Strony

wtorek, 19 listopada 2013

Cosmabell® FootPeel po męsku :)

Witajcie Słoneczka ;)
Złuszczające preparaty, zwane też skarpetkami, zawładnęły w ostatnim czasie blogosferą, a i nie tylko, zdobywają coraz więcej zwolenników, czemu wcale się nie dziwię - pomysł genialny, bo dzięki błyskawicznemu działaniu i skuteczności oszczędzają nie tylko wysiłku, związanego z regularnym dbaniem o stopy, ale i  po części nerwów, bo wystarczy na jakiś czas odpuścić sobie systematyczność w pielęgnacji stóp, a naszym oczom okazuje się niezbyt przyjemny widok - zgrubiała, przesuszona skóra nigdy nie wygląda dobrze :)
Ciekawość zawładnęła i mną, dlatego chętnie przystałam na propozycję wypróbowania produktu od naszej, polskiej firmy Cosmabell.


Słów kilka od producenta

Cosmabell® Foot Peel to innowacyjny preparat, który pozwala na intensywną i bardzo wygodną pielęgnacje stóp.
Specjalne skarpetki nasączone kompleksem kwasów owocowych rozluźniają połączenia między martwymi komórkami naskórka, dzięki czemu usuwają szorstką skórę pięt, a także odciski i modzele. Foot Peel działa na całą powierzchnię stóp, co dodatkowo pozwala usunąć przebarwienia, drobne blizny i skutecznie walczy z objawami starzenia się skóry.
Intensywnykompleks kwasów AHA + BHA zapewnia kompletną regenerację i odnowę skóry – redukuje problem suchości i łuszczenia się, reguluje gospodarkę wodno – lipidową, a także działa antybakteryjnie i ogranicza problem nadpotliwości
Regularna eksfoliacja wzmacnia naskórek, ograniczając ryzyko wrastania paznokci i i uszkodzeń skóry związanych z noszeniem niewygodnego obuwia.
Po około 7 dniach uzyskasz ostateczny efekt w postaci jedwabiście gładkiej, odżywionej i intensywnie nawilżonej skóry stóp!


Przeznaczone do stosowania w przypadku



  • Suchej, łuszczącej się skóry – każdy z nas tego doświadczył...nadprogramowy naskórek w prosty sposób usuniesz dzięki zastosowaniu Foot Peel – moc roślinnych składników o działaniu złuszczającym pozwoli oczyścić, zregenerować i głęboko nawilżyć skórę !
  • Szorstkich pięt – kwasy AHA i BHA zawarte w preparacie usuną nawet szorstką, popękaną skórę na piętach! Po aplikacji produktu nadmiar skóry złuszczy się i na wiele tygodni zapomnisz o stosowaniu pumeksu!
  • Nagniotków, modzeli – powstają najczęściej w wyniku noszenia nieprawidłowego obuwia, są w rzeczywistości nagromadzeniem martwych komórek naskórka. Pozbędziesz się ich dzięki kompleksowi aktywnych składników!
  • Przebarwień – po drobnych rankach, nadmiernym opalaniu ... To nie problem! Kwasy owocowe zawarte w preparacie usuwają przebarwiony naskórek i regulują proces wytwarzania barwnika.
  • Blizn – obcierają Cię wszystkie buty?Nieustannie masz problem z trudno gojącymi się otarciami? Blizny na twojej skórze wymagają błyskawicznej regeneracji! Efekt ten uzyskasz stosując złuszczające się skarpetki Foot Peel
  • Oznak starzenia – starzenie się to nie tylko zmarszczki na twarzy! Skóra Twoich stóp również traci jędrność i elestyczność. Terapia przy pomocy preparatu wzbogaconego koktajlem substancji regenerujących i odżywczych przywróci Twoim stopom młodzieńczy wygląd!
  • Nadmiernej potliwości, nieprzyjemnego zapachu – nieprzyjemny zapach stóp to konsekwencja nadmiernej potliwości. Wzmożone wytwarzanie potu i rozwój bakterii doprowadzają do powstania przykrego zapachu, który ma duży wpływ na nasze relacje społeczne. Kwas salicylowy zawarty w preparacie ogranicza rozwój bakterii, a pozostałe składniki zmniejszają wytwarzanie potu. Od dziś Twoje stopy będą suche i pachnące!



  • Produkt otrzymujemy zapakowany w ładne i przyjemne dla oka pudełko, nawiązujące swoją szatą to części ciała, na którą należy go stosować :) Piękna szata, to nie wszystko, bowiem na pudełku znajdziemy wiele ważnych informacji dotyczących preparatu, w oko od razu wpada znak informujący o tym, że produkt jest organiczny, stworzony na bazie naturalnych ekstraktów, a więc i bezpieczny, nie da się też przeoczyć czerwonego napisu informującego o zawartości aktywnego kompleksu naturalnych kwasów AHA + BHA.
    Z tyłu opakowania znajduje się opis produktu, szczegółowa " instrukcja obsługi ", przeciwwskazania do stosowania, pełny skład, termin ważności...


    Innowacyjny kompleks naturalnych składników aktywnych
    • KWAS GLIKOLOWY – pozyskiwany z trzciny cukrowej, intensywnie złuszcza martwy naskórek usuwając suchą, szorstką skórę stóp, dodatkowo regeneruje popękane pięty, usuwa modzele, nagniotki, drobne blizny i przebarwienia
    • KWAS SALICYLOWY – oprócz silnych właściwości złuszczających, działa silnie antybakteryjnie i ogranicza rozwój drobnoustrojów odpowiedzialnych za nieprzyjemny zapach stóp – naturalnym źródłem kwasu salicylowego jest wierzba biała
    • KWAS MLEKOWY – naprawia wewnętrzne bariery skóry zapobiegające utracie wody, głęboko nawilża i regeneruje, usuwa oznaki starzenia się skóry, a także łagodzi podrażnienia
    • KWAS CYTRYNOWY, JABŁKOWY – złuszczający zbędny naskórek, intensywnie rozjaśniają przebarwienia i drobne blizny, poprawiają elastyczność i jędrność skóry
    • KOLAGEN – regeneruje i spłyca drobne zmarszczki, poprawia sprężystość skóry i zwiększa jej odporność na urazy mechaniczne
    • KWAS HIALURONOWY – tworzy na powierzchni skóry ochronną warstwę, która zabezpiecza przed urazami i podrażnieniami, głęboko nawilża, zatrzymuje w skórze wodę i likwiduje problem suchości
    • EKSTRAKT z ALOESU – działa przeciwzapalnie, nawilża i regeneruje skórę, dostarczając jej całą moc substancji odżywczych i witamin
    • EKSTRAKT z OGÓRKA – rozjaśnia przebarwienia i blizny, łagodzi podrażnienia, wygładza i usprawnia przepływ krwi
    • WYCIĄG z BLUSZCZU i ROZMARYNU – wzmacnia naczynia krwionośne, oraz usprawnia przepływ krwi i limfy, przyczyniając się do likwidacji obrzęków, przyspiesza gojenie się skóry i redukuje drobne blizny
    • MOCZNIK – substancja naturalnie występująca w naszym organizmie, zastosowana w produkcie usuwa zewnętrzne warstwy martwych komórek naskórka i głęboko nawilża całą skórę.


    W pudełku znajduje się szczelnie zamknięta saszetka, w której to kryją się skarpety, bezproblemowo da się je wydostać dzięki nacięciu przeznaczonemu do tego celu, wystarczy pociągnąć, wyjąć skarpety i przystąpić do działania.
    Jak widzicie saszetka również jest " wyposażona " w szczegółową instrukcję zastosowania krok po kroku.


    Myślicie że to są moje stopy??? Nie! 
    Wojtas po przeczytaniu opisu i przeglądzie blogowych recenzji na temat tego preparatu, wraz ze zdjęciami zwanymi często drastycznymi, zgłosił się na ochotnika, a właściwie to podebrał mi te skarpety i stwierdziwszy, że nie mam takiej potrzeby jak on, postanowił natychmiastowo nałożyć na swoje stopy :) 
    Co za bezczelność! Ja też chciałam... :)
    No dobra, pomyślałam, męska skóra jest grubsza od naszej, damskiej, dodatkowo stopy Wojtasa mają tendencję do nadmiernego przesuszenia, a i nieregularne kremowanie stóp negatywnie odbija się na jej stanie - zgrubienia, szorstkość, drobne pęknięcia, a więc skarpety Cosmabell będą miały niezłą próbę ;)
    To do dzieła!


    Ale, ale... najpierw pokażemy jak owe skarpetki prezentują się - tak naprawdę to są raczej woreczki, choć mają kształt skarpetek, ale bardziej przypominają te do zawieszenia na kominku, aby to Santa miał gdzie cukierki podrzucić. Są całkowicie płaskie, wykonane z przezroczystej folii, zgrzewane po brzegach i zaklejone w miejscu przeznaczonemu do wkładania stóp, nożyczki pokazują linię odcięcia. Wnętrze skarpet/woreczków wyścielone jest miękką flizeliną, porządnie nasączoną preparatem. Do skarpet  dołączone samoklejące paski, które pomagają je dopasować do nogi, no wiecie, aby nic nie jeździło, nie odstawało i t.p.


    Założyliśmy skarpety... oj, łatwo nie było, ja pomagałam :) rozmiarówka mogła by być większa, ale nie było tak źle, trocha paluszki trzeba było podkurczyć :) Paski samoklejące też się przydały.
    Na foliowe skarpety Wojtas nałożył grube skarpety i spacerował po domu przez wskazane 120 minut, po tym czasie zdjął skarpety i przez 10 kolejnych minut moczył je w ciepłej wodzie - koniec zabiegu.
    Podczas aplikacji nie odczuwał on żadnych skutków ubocznych - ani pieczenia, ani mrówienia, ani swędzenia.
    Uwaga! Dalsze zdjęcia zawierają widoki dla osób o mocnych nerwach!


    W pierwszej kolejności zaczęła się złuszczać skóra z góry oraz na palcach, stała się zaczerwieniona i wrażliwa na otarcia, założenie butów wiązało się z dyskomfortem, ale stan ten trwał tylko przez dwa dni.
    Czwarty dzień przyniósł pierwsze oznaki złuszczania się skóry na stopach, najpierw w bardzo delikatnym stopniu, a z każdym kolejnym dniem łuszczenie stawało się coraz bardziej intensywne - skóra schodziła całymi płatami, najpierw w miejscach delikatniejszych, a następnie z dołu palców oraz w obszarach najbardziej dotkniętych zgrubiałą skórą.


    Wojtas zrzucał skórę... na stopach :)
    Niech Was nie przeraża powyższy widok, nawet ja nie doświadczyłam go na co dzień :) To zdjęcie zrobione do celów opisowych, byście zobaczyli, kto może na to patrzeć oczywiście, jak wygląda martwy naskórek po złuszczaniu preparatem Cosmabell® FootPeel - całe płaty!
    Skóra w czasie złuszczania była przesuszona i lekko swędziała, dozwolono stosować preparaty nawilżające, a więc Wojtas je stosował, by zniwelować uczucie ściągnięcia oraz suchość skóry, nie odbijała się ta czynność na procesie złuszczającym!
    Nie ciągle skóra schodziła płatami, bywały dni gdy " sypała się" drobnymi kawałkami, a więc lekkie skarpetki bawełniane były niezbędne nawet podczas snu.
    Cały proces złuszczania w przypadku Wojtasa trwał 9 dni, ale efekty były bardzo pozytywne, zgrubienia, zrogowacenia zniknęły, nawet pęknięcie, które ciągle ma na lewej stopie, stało się niemal niewidoczne! Skóra na stopach tuż po złuszczaniu była gładka, miękka, elastyczna, różowiutka i pomarszczona jak u noworodka ;)
    Już drugi tydzień minął od momentu zakończenia złuszczania, a stopy nadal wyglądają doskonale!


    Cena - 79,00 zł / 1 opakowanie ( zabieg )

    Ocena - 4+/5

    Dostępność - Cosmabell.

    Podsumowanie

    Obserwując cały proces z boku nie zniechęciłam się do tych skarpet wcale, a podziwiając efekty działania FootPeel`a po zabiegu u męża, muszę stwierdzić że są faktycznie bardzo skuteczne, jeśli poradziły z tak " twardym problemem" na męskich stopach, poradzą z kobiecymi idealnie, bo my bardziej dbamy o stopki ;)
    Jedyną niedogodnością w przypadku mojego męża był rozmiar skarpet, 43,5  mieści się w nich z wielkim trudem.
    Ja nabrałam ochoty na zabieg złuszczający, i choć o stopy dbam regularnie, takie gruntowne oczyszczanie skóry z martwego naskórka jest idealną propozycją!

    Mieliście już doświadczenie ze skarpetkami FootPeel od Cosmabell, a może stosowaliście inne?
    Jakie są Wasze wrażenia po zabiegu?
    Miłego wieczorku Wam życzę i lecę przeglądać Wasze blogaski :)


    85 komentarzy:

    1. Fish Pedicure też dałby radę. Polecam rybki :)

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. dla mnie to mało higieniczne jest :/

        Usuń
      2. Nie zaznałam jeszcze tej przyjemności, choć zabieg wygląda ciekawie, nie powiem :)
        Czemu Obssesion? Nie lubisz rybek ? :)

        Usuń
    2. Odpowiedzi
      1. Nie bój Imprevisivel, to nie boli :) Tylko tak wygląda... nieciekawie ;)

        Usuń
    3. Ja właśnie moczę stopy, czyli dzień 2 i czekam na efekty :)

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Ooo, to będzie się działo Patusiu :) Poczytam z pewnością, jak u Ciebie się sprawdziły :)

        Usuń
    4. Wow, widać efekty. Nie stosowałam takich skarpetek, do tej pory używałam peelingu :)

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Tak, efekty są naprawdę bardzo fajne, mam na nie wielką ochotę, muszę sobie stopki również odnowić ;)

        Usuń
    5. Ten produkt wydaje się być fantastyczny - jestem bardzo ciekawa jakby się u mnie sprawdził :)

      OdpowiedzUsuń
    6. Mam ochotę wypróbować to cudo, ale raczej w wersji azjatyckiej, cena jest odrobinę przyjemniejsza :)

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. A ja słyszałam, ze azjatyckie są droższe, no proszę, a tu taka informacja ;)

        Usuń
    7. Odpowiedzi
      1. Prawda Mirka? Ja też nabrałam na nie jeszcze większej ochoty po mężowych testach ;)

        Usuń
    8. Ja jestem z nich bardzo zadowolona.

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. To super, mój mąż także, a ja tylko podziwiam efekty na jego stopkach ;)

        Usuń
    9. Już drugi taki artykuł czytam i do tego same pozytywy, jeszcze jeden znajdę to kupuję :))

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Hyhy, ja więcej takich czytałam, ostatnio głośno o tych skarpetach, polecam, bo świetnie działają, jak widać zresztą ;)

        Usuń
    10. ja właśnie jesrtem w trakcie zabiegu i dopiero zaczynam się złuszczać :D

      OdpowiedzUsuń
    11. Cudowna recenzja! Na pewno zafunduje sobie takie skarpety przed latem:)

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Dziękuję TheBeautyOfFashion, zachęcam, naprawdę świetnie działają ;)

        Usuń
    12. Rzeczywiście mocno złuszcza.

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Mocno Anitko, cały martwy naskórek został pożegnany, natomiast miękka i delikatna skóra na stopach męża cieszy oczy, i zachęca do tego zabiegu i mnie ;)

        Usuń
    13. Skoro poradziły sobie z męskimi stopami, to z moimi też by dały radę... Hmm... trzeba kupić:D

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. No pewnie hoshi, męskie stopy są o wiele twardsze i skóra grubsza, więc u nas efekty będą jeszcze lepsze :)

        Usuń
    14. Koniecznie muszę mieć te skarpety, dopisuję je na wishlistę :)

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Koniecznie KamiluŚkaa, a zobaczysz różnicę z przed i po zabiegu :)

        Usuń
    15. Ciekawi mnie to, ale wciąż nie mogę się sama przekonać ;)
      Robiłam ostatnio zamówienie na ebay'u i Gosia Eskowa wyraziła chęć azjatyckich sparpet, zamówiłam, czekamy aż dojdzie, Goś przetestuje i może wtedy ja się przekonam ;)

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Nie trać czasu M., są świetne, efekty, jak widzisz, niesamowite, ciekawa też jestem tych azjatyckich specyfików, to poczytam u Eska ;)

        Usuń
      2. Przebieram tuptusiami w oczekiwaniu na eksperymenty :D

        Usuń
      3. Poczekam na opinię Eska o zajatyckich skarpeciochach i wtedy się ostatecznie określę :D
        Esku, już niedługo :D

        Usuń
      4. Ja też, bo jeszcze na swych stopach nie maiłam kwasu, widzicie, że mężowi oddałam :) Kochająca ze mnie żona ;)

        Usuń
      5. Wojtas taką żonę to na paputkach teraz tylko nosić i nosić ;)

        Usuń
    16. Było co złuszczać u Twojego męża :) U mnie do złuszczania było mniej, ale wygląd stóp teraz jest naprawdę idealny :)

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. No a jak, faceci nie przepadają za regularnym kremowaniem :) A i tendencję do rogowacenia skóry mają większą, niżeli my ;)

        Usuń
    17. Wow, to coś dla mnie :) moim odwiecznym problem jest sucha skóra na stopach i rogowacenie. Z tego co widzę producent ma siedzibę w podkrakowskiej miejscowości, przez którą dosyć często przejeżdżam :)

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Jeśli tak, to z pewnością Ci pomogą Dominiczko, mój mąż ma ten sam problem :)

        Usuń
    18. nie moge sie doczekac az je przetestuje ::D

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. A ja nie mogę się doczekać Twojej recenzji little.monster :)

        Usuń
    19. Miałam podobny produkt od TonyMoly, sprawdziły się rewelacyjnie!
      Tylko nie czułam dyskomfortu przy zakładaniu butów :)

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Tak, pamiętam jak o nich pisałaś, ten dyskomfort u męża mógł być spowodowany tym, że skarpety były na niego dosyć ciasnawe, a więc płyn przebywał też w górnej części, nie ociekając w dół, do stóp - równomierna aplikacja, tylko z góry skóra jest o wiele delikatniejsza i cieńsza, niżeli na piętach i też zareagowała małym podrażnieniem/wrażliwością ;)

        Usuń
    20. Odpowiedzi
      1. Mi również podoba się, choć mąż był bardzo niecierpliwy, a kiedy to już się skończy... :) Faceci :)

        Usuń
    21. Ja mam właśnie wielką ochotę na te skarpetki - przydałby mi się taki efekt :)

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Ja również Kaczmarto, po tym co zobaczyłam, jeszcze bardziej je chce ;)

        Usuń
    22. my we 2 zrzucaliśmy skórę ze stóp za pomocą skarpet EpilFeet - bardzo zadowolona byłam z efektów i z faktu, że nic nie muszę robić, aby mieć brand new skórę na stopach :D

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. O EpilFeet jeszcze nie słyszałam, ale czytałam u Ciebie, widziałam zdjęcia z salonu, fajnie że efekty również świetne, to prawda, trocha niedogodności w postaci złuszczania, a potem ekstra efekt na stópkach :)

        Usuń
    23. Kobiety niby bardziej dbają o stopy, ale z drugiej strony wystawiamy je na więcej obciążeń - szpilki chociażby ;) Ale te skarpety rzeczywiście stanowią kuszącą alternatywę zwłaszcza przed sezonem sandałkowym ;) Teraz na szczęście można radzić sobie inaczej :D Buziaki!

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Masz racje Katalinko, tak ciężko cierpimy z powodu tych szpilek, ale nie rezygnujemy, o nieeee :)
        My jednak mamy o cieńszą skórę, a może tak tylko się wydaje... :)

        Usuń
    24. Sama też jestem zachwycona działaniem tych skarpetek...

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Czytałam o nich wiele pozytywnych opinii, widzę że u wszystkich sprawdzają się genialnie ;) Całe szczęście że taki produkt jest na rynku, to jednak ulga i bardzo skuteczny sposób na piękne stopy bez wysiłku :)

        Usuń
    25. Bardzo jestem ich ciekawa, chociaż cena wysoka

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. No częściowo wysoka, Joanko, ale jak na takie efekty warto raz na jakiś czas zainwestować, a potem dbać regularnie, kremować, moczyć, relaksować, a będą piękne i zadbane nasze stopki ;)

        Usuń
    26. muszę sobie wreszcie zakupić takie magiczne skarpety :D

      OdpowiedzUsuń
    27. pare dni temu tez pisalam o nich :) bardzo podoba mi się efekt jaki dały, ale tez zwrocilam uwage na to, ze rozmiar moglby byc wiekszy. dla kobiet wystarczy, z facetami już jest problem :)

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Czytałam Kasiorro, fajne efekty, ja również chce je wypróbować, na swoich stopach :)

        Usuń
    28. Wow, efekt rzeczywiście bardzo dobry!
      Nigdy jeszcze nie widziałam takich skarpet, ale dobrze wiedzieć :-)
      A narazie na skórę stóp nie narzekam, ale może kiedyś przyda mi się taki zabieg :-)
      Buziaczki!

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Ja też nie narzekam zbytnio na stan skóry stóp Justynko, uwielbiam kremy i je regularnie stosuję, plus pumeksowanie, skruby, moczenie, ale jednak po tym zabiegu skóra jest taka... młoda, delikatna, uważam że warto raz na jakiś czas taki zabieg przeprowadzić, a efekty podtrzymywać regularną pielęgnacją ;)

        Usuń
    29. Przydałby mi się taki zabieg, mojemu Adrianowi tym bardziej :)
      Szkoda, że te skarpety takie małe są :(

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Mentosko, dla Ciebie będą dobre, a luby jak nie ma dużej stopy, to też się zmieści ;)

        Usuń
    30. Super efekt :) Ten kosmetyk wydaje się być stworzony dla mnie :) lenciaja któremu nei chce się majstrować specjalnie koło stópek a chciałoby się mieć gładziutkie bez wysiłku hehe :)

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Idealnie pasujesz do profilu potencjalnych odbiorców Esiaczku :))))
        A tak serio, to faktycznie jest świetny zabieg dla wszystkich :)

        Usuń
      2. hehahah profil potencjalnych odbiorców = dooobre :) true story hehe:*

        Usuń
    31. faktycznie zdjęcią są doobre :D
      nigdy takich skarpetek nie miałam, a teraz żałuję ;)

      OdpowiedzUsuń
    32. och te skarpetki to dla mnie nowość, ale widać, że warto zainwestować w takie ;)

      OdpowiedzUsuń
    33. oglądałam je już na kilku blogach i sama również mam ochotę na taki "skarpetkowy" zabieg :)

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Ojej, mixoflife, są świetne, ja już mam swoje! zabieram się za złuszczanie ;)

        Usuń
    34. Jakie fajne łapy ;p;p Znam ten produkt, fajna sprawa.

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Jednak wygoda bierze górę, choć to łuszczenie nie jest miłe dla oka, ale na szczęście krótko trwa ;)

        Usuń
    35. ale te skarpetki teraz na topie :D szkoda, że takie drogie..

      OdpowiedzUsuń
    36. no kurcze blaszka - fajne te skarpety :D
      efekty też zadowalające :)
      Chyba sobie je sprawię ....

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Efekty świetne, w porównaniu ze stanem przed, stopki męża teraz prezentuję się, i czują się, o wiele lepiej :)

        Usuń

    Bardzo dziękuję za Waszą obecność oraz każdy komentarz - jesteście dla mnie bardzo ważne i wyjątkowe ♥♥♥
    Wielka prośba o NIEDODAWANIE linków do blogów oraz sklepów, spamu - komentarze te będą od razu usuwane!