Witajcie Słoneczka :)
Wczoraj był taki piękny dzień! Po długiej nieobecności promienie słoneczne rozgrzewały serce, poprawiały samopoczucie, dodawały energii i chęci do działania. Dziś jednak zupełnie inna pogoda - śniegu nasypało, jest chłodno i ponuro... Ale już sama myśl o nadchodzącej wiośnie, ciepełku i budzeniu się w " objęciach " słońca - napawają optymizmem. Optymizmu dodaje też zapowiedź marcowego pudełka
ShinyBox - Słodki Marzec ale najpierw trzeba się " rozliczyć " z poprzedniej edycji :)
Lutowe pudełko
ShinyBox We ♥ IT prezentuje się bardzo stylowo, gustownie, elegancko, a zarazem... kolorowo :) Czarny box kryje w sobie prawdziwą eksplozję barw i choć produktów jest mało, każdy z nich wydaje się być ciekawym i wartym wypróbowania...
" Luty to miesiąc przepełniony miłością, dlatego najnowsza edycja ShinyBox We ♥ IT, stworzona we współpracy z ANSWEAR.COM, to zestaw który pokochasz!
Spraw doskonały prezent ukochanej osobie lub samej sobie! Daj się ponieść miłości! "
Czy zawartość ta ma coś wspólnego z uczuciem zwanym miłością? Czy nadaje się na prezent Walentynkowy?
Według mnie - nie za bardzo. Zabrakło tu " miłosnych " gadżetów czy też typowo prezentowych produktów ( perfum, szminki, apaszki, pończoch samonośnych... dwie ostatnie pozycje pasowałyby ze względu na to, iż ta edycja powstała w współpracy z Answear.com ). Choć nie zmienia to faktu, że zawartość przykuła moją uwagę i wzbudziła ciekawiść, chociażby z racji wielu nowości. Jak się sprawują? Czy spełniają obietnice producentów? O tym już za chwilę.
PERFECT.ME Szampon do włosów REPAIR & COLOUR SAVE - Szampon do włosów zniszczonych i farbowanych stworzony z myślą o doskonałej pielęgnacji i odbudowie włosów zniszczonych, suchych i farbowanych. Zaawansowana receptura szamponu, z regenerującą keratyną, nawilżającym jedwabiem, witaminami i ekstraktem z drogocennego kawioru, łagodnie oczyszcza włosy i skórę głowy, odżywia włosy, zmniejsza ich łamliwość i chroni kolor przed wypłukiwaniem. Włosy odzyskują lśniący, intensywny kolor, jedwabistą miękkość i perfekcyjny, zdrowy wygląd.
Kosmetyk opracowany z myślą o perfekcyjnej pielęgnacji włosów. Bez parabenów. Bez pochodnych ropy naftowej (olejów mineralnych i parafiny). Bez konserwantów CIT i MIT. Bez sztucznych barwników. Bez ftalanów. Testowany dermatologicznie. Bogata receptura szamponu nadaje włosom jedwabistą miękkość i zdrowy, idealny wygląd.
W każdym pudełku ShinyBox 'WE LOVE IT' znalazł się jeden z czterech dostępnych szamponów.
Cena - 8,99 zł / 250 ml ( produkt pełnowymiarowy ).
Nigdy wcześniej nie słyszałam o tej firmie ani jej produktach, więc oczywistą sprawą jest, że
szampon do włosów Perfect.Me zainteresował mnie szczególnie. Opakowanie ładne i praktyczne, kolor nie pozwoli pomylić go z żadnym innym, a dodatkowo szata graficzna tuby jest zaprojektowana tak, aby nieść główny przekaz, skupiając się na zaletach produktu, nie tworząc przy tym " jarmarku ". Prezentuje się jak produkt profesjonalny, zawiera cenne składniki i kosztuje niewiele. Ale to nie wszystko... Kolejną jego zaletą jest piękny zapach i lekka konsystencja, nie jest zbyt lejący, ale gęsty też nie, złoty środek. Łatwo rozprowadza się po mokrych włosach, dobrze, ale nie obficie się pieni, już w trakcie mycia czuję jego delikatną formułę. Mimo zawartości SLSów, nie podrażnia, nie wysusza skóry głowy ani moich farbowanych włosów, świetnie oczyszcza, ale trochę je plącze. Po umyciu są miękkie w dotyku, wcale nie sztywne, ale poplątane, a więc odżywka jest koniecznością! Na szczęście w zestawie jej nie zabrakło i to nie jedna, a 3 :) Szampon to przyjemny produkt o wysokiej wydajności który przyjemnie się stosuje, ale ze względu na plątaninę, ulubieńcem moim nie zostanie.
PERFECT.ME Zestaw maseczek do włosów - Zestaw trzech intensywnie odżywiających maseczek do włosów:
NATURAL OILS REPAIR
♦ Maseczka do włosów zniszczonych, suchych ♦
REPAIR & COLOUR SAVE
♦ Maseczka do włosów zniszczonych i farbowanych ♦
FRIZZ STOP & KERATIN REPAIR
♦ Maseczka do włosów ze skłonnością do puszenia się, matowych, niesfornych ♦
W każdym lutowym pudełku ShinyBox 'WE LOVE IT' jest 3 saszetki z maseczkami do włosów PERFECT.ME o pojemności 20 ml.
Cena - 1,49 zł / 1 szt ( saszetka )
Maseczki Perfect.Me skutecznie niwelują spowodowaną szamponem plątaninę na mojej głowie, natychmiastowo wygładzając i zmiękczając włosy. Po 5 - 10 minutach, bo tyle wynosi czas trzymania ich na włosach, dodatkowo je odżywiają, uelastyczniają, nawilżają i ułatwiają rozczesywanie. Włosy po osuszeniu ręcznikiem bez trudu mogłam rozczesać, oszczędzając sobie ich wyrywania czy ciągnięcia. Każdą saszetkę stosowałam na jeden raz, wystarczały na dokładne pokrycie całych włosów - od nasady aż po końce. Konsystencje masek nie są gęste, przypominają treściwą odżywkę, mają przyjemną teksturę i, tak jak szampon, wyznaczają się bardzo fajnymi zapachami. Każda pachnie inaczej, ale bardzo, bardzo przyjemnie, zapach jeszcze przez chwilę pozostaje na włosach, co w tym przypadku bardzo cieszy. Włosy po ich użyciu są przyjemne w dotyku, gładkie i błyszczące, łatwiej się układają, nie elektryzują. Na maseczki skusiłabym się bez wahania, świetne są!
DOVE Krem do rąk nawilżający DermaSpa - Dzięki dobroczynnym kwasom omega zawartym w olejku oraz technologii Cell-MoisturisersTM przywraca suchej skórze blask oraz jedwabistą gładkość.
Aksamitna konsystencja otula skórę i pielęgnuje jak zabieg w SPA każdego dnia!
Cena - 13,99 zł / 75 ml ( produkt pełnowymiarowy ).
Krem do rąk DermaSpa ma średniej gęstości konsystencję, przypominającą delikatny, waniliowy budyń :) Zapach dość intensywny no i nie do końca wpasowujący się w mój gust, jest nieco chemiczny, specyficzny, nie powiem że oferuje " chwile w SPA ", bo wcale tak mi się nie kojarzy. Ale zły też nie jest, no i szybko się ulatnia z rąk. Jeśli chodzi o działanie, to całkiem fajnie się spisuje - dobrze nawilża, wygładza i pozostawia na skórze lekki ochronny film, który wchłania się po krótkiej chwili. Nic nadzwyczajnego jednak nie odnotowałam, ani zmysłów podczas stosowania nie pobudza, ani wyjątkowymi właściwościami nie porywa - taki jak wiele innych, nawet tańszych. Opakowanie tego kremu bardzo mi się podoba, smukła, miękka tuba o ładnym kształcie, choć zakręcanie i odkręcanie korka, mimo iż wygodne, wielu osobom może przeszkadzać, dla mnie całkiem spoko :)
PRESTIGE SOLUTIONS Płatki pod oczy Collagen Lifting - Błyskawiczna kuracja dla delikatnej skóry pod oczami. Dzięki unikalnym formułom opartym na kolagenie i kwasie hialuronowym hydrożelowe płatki pomogą zachować skórze pod oczami młody i zdrowy wygląd. Collagen Lifting to hydrożelowe płatki pod oczy z kolagenem. Błyskawiczna kuracja liftingująco-nawilżająca dla delikatnej skóry pod oczami. Zawarte w płatkach czynnie działające składniki aktywne przenikają w głąb skóry, intensywnie ją nawilżając i rewitalizując. Regularne stosowanie płatków skutecznie spowalnia procesy starzenia.
Cena - 6,99 zł / 1 opakowanie ( produkt pełnowymiarowy ).
Z płatkami
Prestige miałam już styczność i to nie raz, ale w moje ręce ciągle trafiała wersja złota z kwasem hialuronowym, pisałam o nich
TU, tym razem los zdecydował inaczej, w pudełku znalazłam kolagenową wersję ;) Bardzo fajne i wygodne w użyciu, przyjemnie chłodzą, odżywiając i regenerując delikatną skórę pod oczami. Łatwe w aplikacji, niełatwe w wydostaniu z tego blistra, wolałabym wygodniejsze otwarcie, ale wliczając solidną ochronę i sterylność podania - przymykam na to oko. Powolutku ciągniemy za róg w wyznaczonym miejscu i w końcu mamy je! Podczas nakładania trzeba uważać, szczególnie z paznokciami - ciągle jest obawa, że mogą niechcąco uszkodzić płatki, są bardzo delikatne, żelowate, miękkie... Zaaplikowane na skórę natychmiastowo zapewniają jej komfort i przyjemne uczucie dogłębnego nawilżenia i ukojenia. Lekko spełzają w pozycji pionowej, a więc warto się położyć i zrelaksować, a one już swoje zrobią! Po użyciu płatków skóra jest ładnie rozświetlona, odżywiona, wygładzona, ujędrniona, a spojrzenia nabiera blasku. Świetne! Przed wielkim wyjściem niezawodne!
DELIA Witaminowy balsam do ust Strawberry Sorbet - Balsam do ust Strawberry Sorbet intensywnie nawilża i wygładza usta. Wzbogacony został pielęgnującymi składnikami aktywnymi: olejkiem rycynowym oraz witaminami E i C, dzięki którym odżywia, regeneruje i chroni. Nadaje ustom piękny, owocowy zapach oraz subtelny kolor.
Cena - 5,10 zł / 4,9 g ( produkt pełnowymiarowy ).
Początkowo, po kilkunastu użyciach, byłam zachwycona tym
Truskawkowym Sorbetem. Świetnie nawilża, delikatnie nabłyszcza, nadając ustom pięknego, " wilgotnego " wykończenia, koi i wygładza, niwelując przesuszenia i podrażnienia na delikatnej skórze. A w dodatku lekko poprawiał naturalny kolor ust nadając im ładnego kolorytu, podkreślając tym samym ich naturalny urok - cudo! Jednak potem coś się zmieniło, a w sumie zmieniło się wszystko... Sztyft zaczął się kruszyć, podczas aplikacji zostawiał na ustach nie tylko ładną " tafelkę " balsamu, ale także kawałki czerwonego sztyftu, co wyglądało nieestetycznie. Przez to kruszenie balsam znacznie stracił na wydajności, nieraz zakręcając go tuż po użyciu, niechcąco " ścinałam " jego brzeg o plastik. Nie wiem co poszło nie tak, niby konsystencja ta sama, traktowanie tez bardzo delikatne, a on się rozwarstwia i kruszy... Smuteczek... Działanie i efekt na ustach - świetne! No i ten boski zapach i smak! Wielka szkoda.
AFFECT Puder fiksujący fix&matt -Puder dzięki zawartości skrobi ryżowej ma właściwości matujące. Utrwala makijaż i sprawia, że utrzyma się on w nienaruszonym stanie przez cały dzień. Polecany w szczególności na wielkie wyjścia czy sesje fotograficzne. Doskonale sprawdza się u osób z problematyczną i przetłuszczającą się cerą. Nie przesusza skóry! Nie posiada koloru, dzięki czemu pasuje do każdego odcienia skóry.
Cena - 5,10 zł / 4,9 g ( produkt pełnowymiarowy ).
W lutowym pudełku
puder fiksujący ucieszył mnie najbardziej, dobrego pudru nigdy za wiele, a opis aż zachęcał do poznania tego cudeńka. Bardzo byłam ciekawa jak się u mnie sprawdzi, jak wiecie ja mam cerę mieszaną, skłonną do przetłuszczenia i świecenia - dla mnie jak ulał. Faktycznie, jak zapewnia producent, świetnie dopasowuje się do skóry, matuje, i to na długo, choć nie na cały dzień, po ok. 6 godzinach zaczynam lekko " połyskiwać " ale to i tak bardzo dobry wynik. Na skórze jest niewyczuwalny i niewidzialny, nie zapycha, nie obciąża, nie zbiera się w załamaniach - niby jest, ale go nie ma :) Puder jest miałko zmielony, suchy, ale nie pyli się zbytnio. Z łatwością nabiera się na pędzel i równomiernie się nakłada, natychmiastowo niwelując świecenie. Nie tworzy jednak płaskiego matu, lecz zapewnia naturalne wykończenie - sebum pod kontrolą bez efektu maski. Opakowanie to przezroczysta kasetka z wygodnym, dziurkowanym aplikatorem, dzięki wypustkom wokół w łatwy sposób dostaniemy się do pudru - bezproblemowo się przekręca. Wysypuję małą ilość na pokrywkę, następnie porcjami nakładam na skórę. Jest bardzo wydajny! Nie uczula, nie powoduje podrażnień. Świetny!
Odżywka i szampon do włosów BIAŁY JELEŃ hipoalergiczny Kozie mleko - zostały opracowane specjalnie dla osób z dolegliwościami alergicznymi oraz problemami charakterystycznymi dla wrażliwej skóry głowy. Przeznaczone są dla włosów cienkich, matowych, zniszczonych zabiegami fryzjerskimi.
Substancje pielęgnujące:
• ekstrakt z koziego mleka - intensywnie nawilża, sprawia, że włosy są miękkie, elastyczne i łatwo się rozczesują
• pantenol - naturalny prekursor witaminy B5 - wnika w strukturę włosów, efektywnie je wygładzając, dzięki czemu stają się one mocniejsze i pełne blasku, ułatwia rozczesywanie i zapobiega rozdwajaniu końcówek
• proteiny keratyny - wypełniają zniszczone fragmenty włosów, odbudowując ich strukturę
• proteiny pszeniczne - działają antystatycznie, minimalizują elektryzowanie i efekt puszenia włosów przy zachowaniu ich objętości.
Nawet nie wiedziałam, że
Biały Jeleń ma w ofercie kosmetyki do włosów, zawsze kojarzyłam markę z płynami do higieny intymnej, które bardzo lubię, i mydłem. Po wypróbowaniu tych saszetek, śmiem twierdzić, że produkty te są bardzo udane. Zapach mnie mocno zadziwił - jest przepiękny, świeży, kojący, ale trudno mi go określić, nie przypomina nic znajomego, mimo tego bardzo mi się spodobał. Szampon pachnie nieco intensywniej od odżywki, ale i tak po spłukaniu jej długo pozostaje na włosach. Szampon delikatnie się pieni, dobrze oczyszcza i nawet nie za bardzo plącze moje włosy, choć delikatnie je usztywnia. Po użyciu odżywki problem zostaje pożegnany - włosy świetnie się rozczesują, stają się miękkie, gładkie i przyjemne w dotyku, przyjemnie pachnące i ładnie błyszczące :) Chętnie kiedyś sięgnę po wersję pełnowymiarową, gdy tylko zajdzie taka potrzeba :)
I tak właśnie się prezentują i spisują produkty z lutowego
ShinyBox We ♥ IT - mało ich, ale są ( prawie ) udane. Puder pokochałam, płatki pod oczy są świetne, więc sięgnę po nie jeszcze nie raz, szampon przyjemny, ale trochę plącze włosy, krem do rąk Dove - do SPA się nie kwalifikuję, ale jako dobry nawilżacz - daje radę! Balsam Delii pachnie i smakuje obłędnie, ale nieco mnie rozczarował tym kruszeniem, nie mam pojęcia co jest z nim nie tak... Saszetkowe kosmetyki zużyłam i nabrałam chęci na więcej :)
Ja z kolei już się nie mogę doczekać marcowego pudełka -
Słodki Marzec by ShinyBox zapowiada się... słodko :D Jeśli jeszcze nie zamówiliście swojego pudełeczka, nie traccie czasu, ilość zestawów jest ograniczona -
KLIK.
Który z kosmetyków z lutowego zestawu najbardziej Was zainteresował?
Co najbardziej chcielibyście wypróbować?
Jak go oceniacie i czy skusicie się na marcowy, słodki, box?
Miłego wieczoru Wam życzę :*