O filtrach przeciwsłonecznych mówi się coraz więcej, coraz częściej latem. Ale czy wysokość filtra i stopień SPF to wszystko, czego potrzebujemy w upalne dni? Do ochrony przed słońcem owszem - te wartości są najważniejsze, lecz prócz ochrony nasza skóra potrzebuje też skutecznej pielęgnacji. Nawilżenie, odżywienie, regeneracja, działanie antyoksydacyjne, a nawet przeciwstarzeniowe. Czy latem, aby ładnie wyglądać i czuć się bezpiecznie oraz komfortowo, jesteśmy skazane na kilka warstw kosmetyków?
Oczywiście że nie. Przy wysokich temperaturach nasza skóra wręcz negatywnie znosi mnogość kosmetyków na swojej powierzchni. Najlepiej byłoby zastosować jeden produkt o kompleksowym, skutecznym i niezawodnym działaniu czyż nie? Nie tylko cery mieszane i tłuste będą zachwycone minimalną ilością kosmetyku o optymalnym działaniu, suche, wrażliwe i alergiczne również to docenią. Kosmetyki przeciwsłoneczne już przestają pełnić wyłącznie role ochronną. Zaawansowane technologie, stosowane w ich formułach, zapewniają nam bezpieczeństwo, pielęgnację i długotrwałą ochronę w każdej porcji kosmetyku! Dowodem na to są produkty Sunwards marki Synchroline - nie tylko skutecznie chronią, ale też pomagają zachować piękny wygląd skóry na długo! Wybrałam trzy różne produkty - krem do skóry tłustej SPF 30, delikatną emulsję SPF 50+ i krem koloryzujący SPF 30, a jak się sprawdzają - już opowiem.
Wysoką skuteczność produktów SYNCHROLINE SUNWARDS dzięki zastosowaniu technologii Synchroblock®
Technologia ta polega na powstrzymaniu przenikania cząstek filtrów chemicznych do głębszych warstw naskórka i gwarantuje ich pozostanie na jego powierzchni. Dzięki temu filtry chronią skórę dłużej i skuteczniej, nie wywierając działania drażniącego na skórę ( co jest szczególnie istotne w przypadku osób źle tolerujących filtry chemiczne ). Produkty mogą być stosowane bezpiecznie zarówno u dzieci, osoby dorosłe, jak również osoby ze skórą alergiczną. Technologia Synchroblock® pozwala na ochronę zawartych w preparatach filtrów przed destabilizacją spowodowaną działaniem promieni UV, przez co dłużej zachowują swoje właściwości ochronne, a co za tym idzie - bezpieczeństwo stosowania.
Dodatkowo technologia SYNCHROBOCK® umożliwia wprowadzenie substancji aktywnych, dzięki czemu poszczególne preparaty Synchroline Sunwards obok właściwości ochronnych będą spełniały też funkcje pielęgnacyjne dopasowane do różnych potrzeb skóry.
Korzyści płynące ze stosowania preparatów SYNCHROLINE SUNWARDS
• Zapewnienie skutecznej ochrony przed promieniowaniem UVB oraz UVA
• Zminimalizowanie powstawania podrażnień i uczuleń, dzięki zastosowanej technologii SYNCHROBLOCK
• Działanie antyoksydacyjne
• Działanie przeciwzapalne
• Nawilżenie skóry ( dzięki obecności kwasu hialuronowego )
• Ochrona DNA komórek
• Przeciwdziała starzeniu się skóry.
Wszystkie preparaty SYNCHROLINE SUNWARDS zostały wzbogacone o dodatkową substancję czynną - MSM ( dimetyl sulfonu ) o silnym działaniu antyoksydacyjnym ( silniejszym niż witamina C ) oraz przeciwzapalnym. Technologia Synchroblock® umożliwia szybsze przenikanie składnika MSM w głąb skóry, dzięki czemu możliwa jest jej lepsza ochrona przed uszkodzeniem i podrażnieniem spowodowanym przez działanie promieniowania zarówno UVA jak i UVB.
SUNWARDS Face cream Teinte’e Dore’ 30 - Krem koloryzujący o delikatnej konsystencji z filtrem SPF 30 przeznaczony do wysokiej ochrony skóry twarzy przed promieniowaniem UVB i UVA. Pomaga skutecznie wyrównać koloryt skóry i zatuszować jej niedoskonałości.
• formuła zapewniająca wyrównanie kolorytu skóry i ukrycie niedoskonałości skóry,
• lekka konsystencja nie zapychająca porów i nie pozostawiająca tłustego filmu,
• działanie antyoksydacyjne,
• właściwości silnie łagodzące podrażnienie skóry,
• formuła zapewniająca równomierne rozprowadzanie produktu.
SUNWARDS Face emulsion SPF 50+ - Delikatna emulsja z filtrem SPF 50+ przeznaczona do bardzo wysokiej ochrony skóry twarzy przed promieniowaniem UVB i UVA. Przeznaczona szczególnie dla osób ze skórą tłustą, skłonną do powstawania zaskórników. Posiada właściwości nawilżające oraz łagodzące podrażnienie skóry.
• silne właściwości nawilżające dzięki zawartości kwasu hialuronowego,
• lekka konsystencja nie zapychająca porów i nie pozostawiająca tłustego filmu,
• ochrona przed wolnymi rodnikami,
• właściwości łagodzące podrażnienie skóry
SUNWARDS Face cream for oily skin SPF 30 - Krem dedykowany skórze tłustej do wysokiej ochrony przed promieniowaniem UV. Preparat posiada lekką konsystencje nie zapychającą porów. Pomaga zmniejszyć wydzielanie łoju i posiada właściwości matujące. Filtr zawarty w kremie chroni skórę trądzikową przed szkodliwym działaniem promieni słonecznych i wpływa na poprawę jej ogólnej kondycji.
• właściwości matujące i seboregulujące
• bezpośrednie działanie na enzym 5-α reduktazę.
Gama SUNWARDS pozbawiona jest parabenów, sztucznych barwników, baza zapachowa spoza listy potencjalnie alergizujących substancji zapachowych. Produkty zostały przebadane dermatologicznie.
Składniki INCI Synchroline SUNWARDS
Składniki aktywne: MSM, kwas hialuronowy.
Składniki aktywne: MSM, kwas hialuronowy.
Składniki aktywne: MSM, cytrynian trietylu, kwas hialuronowy, mleczan cynku.
Produkty Sunwards Synchroline które wybrałam, czyli delikatna emulsja SPF 50+, krem koloryzujący SPF 30 oraz krem do skóry tłustej SPF 30, są podane niemal w identycznych tubkach. Każda jest wykonana z miękkiego, elastycznego tworzywa i ma pojemność 50 ml, choć wyglądają na znacznie mniejsze :) Tubki są nie tylko ładne, ale również poręczne, zgrabne, praktyczne i bardzo komfortowe podczas stosowania. Wystarczy otworzyć korek, solidnie zamykany na klik, i za pomocą lekkiego naciśnięcia wydobyć potrzebną porcję kosmetyku. Otwory dozujące swoją wielkością są dobrze dopasowane do typu produktu, co też przekłada się na wygodę stosowania. Z pozoru identyczne tubki rozróżniam za pomocą szczegółów z opakowania. 50+ - wiadomo nie da się pomylić, z kolei 30-tki odróżnia wyraźny, brązowy pasek na kremie koloryzującym- niby szczegół, ale wystarczy spojrzeć aby wybrać ten właściwy :) Szatygraficzne również przypadły mi do gustu, jeśli się przyjrzeć, zauważymy, że 50+ ma nieco intensywniejszy odcień, wręcz pomarańczowy, z kolei 30 są żółte. Stopień ochrony i przeznaczenie produktów Sunwards, są podane w różnych kolorach.
Produkty dodatkowo zostały zapakowane do gustownych, kolorystycznie i graficznie dopasowanych, tekturowych pudełek. Nie zabrakło też ulotki informacyjnej, w kilku językach, aczkolwiek polskiego wśród nich nie ma.
Latem wysoki filtr, to absolutny niezbędnik! O ile w ciągu roku stawiam na znacznie niższą ochronę, to w czasie wysokich temperatur i ostrego słońca nie ma kompromisu. Delikatna słoneczna emulsja SPF 50+ ma białe zabarwienie i wyznacza się lekką, przypominającą mleczko, konsystencją. Jak tylko trafia na skórę, staje się płynniejsza, błyskawicznie się rozprowadza, sprawnie ślizgając się po skórze. Dosyć szybko się wchłania, o czym sygnalizuje lekki opór pod palcami, to znak, że trzeba ją zostawić w spokoju. Emulsja, mimo wysokiej ochrony, absolutnie nie bieli skóry, nie obciąża jej, nie zapycha, ale pozostawia na jej powierzchni lekko tłustawy film, który po pewnym czasie się zatraca. Gdy stosuję kosmetyk pod makijaż, usuwam połyskującą warstewkę za pomocą chusteczki - wystarczy kilka razy delikatnie docisnąć i po problemie. Matujący puder ujarzmia cerę na resztę dnia, a emulsja zapewnia solidną ochronę i nie tylko... Bardzo fajnie wygładza, odżywia i nawilża skórę, dzięki zawartości kwasu hialuronowego, którego uwielbiam, zapewnia długotrwałe nawilżenie. Zapobiega też odparowywaniu wody z naskórka, przez co efekty pielęgnacji utrzymują się znacznie dłużej. Skóra czuje się komfortowo, jest ukojona, uspokojona i doskonale chroniona! Na szczególną uwagę zasługuje też wspaniały zapach kosmetyku, który znacząco uprzyjemnia pielęgnację jak również przypomina o sobie w ciągu dnia. To subtelna kwiatowo-owocowa woń z nutą orientu, przywołuje na myśl lekkie, ekskluzywne perfumy. Absolutnie nie przeszkadza, mimo iż nieco się wzmaga na rozgrzanej słońcem skórze, staje się tylko odrobinę bardziej wyczuwalny, ale nadal kojący, relaksujący, otulający i świeży. Emulsja zapewnia mojej skórze doskonałą ochronę, nawet po całym dniu nad jeziorem, nie nabawiłam się poparzeń słonecznych czy innych uszkodzeń skóry. Dodatkowo troszczy się o piękno, zdrowie i komfort skóry nie zapominając o zmysłowych doznaniach zapachowych, nawet w ekstremalnych warunkach :)
Gdy słoneczko nie jest tak intensywne lub pogoda nieco szwankuje sięgam po krem do skóry tłustej SPF 30. To wysoka ochrona i pielęgnacja na najwyższym poziomie w mniej aktywne bądź pochmurne dni :) Wybrałam krem ze względu na mieszany typ skóry z mocno przetłuszczającą się strefą T, choć nie do końca wierzyłam w walory matujące. Szczerze mówiąc jeszcze nie spotkałam filtra, który oferowałby matowe wykończenie, ale mimo to szukam i się nie poddaję. Jak jest w przypadku kremu Sunwards? Powiem, że znacznie lepiej, niż w dotychczas stosowanych produktach przeciwsłonecznych " for oily skin ". Krem jest biały, ma bardzo lekką, nawet lżejszą od emulsji 50+, konsystencję i równie przyjemny, ba, obłędny zapach, który opisywałam powyżej. W sumie cała trójka, którą posiadam, tak bosko pachnie :) Pierwszy raz spotykam się z kosmetykami przeciwłonecznymi o tak pięknym, wyrazistym i trwałym zapachu, co osobiście uważam za atut. Bowiem zapach nie jest ani mdły, ani mocny, długo utrzymuje się na skórze, lecz w bardzo subtelnej odsłonie, nie przeszkadza ani nie męczy. Krem świetnie się rozprowadza, szybko też się wchłania, do oporu, tak samo jak poprzednik. Pozostawia na skórze bardzo delikatny, tłustawy film, który po kilku minutach wnika niemal całkowicie, wystarczy wmasować pozostałości " połysku " lub usunąć niechcianą poświatę higieniczną chusteczką i po kłopocie. Nie oferuje matowego wykończenia, nie hamuje też wydzielania sebum w ciągu dnia, przynajmniej u mnie, ale też nie obciąża, nie zapycha, ładnie ściąga pory, przez co są one mniej widoczne. Pod matującym pudrem trzyma się bez skazy, na " gołej twarzy ", szczególnie w gorący dzień, trzeba co jakiś czas skórę przecierać. Na słońcu ochronny, tłustawy film wcale mi nie przeszkadza, pod makijaż mineralny - nadaje się idealnie, pod zwyczajny - wymaga dobrego pudru matującego. Krem SPF 30 również nie ogranicza się tylko do ochrony przeciwsłonecznej, lecz wyznacza się porządnymi walorami nawilżającymi, regenerującymi, kojącymi i wygładzającymi. Wyraźnie nawadnia skórę, zapewniając jej komfort i ukojenie, bez podrażnień i zaczerwienienia, przez calutki dzień.
Krem koloryzujący SPF 30 to nie tylko wysoka ochrona i kompleksowa pielęgnacja skóry twarzy, ale też jednoczesne jej upiększanie. Gdy na skórze się pojawiają niedoskonałości lub jej koloryt jest niezadowalający, wystarczy sięgnąć po małą porcję tego kremu. Efekt, który uzyskasz, z pewnością Cię mile zaskoczy. Mimo iż krem wydaje się nieco ciemny, to połączenie pomarańczowo-brązowych tonów, ładnie się dostosowuje do kolorytu mojej skóry. Wyrównuje jej fakturę, minimalizując widoczność niedoskonałości, porów, a nawet drobnych, zaczerwienionych naczynek. Początkowo, gdy moja twarz była jeszcze całkiem blada, mieszałam krem koloryzujący z tym do skóry tłustej. Odcień był o wiele jaśniejszy i efekt końcowy wyglądał bardzo naturalnie. Gdy twarz się opaliła, a skóra nabrała złotego odcienia, zaczęłam stosować krem solo. Krem, ze względu na lekką konsystencję błyskawicznie się rozprowadza. Równomiernie pokrywając skórę nadaje jej ładnego, zdrowego kolorytu. Idealnie się stapia, wyrównuje koloryt skóry, poprawia poziom jej nawilżenia, odżywia i wygładza. Zapewnia twarzy komfort i " zdrowy blask ", tłustawy niestety też, ale po pewnym czasie ta poświata się wchłania całkowicie i jest naprawdę świetnie! Krem nie obciąża skóry, nie zapycha, nie klei jej, nie tworzy plam ani zacieków, po ok. 30 minutach od aplikacji, jest na twarzy zupełnie niewidzialny ani niewyczuwalny. Kryje delikatnie, jak dobry BB, drobne niedoskonałości, a nawet podkówki maskuje - mi taki efekt w zupełności wystarcza. Najbardziej lubię nosić go w pojedynku - to kosmetyk, który oferuje wszystko, czego moja skóra latam potrzebuje, jedna, cienka warstewka i gotowe - bez obciążenia. Dodaję trochę maskary i balsam do ust - w takim wydaniu śmiało można pokazywać się ludziom :D Cudowny zapach kremu, towarzyszy mi przez długi czas, bardzo go lubię, a więc cieszy mnie swoją obecnością.
Dostępność - produkty dostępne tylko w aptekach, w tym internetowych, między innymi TU
Podsumowując...
Letnia pielęgnacja i ochrona skóry przed szkodliwym działaniem promieni słonecznych oraz innych czynników zewnętrznych jest bardzo ważna. Dzięki właściwie dobranym do typu cery oraz jej potrzeb produktom Sunwards Synchroline, możemy być pewne, że żadne przebarwienia, poparzenia, przesuszenia, a nawet zmarszczki nie będą nam zagrażać. Produkty nie podrażniają skóry, nie uczulają jej, gwarantują niezawodną ochronę i komfort nawet w ostrym słońcu. Produkty Sunwards wyznaczają się wysoką wydajnością, skutecznym działaniem i bezpieczeństwem stosowania, a przy tym tak pięknie pachną! Linia jest rozbudowana - każdy znajdzie coś dla siebie :)
Znacie kosmetyki Synchroline Sunwards?
Jakie wersje stosowaliście - do opalania, po opalaniu, czy dla dzieci?
Jak dbacie o skórę latem?
Miłego dnia życzę :*
świetne produkty, dają wysoką ochronę ale mają przyjemne, lekkie konsystencje
OdpowiedzUsuńBardzo polubiłam konsystencje tych kosmetyków, muszę sobie sprawić te filtry :)
OdpowiedzUsuńJa mam nrem z ciltrem Synchroline do skóry trądzikowej i jestem bardzo z niego zadowolona. Rewelacja!
OdpowiedzUsuńNiestety pierwsze słyszę o tej marce.
OdpowiedzUsuńProdukty z wysokimi filtrami to obecnie konieczność :)
OdpowiedzUsuńMój krem Synchroline Sunwards jest przyjemny i dobry pod makijaż. Polubiłam go, mam wersję do cery mieszanej.
OdpowiedzUsuńnie znam tej marki, ale zgadzam się że pielęgnacja przeciwsłoneczna jest mega ważna
OdpowiedzUsuńNie znam tych kosmetyków, ale bardzo kuszą, szczególnie filtrami :)
OdpowiedzUsuńNigdy wcześniej nie słyszałam o tej marce, ale to prawda - ochrona przeciwsłoneczna jest bardzo ważna
OdpowiedzUsuńW zupełności się zgadzam z Twoim stwierdzeniem, że im mniej na twarzy tym lepiej ;) Zaciekawiłaś mnie też dimetylem sulfonu, to chyba jakaś nowość bo niewiele o nim w internetach słychać :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze styczności z tymi kosmetykami ;) Obserwuję.
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze styczności z tymi kosmetykami ;) Obserwuję.
OdpowiedzUsuńcudowne zdjecia a tej marki nie znam niestety:)
OdpowiedzUsuńHmm ciemny ten z kolorkiem :)
OdpowiedzUsuńTrójmiasto tonie, coś czuję, że nie kupowanie filtrów w tym roku specjalnie na lato, było dobrym krokiem :P
OdpowiedzUsuńNie znam w ogóle tej marki, ale prezentuje się naprawdę ciekawie :)
OdpowiedzUsuńCoraz bardziej sie przekonuje do firmy Synchroline :)
OdpowiedzUsuńAle piękne zdjęcia! Cudowne!
OdpowiedzUsuńNie znam tej marki, szczerze to bardzo mało filtrów testuje:)
Aby chronić swoją skórę przed szkodliwym promieniowaniem UV, poza stosowaniem kremów radzę uzupełniać organizm w naturalną witaminę C np. z dzikiej róży. Która nie tylko chroni przed promieniami ale też jest naturalnym przeciwutleniaczem dzięki czemu chroni nas przed przedwczesnym starzeniem się cery.
OdpowiedzUsuńtak sie dba o urode!
OdpowiedzUsuńCiekawe kosmetyki. Pomocna recenzja
OdpowiedzUsuń