Witajcie Słoneczka ;)
Jak Wam minął weekend?
Pogoda była iście letnia, choć w powietrzu czuć już nadejście jesieni, a i widoki dookoła okazują jej obecność, trocha smutno, bo lato przeleciało w okamgnieniu, no ale pogodną, złotą jesień bardzo lubię, gorzej znoszę pluchę i brak słonecznego światła, no ale cóż, to jest nieuniknione, dobrze że jest wiele sposobów na poprawę samopoczucia :)
Po weekendowym leniuchowaniu - świętowaniu wracam do Was, poniedziałek rozpoczynam sierpniowym denkiem, jak mi poszło?
A oto wynik :)
Tym razem moje denko " wybrało się " na skalniak, w którym pięknie kwitną wrzosy :)
Sierpień mogę zaliczyć do bardzo udanego miesiąca kosmetycznego, zużyłam trocha kosmetyków, stosowanie których wiązało się z przyjemnością, choć niektóre z nich mają kilka " ale ", tym nie mniej widzę że bardziej skrupulatny i świadomy dobór produktów pielęgnacyjnych skutkuje brakiem tak zwanych " bubli " w moim posiadaniu. Na szczęście nie mam jakichś specjalnych kłopotów z cerą, ze skórą ani z włosami, żadne z nich nie potrzebuje specjalnej troski :)
Zapraszam do bliższego zapoznania się z moim denkiem:
Apart Natural preBIOtic hipoalergiczne Mydło w płynie Jedwab i Noni 400 ml, bardzo przyjemne mydło, które stosowaliśmy całą rodzinką do mycia rąk, nie wysusza skóry, nie podrażnia, ma bardzo piękny, świeżo - słodki zapach, który zachęca do stosowania oraz długo utrzymuje się na skórze, mydło skutecznie usuwa wszystkie nieprzyjemne zapachy ( cebula, czosnek, ryba... ), dobrze oczyszcza skórę rąk, świetnie pieni się i jest dla niej łagodne. Wygodne opakowanie z pompką ułatwia stosowanie, a mydło to wyznacza się wysoką wydajnością, ma półpłynną, białą, kremową konsystencję, skóra rąk po jego użyciu jest miękka, gładka i pachnąca.
Czy kupię ponownie - TAK!!!
COLWAY Ultranawilżający balsam kolagenowy do ciała 300 ml, świetny balsam, który zużyłam z wielką przyjemnością, rewelacyjny skład i bardzo skuteczne działanie pozwalają zaliczyć go do moich ulubieńców, chętnie bym wprowadziła go do moich kosmetycznych niezbędników regularnie stosowanych, ale niestety jego cena mi na to nie pozwala, więc będę wracać do niego sporadycznie. Pełną recenzje znajdziecie TU.
Czy kupię ponownie - TAK!!!!!!( gdy tylko będę miała taką możliwość )
Balea Hawaii Pineapple żel pod prysznic 300 ml, stosowanie go było czystą, dosłownie i w przenośni, przyjemnością, zapewniał świetne efekty, doskonale oczyszczał skórę, dobrze pienił się, rozpieszczał swoim fantastycznym zapachem, a przy tym nie podrażnił skóry, nie powodował jej przesuszenia ani podrażnienia, był też bardzo wydajnym żelem, a przy tym kosztuje niewiele - nic tylko brać! Chociaż jest to edycja limitowana, można jeszcze go kupić w sklepach internetowych i w DMie, więcej zachwytów przeczytacie TU.
Czy kupię ponownie - TAK!!!!!!!!!!!
Olimp Labs Hialumax Duo Suplement diety 30 kapsułek, suplement, który uzupełnia codzienną dietę w kwas hialuronowy, szczególnie zalecany dla kobiet po 30-ce, a także dla wszystkich osób narażonych na wysuszenie skóry. Skład bardzo fajny, sposób zażywania też, bo tylko jedna kapsułka dziennie, co lubię, nie przepadam za suplementami, które trzeba zażywać kilka razy dziennie, kapsułki są przyjemne do połykania bo nie są duże. To już drugie moje opakowanie, nie wiem do końca czy pomaga, bo efekty suplementacji widać z reguły po 3 miesiącach regularnego stosowania, ale z pewnością nie szkodzi.
Czy kupię ponownie - TAK!
Pollena-Ostrzeszów, Biały Jeleń, Hipoalergiczny żel do mycia twarzy z aloesem i ogórkiem 200 ml, jest przeznaczony do cery normalnej i mieszanej, kupiłam go z czystej ciekawości, kosztował kilka złotych, uwielbiam też zapach ogórka w kosmetykach oraz uczucie świeżości, które żel miałby oferować, wedle opisu na opakowaniu, niestety ogórka nie wyczułam, odświeżenia i orzeźwienia również nie, co nie zmienia faktu, że żel dobrze oczyszcza skórę twarzy, makijaż także usuwa bez śladu, nawet zbyt mocno nie pieni się, co w tym rodzaju kosmetyków akurat lubię, choć zawiera SLS na pierwszej pozycji. Zapach przyjemny, nie powiem, lekki, ale trocha nienaturalny. Żel jest zbyt płynny, więc wydajność jego jest niska.
Czy kupię ponownie - NIE
Farmona Sweet Secret Szarlotkowe masło do ciała 225 ml, moje ulubione, i tego zdania nie zmienię, świetny, naturalny zapach mnie oczarował, właściwości pielęgnacyjne są przecudowne, nie roluje się, bardzo fajnie wchłania się, długo pachnie na skórze, zapewniając uczucie rozkoszy, na niepogodne dni będzie doskonałym panaceum - wystarczy użyć go, a humor poprawi się w mig ;) Więcej o nim przeczytacie TU.
Czy kupię ponownie - TAK!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Receptury Бабушки Агафьи Oczyszczające mleczko do twarzy Przedłużenie Młodości 150 ml, genialne, rewelacyjne, przyjemne, skuteczne, o niesamowitym, naturalnym składzie i w niskiej cenie, nic tylko stosować! Oczyszcza skórę z makijażu w kilka chwil, nie podrażnia skóry, pielęgnuje i nawilża ją , świetnie pachnie... i mogę tak wymieniać jeszcze w nieskończoność, ale wolę Wam go z całego serca polecić, genialny produkt, a więcej o nim przeczytacie TU.
Czy kupię ponownie - TAK!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Pat&Rub Relaksujący Balsam do rąk Trawa Cytrynowa, Kokos 50 ml, strasznie zwlekałam z jego zużyciem, traktowałam ten balsam nie tylko jako kosmetyk skutecznie nawilżający skórę dłoni, ale także jako wspaniały sposób na poprawę nastroju, aromaterapia powiązana z korzyściami dla skóry - o :) Cudowne działanie, wysoka wydajność, trwałe efekty... więcej o nim przeczytacie TU.
Czy kupię ponownie - TAK!!!!!!!!!!!!!
Genactiv Colostrigen Innovatio S regenerującego kremu dla skóry suchej i normalnej 50 ml, to krem, którego obawiałam się, bo nie jest przeznaczony do cery mieszanej, którą posiadam, ale okazał się rewelacyjnym kosmetykiem, zużyłam więc go z wielką przyjemnością, zapewniał bardzo fajne efekty, nie podrażniał, nie wysuszał skóry, ani jej nie natłuszczał, ma fajny skład, ale cenowo trocha niedostępny, a szkoda... Więcej o nim przeczytacie TU.
Czy kupię ponownie - MOŻE jak cena będzie bardziej przystępna
Kerastase Resistance Bain de Force Vita-Ciment TOPSEAL 80 ml, kąpiel wzmacniająca do włosów, którą otrzymałam już jakiś czas temu od swojej fryzjerki po koloryzacji włosów, bardzo przypadł mi do gustu ten szampon, skuteczny w swoim działaniu, fajnie oczyszcza i nawilża włosy, nadaje im połysku, sypkości i witalności, a prócz tego był bardzo wydajny, ta miniatura wystarczyła mi na ponad 10 myć włosów! Zapach bardzo mi podoba się, przyjemny dla noska i długo utrzymuje się na włoskach - chcę więcej!
Czy kupię ponownie - TAK!!!!
Marina De Bourbon Paradise LYS woda perfumowana 50 ml, zużyłam już tą wodę do samego końca, do ostatniej kropli, bo jak widzicie na zdjęciu, rureczka jest umieszczona w najbardziej oddalonym rogu flakonu - dbałość o szczegóły doceniam, szkoda że z tym flakonem trocha zbyt postarali się, jest niewygodny, zniechęcał mnie do sięgania po niego, a tym bardziej do zabierania ze sobą, do torebki, co nie zmienia faktu, iż zapach jest wart uwagi, a nawet takiego " poświęcenia " :) Trwały, piękny, głęboki, cudowny... Więcej o tej wodzie przeczytacie TU.
Czy kupię ponownie - NIE flakon mnie zniechęca do tego
The Body Shop Honeymania Masło do ciała o zapachu miodu 50 ml, fajne masełko, które oczarowało mnie swoim zapachem, działaniem również fajnie popisało się, ale odrobinę wałkowało się na udach, nie lubię tego, lecz dla zapachu mu to wybaczyłam, i chętnie bym zapoznałam się z resztą " kolekcji " oraz skusiłam się na pełnowymiarowe opakowanie tegoż masła, ale jeszcze do końca nie jestem przekonana... Więcej o nim przeczytacie TU.
Czy kupię ponownie - MOŻE...
Zao Make-Up Organic Matujący Puder w kompakcie Brązowy Beż n°303 Bio 9 g, tak mi przypadł do gustu i do cery, że go używałam non stop, był bardzo wydajny i równie skuteczny, świetny, beżowy odcień ocieplał moją karnację, na opalonej skórze prezentował się jeszcze lepiej, naturalny, nie zapychał skóry, nie tworzył plam ani smug, dobrze matował, ma również opcję wymiennego wkładu, więc teraz nie kupuję całej kasetki tylko sam wkład, który kosztuje o wiele mniej - uwielbiam i Wam polecam! Więcej o nim znajdziecie TU.
Czy kupię ponownie - TAK!!!!!!!!!!!!!!
Rossmann tarka peelingująca do stóp ciekawy " przyrząd " który nawet nieźle spisywał się, tarka miała drobniutkie kryształki które fajnie ścierały martwy naskórek, nie uszkadzając skóry, uchwyt wygodny i solidny, przyjemnie więc używało się tej tareczki, niestety kryształki wykruszyły się z czasem i już jest bezużyteczna :)
Czy kupię ponownie - MOŻE...
COSMADERM Skin Care Hialuron Balm + 25% Aloe Vera Q10 50 ml, balsam hialuronowy w wersji miniaturowej zawojował moją skórę - był lekki jak śmietanka, skuteczny, niczym bogate masło do ciała ale nie zostawia absolutnie żadnej warstewki, jedynie głęboko nawilżone, pięknie pachnące ciało! Chcę więcej! Przeczytacie o nim TU.
Czy kupię ponownie - TAK!!!!!!!!!!!!!!!!!
COSMADERM Hair & Skin Care Hialuron Handcreme + 25% Sheabutter 30 ml, krem do rąk " na bogato ", natłuszczał skórę rąk, ale jest przeznaczony do stosowania na noc, więc tą kwestię uważam za normalną, gorzej z takim działaniem w dziennych kremach, dobrze odżywiał i wygładzał skórę dłoni i paznokcie, przyjemnie, karmelowo pachniał. Więcej o nim przeczytacie TU.
Czy kupię ponownie - MOŻE...
Argile Provence Naturado MakeUp błyszczyk do ust Granat Orientu 10 ml, organiczny błyszczyk do ust o bardzo pięknym, nasyconym, głębokim kolorze, nie tylko upiększał usta, ale jednocześnie doskonale je nawilżał i odżywiał, bardzo wydajny, przyjemny w aplikacji i nie klejący usta - rewelacyjny! Więcej o nim przeczytacie TU.
Czy kupię ponownie - TAK!!!!!!!!!!
Proto-col Collagen Technology Collagen facemask 2 ml, ta kolagenowa maseczka wystarczyła mi na jedno zastosowanie, przyjemnie pachniała i świetnie zadziałała na moją skórę - stała się odświeżona, lekko napięta, miękka i gładziutka w dotyku, chętnie bym przyglądnęła się jej bliżej, ale cena regularna jest dosyć wysoka, może kiedyś się skusze...
Czy kupię ponownie - MOŻE...
Serge Lutens Eye Makeup Remover 1 szt, chusteczka do demakijażu oczu od Lutensa szczerze mówiąc mnie częściowo zaskoczyła, a częściowo rozczarowała. Zaskoczyła bardzo skutecznym działaniem, jest nasączona olejkiem o pięknym aromacie, świetnie usunęła makijaż, niemal do czysta, niemal... ponieważ jest wręcz miniaturowa, uważam że jej wielkość powinna być podwojona, jak nic, a był by to produkt genialny! Byłby, ale nie jest, jest zbyt maniutka...
Czy kupię ponownie - NIE
I w końcu koniec końców ;)
Dziękuję za uwagę i gratuluję przetrwania ;)
Jak Wam podoba się moje denko? Znacie któreś z powyższych kosmetyków, lubicie, stosujecie, jakie o nich macie zdanie?
Przypominam o konkursie który trwa do końca tygodnia, możecie zgarnąć śliczne nowości makijażowe od Avon`a i cienie słynnej marki Glazel - zapraszam do zabawy :*
Buziaki przesyłam i lecę odwiedzać Wasze blogaski ;)
Miłego wieczoru :*
Duże denko, gratuluję zuzyć
OdpowiedzUsuńDziękuję Joanko ;)
UsuńTeż lubię tą serii zapachową z Balei :)
OdpowiedzUsuńŚwietna jest prawda?
Usuńmleczko od Babuszki chętnie przetestuję ;D ah ta cudna Balea..
OdpowiedzUsuńZachęcam KoruSSia ;)
UsuńNie używałam żadnego :) Sporo Ci się udało wykończyć, gratuluję determinacji :)
OdpowiedzUsuńJak się zmotywuję to się da Marzenko ;)
Usuńpuder z ZAO będzie mój gdy skoncze LILY LOLO :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem Twojej opinii Aswertynko ;)
UsuńFajne denko !
OdpowiedzUsuńŻelem do mycia twarzy również gardzę.
Mleczko od Babci również uwielbiam.
A puder po prostu po Twojej recenzji chcę mieć :)
Z pewnością będziesz z niego zadowolona - świetny skład i wspaniałe efekty :)
UsuńSpore denko, a ja nic a nic z Tych rzeczy nie miałam mozliwości testować :D
OdpowiedzUsuńWszystko przed Tobą Sylwuś ;)
UsuńDuże denko i sama fajne kosmetyki. :) Chętnie niektóre nabędę. :)
OdpowiedzUsuńFajne, bardzo, bym powiedziała ;)
Usuńmam ochotę na szarlotkowe masło
OdpowiedzUsuńJa ponownie mam na niego ochotę, bardzo polubiłam to masełko ;)
Usuńmam teraz mgielke do ciala z P&R o zapachu trawy cytrynowej i kokosa, boski zapach :)
OdpowiedzUsuńNa mgiełkę to już się nie skuszę, aż latem, ale chętnie wypróbuję inne kosmetyki z tej linii zapachowej - zapach mi bardzo się podoba, bardzo!
Usuńgratuluję denka, przypomniałaś mi, że moje z sierpnia też czeka na opisanie, u mnie żel Biały Jeleń też się nie spisał jako żel do twarzy, ale jako szampon i owszem :)
OdpowiedzUsuńJa go zużyłam, fajnie oczyszczał skórę, nie podrażniał, tylko że skład ma nie za ciekawy, no i konsystencja bardzo płynna, więc szybko się skończył :)
UsuńWeekend minął mi bardzo, bardzo wakacyjnie :) Skusiłaś mnie tym szarlotkowym masłem do ciała, kupię na zimę :D
OdpowiedzUsuńTo ciesze się bardzo Ginger :) Ja również na zimę do niego wrócę, poprawia swoim zapachem nastrój błyskawicznie ;)
UsuńBardzo ładną sesję zafundowałaś swoim zużyciom :)
OdpowiedzUsuńNie znam ani jednego kosmetyku z przedstawionych ;)
właśnie, właśnie, super sesja denkowa:)
UsuńDziękuję moje Gwiazdeczki ;* Aby Wasze oczka radowały te puste butelki ;)
UsuńWłaściwie to dlaczego ja nie łykam suplementów wspierających suchą skórę? Muszę to nadrobić.
OdpowiedzUsuńSuplementy bardzo fajnie wspomagają organizm jeśli je właściwie dobierzemy, warto nimi się wspomagać, jeśli nie ma przeciwwskazań ;)
Usuńspore denko:) używam właśnie ten żel Balea i też jestem na mega TAK! :)
OdpowiedzUsuńJest genialny, ale Balea ma wiele takich, każdy zachwyca po swojemu ;)
UsuńNiezłe denko Ja tym razem nie będę mogła popisać się aż takimi ilościami
OdpowiedzUsuńIlości nie mają znaczenia Sówko, liczy się efekt końcowy ;)
Usuńsporo ci się widze tego nabierało :)
OdpowiedzUsuńNo też tak widzę że się nazbierało, wiele maleństw wykończyłam :)
UsuńCałkiem pokaźne denko :)
OdpowiedzUsuńNie próżnowałam Nika ;)
Usuńu mnie zel z BJ super sie sprawdza :D ale racja moglby byc bardziej gestszy :)
OdpowiedzUsuńU mnie też, nie narzekałam, ma skład nie za fajny, ale cena jest niska, więc nie ma co marudzić ;)
UsuńŚwietne zużycia. Balsam Lagenko oraz mleczko z Receptur Babuszki Agafii są na mojej liście :)
OdpowiedzUsuńDzięki Fraise :) Balsam Lagenko uwielbiałam, świetny kosmetyk, szkoda tylko że drogi taki, a mleczko jest genialne, i skład boski i działanie i efekty superowe ;)
Usuńsama zakupiłam dzisiaj swoje pierwsze kosmetyki z Balea :)
OdpowiedzUsuńOjej, to będzie testowanko smakowite ;)
Usuńkusi mnie ten biały jeleń :P
OdpowiedzUsuńOlu, jak na taką cenę, jest bardzo fajny, warto wypróbować ;)
UsuńJestem w szoku - tyle tego jest :) Nie próżnowałaś :)
OdpowiedzUsuńNic, a nic Katalinko, ostatnio bardziej wzięłam się za siebie, jestem bardziej systematyczna, co mnie cieszy, bo jakoś nigdy nie szczyciłam się tą cechą ;)
Usuńpuder zuzyłaś? :O istne szaleństwo :) mam nadzieję, że i ja doczekam kiedyś takiej chwili :D
OdpowiedzUsuńNoooo Marti, bardzo go lubiłam, podkładów nie stosuję, bardzo rzadko je nakładam, ale pudry uwielbiam, ten był moim wielkim faworytem, już mam kolejny ;)
UsuńRossmannowskie tarki mają to do siebie, że szybko się zużywają, z drugiej strony takie rozwiązanie wydaje mi się dość higieniczne, a one same nie są zbyt drogie, więc z nich korzystam ;) Ciekawa jestem zapachy perfum, choć flakon rzeczywiście dość odstrasza. I pomyśleć, że projektanci dostają za nie sporo kasy. No ale są gusta i guściki ;)
OdpowiedzUsuńJa też lubię rossmannowskie tarki, zużywają się, ale są przyjemne w użyciu, więc kupuję :)
UsuńCo do perfum, uważam że tym flakonem zepsuły cały urok tej wody, ona świetnie prezentowała by się w minimalistycznej szacie, bo całą potęgę ma w sobie, ale ten flakom... jest tak toporny, że aż nie chce się wracać do niego.
pokaźne denko, skusiłabym się na oczyszczające mleczko do twarzy, które zachwalasz, ale nie przepadam za mleczkami:)
OdpowiedzUsuńJa mleczka stosuję raz na jakiś czas, nie regularnie, nie jest to kosmetyk " must have " wybieram micele, toniki, żele do mycia... ale to mleczko zachwyca i zmieniło moje podejście do tego typu kosmetyków - jest genialne :)
UsuńPiękne denko :) u mnie to idzie jak po grudzie :) fajne też, że z większości produktów jesteś zadowolona :)
OdpowiedzUsuńJa też tak czasem mam Doniu, leń mnie ogarnia, ale potem biorę się w garść i jestem znów systematyczna ;)
UsuńŚwietne denko, ja zawsze podziwiam. U mnie nic nie chce się kończyć (hi hi hi) :)
OdpowiedzUsuńOjej Martusiu, to musisz bardziej się przyłożyć i pomóc im, wykończyć ;)
UsuńMasło szarlotkowe Farmony i krem do rąk P&R uwieeeelbiam:D
OdpowiedzUsuńJa także, i te kosmetyki ponownie u mnie zagoszczą z pewnością ;)
Usuńspore denko , widzę że większość kosmetyków to dobra inwestycja ;)
OdpowiedzUsuńO tak, tym razem, prawie, same pozytywy ;)
UsuńBardzo ładne zużywanie :)
OdpowiedzUsuńTeż lubię to mydełko aparat w kuchni :)
Kerastase to moje największe rozczarowanie włosowe - tylko, że odżywka cementowa. Mam ochotę na tą Agafię :) tylko jeszcze nie wiem na co dokładnie :D
Dziękuję Kochana, starałam się ;) Mydełko ma piękny zapach i fajne działanie, nie podrażnia ani nie wysusza, to dla mnie ważne, Kerastase moim włosom bardzo przypadło do gustu ;)
UsuńA Agafię polecam, je mam też ochotę na serum ;)
Miałam ten żel pod prysznic z BALEA - uwielbiam jego zapach ;)
OdpowiedzUsuńI ja... uwielbiałam ;)
Usuńsporo tego posżło;)
OdpowiedzUsuńI całe szczęście, bo na ich miejsce weszły nowe, a to lubię najbardziej ;)
UsuńBardzo duże denko! I sporo kosmetyków, które pierwszy raz widzę na oczy... Lubię oglądać takie ciekawostki :)
OdpowiedzUsuńTeż byłam zdziwiona, gdy zabrałam się do fotografowania, ale jest tu wiele mini pojemności, więc to częściowo tylko pozory ;)
UsuńNiezłe denko, nic nie miałam :( ale widzę parę swoich typów na przyszłość :) Flakonik na perfumy mnie rozwalił :D
OdpowiedzUsuńTo ciesze się, że mogłam Ci podsunąć jakieś chciejstwo ;) Taaa, ten flakonik to chyba każdą z nas by rozwalił ;)
UsuńSame ciekawe rzeczy
OdpowiedzUsuńStaram się Chabrowa ;*
UsuńSuper to Twoje denko.
OdpowiedzUsuńDziękuję Mirago ;)
UsuńGratuluję denka. Też się bardzo polubiłam z tym zelem Balei:)
OdpowiedzUsuńNo proszę, wiele pozytywnych opinii o sobie nazbierał i nazbiera jeszcze ;)
UsuńOd Lagenko otrzymałam niedawno maseczkę do twarzy, wcześniej ta firma była mi zupełnie nie znana. Chyba warto przyjrzeć im się bliżej. Za to masło TBS niestety mnie do siebie nie przekonało - zraził mnie własnie intensywny zapach. Zresztą podobnie ma się sprawa z tym balsamem do rąk od Pat&Rub. Ja jakoś nie przepadam za tak intensywnymi zapachami :)
OdpowiedzUsuńJa Oluśko bardzo lubię intensywne zapachy, nie za mocne, ale dobrze wyczuwalne i trwałe :)
Usuńdobre denko:), u mnie teraz Balełowa papuga się zużywa:), balsam do rąk P&R mam i wiedzie póki co prym w pielęgnacji dłoni:)
OdpowiedzUsuńPapuga powiadasz? Ja chyba jeszcze jej nie znam, ale żele Balei uwielbiam ;)
UsuńPiękne deko. Nic z niego nie miałam. Ale ostatnio zamówiłam co nieco z Zao:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
http://kosmetycznawyspa.blogspot.co.uk/
Ooo, ale jestem ciekawa Patrycjo :) Pokażesz? :)
Usuńbardzo zaciekawiła mnie firma ZAO... :) muszę się czegoś więcej o niej dowiedzieć :))))
OdpowiedzUsuńOj tak Julio, ja wpadłam po uszy, ciągle mi ich mało ;)
Usuńteż zauważyłam, że szarlotkowe produkty Farmony poprawiają mi natychmiastowo humorek
OdpowiedzUsuńZ takim aromatem to żadna pogoda nie straszna Sonjeczko ;)
UsuńSuper denko :) Zapraszam do udziału w rozdaniu: http://www.darmowe-gadzety.com/2013/09/trzecie-rozdanie-na-darmowe-gadzety.html
OdpowiedzUsuńuwielbiam kosmetyki z Farmony<3
OdpowiedzUsuńthx;)
meybe follow;)?
żele Balea i ja pokochałam od pierwszego użycia :) szkoda tylko że są tak słabo dostępne...
OdpowiedzUsuńDokładnie Dakoto, też nad tym trocha ubolewam, dobrze że w necie można zamówić ;)
UsuńJa jedyne co miałam to masło do ciała z Farmony jednak o innym zapachu, będę musiała wypróbować szarlotkę bo kusi niesamowicie :P
OdpowiedzUsuńOjej, szarlotka podbiła moje zmysły i ciało, polecam bardzo jest świetna!
Usuńnic nie miałam ;)
OdpowiedzUsuńTo jeszcze nic straconego sunshine :)
Usuń