Witajcie Słoneczka :)
Kosmetyki do pielęgnacji rąk zajmują znaczące miejsce w mojej codziennej pielęgnacji, są to produkty, po które najczęściej sięgam, nawet kilka razy dziennie, ponieważ zapewniają komfort i zapobiegają przesuszeniom, które do przyjemnych zjawisk nie należą.
Dłonie są najbardziej narażone na działanie szkodliwych czynników, nie wiem jak Wy, ale ja nie mogę przyzwyczaić się do używania rękawiczek podczas prac domowych, co niekorzystnie wpływa na stan mojej skóry rąk, dlatego też kosmetyki do ich pielęgnacji w moim przypadku mają wiele do zrobienia :)
Dziś opowiem o jednym z moich ulubieńców, który skutecznie sobie radzi nawet z trudnymi zadaniami - przedstawiam Wam Aksamitny Balsam odżywczy do rąk z minerałami z Morza Martwego i olejkiem migdałowym firmy Apis Natural Cosmetics.
Produkty Apis przykuły moją uwagę już jakiś czas temu, ładne opakowania zawsze wzbudzają ciekawość, interesujące nazwy zapowiadają skuteczność działania, a czytając na blogach pozytywne opinie na ich temat i zapoznając się ze składami tych kosmetyków, czułam coraz większą pokusę...
Od miesiąca stosuję kilka kosmetyków w swojej codziennej pielęgnacji, Aksamitny Balsam odżywczy do rąk z linii INSPIRATION Dead Sea Mud SPA jest jednym z nich :)
Słów kilka od producenta...
INSPIRATION Dead Sea Mud SPA czerpiąc inspirację z wyjątkowych właściwości czarnego błota i minerałów z Morza Martwego dostarcza skórze niezbędnych witamin i minerałów. Czarne błoto i sól z Morza Martwego mają działanie lecznicze i są wykorzystywane w kosmetyce od lat nie mając na świecie porównywalnych sobie odpowiedników.
Poprzez głębokie wnikanie w pory skóry intensywnie oczyszcza ją z toksyn, martwych komórek naskórka i innych zanieczyszczen. Poprawia dynamikę krążenia podskórnego. W naturalny sposób aktywizuje funkcje skóry i proces jej odnowy. Sprawia, że preparaty intensywnie wygładzają, oczyszczają.
Lekki, doskonale wchłaniający się Aksamitny balsam odżywczy do rąk z minerałami z Morza Martwego i olejkiem migdałowym przeznaczony dla suchej, zniszczonej skóry dłoni.
Zawiera wyjątkową kompozycję składników odżywczych oraz głęboko i długotrwale nawilżających: minerały z Morza Martwego, ekstrakt z awokado, koenzym Q10, kwas hialuronowy.
Spowalnia proces starzenia się skóry dłoni.
Idealnie wygładza i regeneruje czyniąc ją jedwabiście miękką i delikatną w dotyku.
Aksamitny balsam został zamknięty w miękkiej, elastycznej tubce, o pojemności 100 ml, wykonanej z półprzezroczystego tworzywa w kolorze brudnego złota, patrząc na tubkę, szczególnie pod słońce, można określić ile kosmetyku w niej jeszcze zostało.
Tubka jest wyposażona w twardy korek zamykany na klik, z dobrze wyprofilowanym, idealnie dostosowanym do konsystencji kosmetyku, otworem dozującym, który pozwala na łatwe zachowanie go w czystości, zapobiega wydostaniu się kosmetyku pod pokrywkę czy też za jej granice - zawsze wygląda estetycznie.
Początkowo korek jest zaplombowany, co gwarantuje nietykalność produktowi.
Tubka została opatrzona dwoma etykietami utrzymanymi w stylistyce opakowania, pierwsza zawiera nazwę produktu oraz linii, do której należy, a także logo marki i określenie działania, obrazki nawiązują do głównych składników kosmetyku, co mi osobiście bardzo się podoba, złote akcenty ładnie dopełniają całość.
Tylna etykieta mieści na sobie opis produktu, sposób jego użycia, pełny skład - fantastycznie skomponowany! określoną pojemność, terminy ważności - od momentu otwarcia - 6 miesięcy i ogólny, należy zużyć do 2016, znajdziemy też wzmiankę iż kosmetyk został przebadany dermatologicznie.
Balsam ma biały kolor i gęstą, kremowo-żelową konsystencję, wcale nie jest lekki, jakby się wydawało, niejeden krem może przed nim się schować ;) Przy kontakcie ze skórą zmienia nieco swoją konsystencję na lżejszą, z łatwością rozprowadza się, nie bieli skóry i stosunkowo szybko wchłania się, ale trzeba odczekać chwilę.
Zapach, wbrew pozorom, wcale nie jest migdałowy, ale bardzo przyjemny, świeży, delikatnie perfumowany - luksusowy. Przez dłuższy czas utrzymuje się na rękach, co w tym przypadku jest bardzo pozytywną cechą - uwielbiam go!
Jeśli chodzi o działanie, również pozytywnie mnie zaskoczył. Balsam stosuję wedle zaleceń producenta, nakładam na skórę, delikatnie wmasowuję i pozostawiam do całkowitego wchłonięcia. Początkowo, po aplikacji, wydaje trocha klejący, ale po krótkiej chwili wnika w skórę całkowicie, pozostawiając na jej powierzchni delikatnie wyczuwalną ochronną, satynową warstewkę - nie klei rąk, nie obciąża skóry, nie natłuszcza jej, ale zapewnia długotrwałą i skuteczną ochronę, nawet po umyciu rąk nie mam konieczności powtarzania aplikacji.
Moje ręce nie są w jakiś szczególny sposób przesuszone czy zniszczone, ale zdarzają się też wyjątki, szczególnie po sprzątaniu czy dłuższym paplaniu się w wodzie - balsam doskonale radzi sobie w każdej sytuacji, natychmiastowo zapewnia ulgę, bardzo dobrze nawilża, wygładza, zmiękcza skórę, koi podrażnienia, odżywia oraz zapewnia komfort. Moje ręce to uwielbiają, wystarczy jedna aplikacja, by poprawić ich wygląd i kondycję natychmiastowo, balsam działa błyskawicznie, określam więc go mianem opatrunku :)
Zapach balsamu zdecydowanie trafia w mój gust, uprzyjemnia stosowanie oraz " noszenie ", szczególnie docenia się to wieczorem, bardzo lubię zasypiać z tym pięknym zapachem na dłoniach, a po przebudzeniu nadal go czuję - przyjemniaczek!
Muszę wspomnieć również o jego ogromnej wydajności, w tym przypadku dużo nie znaczy lepiej, już mała porcja wielkości orzecha laskowego jest w stanie porządnie zadbać o wygląd i kondycję naszych rąk, a skuteczne i długotrwałe działanie sprawia, że nie musimy sięgać po niego co chwilę czy po każdym umyciu rąk, przynajmniej u mnie tak jest - przyjemność na dłuuuugo!
Cena - 16 zł / 100 ml, ale obecnie obowiązuje promocja - 13,90 zł!
Dostępność - sklep Apis, wybrane sklepy internetowe oraz stacjonarne.
Podsumowując...
Aksamitny balsam odżywczy do rąk doskonale służy mojej skórze zapewniając jej każdego dna nie tylko skuteczną pielęgnację, ale również długotrwałą ochronę i łatwość stosowania, piękny zapach, otulając dłonie, towarzyszy mi przez dłuższy czas oferując prawdziwą przyjemność.
To produkt który dobrze robi nie tylko skórze, lecz także nie zapomina o rozpieszczeniu zmysłów :)
Naturalny skład gwarantuje bezpieczeństwo stosowania, nie doznałam żadnego uczulenia, podrażnienia czy innych niepożądanych objawów skórnych, a piękne i praktyczne opakowanie cieszy oko i zachęca do sięgania po niego, niezależnie od tego, gdzie jestem - w domu, w biurze, w podróży...
Właśnie odkryłam dla siebie wspaniały świat naturalnych kosmetyków, które produkuje nasza, polska firma - wielkie brawa!
Znacie, lubicie kosmetyki Apis?
Które już wypróbowaliście i polecacie?
Co sądzicie o tym balsamie - skusilibyście się na niego?
A może stosowaliście? Czy też Was oczarował tak jak mnie?
Miłego wieczoru życzę ;)
Ładny skład :) Będę się musiała za nim rozejrzeć :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny, cudowne składniki które świetnie działają na skórę ;)
UsuńBARDZO dobrze wspominam ten krem, używałam go rok temu na wakacjach. :-) Piękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńCiesze się, że Ci również przypadł do gustu, ale wcale się nie dziwię, bo jest świetny :)
UsuńDziękuję Balbino :)
Ja polecam maseczkę do twarzy Z MINERAŁAMI Z MORZA MARTWEGO.
OdpowiedzUsuńBrzmi interesująco :) Chętnie wypróbuję, dzięki za polecenie Mirago :)
UsuńJak z migdałami to coś dla mnie...
OdpowiedzUsuńLubię jeść migdały :-)))
Hyhy, ja też lubię, balsam zawiera olejek migdałowy na drugiej pozycji, ale pachnie niemigdałowo, choć bardzo, bardzo przyjemnie ;)
UsuńSkład ma fajny, przydałby mi się teraz, bo wszystkie kremy do rąk wykończyłam ;)
OdpowiedzUsuńPolecam Mentosko, będziesz zadowolona :)
UsuńPodoba mi się jego skład :)
OdpowiedzUsuńMi również, składniki świetne, no i ten zapach i działanie.... wszystko dopracowane do perfekcji :)
UsuńPrzyjemnie wygląda. Śliczne fotki :)!!! Obecnie używam kremiku do rąk od La Roche Posay i jest bardzo ok. Choć, w sumie, najbardziej lubię krem od Payota. Clarins, też ma fajowy :D
OdpowiedzUsuńDziękuję Kochana :)
UsuńPolecam też ten balsam wypróbować, Payot`a i Clarins`a nie stosowałam jeszcze ;)
Zapach mnie bardzo ciekawi, ale działanie również chętnie bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńJestem pewna że spodobałby się Tobie ;)
UsuńJa lubię żel pod prysznic z Minerałami z Morza Martwego musujący z drobinkami kokosa i peeling z tej serii ;)
OdpowiedzUsuńPachną wspaniale
Ooo, brzmi kusząco :) Peeling też bym wypróbowała, obecnie używamy Arbuzowej Galaretki i... jest cudowna!
Usuńnie znam produktu
OdpowiedzUsuńps. a u mnie? NIETYPOWE #SELFIE :)
Polecam wypróbować Justynko :)
Usuńciekawe opakowanie, ładne i czytelne, kremik chętnie kupiłabym, nie znam tych kosmetyków, ale jak wygram to poznam hi hi:)
OdpowiedzUsuńI tego Ci Kochana życzę, musisz je poznać ;)
Usuńpewnie zapach by mi się spodobał,ale ja jakoś jestem anty do kremów do rąk,nie lubię i nie mam w tym systematyczności :P
OdpowiedzUsuńZ tym balsamem nawet bez systematyczności zobaczysz efekty, działa natychmiastowo, a zapach tak piękny, że chętnie będziesz po niego sięgać ;)
Usuńmuszę pomyśleć nad nim,szczególnie dla zapachu :D
UsuńPolecam Aniu :)
UsuńMam chęć na ten balsam :) Ja ostatnio trafiam coś na niefajne kremy do rąk, ciągle szukam ideałów :)
OdpowiedzUsuńPolecam Alicjamagdaleno, warto wypróbować, może to właśnie on...
Usuńnie widziałam go nigdzie w mojej okolicy :)
OdpowiedzUsuńU mnie są, ta linia akurat nie jest dostępna, ale miodowa jest ;)
UsuńMuszę przyznać, że po Twoim opisie chętnie bym się z nim bliżej poznała :)
OdpowiedzUsuńJak najbardziej warto, byłabyś zadowolona Kochana :)
Usuńskład zachęca do zakupu :)
OdpowiedzUsuńZapach i działanie również nie zawodzą Samaro :)
UsuńKosmetyki Apis nie kojarzą mi się jakoś mega ekskluzywnie, ale to opakowanie robi wrażenie. Pięknie je zaprojektowali. Zawartość i działanie jak czytam idą w parze :)
OdpowiedzUsuńMi podobają się ich szaty, niektóre są bardziej minimalistyczne, inne z kolei barwne, podobają mi się te z linii profesjonalnej - uwielbiam profesjonalne produkty :)
UsuńLubię kremy do rąk i często ich używam,najbardziej zimą.Od jakiegoś czasu stosuje super odżywcze masło do ciała Sephory i rewelacyjnie służy też do rąk.
OdpowiedzUsuńTo fajnie że ma wiele zastosowań Twoje masełko, a balsam polecam, warto wypróbować Beatko :)
UsuńBardzo lubie peeling do ciala z zurawina , serum z komorkami macierzystymi i z grejfrutem i limonka:-)
OdpowiedzUsuńMmm, same cudowności Weroniko, dziękuję za polecenie, obydwa kosmetyki brzmią kusząco, a szczególnie serum :)
UsuńNie przypadlo mi do gustu serum na naczynka couperose, glownie ze wzgledu na zapach, nie dzialanie, ale wymyslilam,ze zuzyje na cialo:-)
UsuńKażdy sposób jest dobry Weroniczko, najważniejsze, aby nic nie zmarnowało się :)
Usuńnic jeszcze apisu nie miałam, choć oczywista firmę kojarzę, tym bardziej, że jest z bydgoszczy;)
OdpowiedzUsuńa zobacz, myślałam, z początku, że krem będzie pachniał migdałami, a tu proszę:)
świetnie, że Ci służy i zapach, mimo, e nie migdałowy... przypadł Ci do gustu :)
buziolki wielkie :)
To pewnie Twoje miasto Patrycjo :) Jestem bardzo mile zaskoczona jakością, tym bardziej że stosuję kilka kosmetyków, które już Wam pokazywałam na fb, każdy na swój sposób jest fantastyczny, ale o nich wkrótce też napiszę ;)
UsuńTeż spodziewałam się migdałowego aromatu, a tu takie zaskoczenie - zapach jest przepiękny, bardzo polubiłam ten balsam :)
Bardzo fajny skład, chętnie bym go wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńPolecam jak najbardziej InfallibleLifestyle :)
UsuńDobry krem do rąk to dla mnie podstawa!
OdpowiedzUsuńWprawdzie ja przyzwyczaiłam się do używania rękawiczek do prac domowych, jednak mam taką małą manię mycia rąk, zwłaszcza w pracy. A takie częste mycie również wysusza skórę ;-)
Jeżeli tylko spotkam się gdzieś z tym balsamem, to chętnie go wypróbuję, bo cena jest dosyć atrakcyjna. Przekonuje mnie także skład :-)
Buziaczki Kochana Tatianko!
Justynko, w pewni z Tobą się zgadzam, dobry krem to podstawa, poznałam wiele fajnych produktów do pielęgnacji rąk, a ten balsam zaliczam do jednego z najlepszych - podoba mi się opakowanie, ładne i praktyczne, konsystencja, działanie, skład, zapach...
UsuńWarto go zostawiać do wchłonięcia, wtedy daje najlepsze efekty, nie wcieramy na siłę ;)
Polecam bardzo, z tego co wiem, dystrybucja za granice też jest, a więc może znajdziesz w swojej okolicy :)
Buziam :*
ja ostatnio mam fioła na punkcie kremów do rąk :) tylko kiedy ja to wszystko zużyje? ;)
OdpowiedzUsuńTeż miałam podobnie, teraz bardziej kontroluję się :)
Usuńcudnie wygląda chętnie bym go zjadła
OdpowiedzUsuńHyhy, nom, ale pachnie perfumami, dobrymi, świeżymi, luksusowymi... Saharu :)
UsuńNie miałam jeszcze nic z tej marki, ale przekonałaś mnie trwałością zapachu!!!
OdpowiedzUsuńDla kremów do rąk ta cecha jest dla mnie bardzo ważna, piękny zapach zachęca do sięgania po niego :)
UsuńDobrze, że znalazłaś krem, który się u Ciebie sprawdził :) U mnie pewnie nie byłoby już tak różowo, bo zazwyczaj sięgam po kremy, które wchłaniają się jak najszybciej i nie pozostawiają na skórze żadnej wyczuwalnej warstwy, ale to przecież zależy od osoby :) W każdym razie miłego użytkowania :)
OdpowiedzUsuńJa też takie kremy lubię Kat, ale nie unikam też tych bardziej treściwych, a nawet nieco tłustych, one akurat służą mi w nocy, gdy nie trzeba niczego dotykać ;)
UsuńBalsam Apisa nie zostawia tłustej warstwy, co prawda trzeba po aplikacji trocha odczekać, aż się wchłonie całkowicie, więc jak najbardziej polecam Kochana :)
bardzo dbam o swoje dłonie, bo po za tym, że są naszą wizytówką, łatwo z nich odczytać nasz wiek. szczególnie gdy przekroczymy już pewien próg. jeszcze nie miałam niczego z apis
OdpowiedzUsuńMasz rację Żanetko, też tak uważam, nasze ręce najszybciej zdradzają wiek, więc odpowiednio traktowane i pielęgnowane nie zrobią tego tak prędko :)
UsuńNie miałam, ale pokusiłam mnie nim :)
OdpowiedzUsuńHyhy, warto przyjrzeć się mu bliżej :)
UsuńŁadnie to tak? Narobiłaś mi smaka na ten kremik! :) Nigdy nie używałam kosmetyków tej firmy a przyznam, że coraz bardziej zaczynam chcieć kupić i wypróbować :)
OdpowiedzUsuńCo do rękawiczek - ja nawet jak pracowałam w hotelu nie potrafiłam robić czegokolwiek w rękawiczkach. Oczywiście zapłaciłam za to zniszczoną skórą dłoni (chlor i detergenty), którą musiałam ratować maściami z antybiotykiem od lekarza.
Ładnie Kochana, jak dobry jest, to polecam, a balsam wart uwagi, jak spotkasz gdzieś w sklepie - kupuj! :)
UsuńOjej, to niedobrze, ale pewnie też bym tak miała jak Ty, w rękawiczkach tracę czucie :)
Nie znam, a wydaje się, że moglibyśy się polubić! Muszę mamie szepnąć słówko, ona zużywa kremy do rąk w tempie ekspresowym, niech sobie kupi, a ja przy okazji sprawdzę krem u siebie :D hihi Taka ze mnie spryciula :D
OdpowiedzUsuńDobrze główkujesz Kochana :)
UsuńSame superlatywy:) ale ja jestem troche rozczarowana ze nie pachnie migdalem:( i srednia dostepnosc tez zawsze mnie odstrasza:<
OdpowiedzUsuńNie poczułam się rozczarowana, ponieważ jego zapach bardzo mi się spodobał, co do dostępności... warto zapytać u firmy, ja mieszkam w małej miejscowości, a w sklepiku niedaleko są kosmetyki Apisa :)
Usuńten krem wygląda bardzo fajnie, olejek migdałowy mnie w tym najbardziej kusi, bo jeśli pachnie tak jak myśle, to bym już przepadła dla niego :) Ja kremików do rąk nie używam nagminnie, ale jakby ten ślicznie pachniał, to pewnie używałabym częściej :)
OdpowiedzUsuńKrem nie pachnie migdałami moja Droga, ale mimo wszystko zapach bardzo mi się podoba, jest świeży, lekki, przyjemny... Z pewnością przypadłby Tobie do gustu, działa natychmiastowo, a więc można stosować go dorywczo :)
UsuńBardzo kuszący kosmetyk. W sumie liczyłam, że będzie pachniał migdałami, ale jeśli pachnie inaczej, a też ładnie to nie szkodzi, pewnie i tak bym go polubiła:D
OdpowiedzUsuńJa też miałam takie podejrzenie, ale zapach mnie wcale nie rozczarował lecz mile zaskoczył :)
UsuńFajna cena, można się skusić, ale na razie mam zapasy. Jeden migdałowy właśnie z Anidy i nawilżający z Biedronki. Ten drugi jest po prostu fenomenalny :)
OdpowiedzUsuńMi Biedronkowe kremy nie służą, nie wiem dlaczego... :) Polecam Chabrowa :)
UsuńJa również jestem jakoś w tyle...Bo nigdy wcześniej nie miałam kosmetyków z tej firmy.
OdpowiedzUsuńP.S Bardzo ładne zdjęcia :*
Dzięki Kochana, zawsze można to zmienić :)
Usuńuwielbiam takie produkty :)
OdpowiedzUsuńTo będziesz zadowolona Kochana :)
UsuńA konkretnie gdzie pracowałaś? Z ciekawości pytam :)
OdpowiedzUsuńByło trocha tego, po technikum w sporej firmie produkującej dla znanych sieciówek ( New Look, Reserved ...) Później przez 4 lata w prywatnej pracowni tworząc ubiory od podstaw - od zaprojektowania aż po gotowy wyrób - jeden model w kilku rozmiarach, często na indywidualne zamówienia, pojedyncze niepowtarzalne egzemplarze :) Ale od 9 lat nie pracuję w zawodzie, przebranżowiłam się :)
UsuńNigdy nie używałam nic z tej firmy ;)
OdpowiedzUsuńJa też nie tak dawno je dopiero zaczęłam poznawać i chyba zaczynam uzależniać się - polecam Aniu ;)
UsuńJa mam migdałowe serce :) śliczne fotki Taniś :)
OdpowiedzUsuńWiem moja Droga, widziałam Twoje migdałowe serce :)
UsuńDziękuję Esiaczku :)
Nie znam kosmetyków Apis.
OdpowiedzUsuńMam bardzo przesuszoną skórę dłoni, przez częste
mycie - tak mam "hopla": na punkcie dłoni.
Z chęcią bym kupiła ten balsam nawet jutro
gdyby sklep stacjonarny Apis
znajdował się w moim mieście, ponieważ:
1. Lubię tego typu produkty.
2. Muszę kupić nowy - nie jestem ekonomiczna może
to dziwne ale krem do rąk starcza mi na ok. 3 tyg.
Pozdrawiam cieplutko :)
No to rzeczywiście lubisz te smarowidełka i dbanie o ręce, ale to Dorotko bardzo dobry nawyk, zadbane dłonie to podstawa :)
Usuńwygląda ciekawie :)
OdpowiedzUsuńWarto wypróbować Jogobello :)
UsuńRewelacyjny jest ten wpis
OdpowiedzUsuńChętnie skorzystam z tego produktu.
OdpowiedzUsuń