Nie bez powodu, ostatnimi czasy, często prawię o pielęgnacji ciała. Przy obecnej porze roku jest ona niezwykle ważna dla każdej z nas, niezależnie od typu skóry, preferencji, upodobań. Aby porządnie zadbać o dobrą kondycję skóry, poprawić poziom jej nawilżenia, wzmocnić jej właściwości obronne, warto co jakiś czas sięgać po bogate masła do ciała. Wyznaczają się znacznie silniejszymi od mleczek czy balsamów walorami pielęgnacyjnymi, a dodatkowo zadziwiają długotrwałymi efektami.
Z zamiarem podzielenia się z Wami opinią o masłach do ciała Herbal Care od Laboratorium Farmona nosze się już od dłuższego czasu, co zresztą nie trudno określić po zdjęciach :) Nie do końca jednak pasowały mi ciepłą porą, już na sama myśl o bogatej, gęstej konsystencji miałam nieodpartą ochotę skropić się lekkim, suchym olejkiem, emulsją czy nawilżającą mgiełką :) Masła odeszły na dalszy plan ale wraz z nadejściem chłodnych miesięcy, wróciły do łask. Co więcej, odkryłam wiele ich zalet! I to właśnie o nich chcę Wam dziś opowiedzieć. Od razu ostrzegam, są uzależniające, pod każdym względem, więc czytasz na własną odpowiedzialność :)
Masło do ciała Buriti - od producenta
Nasze masło do ciała z Buriti skomponowaliśmy z cenionych od wieków naturalnych składników roślinnych, które odbudowując płaszcz hydro-lipidowy, chronią skórę przed przesuszeniem i przywracają jej komfort. Skóra z dnia na dzień staję się elastyczna, gładka i wyraźnie zregenerowana.
Efekty:
• Natłuszczona i chroniona przed przesuszeniem skóra
• Wygładzona i elastyczna
• Zniwelowane uczucie szorstkości i ściągnięcia
• Ciało otulone przyjemnym zapachem.
Składniki aktywne:
• Amazoński olejek Buriti - bogate źródło β-karotenu, zwiększa elastyczność skóry i intensywnie ją nawilża
• Kompleks Omega 3 i 6 - odbudowuje barierę lipidową naskórka przywracając naturalne funkcje ochronne skóry
• Olejek kokosowy - poprawia elastyczność skóry, nawilża ją i natłuszcza
• Masło Karite - wygładza oraz niweluje uczucie suchości i ściągnięcia
• Ekstrakt z owoców drzewa Tara - zapobiega utracie wody z naskórka, długotrwale go nawadniając.
Masło do ciała Buriti to gęste, zbite, a zarazem niezwykle kremowe masełko o lekko beżowym zabarwieniu. Szeroki, niewysoki słoik, wykonany z lekkiego, zielonego tworzywa, ułatwia nabieranie kosmetyku, nawet gdy jest już na wyczerpaniu. Zakręcana pokrywka zapewnia solidną ochronę, dodatkowo pełni rolę informacyjną, to właśnie na niej znajdują się najważniejsze informacje dotyczące produktu ( i tak jest w każdym z tych masełek ). Boczna etykieta, którą opakowanie zostało oklejone, mieści na sobie wszystkie informacje, w tym opis i pełny skład. Masełko, mimo iż jest dosyć treściwe, z łatwością się nabiera, nie spada, tylko ląduje bezpośrednio tam, gdzie go damy. Przy kontakcie z ciepłą skórą staje się miękkie i delikatne, sprawnie się rozprowadza, równomiernie pokrywając ciało swoją odżywczą mocą. Gęste, miękkie, delikatne - wmasowywanie go w skórę jest naprawdę bardzo przyjemnym doznaniem. Przepiękny, lekko słodki, odrobinę pudrowy, kojący zapach uspokaja, relaksuje i wprawia w stan totalnego odprężenia! Pachnie niczym dobre, bardzo zmysłowe, luksusowe perfumy. Masło Burti doskonale nawilża, odżywia i regeneruje skórę, poprawia jej kondycję, elastyczność i sprężystość. Natychmiastowo niweluje wszelkiego rodzaju przesuszenia, podrażnienia czy dyskomfort, koi, uspokaja, zapewniając uczucie komfortowego otulenia. Jest idealne na chłodne dni! Nie tylko odżywia i zmiękcza skórę, absolutnie nie natłuszczając ani nie klejąc jej, ale również na długo ją aromatyzuje oraz zapewnia skuteczną i długotrwałą ochronę. Masło idealne na wieczór we dwoje - subtelny, wyjątkowy zapach rozpali zmysły, a właściwości pielęgnacyjne sprawią, że ciało staje się gładkie i delikatne niczym jedwab!
Masło do ciała Lawenda z mleczkiem Waniliowym - od producenta
Nasze masło do ciała z Lawendą skomponowaliśmy z cenionych od wieków naturalnych składników roślinnych, które uzupełniają niedobory substancji nawilżających i redukują szorstkość naskórka. Skóra z dnia na dzień staję się elastyczna i gładka, a przyjemny aromat pozwala się zrelaksować.
Efekty:
• Nawilżona i chroniona przed przesuszeniem skóra
• Zregenerowana i pozbawiona uczucia suchości
• Aksamitnie gładka i przyjemna w dotyku
• Ciało otulone przyjemnym zapachem.
Składniki aktywne:
• Olejek lawendowy - zmniejsza napięcie nerwowe, relaksuje
• Kompleks Omega 3 i 6 - odbudowuje barierę lipidową naskórka przywracając naturalne funkcje ochronne skóry
• Olejek kokosowy - poprawia elastyczność skóry, nawilża ją i natłuszcza
• Mleczko waniliowe - kondycjonuje skórę, poprawia jej sprężystość i redukuje przesuszenie.
Masło do ciała Lawenda z mleczkiem Waniliowym to identyczna forma podania, jeśli chodzi o opakowanie. Nie chcę się powtarzać, powiem tylko w kilku słowach - wygodne, praktyczne, lekkie, solidnie zamykane i o pięknej szacie graficznej, która bardzo mi się podoba w każdym z tych maseł :) Lawendowe masło jest śnieżno-białe, równie gęste, treściwe, zbite, a zarazem bardzo przyjemne, miłe i delikatne w dotyku. Pod wpływem ciepła rąk i przy kontakcie ze skórą, świetnie się nabiera i tak samo się rozprowadza, zapewniając skórze natychmiastową ulgę, ukojenie, nawilżenie oraz niesamowity komfort. Cudowny, niezwykle naturalny, autentyczny zapach lawendy wycisza, uspokaja poszargane nerwy, zapewnia niesamowity relaks. Uwielbiam zapach lawendy! Ten z masła jest delikatnie " dosłodzony " mleczkiem waniliowym, dzięki czemu, nawet jeśli nie pałasz miłością do lawendowej woni, tę wersję z pewnością polubisz. Na ciele zapach nabiera zmysłowego charakteru, otula skórę, subtelnie ją aromatyzując, odpręża zmysły i wprawia w błogi nastrój. Cudowny no! Jeśli chodzi o działanie, lawendowe masło doskonale radzi sobie z pielęgnacją skóry nawet mocno przesuszonej. Wyraźnie nawilża, wygładza, zmiękcza, odżywia, na odmianę od Buriti, zapewnia też delikatną, tłustawą powłoczkę, która sprawia, że ciało po aplikacji masła wygląda zjawiskowo, ponętnie i kusząco :) Wbrew pozorom, masło wcale nie obciąża, nie zapycha, ani nie klei skóry, pozostawiona sama sobie, ochronna warstewka po pewnym czasie się wchłania, na długo zapewniając ciału komfort, miękkość, gładkość i delikatność. Do wieczorowej, relaksacyjnej pielęgnacji, do wyciszenia po ciężkim dniu - idealne!
Masło do ciała Dzika róża z olejkiem Perilla - od producenta
Nasze masło do ciała z Dziką Różą i olejkiem Perilla skomponowaliśmy z cenionych od wieków naturalnych składników roślinnych, które regenerują skórę, przywracając jej miękkość i sprężystość. Skóra z dnia na dzień staję się elastyczna, gładka i odporniejsza na działanie upływającego czasu.
Efekty:
• Odżywiona i chroniona przed przesuszeniem skóra
• Jedwabiście gładka i miękka
• Przyspieszony proces regeneracji naskórka
• Ciało otulone przyjemnym zapachem.
Składniki akwtyne:
• Ekstrakt z dzikiej róży - bogaty w witaminę C, intensywnie rewitalizuje i zmiękcza skórę
• Olejek perilla - silny antyoksydant, zapobiega utracie elastyczności i jędrności
• Kompleks Omega 3 i 6 - odbudowuje barierę lipidową naskórka przywracając naturalne funkcje ochronne skóry
• Olejek kokosowy - poprawia elastyczność skóry, nawilża ją i natłuszcza
• Proteiny jedwabiu - wygładzają, pozostawiając skórę aksamitną w dotyku.
Masło do ciała Dzika róża z olejkiem Perilla to mój najulubieńszy ulubieniec :) Już pewnie wiecie, zwłaszcza, jeśli od długiego czasu czytacie bloga, że jestem wielbicielką różanych woni. Wicie też, że różana linia kosmetyków Herbal Care zarówno do twarzy, jak i ciała, jest moją faworytką. Maska, krem do twarzy, płyn do kąpieli, krem do rąk... Wypróbowałam już prawie wszystkie różane kosmetyki, po masełku został mi już tylko peeling :) Masło, tak jak lawendowe, ma białe zabarwienie i tak jak poprzednicy wyznacza się bardzo gęstą, treściwą, maślaną, zbitą konsystencją. Tak samo jak oni świetnie się sprawdza podczas aplikacji oraz zapewnia fenomenalne i długotrwałe efekty. Różane masło w wyraźny sposób nawilża, wygładza, odżywia i regeneruje skórę. Nie natłuszcza jej, nie obciąża, nie klei, wchłania się całkowicie, nie pozostawiając po sobie żadnego wyczuwalnego czy widocznego filmu. Tym nie mniej skutecznie pielęgnuje i zapobiega powstawaniu przesuszeń, podrażnień, zaczerwienienia. Skóra po jego użyciu jest otulona subtelnym, naturalnym, świeżym, a zarazem bardzo zmysłowym aromatem dzikiej róży. Jego piękna i autentyczności nie jestem nawet w stanie opisać, musisz go poczuć, doświadczyć, rozkoszując się jednocześnie długotrwałą delikatnością i miękkością skóry. Działanie, jak i walory aromaterapeutyczne, utrzymują się na najwyższym poziomie. Masło idealne na każdą okazję i bez, dla romantyczek, wielbicielek różanych woni, do długiego, subtelnego masażu jak i szybkiego wklepywania niezastąpione. Efekty są bardzo zadowalające, i długotrwałe, oczywiście, też.
Składniki
Dostępność - e-sklep Farmona drogerie, markety, supermarkety, dyskonty.
Podsumowując...
Masła do ciała Herbal Care nie tylko świetnie nawilżają, odżywiają i regenerują skórę, zapewniając jej długotrwałą ochronę, ale też przepięknie pachną! Są nadzwyczajnie przyjemne w użyciu, pozwalają na dłuższe masowanie, nie obciążają, ani nie zapychają skóry, nie kleją jej. Dodatkowo wyznaczają się bardzo wysoka wydajnością, na co oczywiście przekładają się nie tylko konsystencja, ale też skuteczne działanie. Uwielbiam po nie sięgać, bowiem oferują skórze prawdziwą rozkosz, zaspokajają jej potrzeby, a zapachami przywołują wspomnienia słonecznego, cudownie pachnącego lata! Chwilo trwaj!
Miałaś okazje stosować masło do ciała Herbal Care?
Którą wersję poznałaś i jak Ci się podoba?
Lubisz treściwe masła do ciała?
Miłego wieczoru życzę :*
Dla mnie osobiście masła są już zbyt treściwe. Kiedyś stosowałam je często i z chęcią, ale od pewnego czasu zauważyłam, że przy dłuższym stosowaniu zapychają mi skórę. Lżejsze formuły sprawdzają się u mnie lepiej. Ale tak czy inaczej same masła sprawiają bardzo pozytywne wrażenie, także podejrzewam, że niejedna osoba byłaby z nich bardzo zadowolona.
OdpowiedzUsuńuwielbiam farmonę;)
OdpowiedzUsuńidzie wiosna♥
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie masła do ciała <3 Może się kiedyś skuszę, bo na razie mam zapas produktów
OdpowiedzUsuńmiałam te masełka i jeśli chodzi o zapachy to najbardziej podobała mi się lawenda :-)
OdpowiedzUsuńChyba żadna z tych wersji zapachowych nie byłaby dla mnie.
OdpowiedzUsuńOpakowania tych masełek są rewelacyjne, wyglądają pozytywnie. Twoje zdjęcia są bardzo bajeczne. Wiosenne.
OdpowiedzUsuńTrochę lata w kosmetykach zawsze mile widziane;).
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tej pierwszej wersji zapachowej Buriti :P
OdpowiedzUsuńTeż się na tym złapałam :D Brzmi najciekawiej!
Usuńchętnie poznałabym lawendę ;)
OdpowiedzUsuńKosmetyki Farmony chyba od zawsze bardzo ładnie pachniały. Miałam masło do ciała z innej serii i byłam zadowolona, przez rok po zużyciu trzymałam opakowanie, żeby sobie od czasu do czasu poniuchać ;)
OdpowiedzUsuńZa dziką różą nie przepadam, ale taką lawendą to bym się nasmarowała :)
OdpowiedzUsuńPodobnie ale lawendę polecam z czystym sercem.
Usuń