Słów kilka o Pixi ...
Marka Pixi została stworzona i wprowadzona na rynek w Soho ponad 20 lat temu. Dzięki swoim czystym, naturalnym i przyjaznym dla skóry produktom, łatwym w użyciu, Pixi od lat utrzymuje czołową pozycję na całym świecie!
Założycielką marki jest profesjonalna makijażystka Petra Strand. Z zamiłowania do pielęgnacji skóry Petra tworzy innowacyjne preparaty na bazie roślinnych składników. Pixi od lat zajmuje się tworzeniem łatwych w użyciu, naturalnych, wielozadaniowych produktów pielęgnacyjnych przeznaczonych dla kobiet w każdym wieku, zwłaszcza tych zabieganych. Misja Pixi jest taka sama jak w pierwszym dniu otwarcia sklepu Pixi: wydobyć naturalne, kobiece piękno - aby każda z nas wyglądała promiennie i świeżo każdego dnia, nawet bez makijażu!
Pixi By Petra PixiGlow Cake - od producenta
Rozświetlające palety PixiGlow Cake z pomocą makijażu pomogą uzyskać naturalnie zdrową, promienną i świeżą cerę z lekkimi rumieńcami na policzkach, subtelnym konturem i świetlistymi akcentami. Obydwa odcienie są utrzymane w stylu gradientu, ułatwiają tworzenie jednolitej barwy o świetlistym wykończeniu, które podkreśli Twój wygląd w stylu PixiGlow!
Jedwabiście miękka, rozpraszająca światło konsystencja równomiernie się rozprowadza, jednolicie pokrywa policzki i pomaga modelować twarz. Z pomocą palet PixiGlow Cake w kilka chwil poprawisz rysy twarzy i dodasz skórze niesamowitego blasku i promienności.
Składniki aktywne oraz efekty stosowania PixiGlow Cake:
• Ceramidy - poprawiają poziom nawilżenia i pomagają przywrócić skórze jej barierę ochronną.
• Peptydy - skutecznie wygładzają, uelastyczniają i ujędrniają skórę.
• Ekstrakt z pestek winogron - poprawia fakturę skóry, nawilża i ujędrnia ją.
Używaj kolorów z palet PixiGlow Cake osobno lub łącz je ze sobą w jedną całość aż do uzyskania wymarzonego efektu.
Obydwie palety są podane w solidnych, dobrze zamykanych na zatrzask paltach utrzymanych w kolorystyce i stylistyce marki Pixi. Są bardzo ładne, miłe dla oka i praktyczne w użyciu. Przezroczyste pokrywy prezentują zawartość w pełnej okazałości, ujawniając piękno gradientu i staranne tłoczenie. Paleta PixiGlow Cake Pink Champagne Glow to połączenie różowo-brązowych tonów, od jasnego, bardzo delikatnego, świetlistego różu, po ciepły odcień brązu w odcieniu mlecznej czekolady. Rozświetlacz jest miałko zmielony, nie suchy, lecz " jedwabisty " w konsystencji, a wtem nie pyli się, nie obsypuje, lecz bardzo dobrze przywiera do pędzla, a następnie do skóry. Pigmentacja jest na najwyższym poziomie - kilkoma lekkimi ruchami nakładam tyle kosmetyku, ile potrzebuję. Intensywność z łatwością można budować poprzez dokładanie kolejnych warstw. Ja osobiście używam go na co dzień, lekko podkreślając policzki różowo-brązowym rozświetlaczem, jasnym z kolei traktuję skronie, koniuszek nosa i miejsca pod łukiem brwiowym oraz w wewnętrznych kącikach oczu. Rozświetlacz Pink Champagne Glow tak naprawdę daje wiele możliwości, bowiem można stosować go również w roli cieni do powiek, a także jako rozświetlacz do ciała, ocieplając tym samym karnację. Podoba mi się to, że nie daje on typowej, świecącej tafli, tylko subtelne rozświetlenie. W sumie, przy większej ilości kosmetyku " błysk " jest bardziej wyraźny, ale ja nie jestem zwolenniczką mocnego make-up`u. Makijaż utrzymuje się przez calutki dzień, a to, szczerze mówiąc, jest mega komfortowe - nie trzeba robić żadnych poprawek. Rozświetlacz ładnie wygładza i rozjaśnia skórę, odbijając światło sprawia, że wszelkie drobne " defekty " skóry nie są widoczne :) Jedna paleta - wiele możliwości! Z powodzeniem można zabrać ją ze sobą dosłownie wszędzie, a używana na twarz, policzki, powieki, ciało, a nawet usta - posłuży do wykonania niemal pełnego makijażu ( patrz zdjęcie ) P.S. Do ust dodatkowo użyłam zwykłego, bezbarwnego balsamu, aby nadać trochę więcej połysku ;* Love!
Początkowo, gdy ujrzałam paletę Gilded Bare Glow pomyślałam, że o tej porze roku mi raczej nie spasuje. Jasny, ziemisty odcień skóry nie będzie dobrze wyglądać w tak ciepłej, opalizującej tonacji. Wystarczyła jedna aplikacja, a już nie mogłam z niego zrezygnować w te ponure dni. To jak odrobina egzotyki w środku zimy :) PixiGlow Cake Gilded Bare Glow łączy w sobie ciepłe odcienie cielistego, pastelowego beżu z brązem w kolorze mlecznej czekolady - mmmm! Z pomocą tej palety również można wykonać niemal całkowity makijaż twarzy, a także rozświetlić dekolt i pozostałe części ciała, które masz ochotę wyeksponować. Tak samo jak Pink Champagne Glow ma świetną, jedwabistą konsystencję, świetnie się nabiera i równomiernie się rozprowadza po skórze, zapewniając piękny, naturalny, świetlisty look. Z jego pomocą w kilka chwil niemal diametralnie zmieniam wygląd twarzy. Zaczynam od nakładania na powieki, kości policzkowe, skronie, pod łuki brwiowe i w kącikach oczu - usta były wpierw pokryte balsamem, a potem lekko muśnięte kolorem z palety. Kolory z powodzeniem można łączyć ze sobą lub stosować pojedynczo, ładne przejścia między tonami dają ciekawe kombinacje kolorystyczne. Twarz momentalnie staje się " ciepła " i " subtelnie muśnięta słońcem ", jeśli jeszcze słoneczko zagląda z za chmur, rozświetlając zimowe niebo - to w ogóle jest cudownie :) Gilded Bare Glow też wyznacza się bardzo dobrą pigmentacją, subtelnym efektem rozświetlającym oraz niezwykle wysoką trwałością. Wydajność, obydwóch palet, jest bardzo wysoka. Po ponad miesiącu używania noszą minimalne ślady używania. Mnie osobiście to bardzo cieszy, bowiem palety PixiGlow Cake to świetne sprzymierzeńce każdej podróży, pomogą się upiększyć na każdą okazję i na każdy dzień idealne, makijaż zajmuje dosłownie kilka chwil, a efekty są świetne i trwałe. Absolutne zauroczenie! Gorąco polecam ;)
Cena - 105 zł / 24 g ( każda paleta )
Dostępność - PixiBeauty oraz Sephora ( obecnie palety w Sephorze nie są dostępne )
Podsumowując...
Zakochałam się w tych paletach od pierwszego wejrzenia! Zauroczyły mnie od pierwszego użycia, ale z każdym kolejnym - uzależniają coraz bardziej! Dzięki ładnie dopasowanym kolorom każdej z nich można tworzyć makijaż taki, na jaki dziś masz ochotę :) Od nasyconych barw po delikatne rozświetlacze - każda paleta PixiGlow Cake tak naprawdę daje mnóstwo możliwości! Są uniwersalne, piękne, trwałe, łatwe w użyciu i niezwykle efektowne - świetnie się utrzymują przez cały dzień beż żadnych poprawek. Ja stawiam na delikatny efekt, ale budowanie bardziej intensywnego - to łatwizna! Sama decydujesz, ale wiedz jedno - makijaż z PixiGlow Cake będzie udany i olśniewająco piękny ;)
Znasz kosmetyki Pixi?
Stosujesz produkty pielęgnacyjne czy kolorowe?
A może masz w swojej kosmetyczce palety PixiGlow Cake?
Miłego wieczoru życzę :*
Wyglądają przepięknie w opakowaniu i na buzi. Mam na nie wielką ochotę :)
OdpowiedzUsuńBare Glow brałabym w ciemno :)
OdpowiedzUsuńWersja brązowa o wiele bardziej mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę ślicznie. 😊
OdpowiedzUsuńprzepiękne te palety, podobają mi się zarówno róże jak i brązy, ślicznie wyglądają na skórze
OdpowiedzUsuńOba mi się podobają :D
OdpowiedzUsuńPrzepiękne! Jak skończy mi się mój róż to pomyślę nad zakupem!
OdpowiedzUsuńPierwsze słysze ale widzę że są warte wypróbowania
OdpowiedzUsuńUrocze ciasteczka:)
OdpowiedzUsuńCUdownie się prezentują. Z Pixi przyznam kojarze tylko ten słynny tonik :D
OdpowiedzUsuńSuper. Muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńAleż to pięknie wygląda. Od momentu gdy zrobiło się głośno o tych kosmetykach, to mam na nie ochotę. Szczególnie kusi mnie tonik złuszczający :)
OdpowiedzUsuńPodobaja mi sie te rozswietlacze, mysle ze przy najblizszych zakupach przyjrze sie im z bliska :D
OdpowiedzUsuńUrocze kolorki, miło Cię widzieć :*
OdpowiedzUsuńJa na co dzień nie konturuję twarzy, ale kocham róże i rozświetlacze. Te paletki rozświetlające są boskie;)
OdpowiedzUsuńDo tej pory stosowałam wyłącznie toniki tej marki i sprawdziły się bardzo dobrze :)
OdpowiedzUsuńPiękne są te rozświetlacze..ale ja jestem nieobiektywna, bo luuubie błysk.
OdpowiedzUsuńOagladalam w tk maxx ale jakos nie moje kolory po prostu
OdpowiedzUsuńPrzygarnęłabym :)
OdpowiedzUsuńZmalowałaś przepiękne iście wiosenne makijaże*_*.
OdpowiedzUsuńJako fanka rozświetlenia w makijażu powinnam jak najprędzej poszerzyć kolekcję kosmetyków o te produkty:D.
Kolory wyglądają na dość uniwersalne. Bardzo ładnie :)
OdpowiedzUsuńWyglądają świeżo :)
OdpowiedzUsuńJak na razie stosowałam tylko znany każdemu tonik złuszczający, ale te rozświetlacze pięknie się prezentują :)
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie
OdpowiedzUsuńMi marka Pixi kojarzy się z tonikiem, ale te palety są przepięlne! :)
OdpowiedzUsuńnie ma to jak dobry kosmetyk
OdpowiedzUsuń