O tym że peelingi do twarzy pełnią bardzo ważną rolę w zachowaniu pięknego wyglądu skóry, nie jest tajemnicą dla nikogo - doskonale dbają o jej wygląd, kondycję i zdrowie, ponieważ oczyszczona skóra, pozbawiona zanieczyszczeń, martwego naskórka, sebum... promienieje.
Posiadaczki mieszanej skóry wiedzą, jak czasem trudno dobrać peeling właściwy, raz potrzebujemy mocnego " starcia ", innym razem skóra pragnie delikatnego traktowania, a my musimy jej zaoferować to, czego aktualnie potrzebuje najbardziej.
Na mojej półce łazienkowej zawsze goszczą dwa, trzy peelingi, które stosuję w zależności od stanu skóry, gruboziarnisty, drobnoziarnisty lub/i enzymatyczny, jednak już jakiś czas temu odkryłam dla siebie Peeling do twarzy z błotem morza martwego firmy AHAVA - dla czego sięgam po niego najczęściej? Poczytajcie :)
Słów kilka od producenta
Delikatny peeling zawierający nylonowe idealnie równe granulki stanowi połączenie naturalnego błota Morza Martwego (absorbuje sebum, nawilża skórę), oraz minerałów. Doskonale oczyszcza skórę, chroni przed powstawaniem zaskórników. Sprawia, że staje się ona jedwabista i odzyskuje promienny wygląd. Przygotowuje skórę do nałożenia maseczki, kremu.
Swoje działanie zawdzięcza kompleksowi Osmoter®, obecnemu jedynie w produktach AHAVY. Jest to unikalne połączenie minerałów, których źródłem są niezwykłe wody Morza Martwego.
Należy stosować peeling 2-3 razy w tygodniu na twarz ( zwłaszcza w miejscach gdzie pojawiają się zaskórniki ), szyję. Delikatnie wmasować preparat w wilgotną skórę, po czym spłukać wodą.
- Przeznaczony również do skóry wrażliwej
- Przebadany alergologicznie
- Nie zawiera SLS/SLES
- Nie zawiera parabenów
Opis według mnie
Opakowanie peelingu to poręczna, miękka, elastyczna tubka, o pojemności 100 ml, wykonana z tworzywa, zamykana twardym korkiem " na klik ", na którym tubka stoi, na korku jest lekkie wgłębienie ułatwiające otwieranie, mały otwór doskonale dostosowany do konsystencji kosmetyku, dzięki czemu z łatwością go dawkuje się. Korek początkowo jest zabezpieczony folią, dzięki czemu możemy być przekonane iż kosmetyku przed nami nikt nie otwierał.
Tubka jest zapakowana w tekturowe pudełko na którym znajdziemy wszystkie niezbędne informacje w języku polskim, to już zasługa dystrybutora, firmy InfoPlus24.pl, pełny skład, termin ważności - 12 miesięcy od momentu otwarcia, zaznaczono iż kosmetyk nie zawiera parabenów i jest testowany alergologicznie.
Całość utrzymana w minimalistycznym stylu, który dodaje uroku.
Skład rozpoczyna Woda ze źródeł mineralnych, następnie znajduje się Substancja powierzchniowo czynna pozyskiwana z kwasów tłuszczowych oleju kokosowego, Konserwant, Chlorek sodu ( sól kuchenna ) źródło mikroelementów w scrubach pełni rolę składnika peelingującego, dwie Substancje powierzchniowo czynne, Woda, Emulgator pozyskiwany z oleju kokosowego, Trigliceryd kaprylowo kaprynowy - emolient pozyskiwany z naturalnego kwasu tłuszczowego oleju kokosowego i glicerydu, dalej ponownie mamy dwie Substancje powierzchniowo czynne, Środek rozpuszczający, Polimer, Emulgator otrzymywany z kukurydzy, Błoto z Morza Martwego, dalej mamy dużo Emolientów, Zagęstniki - Krzemian magnezowo-aluminiowy i Hydroksyetyloceluloza, Kwas mlekowy, dwa Konserwanty, Witamina E, Sól z Morza Martwego.
Jeśli jesteście uczuleni na którykolwiek ze składników - należy unikać tego peelingu.
Peeling ma białe zabarwienie, kremową, gęstą konsystencję, drobinki nie są widoczne, za to są świetnie wyczuwalne podczas aplikacji.
Zapach właściwie to niemal niewyczuwalny, neutralny, ale jak przywąchać się to można wyczuć bardzo delikatny, przyjemny, " morski " aromat.
Aplikacja jest bardzo wygodna i przyjemna, gęsta konsystencja peelingu po zetknięciu ze skórą zmienia się na delikatną, półpłynną, błyskawicznie rozprowadza się.
Działanie peelingu jest bardzo przyjemne, a jednocześnie skuteczne, malutkie drobinki delikatnie masują skórę doskonale ją masując, złuszczając i oczyszczając.
Efekty wyczuwalne natychmiastowo - peeling zapewnia skórze gładkość, miękkość, doskonale ją oczyszcza, zwęża pory i matuje, przygotowuje do dalszej pielęgnacji.
Wydajność bardzo wysoka.
Moja opinia
Błotny peeling Ahavy początkowo mnie zmylił, wygląda jak enzymatyczny, kremowa konsystencja i brak widocznych drobinek to tylko złudzenie, dopiero po zetknięciu ze skórą wyczułam dużo drobniutkich kryształków przypominających, mniej więcej, miałką sól kuchenną. Gdy uważnie przyglądnąć się, można je zauważyć, są przezroczyste, przez co niemal niewidoczne, ale swoje robią i to bardzo skutecznie.
Drobinki, przez swoją wielkość i nieinwazyjną formę malutkich kuleczek, nie podrażniają skóry, nie powodują zaczerwienienia ani uczucia dyskomfortu, dla tego peeling mogę polecić nawet osobom o wrażliwej skórze, drobinki bardzo delikatnie ją masują jednocześnie oczyszczając z martwego naskórka, zanieczyszczeń, sebum.
Peeling, mimo iż pod wpływem ciepła, przy kontakcie z wilgotną skórą zmienia swoją gęstą konsystencję na lekką, półpłynną, nie spływa, cały czas trzyma się na skórze, aż do momentu spłukania.
Bardzo mi podoba się to, że intensywność peelingowania można kontrolować, mocniej lub łagodniej masując skórę, a także możemy zwiększać " doznania " dokładając kolejną porcję kosmetyku, a wraz z nim więcej drobinek peelingujących - czasem stosuję tą metodę nakładając więcej na przetłuszczające się partie mojej mieszanej skóry ( nos, czoło, broda ) w efekcie czego podczas jednego zabiegu oferuję bardziej intensywne oczyszczanie problematycznym partiom skóry, a na tych wrażliwych - delikatne.
Zapach ma neutralny, choć jeśli dobrze powąchać, to można wyczuć bardzo delikatny aromat... morza i błotka :)
Tubka jest bardzo poręczna i wygodna w użyciu, nie jest śliska, ma matową powierzchnię, nie ślizga się więc nawet w mokrych rękach, z łatwością otwiera się i solidnie zamyka, chroniąc kosmetyk przed dostaniem się wody.
Taka forma dozowania kosmetyku jest wygodna i higieniczna, wystarczy wycisnąć odpowiednią ilość peelingu i zamknąć - kosmetyk nie rozpływa się, nie brudzi korka, nie zapycha otworu.
Nie stosuję peelingu tak, jak zaleca producent 2-3 razy w tygodniu, tylko raz, czasem dwa razy, w tygodniu nakładając na twarz i szyję, dla mnie działa wystarczająco skutecznie - skóra po jego użyciu jest doskonale oczyszczona, zmatowiona, nawilżona, miękka i gładka w dotyku, a efekty te utrzymują się dosyć długo.
Peeling doskonale oczyszcza pory, nie zapycha, po spłukaniu nie pozostawia na skórze żadnej klejącej czy tłustej warstewki, nie oferuje nieprzyjemnego uczucia ściągnięcia, nie powoduje podrażnień ani zaczerwienienia, jest łagodny nawet dla naczynek, które po jego użyciu pozostają w nienaruszonym stanie.
Peeling doskonale przygotowuje skórę do dalszej pielęgnacji, a kosmetyki pielęgnacyjne wchłaniają się jeszcze lepiej.
Przy regularnym stosowaniu, 1-2 razy w tygodniu przez ponad miesiąc, zużyłam 1/4 opakowania, tubka nie jest przezroczysta, ale pod słońce widać postępy w zużyciu, uważam więc że jest bardzo wydajny i wystarczy naprawdę na długo!
Cena - 99,00 zł / 100 ml
Ocena - 4+/5
Dostępność - sieć Super-Pharm.
Podsumowanie
Peeling z błotem i minerałami Morza Martwego AHAVA w pełni zadowala potrzeby mojej skóry, odpowiada mi pod każdym względem, jest bardzo przyjemny i miły w użyciu, opakowanie świetne nie tylko dla oka, ale również bardzo praktyczne w trakcie używania, działanie skuteczne, efekty trwałe - Ideał???
Mógł by nim być, ale cena... tworzy go niedostępnym dla wielu kobiet, a szkoda, bo jest wart uwagi, i jeśli będziecie mieć taką możliwość, wypróbujcie go, a same o tym przekonacie się :)
A może już go stosowaliście, jak u Was spisał się?
Lubicie kosmetyki z minerałami, solą, błotem Morza Martwego?
Które produkty Ahavy stosowaliście i polecacie?
Mam ochotę na więcej więc chętnie poznam Wasze opinie :)
Miłego wieczoru :*
AHAVA ostatnio wchodzi szturmem w blogosferę i dobrze, bo to świetne produkty. Szkoda, że ze względu na cenę, dla wielu niedostępne.
OdpowiedzUsuńTeż zauważyłam, ale to i dobrze, bo marki wcześniej nie znałam, ceny cit wysokie, ale zauważyłam że w Super-Pharm są częste promocje, na kosmetyki Ahavy także, więc można zrobić zakupy w bardziej przyjaznych cenach ;)
UsuńNigdy jeszcze nie słyszałam o tej firmie. Muszę poczytać :) i może się skuszę na przetestowanie czegoś :)
OdpowiedzUsuńBędziesz zadowolona sunshineNaska, ceny nie są niskie, ale produkty również są wysokiej jakości, i działanie świetne i przyjemność ze stosowania wielka ;)
Usuńa nóż się trafi jakaś promocja w superpharm ;)
OdpowiedzUsuńOne w tym są dobre, są są promocje, już nie raz trafiłam, warto polować ;)
UsuńUwielbiam peelingi i te do twarzy i te do ciała. Tego akurat nie miałam, ale myślę, że kiedyś wypróbuję, bo już kilka osób go polecało. :)
OdpowiedzUsuńTo tak jak ja nika ;) Peeling raz - dwa razy w tygodniu musi być, a dzięki niemu skóra jest cudownie gładka i miła w dotyku, uwielbiam peelingi ;)
Usuńo cena bardzo wysoka, ale sam w sobie fajny :)
OdpowiedzUsuńFajny, fajny czarnulko, i bardzo wydajny, a promocje czasem kuszą... ;)
UsuńAleee letnie zdjęcia - piaseczek, słoneczko :)) Ahava na pewno jest super kosmetykiem :)
OdpowiedzUsuńNo widzisz Esyaczku, zrobiłam atrapę plaży i od razu lepsze samopoczucie ;) Za oknem chłodno, a ja Wam gorące lato oferuję ;)
UsuńSuper, tak ;)
PrzeSuper !:)
Usuńjak zwykle cena powala, a szkoda...
OdpowiedzUsuńKingusiu, czasem można trafić na super promocje, a wtedy można zaszaleć :) Jeszcze wypróbujesz, nie martw się ;)
UsuńNo tak, cena jest nie bez znaczenia. Ale raz na jakiś czas można zaszaleć ;)
OdpowiedzUsuńCo prawda, to prawda Katalinko :)
Usuńfajny, chciałabym bardzo, jeśli tylko cenę obniżą..:D
OdpowiedzUsuńBądźmy dobrej nadziei alicjamagdalena ;)
UsuńFaktycznie wygląda jak enzymatyczny. Avaha ma świetne kosmetyki, jeszcze na żadnym się nie zawiodłam.
OdpowiedzUsuńNawet aparatem ciężko było uchwycić te delikatne kryształki, chowają się, ale są bardzo skuteczne w działaniu - ciche sprzymierzeńce :)
UsuńFaktycznie wygląda jak enzymatyczny. Avaha ma świetne kosmetyki, jeszcze na żadnym się nie zawiodłam.
OdpowiedzUsuńCoś z bloggerem się dzieje, ja też nieraz tak publikuję raz, a wyskakuje kilkakrotnie ;)
UsuńNajczęściej używam jordańskich jeśli chodzi o produkty z solą i błotem z Morza Martwego, są naprawdę dobre.
OdpowiedzUsuńOoo, a o takowych nie słyszałam jeszcze honeeya ;)
Usuńchyba bym się z nim polubiła :) zapach morza super, ale błotko jak pachnie? :D
OdpowiedzUsuńEeee no Marti! Nie wiesz jak pachnie błotko? :) Z reguły we wszystkich kosmetykach błotnych które stosowałam miało podobny zapach świeży i taki " czysty " - mam problem z jego dokładnym określeniem ;),
Usuńja chyba nie miałam nigdy błotkowych kosmetyków, więc nie wiem na pewno. mogę sobie tylko wyobrazić :D
UsuńBardzo zainteresowałaś mnie tym peelingien!
OdpowiedzUsuńLubię takie drobnoziarniste zdzieraki, a błotko to już wogóle :-)
Zastanowię się nad nim - kurcze jednak ta cena...
Buziaki! :-)
Do skóry twarzy drobniutkie ziarenka są najlepsze, peeling jest bezinwazyjny Justynko, ale bardzo skutecznie działa ;)
UsuńZe względu na cenę dla mnie też jest raczej niedostępny, a szkoda bo po przeczytaniu niesamowicie mnie zaciekawił.
OdpowiedzUsuńPirelka, można skorzystać z promocji, będzie taniej ;)
UsuńW sieci aptek Super-Pharm jest aktualnie promocja -30% na produkty do pielęgnacji twarzy i ciała Ahava- z tym, że chyba są jakieś ograniczenia tzn. nie dotyczy to zestawów itp.
OdpowiedzUsuńA to dobra wiadomość ;)
Usuńnie znam tej firmy zbytnio ... ale prezentują się cąłkiem całkiem : )
OdpowiedzUsuńDodaje do obserwowanych
Warto ją poznać :)
UsuńAhava to świetna marka.
OdpowiedzUsuńZgadzam się w 100% mirago ;)
UsuńPrzyznaję, że nie miałam jeszcze kontaktu z produktami tej firmy. Po wielu recenzjach na blogach wiem, że będę musiała to zmienić :D
OdpowiedzUsuńTeż zostałam skuszona dobrymi opiniami, i nie zawiodłam się Doniu ;)
UsuńJa niestety miałam niezbyt miłą przygodę z błotem z Morza Martwego i postanowiłam, że nie tknę go już więcej ani żadnego kosmetyku z tym błotkiem ;)
OdpowiedzUsuńAle z Ahavy? Czy innej firmy? Tutaj to błotko jest bardzo przyjemne M. i działanie świetne ;)
UsuńNie nie, z firmy jakiejś z półproduktami.
UsuńWiesz, jakoś mam awersję do błotka już ;)
Nie miałam nic z tej firmy,ale niestety nie przepadam za peelingami, a szkoda, bo ten wygląda ciekawie ;)
OdpowiedzUsuńA to niespodzianka, Madlen, ja bez peelingów ani rusz, to mój kosmetyk must have, który, co najmniej, raz w tygodniu stosuję ;)
UsuńAle piękne zdjęcia! Po peelingu błotnym spodziewałam się trochę innego odcienia i konsystencji ;) Ach ta Ahava, kosmetyki kuszą, a portfel płacze ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję Fraise :)
UsuńHehe, no tak, błoto błotu nie dorówna :) W tej postaci, jak u Ahavy,lubię go najbardziej, działa i nie brudzi ;)
ogólnie peelingi bardzo lubie i nie wyobrażam sobie pielęgnacji twarzy bez niego;)
OdpowiedzUsuńTo tak jak ja Joanko, nie wyobrażam, od lat stosuję i nie przestanę ;)
UsuńZaciekawilas mnie tym peelingiem. Nigdy nie mialam nic z Ahavy i czas chyba sprobowac :)
OdpowiedzUsuńZwłaszcza teraz Beauty Candies, bo są promocje świetne w Super-Pharm na kosmetyki Ahavy ;)
UsuńJedna z moich ulubionych marek, uwielbiam te kosmetyki i u mnie sprawdzają się znakomicie. Peelingu nie miałam jedynie ze względu na swoją kapryśną cerę :)
OdpowiedzUsuńU mnie także, jak na razie, obydwa były udane, mam nadzieję że tak już zostanie :)
UsuńNigdy nie miałam nic z tej firmy, ale bardzo mnie zaciekawiłaś
OdpowiedzUsuńPrawdziwa rozkosz Chabrowa, i skuteczne działanie :)
UsuńBrzmi jak ideał. Ja mam co prawda cerę tłustą, ale i ona czasem życzy sobie delikatnego rozpieszczania ;) Innym razem nie rusza jej nic, oprócz porządnego zdzierania, więc jest całkiem marudna ;)
OdpowiedzUsuńDelikatny zapach błotka bardzo mi się podoba (o ile jest faktycznie delikatny), bo kojarzy mi się z naturą i właśnie oczyszczeniem. Musze Cię skomplementować, bo robisz coraz piękniejsze zdjęcia. Zawsze były zachwycające, ale teraz to przeszłaś samą siebie :)
Tak, masz racje, jest idealny dla mojej cery, zapach jest bardzo, ale to bardzo delikatny, niemal niewyczuwalny i przyjemny, nieraz błotka lubią śmierdzieć, ale nie to... :)
UsuńDziękuję Puszczko za komplement, aż się zarumieniłam ;*
Ja lubię ździeracze :) enzyamtyczne peelingi rzadko używam :)
OdpowiedzUsuńCałuję kochana :)
Ale to nie jest peeling enzymatyczny Angeliko, on tylko tak wygląda :)
UsuńBuziole ;*
Miałam jedynie zestaw podróżny AHAVA. Przydałby się dla mojej skóry taki peeling.
OdpowiedzUsuńDobrze robi, i skutecznie, a przy tym jest mega przyjemny w użyciu ;)
UsuńWygląda bardzo przyjemnie,tylko ja bym tego PEGa wyrzuciła ze składu:)
OdpowiedzUsuńp
e
I jest przyjemny Annabelle :)
UsuńNie miałam ale chętnie wypróbuję. Recenzja zachęcająca. :)
OdpowiedzUsuńZapomniałam, pozdrawiam serdecznie. :)
UsuńZachęcam Dociu i dziękuję ;)
Usuńja nie miałam jeszcze styczności z tą marką i nie znam jej kosmetyków, choć przeglądając ofertę zauważyłam sporo ciekawych produktów :)
OdpowiedzUsuńJa również widzę wiele perełek które chętnie poznam :)
Usuńnie znam nic tej firmy, ale i raczej tego peelingu nie poznam, bo 99zł za 100ml peelingu do ciała nie wydam.
OdpowiedzUsuńTo jest peeling do twarzy Kochana, nie do ciała, cena owszem, wysoka, ale wydajność również jest wysoka ;)
UsuńLubię produkty z morza martwego, ale raczej wolę kupować błoto w formie sypkiej- dodam co mi się tylko podoba i do tego wychodzi sporo taniej.
OdpowiedzUsuńJa jestem zbyt wygodna, lubię " gotowe rozwiązania " :) Choć nie stronię od tych sproszkowanych specyfików :)
Usuń