Mam nadzieje, że świąteczny czas minął dla Was pod znakiem spokoju, odpoczynku, dobrego samopoczucia i radości :)
Święta są za nami, a już za kilka dni będziemy witać Nowy Rok! Co przyniesie? Nikt z nas nie wie, ale wszyscy jesteśmy dobrej myśli, mamy nowe postanowienia, życzenia, pragnienia i plany, do zrealizowania których będziemy dążyć.
Nowe zawsze niesie za sobą lekką niepewność, obawę przed nieznanym, a nawet strach jednocześnie przeplatający się z ekscytacją, chęcią poznania i celebrowania każdego momentu, każdej chwili, każdego dnia...
Każda z nas uwielbia nowości i choć mamy czasami pewne obawy, jednocześnie czujemy ten niepowtarzalny dreszczyk emocji towarzyszący poznawaniu owych nowości. To wszystko dotyczy również kosmetyków - uwielbiam poszukiwać, a następnie odkrywać dla siebie nowe kosmetyczne perełki zachwycające wyglądem, zapachem, właściwościami...
Moim ostatnim odkryciem są dezodoranty Happy Deo Orange Blossom- nowości marki CD.
Produkty tej niemieckiej marki są mi już częściowo znane, dezodoranty i żele pod prysznic, które tworzą, doskonale wpisują się w moje potrzeby i spełniają oczekiwania. Dlatego tak chętnie sięgnęłam po Happy Deo - dezodoranty w postaci kulki oraz atomizera o zapachu kwiatu pomarańczy. Bardzo lubię ten aromat w kosmetykach, a więc byłam niezmiernie ciekawa, jak pachnie w wydaniu CD. Czy nie zawiodłam się? A czy swoją skutecznością Happy Deo dorównują poprzednikom? Czy Orange Blossom zdetronizował mój ulubiony Owoc granatu i Cytrynę?
O tym opowiem już za chwilę, stosuję te dezodoranty od ponad miesiąca, w pełni poznałam ich możliwości i zdążyłam porządnie " rozsmakować się " w zapachu :)
Słów kilka od producenta
W nowej linii dezodorantów CD Happy Deo znajduje się świeży, pobudzający aromat z naturalnego oleju z kwiatu pomarańczy. Dbając o ochronę przed nieprzyjemnym zapachem rano, czy w trakcie dnia dodatkowo zyskamy przyjemny zastrzyk energii! Oprócz tego olejek pomarańczowy ma również właściwości antybakteryjne i dlatego w połączeniu z innym olejkiem lub wodą przyjemnie łagodzi stany zapalne.
Dezodoranty CD Happy Deo dostępne są w formie deo atomizera oraz roll-on`a. Delikatna i przyjazna skórze formuła inspirowana naturą zapewnia 24-godzinną ochronę przed nieprzyjemnym zapachem.
W składzie dezodorantów, zgodnie z filozofią CD Reinheitsgebot, nie znajdziemy: olejów mineralnych, silikonów, parabenów, barwników i składników pochodzenia zwierzęcego. Dezodoranty z logo CD nie zawierają także soli aluminium, dlatego po ich zastosowaniu nie zobaczymy na skórze czy ubraniach białych plam.
Produkt przebadany dermatologicznie.
Zapach roll-on`a jest przyjemny, wyrazisty, świeży i nadzwyczajnie naturalny, choć początkowo, tuż po odkręceniu korka, można wyczuć delikatny alkoholowy zapaszek. Nic w tym dziwnego, dezodorant bazuje na nim swój skład, ale nie zawiera soli aluminium. Tym nie mniej, na skórze zapach alkoholu szybko znika pozostawiając jedynie cudowny aromat kwiatu pomarańczy. Zapach ten bardzo mi się podoba, a dodatkową jego zaletą jest trwałość - zaaplikowany na skórę nieco łagodnieje, ale ciągle jest wyczuwalny, natomiast podczas większego wysiłku zapach deo wzmaga się, przez co staje się intensywniejszy.
Dezodorant ma postać lekkiego, lejącego się płynu, szybko wysycha na skórze, co uważam za plus, po kilku sekundach od aplikacji śmiało można założyć ubrania. Roll-on nie zostawia na ubraniach ani na skórze żadnych plam ani śladów, nie zapycha, nie klei skóry, także w ciągu dnia. Kilka ruchów gładziutką kuleczką po skórze gwarantuje delikatność, skuteczną ochronę i przyjemny zapach przez cały dzień!
CD Happy Deo Atomizer jest podany nam w smukłej butelce, o pojemności 75 ml, wykonanej z grubego, przezroczystego, szkła. Dzięki przezroczystości opakowania możemy na bieżąco śledzić stopień zużywania produktu. Wygodny atomizer, z długą cienką rurką sięgającą do samego dna, doskonale rozpyla dezodorant zmieniając wodnisty płyn w delikatną, drobną mgiełkę gwarantującą precyzję podczas aplikacji. Miejsce z otworem dozującym zostało odznaczone ciemnym, granatowym kółeczkiem, co na białej całości nie da się nie zauważyć, super sprawa, bowiem nie musimy tracić czasu na poszukiwanie tego " właściwego " miejsca i unikamy " psikania gdzie popadnie ", z narażeniem oczu - bolałoby...
Szaty utrzymane w tymże stylu, jak w roll-on`ie, ładne i przyjemne dla oka, a szczelnie osadzony korek dobrze chroni przed zanieczyszczeniami, wysychaniem oraz niechcianym wydostaniem się zawartości, np. w czasie podróży.
Dezodorant ma płynną, wodnistą postać i mocny, znacznie mocniejszy od roll-on`owej wersji, zapach. Alkohol, w jego przypadku, też jest mocniej wyczuwalny, ale tylko przez kilka sekund, potem się ulatnia pozostawiając na skórze świeży, energetyzujący, pobudzający kwiatowy zapach. Atomizer jest utrzymany w tychże nutach zapachowych, z tą różnicą iż ze względu na intensywność - znacznie dłużej czujemy go na skórze. Tak jak i roll-on, ma zdolność nasilenia zapachu podczas wzmożonej aktywności - po wysiłku nie poczujemy zapachu potu, lecz intensywniejszy aromat ... kwiatu pomarańczy :)
Atomizer nie pozostawia na skórze żadnych plam ani śladów, nie wysusza ani nie podrażnia skóry, mimo zawartości alkoholu na pierwszej pozycji, aczkolwiek po depilacji, lub w przypadku innych mikrouszkodzeń skóry, może nieco poszczypać. Przyjemny w aplikacji, skuteczny w działaniu i bardzo, ale to bardzo wydajny produkt - polubiliśmy się :)
Cena: Happy Deo Atomizer - 14,99 zł / 75 ml; Happy Deo Roll-on - 10,79 zł / 50 ml.
Dostępność - drogerie, w tym internetowe, markety, supermarkety.
Podsumowując...
Dezodoranty CD Happy Deo Orange Blossom może i nie zdetronizowały dotychczas uwielbianego zapachu Owocu Granatu ani Cytryny, ale idealnie wpasowały się w mój gust, dzięki czemu znajdują swoje miejsce w czołówce ulubieńców :) Wyznaczają się działaniem antybakteryjnym, skutecznie chronią przed nieprzyjemnym zapachem potu przez cały dzień, choć upałów obecnie nie ma, dałam im niezły wycisk, bowiem wzmożonej aktywności w ostatnim miesiącu mi nie brakowało.
Nie zapychają porów, nie blokują procesu wydzielania potu jednocześnie nie pozwalając na powstawanie nieprzyjemnego zapachu. Warte uwagi i wypróbowania!
Czy stosowaliście już kosmetyki marki CD?
Które produkty znacie i polecacie?
A może wypróbowaliście działanie Happy Deo Orange Blossom na własnej skórze?
Miłego wieczoru Kochane :*
Oglądałam je ostatnio w Hebe.
OdpowiedzUsuńNie używałam jeszcze nic tej marki, ale ciekawa jestem ich zapachów. Kusisz już kolejny raz!
OdpowiedzUsuńZnam oryginalną wersję tego zapachu, ale z wersją pomarańczową nigdy się nie spotkałam. Muszę na nią zapolować, bo coś czuję, że może mi się spodobać.
OdpowiedzUsuńNie podoba mi się trochę to, że wraz z aktywnością wzrasta poziom nasilenia zapachu. Od tego typu kosmetyków oczekuję niewydzielania zapachów aby się nie kłóciły z perfumami.
OdpowiedzUsuńNie spotkałam się jeszcze z tą marką :)
OdpowiedzUsuńHmm ciekawi mnie ta pomarańczka :)
OdpowiedzUsuńJa miałam inne wersje ale w sumie zapachy tak średnio przypadły mi do gustu ;)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam tych produktów ale podobają mi się :D
OdpowiedzUsuńZnamy ta marke, ale tylko 'od czasu do czasu' uzywamy :)
OdpowiedzUsuńCiekawią mnie te produkty od jakiegoś czasu :)
OdpowiedzUsuńMuszę się za tymi produktami rozejrzeć, bo ciekawią mnie od dłuższego czasu.Natomiast każdy antyperspirant itp.,które chronią przed potem a przy tym nie pozostawiają "nalotu" i plam są na wagę złota więc tym chętniej się w nie zaopatrzę :)
OdpowiedzUsuńNie lubię kulek. Ale ten atomizer chętnie spróbowałabym.
OdpowiedzUsuńCzego chciec wiecej :) juz kiedys chcialam je sprobowac :)
OdpowiedzUsuńNie znam ale muszę poznać :) Koniecznie :)
OdpowiedzUsuńKosmetyki tej marki znam od wiel lat, ich DEO o zapachu lilii wodnej bodajże.
OdpowiedzUsuńNiestety od kilku lat nie miałam niestety z nimi styczności :)
Ale chyba na coś się skuszę bo właśnie nie zawierają aluminium, na które Juniorek ma uczulenie - a dla niego szukam fajnego deo
Bardzo lubię zapach pomarańczy, a także kwiatu pomarańczy:)
OdpowiedzUsuńMi się na pierwszy rzut oka spodobała prosta szata graficzna :D
OdpowiedzUsuńJa wolałabym roll-on a do tego mgiełkę, byłoby idealnie! :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie mam dostępu do tych drogerii :(
OdpowiedzUsuńMoja ulubiona pomarańcza pewnie bym sięgnęła jakbym w sklepie zauważyła :p
OdpowiedzUsuńciekawią mnie te kosmetyki, zapach również kusi
OdpowiedzUsuńUwielbiam produkty tej serii! Tego zapachu jeszcze nie znam,do tej pory mialam dezodoranty w kulce i w aerozolu.Muszę w takim razie zakupić ten w atomizerze- efekt taki sam a "zdrowszy"- nie przyczynie się do degradacji środowiska :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam produkty tej serii! Tego zapachu jeszcze nie znam,do tej pory mialam dezodoranty w kulce i w aerozolu.Muszę w takim razie zakupić ten w atomizerze- efekt taki sam a "zdrowszy"- nie przyczynie się do degradacji środowiska :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię cytrusowe zapachy kosmetyków i te dezodoranty na pewno przypadłyby mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam zapach pomaranczy, szczegolnie zima :)
OdpowiedzUsuńGranat rządzi! ;)
OdpowiedzUsuńCudowne opakowania :)
OdpowiedzUsuńMój ulubiony! Uwielbiam go absolutnie
OdpowiedzUsuń