Kosmetyki do makijażu lubi każda z nas, są to produkty, które w kilka chwil potrafią poprawić nam nastrój. W ekspresowym tempie upiększają, pomagają ukryć drobne, i te większe, mankamenty oraz podkreślić urodę. Ilość marek oferujących kosmetyki kolorowe na naszym rynku jest naprawdę ogromna - do koloru, do wyboru. Ale czy wiecie, że kupując kosmetyki dla siebie, możemy jednocześnie pomagać innym?
O kosmetykach firmy Diadem nigdy wcześniej nie słyszałam, ale po obejrzeniu asortymentu i zapoznaniu się ideą firmy, postanowiłam wypróbować i przy okazji przybliżyć Wam nieco temat :)
Wszystkie kobiety mają w sobie piękno, siłę i pasję - nie zawsze jednak znajdują się w pozycji do podejmowania niezależnych wyborów, zgodnych z ich wewnętrznymi przekonaniami.
W krajach Trzeciego Świata, gdzie córki uznawane są za "kosztowny ciężar", noworodki płci żeńskiej są pozbawiane życia lub porzucane tuż po urodzeniu. Czy wiecie że Indiach „znika” 600 tys. dziewczynek rocznie? To jest przerażające!
Firma Diadem wspólnie z organizacjami non-profit, takimi jak indyjska fundacja Aarti Home, walczy nie ze skutkami, lecz z przyczynami tego zjawiska.
Program 2H czyli Dwie Godziny, został zainicjowany przez firmę Diadem. Jedna z nich przeznaczona jest na naukę powszechną dla dziewczynek, druga na szkolenie zawodowe dorosłych Hindusek. Chodzi o wszelkiego rodzaju kursy, np. fryzjerskie, kosmetyczne i każde inne, które da się zamknąć w 40-godzinnym szkoleniu.
Taka wiedza być może nie wystarczyłaby w Paryżu czy w Mediolanie, ale na indyjskiej prowincji pomoże zapewnić godne życie. Do tej pory firma Diadem sfinansowała ponad 24 tysiące godzin takiej edukacji. Zapewnia ona start na drodze do ekonomicznej niezależności kobiet, a w konsekwencji prowadzi do mądrych i niezależnych decyzji. W ten sposób można przywrócić naturalny cykl życia, w którym kobiety nie stoją na straconej pozycji, mogą odnaleźć w sobie pasję i poczuć się piękne!
Diadem to elegancko zaprojektowane produkty najwyższej jakości w przystępnych cenach, zaś każdy sprzedany produkt to dwie godziny edukacji dla porzuconych córek i dyskryminowanych matek w krajach Trzeciego Świata.
Firma tworzy kosmetyki do makijażu dla kobiet, które chcą wyglądać i czuć się pięknie, tym samym łącząc piękny wygląd z piękna, i jakże wspaniałą, ideą.
Zaciekawiło mnie kilka pozycji, szczególnie maskara i szminki do ust, ale ostatecznie zdecydowałam się na kulaski. Ostatnim czasem kosmetyki w tej formie szczególnie mi przypadały do gustu, postanowiłam też wypróbować Ekskluzywne perły pudrowe w odcieniu Naturalnym czyli 2 :)
Słów kilka od producenta
Ekskluzywne perły pudrowe pozwalają uzyskać świeży i naturalny wygląd, dając efekt idealnie gładkiej i promiennej skóry. Mozaika kolorów subtelnie rozświetla cerę, dodając jej blasku i świeżości. Produkt uelastycznia skórę, a także chroni ją przed szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych. Próżniowe formowanie pereł i precyzyjna kompozycja składników zapewniają niezrównaną jakość.
Produkt jest mikronizowany - perły pudrowe o bardzo małych drobinkach, zapewniające perfekcyjną adaptację do skóry, eleganckie wykończenie i uczucie gładkości podczas aplikacji.
Polecany do każdego rodzaju cery.
Zalety:
- Niezwykła lekkość makijażu.
- Specjalistyczny proces technologiczny gwarantuje długie utrzymywanie się na twarzy.
- Optyczna redukcja zmarszczek, dzięki odpowiedniej kolorystyce kulek.
- Uwydatnia wybrane partie twarzy, korygując niedoskonałości.
- Kupując ten kosmetyk wspierasz inicjatywę 2H.
Perły pudrowe są podane w okrągłym, plastikowym pudełeczku z przezroczystym wieczkiem ozdobionym logiem firmy. Wieczko nie jest zakręcane, ani zamykane na zatrzask, co, szczerze mówiąc, bardzo mi przeszkadza. Używałam pudru tylko 8 razy, w dalszej części postu dowiecie się dlaczego, a wieczko już jest poluzowane i dosyć łatwo się otwiera. Przy upadku, a nawet w torbie czy kosmetyczce, podczas podróży - kulaski zyskają status wędrujących. Nawet dodatkowa membrana zabezpieczająca, która znajduje się między wieczkiem, a pudrem, nie jest w stanie uchronić zawartości - bardzo łatwo się zdejmuje...
Choć i tak, powiem Wam, na chwilę obecną, kiedy to moja skóra jest blada, niemal biała, usiana delikatnymi naczynkami, w tym okresie szczególnie widocznymi, oraz pokryta porami, wielkości kraterów... puder jest zbyt ciemny!
Jak widzicie mocno podkreśla zaczerwienienia i w znaczący sposób uwidocznia pory - ciemny puder wchodząc w nie, sprawia że skóra staje się jeszcze bardziej porowata, zmęczona, podrażniona i jakby... zaczerwieniona.
Twarz jedynie delikatnie omiatałam pudrem, natomiast kości policzkowe podkreślałam nim kilkakrotnie - tak, to też ten puder, nie róż :) Teraz wiecie o czym mówię?
Nie wybrałam za ciemny odcień celowo, nie! Po prostu zdjęcie w sklepie producenta, jest mocno rozjaśnione, nie okazuje realnego odcienia, a to wprowadza w błąd. Z kolei zdjęcia z sieci są bardzo zróżnicowane, to właśnie na ich podstawie, wybrałam ten puder i... Teraz muszę czekać do lata - do mojej opalonej skóry będzie idealną propozycją!
Kuleczki są ładne i kształtne, o jednakowej wielkości, i zróżnicowanej kolorystyce. Znalazłam 5 różnych odcieni, ale może mi jeszcze jakiś umknął :)
Puder jest drobno zmielony, ale nie suchy, dlatego nie pyli się i z łatwością nabiera się na pędzel. Równomiernie rozprowadza się, nie tworzy plam i doskonale utrzymuje się na skórze. Przyznam, że przez te kilka razy, gdy go testowałam, zaskoczył mnie swoją wysoką trwałością. Ściera się bardzo powoli, i raczej równomiernie, oczywiście jeśli nie wycieramy nagminnie zakatarzonego nosa czy nie opieramy się na policzku pracując przy komputerze :)
Puder fajnie matuje moją mieszaną skórę, a efekt utrzymuje się przez 5-6 godzin, co jest bardzo zadowalającym dla mnie wynikiem.
Łatwo się zmywa, za pomocą micela czy też żelu z wodą, nie zapycha, nie obciąża skóry, nie spowodował żadnych niepożądanych objawów na skórze - ani wysypki, ani podrażnienia, ani uczulenia.
Wydajność, poprzez mocną pigmentację, bardzo wysoka, z pewnością będzie służył długo!
Cena - 39, 90 zł / 18 g
Dostępność - Diadem Sklep
Podsumowując...
Puder w kulkach Diadem na razie musi poczekać. Mimo iż nie uważam ten odcień za Naturalny, zużyję go w sposób... naturalny :) Ale latem, kiedy to moja skóra się opali. Obecnie mogę go używać jedynie jako bronzera, aby nadać skórze efektu "muśniętej słońcem" lub tylko na kości policzkowe, zamiast różu. Efekt bardzo łatwo się stopniuje!
Firma ma w swojej ofercie jeszcze wiele ciekawych kosmetyków, które chętnie wypróbuję. A przy okazji wesprę piękną idee - 2H, która uszczęśliwi, a wręcz pomoże, potrzebującym wsparcia kobietom w Indiach!
Znacie kosmetyki Diadem?
Może wypróbowaliście perełki pudrowe?
Co sądzicie o inicjatywie 2H?
Miłego wieczoru :)
świetnie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńCałkiem ciekawie ;)
UsuńDla mnie byłby za ciemny :)
OdpowiedzUsuńObecnie też trocha za ciemne, ale jako bronzer spisuje się świetnie, latem będzie idealna propozycją - lubię się opalać ;)
Usuńjakoś nie przepadam w ogóle za kosmetykami w kulkach...
OdpowiedzUsuńA ja właśnie ostatnimi czasy w nich się zakochuję ;)
UsuńFaktycznie super akcja, a kosmetyki dobrze się sprawdzają ;))
OdpowiedzUsuńWarto pomagać zawsze i wszędzie, w tym przypadku nawet nie musimy nic nadzwyczajnego robić, wystarczy kupić coś dla siebie, a przy okazji wesprzeć inicjatywę 2H :)
UsuńIdea piękna ale puder nie dla mnie :( ciesze się jednak, ze Ty jesteś zadowolona :)
OdpowiedzUsuńDaisy, masz rzeczywiście bardzo jasną cerę, może inny odcień warto wypróbować? Zresztą prócz pudru w kulkach mają też wersje prasowane :)
UsuńPiękna idea, bardzo zachęcająca do kupna kosmetyku tej marki :-)
OdpowiedzUsuńPuder podoba mi się, lecz chyba używałabym go jako brązera, bo rzeczywiście kolor jest ciemnawy...
Całuski, Tatianko!
Dokładnie tak Justynko, inicjatywa rzeczywiście jest warta uwagi i zachęca do zakupów, dobrze, że są jeszcze firmy, które nie tylko o swoich portfelach myślą...
UsuńCiemny, ciemny jest Kochana, nieco mnie przemalowuje, ale jako bronzer - fajnie się spisuje :)
Buziole :*
Co to za ślicznotka?
OdpowiedzUsuńGdzie, gdzie Rudasku???
Usuń:*
nigdy ich jeszcze nie miałam
OdpowiedzUsuńJa również pierwszy raz spotkałam się z tą firmą - pudrowe kulaski są moim pierwszym kosmetykiem marki :)
Usuńnie przepadam za kulkami.
OdpowiedzUsuńNo wiadomo, każda z nas ma swoich faworytów i upodobania, mnie ostatnio kulaskowe kosmetyki zaskakują, więc zaczęłam do nich się przekonywać ;)
UsuńZdjęcia rewelacyjne,zwłaszcza to z tymi rozsypanymi kulkami,cudne! Ciekawy produkt plus dodatkowa pomoc za zakup,podoba mi się :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci pięknie Beatko, bardzo mi miło, że zdjęci Ci się podobają ;)
UsuńProdukt też uważam za ciekawy, puder w kuleczkach ma świetną jakość, szkoda tylko, że troch za ciemny jest, ale zużyją z przyjemnością jako bronzer :)
Inicjatywa mocno zachęca do zakupu tych kosmetyków, miło coś kupić dla siebie, a przy okazji pomóc innym :)
Tak to właśnie jest z wybieraniem przez internet, kolory bywają przekłamane. Też zdarzyły mi się takie wpadki. Z podkładem Bourjois na przykład. Ale jak na lato będzie pasował, to fajnie, bo przynajmniej się nie zmarnuje. A co do idei - zacna :)
OdpowiedzUsuńNo niestety Anitko, zdjęcia producentów zazwyczaj nie oddają realnego koloru, ale powiem Ci, że nawet wyszukując real foto w sieci, widać problem - zdjęć nie ma za wiele, a te co są, mocno między sobą się różnią. I to nie jest jedynie kwestia oświetlenia, bo wiadomo, nie zawsze mamy światło idealne dla zdjęć, ale ogółem - zupełnie inna tonacja :)
UsuńWięc " strzelałam " podczas wyboru odcienia - jak widać, nie zbyt celnie :)
Idea zacna, przyjemność dla siebie, i pomoc dla potrzebujących kobiet - aż dziwi fakt, iż w dzisiejszych czasach kobiety są tak traktowane...
Nie przepadam za pudrami w kulkach
OdpowiedzUsuńA ja właśnie polubiłam :)
Usuńakcja super a kuleczki zawsze mnie kusza:)
OdpowiedzUsuńWarto pomagać... przy okazji sprawiając przyjemność sobie ;)
Usuńidea jest wspaniała, ale kulki już mniej... nie podoba mi się jak pył z brązowych oblepia wszystkie pozostałe kulki...
OdpowiedzUsuńNo dokładnie, początkowo nawet nie było widać kolorów kuleczek, były wszystkie brązowe :) W trakcie stosowania brązowy pył się wyczyścił, i już jest lepiej :)
UsuńJa nie jestem przekonana do takich pudrow, No i kolor to nawet za ciemny dla mnie w lato. : p
OdpowiedzUsuńDla Ciebie rzeczywiście byłby zbyt ciemny, masz porcelanową cerę ;) Może Korygujące Ci przypadną do gustu.
UsuńU mnie w drogerii sa te kosmetyki dostępne ;D
OdpowiedzUsuńJa nie spotkałam się z nimi wcześniej. Mam ochotę na szminkę i tusz od nich :)
UsuńA ja lubię taki naturalny efekt :)
OdpowiedzUsuńNaturalny i ja lubię Beauty B., niestety w tym przypadku jest inaczej - przemalowuje skórę i uwidocznia pory, co naturalnym nie jest :)
UsuńJak na neutralny jest trochę ciemny, też używałabym go jako bronzera. Zawsze chciałam mieć takie perełki.
OdpowiedzUsuń* naturalny
UsuńNo tak, masz rację, inaczej się nie da, przynajmniej na razie - latem co innego, nie unikam słońca, więc cerę mam dosyć opaloną ;)
UsuńFaktycznie, puder i u mnie lepiej sprawdziłby się latem. Teraz moja skóra jest przesuszona i podrażniona
OdpowiedzUsuńWarto wypróbować Paulino... latem :) Choć w sumie mają jeszcze Korygujący puder w kulkach, może on byłby bardziej odpowiedni? To chyba najjaśniejszy odcień :)
Usuń;) taktycznie ciemny - ale na twarzy ładnie opalizuje. Kuleczek raczej nie da nałożyć sie zbyt dużo - bo zawsze na miękki pędzel nabiera sie mimimum
OdpowiedzUsuńOpalizuje nieźle, ale w moim przypadku uwidacznia też pory, co urody nie dodaje :) Ale zauważyłam, że świetnie się utrzymuje na skórze i na długo ujarzmia błyszczenie się skóry. Na opaloną twarz będzie idealny, w sumie latem pory też mam zwężone ;)
UsuńNigdy wcześniej nie używałam takich kuleczek...Twoje zdjęcie jest na prawdę świetne - bardzo ładnie wyszłaś :*
OdpowiedzUsuńWarto to zmienić Szkatułeczko :)
UsuńDziękuję pięknie :) Już taka jestem :D :*
Nie miałam nigdy kosmetyków tej firmy, ale ich idea mnie zachwyca :) To super kiedy firmy wychodzą z taką inicjatywą. Puder faktycznie dużo lepszy będzie w lecie. A problem z rozszerzonymi porami też niestety znam ;/
OdpowiedzUsuńJa również nie, ale asortyment maja bardzo ciekawy - ciesze się, że odkryłam dla siebie tą firmę, a przy okazji zakupów, można pomóc kobietom w Indiach :)
UsuńFajne kulaski, lubię brązerowe odcienie, więc zapewne bym się z nimi polubiła. Jesli nie teraz, to latem.
OdpowiedzUsuńSuper, że szczytny cel w tym wszystkim, ale nie rozumiem dlaczego, bo jak się domyślam, to polska firma (popraw mnie Kochana jeśli się mylę) idzie to wszystko na drugi koniec świata, a nie zostaje u nas? W Polsce przecież nie brakuje potrzebujących dzieci czy rodzin. Trochę szkoda!
Latem lepiej będą pasować Marti :)
UsuńCo do inicjatywy 2H Kochana, to szczerze Ci powiem, że po przeczytaniu wszystkich informacji uzasadniających, umieszczonych na stronie, nie mam wątpliwości, że słusznym jest pomaganie tym kobietom. U nas też jest biednie, jest trudno, czasem wręcz tragicznie, ale dobrzy ludzie " z sąsiedztwa ", w pewnej mierze instytucje państwowe, organizacje charytatywne ... pomagają. Tam kobiety są zdane same na siebie, a chodzi nie o dobra materialne, ale o nabycie umiejętności, które poprawią jakość życia z beznadziejnej, na tą " do zniesienia ".
Ale to moje zdanie, czyjeś cierpienie boli, niezależnie od pochodzenia, staram się pomagać, jeśli tylko mam taką możliwość.
Buziaczki :*
Rozumiem Kochana, jest w tym dużo racji oczywiście! Trzeba pomagać wszystkim, niezależnie od pochodzenia, jednak często dba się o innych zamiast o swoje podwórko, to mnie dziwi i zasmuca. Oczywiście każda pomoc się liczy i to nie umniejsza wagi sytuacji, ale ja bym się najpierw rozejrzała wokół siebie, bo potrzebujących (choć to inny rodzaj potrzeb, ale życie jest życie) jest wielu!
UsuńBuziaki Kochana :*
Tak Marti, w 100% z tobą się zgadzam, każda z naszych " racji " ma rację :)
UsuńPrawda jest taka, że pomocy potrzebują ludzie na całym świecie, ale z pewnością warto rozpoczynać " od własnego podwórka " rozejrzeć się dookoła, zobaczyć to, na co wcześniej, być może nie zwracało się uwagi - bliżej łatwiej jest pomagać, to prawda ♥