Walka z upałami trwa, jak długo nie było lata, tak teraz wkroczyło nagle w wielkim stylu :) Na ratunek przychodzą chłodne napoje, duża ilość wody wręcz wskazana, także do schłodzenia ciała, kosmetyki z filtrami i zacienione miejsca :) Jeśli chodzi o filtry, początkowo, podczas pierwszych ekspozycji na słońce. zawsze stosuję 50 SPF, ale dodatkową, naturralną ochronę zapewniają mi też kosmetyki z witaminą C. Serum odmładzające Renew Extreme marki Norel zawiera nie tylko witaminę C, ale też retinol oraz wiele innych cennych, naturalnych składników, tworzących z niego prawdziwy skarb dla skóry!
Zanim przejdę do recenzji, chciałabym przybliżyć działanie dwóch aktywnych składników Renew Extreme, bowiem to dzięki ich połączeniu, serum zyskuje taką potężną moc!
Wielu z Was wie, że witamina C jest jednym z najpotężniejszych, i nadzwyczajnie skutecznych, antyoksydantów, który niezawodnie pomaga walczyć z wolnymi rodnikami. Dodatkowo stymuluje syntezę kolagenu, co szczególnie jest niezbędne gdy przekraczamy magiczną 30-kę, oraz w naturalny sposób wspomaga ochronę przeciwsłoneczną!
Prócz tego witamina C ma silne działanie przeciwzapalne, antygrzybiczne, przeciwbakteryjne, wspomaga gojenie się drobnych ranek, uszkodzeń skóry i oparzeń słonecznych. W bardzo skuteczny sposób wzmacnia odporność skóry, regeneruje ją, rozjaśnia przebarwienia oraz pomaga pozbyć się ciemnych kółek pod oczami, które w moim przypadku są utrapieniem :)
Poprzez niezawodne wspomaganie ochrony przeciw promieniowaniu UV, kosmetyki z witaminą C są idealną propozycją na lato, ponieważ stanowią naturalne uzupełnienie dla kremów z filtrami.
Witamina ta jest głównym składnikiem serum odmładzającego Norel.
Kolejnym, nie mniej ważnym, składnikiem jest witamina A, inaczej zwaną retinolem. Retinol jest najsilniejszą " bronią przeciwstarzeniową " stosowaną w kosmetyce! Ma silne działanie nawilżające, regenerujące oraz odmładzające - zapobiega powstawaniu zmarszczek i w widoczny sposób poprawia ogólną kondycję skóry.
Retinol, wbrew pozorom, jest pomocny nie tylko w produktach przeznaczonych dla pielęgnacji skóry dojrzałej czy z pierwszymi oznakami starzenia się, ale również dla skóry młodej, wrażliwej, trądzikowej, przetłuszczającej się oraz atopowej.
Retinol działa lekko złuszczająco i rewitalizująco, zapobiega starzeniu się skóry oraz niweluje pierwsze jego objawy, poprzez spłycenie zmarszczek i " wypychanie " ich od wewnątrz. Wspomagająca walkę z trądzikiem, pielęgnuje i normalizuje skórę tłustą oraz atopową. Dodatkowo przyczynia się do regulacji procesu wydzielania sebum, zmniejsza tendencje do powstawania zaskórników i niedoskonałości, wspomaga walkę z trądzikiem oraz przyspiesza proces gojenia.
Zalet cały szereg, prawda? A na domiar dobrego, prócz wyżej wspomnianych dwóch głównych składników, serum zawiera naturalne oleje... - każda skóra je kocha!
Słów kilka od producenta
Jedwabiste serum o konsystencji lekkiego olejku, do stosowania jako intensywna kuracja naprawcza dla każdego rodzaju cery dojrzałej. Zapewnia kom-pleksową pielęgnację odmładzającą i rozjaśniają-cą opartą na skoncentrowanych, zaawansowanych składnikach aktywnych najnowszej generacji - retinolu i witaminie C.
Serum zapewnia skórze aksamitną gładkość i miękkość, bez efektu tłustości. Rozjaśniona, wygładzona, pełna blasku cera odzyskuje wyraźnie młodszy i zdrowszy wygląd.
Unikalna receptura serum zawiera składniki znane z działania:
- 2% Retinol H10- najwyższe stężenie retinolu do pielęgnacji domowej normalizuje dojrzewanie i podziały komórkowe - zniszczony i zrogowaciały naskórek ulega przyśpieszonej odnowie i odmłodzeniu, a rozszerzone pory zwężeniu. Skóra wygładza się, poprawia się jej struktura i koloryt, a wzmocniona synteza włókien kolagenowych i kwasu hialuronowego zapewnia bardziej „zwartą”, jędrną skórę oraz spłycenie zmarszczek.
- 2% witamina C VC IP- wybiela przebarwienia posłoneczne i „starcze” oraz rozświetla zmęczoną, szarą cerę. Chroni przed fotostarzeniem i uszkodzeniami komórek pod wpływem promieniowania UV. Wzmacnia naczynka krwionośne, wspiera syntezę kolagenu i chroni go przed degradacją. Działa również wspomagająco w pielęgnacji cery tłustej - blokuje utlenianie składników sebum, co ogranicza tendencje do powstawania zaskórników.
- Plantasens®Mink Oil, oleje z pestek winogron, sojowy i tocotrienole- odżywcze i lekkie zarazem oleje zapewniają gładkość i miękkość nawet suchej cerze, bez efektu tłustości.
Produkt przebadany dermatologicznie.
Serum Renew Extreme jest podane w twardym, usztywnionym, tekturowym pudełku o minimalistycznej szacie, które już swoim wyglądem daje znać, iż mamy do czynienia z produktem profesjonalnym.
Na pudełku znajdują się wszystkie informacje, dostępne na stronie - krótki opis marki, produktu, jego pełny skład, spis składników aktywnych wraz z wyszczególnionym działaniem. Nie zabrakło również sposobu użycia, tabelki określającej dla jakiego wieku serum jest polecane oraz terminu ważności, ogólnego.
Wewnątrz znajdziemy nie tylko buteleczkę z serum, ale i małą niespodziankę :) Zauważyłam że marka do pełnowymiarowych kosmetyków dołącza próbkę produktu, zazwyczaj zbliżonego według kategorii wiekowej bądź działania :) U mnie to anti-age :) Fajny pomysł muszę przyznać, bowiem dzięki temu możemy odkryć ciekawy produkt, który, być może, zastąpi w przyszłości obecny okaz.
Mała buteleczka, wykonana z grubego, ciemno - brązowego szkła, kryje w sobie 10 ml tego magicznego eliksiru zwanym serum odmładzającym. Etykieta, nawiązująca swoją szatą do opakowania, zawiera jedynie nazwę produktu, określoną pojemność oraz adres www strony producenta - niewiele da się na niej pomieścić ;)
Zakręcany korek, wyposażony w gumowy uchwyt stanowi ładne wykończenie oraz tworzy spójną całość - przyjemną dla oka oraz wygodną w użyciu.
Ciemne szkło idealnie chroni zawartość - zarówno przed światłem dziennym czy też promieniami słonecznymi - co w dużej mierze przyczynia się do przedłużenia terminu ważności.
Szklana pipeta pozwala na precyzyjne dawkowanie produktu, a miękki, gumowy uchwyt jedynie ułatwia sprawę. Buteleczka jest piękna, a jednocześnie doskonale chroni kosmetyk, jest lekka, praktyczna w użyciu oraz bezproblemowa podczas przewożenia - gdy liczy się każdy centymetr kosmetyczki :)
Serum ma postać oleistą, ale nie jest to " tłusty ", gęsty olej, lecz należący do gatunku tych lekkich, tylko proszę nie mylić z suchym! Ma półpłynną konsystencję, dzięki czemu rozprowadza się bardzo szybko i bezproblemowo, co szczególnie jest ważne, bowiem stosuje się go w ilości minimalnej - kilka kropel zdecydowanie wystarcza na całą twarz i szyję.
Zachwycił mnie również jego zapach - bardzo przyjemny, aczkolwiek trudny do określenie... Ma w sobie coś ziołowego, a jednocześnie kwiatowego, świeży, z nutką słodyczy, kojący, odprężający, a zarazem dodający energii. Nie za mocny, ani też słaby, dobrze wyczuwalny, ale nie przeszkadzający. Utrzymuje się na skórze przez kilka chwil, potem znika...
Renew Extreme stosuję od ponad półtora miesiąca, zawsze na noc, tak jak zaleca producent, i choć spodziewałam się, że serum wystarczy na długo, nie myślałam, że aż TAK długo :) Została mi jeszcze 1/3 buteleczki, jak na taką pojemność, to bardzo dobry wynik!
Serum najlepiej aplikować na jeszcze wilgotną skórę, oczywiście po wcześniejszym dokładnym oczyszczeniu jej, wówczas świetnie się rozprowadza, lekko ślizgając się po twarzy, oraz znacznie szybciej wnika w skórę. Nadzwyczajnie przyjemny, naturalny zapach uprzyjemnia stosowanie, odświeża skórę i pobudza zmysły.
Serum szybko wnika w skórę natychmiastowo ją nawilżając, odżywiając oraz kojąc. Jak wiecie, ja mam skórę mieszaną, w stronę tłustej, serum absolutnie jej nie natłuszcza, nie obciąża, nie klei, nie zostawia żadnej wyczuwalnej warstewki na jej powierzchni.
Pierwsze efekty pielęgnacji, oprócz tych natychmiastowych oczywiście, są widoczne, i wyczuwalne, już po tygodniu regularnego stosowania. Skóra staje się bardziej promienna, wygładzona, subtelnie rozjaśniona. W moim przypadku również regulacje wydzielania sebum da się zauważyć gołym okiem - skóra po nocy nie jest przetłuszczona, nawet w strefie T nie ocieka sebum!
Po miesiącu można doświadczyć już bardziej spektakularne efekty w postaci ujędrnionej, gładkiej skóry pełnej młodzieńczego blasku. Mimiczne zmarszczki zostają spłycone, nawet te czołowe, lwie, które są moim utrapieniem. Poprawie uległ też koloryt oraz sama struktura skóry - jest delikatniejsza, ale bardziej napięta, jak po lekkim liftingu. Pory zminimalizowane, naczynka " zneutralizowane " - czytać mniej widoczne :) Skóra znacznie piękniejsza, ujednolicona, delikatna w dotyku, mniej wybredna...
Serum można stosować pod krem, ja zazwyczaj stosuję solo, ponieważ jego działanie w zupełności spełnia wymagania i potrzeby mojej skóry, więc nie przesadzam, aczkolwiek z kremem kilka razy próbowałam - był zbędny :)
Cena - 74 zł / 10 ml
Dostępność - sklep Norel
Podsumowując...
Gdy zapada noc, moja skóra, otulona delikatną woalką Extreme Retinol H10 & Vitamin C odpoczywa w najlepsze, by o poranku rozbłysnąć... Nie, nie, nie blaskiem sebum, lecz promiennością, młodzieńczym, zdrowym blaskiem. Wiek nie jest barierą, bowiem zawsze możemy wyglądać świetnie, wystarczy tylko odpowiednio o siebie dbać :)
Odmładzające serum Norel nie tylko świetnie pielęgnuje skórę, pięknie pachnie i wyznacza się wysoką wydajnością, ale oferuje tez rewelacyjne efekty i z pewnością zapobiega starzeniu się skóry. A lepiej zapobiegać niżeli " leczyć " - prawda?
Znacie kosmetyki Norel`a?
A może wypróbowaliście działanie tego serum na sobie?
Stosujecie kosmetyki z witaminą C i retinolem?
Miłego wieczoru Wam życzę :*
nie znam produktu
OdpowiedzUsuńmiałam je kupic na targach kosmetycznych w Krk ale odstraszyła mnie ta forma olejku
OdpowiedzUsuńUwielbiam kosmetyki z witaminą C, ożywałam kilku i z każdego byłam bardzo zadowolona, więc pewnie to serum też bym polubiła. :)
OdpowiedzUsuń*używałam :D
UsuńJeszcze nie miałam do czynienia z marką Norel, ale bardzo mnie ciekawi. Lubię sera z witaminą C więc miałoby szansę się u mnie sprawdzić :) i podoba mi sie, że zapach nie jest zbyt długo wyczuwalny:) to dla mnie bardzo ważne :)
OdpowiedzUsuńCzuję się skuszona, podoba mi się wygładzenie linii mimicznych :)
OdpowiedzUsuńO firmie sporo słychać ostatnio. Uwielbiam wit. C w kosmetykach. Retinol też, ale nie zawsze mogę używać. I oleje uwielbiam. Czyli stworzyli kompozycję teoretycznie doskonałą. Przynajmniej dla cer, które nie boją się retinolu. Niemniej jednak intrygujący kosmetyk Tatianko. Nawet bardzo :)
OdpowiedzUsuńWyjątkowo mnie zaciekawilas tym serum. ale wolałabym zacząć od próbki :) Cos mi nie pod drodze z tą marką ostatnio :)
OdpowiedzUsuńPost interesujacy! lecz nie znamy tego produktu.
OdpowiedzUsuńz chęcią bym go wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się to serum. Z chęcią przyjęłabym je pod swoje skrzydła :-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam sera z witaminą C :)
OdpowiedzUsuńKilka lat temu myślałam,że retinol działa fotouczulająco,dokształciłam się i wiem,że doskonale naprawia uszkodzenia spowodowane promieniami słonecznymi,jestem na tak i chętnie sięgnę jak wykończę aktualny produkt :)
OdpowiedzUsuńPierwsze słyszę o tym produkcie.
OdpowiedzUsuńPS. Ale solidne i długie recenzje zamieszczasz - brawo!
Nie miałam styczności z tą firmą;]
OdpowiedzUsuńBardzo lubię kosmetyki z witaminą C :)
OdpowiedzUsuńWitamina C i retinol to składniki bardzo przeze mnie pożądane w kosmetykach, choć przyznaję, że latem bardziej stawiam na wit. C. Serum ma doskonałą kompozycję i na pewno u mnie zagości, ale stężenie retinolu na poziomie 2% to w moim przypadku bardzo dużo i poczekam przynajmniej do września z jego zakupem :) Bardzo się cieszę, że go poznaję dzięki Tobie, świetna recenzja, namówiłaś mnie - zapisuję go sobie w komórkach mózgowych :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie, że jest tak wydajne :)
OdpowiedzUsuńMoże to być fajny prezent dla mamy :)
OdpowiedzUsuńproduktu nie znam ale bardzo chętnie wypróbuje :)
OdpowiedzUsuńMoja siostra z tego korzystała i była bardzo zadowolona. Też muszę to sprawdzić, zwłaszcza po tym jak tyle osób to zachwala.
OdpowiedzUsuńDo firmy Norel zniechecilam się po zakupie kremu zurawinowego pod oczy i serum właśnie. Chodzi przede wszystkim o jakość produktu i ta jakby mnie nie zawiodła, ale i nie zaskoczyła bardzo pozytywnie. Podobny efekt dają kosmetyki w niższych cenach. Natomiast w tym progu spodziewałabym się wyższej jakości opakowania, które zaczęło się kruszyc bardzo szybko, a na palcach pozostawiać ślad razem z kremem. To koszmar, bo jak rozprowadzić krem z drobinkami plastiku w kolorze srebra? Poranna aplikacja powinna być szybka i nie sprawiać problemu. Żałuję, że dałam się skusić opiniami na blogu, a kosmetyków używam od miesiąca.
OdpowiedzUsuńAnuszka, rozumiem twoje rozgoryczenie, serum żurawinowe sama stosuję i wiem, że sreberko się łuszczy, o czym też wspomniałam w jego recenzji na blogu, jednak na odmianę od Ciebie mi ono bardzo dobzre służy, szczególnie przed wielkim wyjściem - jako lift bankietowy.
UsuńOpinie na blogach są w stanie bardzo skrupulatnie przybliżyć ten czy inny produkt, ale niestety nie mogą zagwarantować, że kosmetyk tak samo dobrze sprawdzi się u Ciebie, bowiem każda cera jest inna, ma inne pH, wymagania, stan, kondycję... Nie ma na świecie produktu, który sprostał oczekiwania wszystkich konsumentów, nawet zawrotnie drogie kosmetyki potrafią mocno rozczarować, ale tak to już jest - cena nie gwarantuje niezawodności, tym nie mniej o marce Norel mam bardzo dobre zdanie, stosuję ( i stosowałam ) trocha ich kosmetyków i za każdym razem, pomimo drobnych niedogodności (np. z łuszczeniem sreberka, co zresztą jest powszechne w tego typu opakowaniach, nawet u tych drogich firm ) jeszcze nie zaznałam rozczarowania. Nie są drogie w stosunku do jakości, wydajności, efektów i bardzo dobrych składów.
Radzę Ci się nie zniechęcać i dziękuję za wizytę.
Robisz wspaniałą robotę :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie produkt warty wypróbowania. Ogólnie sera z wit. C są ostatnio pozytywnie oceniane, ale wiadomo jedno, drugiemu nierówne, to wydaje się zdecydowanie godne uwagi.
OdpowiedzUsuń