Peelingi do twarzy z pewnością należą nie tylko do moich kosmetycznych nezbędników, każda z nas wie, że regularnie stosowane skutecznie przyczyniają się do poprawy wyglądu i kondycji naszej skóry, nic w tym dziwnego, dobrze oczyszczona skóra lepiej chłonie cenne składniki zawarte w kremach pielęgnacyjnych, a masaż, który przeprowadzamy podczas złuszczania naskórka, sprawia, że skóra odzyskuje jędrność i niesamowitą gładkość, a to przyjemne uczucie niesamowitej gładkości, które uzyskujemy po użyciu peelingu - jest najcudowniejszą nagrodą :)
Ja osobiście stosuję różnorodne peelingi, zazwyczaj wybieram mechaniczne, ale nie stronię również od chemicznych oraz enzymatycznych, w zależności od potrzeb mojej skóry, dziś opowiem Wam o zupełnej nowości w mojej pielęgnacji, o Peelingu do twarzy z solą z Morza Martwego i olejkiem arganowym Lilla Mai który wypatrzyłam w sklepie Eco Kraina :)
Zapraszam do czytania i oglądania, postaram się przybliżyć Wam ten produkt najlepiej, jak potrafię, bo naprawdę jest wart uwagi, szczególnie interesującym będzie dla osób mających taki sam typ skóry jak moja - czyli mieszaną lub tłustą, choć dla skóry normalnej też może okazać się strzałem w 10 :)
Kosmetyki LillaMai są produkowane w Polsce, tak Kochane, to nasza, polska firma!, w większości z surowców ekologicznych najwyższej jakości. Użyte w kosmetykach LillaMai oleje i masła są nierafinowane, a hydrolaty nie posiadają konserwantów. Pozwala to wykorzystać pełną moc Natury do skutecznej pielęgnacji naszej urody.
Warunkiem pełnego działania olejów, maseł, hydrolatów i innych składników na skórę jest ich świeżość. Dlatego kosmetyki LillaMai produkowane są ręcznie, w krótkich seriach, dzięki czemu mają w sobie żywą energię.
Słów kilka od producenta...
Peeling na bazie zmikronizowanej soli karnalitowej z Morza Martwego zmiękcza i odżywia skórę. Przywraca skórze jędrność i elastyczność, działa oczyszczająco i odświeżająco. Doskonale nawilża i regeneruje naskórek. Polecany do każdego rodzaju skóry.
Sól z Morza Martwego zawiera magnez, potas, wapń, które remineralizują skórę.
Nierafinowany Olej Arganowy dzięki wysokiemu stężeniu witaminy E, wysokiej zawartości steroli i skwalenu wykazuje silne działanie odmładzające, antyoksydacyjne, nawilżające oraz bakteriostatyczne.
Olejek z drzewa różanego dzięki swoim właściwościom wzmacnia działanie przeciwstarzeniowe i nadaje piękny, łagodny zapach.
Słoiczek został opatrzony etykietą, bardzo gustowną, nawiązującą swoją grafiką do zawartości, a także głównego składnika, czyli soli z Morza Martwego, zawierającą wszystkie niezbędne informacje dotyczące produktu.
Na etykiecie znajdziemy między innymi krótki opis produktu oraz składników, no właśnie...
Skład, jak widzicie, jest piękny, krótki i czytelny, jednak nie do końca on pokrywa się z opisem firmy umieszczonym na etykiecie, już Łucja z Agulkowego Pola pisała o tym niuansie, ja również o nim wspomnę, otóż sprawa w tym, że olej, a olejek - to DWIE RÓŻNE rzeczy, olej jest substancją oleistą pozyskiwaną z roślin, w 100% czystą, natomiast olejek, to zazwyczaj mieszanka różnych olejów, w której, między innymi, znajduje się wspomniany składnik w zależności od rodzaju - w tym peelingu mamy Ojej Arganowy, a nie olejek ( co widać w składzie INCI ), choć, nie raz spotkałam się z takim właśnie określeniem oleju, nie wiem dlaczego te nazwy są mylone.
Prócz Oleju Arganowego znajdziemy w peelingu Sól morską, Morelę pospolitą, nie wiem tylko w jakiej postaci, czy jako olej, czy ekstrakt, bo nie zostało to sprecyzowane, oraz Olejek Drzewa różanego, a nie Różany, jak w opisie - małe zamieszanie wyszło :)
Ilość oleju w tym peelingu została bardzo dobrze wymierzona, dzięki czemu nie jest on zbyt płynny, ani suchy, co przeszkadzałoby zarówno podczas aplikacji jak i podczas złuszczania.
Producent zaleca nakładać peeling na suchą, oczyszczoną skórę twarzy oraz lekko wmasować kolistymi ruchami, po czym pozostawić na kilka minut, aby składniki peelingu wniknęły w skórę, a następnie zmyć letnią wodą, przyznam, że u mnie w ten sposób nie działa najlepiej, mimo iż mam skórę mieszaną, w stronę tłustej, nie brakuje na niej też obszarów wrażliwych oraz drobnych naczynek, a stosowanie peelingu " na sucho " jest dla mnie nieco inwazyjnym zabiegiem, dlatego nakładam go na lekko zwilżoną skórę, a następnie, po delikatnym, ale dokładnym masażu, pozostawiam na 5-8 minut na skórze, po czym spłukuję, ale sposób użycia, to oczywiście kwestia indywidualna, kto co lubi :)
Ten sposób w żadnym stopniu nie zmniejsza skuteczności peelingu, ani nie zmniejsza jego intensywności, którą oczywiście możemy same regulować poprzez nacisk dłoni jak również dokładając kolejną porcję peelingu - idealnie sprawdzi się w każdej sytuacji - i na łagodnie, i na ostro :) Należy tylko unikać uszkodzonych miejsc, zadrapań, zmian skórnych, wyprysków, bo szczypieeee!
Peeling dobrze przylega do skóry, nie obsypuje się, a kryształki równomiernie topią się podczas masowania, na sucho ten proces wygląda nieco inaczej, kryształki na dłużej zachowują swoją formę, ale też przyczepność mają słabszą.
Po spłukaniu peelingu skóra jest... fantastyczna! Co prawda początkowo jest delikatnie zaróżowiona, szczególnie na partiach wrażliwych, ale do pół godziny zaczerwienienie znika, jednocześnie skóra staje się nadzwyczajnie miękka w dotyku, cudownie gładka, a pory są niczym wyprasowane - po pierwszym użyciu nie mogłam wyjść ze zdumienia - serio! Ich po prostu nie było! Tak gładką skórę miałam jeszcze jako nastolatka :)
Powiem Wam w sekrecie, że peeling nakładam także na usta - po delikatnym masażu i spłukaniu stają się one pięknie zaróżowione, powiększone, bardziej kształtne i takie... seksi :)
Po spłukaniu peelingu olej pozostaje na skórze, ale jej w żaden sposób nie natłuszcza, nie obciąża ani nie klei, nie używam już kremu, bo jest najzwyczajniej zbędny - skóra jest dobrze nawilżona, odżywiona i otulona pięknym aromatem, który po jakimś czasie znika całkowicie.
Peeling zadziwia swoją wydajnością, początkowo myślałam, że ta ilość wystarczy mi na kilka użyć, a tu zaskoczenie - już mała jego porcja działa na mojej skórze cuda, nie nakładam go dużo, ale to oczywiście kwestia indywidualna :)
Cena - 28 zł / 70 g
Dostępność - sklep Eco Kraina
Podsumowując...
Jestem bardzo zadowolona ze swojego wyboru, miałam pewne obawy przed solnym peelingiem do skóry twarzy, ale okazały się one bezpodstawne, peeling cudownie działa na moją skórę, oferując jej doskonałą gładkość, poprawiając jej wygląd oraz zapewniając jednoczesną pielęgnację i komfort po użyciu.
Stosuję go raz w tygodniu i to w zupełności mi wystarcza, zadziwia nie tylko efektami, ale również wysoką wydajnością, a naturalne składniki, które go tworzą, zapewniają zdrowy i młody wygląd skórze na dłużej.
Czy już poznaliście kosmetyki LillaMai?
A może wypróbowaliście ten peeling?
Jakie macie zdanie o tej marce? Co polecacie?
Miłego wieczoru życzę :)
Oooo tak! To mi się podoba po całości! To jest piękne! To chcę mieć! :D
OdpowiedzUsuńPolecam, to jest piękne i bardzo pachnące i świetnie działające :)
UsuńTe kosmetyki mają szatę graficzną, która bardzo do mnie przemawia :) Chętnie wypróbowałabym jakiś kosmetyk tej firmy. Peeling może niekoniecznie, też mam obawy czy sprawdziłby się w przypadku skóry wrażliwej... ;)
OdpowiedzUsuńPodzielam zdanie Ingo, ładne szaty ma LillaMai, podobają mi się bardzo! Ja na razie poznałam jedynie peeling, ale z pewnością tylko na niem nie zaprzestanę ;) Dla wrażliwców mógłby być trocha za ostry, ale to tylko moje podejrzenia, ponieważ mam skórę mieszaną, na wrażliwych partiach krzywdy żadnej nie robi, ale skóra jest bardziej zaczerwieniona to fakt :)
Usuńwydaje się strasznie gruby i ostry jak na peeling do twarzy..
OdpowiedzUsuńTo wina zoomu Magdo, kryształki są różnej wielkości, ale są drobne ;)
UsuńJuż mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńZachęcam do wypróbowania Beatko :)
UsuńPodoba mi się... Jak na produkt naturalny cena całkiem sympatyczna :)
OdpowiedzUsuńI jak na tak wysoką wydajność, świetna cena ;)
UsuńNie znam firmy, ale szczerze mówiąc zachęciłaś mnie! Zwłaszcza że jestem maniakiem wszelakich peelingów! :)
OdpowiedzUsuńTo przypadnie Ci do gustu - skład fantastyczny, wydajność wysoka, działanie u mnie wręcz zaskakujące, uwielbiam swoją skórę po jego użyciu :)
UsuńZdjęcia jak zwykle przepiękne :)
OdpowiedzUsuńKosmetyk świetnie się prezentuje :) bardzo ciekawie i bardzo dokładnie go opisałaś z najmniejszymi detalami :) takie wpisy zachęcają do zakupu, oj tak, chyba będzie mój ;). pozdrawiam
Dziękuję pięknie Iva, detale często mają ogromne znaczenie, opisałam jak go stosuję, bo z zaleceń producenta nie byłam do końca usatysfakcjonowana, ale osoby lubiące " ostre wrażenia " będą zadowolone i z tych zaleceń :)
UsuńOj kusisz, kusisz, musi być genialny
OdpowiedzUsuńFajny zapaszek, no i działanie - a to przecież najważniejsze
Zapach bardzo ładny, jeśli lubisz zapach olejku z drzewa Różanego, ja bardzo, to będziesz zadowolona Aniu, bo w tym peelingu jego aromat jest bardzo przyjemny, relaksujący, cudowny :)
Usuńdo twarzy bardzo mało używam peelingów
OdpowiedzUsuńJa używam regularnie Gosiu, ale ich rodzaj dobieram do potrzeb skóry i jej stanu w danym okresie :)
UsuńWyglada cudownie dodatkowo zawartość olejku arganowego i czuje sie kupiona
OdpowiedzUsuńJak najbardziej Moniko, a olejek herbaciany nie tylko ładnie pachnie, ale ma też działanie antyseptyczne - moja skóra po tym peelingu wygląda jak " nowo narodzona " - gładka, piękna, jednolita, a przy tym dobrze nawilżona i odżywiona - olej arganowy ma moc!:)
UsuńJeszcze nie znam tej firmy:) na razie mam swój ulubiony peeling enzymatyczny z Organique :)
OdpowiedzUsuńEnzymatyczne peelingi zawsze stosuję późną jesienią i zimą, wtedy moja skóra staje się wrażliwa, a one zapewniają jej delikatne traktowanie i super oczyszczanie ;)
Usuńod dawna chodzi za mną peeling enzymatyczny, ale wciąż nie wiem, czy byłabym w stanie usiedzieć z nim na twarzy przez kilka minut. no ale skoro dobrze się trzyma ;)
OdpowiedzUsuńdodatkowo ogromny plis za polską produkcję!
Alapadma ten peeling nie jest enzymatyczny, tylko mechaniczny, ale zaleca się go trzymać na twarzy, by składniki lepiej zadziałały na skórę, - peeling i maseczka w jednym, ja go najczęściej nakładam przed kąpielą, relaksuję się w wannie, a on działa :)
UsuńKosmetyki tej firmy wyglądają bajecznie!
OdpowiedzUsuńJeśli jednak chodzi o twarz stawiam na peelingi enzymatyczne.. A nawet jak używam mechanicznych to nie zdecydowałabym się na solny, mam wrażenie, że moja cera by tego nie zniosła najlepiej...
To prawda, szaty maja cudowne ;)
UsuńJa też miałam obawy co do solnego peelingu do twarzy, bo nawet za takowymi do ciała nie szczególnie przepadam, ale moje obawy zostały pożegnane już po pierwszym użyciu, działa cuda na mojej skórze, ale mam mieszaną :)
Pierwszy raz spotykam się z tą marką. Ale peeling wygląda fajnie :)
OdpowiedzUsuńPolecam Moniko, to nasza, polska firma produkująca takie naturalne "smakołyki" dla skóry :)
UsuńPo tym peelingu mam ochotę na więcej :)
W ogóle nie znałam tej marki - zaraz się rozejrzę po tym sklepie :)
OdpowiedzUsuńZachęcam Karo, mają świetny asortyment, same perełki naturalne :)
UsuńPojemnosc troche mala no ale to peeling do twarzy a nie ciala wiec idzie go zdecydowanie mniej. Podoba mi sie a marka mimo ze polska to nigdy o niej nie slyszalam :)
OdpowiedzUsuńMyślałam ze wystarczy jedynie na kilka razy Cat, a tu spotkało mnie pozytywne zaskoczenie - jest bardzo wydajny, jak na taką jakość i wydajności, cena jest bardzo atrakcyjna ;)
Usuńwygląda rewelacyjnie ! uwielbiam peelingi do twarzy :) "pupa niemowlaka" to jest to !! ;)
OdpowiedzUsuńPrawda? Jest tak kuszący i pięknie pachnący, aż chce się nakładać na twarz i masować... masować... a skóra po użyciu jest delikatna i gładka :)
UsuńPięknie się prezentuje. :) Aż chciałoby się wypróbować!
OdpowiedzUsuńBędziesz zadowolona One_Love, masz podobną skórę :)
UsuńJuż sama nazwa i opakowanie kuszą :) Ale z drugiej strony ja już baardzo dawno nie używałam żadnych peelingów mechanicznych, na razie polegam na kwasach.
OdpowiedzUsuńJa kwasy zazwyczaj stosuję późną jesienią, latem mechaniczne, a po enzymatyczne sięgam wtedy, gdy skóra staje się nadwrażliwa :) Polecam Kirei :)
UsuńMiałabym pewne obawy jeśli chodzi o twarz :)
OdpowiedzUsuńTeż miałam obawy co do soli na twarz Margaretko, ale okazały się bezpodstawne, zresztą same sobie regulujemy intensywność peelingu poprzez nacisk dłoni oraz jego ilość :)
Usuńprzyznaję,że nic nie słyszałam o tej firmie,ale ten peeling zapowiada się tak cudownie,że sama zapragnęłam go mieć,bo uwielbiam peelingi do twarzy!
OdpowiedzUsuńa co do różnicy olej-olejek to mówię bez bicia,że nie wiedziałam o tej różnicy :/
Jeśli lubisz piękny zapach, skuteczne działanie i całkowicie naturalne, w tym przypadku fantastyczny!, składy - to będziesz zadowolona ;)
UsuńAniu, te nazwy często są mylone, ale i tak czytając skład widzimy, że chodzi o naturalny Olej Arganowy - złoto Maroka ;) I olejek z drzewa różanego o pięknym, subtelnym zapachu :)
pierwszy raz widze, prezentuje się ciekawie:)
OdpowiedzUsuńTo mój pierwszy produkt tej firmy, ale jestem z niego bardzo zadowolona, więc z pewnością sięgnę też po inne ich naturalne cudeńka :)
Usuńwow, a ja spodziewałam się znacznie wyższej ceny .
OdpowiedzUsuńCena wręcz niska, jeśli zestawić skład, wydajność, działanie i efekty Żanetko - polecam bardzo :)
UsuńUwielbiam wegetariańskie kosmetyki i te od Lilla Mai kuszą mnie już od jakiegoś czasu :)
OdpowiedzUsuńAż miło, że mamy u siebie tak cudowną firmę :)
UsuńNawet cena do przełknięcia :)
OdpowiedzUsuńJak najbardziej Chabrowa, zwłaszcza że peeling ma wysoką wydajność i całkowicie naturalny, piękny skład :)
UsuńWygląda bardzo zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńPolecam bardzo Jane ;)
UsuńŚlicznie się prezentuje :) i cena przyjazna :)
OdpowiedzUsuńI działa cudownie Esiaczku, polecam bardzo :)
Usuńja lubię na ostro :D ale cena całkiem spora
OdpowiedzUsuńTo przypadnie Ci do gustu Kasiu, a cena wcale nie jest spora, jak na tak wysoką wydajność ;)
UsuńNie znam tej marki :) ale produkt rzeczywiście ma korzystną cenę :)
OdpowiedzUsuńZachęcam do wypróbowania Kochana, ciekawa marka, cudowne składy ;)
UsuńNigdy nie słyszałam o tej firmie, muszę się coś więcej teraz koniecznie o niej dowiedzieć, pobuszować:) A peeling z tego co opisujesz brzmi jak samo złoto ;) I tak czytałam i czytałam i myślałam, że cena będzie niebotyczna a tu się okazała dosyć przystępna! Szkoda tylko, że trzeba zamawiać przez internet, jestem bardzo leniwa jeśli chodzi o takie sprawy ;<
OdpowiedzUsuńZachęcam Kochana do zapoznania się z asortymentem firmy, bo rzeczywiście mają same perełki :)
UsuńCena w stosunku do jakości jest bardzo atrakcyjna, a przez internet łatwiej się kupuje, bo ma się dostęp do wszystkiego :)
peelingowa perełka :)
OdpowiedzUsuńDobre określenie Pysiu :)
UsuńWygląda mega ciekawie i zachęcająco :-)
OdpowiedzUsuńJeśli nie borykasz się z nadwrażliwością skóry - to polecam bardzo yzma :) Uwielbiam go!
UsuńTa firma ma przepiękne opakowania i ciekawe produkty. Nie miałam jeszcze żadnego, ale czaję się na ich pastę do zębów. Peeling do twarzy z solą z morza martwego nie dla mnie - za bardzo podrażnia. :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, jestem pod wrażeniem stylistyki opakowań i składu, cudowne działanie, zapach i efekty, które dzięki niemu uzyskuję, sprawiają, że chce się więcej :)
UsuńFajny peeling, świetnie oczyszcza twarz, ale jego nakładanie to taka mała masakra. Nie ważne czy nakładam na suchą czy zwilżoną twarz - zawsze mi się osypuje :/
OdpowiedzUsuńU mnie takiego problemu nie ma, owszem mógłby być trocha bardziej " mokry " ale i tak nie stanowi problemu podczas nakładania, obsypuje się w ilości minimalnej, co przy peelingach tego typu jest normą ;)
Usuń