Wypadanie włosów, to dosyć powszechny problem wielu kobiet i mężczyzn, i choć u mnie osobiście to zjawisko nie występuje jakoś zbyt często, miewam okresy większego narażenia na stres, a także przemęczenia, zwłaszcza zimą i na początku wiosny, w których często obserwuję znaczne osłabienie i wzmożone wypadanie włosów. Staram się temu zapobiec stosując wzmacniające produkty do pielęgnacji włosów, dobrze dobrane kosmetyki są w stanie wiele zdziałać!
Jeśli problem wypadania i osłabienia włosów nie jest Wam obcy, to koniecznie przeczytajcie dzisiejszą notkę, bowiem przedstawię Wam produkty, które od ponad miesiąca skutecznie reperują i wzmacniają moje włosy i cebulki - Cliniscalp Botanical Thinning Hair Solutions marki Joico.
Słów kilka od producenta
Cliniscalp - moc natury na ratunek włosom.
Wypadanie włosów jest powszechnym i bardzo nieprzyjemnym zjawiskiem. Niestety, doświadcza go coraz więcej osób. JOICO podjęło pracę nad rozwiązaniem problemu i tak powstała profesjonalna seria kosmetyków Cliniscalp.
Produkty z linii Cliniscalp są odpowiedzią na problem wypadania i osłabiania włosów. Wszystkie zawierają składniki pochodzenia naturalnego, witaminy i nowoczesne technologie, które tworzą silną synergię zapewniając najlepsze rezultaty.
Kosmetyki dokładnie oczyszczają skórę głowy z sebum, neutralizują zanieczyszczenia środowiska, dostarczają niezbędne składniki odżywcze do skóry głowy i mieszków włosowych, wzmacniają mikrokrążenie skóry głowy przygotowując ją do ukierunkowanego leczenia i wzmacniają włosy.
Według niezależnych badań klinicznych, produkty Cliniscalp przyczyniają się do wzrostu zdrowych, grubszych włosów.
W skład linii Cliniscalp wchodzą:
- Szampon i odżywka do włosów normalnych po 300 ml
- Szampon i odzywka do włosów poddawanych zabiegom chemicznym po 300 ml
- Szampon przeciwłupieżowy 300 ml
- Kuracja na wczesne objawy wypadania włosów 100 ml
- Kuracja na zaawansowane objawy wypadania włosów 100 ml
- Zestawy (szampon, odżywka oraz wybrana kuracja) 100 ml + 100 ml + 50 ml
Ja dla siebie wybrałam zestaw, najbardziej dopasowany do typu moich włosów - Szampon i odzywkę do włosów poddawanych zabiegom chemicznym.
Oczyszcza skórę głowy z DHT ( dihydrotestosteronu ) oraz zanieczyszczeń środowiska, które mogą być odpowiedzialne za utratę włosów. Tworzy optymalne środowisko skóry głowy dla wzrostu zdrowych, mocniejszych włosów.
Sposób użycia: Nałożyć na mokrą skórę głowy i włosy, spienić, a następnie dokładnie spłukać.
Cliniscalp Balancing Scalp Nourish - odżywka przeciw wypadaniu włosów dla włosów poddawanych zabiegom chemicznym ( 2 etap ).
Odżywia, równoważy i chroni skórę głowy. Tworzy optymalne środowisko skóry głowy dla wzrostu zdrowych, mocniejszych włosów.
Sposób użycia: Stosować po użyciu Cliniscalp Purifying Scalp CLEANSE. Nałożyć na mokrą skórę głowy oraz włosy, pozostawić na 1-3 minuty, a następnie dokładnie spłukać.
Obydwa produkty są zamknięte w smukłych, półtwardych, okrągłych butelkach, o pojemności 300 ml, wykonanych z twardego, białego tworzywa, nie przeszkadza mi to, że nie są przezroczyste, nie kontroluję jakoś specjalnie stopnia zużycia kosmetyków, dobrze gdy widzę ile jeszcze zawartości zostało, ale i tak zawsze w zanadrzu mam kolejne ;) Zresztą przyglądając się butelkom pod światło można zobaczyć ile kosmetyku jeszcze zostało.
Butelki mają identyczne szaty, utrzymane w stonowanym, aczkolwiek gustownym stylu, swoim wyglądem przypominają produkty apteczne, wielką pozytywną cechą, w ich przypadku, jest dla mnie oznakowanie kroków - dzięki temu nie muszę czytać za każdym razem, które opakowanie zawiera szampon, a które odżywkę - 1 krok oznacza mycie, 2 krok - odżywianie - niby szczegół, ale bardzo ułatwia życie, zwłaszcza w pośpiechu :)
Butelki są zakręcane solidnymi korkami z opcją otwarcia przez nacisk, wystarczy nacisnąć na wgłębienie, a ujrzymy otwór dozujący, który swoją wielkością jest dobrze dostosowany do konsystencji obydwu kosmetyków. Dozatory solidnie zamykają się, zapewniając ochronę produktom, zapobiegają dostaniu się do nich wody, drobnoustrojów czy też powietrza, co przedłuża trwałość i " świeżość " kosmetyków.
Te z Was, które regularnie czytają moje bazgroły wiedzą, że nie przepadam za dozatorami tego typu, a to wszystko za sprawą resztek, które potrafią wchodzić między korek i dozator, nie dość, że brzydko to wygląda, to jeszcze utrudnia otwieranie przy kolejnych użyciach, zasychając, jednak w tym przypadku nic podobnego nie zaobserwowałam, kosmetyki pozostają w otworach, ale nigdy nie wchodzą tam, gdzie ich nie trzeba :)
Na butelkach znajdziemy opis produktów, przeznaczenie oraz sposób ich użycia, także w języku polskim, pełny skład kosmetyków, możecie je zobaczyć powyżej, są dosyć długie, więc odpuszczam sobie analizowanie, miejsce produkcji - USA oraz termin ważności - 18 miesięcy od momentu otwarcia.
Butelki są naprawdę solidnie wykonane, a dzięki płaskiej formie korka możemy ustawiać je także w pozycji do góry dnem, co jest znaczącym ułatwieniem, gdy stają się w połowie puste ;)
Szampon Cliniscalp ma półpłynną konsystencję i miętowo-zielony kolor z perłowym połyskiem, nie jest wodnisty ani zbyt gęsty, co sprawia, że podczas dawkowania, nakładania i mycia włosów bardzo dobrze nim " operuje się " - nie ocieka, nie spływa i z łatwością rozprowadza się.
Zapach tego szamponu bardzo mnie zaskoczył, nie tylko kolor ma miętowy, ale zapach również! Obłędnie pachnie miętowymi landrynkami - orzeźwiająco, delikatnie, słodko... obłęd!
Już malutka ilość szamponu przy kontakcie z mokrymi włosami wytwarza obfitą, puszystą, białą pianę, jedno mycie zdecydowanie wystarcza, nie ma konieczności powtarzania zabiegu, dzięki tym cechom szampon bardzo zyskuje na wydajności, po ponad miesiącu regularnego stosowania ( 2-3 razy w tygodniu ) nie zużyłam nawet 1/3 zawartości!
Odżywka Cliniscalp jest bardzo gęsta jak na odżywkę, jej konsystencję porównałabym do maski, ma lekką, delikatną teksturę i mleczno - miętowe zabarwienie.
Dzięki gęstej konsystencji odżywka jest bardzo łatwa i przyjemna w użyciu, doskonale rozprowadza się po wilgotnych włosach, przy kontakcie z nimi zmienia się w delikatną emulsję, jednak nie skapuje, nie ocieka, trzyma się tam, gdzie jej miejsce i natychmiastowo działa ...
Zapach odżywki odrobinę różni się od szamponu, tu już nie wyczuwam słodyczy, lecz świeżą, mocną, naturalną miętę, przypomina mi odrobinę aromat Vicka, tak, tak, tą rozgrzewającą maść do nacierania ciała :) Przyjemny, naturalny, relaksujący zapach.
Mimo gęstej konsystencji maska nie jest aż tak bardzo wydajna, jak szampon, ponieważ na jedną aplikację na moje włosy średniej długości, za łopatki, i skórę głowy potrzebuję ilości wielkości dużego orzecha włoskiego, po ponad miesiącu regularnego stosowania ( wraz z szamponem - 2-3 razy w tygodniu ) zużyłam jej prawie połowę, ale i tak wypada nieżle :)
Obydwa produkty stosowałam regularnie, od pierwszego użycia na tyle mi się spodobały, że odstawiłam wszystkie inne włosowe kosmetyki na bok, jak również za sprawą ciekawości - chciałam sprawdzić skuteczność działania tego duetu, i choć wydawało mi się, że miesiąc, to trocha za mało na piorunujące efekty, myliłam się, bowiem przeprowadziłam mały eksperyment, wyniki którego mnie mocno zdziwiły i jednocześnie ucieszyły, pokażę Wam później :)
Szampon bardzo dobrze oczyszcza włosy i skórę głowy, na tyle dobrze, że po umyciu nim włosy są poplątane, czuję jak one " piszczą ", tym nie mniej, bez odżywki nie poradziłabym sobie z bezinwazyjnym rozczesywaniem.
Podczas mycia włosów wyczuwa się przyjemne chłodzenie skóry głowy, bardzo delikatne i orzeźwiające, a świeży, słodkawy zapach miętowych landrynek uprzyjemnia stosowanie.
Szampon, choć wytwarza dużo piany, bezproblemowo i szybko spłukuje się, teraz czas na odżywkę.
Odżywkę z reguły nakładałam na co najmniej 3 minuty, choć w pośpiechu i minuta wystarczała na to, by niesforne, poplątane kłaczki momentalnie zniknęły, należy ją stosować nie tylko na włosy, ale również na skórę głowy.
Odżywka podczas aplikacji zapewnia intensywne uczucie chłodzenia, również szybko spłukuje się, po spłukaniu mam wrażenie, że moja skóra głowy oddycha, jest odświeżona, pobudzona, świeża! Mycie włosów zawsze kończę płukaniem zimną wodą, by domknąć łuski, w tym przypadku ten zabieg wiąże się z niesamowitym orzeźwieniem :) Odżywka sprawia, że włosy rozczesuję bez problemu, nie obciąża ich.
Po każdym użyciu duetu Cliniscalp moje włosy zyskują doskonałą kondycję, stają się miękkie, gładkie, lśniące i zdyscyplinowane - nie elektryzują się, nie plączą, z łatwością układają się, zauważyłam również, że przestały tak intensywnie przetłuszczać się u nasady, nawet gdy noszę czapkę!
Tadam - wyniki " badania " :) Tylko proszę się nie śmiać, po ile duet Cliniscalp ma za zadanie odżywić, wzmocnić i przyczynić się do porostu zdrowych włosów, musiałam to sprawdzić. Wpadłam na pewien pomysł - na początku kuracji zebrałam " wyczesane " po umyciu włosy i sfotografowałam je, kolejny " wynik ", zebrany po dwóch tygodniach stosowania, mnie mocno ucieszył, a jednak działają!
Po miesiącu obfociłam ostatnią wyczesaną ilość włosków, ale już " na oko " widziałam, że poprawa jest znacząca - moje włosy zostają na głowie, nie na szczotce!
Co do efektu pogrubienia, na razie jest on znikomy, włosy świetnie prezentują się, nabierają objętości, zwłaszcza u nasady. Zauważyłam również, że produkty te nie wypłukują farby, dzięki czemu dłużej mogę cieszyć się ładnym kolorem na włosach, oraz regulują proces wytwarzania sebum na skórze głowy, włosy zaczęły mniej przetłuszczać się, wcześniej myłam je koniecznie co 2 dzień, teraz co 2 - 3-ci dzień.
Cena - szampon - 75 zł / 300 ml; odżywka - 80 zł / 300 ml
Ocena - 5/5
Dostępność - najlepsze salony fryzjerskie na terenie całego kraju.
Podsumowując...
Kosmetyki Joico stosuję od lat i choć są droższe od kosmetyków profesjonalnych innych firm, uważam że są warte swojej ceny, jeszcze nigdy na nich nie zawiodłam się, szampon i odżywka Cliniscalp do włosów poddawanych zabiegom chemicznym kolejny raz utwierdziły mnie w przekonaniu, że wysoka jakość i skuteczne działanie to główna cecha tej marki.
Efekty, które uzyskałam dzięki stosowaniu Cliniscalp przeszły moje najśmielsze oczekiwania, a jeszcze kolejny miesiąc ( miesiące ) przede mną, bo dodatkowo produkty te wyznaczają się wysoką wydajnością!
Wiem, że każdą z nas ma inny typ i kondycję włosów, inne zapotrzebowania, ale jeśli chcecie zapobiec ich wypadaniu oraz wzmocnić je, koniecznie wypróbujcie produkty z linii Cliniscalp dopasowane do waszego rodzaju włosów, myślę, że również będziecie zadowolone z tych produktów :)
Może już zdążyliście wypróbować Cliniscalp, jakie są Wasze wrażenia?
Lubicie produkty Joico? Które lubicie, stosujecie i polecacie?
W końcu weekend, czas odpocząć i poodwiedzać Wasze blogi :)
Życzę Wam udanego weekendu Kochane :*
oba by mi się przydały :)
OdpowiedzUsuńBardzo polecam Kinguś, to jedna z moich ulubionych marek, Ty też farbujesz włosy, więc dla Ciebie ten duet będzie idealny :)
UsuńO tej serii nigdy nie słyszałam, ale przyznam, że Twoje "włosowe pomiary" zrobiły na mnie ogromne wrażenie. Efekty są niesamowite! W tej chwili nie mam zbyt dużych problemów z nadmiernym wypadaniem włosów, ale jesienią może zafunduję sobie taką kurację. Miętowy odcień szamponu niezwykle mi się spodobał, umila codzienne stosowanie :)
OdpowiedzUsuńKochana, bo to nowość marki, dopiero od dwóch miesięcy na rynku, u mnie właśnie zima i wiosna są takimi " słabymi " okresami, witaminek naturalnych brakuje i słońca, a do tego masa pracy, ciągły stres... moje włosy ostatnio były bardzo osłabione, jednak teraz śpię spokojniej :)
UsuńSzampon Cliniscalp nie tylko kolor ma miętowy, ale także pachnie miętowymi landrynkami :) I bardzo przyjemnie chłodzą skórę głowy obydwa produkty, polecam, będziesz zadowolona, Ty już masz swoich ulubieńców w Joico, które należą też do moich NAJ :)
oooo, muszę wypróbować! o Joico czytałam same pozytywne opinie, a ta seria mogłaby moim włosom szczególnie przypaść do gustu :)
OdpowiedzUsuńMarti wypróbuj koniecznie, świetne są pod każdym względem, moje ulubieńce z linii K-pak color therapy, na razie odpoczywają, Cliniscalp w okresie osłabienia włosów - niezastąpione, choć śmiało Ci mogę polecić inne ich linie, wybierać jest w czym :)
UsuńOoooo to coś dla mnie. Już od dawna walczę z wypadaniem włosów z różnymi skutkami...
OdpowiedzUsuńU mnie wypadanie nie było aż tak intensywne, ale jak widzisz szampon oczyszcza włosy i skórę głowy nie tylko z sebum i zanieczyszczeń, ale także z dihydrotestosteronu, który często bywa odpowiedzialny za utratę włosów.
UsuńWidzę, że skuteczne.
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem Mirago :)
UsuńNo proszę! Test włosowy wykazuje ogromną poprawę! Jestem pod wrażeniem :) Widać, że te kosmetyki działają.
OdpowiedzUsuńTeraz ciesze się, że taki test przeprowadziłam, czasem pamięć zawodzi, a tak mam efekty " udokumentowane " na zdjęciach - po zestawieniu wszystko widać, a ja się ciesze, jak nie wiem co, nie mam włosów gęstych, więc każdy włosek jest na wagę złota, nie lubię ich tracić ;)
UsuńNigdy nie używałam tego duetu. Wynik Twojego eksperymentu robią wrażenie :)
OdpowiedzUsuńJa również jestem pod wrażeniem, i mimo iż kosmetyki Joico bardzo dobrze służą moim włosom, aż takich efektów, w tak krótkim czasie, nie spodziewałam się, myślałam co najmniej 2 - 3 miesiąca trzeba będzie poczekać :)
UsuńOj zapowiadają się genialnie!
OdpowiedzUsuńPolecam Ems ;)
UsuńSuper efekty dają :)
OdpowiedzUsuńDokładnie Chabrowa, świetne produkty, i bardzo wydajne, i przyjemne w stosowaniu i skuteczne w działaniu, no i pięknie pachną :)
Usuńłał efekt zadowalający
OdpowiedzUsuńI to bardzo Ewelino :)
UsuńPierwszy raz czytam o tej firmie. Wypróbowałabym, ale dla mnie troszkę za drogie :) Fajny pomysł na sfotografowanie efektów!:D
OdpowiedzUsuńJa produkty Joico znam i stosuję od lat, linia Cliniscalp jest nowością, ale jak będziesz mieć możliwość, wypróbuj koniecznie, a nie zawiedziesz się Patrycjo :)
UsuńJestem pod wrażeniem efektu kocowego, muszę pomyśleć nad tym duetem :)
OdpowiedzUsuńWarte uwagi Ewo, kosmetyki Joico świetnie służą moim włosom od lat, ta nowość też idealnie wpisała się w potrzeby moich włosów i działa na nich cuda :)
UsuńŚwietnie, że duecik się sprawdził i że jesteś zadowolona!
OdpowiedzUsuńZ Joico jeszcze nie miałam okazji niczego używać, na razie jestem wierna Kerastase.
Miłego weekendu! Buziaczki!! :)
Jestem bardzo zadowolona Justynko, stosowałam wiele produktów o wzmacniającym działaniu, jednak tak szybko i skutecznie żaden z nich nie działał :)
UsuńKerastase też lubię, ale już dawno ich nie stosowałam :)
Buziaki :*
Dziękuję Ci Kochana za miłą wiadomość :-)
UsuńWszystko w porządku, mój czas zdominowały ostatnio praca, przygotowania do urlopu oraz sam urlop ;-) Poprostu na nic już nie miałam czasu ;-)
Ale wracam za kilka dni do świata żywych :-)
Buziaczki! ♥
czuję się mocno rozochocona do zakupu :) walczę z wypadającym włosiem okresowo, czasami dla odmiany sięgam po inne szampony niż te na wypadanie, ale takie najczęściej stosuję… muszę zrobić przyczajkę w salonach :)
OdpowiedzUsuńKonieczni zrób przyczajkę, na stronie Joico znajdziesz także spis salonów wedle miast, ale i tak warto pytać, często na życzenie sprowadzają :)
Usuńmasz bardzo ładny kolor włosów:)
OdpowiedzUsuńfajnie, że produkty się sprawdziły, ale ich ceny nie zachęcają mnie do zakupu...
Dziękuję Angeliko, to farba Preference, wkrótce o niej napiszę :)
UsuńJakie cudowne włosy! Kurcze zaciekawiły mnie te kosmetyki.
OdpowiedzUsuńDziękuję Mayeczko :)
UsuńZachęcam do wypróbowania, świetnie działają i są bardzo przyjemne w użyciu :)
wydajność i działanie bardzo na plus, ale cena to wielki minus
OdpowiedzUsuńCzęsto tak bywa, że za jakość trzeba zapłacić o wiele więcej :)
UsuńKurka noo..., gdyby nie ten SLS w szamponie :/ Moja głowa nie toleruje tego składnika :( Dobrze, że jesteś zadowolona z tych produktów!
OdpowiedzUsuńMoja skóra głowy, jak i same włosy, dobrze tolerują SLSy, więc mi ten składnik nie przeszkadza :)
Usuńfajnie, że pokazałaś efekty wypadania włosów ;) bardzo mi się to podoba ;) choc sama nie mam z tym problemu, musze polecić ten duet koleżance ;)
OdpowiedzUsuńPomyślałam, że tak będzie lepiej, wizualnie więcej da się przekazać, można zobaczyć, i porównać, niżeli opowiadać to słowami :)
UsuńNie słyszałam o tych kosmetykach wcześniej, ale myślę, że i mnie by się przydały, więc chętnie wypróbuję :))
OdpowiedzUsuńZachęcam do wypróbowania Kochana ;)
Usuńciekawe kosmetyki:)
OdpowiedzUsuńI bardzo skuteczne Gosiu :)
UsuńTych szamponów nie miałam, ale kiedyś namiętnie używałam olejku z Joico.
OdpowiedzUsuńJa mam olejek z mojej ulubionej linii Color Therapy, jest szalenie wydajny, lubię efekty, które zapewnia ;)
Usuńpierwszy raz widzę te kosmetyki, widzę, że warte swojej ceny :)
OdpowiedzUsuńJa je znam od lat elpiss, i jeszcze nie zawiodłam się, wybieram pielęgnacyjne, bo stylizacyjnych niemal nie stosuję, Cliniscalp to nowa linia, jednak również bardzo udana, zestaw do włosów poddawanych zabiegom chemicznym na moich farbowanych sprawdza się bardzo skutecznie :)
UsuńNo, no, no, efekty są naprawdę bardzo zadowalające :) Przydałoby mi się coś takiego. Mimo, że włosy już mniej mi wypadają, to jednak dalej dotyczy mnie ten problem ;)
OdpowiedzUsuńRównież byłam zaskoczona Nuneczko, w tak krótkim czasie, tak skuteczne efekty - świetne działanie :)
Usuńmuszę przyznać, że efekt bardzo dobry :) kiedyś wypróbuje ten zestaw :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie Sarinko, warto :)
UsuńNie miałam nigdy produktów tej firmy, ale po przeczytaniu Twojej recenzji i zobaczeniu efektów mam chęć na ten duet. Wypadanie włosów to moja zmora :(
OdpowiedzUsuńU mnie wypadanie, na szczęście, objawia się tylko okresowo, ale wiem co czujesz, bo widząc coraz więcej włosów na szczotce, mam przyśpieszone bicie serca - dobrze, ze są skuteczne rozwiązania :)
UsuńPierwszy raz widzę te kosmetyki, jak dobrze że istnieją produkty, które naprawdę działają :)
OdpowiedzUsuńJak dobrze że takie produkty wypuściło też Joico :)
UsuńBrzmią jak ideały dla moich włosów. Ta kuracja jeszcze mnie ciekawi :)
OdpowiedzUsuńMixoflife byłabyś z nich bardzo zadowolona ;)
UsuńKurcze,ale super efekty! :) Szkoda tylko,że taka cena ;)
OdpowiedzUsuńWiem Dbajaca, że cena jest trocha wysoka, ale w pełni adekwatna do jakości :)
UsuńFaktycznie efekt jest widoczny może i mnie by pomogło mam włosy w opłakanym stanie
OdpowiedzUsuńJestem przekonana, że pomogą i Twoim włosom Sówko :)
Usuń