Od dłuższego czasu chodził mi po głowie pomysł o zmianie dotychczasowej szaty bloga, sama jednak w tej dziedzinie jestem kompletnie nie obeznana i zdolności w tym zakresie nie mam żadnych, aż pewnego razu trafiłam na blog Vea Loveliness - autorką którego jest przesympatyczna Weronika.
Na łamach bloga znalazłam nie tylko ciekawe recenzje i piękne zdjęcia, ale również informację o tym, że Vea pasjonuje się grafiką i pomaga upiększać blogi tworząc pomysłowe banery oraz tła ;)
Jestem trocha kapryśną klientką, ale Vea cierpliwie znosiła wszystkie marudzenia i perfekcyjnie wykonywała moje zachcianki - w ciągu kilku godzin mój blog całkowicie przeobraził się...
Weronika idealnie trafiła w mój gust - jestem bardzo zadowolona z jej pracy - jest delikatnie, subtelnie i minimalistycznie ;)
Dziękuję Weroniko ♥
Jak Wam podobają się nowe szaty Dobre Dla Urody?
Mam również dla Was małą niespodziankę, którą już jakiś czas temu obiecałam - konkurs, w którym do wygrania... Naturalny Olej do masażu i kąpieli francuskiej marki Charme d`Orient o pojemności 150 ml.
Olejek należy do rodzaju tak zwanych " suchych " olejów, nie zostawia tłustej powłoczki na skórze ;)
Olejek jest nowy, nigdy nie używany!
Co trzeba zrobić, by go wygrać?
- Być publicznym obserwatorem bloga Dobre Dla Urody
- Udostępnić banerek konkursowy na blogu, facebooku - jeśli macie taką ochotę :)
- Odpowiedzieć na pytanie - Z czym kojarzy Ci się dzieciństwo?
- Czekać na wyniki
Konkurs trwa od dziś - 27.05.2014 do dnia 10.06.2014 ( włącznie ) - wyniki podam 13.06.2014.
Wygrywa 1 ( jedna ) osoba, odpowiedź której najbardziej mi spodoba się, rozbawi, zachwyci...
Nagrodę wysyłam tylko na terenie Polski!
Nagrodę wysyłam tylko na terenie Polski!
Wzór zgłoszenia
Obserwuję blog jako...
Udostępniłam baner na... ( opcjonalnie )
Odpowiedź konkursowa...
Zapraszam Was serdecznie do zabawy - czekam na Wasze odpowiedzi :)
Buziaki przesyłam - miłego wieczoru :*
Buziaki przesyłam - miłego wieczoru :*
Podoba mi się ta tekstura na blogu.
OdpowiedzUsuńPrawda? Jest fantastyczna :)
Usuńbardzo mi się podoba, chociaż bardziej przemawiała do mnie poprzednia czcionka w naglowku ;)
OdpowiedzUsuńMałe zmiany nikomu nie zaszkodzą, mam nadzieje, że tą również polubisz i będziesz do mnie nadal zaglądać Pauline ;)
UsuńOjej, teraz jest przepięknie! Wspaniałe tło, wspaniały nagłówek! Rewelacja! <3
OdpowiedzUsuńA nie mówiłam, że mistrzyni - tyle marudziłam, a Weronika wszystko dopasowywała do moich fanaberii ;)
UsuńO tak fantastycznie
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
UsuńŚliczny nagłówek. :) Jest tak przejrzyście. :) Pozdrawiam serdecznie. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Daisy :)
UsuńPrześliczny nagłówek i ciekawa skórka ! bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńWeronika ma wspaniałe pomysły i świetnie wciela w życie wizje ;)
UsuńJest przepięknie, bardzo gustownie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Enko :)
Usuńpięknie sie zrobiło, co zmiana to cudniej :*
OdpowiedzUsuńczyżby nikt nie chciał wygrać olejku? ;)
Obserwuję blog jako Małgorzata K
Udostępniłam link https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=887538667928006&id=100000156437941
Odpowiedź konkursowa...
Dzieciństwo kojarzy mi się z obitymi kolanami, podrapaną buzią - po drzewach się łaziło ;)kojarzy mi się z bezsilnością mojej kochanej mamy, kiedy wracałam w podartych ciuchach do domu, albo umazana smołą :D
Dzieciństwo kojarzy mi się z dźwiganiem roweru na czwarte piętro, żeby nikt nie ukradł ;)
Dzieciństwo to wielkie lizaki, kilogramy słonecznika i ...moja kochana mama :)
Zmiana jak najbardziej na plus. Pięknie :)
OdpowiedzUsuńCudownie blog wygląda! Choć ja poprzedni wygląd również lubiłam :)
OdpowiedzUsuńJa też go lubiłam, ale potrzebowałam więcej przestrzeni - teraz jest bardziej przejrzyście ;)
Usuńpodoba mi sie obecny wygląd, jest bardzo elegancko :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Kinguś ;)
UsuńObserwuję blog jako : Magdalena Sz L
OdpowiedzUsuńbaner udostępniam na FB :)
a dzieciństwo kojarzy mi się z czarno-białym telewizorem któremu ciągle psuł się obraz(skakały takie pasy) i jedyne co pomagało to klepanie otwarta dłonią "z liścia" w prawy bok ( w lewy nie działało) a tłuc trzeba było zdrowo; i z Vibowitem jedzonym "na sucho" :) i z wymienaniem sie kolorowymi karteczkami z notesów ( najlepsze były transakcje na klatce schodowej:) i spędzaniem wakacji na wsi i nie sądziłam że mam tyle wspomnien z dzieciństwa :) no i z robieniem pogrzebów i małych grobów ze świeżych kwiatów ptaszkom, kretom i żabom
PS nowe szaty bardzo piękne :)
Dziękuję Magdaleno :)
UsuńDzięki Gabi
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się ten minimalizm :) Jest klasycznie i czytelnie ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie tego pragnęłam, wcześniejszy szablon również był piękny, ale ten jest lżejszy i bardziej klasyczny ;)
UsuńBardzo podobają mi się prace Weroniki i szczerze mówiąc sama mam ochotę na zmianę. I tu na pewno zwrócę się do Weroniki :-)
OdpowiedzUsuńŚlicznie jest, Kochana, choć poprzednio również mi się bardzo podobało :-)
Buziaki!
Polecam bardzo Justynko, złota dziewczyna, dopracowuje wszystko wedle naszej wizji - moja już została zrealizowana w 100% ;)
UsuńZ pewnością napiszę do Weroniki. Jestem już na etapie wymyślania, co w ogóle chciałabym mieć ;-)
UsuńPiękny nowy szablon, uroczy i minimalistyczny :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Kasiu - tak właśnie miało być ;)
UsuńZmiana na plus :) Zrobiło się przejrzyściej i minimalistycznie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Robaszkku :)
UsuńCieszę się, że ci się podoba :)
OdpowiedzUsuńBardzo Kochana - dziękuję ;)
Usuńpiękne zmiany, a co najważniejsze, blog dalej został taki poukładany i przejrzysty. :)))
OdpowiedzUsuńDzięki Sandy, ciesze się, że się podoba :)
UsuńPodoba mi się zmiana :) Jest bardzo pozytywnie.
OdpowiedzUsuńI o to chodziło Katalinko :)
Usuńpodoba mi się :)
OdpowiedzUsuńTo dobrze ;) Ciesze się, że zmiany przypadły Wam do gustu :)
Usuńjak tu teraz fajnie!! :)
OdpowiedzUsuńTo super że Ci się podoba ;)
UsuńGRATULUJĘ zmiany - oczywiście na lepsze :):*
OdpowiedzUsuńDziękuję Szkatułeczko :)
Usuńobserwuję jako Redhead
OdpowiedzUsuńodpowiedź konkursowa: dla mnie dzieciństwo kojarzy się z czasem wolnym od przytłaczającej techniki, pełne place zabaw, połamane gałęzie drzew od wspinania się, okupowane trzepaki i fikołki na drabinkach w okolicznych przedszkolach - oczywiśie po godzinach bo wchodzić tam nie było można ;) Mam też smaki dzieciństwa - guma donald, napoje w woreczku z wbijaną słomką, dezodorant spice girls i guma schock, Vengaboys i Captain Jack, miałam wspaniałe dzieciństwo - jak tak sobie teraz pomyślę, to przykro mi że moje dzieci już tego nie doświadczą ;) Pozdrawim kochana. Powodzenia wszystkim!
Dziękuję pięknie Redhead :)
UsuńNowa szata graficzna jest bardzo ładna, ale poprzednia również mi się podobała! Dobrze, że "Dobre dla urody" kojarzy mi się tylko z Tobą, bo blogerki coraz częściej zmieniają coś w swoich szablonach i niekiedy ciężko jest mi się połapać, na czyj blog akurat zaglądam. Na szczęście z Twoim nie będzie problemu! :)
OdpowiedzUsuńI to najbardziej cieszy Neonowa - dziękuję za ciepłe słowa :*
UsuńObserwuję blog jako... Chabrowa
OdpowiedzUsuńUdostępniłam baner na..http://moje-ukochane-czytadelka.blogspot.com/
Odpowiedź konkursowa... Dzieciństwo kojarzy mi się z ...Anią z Zielonego Wzgórza. Już wtedy byłam molem książkowym i namiętnie czytałam całą serię. Lektura ta z każdym kolejnym tomem wywoływała u mnie coraz większe emocje, bo Gilbert szedł na wojnę, Ania rodziła dzieci. Pamiętam, że czytałam te książki w moim domku. Wprawdzie nie na drzewie, ale na podwórku. Miałam tam nawet doniczkę z kwiatami, stare krzesło obrotowe i oczko wodne. :) Dużo czasu tam spędzałam, różne rzeczy mi do głowy przychodziły. Przyznam, że z chęcią bym do tych czasów wróciła, do tych emocji przy książce, siedzenia w tym domku razem z psami. W szkole ciężko, w życiu czasami też, gdy miałabym jakiś problem to hop do domku. Ale mi się na wspomnienia zebrało. Cudownie tam było. Obok rosła czereśnia, wiosną tak pięknie pachniało jak kwitły kwiaty. Aż zbieram się na spacer, idę od tego komputera, natchnęłaś mnie :)
Dziękuję Chabrowa :)
UsuńDzieciństwo kojarzy mi się z wsią. Moja mama mieszkała pół życia w domku na wsi, dopóki tato jej nie odnalazł :) Wiadomo jednak, że rodzice, jak to rodzice zapracowani, nie było mnie z kim zostawiać w mieście - gdzie zamieszkaliśmy rok po moich narodzinach, więc zazwyczaj byłam transportowana do babci :) Z nią siedziałam w ogródku na ławeczce, babcia mnie woziła na baranach, przekonywała do jedzenia, bo byłam strasznym niejadkiem. Pamiętam czereśniowe aleje po których zostało już tylko wspomnienie :( Zostały zniszczone, na ich miejscu stoją nowe domy.. Siedziałam z kuzynami na drzewach i zajadaliśmy owoce, pluliśmy pestką, kto dalej, bądź huśtaliśmy się na specjalnym drzewie, które miało długą gałąź. Każde wakacje spędzałam potem u kuzynki i brykałyśmy po łąkach, licząc nowo narodzone kotki. Dookoła były konie, krowy, kury, dziś już występują bardzo rzadko, chyba tylko jeden gospodarz ma na wsi oborę. Pamiętam te beztroskie chwile, kiedy babcia piekła mięciutką drożdżówkę i zajadaliśmy ją całą rodziną, jak była jeszcze gorąca. Wzruszam się na myśl o twardych papierówkach jedzonych ze smakiem prosto z drzewa. Miło wspominam wizytę Niemców, którzy wcześniej mieszkali w domu babci, ale zostali z Polski wypędzeni. Przywozili rodzinie paczki, dawali mi marki i mówili coś niezrozumiałym niemieckim językiem :) Ah... to były wspaniałe czasy :))
OdpowiedzUsuńOczywiście obserwuję jako: alicjamagdalena a i banerek też zaraz na bloga wrzucę :)
UsuńObserwuję blog jako...rudakita88
OdpowiedzUsuńOdpowiedź konkursowa z beztroską, słońcem, śmiechem, zabawami, podwórkiem, babcią,brakiem poczucia czasu,łaskotkami,szcześciem
Obserwuję blog jako...Anita B.
OdpowiedzUsuńUdostępniłam baner na FB https://www.facebook.com/anita.barbara.37/posts/234607176737936
Odpowiedź konkursowa: Moje dzieciństwo kojarzy mi się chyba najmocniej z dziadkami. Plątałam się im stale pod nogami. Z dziadkiem Tadeuszem karmiłam króliki, wybierałam robaki na ryby, zrywałam czereśnie w ogrodzie, jeździłam na rowerze, który lata świetności dawno miał za sobą. A że byłam sporo do niego za mała i nie umiałam go opanować ( roweru naturalnie :)) był równie mocno poobijany co moje kolana :) Babcia Ania to inna historia, pierogi, drożdżowiec z jagodami, obowiązkowa sukienka do kościoła i mruczenie na dziadka, że na wszystko mi pozwala... Aż mi żal jak wspominam te czasy, że moje dzieci nie mają okazji przytulić się do babcinego fartucha i pogmerać dziadkowi w kieszeniach w poszukiwaniu cukierków. Sporadyczne kontakty, to nie to samo co wychowywanie się w dużej rodzinie... Druga odsłona to blokowisko, na którym mieszkałam z rodzicami. Mnóstwo dzieci, trzepak jako centrum towarzyskie i podwórkowy Burek, którego dokarmiało poł bloku. Dziś takiego hałasu na podwórkach, jaki my robiliśmy, chyba nie słychać...Przynajmniej na moim teraz pusto. Dzieciństwo to beztroska, mnóstwo wspomnień i pozytywnych emocji, aż miło powspominać...:)