Przedstawiać InspiredBy chyba nikomu nie trzeba. Wiecie już, że są to wyjątkowe pudełka, które zostały skomponowane przez gwiazdy, celebrytów czy blogerów. Każdy autor/autorka cyklicznie tworzy dedykowaną kolekcję produktów, które potem trafiają do rąk własnych fanek czy fanów. Przedstawiałam na blogu kilka takich pudełek, między innymi Joanny Krupy i Kasi Tusk.
Takie było główne założenie InspiredBy, ale od pewnego czasu, oferta platformy mocno się poszerzyła o " niegwiazdroskie " zestawy :) Pojawiły się bardzo atrakcyjne, zarówno pod względem cenowym jak i jakościowym, pudełka tematyczne. Każdy z zestawów jest tworzony co jeden, dwa lub co trzy miesiące. Szczegółowe informacje znajdują się na stronie InspiredBy w opisie każdego zestawu. Zamawiając zestaw w ramach subskrypcji mamy gwarancję otrzymania kolejnej edycji w pierwszej kolejności. Subskrypcję można anulować w dowolnym momencie, jednak bardzo często stali subskrybenci zestawów znajdują w swoich pudełkach bardzo atrakcyjne i wartościowe prezenty niedostępne dla nowych klientów.
Do wyboru mamy zestaw U.R.O.K. DLA CIEBIE oraz NATURALNIE PIĘKNA o którym dziś Wam piszę :)
Słów kilka od autorów
NATURALNIE PIĘKNA to pudełko wypełnione po brzegi naturalnymi produktami kosmetycznymi najlepszych marek. Poczuj naturalną moc ekologicznych produktów kosmetycznych i przekonaj się o swoim naturalnym pięknie!
• 11 naturalnych produktów
• wartość produktów ponad 410 zł
• nowy zestaw co 2 miesiące.
Moje pudełko pochodzi z pierwszej edycji, druga już za miesiąc. Dziś chcę przedstawić Wam jego zawartość oraz szczegółowo opowiedzieć o kosmetykach które w nim znalazłam. Miałam sporo czasu aby sprawdzić ich działanie.
SYLVECO Kojący balsam do ciała - Balsam do ciała z ekstraktami z brzozy białej oraz krwawnika pospolitego przeznaczony do codziennej pielęgnacji skóry podrażnionej, wymagającej regeneracji i ukojenia. Regularne stosowanie sprawia, że odzyskuje ona właściwe, długotrwałe nawilżenie, miękkość i elastyczność oraz staje się bardziej odporna na działanie szkodliwych czynników. Dzięki lekkiej, chłodzącej formule balsam doskonale się rozprowadza i wchłania, pozostawiając skórę gładką, nawilżoną i zrelaksowaną.
Cena - 37,80 zł / 300 ml ( produkt pełnowymiarowy )
Walory nawilżające, odżywcze, regenerujące - na najwyższym poziomie. Balsam świetnie wygładza, odżywia i zmiękcza skórę, niweluje przesuszenia, koi podrażnienia i zapewnia ogólny komfort. Warstewka po pewnym czasie wchłania się całkowicie, zapewniając skórze jedwabistą gładkość i delikatność - idealny do stosowania na noc.
Wygodna butelka z pompką ułatwia aplikację, a opcja zamykania ułatwia przewożenie oraz zapewnia zawartości świeżość na dłużej.
OILLAN Active Bioaktywna emulsja do mycia i kąpieli - Bioaktywna emulsja do mycia i kąpieli to doskonały sposób na utrzymanie higieny całego ciała. Produkt nadaje się do każdego typu skóry, a szczególnie do skóry przesuszonej i podrażnionej. Unikalna formuła łagodzi uczucie ściągnięcia, swędzenia i szorstkości. Dzięki olejom i lipidom myje i wzmacnia naturalną warstwę ochronną skóry i wykazuje działanie przeciwzapalne.
Cena - 25,00 zł / 200 ml ( produkt pełnowymiarowy )
Pierwszą znajomość z tą bioaktywną emulsją do mycia i kąpieli miałam w maju, była ona częścią zestawu Majowo Mi ShinyBox`a. Kosmetyk ten mocno się odróżnia od innych produktów myjących i kąpielowych, które dotychczas stosowałam. Jest niemal bezzapachowa, subtelny aromat hipoalergicznego kremu pielęgnacyjnego się nie liczy. Ma lejącą się konsystencję przypominającą... emulsję, wcale się nie pieni, nawet gąbka nie jest w stanie wydobyć z niej ani grama piany :) Zalecana do ukojenia i oczyszczenia skóry suchej i wrażliwej, doskonale sprawdza się ze swoim zadaniem. Delikatnie, ale dobrze, oczyszcza skórę, nie wysusza, pozostawia na jej powierzchni delikatny film ochronny, który nie jest klejący, obciążający, ani tłusty. Skóra po myciu jest bardzo przyjemna i delikatna w dotyku, nawilżona i wygładzona, bez uczucia dyskomfortu, ściągnięcia. Stosuję ją tylko do mycia, kąpiel wolę pachnącą :) Emulsja myje i od razu pielęgnuje skórę, jest wydajna i łatwa w użyciu, a wygodna tuba zmieści się nawet na brzegu wanny - zawsze pod ręką! Szczelne zamykanie na " klik " solidnie chroni zawartość przed wylaniem, wilgocią i drobnoustrojami. Jest bardzo wydajna!
PILOMAX Szampon głęboko oczyszczający do włosów ciemnych - Szampon dokładnie oczyszcza włosy i skórę głowy z nierozpuszczalnych w wodzie substancji: pozostałości produktów do stylizacji i odżywek. Nawilża i przygotowuje włosy na działanie regenerujących składników maski. Maska z kolei odbudowuje uszkodzone włosy, silnie je nawilża, pogrubia i wygładza, zapobiega łamliwości i rozdwajaniu włosów. Wzmacnia blask koloru. Preparaty nie zawierają parabenów, silikonów i SLS.
Cena - 20,50 zł / 200 ml ( produkt pełnowymiarowy )
PILOMAX Maska do włosów - Przeznaczona do włosów zniszczonych, łamliwych, szorstkich i sztywnych. Odbudowuje uszkodzone włosy, silnie je nawilża, pogrubia i wygładza. zapobiega łamliwości i rozdwajaniu włosów. Wzmacnia blask koloru. Wymiennie do włosów jasnych lub do włosów ciemnych. Działa regeneracyjnie na każdy rodzaj włosów.
Maseczkę znalazłam też w czerwcowym pudełku Shiny, jak już wspomniałam, niestety z powodów oczywistych nie mogę wypróbować tych produktów. Zarówno szampon jak i maska są przeznaczone do włosów ciemnych, ja jestem posiadaczką blond czupryny :) Ten zestaw jest przygotowany na prezent, jestem pewna, że się spisze na medal - zbierają bardzo pozytywne opinie w internecie.
LABRAYON LABORATOIRES Szampon z portugalskiej zielonej glinki - Delikatny szampon do codziennego zastosowania. Łagodnie myjąc włosy - pielęgnuje je. Zawarta w nim zielona glinka nadaje włosom naturalnie jedwabisty połysk i miękkość. Wpływa kojąco na skórę głowy, przywraca równowagę jej funkcjonowania. Pomaga zachować odpowiedni stopień nawilżenia łodygi. Włosy odzyskują blask i sprężystość. Łatwiej się rozczesują i układają.
Cena - 50,00 zł / 200 ml ( produkt pełnowymiarowy )
Markę tę kojarzę z balsamem do włosów, który jakiś czas temu znalazłam w zestawie Słodki Marzec ShinyBox, ale na odmianę od balsamu, szampon z zieloną glinką znacznie lepiej się u mnie sprawdził. Na to składa się kilka faktów, między innymi to, że nie jestem zbyt wymagająca do szamponów, szczególnie naturalnych, których moje farbowane włosy zazwyczaj nie lubią. Szampon jest zupełnie przezroczysty, ma lejąca się konsystencje oraz przyjemny, świeży, morski zapach, bardzo uprzyjemniający stosowanie. Dobrze się pieni, ale nie wytwarza puszystej piany, tylko delikatną, z łatwością też spłukuje się pozostawiając włosy delikatnie poplątane. Nie usztywnia ich, nie wysusza, a więc nie najgorzej jak na produkt naturalny. Oczywiście rozczesywanie, nawet profesjonalną szczotką, jest udręką, na szczęście mogę użyć po nim maski/odżywki/serum/olejku... i jest ok. Szampon bardzo dobrze oczyszcza skórę głowy i włosy, faktycznie ( nawet po użyciu odżywki i t.p. ) pogrubia i unosi je u nasady ( nie zawsze daję maskę na skalp, więc efekt jest zazwyczaj bardziej spektakularny i widoczny gołym okiem ). Fajny produkt - z pewnością zużyję do końca!
O'RIGHT Hair SPA Dwuskładnikowa maska do włosów zniszczonych zabiegami chemicznymi - Naturalna maska przeznaczona do pielęgnacji włosów zniszczonych zabiegami chemicznymi, wykorzystywana do luksusowych zabiegów SPA. Opracowana na bazie wyciągu z białej herbaty, mającej wspaniałe właściwości naprawcze i anty-oksydacyjnych, opóźnia efekty starzenia się poprzez usuwanie wolnych rodników. Profesjonalny zabieg daje wyjątkowo głębokie korzyści wynikające z odbudowy struktury włosów, przywraca im siłę i witalność.
Cena - 69,00 zł / zestaw ( produkt pełnowymiarowy )
Prawdziwy produkt profesjonalny, który bardzo ucieszył moje oczy jak również dopieścił włosy :) Maski te tak naprawdę maja kilka różnych zastosowań, możne je ze sobą połączyć w różnych proporcjach ( w zależności od potrzeb włosów i oczekiwań ) lub stosować każdą osobno, w tym łącząc z zabiegiem sauny dla włosów. Jedna saszetka mieści wersję chłodzącą - idealną na lato, druga z kolei rozgrzewającą - idealną na jesień i zimę. Po ile na saunę do włosów na razie się nie wybieram, dopiero jesienią, po letnich upałach dobrze robi kosmykom, połączyłam zawartość dwóch saszetek i przełożyłam do słoiczka po zużytym maśle do ciała. W wyniku tego otrzymałam maskę o średniej gęstości i przyjemnym, kojącym zapachu. Stosuję maskę na całą długość włosów i na cebulki, podczas trzymania, 10-15 min, czuję bardzo delikatne chłodzenie, które po spłukaniu zapewnia skórze głowy uczucie świeżości i czystości.
Maska ułatwia rozczesywanie włosów, ładnie je wygładza, zmiękcza, uelastycznia. Po wysuszeniu są sypkie, ale dobrze zdyscyplinowane, pełne blasku i wigoru od nasady aż po same końce. Należy tylko oszczędnie ją dawkować, inaczej obciąża włosy, szczególnie u nasady. Mała ilość wystarcza, a więc maska mocno zyskuje na wydajności. Mi ta pojemność ( saszetka A - 50 ml, saszetka B - 30 ml, czyli wymieszane razem - 80 ml maski ) wystarczyła na 6 użyć!
Ministerstwo Dobrego Mydła Półkula nagietkowa do kąpieli - Musujący proszek kąpielowy uformowany w kształt połówki kuli wypakowany po brzegi odżywczymi dodatkami: kojącym maceratem z kwiatu Nagietka lekarskiego, nierafinowanym masłem Shea, olejem ze słodkich migdałów, olejkiem z pestek winogron, pełnym mlekiem i olejem ryżowym.
Cena - 5,50 zł / szt. ( produkt pełnowymiarowy )
Półkula nagietkowa jest bardzo krucha i mięciutka, usiania płatkami nagietka oraz innymi roślinnymi drobinami - wygląda jak pyszny smakołyk do zjedzenia. Zapachem również uwodzi - nadając przedsmaku nadchodzącej " uczcie " dla ciała i zmysłów. Pod wpływem gorącej wody kula delikatnie musuje i szubko się rozpuszcza uwalniając cenne oleje, mleko i roślinne drobiny, które unoszą się na powierzchni wody. Półkula nie tworzy " oleistych oczek " ale sprawia, że olej jest wyraźnie wyczuwalny na skórze, dodatkowo przyjemnie zmiękcza wodę i pięknie ją aromatyzuje. Kąpiel z tą półkulą to połączenie przyjemnego z korzystnym - koi, relaksuje, odpręża po ciężkim tygodniu pracy, a skóra czerpie korzyści płynące z naturalnych składników. Pływające wokół drobiny mnie nie zrażają, wręcz odwrotnie - zupełnie mi nie przeszkadzają. Wystarczy spłukać ciało po kąpieli i... od razu ubrać się w piżamkę - balsamowanie po takiej kąpieli jest najzwyczajniej zbędne! Ciało staje się delikatne niczym jedwab, doskonale odżywione, wygładzone, nawilżone i bardzo przyjemne, miłe w dotyku. Delikatny zapach otula skórę niewidzialną woalką kojąc przy tym zmysły.
Vita Liberata Fabulous Gradual Tan Lotion - VITA LIBERATA specjalizuje się w tworzeniu preparatów dla naturalnej opalenizny. Czyste formuły na bazie biologicznych ekstraktów, bez parabenu, alkoholu, toksycznych związków. Naturalny kolor odpowiedni do każdej karnacji wchłania się nie pozostawiając smug. Bezzapachowa technologia „Odour RemoveTM” i technologia „Moisture Lock” dla intensywnego nawilżenia. Luksusowa formuła lotionu zawierająca Aloe Vera oraz Masło Shea łagodzi i intensywnie nawilża skórę równocześnie nadając stopniowy i delikatny efekt muśnięcia słońcem który utrwala się w ciągu 4 - 8 godzin.
Cena - 85,00 zł / 200 ml ( miniatura 30 ml )
Ten lotion Vita Liberata stosuję od dłuższego czasu, mam go w wersji pełnowymiarowej i chętnie sięgam po jego " usługi " - pełną recenzję znajdziecie na blogu. Bezproblemowo rozprowadza się, szybko się wchłania i w subtelny sposób przyciemnia skórę. Jest wręcz magiczny, bo wygląda jak zwyczajny balsam, jest biały, ma lekką, jednocześnie treściwą konsystencję, po aplikacji nie zdradza swojej mocy, ale z czasem... skóra zaczyna stopniowo się przyciemniać po ok. 3 godzinach mam " efekt końcowy ". Można go spłukać po upłynięciu 4-8 godzin, ja tego nie robię, ponieważ aplikuję na noc ( oczywiście na wypeelingowaną, gładką skórę ) i ubieram " zabudowaną " piżamę, mimo iż balsam jakoś wyraźnie nie brudzi ubrań zostawia na pościeli delikatny ślad. Rano biorę prysznic i podziwiam metamorfozę - blada z wieczoru skóra, podczas snu uzyskała iście wakacyjną opaleniznę :D Efekt jednorazowej aplikacji na mojej skórze utrzymuje się do 4 dni. Można opaleniznę pogłębiać lub podtrzymywać efekt, stosując lotion regularnie przez kilka dni lub co drugi dzień. Oczywiście aby opalenizna wyglądała naturalnie warto pamiętać o oszczędnym nakładaniu lotionu w miejscach przesuszonych - łokcie, stopy, kolana. Maleństwo czeka aż zużyję pełnowymiarową wersje :)
BEE YES Bee Pure Bee Venom Eye Cream - Sekret naturalnych kosmetyków Bee Pure tkwi w zastosowaniu kombinacji nowozelandzkiego miodu Manuka UMF 20+ i jadu pszczelego. Jad pszczeli, w maksymalnej dopuszczalnej dawce, powoduje mikroobrzęki, które silnie wygładzają skórę oraz stymulują produkcję kolagenu i elastyny dla zachowania trwałego efektu odmłodzenia i odbudowy. Miód Manuka o najwyższym faktorze UMF 20+ łagodzi podrażnienia i zaczerwienienia.
Krem pod oczy na jadzie pszczelim Bee Pure Bee Venom Eye Cream został tak zaprojektowany, aby chronić delikatną skórę wokół oczu i jednocześnie naprawiać jej uszkodzone komórki. Przynosi natychmiastowy efekt liftingu, rozjaśnienia oraz wygładzenia skóry, a jednocześnie działa przeciwzmarszczkowo poprzez stymulację produkcji kolagenu i elastyny.
Cena - 179,00 zł / 15 g ( miniatura 10 g )
Kosmetyki BeeYes Bee Pure bardzo sobie cenię, zużyłam kilka produktów i napisałam o nich recenzje, w tym krem pod oczy z jadem pszczelim w wersji pełnowymiarowej. I tu tkwi szczegół. Mimo iż kosmetyk z miniatury niczym nie odbiega jakością, to opakowanie uważam za bardzo nieudolne. Nie wiem czy to mi trafiło jakieś feralne, ale mam prawdziwy problem z wydobyciem choćby minimalnej ilości kosmetyku. Pompka nie działa, nie wiem po co w ogóle tam jest, stawianie buteleczki do góry dnem - też niewiele daje, krem jest gęsty i najzwyczajniej nie spływa, a mocne potrząsanie za każdym razem po pierwsze jest wkurzające, a po drugie powoduje " wypadanie " sporej porcji kremu, której nie mogę zużyć na raz, więc się marnuje... A szkoda!
Gdybym nie wiedziała, jakie wspaniałe właściwości posiada ten krem i jakie fajne efekty zapewnia mojej skórze - w akcie frustracji wywaliłabym do kosza. Podejrzewam że wiele klientek zniechęci taka nieprzemyślana miniatura. Gdy zobaczycie recenzję pełnowymiarowej wersji tego kremu, która znajduje się na blogu, zrozumienie tę gorycz - słoiczek jest przepiękny i bardzo komfortowy. Zwłaszcza że krem wyznacza się gęstą, treściwą konsystencją. Moja skóra go uwielbia, a 10 ml wystarczy naprawdę na długo, przy umowie, że pompka działa, inaczej połowa się marnuje - męczę się dalej.
KLORANE Odżywka rozjaśniająca - Łagodna i bezpieczna odżywka rozjaśniająca, bez dodatku środków utleniających - rozświetla włosy od odcieni blond po jasnobrązowe słonecznymi, miodowymi refleksami. Rozjaśnienie jest całkowicie naturalne i stopniowe wraz z kolejnymi aplikacjami. Formuła z wysoką zawartością wyciągu z rumianku powoduje, że refleksy są podkreślone i bardziej intensywne. Produkt biodegradowalny - bez parabenów, silikonu, fenoksyetanolu.
Cena - 45,00 zł / 125 ml ( miniatura 10 ml )
Brzmi ciekawie, szkoda tylko, że pojemność odżywki rozjaśniającej jest tak malutka... Może to właśnie z tego względu nie zauważyłam po niej żadnych widocznych efektów na swoich włosach... Stosowałam na dosyć spore, ciemne odrosty, przed koloryzacja i po farbowaniu włosów też - nic z tych rzeczy, żadnego efektu nie odnotowałam.
PIXIE Korektor Pod Oczy - Całkowicie naturalny korektor pod oczy, który doskonale koryguje niedoskonałości, neutralizuje i rozjaśnia przebarwienia skóry, dzięki zawartej w nim witaminie C i retinolowi. Znakomicie kryje cienie pod oczami, utrwala makijaż oczu na cały dzień. Zawiera witaminę A (retinol) przyspieszającą odnowę tkanek oraz witaminę E, która działa przeciwrodnikowo.
Cena - 48,00 zł / szt. ( produkt pełnowymiarowy )
Ten korektor pod oczy był dostępny w różnych odcieniach, w swoim zestawie znalazłam 01 Vanilla Cream, wręcz idealnie pasujący do mojej, obecnie lekko opalonej, cery. Korektor ma lekką, ale jednocześnie " bogatą " konsystencję, delikatnie natłuszcza skórę, ale nie obciąża ani nie zapycha jej, nawet pod oczami. Ze względu na treściwość będzie idealny na jesienno-zimowy okres, ale stosowałam go kilka razy, aby lepiej poznać działanie i zobaczyć efekty. Korektor ma mesełkową konsystencję, świetnie stapia się ze skórą, rewelacyjnie kryje zarówno cienie pod oczami jak i drobne naczynka, zaczerwienienia, a nawet niedoskonałości. Nie ściera się w ciągu dnia, aczkolwiek zawsze pudruję twarz, także w celu zniwelowania tłustawej poświaty, którą korektor oferuje. Korektor mi się podoba, lato to nie najlepszy czas dla mojej przetłuszczającej się skóry, stawiam na lekkie, beztłuszczowe konsystencje i porządne nawilżanie, ale gdy temperatury zaczną spadać - okolica oczu będzie zadowolona z dodatkowej ochrony :)
ZMIANY ZMIANY 100% baton roślinny - W 100% roślinny baton, odpowiedni dla osób na diecie wegańskiej i bezglutenowej. Nie zawiera zbędnych dodatków i polepszaczy. Bez cukru, słodzików, syropów, utwardzonego tłuszczu ani środków przedłużających okres przydatności do spożycia. Produkt dostępny przy zamówieniach złożonych do 20 czerwca.
Cena - 8,49 zł / 69 g ( produkt pełnowymiarowy )
Za tego typu produktami jakoś szczególnie nie przepadam, chętnie spróbowałam, ale zdecydowanie wolę spirulinę w postaci suplementu, a maliny - najlepiej w postaci naturalnej, świeżutkie i w całości :) Tym nie mniej, baton mi zasmakował, bardzo przyjemnie pachnie, ma wyrazisty, lekko gorzki smak, dobrze czuć maliny, aczkolwiek gorycz nieco modyfikuje ich odbiór :)
Szczególnie podoba ami się opakowanie, świetnie chroni zawartość i przykuwa uwagę.
Jednak z tym batonem była związana pewna historia... Jak zauważyliście zdjęcia robiłam " na łonie natury ", gdzie, wśród obfitej roślinności spał sobie smacznie ślimak. Wykorzystałam jego domek do " scenografii ", jak widać wcale mu to nie przeszkadzało, ale jak tylko położyłam na deskę rozpakowanego i ugryzłam batona, do celów fotograficznych - wystawił rogi i zaczął sunąć w jego stronę. W połowie drogi, a mianowicie równo między batonem, a swoją roślinką się zatrzymał, rozważał powrót, lecz ostatecznie... nie mógł oprzeć się pokusie - wybrał 100% naturalny baton! :) Oczywiście dostał okruszek, wiele mu nie trzeba, ale co z nim zrobił? Już nie wiem, bo udaliśmy się do domu :) Natura górą! I to najlepszy dowód na to, że baton nie zawiera żadnych szkodliwych składników :)
I to już koniec moje Drogie :)
Ogólnie jestem zadowolona z zawartości tego pudełka, poznałam kilka ciekawych i nowych dla mnie produktów, spotkałam " starych " i bardzo lubianych " znajomych ", choć nie do końca w udanych wdziankach. Szata pudełka bardzo mi się podoba, ale szczerze mówiąc, trudno się go otwiera, pokrywka chyba zbyt dopasowana do dołu, brakuje luzu :)
Wielkie brawa za pomysł z tymi tematycznymi zestawami, Naturalnie Piękna z pewnością przypadnie do gustu wielbicielkom naturalnej pielęgnacji - kryje w sobie wiele perełek :)
Jak oceniacie zawartość zestawu Naturalnie Piękna?
Który kosmetyk przykuł uwagę, które z nich znacie i chętnie po nie sięgacie?
Pudełko które zaprezentowałam kupicie TU
Udanego dnia Wam życzę :*
Genialne to pudełeczko, zawartość totalnie dla mnie, ale i tak ślimaczek wygrywa <3
OdpowiedzUsuńrewelacyjny box, uwielbiam ten korektor , jeszcze nie wszystkich kosmetyków używałam.
OdpowiedzUsuńZawartość zdecydowanie na tak!
OdpowiedzUsuńJestem na tak :)
OdpowiedzUsuńNie jestem fanką pudełek, ale tutaj jest kilka świetnych kosmetyków!
OdpowiedzUsuńBardzo miła zawartość, jestem na tak! :)
OdpowiedzUsuńSłodki ślimaczek :D Dowiódł, że baton zdecydowanie 100% naturalny :D
OdpowiedzUsuńSuper produkty w pudełku :)
OdpowiedzUsuńOj no po prostu wszystko, wszystko mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńpudełeczko bajka!!! Ale zdjęcia to mistrzostwo świata!!!
OdpowiedzUsuńJak dla mnie to najciekawsza jest zawsze Vita Liberata, bo od jakiegoś czasu mam ochotę na tą markę, ale ciągle jeszcze nie kupiłam;)
OdpowiedzUsuńWszystkie produkty są mi obce :)
OdpowiedzUsuńSpróbujemy wytłumaczyć ten minus przy opakowaniu miniaturki kremu pod oczy BeeYes BeePure. Niestety taki jego urok. Jak sama Taniko zauważyłaś - krem jest gęsty i w tym tkwi szczegół. Aby dobrze pompka zadziałała, należy kilkakrotnie ją naciskać, aż pod ciśnieniem dotrze do niej krem. Jeśli to nie pomaga, można zdjąć denko (np. szpikulcem) i popchać mechanizm od spodu, aby zassało krem. Innym rozwiązaniem jest odkręcenie góry miniaturki (da się) i wydobyci kremu np. patyczkiem higienicznym. Zdajemy sobie sprawę, iż nie jest to komfortowe użytkowanie – najważniejsze jednak, że krem jest wart tego trudu :)A miniaturka służy głownie do testu, więc nie warto się denerwować ;)!
OdpowiedzUsuńoo ile tego hoho
OdpowiedzUsuńNiby ok, ale nie powala. Za to BEE YES Bee Pure Bee Venom Eye Cream mega zazdroszczę, bo chodzi za mną od dawna :P
OdpowiedzUsuńmam to pudełko i jestem ze wszystkiego zadowolona, same naturalne dobroci :-)
OdpowiedzUsuńPÓŁKULĘ z przyjemnością bym Ci podkradła :)
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu wypróbować produkty Pilomax :)
OdpowiedzUsuń