Witajcie Słoneczka ;)
Piękne ręce, to nie tylko gładka skóra, ale również zadbane paznokcie. To właśnie one sprawiają, że kobieca dłoń nabiera niesamowitego wyglądu, elegancji, szarmu i seksapilu. Nieważne czy są długie, czy krótkie, okrągłe, kwadratowe czy ostre, ważne, aby były wypielęgnowane, bo tylko wtedy są prawdziwą ozdobą, a także powodem do zazdrości koleżanek :)
Niestety, nie zawsze, i nie wszyscy, mogą się pochwalić mocnymi, ładnymi paznokciami, dowodem czego jestem ja :) Od dłuższego czasu moje płytki paznokciowe są bardzo cienkie, kruche i łamliwe, a to uniemożliwia " zapuszczanie " ich, ponieważ przy każdej lepszej okazji pękają, łamią i wyginają, czym zmuszają mnie do " trzymania ich krótko ". Owszem, bywają lepsze momenty, wtedy mogę cieszyć się ładnym manicure, odżywki wspomagają na krótki czas, po odstawieniu ich - problem powraca i tak w kółko.
W akcie desperacji zdecydowałam się na tipsy, gdy płytki nieco podrosły w ruch poszły hybrydy - było pięknie, ale na moment, bo po ich zdjęciu stan moich paznokci znacznie się pogorszył. Stały się tak cienkie jak bibuła, i też giętkie jak ona, oczywiście wszystkie usługi były wykonywane w salonie, profesjonalnym. Załamka totalna... Na ratunek przyszedł utwardzacz Herome Nail Hardener Sensitive, chyba nie muszę mówić, że pokładałam na niego ostatnią nadzieję...
Słów kilka od producenta
Herome Nail Hardener Sensitive to rewelacyjny utwardzacz do paznokci o delikatnym działaniu, stworzony aby wyleczyć i wzmocnić słabe, szybko pękające i rozdwajające się paznokcie.
Pędzelek o długości 1,5 cm pozwala na dokładne rozprowadzenie lakieru, a specjalny kształt nakrętki służy do odsuwania skórek paznokci. Sam lakier nie jest zbyt wodnisty, szybko schnie, nadaje połysk paznokciom i nie ma intensywnego czy przykrego zapachu.
• Najlepszy produkt na rynku
• Efekt po 21 dniach stosowania
• Instrukcja w języku polskim
• Nie zawiera formaldehydu
Pierwszego dnia należy nanieść jedną warstwę utwardzacza na płytki, drugiego drugą, a trzeciego dnia - zmyć dotychczasowe warstwy. Ten proces trzeba powtarzać podczas 21 dni kuracji.
Po przeprowadzeniu pełnej kuracji odżywki można używać maksymalnie jeden lub dwa razy w tygodniu, jako podkład pod lakier do paznokci lub do ich ochrony.
Nie poleca się przeprowadzania kuracji częściej niż raz lub dwa razy w roku!
Przed użyciem należy wstrząsnąć. Skórę rąk chronić kremując ją.
Odżywkę Nail Hardener Sensitive Herome otrzymujemy w smukłej, wysokiej, stożkowej buteleczce, o pojemności 10 ml, wykonanej ze szkła. Długi, zakręcany korek nie tylko doskonale chroni zawartość i ułatwia trzymanie pędzelka, ale również pełni inną, bardzo praktyczną funkcję. Otóż został on wykończony skośno ściętym, twardym, gumowo-plastikowym kopytkiem, które świetnie odsuwa skórki. Buteleczka jest ergonomiczna, lekka, a więc tę czynność można wykonywać nawet bez odkręcania korka, szczególnie gdy nieco zużyjemy odżywki. Długi, cienki pędzelek, wykonany z miękkiego, elastycznego włosia, bardzo precyzyjnie rozprowadza odżywkę po płytkach paznokciowych, pomagając uniknąć wychodzenia na skórki. Dzięki niemu aplikacja utwardzacza jest szybka i sprawna.
Tekturowe pudełko, w które odżywka została zapakowana, mieści na sobie wszystkie niezbędne informacje, także w języku polskim, o co zatroszczył się dystrybutor Herome.pl. Nie zabrakło też terminu ważności, wynoszącego 12 miesięcy od momentu otwarcia, co w pełni mnie satysfakcjonuje. Dodatkowo do odżywki została dołączona ulotka informacyjna.
Utwardzacz - odżywka ma płynną, lejącą się konsystencję i transparentne, różowe zabarwienie. W małej ilości, w której odżywka jest nakładana na paznokcie, może i nie robi furory, ale w pewnym stopniu przyczynia się do poprawy kolorytu płytek. Szczególnie drugiego dnia, kiedy nakładamy drugą warstwę na poprzednią :) Mimo iż jest lejąca, nie rozpływa się na paznokciach jak płyn, oczywiście jeśli nie przesadzimy z ilością, która w sumie nie gra roli, bowiem liczy się precyzyjność nakładania odżywki, a nie grubość jej warstwy. Dzięki płynnej konsystencji odżywka błyskawicznie się rozprowadza i równie szybko wysycha na płytkach, co szczególnie doceniam - nie mam cierpliwości do czekania na wysychanie lakierów czy odżywek :)
Jeśli chodzi o zapach, jestem nim po prostu zauroczona, nie wiem czy kojarzycie zapach gruszy odmiany Diuszes, ja pamiętam landrynki o tym aromacie, ale ta odżywka właśnie nią pachnie :) Zapach jest nieco mocny, intensywny, lakierowo-diuszesowy, mi się podoba, ale to oczywiście kwestia indywidualna, podczas aplikacji dobrze wyczuwalny, ale szybko ulatniający się tuż po niej. Nie wprawia w ból głowy, nie denerwuje, nie męczy - oczywiście znowuż mówię o swoich odczuciach.
Utwardzacz Herome Sensitive stosowałam wedle zaleceń producenta, ściśle przestrzegając systematyczności nakładania warstw, jak również czas ich usuwania, a mianowicie to zmywania. Aplikacja wygodna i łatwa, jak już mówiłam, skórki zawsze zabezpieczałam kremem bądź olejkiem, aby uchronić przed wysuszeniem, co też zaleca producent. Niestety zmywacz i tak mi je wysuszył na wiór, mimo tego nie narzekałam, bo widziałam efekty. Pierwsze zauważyłam już po dwóch tygodniach regularnego stosowania.
Moje płytki, strasznie zniszczone po tipsach i hybrydach, spiłowane przez manicurzystkę na maksa, były miękkie jak skóra, a do tego wyglądały ohydnie poprzez nierówności, poprzeczne pęknięcia i matowość. Wolny brzeg, który odrastał, mogłam śmiało wyginać w różne strony, co było bardzo denerwujące ( czytaj - dołujące ), a więc obcinałam najkrócej jak się dało.
Dzięki odżywce płytki natychmiastowo zyskiwały na wyglądzie - maskowała ona nieestetyczne smugi, załamania i niwelowała matowość, zastępując ją delikatnym, żelowym połyskiem. Po dwóch tygodniach paznokcie zaczęły mi bardzo szybko rosnąć, stały się odrobinę mocniejsze, już nie wyginały się w stronę zewnętrzną, tylko do opuszek - sukces! Nadal były cienkie, ale zyskały na elastyczności, stały się twardsze, bardziej odporne na uszkodzenia, złamania, pęknięcia. Po pełnej kuracji, 21 dni, zaprzestałam jej nakładania wedle wcześniejszego systemu, lecz aplikowałam jeden raz w tygodniu, aby utrzymać proces odnowy i wzmocnienia, a przede wszystkim przyśpieszony wzrost, prowadzący mnie do zdrowych, mocnych paznokci.
Na chwilę obecną jestem 2 tygodnie po kuracji, efekty, które uzyskałam za pomocą Herome Nail Hardener Sensitive są naprawdę fantastyczne! Nie obcinałam paznokci przez 5 tygodni, jedynie je lekko skracałam pilnikiem. Na kciukach, które były najbardziej uszkodzone, złamały mi się paznokcie, więc je obcięłam, reszta - nawet bez odżywki wygląda O NIEBO LEPIEJ! Aby nie powiedzieć rewelacyjnie :) Jestem pod ogromnym wrażeniem! Zadowolona i usatysfakcjonowana efektami - ONA działa!!!
Cena - 59,20 zł / 10 ml, ale obecnie można kupić ją na promocji za niespełna 40 zł :)
Dostępność - BodyLand.pl
Podsumowując...
Po tym, co swoim paznokciom zgotowałam, bo ten pomysł ze sztucznymi paznokciami i hybrydami był moim dziełem, nie liczyłam na tak szybką poprawę i powrót do normalności. Szczerze Wam powiem, cieszę się jak dziecko, że w moje ręce trafiła ta wspaniała odżywka Herome Nail Hardener Sensitive!!! Wiele dobrego czytałam o produktach tej marki, ale nawet sobie sprawy nie zdawałam, że są aż tak dobre - efekt widzicie na własne oczy. I ja widzę, i ciesze się bardzo z tak wspaniałych rezultatów, i to w tak krótkim czasie!
Dodatkowo zaczęłam też kurację Biotebalem, wewnętrzne wsparcie też ma znaczenie - mój cel to piękne, mocne i zdrowe paznokcie! Moje, naturalne paznokcie :)
Znacie tę odżywkę -utwardzacz Herome?
Stosowaliście produkty tej marki? Co Was zachwyciło i co polecacie?
Wszystkie produkty, ich opisy oraz składy, znajdziecie na polskiej stronie Herome.pl
Miłego wieczoru Wam życzę :*
Bardzo dobre efekty przyniosła ta odżywka. Ja mam problem głównie z rozdwajaniem się paznokci i to już od dawna niestety...
OdpowiedzUsuńMoje paznokcie są teraz w fatalnym stanie. Jak nic im nie pomoże, to chyba skuszę się na ten profesjonalny preparat
OdpowiedzUsuńNie znam marki, na szczęście na rynku mamy produkty które pomogą nam w takich awaryjnych sytuacjach.
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze pachnącej odżywki do paznokci. A jeszcze gruszkami... Efekty faktycznie widać. Paznokcie są ewidentnie wzmocnione. Godny uwagi produkt.
OdpowiedzUsuńOj wart uwagi Anitko, wart, to są gruszki i lakier w jednym - diuszesowy, słodkawy, intensywny zapach lakieru - bardzo go lubię ;)
UsuńKiedyś miałam ich odżywkę, taką w czerwonym kartoniku... Dobrze ją wspominam, choć dziś skusiłabym się raczej na tą wersję bez formaldehydu :)
OdpowiedzUsuńKilka dni temu kupiłam najnowszą odżywkę Inglota i bardzo jestem jej ciekawa!
fajnie, że tak świetnie się sprawiła ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam produkty Herome, miałam odżywkę ale inną, też jest świetna :)
OdpowiedzUsuńwidać świetne efekty, przydałaby mi się.. ;)
OdpowiedzUsuńWidać, różnicę, herome ma rewelacyjne produkty do paznokci, moją ukochaną odżywką , którą używam między hybrydami jest mleczna tzn. w mlecznym kolorze do bardzo zniszczonych paznokci
OdpowiedzUsuńNie znam tego produktu, moje paznokcie z natury są twarde i szybko rosną. Pamiętam jednak epizod z źle założonymi sztucznymi paznokciami. Dziewczyna spiłowała mi płytkę do granic możliwości... do dziś nie mogę uwierzyć, że moje paznokcie tak sprawnie doszły do siebie.
OdpowiedzUsuńEfekt końcowy robi wrażenie :)
OdpowiedzUsuńNie znam ale po widocznych efektach mam ochotę poznać.
OdpowiedzUsuńNie znam ale po widocznych efektach mam ochotę poznać.
OdpowiedzUsuńNie znam ale po widocznych efektach mam ochotę poznać.
OdpowiedzUsuńfajne, realne efekty, przydałaby się i mnie, po zdjęciu hybryd moje paznokcie potrzebują regeneracji
OdpowiedzUsuńWidać ogromną różnice! Fajnie, że ta odżywka się sprawdziła :D ja na co dzień noszę hybrydy bo nie potrafię wytrzymać nawet 1 dnia bez niepomalowanych paznokci haha obserwuję :)
OdpowiedzUsuńWidać ogromną różnice! Fajnie, że ta odżywka się sprawdziła :D ja na co dzień noszę hybrydy bo nie potrafię wytrzymać nawet 1 dnia bez niepomalowanych paznokci haha obserwuję :)
OdpowiedzUsuńPaznokcie wyglądają naprawdę dobrze obecnie :) Produkt zapowiada się bardzo dobrze.
OdpowiedzUsuńJa jestem jeszcze w trakcie testów, ale pierwsze wrażenia mam bardzo pozytywne :)
OdpowiedzUsuńEfekt na prawdę świetny!
OdpowiedzUsuńJestem do tej odżywki zachęcona!
OdpowiedzUsuńCzytam blogi od lat i z kilku czerpię bardzo przydatną i wartościową dla mnie wiedzę. Napotkałam Twój blog i widzę na nim wyłącznie recenzje kosmetyków. Wydaje mi się, że od blogera we współczesnym świecie oczekuje się czegoś więcej niż samych opinii na temat produktów. Nie myślałaś o jakichś artykułach z zakresu kosmetyki, kosmetologii, dermatologii?
OdpowiedzUsuńJak Pani wspomniała, czyta Pani od lat i czerpie Pani przydatną wiedzę, co znaczy, że wśród blogów nie brakuje takich, które mieszczą artykuły z zakresu kosmetyki, kosmetologii, dermatologii, ani żadnej innej dziedziny urodowej.
UsuńKażdy blog ma swój kierunek, każdy Autor - swoje pomysł na tematy i treści, na swoim blogu pisze WYŁĄCZNIE recenzje kosmetyków i produktów urodowych wartych uwagi, piszę o nowych markach oraz nowościach kosmetycznych, które coraz liczniej pojawiają się na naszym, polskim rynku. I proszę mi wierzyć - na brak czytelników ( ani na niskie statystyki ) nie narzekam, co więcej, czytelnicy bloga doskonale wiedzą, że zawsze przeczytają tu wyczerpujące recenzje, poznają dobre produkty, odkryją coś dla siebie nowego.
Jak mawiają "Każdemu swoje ", a wszystkim nie dogodzisz, aczkolwiek wydaje mi się, że Panią tak naprawdę wcale nie interesuje poszerzenie tematyki mojego bloga, tylko szuka Pani potencjalnych " odbiorców " do darmowego publikowania artykułów z zakresu kosmetyki, kosmetologii czy też dermatologii, których nawet w czasopismach ( już o blogach nie wspominając ) nie brakuje.
Pozdrawiam serdecznie.
Nie szukam odbiorców do darmowego publikowania artykułów, szukam miejsc, gdzie mogę poszerzać swoją wiedzę, oczekuję, że bloger da mi coś więcej aniżeli recenzje kosmetyków. Napisałam to, co myślę i czuję.
UsuńPrzykro mi, że zostałam oceniona w taki sposób.
Jak widać nie ma Pani dystansu do swojego bloga, nie jest Pani otwarta na opinie, które Pani się nie podobają- a szkoda, wielka szkoda.
Mam dystans do swojego bloga i szanuję każdą opinię, dlatego odpowiadam na komentarze, a nie usuwam je. Przepraszam, jeśli Panią uraziłam, nie oceniam, tylko wyciągam wnioski, a treść Pani komentarz do złudzenia przypomina oferty placówek kosmetycznych oferujących " darmowe napisanie artykułu " za umieszczenie go na blogu z linkiem do kliniki czy salonu. Stąd moje podejrzenie, co nie znaczy, że jestem wrogo nastawiona.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Bardzo ładne efekty,moje są grzeczne i dobrze rosną :)
OdpowiedzUsuńEfekt duży, super.
OdpowiedzUsuńChciałabym żeby istniał taki produkt do pielęgnacji włosów:D
OdpowiedzUsuńJaki produkt Pani Emza? Aa kumam...
UsuńKolejna entuzjastyczna recenzja, jeśli chodzi o ta markę! Nic tylko kupować i wzmacniać paznokcie!
OdpowiedzUsuńA wracajac do Ciebie.. jak stan Twoich włosów? Pytam dlatego, ze jeśli lecą pazurki, to może masz jakieś braki witaminowe w organizmie? Może warto też pomyśleć nad dietą?
Pozdrawiam Cię serdecznie. :)
Draqilka z włosami właśnie nie mam kłopotu, nie wypadają nadmiernie ani żadnych innych objawów niedoboru witamin nie mam ( cera, zęby, samopoczucie - w normie :) ) tylko płytki bardzo się zmieniły. W sumie staram się odżywiać zdrowo, warzywa i owoce są w mojej codziennej diecie, do tego kasze, nabiał... dodatkowo wspieram się suplementami.
UsuńDoprowadził moje paznokcie do idealnego stanu, zrobił to czego żadna inna odżywka nie potrafiła. Z krótkich, rozdwajających i cienkich paznokci w ciągu miesiąca uzyskałam długie, twarde i piękne pazurki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Zapraszam do mnie : http://snowarskakarolina.blogspot.com/
PS: Obserwuję i liczę na rewanż
ale fajne efekty
OdpowiedzUsuńInteresujący wpis. Ciekawe i pomocne informacje
OdpowiedzUsuń