O swoim zamiłowaniu do antyperspirantów Garnier`a pisałam już nie raz. Jeśli regularnie czytacie bloga, wiecie, że świetnie u mnie się sprawdzają. Jedne są lepsze, inne trocha mniej mi służą, ale ogólnie zawsze byłam z nich zadowolona :) Dlatego gdy tylko na rynku pojawiają się nowe antyperspiranty tej marki, chętnie po nie sięgam.
Tym razem moją uwagę przykuł Garnier Neo - antyperspirant o formule suchego kremu. Tego typu antyperspirantu jeszcze nigdy nie stosowałam. Opis wydawał się fantastyczny, bardzo ładny wygląd tubki i pozytywne opinie na blogach przyczyniły się do podjęcia decyzji o jego wypróbowaniu.
Jak się sprawuje u mnie antyperspirant w tej formie?
Chętnie podzielę se z Wami swoją opinią :)
Słów kilka od producenta
Garnier stworzył swój pierwszy antyperspirant o formule suchego kremu zawierający 80% składników pielęgnacyjnych, by chronić delikatną skórę pod pachami.
W przeciwieństwie do dezodorantów, których celem jest redukcja nieprzyjemnych zapachów, antyperspiranty wpływają na intensywność pocenia poprzez zmniejszanie średnicy porów. Ta redukcja pocenia oznacza mniejsze uczucie wilgoci pod pachami.
Antyperspirant Garnier Neo wchłania się dwa razy szybciej niż roll-on. Podczas kontaktu ze skórą kremowa konsystencja uwalnia wodę, która szybko wyparowuje, pozostawiając uczucie świeżości.
Neo Soft Cotton - lekki zapach o bawełnianej świeżości.
Szata graficzna opakowania bardzo mi się podoba - jest minimalistyczna, przyjemna dla oka. Na tubce znajdują się wszystkie niezbędne informacje dotyczące produktu, w tym sposób użycia, termin ważności - 12 miesięcy od otwarcia, oraz pełny skład.
Składniki
Tubka jest zakręcana twardym, przezroczystym korkiem, zapewniającym jej stabilną pozycję pionową. Na korku znajduje się informacja, iż aplikator jest bezsilikonowy, ale jednocześnie delikatny w dotyku. Rzeczywiście jest bardzo przyjemny :)
Powierzchnia aplikatora przypomina nieco plastik z domieszką czegoś miękkiego, delikatnego, ciepłego w dotyku - toteż aplikacja jest bardzo przyjemna i bezstresowa :)
Producent zapewnia skuteczność i regenerację przez 48 h, tego akurat nie sprawdziłam, ale nie wykluczam, że tak jest - wszystko jest możliwe. Neo ma zapewnić uczucie suchej skóry i to bez alkoholu, tego etylowego - sprostowanie znajduje się z tyłu tubki.
Muszę pochwalić solidność zamknięcia tego produktu, nawet w torebce, czy walizce, pod presją otaczających rzeczy, krem nie wydostaje się z aplikatora! Korek bardzo szczelnie przylega do otworów dozujących, tworząc coś w rodzaju wakuum - brawo! Czysta przyjemność :)
Otwory dozujące są dosyć wąskie, ale dzięki temu fajnie dawkują krem, bez nadmiaru, małymi porcjami. Oczywiście ilość antyperspirantu możemy regulować poprzez nacisk na tubkę. Odpowiednią porcją jest minimalna ilość kremu, który tuż po aplikacji wysycha na skórze, bez czekania, chodzenia z uniesionymi rękami - błyskawicznie. Zdarzyło mi się na początkach przesadzić, wysychał przez chwilę, ale ochrony dodatkowej nie uzyskałam - więc nie ma sensu przesadzać :)
Jeśli chodzi o higieniczność aplikatora, uważam że jest on o wiele lepszy niżeli tradycyjne kulki czy sztyfty. Oczywiście wiele zależy od naszych przyzwyczajeń, ja osobiście po każdej aplikacji przecieram aplikator chusteczką, choć pozostałości kremu na nim prawie nie ma. Raz lub dwa razy w tygodniu przecieram płatkiem nasączonym odrobiną toniku - jest czysto i schłudnie.
Antyperspirant jest biały, ma bardzo lekką, kremowo-żelowa konsystencję i rzeczywiście nieco " suchą " teksturę. Zaaplikowany na skórę momentalnie wysycha, nie pozostawia klejącej warstwy, ani żadnego innego, wyczuwalnego filmu. Cieszy mnie że nie pozostawia po sobie białych śladów, ani na skórze, ani na ubraniach. Aplikacja jest rzeczywiście bardzo przyjemna i szybka, można założyć ubrania tuż po niej.
A jak jest z ochroną? Przyznam, że nieźle! Dobrze radzi sobie nawet podczas wysiłku, nie oferuje mokrych plam pod pachami, ani nieprzyjemnego zapachu. U mnie bez problemu utrzymuje proces pocenia w ryzach przez 10 - 12 godzin. Wspaniały wynik!
Zapach Soft Cotton jest całkiem przyjemny i świeży - pachnie czystością! W trakcie i tuż po aplikacji jest dosyć intensywny, z czasem łagodnieje, ale jest dobrze wyczuwalny przez cały dzień.
Zapewnia uczucie świeżości i komfortu - lubię to!
Cena - ok. 14 zł / 40 ml
Dostępność - drogerie, markety, hipermarkety, sklepy internetowe... szeroka jednym słowem.
Podsumowując...
Kolejna nowość i kolejny ulubieniec :) Garnier jednak tworzy wspaniałe antyperspiranty! Po wypróbowaniu NEO Soft Cotton, mam ochotę na poznanie pozostałych zapachów.
Cóż mogę jeszcze powiedzieć... warto go wypróbować. Jest delikatny, a jednocześnie skuteczny, pięknie prezentuje się i jest bardzo wygodny w użyciu, lekki i pięknie pachnący, a przy tym wydajny...
Jeśli czekacie na minusy, nie tym razem, żadnego negatywnego działania nie odnotowałam, nawet po depilacji - nie podrażnia i nie uczula. Ale to wyłącznie moje zdanie, od siebie - polecam :)
Poznaliście już antyperspiranty Garnier NEO?
Który rodzaj zapachu Wam najbardziej przypadł do gustu?
Znacie Soft Cotton, jak go oceniacie?
Miłego wieczoru :)
Ciekawy cudak :) Ale cena całkiem ok., więc chętnie wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńZachęcam alicjamagdalena, bardzo ciekawa forma i działanie, mi bardzo przypadł do gustu :)
Usuńja niestety nie polubiłam się z antyperspirantami garniera, może ten by mi i podpasował
OdpowiedzUsuńOoo, szkoda Cat, ja natomiast uważam, że są jedne z najlepszych, od lat po nie sięgam :) No ale wiadomo, każda z nas ma inne potrzeby i preferencje :)
UsuńBardzo ciekawy jest :) Na pewno się skuszę na niego i inne zapachy :)
OdpowiedzUsuńDaj znać Kochana, jak Ci się sprawuje, gdy już wypróbujesz :)
UsuńNie wiedziałam, że coś takiego istnieje nawet :) Do tej pory byłam fanką głównie kulek. Ale przyznam, że taka forma antyperspirantu jest bardzo ciekawa :)
OdpowiedzUsuńJa też stosuję głównie kulkowe, choć nie unikam też sprayów i sztyftów, jeśli mocno mnie zaciekawią, krem to również dla mnie nowość, ale bardzo udana :)
UsuńMam tą samą wersję, na razie użyłam tylko raz wiec za wcześnie na opinie :)
OdpowiedzUsuńChętnie poczytam o tym antyperspirancie u Ciebie Neno :)
UsuńCiekawy, jeszcze go nie widziałam na półkach w sklepach - może przeoczyłam :) Z chęcią wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńZachęcam do wypróbowania, wart uwagi, zresztą chętnie poznam Twoje zdanie na jego temat :)
Usuńpierwsze widzę i słyszę :P
OdpowiedzUsuńCiesze się, że mogłam Ci pokazać i opisać produkt, którego jeszcze nie znasz :)
UsuńCzytałam juz gdzieś o tym produkcie, ale jeszcze nie miałam okazji stosować.
OdpowiedzUsuńWarto wypróbować Cysiu, może tobie również przypadnie do gustu jak mi :)
UsuńMiałam styczność z tym produktem, ale poza fajnym, świeżym zapachem nie do końca przypadł mi do gustu.
OdpowiedzUsuńSzkoda Paulino, że nie jesteś z niego zadowolona. Mi antyperspiranty Garniera służą, dlatego je kupuje od lat :)
UsuńZ chęcią wypróbuję za jakiś czas :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie Aparatko :)
UsuńJak dla mnie antyperspiranty Garniera są najlepsze, z pewnością wypróbuję tę nowość:)
OdpowiedzUsuńPodzielam zdanie Kochana, dla mnie są jedne z najlepszych :)
UsuńDaj znać jak Ci się spodoba ;)
zachęciłaś mnie tym kremem, mam tylko nadzieje ze nie brudzi czarnych ubran za bardzo :)
OdpowiedzUsuńNie brudzi Kochana, wnika w skórę całkowicie i pozostaje pod pachami aż do mycia ;)
Usuńdla mnie za słaby;/
OdpowiedzUsuńSzkoda Wero. U mnie radzi sobie doskonale :)
UsuńNie ma negatywnych cech to pewnie jest akuratnie przyjazny,musiałabym wypróbować.
OdpowiedzUsuńTak Elżbieto, jest bardzo delikatny i przyjemny dla skóry, ale jednocześnie skutecznie chroni przed poceniem się ;)
UsuńNa razie wykańczam inny, ale kto wie może się się skuszę
OdpowiedzUsuńNawet z samej ciekawości warto wypróbować :) Ciekawa alternatywa dla roll-onów i sztyftów :)
UsuńWłaśnie dzisiaj kupiłam różową wersję - fruity flower :) Nie wiem jeszcze jak z działaniem, ale zapach bardzo przyjemny :)
OdpowiedzUsuńMmm, brzmi kusząco :) Daj znać jak się spisuje :)
UsuńAntyperspiranty Garnier uwielbiam, tego kremu wypróbuję, zaciekawiłaś mnie nim:)
OdpowiedzUsuńJeśli uwielbiasz i Ci dobrze służą, to również będziesz zadowolona Kasiu, tak jak ja :)
UsuńUwielbiam antyperspiranty Garniera :) Koniecznie muszę sobie ten kupić :)
OdpowiedzUsuńBędziesz zadowolona jeśli uwielbiasz :)
UsuńJa też lubię produkty Garniera pod paszki, choć najchętniej kupuję kulki. Ciekawa byłam jakie będą opinie o tej nowości i widzę, że Garnier nie zawiódł :)
OdpowiedzUsuńKulki u mnie też są najbardziej chodowe Anito, ale nie unikam też pozostałych form antyperspirantów ;) Tym nie mniej krem to dla mnie zupełna nowość, z której jestem bardzo zadowolona :)
UsuńNiech no tylko wykończę Garnierową kulkę...
OdpowiedzUsuńJa mam jeszcze dwie zielone w zapasie :) Ale co tam, krem musiałam w pierwszej kolejności wypróbować ;)
UsuńMam pomarańczowy Fresh Blossom i również bardzo mi przypadł do gustu :)
OdpowiedzUsuńJak Ci się podoba zapach Moniko? Czym pachnie?
UsuńBrzmi bardzo kusząco, muszę wypróbować ;)
choć późno - dotarłam...
OdpowiedzUsuńnie miałam nigdy, ale lubię zapach czystości:)
ja ciągle szukam...
:*
Ciesze się bardzo Kochana ;)
UsuńZapach bardzo przyjemny, działanie zresztą również i sposób użycia też... wiem, że preferujesz naturalne, ale jak zmienisz zdanie - wypróbuj :)
Też będę wspominać o tym antyperspirancie na swoim blogu. Widzę, że zdanie mamy podobne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Czekam więc na Twoją recenzję Małgosinko :)
UsuńLubię kosmetyki Garniera, ale o takim wynalazku jeszcze nie słyszałam. Na pewno kupię, tak z ciekawości:)
OdpowiedzUsuńKoniecznie wypróbuj, świetny ten wynalazek :)
Usuńwłaśnie mnie mega ciekawił, przydatny post!
OdpowiedzUsuńDziękuję Kochana, bardzo się cieszę :)
UsuńBardzo mnie do niego zachęciłaś, nie miałam dezodorantu o takiej formule. Najchętniej używam męskie old spice :P
OdpowiedzUsuńZaskoczyłaś mnie Żanetko tym OS :) No ale zapachy mają fajne ( wiem, bo mąż je używa ) więc rozumiem, ja też czasem podbieram Wojtasowi jego deo, ale w skrajnych sytuacjach, gdy " zapasach " jest przeciek :)
UsuńMuszę przyznać, że są o wiele mocniejsze w działaniu niżeli damskie ;)
Polecam NEO, warto wypróbować :)
Musze wypróbować, bo tak samo jak ty uwielbiam ich antyperspiranty : )
OdpowiedzUsuńTo powinnaś być zadowolona Kochana, tak jak ja :)
UsuńJa go jeszcze nie poznałam choć oglądałam go w rossmanie. Na pewno się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńWarto wypróbować Kaprysku, ja z niego jestem bardzo zadowolona, przynajmniej w obecnie, nie wiem jak sprawdzi się w ulane dni, ale jesień i zima - zdecydowanie niezawodny :)
UsuńMam na niego chętkę :)
OdpowiedzUsuńNie powstrzymuj się :)
UsuńKusi mnie ta nowinka :)
OdpowiedzUsuńMnie również kusiła Chabrowa, ja już swoją ciekawość zaspokoiłam, polecam i Tobie ;)
UsuńMam ten antyprespirant i na prawdę bardzo go sobie chwalę :)
OdpowiedzUsuńJest świetny - bardzo go sobie chwalę i myślę,że jest moim ulubieńcem w ostatnim czasie :)
Ja go również bardzo polubiłam, kuleczka, też Garnierowa, poszła na razie w odstawkę na rzecz tego kremu - świetny :)
UsuńDopiero kilka dni temu dowiedziałam się że takie coś wyszło od Garniera :) Cóż, zamierzam za jakiś czas przetestować :)
OdpowiedzUsuńJa już o nim czytałam na blogach jakiś czas temu, bardzo mnie zaciekawił, ciesze się, ze już wiem, jaki jest świetny :) Polecam Kochana :)
Usuńtaka forma mnie nie kupuje :) poza tym nie mam dobrych wspomnień z deo Garniera :/ mocno pozatykał mi gruczoły i była buba :)
OdpowiedzUsuńSzkoda że takie przykre wspomnienia masz Kochana, mi Garnierki służą, nigdy niczego złego nie doświadczyłam, niektóre mniej chronią, ale to kwestia indywidualna i bzdurka, w porównaniu z twoimi wspomnieniami...
UsuńChciałabym, żeby mój organizm nie był tak grymaszący gdy w grę wchodzą antyperspiranty, niestety jeśli chcę żeby było dobrze, muszę wytoczyć ciężkie działa ;) Wątpię zatem żeby krem się u mnie sprawdził, ech ;)
OdpowiedzUsuńMożliwe Kat, że będzie zbyt powierzchniowo działał, ja w sumie nie mam jakichś nadzwyczajnych problemów z poceniem się, zimą nawet ałun mi wystarcza :)
UsuńObecnie NEO chroni świetnie, latem może być niewystarczający, ale to tylko podejrzenia, jak będzie ... okaże się latem :)
Ale z niego słodziak! Nie miałam chyba nigdy do czynienia z taką formą antyperspirantu. Od wielu już lat jestem wierna zielonej kulce Vichy, a wcześniej też raczej moje dłonie wędrowały w kierunku kulek. Jakaś kulkowa ze mnie dziewczyna :D hihi
OdpowiedzUsuńWiem Martuś że lubisz kulki Vichi, ja nie mam jednego ulubieńca, choć też jestem bardziej kulkową dziewczyną :)
UsuńZa każdym razem wybieram inną wersje Garniera lub Nivei :)
widziałam go ostatnio w sklepie, ale z racji,że mam jeszcze swoją kulkę nivea to jeszcze się nie zaopatrzyłam, ale przy zakupach na pewno się skuszę,bo zapowiada się świetnie
OdpowiedzUsuńWarto wypróbować Anno, mi się spodobał, mam chęć na inne wersje zapachowe, na bezzapachowy raczej się nie skuszę ;)
Usuńmam go i uwielbiam, przypomina mi starego, dobrego Secreta, teraz pozostanę na długo wierna temu Garnierkowi :)
OdpowiedzUsuńWidzisz, a ja pierwszy raz spotkałam się z taką formą antyperspiratu - nie znałam Secreta :)
Usuńmuszę się w niego zaopatrzyć :)
OdpowiedzUsuńZachęcam do wypróbowania Anno :)
UsuńO! ale świetny kosmetyk :) pierwszy raz go widzę :) rozejrzę się w drogeriach, bo bardzo mnie nim zaciekawiłaś :) pozdrawiam Cię Kochana ;)
OdpowiedzUsuńWarto wypróbować Iva, podobno pozostałe wersje zapachowe tez są świetne, tak czytałam - mam chęć je poznać ;)
UsuńŚwietna recenzja! Bardzo szczegółowa i rzetelną! Super! Ja mam różową jest bardzo fajna i ślicznie pachnie. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie Martyna Ewa ;) Chętnie wypróbuję też różową wersję ;)
Usuńwypróbowałam go niedawno i faktycznie jest świetny :) do mojej wrażliwej skóry póki co nie znalazłam niczego lepszego :)
OdpowiedzUsuńPodzielam zdanie yacha, mimo iż jest delikatny dla skóry, skutecznie też chroni ;)
UsuńZnalazłam ten antyperspirant na sklepowej półce już miesiąc temu, od tego czasu cały czas niezawodnie mi służy. Bardzo fajna forma - suchy krem, nie maże się i te składniki które nie drażnią a powodują że skóra jest nawilżona - bezbłędnie. Według mnie godny polecenia.
OdpowiedzUsuńPodzielam zdanie Mart, jest wart uwagi, świetnie chroni, nie plami, nie podrażnia no i jest bardzooooo wydajny :)
UsuńNIE POLECAM
OdpowiedzUsuń