywa się, nie ma pozostałości jej na skórze.
Od razu po zmyciu maseczki skóra jest lekko zaczerwieniona, ale po kilku minutach ten efekt znika, natomiast skóra odzyskuje piękny wygląd - staje się wygładzona, ujędrniona, lekko napięta, rozjaśniona, pory są mniej widoczne, nawet zmarszczki mimiczne są spłycone, a drobne naczynka na moim policzku są prawie niewidoczne. Natychmiastowe działanie i to bardzo skuteczne, efekty są trwałe, za to ją lubię :)
Cena - 17,00 zł
Ocena - 4/5
Podsumowanie
Super maseczka, którą uwielbiam, daje wspaniałe i natychmiastowe efekty, ale jedyną niedogodnością jest jej wysoka cena, choć wiem, że skuteczne działanie jest, efekty są niesamowite, ale nie zawsze mam możliwość jej zakupu. Dla tego kupuję sporadycznie, przed wielkimi wyjściami, których w moim życiu za wiele nie ma, a to pozytywnie odbija się na stanie mojego portfela.
Jeśli poszukujecie czegoś bardzo skutecznego, o doskonałym składzie, i macie możliwość zakupu, doliczając też koszt przesyłki, bo dostępna jest w sklepach internetowych, to Maseczkę Kolagenową - Last Minute Colway warto wypróbować.
Stosowaliście już tą kolagenową maseczkę?
Lubicie kosmetyki z kolagenem?
Jakie są Wasze wrażenia po użyciu?
Miłego poniedziałku Kochani i całego tygodnia też :)
Kolejne maseczkowe zdjęcie:) Bądź czujna, bo i dla zdjęć singli szykuję konkursik:)
OdpowiedzUsuńO tak Malinko, mojego męża na to nie namówię, woli inne formy pielęgnacji, maska na stopy owszem, ale na twarz - nieeee :)
UsuńJestem ciągle czujna ;*
oo fajny post nie znałam tej maseczki..lubię eksperymentować ii powiem szczerzę że skóra wygląd na zrelaksowaną i nawilżoną :)
OdpowiedzUsuńDokładnie taka jest po tej maseczce SweetPerelka - wygląda cudownie!
UsuńZostałaś otagowana! Zapraszam do zabawy Moje włosy w pigułce. http://sliwkirobaczywki.blogspot.com/2012/10/tag-moje-wosy-w-piguce.html
OdpowiedzUsuńDziękuję ewel :)
Usuńczy ja wiem, że zasłużone wyróżnienie ;D ale bardzo bardzo dziękuję jeszcze raz, jest mi mega miło ;)
OdpowiedzUsuńZ pewnością zasłużone A L E X A N N P, lubię u Ciebie bywać :)
Usuńzdjęcia w maseczce genialne, lecę tez zrobić maseczkę :) ładnie motywujesz do działania!!! :*
OdpowiedzUsuńHa, Ty mnie motywujesz, a raczej kusisz gadżetami, a ja Cię wezmę maseczką Kadiku :*
UsuńZawsze mnie interesowały ich produkty. Teraz już wiem, że maseczka jest godna uwagi. 17zł to mniej niż gotowe płaty kolagenowe z firmy B.F. , czyli jeszcze nie jest tak źle :)
OdpowiedzUsuńKosmetyki z kolagenem są kosztowne, ale na skórze działają cuda, więc warto, warto :)
UsuńŚwietnie to opisałaś : )
OdpowiedzUsuńZapraszam na konkurs - do wygrania bransoletka Stradivarius (zgłosiło się mało osób, dlatego są bardzo duże szanse na wygraną )
Dziękuję Agela Marvelous ;)
Usuńhaha świetnie wyglądasz :) polece mojej mamie .. ona taki lubi :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, dziękuję za komplement :)))
UsuńPolecaj, bo warto, natychmiastowo regeneruje skórę i poprawia jej wygląd :)
Moja mama bardzo lubi te maseczki, ja jeszcze nie testowałam, chyba muszę jej kiedyś podkraść ;). Bardzo lubię żel do mycia, jest bardzo wydajny i uniwersalny, a przy okazji nie szczypie w oczy i całkiem nieźle zmywa taki normalny, dzienny makijaż.
UsuńO tym żelu bardzo dużo dobrego czytałam i mam na niego wielką chęć ;)
UsuńO proszę i zajęcia alchemiczne... Dużo czytałam na temat glinek i tego typu produktów, ale moja skóra mówi nie, a ja jej nie umiem przekonać. A to już znaczy, że się nie da...
OdpowiedzUsuńNo się nie da namówić, jak nie chce :) Trudna sprawa Martusiu ;)
UsuńPoszukuje fajnej maseczki ta mi na taką wygląda cena nawet fajna i duże opakowanie
OdpowiedzUsuńSówko, kolagen w tej maseczce potęguje działanie glinki Kaolinowej, po przez co działanie jest bardzo skuteczne, a efekty długotrwałe :)
UsuńZachęcam do wypróbowania :)
A co go wyróżnia od innych? ;) Dziękuję bardzo. Teraz niestety będzie gorzej z czasem, więc i wpisy na blogu nie będą pojawiały się tak często... ale postaram się coś z tym zrobić ;)
OdpowiedzUsuńWyróżnia - oryginalność i jakość. Brak czasu jest też moim problemem Kochana, tyle spraw na głowie, ze aż strach, no ale musimy z tym radzić!
UsuńZawsze byłam ciekawa, co ludzie myślą o moim blogu :) Dziękuję i już o nic nie pytam :D No trzeba sobie jakoś radzić, ja mam taką myśl, że potem będzie lepiej (... albo gorzej)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
Będzie tylko lepiej A L E X A N N P ♥
UsuńKusząca jest ta maseczka :) Jeszcze nie miałam okazji jej używać. Jeśli działa to warto w nią zainwestować :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie warto Marzenko :)
UsuńTak, najlepiej nadaje się przed tzw. "wielkimi wyjściami", na co dzień bawię się w produkcję maseczek z naturalnych składników, które znajduję w kuchni :).
UsuńPierwszy raz widzę! Ciekawa, bardzo mnie zaintrygowałaś. A po kolagen sięgam już... no cóż po 30stce jestem:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZachęcam do wypróbowania Kayah - super działanie i efekty :)
UsuńJa też już od kilku latek sięgam, też jestem po... :)
Ja to nazywam magiczne 30+ :)
UsuńDokładnie :) zawsze nie wiadomo co z tym "+" wiąże się, a raczej ile :)
UsuńMi tam do 30 ciągle daleko, ale też używam tych kosmetyków i bardzo sobie chwalę, przede wszystkim za super nawilżanie skóry - bo działania na zmarszczki nie mogę na razie ocenić ;). Polecam przy zamówieniach pytać o zniżki i gratisy.
UsuńTo prawda, świetnie nawilża :)
UsuńNie znam tej maseczki ale wydaje się fajna ;)
OdpowiedzUsuńMagdalenko, momentalnie poprawia wygląd skóry, dla tego przed " wielkim wyjściem " będzie niezastąpiona!
Usuńwlasnie czytalam o dzialaniach kolagenu :) ta maseczka napewno kiedys wyladuje w mojej kosmetyczce :)
OdpowiedzUsuńZachęcam do wypróbowania Olu - jest bardzo skuteczna :)
Usuńhaha, uwielbiam ten widok z maseczką na twarzy :D. osobiście czuję się jak kosmitka :D.
OdpowiedzUsuńmaseczka bardzo fajna, miałam przyjemność używać i chyba skuszę się na kolejną. w ogóle zauważyłam, że kosmetyki kolagenowe przeżywają jakiś boom i chyba nie bez powodu? byłam jakiś czas temu na prezentacji kosmetyków Lagenko (i tam właśnie w prezencie maseczkę dostałam) i zebrałam trochę cennych info. teraz weryfikuję tę wiedzę podczytując opinie na blogach :).
A za to efekty - kosmiczne! Czyli piękne ;) Moja cera ją uwielbia, dla tego ją kupuję co jakiś czas, choć teraz moją wielką faworytką została maska złota Lagenko, cudowna!!!!
UsuńPisałam o niej też na blogu i pokazywałam, dziewczyny mówią że wygladam ja Iron Man ;)
Maseczka z nanozłotem wygląda jak naleśnik :D. Pokazałam koleżance i z kolei skojarzyło jej się z Hanibalem Lecterem hehe. Jedna i druga jest fajna, po tej złotej twarzy promienieje, cjhyba za sprawą tych złotych drobinek. Glinkowa fajnie oczyszcza i odświeża cerę. Można ją zgarnąć za free i na pokazach kolagenowych i jako gratis do zamówienia z żelem do mycia twarzy (też super swoją drogą).
UsuńHyhy, no coś w tym jest Ula ;) Tym nie mniej, nie zrażaj się, z maseczką do ludzi nie wychodzimy, na szczęście, ale efekty które zapewnia widać gołym okiem i to wszyscy dookoła zauważą ;)
UsuńGlinkową też lubię, i czas od czasu stosuję ;)
Aaaaa! To jest super pomysł z tym mieszaniem sobie maseczki samej. Uwielbiam glinkę i kolagen też, muszę koniecznie przetestować to połączenie :).
OdpowiedzUsuńZachęcam :) Ta maseczka akurat w takiej formie się sprzedaje, mieszamy składniki ( glinkę i kolagen ) dopiero przed użyciem :)
UsuńMaseczka działa cuda na mojej twarzy. Przede wszystkim oczyszcza cerę i łagodzi zmiany trądzikowe. Cera po maseczce jest zmatowiona i promienna.
OdpowiedzUsuńDużym plusem jest wydajność.
Bardzo dobrze sprawdza się do lekkiego przypudrowania wyprysków
Polecam :)
Mojej skórze również służy Marto, lubię bardzo maseczki z glinkami :)
UsuńDo cery mieszanej i tłustej jest rewelacyjna, zmniejsza wydzielanie sebum, wysłusza chrostki już istniejące i mam wrażenie że mniej zaskórników mi wychodzi odkąd zaczełam ją stosować. Cera jest świeża i czysta :).
OdpowiedzUsuńPodzielam zdanie ;)
UsuńOdkąd spróbowałam, używam jej regularnie. Jest idealna dla mojej mieszanej cery. Oczyszcza i zamyka pory, wygładza skórę, nie wysusza przy tym, a nawet nawilża, łagodzi podrażnienia, jest zupełnie naturalna, nadaje się też do włosów. Super!
OdpowiedzUsuńPotwierdzam, maseczka jest super! Działa błyskawicznie i rezultat widać od razu po jej zmyciu.
OdpowiedzUsuńglinka bardzo fajnie oczyszcza, wygładza, rozjaśnia cerę,ściąga pory, przyspiesza gojenie się zmian. bardzo szybko zasycha, co jest malo komfortowe - dlatego nakladam mega gruba warstwe - pomaga na uczucie ściągnięcia, ale sprawia, ze glinka jest malo wydajna.
OdpowiedzUsuńoby tak dalej nie poddawaj sie!
OdpowiedzUsuń