Witajcie Słoneczka ;)
Trocha czasu upłynęło, zanim zabrałam się za napisanie recenzji Naturalnego pudru do cery tłustej i trądzikowej Jadwiga. Wiem, że ten produkt bardzo Was interesował, od kiedy zaprezentowałam go w mediach, otrzymałam wiele pytań dotyczących jego działania oraz właściwości. Opinie o tym pudrze, które czytałam w internecie, mocno zachęciły mnie do wypróbowania i sprawdzenia, czy rzeczywiście jest taki dobry... Skusiłam się - wypróbowałam!
Sporo czasu minęło, puder stosuję od kilku miesięcy, był testowany w czasie upałów, umiarkowanej pogody i podczas niskich temperatur. Moja skóra tym czasem miała lepsze i gorsze dni, dzięki czemu mogłam sprawdzić, porównać, zaobserwować jak się zachowuje w różnych sytuacjach, jak sobie radzi z różnymi problemami.
Na wstępie powiem, że jestem z niego bardzo zadowolona, choć nie zabrakło " ale... ". O tym opowiem już za chwilę, przybliżę Wam jego konsystencję, najlepiej jak potrafię, oraz pokażę jak wygląda na skórze.
Słów kilka od producenta
Saipan Naturalny Puder do cery tłustej i trądzikowej o właściwościach matujących, antybakteryjnych, kojących i przeciwtrądzikowych.
Puder ma działanie maskujące i matujące, pielęgnuje i odżywia skórę, a także chroni ją przed wpływem szkodliwych czynników zewnętrznych. Stymuluje regenerację tkanek i wygładza skórę.
Opakowanie pudru to gustowna, wysoka czarna kasetka- pudełeczko, wykonana z twardego tworzywa, zamykana szerokim, nasadzanym korkiem. Górę zdobi srebrne logo marki, które dodaje całości eleganckiego wyglądu. Początkowo opakowanie jest zafoliowane, dzięki czemu wiemy, że mamy do czynienia z produktem nowym, przez nikogo nie otwieranym ani nie macanym.
W pudełeczku znajduje się miękka, elastyczna gąbeczka, przeznaczona do... drobnych poprawek, lub tak zwanego " przypudrowania noska ", jeśli w ciągu dnia lub nocy zajdzie taka potrzeba. Do makijażu jednak lepiej nadaje się szeroki pędzel. Tym nie mniej gąbka jest bardzo przyjemna w dotyku, sprężysta i milutka, fajnie aplikuje się nią puder na małych partiach. Łatwa do utrzymania w czystości, nie niszczy się ani nie traci na fakturze po praniu.
Puder jest chroniony przezroczystą membraną z drobnymi otworami, która początkowo jest zaklejona foliowym wieczkiem zabezpieczającym, przez które mamy wydobywać puder, i tu zaczyna się "ale". Ale idzie to dosyć topornie.
Puder Jadwiga ma, według mnie, świetną teksturę, czy konsystencję, kto jak woli. Jest bardzo drobniutko zmielony, ale nie suchy, lecz lekko wilgotny, mięciutki, przez co nie pyli się w nadmiarze, z łatwością się nabiera i równie fantastycznie aplikuje.
Nie obsypuje się ze skóry, niezależnie od tego czy jest aplikowany pędzlem, czy też dołączoną gąbeczką lub dowolną gąbką-jajem, tę ostatnią formę aplikacji doradziła mi Justyna z Okiem Justyny :) Co więcej, aplikowanie go zajmuje dosłownie chwilę, bez konieczności dokładania kolejnych " warstw ".
Problem w tym, że puder początkowo sięga niemal do otworów, a więc nie za wiele ma możliwości, aby łatwo się wydostać. Na korzyść działa wysoki korek kasetki-opakowania, który służy jako " podstawka " do wysypywania pudru - delikatnie uderzam o ścianki korka przewróconym do góry dnem pudrem, a on powoli się wysypuje z otworów. Potem już jest super, bowiem puder nie migruje za brzegi korka, co umożliwia precyzyjne nabieranie go na pędzel czy gąbkę.
Puder, prócz fantastycznej konsystencji, wyznacza się przyjemnym, neutralnym kolorem, idealnie dopasowującym się do cery, oraz bardzo fajnym, króciutkim, naturalnym składem!
Zapach pudru jest bardzo delikatny, specyficzny, ale niemal niewyczuwalny, nie przeszkadza podczas aplikacji, więc z pewnością nie powinny mieć z nim kłopotu nawet osoby, które preferują bezwonne kosmetyki.
Puder równomiernie się nakłada, nie tworzy efektu maski, ładnie wtapia się w skórę, nie podkreślając suchych skórek, jeśli są, i nie tworząc plam. Na skórze jest zupełnie niewidzialny ani nie wyczuwalny.
Jeśli szukacie mocno kryjącego produktu, to raczej nie będziecie zadowolone, puder zapewnia bardzo delikatne krycie, w minimalnym stopniu zmniejszając widoczność zaczerwienień oraz drobnych niedoskonałości. Na powyższym zdjęciu mam go na skórze solo, czyli po nałożeniu kremu i odczekaniu kilku chwil, zaaplikowałam puder. Na skórze oferuje bardzo naturalny efekt, w subtelny sposób rozjaśnia cerę, wyrównuje jej koloryt i nadaje zdrowego, młodzieńczego wyglądu.
Nie zbiera się w załamaniach, zmarszczkach, ani nawet w porach, w związku z czym nie zapycha skóry, lecz pozwala jej swobodnie oddychać, dzięki czemu nie przyczynia się do powstawania niedoskonałości, ale pomaga je " leczyć "!
Największą zaletą tego pudru są świetne właściwości absorpcyjne, dzięki czemu rewelacyjnie matuje moją skórę zapewniając jej od 4 do 8-miu godzin idealnego wyglądu, bez połysku!!! Wiecie, co jest najlepsze? Naturalny Puder Saipan nie zostawia na skórze typowo matowego, " suchego " wykończenia, lecz oferuje bardzo ładny efekt jedwabistej, gładkiej cery. UWIELBIAM GO!
Tlenek cynku pełni rolę naturalnego przeciwsłonecznego filtru, dodatkowo wyznacza się antybakteryjnymi właściwościami, niweluje niedoskonałości, wypryski i zmiany skórne, przyśpiesza gojenie i łagodzi podrażnienia.
Glinki, zawarte w pudrze, prócz dbania o nieskazitelność skóry szczycą się właściwościami pielęgnacyjnymi, a więc skóra jest zadbana, wypielęgnowana, zmatowiona i doskonale chroniona przez cały dzień!
Cena - 28,50 zł / 30 g
Dostępność - sklep Jadwiga
Podsumowując...
Wiele pudrów stosowałam, wiele różnych marek, z różnych półek cenowych, wypróbowałam i na temat Naturalnego pudru do cery tłustej i trądzikowej Jadwiga mogę powiedzieć jedno! Dla mojej cery jest idealny! Ma w sobie wszystkie cechy, których w pudrach poszukuję, a dodatkowo wyznacza się fantastycznym, naturalnym składem, niską ceną oraz nadzwyczajnie wysoką wydajnością. No i jest nasz, polski!
Niezależnie od tego czy jest aplikowany gąbką-jajkiem, kabuki czy zwyczajnym pędzlem - na skórze zawsze oferuje bardzo naturalny, piękny wygląd. Nie jest widoczny, ani wyczuwalny - taki " cichy upiększacz " :) Ulubionyyyy.
Aaaa, byłabym zapomniała, gdy już trochę pudru zużyjemy, wysypywanie go przez otworki jest całkiem przyjemne :) Wiecie, że jest też wersja tego pudru dla cery normalnej i suchej? Polecam!
Próbowaliście Naturalny puder Jadwiga?
Lubicie pudry naturalne, czy nie przywiązujecie do tego uwagi?
A jaką wersję wybieracie - prasowaną czy sypką?
Miłego wieczoru :*
Bardzo ciekawy produkt, krótki skład, w dodatku polski. Lubię takie kosmetyki. :)
OdpowiedzUsuńpierwszy raz widzę produkt na oczy
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o tej firmie. Opakowanie jest piękne i mam ochotę wypróbować. Zaraz zajrzę na stronę :) Piękny blog, zostaję na dłużej :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia Jadzi zrobiłaś:) Miałam dwa produkty tej marki:)
OdpowiedzUsuńOj zachecasz:) nie mialam tego pudru jeszcze
OdpowiedzUsuńBiorąc pod uwagę jego stopień krycia to zapewne stosowałabym go jako puder wykończeniowy - tak czy siak, jeśli wykazuje świetne właściwości absorpcyjne, to jest jakby stworzony dla mojej skóry :) Aktualnie posiadam w swoich zbiorach puder ecolore i również początkowo miałam trudności z jego wydobyciem, było tak dużo, że sitko zwyczajnie nie dawało rady - ale już jest OK :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńAgnieszko, jak wykończeniowy też sprawdzi się świetnie, jednak ze względu na tak piękny skład i właściwości matujące, wolę mieć go " blisko skóry " :) Stosuję solo, ewentualnie z korektorem, lub jako puder bazowy, a wykończenie zostawiam dla Diademowego pudru w kulkach lub prasowanego Glazel, który jednocześnie nadaje skórze muśniętego słońcem efektu :)
UsuńMiałam z nim kiedyś do czynienia :) Wspominam go dobrze, ale skoro okazało się, że u mnie podobny efekt przynosi skrobia ziemniaczana to pudrów nie kupuję ;) Pomijając fakt, że podkład od Annabelle Minerals delikatnie matuje skórę bez sztucznego efektu :) Jak coś się za bardzo błyszczy to wtedy w strefie T przeciągam skrobią i gotowe :) Nie mniej jednak - puder Jadwiga wspominam bardzo miło :)
OdpowiedzUsuńP.S. Jesteś prześliczna :)
Dziękuję pięknie, aż się zarumieniłam :)
UsuńOooo, właśnie mi się kończy puder matujący, chyba już wiem, po co sięgnę!
OdpowiedzUsuńWow! Świetny puder i cena przyjazna dla portfela :)
OdpowiedzUsuńJak matuje to muszę wypróbować, bo się świece jak choinka <3
OdpowiedzUsuńSkład jest genialny!
OdpowiedzUsuńWidzę że na prawdę warto go wypróbować
Wiedziałam, że Jadwiga ma pare perełek kosmetycznych, ale że puder?! O nie, muszę to mieć.
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie ten pudrem. Marka jest dla mnie narazie nieznana, ale kto wie - może się to zmieni.
OdpowiedzUsuńJeśli puder się sprawdza to taki mały problem jak jego duża ilość na początku nie ma znaczenia :)
OdpowiedzUsuńBardzo dużo osób chwali pudry Jadwigi :)
OdpowiedzUsuńJa jednak się na nieo nie skuszę, mój puder mineralny będzie ze mną co najmniej dwa lata ;)
Ma bardzo dobry skład. Muszę przyjrzeć się firmie bliżej, nie wiem dlaczego ale trudni znaleźć składy ich kosmetyków.
OdpowiedzUsuńŁucja, te które opisywałam na blogu, peeling i olejek Jojoba, mają umieszczone składy, spisałam z opakowań :)
UsuńJa go chce! :D
OdpowiedzUsuńMiałam go kilka lat temu, kupiłam pod wpływem bardzo pozytywnych recenzji, ale niestety u mnie niezbyt się sprawdził.
OdpowiedzUsuńMatował zupełnie przeciętnie, wykończenie było w zasadzie żadne i mnie denerwowało opakowanie i sposób użytkowania (zdecydowanie wolę prasowane pudry albo sypkie z dobrym sitkiem), więc posłałam go w świat.
nie za często uzywam pudry ale ten mnie korci od jakiegoś czasu :D
OdpowiedzUsuńnie miałam go jeszcze i pierwszy raz widzę ;)
OdpowiedzUsuńNie znamy tej marki!!:)
OdpowiedzUsuńcałkiem łądnie się prezentuje i ta nazwa hehe ;) jak moja babcia ,urocze :D
OdpowiedzUsuńCiekawa formuła i przede wszystkim super, że nie jest to tzw. 'tępy' mat. Myślę, że mogłabym się z nim polubić
OdpowiedzUsuńPięknie go opisałaś :) Podoba mi się skład pudru i jego wpływ na skórę :)
OdpowiedzUsuńJa to sucharek, więc nie dla mnie, ale po tym opisie chętnie poszukam czy mają odpowiednik dla cery suchej. Jeśli chociaż w połowie byłby tak fajny:)
OdpowiedzUsuńZapisuję do swjej wish listy;)
OdpowiedzUsuńSkład króciutki i sympatyczny, zapisuję go sobie! Pomimo, że z sypańcami jestem na przekór, to jest on w przystępnej cenie, więc dlaczego nie?! :)
OdpowiedzUsuńFajny puder, ładnie na twarzy wygląda. Śliczne fotki.
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie: www.aga4makeup.pl
Opisałaś IDEAŁ!! *u* Chętnie bym go wypróbowała, a nakładanie gąbeczką- nigdy bym nie wpadła _^_" muszę tego spróbować :d
OdpowiedzUsuńYey ale masz piękny kolor oczu.
Uwielbiam minerały, ale póki co zostanę wierna Annabelle. Wreszcie znalazłam swój kolor :)
OdpowiedzUsuńZawsze przy tego typu opakowaniach miałam problem z nabraniem odpowiedniej ilości pudru. To chyba z tego powodu w mojej kosmetyczce królują pudry prasowane, choć doceniam sypką konsystencję.
OdpowiedzUsuńBardzo mnie zaciekawił ten puder, zupełnie nie kojarzę firmy, ale cena mnie zachęca do wypróbowania :)
OdpowiedzUsuń