Szminka, to ponadczasowy kosmetyk, który z pewnością zajmuje jedno z najważniejszych miejsc w " arsenale urodowym " każdej kobiety. Szminka na ustach, niezależnie od swojego koloru, nadaje im niesamowitej elegancji, upiększa i przyciąga spojrzenia. Szczególnie te nasycone, jaskrawe, stanowcze kolory. Za pomocą umiejętnie dopasowanego odcienia szminki możemy nie tylko dodać sobie urody, pewności siebie, ale i poprawić kształt ust, a nawet błyskawicznie " wybielić " zęby :)
Zawsze mówiłam, że najważniejszym kosmetykiem dla mnie jest tusz do rzęs, bez pomalowanych rzęs czuję się naga. Ale właśnie teraz zdałam sobie sprawę, że tak naprawdę, to szminka towarzyszy mi " od zawsze ".
To właśnie szminka była pierwszym kosmetykiem, którym nieudolnie, jak to w wieku 6 lat bywa, pomalowałam się - mama nie była zachwycona, jak powiada :) To właśnie szminka była ze mną na pierwszej randce, pierwszej dyskotece, pierwszym ślubie... i ostatnim oczywiście, tak myślę :)
Dziś opowiem o szmince, która towarzyszy mi od wielu miesięcy, i to nie tylko podczas ważnych wydarzeń, ale też na co dzień, tak po prostu, bez powodów - Matowa aksamitna szminka Bio ulubionej francuskiej marki Zao Make-Up Organic.
Zao Make-Up Organic zachwyca mnie nie tylko pięknymi, wykonanymi z bambusa, opakowaniami swoich kosmetyków, ale również cudownymi składami oraz wysoką jakością swojej kolorówki. Wypróbowałam wiele kosmetyków Zao, ale żadnej ich szminki ( o dziwo! ) jeszcze na swych ustach nie miałam. Postanowiłam nadrobić zaległości, na pierwszy ogień wybrałam Matową aksamitną szminkę w odcieniu n°463 Rose Rouge - Różowa Czerwień.
Przy wyborze koloru, sugerowałam się jedynie zdjęciami " od producenta ", bowiem z prezentacją na żywo jest naprawdę trudno, szczególnie tego odcienia, ani na francuskich, ani angielskich blogach nie znalazłam.
Słów kilka od producenta
Hipnotyzująca tendencja! Wybierz swój kolor, aby dopasować go do swojego stroju i nastroju.
Matowa, aksamitna tekstura szminki zapewnia komfort stosowania i doskonałe dopasowanie - oczaruj wszystkich Swoim eleganckim uśmiechem!
Szminka zawiera w swoim składzie cenne olejki i ekstrakty roślinne, które dostarczają składników odżywczych i nawilżających, pozostawiając usta miękkie i gładkie. Oto szminka, która spełnia potrzeby tych, którzy chcą jednocześnie podkreślić kolorem swój uśmiech i wypielęgnować usta.
Regularne stosowanie szminki ZAO przyczynia się do regeneracji ust i przywraca im doskonałą kondycję.
* Składniki pochodzące z rolnictwa ekologicznego.
100% składników naturalnych, w tym co najmniej 60% składników pochodzi z upraw ekologicznych.
Naturalny i Organiczny kosmetyk certyfikowany przez ECOCERT.
Nie testowany na zwierzętach!
Eco-label: Cosmebio.
Szminka Zao jest umieszczona w prześlicznym, jak na Zao przystało, opakowaniu wykonanym z bambusa. Urokiem tych opakowań jest nie tylko gustowna, bardzo zachęcająca prezentacja, ale również niepowtarzalność. Każda obudowa jest jedyna w swoim rodzaju, ma niepowtarzalny wzór, tak jak nie ma dwóch identycznych drzew, tak samo nie ma dwóch identycznych kasetek/opakowań kosmetyków Zao :)
Ale to jeszcze nie koniec ich zalet...
Obudowa, tak naprawdę, jest przeznaczona do wielokrotnego, wieloletniego użytku. Po zużyciu szminki nie wyrzucamy opakowania, ale wykorzystujemy go pod nowy wkład. Można kupić wkład szminki w innym, bądź tym samym, ulubionym kolorze, jak również balsam do ust czy korektor w sztyfcie, i łatwym ruchem umieścić ją w miejsce zużytego :) Obudowa pasuje do wszystkich tych wkładów - sprawdziłam!
Bambus jest nadzwyczajnie twardym, wytrzymałym materiałem, niektóre obudowy z kosmetyków Zao są u mnie w obiegu już od ponad dwóch lat! Upadki, wilgoć, skwar, zabrudzenia... odporne na wszystko! Tym samym kupując te kosmetyki nie tylko dbamy o środowisko, ale również oszczędzamy swoje pieniądze - wkłady kosztują znacznie mniej niżeli kosmetyki w obudowach :)
Dodatkowo szminka została umieszczona w bawełnianym woreczku ze ściągaczem, do którego jest przymocowana ulotka z bardzo, ale to bardzo obszernymi informacjami, dotyczącymi produktu.
Znajdziemy na niej określony numer i kolor odcienia, pełny skład, termin ważności - 12 miesięcy od momentu otwarcia, certyfikaty, spis oraz opis głównych składników, oznakowania dostępnych kolorów szminek, a także instrukcję wymiany wkładu. Pełen profesjonalizm w języku francuskim.
Szminki niby jest mało, co widać na powyższym zdjęciu, ma pojemność 3,5 g, ale dzięki temu, iż jest bardzo dobrze napigmentowana, zyskuje na wysokiej wydajności.
Przyznam, że po zobaczeniu prawdziwego koloru tej szminki, poczułam się nieco zawiedziona. Zdecydowanie nie przypominała ona różowej czerwieni, którą sobie wyobrażałam i widziałam w sklepie jako wzór. Ale wiadomo, zdjęcia marketingowe są upiększane, a real foto - to zupełnie inna bajka! Zdjęcia te były wręcz nie do zdobycia - liczyłam się nawet z tym, że odcień może być nietrafionym.
Kolor w sumie mi się spodobał, aczkolwiek, określiłabym go jako brudny róż lub przygaszone bordo - dosyć fajnie wyglądał na ustach i pasował do mojego typu urody.
Szminka, mimo iż wyglądała na dosyć suchą, przy zetknięciu ze skórą, fajnie po niej sunęła. Aczkolwiek nie zachwycała początkowo miękkością, anie łatwym poślizgiem.
Po kilku użyciach jej tekstura diametralnie się zmieniła. Nadal była twarda, ale po zetknięciu z ustami, sunęła jak po maśle - istna przyjemność. Odkryłam też, że Różowa Czerwień ma tendencję do zmiany koloru w zależności od oświetlenia, a nawet pogody - tutaj, na ręce, widać przebłyski różowej czerwieni prawda?
Takim oto sposobem, i jej kameleonowym zdolnościom, zamiast jednej szminki, mam kilka różnych odcieni :)
Kolor na ustach można z łatwością budować, w zależności od ilości warstw oraz oświetlenia, za każdym razem uzyskuje się inny efekt.
Lekko wklepana opuszkiem palca szminka, we wstępnie obficie posmarowane balsamem usta, nadaje im naturalnego, bardzo ładnego koloru. Trwałość w tym przypadku nie jest wysoka, ale efekt jest tego wart, zresztą taka aplikacja nawet nie wymaga lusterka :)
A już 2, a nawet 3 warstwy, nałożone pędzelkiem czy bezpośrednio pokryte szminką, zapewniają zupełnie inny efekt i kolor :)
W tym przypadku szminka utrzymuje się naprawdę długo. Nie wysusza ust, nie powoduje ich ściągnięcia, nie osiada się w kącikach ani w bruzdach. Ściera się równomiernie, dzięki czemu usta ciągle zachowują dobry wygląd.
Prócz walorów upiększających, szminka zapewnia dostateczne nawilżenie. Mimo tego, czasami nakładam pod nią balsam nawilżający, szczególnie w zimowym okresie. Latem jest zupełnie niewymagająca, podoba mi się to, że nie spływa z ust i się nie rozmazuje, nawet przy mocnym upale. Natomiast zimą zapewnia dobrą ochronę i komfort ustom.
Szminka nie wywołuje u mnie podrażnienia ani innych nieprzyjemnych objawów.
Cena - 64 zł / 3,5 g
Dostępność - Biolander
Podsumowując...
Choć początkowo Różowa Czerwień od ZAO mnie nieco rozczarowała, z każdym kolejnym użyciem wywoływała uwielbienie! Kolor, wbrew pozorom, świetnie mi pasuje, a przynajmniej tak mi się wydaje :) Lubię ją bardzo, i tą różnorodność, grę barw, którą oferuje, jak już wspomniałam, szminka przy różnym oświetleniu i " natężeniu " koloru, a nawet w zależności od sposobu i formy aplikacji, wygląda inaczej. Żadnej nudy :)
Zachwyca doskonałym składem, pięknym i praktycznym opakowaniem, cudowną teksturą, która się uwalnia po kilku użyciach.
Chce więcej kolorów, chce więcej ZAO!
Znacie kosmetyki Zao Make-Up Organic?
Czy przypadły Wam do gustu i sprostały oczekiwaniom?
Które kosmetyki marki są Waszymi faworytami?
Jakie szminki lubicie?
Miłego wieczoru :)
Pomysłowe to opakowanie, jeszcze o takim chyba nie słyszałam :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam markę za ten pomysł - u nich prawie wszystkie kosmetyki są z wymiennymi wkładami, tylko tusz i kredki nie ;)
Usuńpowiem tak, mam problem nieco z tymi opakowaniami, bo jestem sroka, a one się nie świecą ;))) Kolor nie mój zdecydowanie :)) Ale Tobie w nim ładnie :)
OdpowiedzUsuńNo nie świecą, ale tekstura obłędna, uwielbiam dotykać obudowy :) Ja też lubię blask, ale ten ZAO`wy, to taki blask natury :)
Usuńświetne opakowanie, a kolor jest cudny :)
OdpowiedzUsuńCiesze się, że tobie się podoba paulla :)
Usuńzupełnie nie znam tego produktu, ale idea wielokrotnego opakowania jak i jego designe - sprawily ze juz pokochalam te szminki!
OdpowiedzUsuńI to jest najpiękniejsze w tym wszystkim :)
UsuńZdradzę Ci, wee mini, że po wypróbowaniu ich kosmetyków, po "dotykaniu" opakowań, chce się więcej - uzależniająca ta natura :)
Niesamowita ... ostatnie zdjęcie najlepiej pokazuję jej głębie koloru i czerwieni. Opakowanie "wielorazowe" pozytywnie mnie rozbawiło. I masz rację świetnie Ci pasuje :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło LifeLike Butterfly, jednak nie myliłam się z tym dopasowaniem :)
UsuńMarkę polecam, świetne mają kosmetyki i takie piękne :)
Nie nie myliłaś :)
UsuńFaktycznie My kobiety jako wzrokowce lubimy piękne opakowania, a Oni widzę że własnie takie mają.
Do twarzy Ci w tym kolorze <3
OdpowiedzUsuńDziękuję Angel :)
Usuńlubię matowe pomadki <3
OdpowiedzUsuńJa również Justynko, a szczególnie dobrze nawilżające :) Zao taka jest :)
UsuńBardzo ładny kolorek i ma przyjemne opakowanie :)
OdpowiedzUsuńO tak, potwierdzam, a opakowanie OnAlwaysTogether posłuży przez wiele lat jako obudowa do innych wkładów Zao :)
UsuńNie znam niestety kosmetyków tej marki, ale widzę, że byłabym zachwycona! kiedyś na pewno się skuszę!
OdpowiedzUsuńZ pewnością Żan, przypadłyby Ci do gustu :)
Usuńpiekne ma opakowanie.
OdpowiedzUsuńPrawda i takie przyjemne, miłe w dotyku :)
UsuńPrzepiękne opakowanie!!! Widzę, że to cudo nieziemsko wygładza usta - są takie SoCzyste! Ogólnie mam chrapkę na tę markę ;)
OdpowiedzUsuńPolecam bardzo Martuś, warto wypróbować też błyszczyki i matujący puder, twoja cera będzie zachwycona ;)
UsuńCiekawe opakowanie ;) Kolorek też śliczny :)
OdpowiedzUsuńZachęcam do wypróbowania Janino :)
UsuńPiękna jest ta szminka - i opakowanie, i kolor. Bardzo ciekawy pomysł firmy, aby sprzedawać wkłady szminek - nie spotkałam się z tym jeszcze (ale powiedzmy sobie szczerze - na szminkach to ja się nie znam :))
OdpowiedzUsuńKociamberku, marka proponuje takie opakowania nie tylko dla szminek, wymienne wkłady można stosować w pudrach, bronzerach, różach, cieniach do powiek, a nawet w podkładach :)
UsuńBardzo ładnie wygląda na ustach, opakowanie jest świetne :) Ja lubię różne pomadki, ale na co dzień noszę stonowane kolory typu nude, w takich się czuję najbardziej komfortowo :)
OdpowiedzUsuńJa właśnie ostatnio mam fazę jaskrawych kolorów, pragnę nadać barwy tym ponurym, zimowym miesiącom :)
UsuńKolor ciekawy, ale ja na razie gustuję w tintach.
OdpowiedzUsuńTo polecam Ci błyszczyki Zao Kaprysku - świetne są :)
Usuńwiesz co ten mój brudny róż... to był tak mocno kremowy, że mogłam tylko pędzelkiem nałożyć.. jakby inna formuła dosłownie.. ciekawy ten Twój kolorek.. ja polubiłam róż, który zresztą chyba u Ciebie widziałam;)... Ale mam jeszcze pędzel do różu i przyznaję, że jest świetny:)
OdpowiedzUsuń:*
Ooo, róż mam jeszcze, purpurowy, uwielbiam go, ale chce też inne odcienie. Polecam Ci Patuś pudry Zao i błyszczyki - nie kleją się nic a nic, a jaki połysk... cudo! Cienie sypkie też chyba fajne..., mam jedynie różowe, które uwielbiam, ale jeszcze wiele do odkrycia z ich asortymentu. Pędzli nie miałam ani jednego, muszę wypróbować.
UsuńMocno kremowe tekstury w pomadkach uwielbiam, mam na ten brudny róż chrapkę ;)
Podoba mi się kolorek ;)
OdpowiedzUsuńCiesze się Alu :) Mi również się podoba, choć początkowo byłam nieco zdziwiona..., za każdym razem jest inny :) Jedna szminka, wiele możliwości - mam chęć na inne odcienie :)
UsuńLubię czerwienie, róże jakby mniej ale ta wydaje się czerwona :)) Pięknie wygląda na ustach, no i opakowanie piękne :)
OdpowiedzUsuńNiby nie różowa czerwień, ale jednak... różowa czerwień :) Kolor tej szminki zmienia się w zależności od światła, a nawet nałożonych warstw :) Magiczna :)
Usuńjest wspaniale zapakowana !
OdpowiedzUsuńTo prawda, zarówno bambusowa obudowa, którą można wykorzystać do kolejnych kosmetyków, jak i uroczy woreczek, chroniący ten cenny klejnot :)
Usuńprzyznam,że pierwszy raz słyszę o kosmetykach Zao, a ta szminka zachwyca, choć kolor jakoś inaczej sobie wyobrażałam
OdpowiedzUsuńJa też go inaczej sobie wyobrażałam i widziałam w sklepie Anno, ale najważniejsze, że odcień idealnie mi pasuje no i ma tendencję do zmiany barwy - raz różowa czerwień, raz bordo, a innym razem wręcz brązowa... :) Takie cudeńko :)
UsuńAle świetnie wygląda ;). Opakowanie ma cudne i takie wielofunkcyjne, a sama pomadka pięknie prezentuje się na ustach :)
OdpowiedzUsuńWarto wypróbować ją Iva, polecam bardzo - są różne kolory :)
UsuńPrzepiękna! Szczególnie w większej ilości! *.*
OdpowiedzUsuńI świetny pomysł z tymi wymiennymi wkładami! Sprytnie to sobie obmyślili :)
Nooo, tobie też pasowałaby Kochana :)
UsuńCoś pięknego , wspaniały kolorek :)
OdpowiedzUsuńTeż ją bardzo polubiłam i często noszę na ustach, w zależności od potrzeby czy okazji nakładam jedną bądź 3 warstwy, a czasem lekko smyrne palcem jest ekstra :)
UsuńBardzo ładny kolor, a opakowanie fenomenalne
OdpowiedzUsuńWarto ją mieć Katarzyno :)
UsuńNie znam ale chcę! :D
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńKolor nie do końca mój ale opakowanie jest świetne :)
OdpowiedzUsuńMagdaleno, są dostępne też inne kolory szminek w tej linii, jest też perłowa wersja :)
UsuńNo bardzo mi się podoba! I to opakowanie! Tylko jak dla mnie za droga :( Lubię matowe z Golden Rose !
OdpowiedzUsuńWarto polować na promocje biały-koszyczek, kosmetyki Zao często można kupić w atrakcyjnej cenie :)
UsuńGolden Rose nie poznałam jeszcze...
Ekstra opakowanie, widać, że kolor zmienia się w zależności od oświetlenia i ilości szminki na ustach. Super, że z czasem konsystencja stała się bardziej przyjazna.
OdpowiedzUsuńKonsystencja była nieprzyjazna Żanetko jedynie na początku, gdy już "rozmalowałam " szminkę - sunie po usach jak po maśle ;)
UsuńCiekawe opakowanie i bardzo ładnie wygląda na ustach.
OdpowiedzUsuńmy-world-lol.blogspot.com
Ciesze się, że się podoba. Jest moją faworytką, jeśli chodzi o szminki :)
Usuńśliczne opakowanie;)
OdpowiedzUsuńŚliczne i praktyczne Alicjo :)
UsuńOpakowanie śliczne, kolor nie jest "moim kolorem" ale Tobie pasuje.
OdpowiedzUsuńDarin, są też inne kolory, więc warto przyjrzeć się tym szminkom bliżej :)
UsuńTa pomadka ma na prawdę śliczny kolor :) A jej opakowanie jest po prostu bajeczne :)
OdpowiedzUsuńTobie pasowałaby Szkatułko :)
UsuńPodoba mi się pomysł z wymiennymi opakowaniami. :)
OdpowiedzUsuńOstatnie zdjęcie - bajka!
Mi również się podoba Kochana, zwłaszcza, że wkłady kosztują znacznie mniej, a tego piękna nie trzeba wyrzucać po zużyciu kosmetyku :)
UsuńDziękować ♥
Ja u Ciebie, a ty u mnie - jak się przyciągamy :)
Się zgralyśmy :D
UsuńOpakowanie bombowe,kolorek także sympatyczny! Pięknie wyglądasz w tym kolorze,pasuje Ci niesamowicie :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne foty i piękny kolor pomadki ! :*
OdpowiedzUsuńPiękny kolorek, naprawdę. :)
OdpowiedzUsuńCudny kolor :)
OdpowiedzUsuńFajne są takie niejednoznaczne odcienie. Wersja na ostatnim zdjęciu bardzo twarzowa.
OdpowiedzUsuńwspaniale wygląda:))
OdpowiedzUsuńJa mam straszna ochotę na ich szminke, ale w mocnej czerwieni ! <3 ten kolor wydawało mi sie ze bedzie całkowicie inny, a tu proszę :)
OdpowiedzUsuńCo jak co, ale opakowanie interesujące :D
OdpowiedzUsuńPierwszy raz o tym produkcie słyszę, ale kocham takie gadżety!
OdpowiedzUsuńile to mozna jeszcze zdziałać w tym wieku! dzieki
OdpowiedzUsuń