Strony

czwartek, 20 czerwca 2013

Benefit`owe niefałdujące się cienie w kremie - Birthday Suit i Bikini - Tini

Witajcie Słoneczka :)
Dziś przychodzę do Was z recenzją cieni Benefit`a, które od dłuższego czasu mam przyjemność stosować, na pierwszą recenzję wybrałam Niefałdujące się ciene do powiek w kremie, z tego co pisaliście wiem, że najbardziej Was interesowały. Dość długi czas stosowania pomógł mi " wycisnąć " z nich naprawdę wiele, sprawdzić w różnych sytuacjach i w naprawdę niekorzystnych warunkach, także tych atmosferycznych - jak sobie radzą, czy faktycznie są takie " niefałdujące się" ?


Opis producenta

Creaseless cream shadow - „Niefałdujące się” cienie do powiek w kremie, to doskonały wybór odcieni kolorów o wyjątkowo trwałej i „niefałdującej się” formule. Te kremowe cienie można mieszać i nakładać na siebie. 
Stosuje się je solo lub w duecie z cieniami w pudrze.



Jak pamiętacie, a nie pamiętacie to przypominam, wybrałam dla siebie odcienie Birthday Suit i Bikini - Tini które, moim zdaniem, fajnie ze sobą mogą współgrać, a tak wyglądają te cudaki.


Birthday Suit
Bikini - Tini
Opis

Opakowania cieni to najpierw tekturowe, twarde pudełeczka w stylu art deco, strasznie urokliwe, a jednocześnie precyzyjnie wykonane, spodobają się wszystkim fankom Benefitowych opakowań, mi przypominają pudełeczka dla tortu, tylko w wersji mini ;)
Pudełeczka opatrzone logiem marki, nazwą produktu oraz odcienia, określona pojemność cieni - 4,5 g, termin ważności - 6 miesięcy od momentu otwarcia, zamieszczony pełny skład oraz dane producenta wraz ze stroną www.



Sam cień mieści się w ślicznym, łatwym w użyciu i przyjemnym dla oka, szklanym pojemniczku opatrzonym logiem marki oraz zakręcanym plastikowym korkiem, na którym również znajdziemy wszystkie niezbędne informacje dotyczące zarówno zawartości jak i producenta ;)


Skład u obydwu cieni ten sam, zamieszczam dla zainteresowanych.
Cienie mają nadzwyczajnie przyjemną, lekką, kremową, masełkową konsystencję, są tak delikatne, że nabieranie ich na paluszek, jak i sama aplikacja na powieki, wiążą się z ogromną przyjemnością, świetnie napigmentowane, ale jednocześnie subtelne
Zapach neutralny, ledwo wyczuwalny, przyjemny...
Aplikacja  miła i łatwa, dzięki nim w kilka chwil można wyczarować makijaż oka, z łatwością rozprowadzają się, zarówno palcem jak i pędzelkiem, fajnie nimi da się stopniować efekt makijażu.
Efekty bardzo zadowalające, cienie świetnie trzymają się na swoim miejscu, nie rozmazują się, nie ścierają z łatwością, nie spływają, nie zbierają się w załamaniach oka, nie pozostawiają klejącej warstewki na skórze, są w ogóle niewyczuwalne na powiekach.
Wydajność bardzo wysoka, niestety termin ważności jest dosyć krótki, nie wiem czy dam radę je zużyć w ciągu pół roku...

Birthday Suit

Bikini - Tini
Opinia 

Cieniami  Benefita jestem oczarowana, do momentu, aż je " poznałam " myślałam, ba, byłam przekonana, że cieni w kremie nie lubię, jakoś tak mi trafiały się okazy, które nie zadowalały moich potrzeb nie spełniały oczekiwań, a to za tłuste, a to klejące, szybko złażące,  już o gromadzeniu się w złamaniach powiek i nie wspomnę, po kilku godzinach makijaż powiek wymagał poprawek, a nie zawsze miałam na nie czas i możliwość. W tym przypadku jest w 100% odwrotnie!
Po pierwsze odcienie cieni, są świetne! ciesze się że właśnie je wybrałam, chociaż przeglądając Wasze notki z recenzjami cieni podobają mi się wszystkie ;)
Bikini - Tini nakładam najczęściej na całą powiekę, aż do brwi, ma taki świetny, neutralny odcień i subtelny połysk, że idealnie zastępuje mi tradycyjny biały cień, który stosuję do rozświetlenia wewnętrznych kącików oczu i pod łuk brwiowy, świetnie sprawdza się też jako kolor bazowy, natomiast Birthday Suit idealnie nadaje się do przyciemniania zewnętrznych kącików oczu, a także do tworzenia subtelnego smoky eyes.


Po drugie konsystencja, jest niesamowicie przyjemna, z tak wspaniałą teksturą cieni nie spotkałam się jeszcze, aż chce się je dotykać, miziać po powiekach, stopniować, czarować i eksperymentować z makijażem, do tego świetnie się łączą ze sobą, a także z pudrowymi cieniami i prasowanymi.
Po trzecie efekty, choć cienie wyglądają na mocno świetliste, takowymi na powiece nie są, dzięki stopniowaniu można z ich pomocą uzyskać bardzo naturalny, lekki, dzienny makijaż, jak i bardziej zdecydowany, wieczorowy - pięknie rozświetlają oczy, nadają blasku i świeżości spojrzeniu, nie oferują tandetnego świecenia się czy migotania.


Po czwarte opakowania, nie tylko pięknie wyglądają, ale również są wygodne w użyciu, dzięki " falującym " brzegom słoiczek nie ślizga się w palcach, idealny do trzymania pod czas makijażu i przy zakręcani/odkręcaniu koreczka - musi być szczelnie zamknięty ;)


Po piąte trwałość - zaskakująca!!! Mój dzień jest bardzo długi i równie intensywny, o 6 rano już jestem w makijażu i zmywam go dopiero przed pójściem spać, około dwunastej w nocy, wtedy też zrobiłam zdjęcie, jak widzicie z twarzy " spłynęło " wszystko po tylu godzinach, a cień został! One faktycznie nie fałdują się, nawet po tak długim czasie przebywania na oczach - coś niesamowitego, ale bardzo pozytywne to zaskoczenie - świece się jak lampka od nadmiaru sebum, a oczka w stanie idealnym ;)
Cienie są trwałe na wysokie temperatury, na wodę, na opady, nie rozmazują, ani nie rozpływają, nie blakną!
Jedyny malutki minusik, według mnie, to krótki termin ważności, bo choć te cienie uwielbiam i stosuję je niemal codziennie, nie jestem w stanie ich wymazać za pół roku... Przynajmniej mi się tak wydaje, a może mylę się?


Cena - 89,00 / 4,5 g

Dostępność - perfumerie Sephora

Ocena - 5/5

Podsumowanie

Kremowe cienie Creaseless cream shadow już są moimi faworytami wśród cieni w kremie, podoba się mi w nich wszystko i choć cena wydaje się wysoka, w porównaniu do wydajności jest zdecydowanie adekwatna, a plus do tego przyjemność ze stosowania i wspaniałe efekty na powiekach, które dzięki nim można osiągnąć i mamy cień w kremie idealny!
Uwielbiam!

Jak Wam podobają się kremowe niefałdujące się cienie w kremie od Benefita? Stosowaliście, jakie są Wasze wrażenia?
Miłego wieczoru Skarbeczki.

79 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. To prawda, bardzo urocze idealne do torebki, taki śliczny kobiecy gadżet ;)

      Usuń
  2. Kolory piękne, opakowania też cieszą oko, tylko ten termin przydatności... Zdziwiłabym się, jeśli ktokolwiek byłby w stanie zużyć je przed upływem 6 miesięcy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, szczerze mówiąc pierwszy raz spotykam się z tak krótkim terminem przydatności w kolorówce, no nic, trzeba miziać :)

      Usuń
  3. Ślicznie w nich wyglądasz :) i opisalas je tak, ze z miejsca chce się popedzic do sklepu i je mieć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Balsamowo ;) Jestem bardzo zadowolona z tych cieni, świetne od A do Z ;) Pod kazdym względem idealne!

      Usuń
  4. Kolory piękne,a o tych akurat cudakach słyszałam dużo dobrego;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie dziwie się wcale, są naprawdę niesamowite, wytrzymują tyle godzin na powiekach w nienaruszonym stanie ;)

      Usuń
  5. kolory są akurat pasujące na każdą okazję. I dodatkowo, piękne opakowanie :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, dzięki nim można wyczarować wspaniały makijaż, jak subtelny, lekki, dzienny, tak i wieczorowy, pełen połysku i nasycenia - wystarczy nałożyć kilka warstw ;)

      Usuń
  6. Ten jaśniejszy cień jest naprawdę fajny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo go lubię, tym bardziej że może pełnić funkcje bazy, a nawet rozświetlacza, nie tylko do oczu ;)

      Usuń
  7. Ciekawa jestem, czy u mnie spisałby się tak samo bo do tej pory wielbię kremowe cienie Shiseido i MUFE, nie znalazłam nic lepszego :)
    Będę musiała się im przyjrzeć, choć za Benefitem nie szaleję ;)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Shiseido ani MUFE nie poznałam jeszcze osobiście Hexx, więc nie mam porównania z tymi cudeńkami, ale jakościowo Benefitowe cienie mnie zachwyciły, są lekkie dla skóry, niewyczuwalne, a zapewniają świetne efekty, no i ta trwałość, specjalnie zamieściłam zdjęcie " nocne " wszystko spłynęło, a cień w stanie nienaruszonym ;)

      Usuń
    2. Ze względu na kolor to mało co widać :P Lepiej by wypadło gdybyś zrobiła samo zbliżenie na oczy ;)
      Moje powieki niestety mocno się przetłuszczają, ale MUFE czy Shiseido świetnie dają radę i jednocześnie, podobnie jak Befenit (tak mi się wydaje) stanowią dobrą bazę dla podbicia cieni.

      Usuń
    3. Ja również mam ten problem Hexx, jak widać na tym " nocnym " zdjęciu skóra mi się świeci strasznie, powieki również mają do tego tendencję, dla tego tak mnie bardzo zaskoczyły, że trzymają się perfekcyjnie, przez cały, bardzo długiiii dzień, bo on u mnie trwa 17 - 18 godzin ;)

      Usuń
    4. Przez ten kolor albo w zasadzie dzięki niemu można oszukać oczy :) bo jednak widać, że cień nie wygląda tak jak powinien :)
      Miałam okazję je przetestować na sobie jak poszłam zrobić przymiarkę do bazy z Chanel i jednak zostanę przy swoich typach :) Po raz kolejny przekonałam się, że Benefit niewiele ma do zaoferowania dla mnie.
      Nacięłam się przy okazji na Chubby Stick Intense, ale to już inna historia :)

      Usuń
    5. Ja te cienie bardzo lubię,u mnie sprawdzają się rewelacyjnie, nawet pomiziane palcem, wyglądają ślicznie, pędzelkiem jeszcze lepiej ;)

      Usuń
  8. Przesliczne te cienie! Juz d jakiegos czasu z mna chodza ;)
    Wogole cala ta kolekcja Benefitu jest urocza :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się Justynko, kolekcja jest urocza, dobrze, że prócz uroku opakowań kosmetyki, cienie i błyszczyk też, są również bardzo dobre jakościowo.

      Usuń
    2. Ja wlasnie mam jeden z tych blyszczykow, w koralowym kolorze, jestem w nim zakochana :)
      mam rowniez korektor pod oczy Fake Up, jest swietny!
      Bardzo udana kolekcja!

      Usuń
    3. Tak, pamiętam jak pisałaś o nim w komentarzu, powiem Ci Justynko, że podzielam Twoje zamiłowanie, jest cudowny, ale o tym będzie szczegółowo w recenzji ;)

      Usuń
  9. zaciekawiłas mnie tymi cieniami :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ślicznie :* kolorki w sam raz na lato, opakowanie, jakość czegóż chcieć więcej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie Kochana, cienie mają w sobie wszystko to, co mieć muszą i dają piękne efekty, i bardzo trwałe ;)

      Usuń
  11. szkoda, że takie drogie. ja ostatnio kupiłam cień w kremie Maybelline color tattoo i uważam że jest super. są upały, a on trzyma się powieki bez żadnego rolowania. chyba kupię jeszcze jeden.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cena tutaj nie jest przyjemna, to prawda, ale w porównaniu do jakości, jak najbardziej warto je mieć. Maybelline jeszcze nie próbowałam, może skusze się je wypróbować gdy zużyję Benefitki, bo dzięki nim polubiłam cienie w kremie ;)

      Usuń
  12. Dla mnie już same pudełka są rewelacyjne :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak alicjamagdalena, ale zawartość jeszcze bardziej zaskakuje ;)

      Usuń
  13. Oba kolory wyglądają świetnie! A skoro jak piszesz sa dobrej jakości, to już w ogóle pełnia szczęścia :) Świetny zakup :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pełna szczęścia, fajne określenie Katalinko, tak jest w przypadku tych cieni ;)

      Usuń
  14. Moje zdanie znasz :) sa boskiei tyle :)
    Slicznie wygladasz :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znam Kochana, i podzielam, jak widzisz, świetne i godne polecenia!
      Dziękuję ;*

      Usuń
  15. Mam Birthday Suit ale w starym opakowaniu i również jestem nim zachwycona!:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Polubiłam je a Tobie bardzo w nich ładnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję krzykla, ja również je bardzo polubiłam, i nie tylko je, ale o tym wkrótce ;)

      Usuń
  17. Opakowania mają urocze :)
    Piękne kolory:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie śliczne gadżety do damskiej torebeczki i na lustrze i na toaletce ślicznie prezentują się ;)

      Usuń
  18. Nigdy nie stosowałam cieni w kremie ale podobają mi się, delikatnie wyglądają :)
    Może się kiedyś skuszę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zachęcam d wypróbowania, a jestem przekonana, że bardzo spodobają się ;)

      Usuń
  19. fiu fiu fiu :D bardzo ładnie wyglądają :D

    OdpowiedzUsuń
  20. Piękne opakowanie i piękne cienie, tylko ta cena :(

    OdpowiedzUsuń
  21. dobrze wygląda.
    pokazuje, że lekką konsystencję i nie powiedzieć, że to odcień kremowy.
    i są z nimi bardzo dobry))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dobrze, i świetne w użyci oraz noszeniu o każdej pogodzie ;)
      Dziękuję Nastunju ;*

      Usuń
  22. nie dość, że efekt śliczny to i opakowanie kuszące :D

    OdpowiedzUsuń
  23. Wspaniałe są, aż się nie chce wierzyć, że istnieją cienie w kremie, które się nie rolują ;)
    Narobiłaś mi ochoty na kilka kolorów :D

    OdpowiedzUsuń
  24. Bikini - Tini jest moim zdaniem absolutnie przepiękny!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, jest cudownie piękny i rewelacyjnie rozświetla oko, a zarazem subtelnie ;)

      Usuń
  25. wyjątkowo czarujące opakowania mają )
    a i kolorki bardzo przypadły mi do gustu, takie delikatne i nienachalne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda? Cudowna kolekcja, cudowna i cienie mega udane! A i nie tylko one ;)

      Usuń
  26. Boskie te kolory, latem tylko takie wybieram :)
    Na oku prezentują się prześlicznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również bardzo lubię taką tonacje w cieniach ;)

      Usuń
  27. Opakowania przeurocze! niestety nie stosuje cieni do powiek, bo nie umiem hahaha, ale Tobie Kochana pasują:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Eee, tam, nie umiem, Kochana, tymi cieniami szybko byś się naumiałaś ;)

      Usuń
  28. ze względu na cenę pozostanę przy moich Color Tattoo ;)

    OdpowiedzUsuń
  29. Idealne cienie do klasycznego, dziennego makijażu. Zawsze można je wzmocnić domieszką ciemniejszego pigmentu i na wieczorowy także jak znalazł. Pasują do Twojej urody :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to prawda, zwłaszcza że doskonale łączą się z innymi cieniami ;)
      Dziękuję puszeczko ;*

      Usuń
  30. Zdecydowanie to "moje" kolory cieni do powiek! :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Piękne kolory cieni! Pasują do wszystkiego :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Mają bajeczne opakowania.:) A dużym atutem jest trwałość na powiece.:)

    +zapraszam na rozdanie u mnie: http://mysterka.blogspot.com/2013/06/rozdanie-d.html

    OdpowiedzUsuń
  33. Mam kolor Birthday Suit, ale Bikini-Tini też mi się bardzo podoba:)

    OdpowiedzUsuń
  34. Marzą mi się te cienie, ale trochę przeraża mnie termin ważności, tym bardziej, że jak zostaną to będzie mi szkoda je wyrzucić przy takiej cenie...
    Pozdrawiam i zapraszam do nas,
    Asia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trocha szkoda że tak krótki okres ważności, ale myślę że dam radę zużyć :)

      Usuń

Bardzo dziękuję za Waszą obecność oraz każdy komentarz - jesteście dla mnie bardzo ważne i wyjątkowe ♥♥♥
Wielka prośba o NIEDODAWANIE linków do blogów oraz sklepów, spamu - komentarze te będą od razu usuwane!