Strony

piątek, 2 października 2015

Marion Hair Therapy 14-dniowa Terapia Nawilżająca do włosów w ampułkach

Witajcie Słoneczka :)
W końcu wolna chwila! Przepraszam za moją nieobecność u Was i za luki w publikacjach, mam wiele do nadrobienia, ale najważniejsze, że jestem tego świadoma :D Jesień, wrzesień pożegnany, mam nadzieje, że wraz z nim, pożegnałam katastrofalny brak czasu i nadmiar obowiązków, choć nie... te pierwsze dwa dni października były megaaaa pracowite!
No dobra, mam nadzieje, że będzie lepiej, ale chcę abyście wiedziały, u mnie nic nie ginie - wszystkie Wasze maile i komentarze, mam w skrzynce pocztowej - czekają na chwilę wytchnienia!
Dziś będzie zaległa, ale długo oczekiwana przez niektóre z Was, recenzja 14-dniowej Terapii Nawilżającej do włosów Marion`a.

Pielęgnacja włosów jest dla mnie równie ważna jak dbanie o twarz, ciało to już inna sprawa, bywają momenty, gdy brakuje czasu na wklepywanie balsamu, już o systematycznych ćwiczeniach nie wspominając... muszę to zmienić! Ale dobra, nie o tym teraz... Włosy - ozdoba i duma każdej kobiety! Czy aby na pewno? Nie zawsze jest po naszej myśli, nie zawsze też nasze fryzury wyglądają olśniewająco jak z reklamy telewizyjnej... Oklapnięte, matowe, przesuszone, zmęczone, nijakie... a do tego wypadają i przetłuszczają się, przez co zamiast burzy pięknych, olśniewających połyskiem włosów mamy, wizualnie, kilka " piórek ". Aaaaaaa, no dobra, pójdę dziś w ogonku... i jutro, i pojutrze, i popojutrze też :D Znacie to?

A może by tak ten stan rzeczy zmienić? Bez obaw, nie trzeba wydawać fortuny na zabiegi fryzjerskie poprawiające strukturę i prezencję włosa, na drogie preparaty, suplementy i kuracje, które też, wbrew pozorom, nie zawsze, i nie każdej z nas, służą. Wystarczy wyskoczyć do pobliskiej drogerii lub do eZebry, aby móc wypróbować na sobie działanie Terapii Nawilżającej do włosów w ampułkach Marion.
O kuracji tej wiele dobrego czytałam, przez miesiąc ją stosowałam i cóż mogę powiedzieć? Według mnie nie jest idealna, choć wiele osób ją bardzo chwali - kwestia indywidualna, ale z pewnością warta uwagi, szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę jej niską cenę i... O tym już za chwilę :)

Słów kilka od producenta

14-dniowa Terapia Nawilżająca to połączenie silnie skoncentrowanych roślinnych ekstraktów, witamin oraz innowacyjnych technologii, które dobrano tak, aby dogłębnie nawilżyć suche i zniszczone włosy oraz przywrócić im blask.
Regularnie stosowana zapewnia dobry stan i optymalną równowagę hydrolipidową w skórze głowy i cebulkach włosów.

Podstawa skuteczności:
  • Complex-4 Oxygenating - kompleks o działaniu natleniającym, skomponowany ze standaryzowanego Pronalenu Fibro-Actif (ekstrakt z kiełków sojowych i pszenicznych) oraz ekstraktu z liści winorośli winnej. Dostarcza energię konieczną do wzrostu syntezy proteinowej kolagenu i elastyny, przyczyniając się do wydłużenia żywotności włosa.
  • Ceramidy - pełnią rolę płaszcza lipidowego chroniącego włosy przed szkodliwymi czynnikami i utratą wody. Głęboko nawilżają skórę głowy oraz włosy, regenerują, wzmacniają i zapobiegają nadmiernemu wypadaniu włosów. Sprawiają, że włosy stają się bardziej elastyczne i miękkie.
  • Ceratine - pielęgnuje skórę głowy i włosy, zwiększa wytrzymałość włosa na rozciąganie, chroni włosy przed uszkodzeniami spowodowanymi zabiegami chemicznymi, poprawia wytrzymałość i sprężystość zniszczonych włosów.
  • Naturalna Betaina - utwardza keratynę we włosach, odżywia je, ułatwia rozczesywanie i zapobiega elektryzowaniu się włosów.
Składniki: Aqua, Trimethylsilyaodimethicon e, C11-15 Pareth - S, C11-15 Pareth - 9, Polyquaternium - 70, Dipropylene Glycol, Niacinamide, Coceth - 7, PPG-1-PPG- 9 Lauryl Glycol, Ether PEG-40 Hydrogenaled Castor Oil, Glycerin, Hydrolyzed Cerafonia Silica Seed Extract, Zea Mays Starch, Polyquaternium - 37 Propylene Glycol, Rozmarinus Officinalis Leaf Extract, Chamommila Recitita Flower Extract, Arnica Montana Flower Extract, Laminum Album Exctract, Salvia Officinalis Leaf Extract, Pinus Sylvestris Bud Extract, Nasturtium Officinalis Extract, Arctium Majus Root Extract, Citrus Lemon Peel Extract, Hedera Hefix Extract, Calendula Officinalis Flower Extract, Tropaeolum Majus Flower Extract, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Parafum, Allathonin, Polysorbate 20, Pantenol, Linoleic Acid, Linolenic Acid, Tocopheryl, Acetate, Retinyl Palmitate, Bioflaronoids, Biotin, Pyridoxin HCI, Methylisothiazolinane, Linalool, Linonene, Benzyl Salicylate, Hydroxyisohexyl 3-cyclonexene, Carboxaldehyde, Citronellol, Geraniol, Citric Acid, Triethanolamine, CI 42090

Produkt polecany dla włosów, które: są suche, szorstkie i sztywne na końcach lub na całej długości, są matowe, utraciły naturalny blask.

Czyli, wnioskując po opisie, kuracja jest przeznaczona do wszystkich włosów, która z nas odmówiłaby swoim kosmykom nawilżenia? Takie " objawy " jak brak blasku, suchość, szorstkość, sztywność końcówek idealnie określają moje włosy w lecie. A więc jak tylko szalone upały nieco opadły zabrałam się do przeprowadzenia kuracji nawilżającej.
Na szczególną uwagę zasługuje forma podania tego produktu. Otóż kosmetyk jest zamknięty w wygodnych ampułkach, wykonanych z półmiękkiego tworzywa, o pojemności 7 ml każda. Opakowanie mieści w sobie 5 ampułek, początkowo ze sobą połączonych.
Ampułki mają fajny kształt i wygodne wypustki ułatwiające otwieranie - każda z nich jest szczelnie zapakowana, w celu dostania się do zawartości musimy przełamać ampułkę w miejscu zwężenia. Ale nie śpieszcie się z wyrzuceniem oderwanej końcówki! Bowiem służy ona do ponownego zamknięcia ampułki - wystarczy odwrócić końcówkę i zamknąć nią ampułkę.
Na tekturowym pudełku, w które kuracja została zapakowana, znajdują się wszystkie niezbędne informacje dotyczące produktu, sposobu jego używania oraz przechowywania. Nie zabrakło również terminu ważności i pełnego składu.

Kuracja ma postać przezroczystego ( matowe wykończenie ma tworzywo, z którego wykonane są ampułki ) płynu o niebieskim, morskim kolorze oraz przepięknym zapachu. Byłam zaskoczona tak miłą wonią, bowiem tego typu produkty nie zawsze rozpieszczają nasze nozdrze, zresztą nikt tego nie obiecuje ani nie wymaga - są stworzone do innych celów. Ale to nie zmienia faktu, iż miły, przyjemny, rozpieszczający zmysły zapach znacząco uprzyjemnia stosowanie produktu. Szczególnie gdy mamy przyjemność wyczuwać go przez dłuższy czas - na włosach zapachy utrzymują się znacznie dłużej, więc miło jest, gdy jest pachnąco :) Zapach przyjemny, lecz nie mocny, nie wprawia w ból głowy, nawet nie jest notorycznie wyczuwalny, nie, uprzyjemnia chwile aplikacji no i później pojawia się czas od czasu dyskretnie przypominając o swojej obecności.

Terapia nawilżająca ma nadzwyczajnie lekką, nietłustą, ale taką ... miękką konsystencję. Przypomina mi płynny jedwab lub delikatne serum. Tą miękkość można wyczuć tuż po wydobyciu płynu, dzięki swojej teksturze jest łatwy i przyjemny w obsłudze. Błyskawicznie rozprowadza się po włosach natychmiastowo je zmiękczając, delikatnie wygładzając i tworząc przyjemnymi w dotyku. Kurację należy stosować przez minimum 2 tygodnie, ale jeszcze lepsze, optymalne efekty, jak zapewnia producent, uzyskamy po systematycznym miesięcznym stosowaniu.
Zawartość ampułki należy rozprowadzić na umytych, wilgotnych włosach i... tyle, no chyba że włosy mają skłonność do obciążenia i nadmiernego przetłuszczania się - wtedy po 5 minutach można je spłukać, w celu usunięcia nadmiaru płynu. W pierwszym tygodniu kurację należy aplikować co 2 dni, w drugim tygodniu co 3 dni i tak do końca miesiąca.
Powiem Wam, że przy pierwszym użyciu zaaplikowałam całą ampułkę, ale było jej zdecydowanie za dużo. Włosy były nieco obciążone, takie " tępe " w dotyku, półmatowe... wyglądały na nieświeże. Przy kolejnych użyciach stosowałam tylko połowę ampułki - zupełnie inna sprawa! Włosy łatwo się rozczesywały, po wyschnięciu były miękkie, gładkie i przyjemne w dotyku. Łatwo się układały, były świetnie nawilżone, odżywione, odpowiednio dociążone, zadbane. Zyskały też mocno na objętości, i to nie tylko wizualnie, przy dotyku dało się wyraźnie wyczuć, że są grubsze, mocniejsze, takie... zdrowsze!
Nie przybyło jedynie blasku, wiele produktów są w stanie mi go zaoferować, ale ta terapia nie, natomiast pozostałe obietnice zostały spełnione jak najbardziej!

Cena - 7,79 zł / opakowanie 5 szt. x 7 ml

Dostępność - eZebra.pldrogerie stacjonarne.

Podsumowując... 

Zadanie domowe: " Jak mądrze wydać 8 złotych? ".
Prawidłowa odpowiedź: " Kup Terapię Nawilżającą Hair Therapy Marion`a !" A twoje włosy Ci za to podziękują!
Zużyłam z przyjemnością, stosując na całą długość włosów, nie aplikowałam na skórę głowy, bowiem moja ma tendencję do przetłuszczania się, a więc wolałam uniknąć zarówno obciążania jak i spłukiwania kuracji. Tym nie mniej efekty przeszły moje oczekiwania!
Sposób aplikacji jak również ilość produktu na jedno użycie, są zależne od wielu czynników - długość włosów, ich grubość, stan ogólny i kondycja - warto dostosować indywidualnie. Od siebie bardzo polecam - tanie, a dobre! Cały Marion :)

Znacie tą Terapię Nawilżająca Mariona?
A może stosowaliście inną terapię, jest ich kilka, z tego co wiem :)
Które kosmetyki marki są według Was godne polecenia?
Udanego weekendu Kochane :*
                               

17 komentarzy:

  1. Podoba mi się, a za tą cenę warto spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Chętnie bym ją wypróbowała, stosowałam wersje wzmacniającą i byłam zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Miałam przed laty podobne produkty z Oriflame, olejki do włosów na ciepło. Tych akurat nie znam, ale chętnie bym wypróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cenę ma niską więc warto skusić się! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. miałam tę terapię, ale nie zauważyłam jakichś zaskakujących efektów :-( może dlatego że mam bardzo suche włosy i potrzebuję kosmetyków bardzo mocno nawilżających

    OdpowiedzUsuń
  6. U mnie kosmetyki Marion się słabo sprawdzają, ale kuracja jak czytam swoje plusy ma. Już ta zwiększona objętość to całkiem fajny bonus :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kiedyś miałam którąś z wersji tych ampułek i jestem prawie pewna, że jest to ta sama, którą testowałaś. U mnie się niestety nie sprawdziły. Jeden z niewielu kosmetyków Marion, które nie dały u mnie żadnego efektu,

    OdpowiedzUsuń
  8. Przyznam, ze zaskoczyłaś mnie tak dobrym efekteem:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Miałam inną serię Mariona - do włosów zniszczonych i tak samo jak Ty w momencie kiedy dawałam całą ampułkę to niestety włosy były tępe i matowe , więc nadmiar substancji aktywnych to w produktach Mariona chyba standard ^^ ale trzeba przyznać, że za tę cenę są warte - a nawet bardzo warte zakupów :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Zaciekawiła mnie ta kuracja ;) Myślałam, że nie jest zbyt skuteczna a tu niespodzianka.

    OdpowiedzUsuń
  11. wyglądają fajnie może się skuszę i ja jak tak fajnie działają :P

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo fajny efekt, cena przystepna. Moze sie skusimy:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Miałam i niestety u mnie tak mocno przetłuściła włosy, że nie dało się ich później w żaden sposób ogarnąć. Przy głowie były przyklapnięte, a końcówki przesuszone... ale może to ja jestem dziwnym przypadkiem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie nie Magdaleno, z pewnością wszystko z tobą ok :) Nawet producent zaleca dla włosów cienkich, przetłuszczających się spłukanie kuracji po 5 minutach - aktywne składniki zdążą się wchłonąć, a nadmiar zostanie usunięty, na tym włosy tylko skorzystają :)

      Usuń
  14. U mnie z kosmetykami Marion jest tak, że albo je kocham albo nienawidzę. Ciekawe jak byłoby z tą kuracją.

    OdpowiedzUsuń
  15. Miałam wersje wzmacniającą i za tą cene też polecam :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Kilka razy się nad nimi zastanawiałam, ale jeszcze nie kupiłam, może powinnam to nadrobić :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za Waszą obecność oraz każdy komentarz - jesteście dla mnie bardzo ważne i wyjątkowe ♥♥♥
Wielka prośba o NIEDODAWANIE linków do blogów oraz sklepów, spamu - komentarze te będą od razu usuwane!