Strony

piątek, 31 stycznia 2020

Naturalne pomadki z peelingiem Sylveco - porównanie Odżywczej z Miętową

Masz swoje ulubione kosmetyki? Takie, do których zdarza Ci się co jakiś czas wracać? A może też takie, bez których nie wyobrażasz sobie codzienności, więc kupujesz je " nałogowo ", uzupełniając braki na bieżąco? Ja osobiście mam kilka takich produktów, jednym z nich jest Odżywcza pomadka z peelingiem Sylveco.

Sylveco pomadki z peelingiem recenzja
Sylveco pomadki z peelingiem recenzja
Te z was, które czytają bloga regularnie, a zwłaszcza projekty " denko ", wiedzą, że ta odżywcza pomadka z peelingiem gości w nim regularnie. Obiecałam też, że w końcu napisze o niej więcej, zdradzę, dlaczego, mimo krótkotrwałych, nic nieznaczących " skoków w bok ", ciągle do niej powracam. Co ciekawe, pierwsze spotkanie z tą pomadką, jak tylko się pojawiła na rynku, do pozytywnych nie należało. Nie przypadła mi do gustu wcale. Lecz gdy ją zużyłam, poczułam, że czegoś mi brakuje... I usta już nie są tak miękkie, delikatne i zadbane... To był początek uzależnienia :) Na dzień dzisiejszy, po kilku latach używania pomadki, nadal jest dla mnie niezastąpiona, jedyna w swoim rodzaju - NAJlepsza! Aby nie było zbyt ostentacyjnie, postanowiłam zrobić porównanie odżywczej pomadki peelingującej z miętową pomadką z peelingiem, również oferowaną przez Sylveco. Ciekawi, która z nich wygra? ;)

Sylveco Odżywcza pomadka z peelingiem recenzja
Sylveco Pomadka Odżywcza z peelingiem - od producenta 

Hypoalergiczna, odżywcza pomadka, zawierająca naturalne drobinki ścierające w postaci brązowego cukru trzcinowego. Drobiny peelingujące delikatnie złuszczają i doskonale wygładzają usta. W składzie pomadki znajduje się bogaty w przeciwutleniacze i kwasy NNKT olej z wiesiołka dwuletniego o właściwościach silnie regenerujących. Oleje naturalne, wosk pszczeli i masła roślinne pielęgnują delikatną skórę ust, zapobiegając ich wysychaniu i pękaniu. Aktywny składnik - betulina - działa kojąco na wszelkie podrażnienia, łagodzi objawy opryszczki.

Sylveco Odżywcza pomadka z peelingiem recenzja
Skład INCI: Glycine Soja Oil, Cera Alba,  Sucrose, Lanolin, Oenothera Biennis Oil, Copernicia Cerifera ( Carnauba ) Wax, Theobroma Cacao Seed Butter, Butyrospermum Parkii Seed Butter, Betulin, Prunus Amygdalus Amara Oil.

Składniki aktywne: olej sojowy, wosk pszczeli, cukier trzcinowy, lanolina, olej z wiesiołka, wosk carnauba, masło kakaowe, masło karite, betulina, olejek z gorzkich migdałów.

Sylveco Odżywcza pomadka z peelingiem recenzja
Odżywcza pomadka Sylveco to twardy, gładko ukształtowany sztyft, który początkowo nawet nie zdradza swoich złuszczających walorów. Co prawda, jak się przypatrzymy, nie da się nie zauważyć obecności brązowych drobinek, ale wliczając fakt, że mamy do czynienia z produktem naturalnym, można je zmylić z " niejednolitą barwą ". Przy pierwszym użyciu drobiny jeszcze nie dają się we znaki, ale każde kolejne - " obnaża " je w pełnej krasie. Co więcej, drobinki nie tylko widać, ale również je czuć. Są ostre, o nieregularnych kształtach oraz różnej wielkości i, co najciekawsze, słodkie! Podczas pocierania wargi o wargę drobinki się powoli rozpuszczają fenomenalnie wygładzając i ujędrniając delikatną skórę. Pomadka delikatnie natłuszcza usta, co sprawia, że nabierają one pięknego połysku. Prócz tego doskonale je odżywia, wygładza, uelastycznia i zapewnia długotrwały komfort. Skutecznie chroni przed negatywnym działaniem czynników zewnętrznych, zapobiega przesuszeniu, spierzchnięciu, podrażnieniom. Wystarczy użyć jej 1 - 2 razy dziennie, a na stałe pożegnasz się z nieprzyjemnym uczuciem napięcia, pieczenia czy dyskomfortu ust.
Odżywcza pomadka peelingująca wyznacza się przyjemnym, ziołowym zapachem i wysoką wydajnością. Z łatwością się wykręca, wiec stosowanie jej wiąże się wyłącznie z przyjemnością, pod każdym względem ;)

Sylveco Miętową pomadka z peelingiem recenzja
Sylveco Miętowa pomadka z peelingiem - od producenta 

Miętowa pomadka peelingująca, zawiera naturalne drobinki ksylitolu ( cukru brzozowego ), które delikatnie złuszczają i wygładzają skórę ust. Olej słonecznikowy i oliwa z oliwek intensywnie nawilżają i regenerują spierzchnięte usta. Wosk pszczeli, masło karite i olej rycynowy pielęgnują delikatny naskórek, zapobiegając jego wysuszeniom, podrażnieniom i pękaniu. Eteryczny olejek miętowy pozostawia na ustach uczucie ukojenia i orzeźwienia.

Sylveco Miętową pomadka z peelingiem recenzja
Skład INCI: Helianthus Annus Seed Oil, Cera Alba, Xylitol, Olea Europaea Fruit Oil, Ricinus Communis Seed Oil, Butyrospermum Parkii Butter, Tocopheryl Acetate, Carnauba Wax, Mentha Piperita Oil.

Składniki aktywne: masło karite, wosk pszczeli, olej sojowy, olej jojoba, olej z wiesiołka, masło kakaowe, ksylitol, betulina, wosk Carnauba.

Sylveco Miętową pomadka z peelingiem recenzja
Miętowa pomadka peelingująca również ma postać twardego, zbitego sztyftu, tyle że o białym kolorze. Po zetknięciu ze skórą ust sunie po niej gładko, jak masełko. Drobin w nim niemal zupełnie nie widać, bowiem są to przezroczyste, niewielkich rozmiarów, ostre kryształki. Ale po kilku użyciach z łatwością da się je wyczuć i docenić właściwości złuszczające. Pomadka zachwyca przyjemnym, miętowym aromatem, bardziej przypominającym słodkie landrynki niżeli ziołowy napar z mięty :) Smakuje równie wspaniale jak złuszcza - jest lekko słodka, za sprawką ksylitolu, a jednocześnie subtelnie miętowa. Pomadka świetnie nawilża, wygładza i delikatnie nabłyszcza usta, sprawiając, że wyglądają kusząco, pięknie i ... smakowicie ;) Miętowy olejek sprawia, że po użyciu pomadki usta wydają się być większe, a subtelne uczucie chłodzenia jest bardzo przyjemne :) Drobiny cukru brzozowego, z racji malutkich rozmiarów, bardzo szybko się rozpuszczają, zapewniając ustom jedwabistą gładkość i komfortową, otulającą, ale wcale nie klejącą, ochronną warstewkę. Miętowa pomadka peelingująca zapewnia ustom długotrwałą ochronę, zapobiega ich wysuszeniu i spierzchnięciu. Łatwo się wykręca, zmieści się w każdej torebce, także kopertówce, a nawet w kieszeni jeansów - zawsze może być pod ręką, gotowa do użycia o każdej porze dnia i nocy ;) Oczywiście zawsze staje na wysokości zadania!

Naturalne pomadki z peelingiem Sylveco - Odżywczej z Miętową recenzja
Naturalne pomadki z peelingiem Sylveco - Odżywczej z Miętową recenzja
Jeśli miałabym z tych dwóch pomadek peelingujących wybrać tylko jedną, to zdecydowanie wybrałabym odżywczą pomadkę z peelingiem. Dlaczego? Bowiem ma większe, lepiej złuszczające drobiny, które fantastycznie wygładzają usta już po jednym użyciu! Miętowa pomadka z peelingiem jest znacznie delikatniejsza pod tym względem, więc w porównaniu - jedno użycie pomadki odżywczej = 3 użyciom miętowej pomadki. Po za tym jednym szczegółem nic więcej nie mam do zarzucenia. Miętowa pomadka jest nieco " smaczniejsza " ( moim skromnym zdaniem ) i oferuje fajne uczucie orzeźwienia na ustach. Ochronna pomadka jest cudownie otulająca, kojąco - słodka.
Obydwie świetnie pielęgnują, odżywiają i chronią usta zapewniając im ładny połysk i zdrowy wygląd. Na szczęście nie muszę wybierać jednej, więc chętnie stosuję obydwie, na przemian i jest, po prostu, super!:)

Naturalne pomadki z peelingiem Sylveco - Odżywczej z Miętową recenzja
Naturalne pomadki z peelingiem Sylveco - porównanie Odżywczej z Miętową
Cena - 12 zł / 4,6 g każda

Dostępność - e-sklep Sylveco oraz drogerie i apteki, w tym internetowe.

Podsumowując... 

Obydwie pomadki z peelingiem Sylveco fajnie się u mnie sprawdzają, dobrze spełniają swoje funkcje, czym potwierdzają zapewnienia producenta. Idealnie wpasowują się w moją codzienną pielęgnacje, zapewniają ustom gładkość, miękkość, delikatność i komfort. Nie tylko złuszczają martwy naskórek, jak wiele peelingów, ale jednocześnie oferują ustom porządną porcję nawilżenia, odżywienia i ochrony. Miętowa pomadka peelingująca jest delikatniejsza w działaniu, ale daje złudzenie pełniejszych warg. Odżywcza pomadka peelingująca to mój N1 i na razie żaden inny produkt tego typu jej nie przebił :) Jest po prostu uzależniająca! Zresztą sama je wypróbuj - nie pożałujesz!;)

Lubisz pomadki peelingujące? Stosujesz tego typu produkty?
Którą z tych dwóch pomadek Sylveco wypróbowałaś?
Jak oceniasz ich działanie?
Jakie marki peelingów do ust polecasz?
Miłego!
                                                                    

20 komentarzy:

  1. Bardzo lubię tego typu pomadki i często je stosuje. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Pomadki Sylveco są już kultowe :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Peeling jest ok , jedynie forma mało higieniczna :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajne te pomadki. Chyba się na jakąś skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Najbardziej ciekawi mnie pomadka z peelingiem :)

    OdpowiedzUsuń
  6. miałam tą miętową i była okropna! Miała mnóstwo ostrych drobinek które raniły moje usta. Miała zdecydowanie więcej drobinek niż ta na Twoim zdjęciu... Obawiam się że trafił mi się jakiś marny egzemplarz...

    OdpowiedzUsuń
  7. Super pomadki. Nie miałam jeszcze tych, ale koniecznie wypróbuję.

    OdpowiedzUsuń
  8. Miałam obie wersje i zdecydowanie wolę wersję żółtą :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Znam obie te wersje i obie w sumie lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  10. miałam już różne peelingu do ust ale nie sylveco choć wiem, że są najbardziej kultowe

    OdpowiedzUsuń
  11. Nigdy nie używałam pomadki peelingującej, ale po Twojej recenzji mam ochotę na tą żółtą wersję.

    OdpowiedzUsuń
  12. nie znam ich ale uwielbiam różnego rodzaju pomadki ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. pomadki z peelingiem są genialne <3

    OdpowiedzUsuń
  14. Właśnie zastanawiałam się czy takie pomadki istnieją.

    OdpowiedzUsuń
  15. Dużo słyszałam o tej marce, dużo pozytywnego. Z pewnością wypróbuje!

    OdpowiedzUsuń
  16. Uwierzysz, że nigdy nie miałam takiej pomadki peelingującej? Ostatnio pojawiła mi się koszmarna opryszczka, jak tylko się z nią uporam, to kupię sobie tą pierwszą. Przekonałaś mnie:)
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Uwielbiam odżywczą pomadkę Sylveco, wracam do niej notorycznie :) Miętowej wersji nie miałam, więc trudno mi porównać, ale myślę, że ciężko będzie przebić moją ulubienicę, mimo że to ta sama marka kosmetyczna :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Dla mnie straszny bubel niestety... peeling nazwałabym raczej pumeksem, bo trze aż do krwi. Czekam na paczkę z peelingami od Orientana, zobaczymy jak te się sprawdza :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za Waszą obecność oraz każdy komentarz - jesteście dla mnie bardzo ważne i wyjątkowe ♥♥♥
Wielka prośba o NIEDODAWANIE linków do blogów oraz sklepów, spamu - komentarze te będą od razu usuwane!