Pielęgnacja rąk, mimo szerokiego wyboru produktów do tego celu, dla wielu osób wciąż zajmuje jedno z ostatnich miejsc. Pomijając fakt, że często o kremowaniu dłoni najzwyczajniej się zapomina, zwłaszcza gdy skóra nie wymaga solidnego wsparcia, bywa też trudno znaleźć produkt idealny. A to zbyt tłusta konsystencja, a ta z kolei za lekka, tamten krem obciąża i klei, a jeszcze inny - nie robi kompletnie nic i jeszcze w dodatku niezbyt miło pachnie... A gdy już znajdziemy ten wymarzony, idealnie pasujący, cudownie pachnący - okazuję się zbyt drogi, aby regularnie go kupować... Znacie to?
Jeśli takie perypetie nie są Wam obce, to śpieszę się poinformować, a zarazem zapewnić, że zostaną jedynie niemiłym wspomnieniem! Bowiem ideały istnieją, i to w bardzo, bardzo przystępnej cenie, o czym osobiście się przekonałam, a teraz pragnę Wam je przedstawić. Poznajcie cudowne Kremy do rąk i paznokci Herbal Care my nature, które już od pierwszego użycia zachwycają zapachem, działaniem i efektami! A każde kolejne użycie tylko utwierdza w przekonaniu, że są to produkty godne uwagi i polecenia! A teraz chce zaprezentować nieco więcej szczegółów, dotyczących każdego z tych przyjemniaczków :)
Słów kilka od producenta
Krem odmładzający do rąk i paznokci Dzika Róża.
Nasz krem do rąk z dziką różą opracowaliśmy dla wszystkich, którzy chcą przywrócić dłoniom młody wygląd. Skomponowaliśmy go z cenionych od wieków naturalnych składników roślinnych, które poprawiają sprężystość, opóźniają procesy starzenia skóry oraz regenerują naskórek i wzmacniają paznokcie. Dłonie z dnia na dzień wyglądają młodziej, skóra odzyskuje elastyczność, a paznokcie są silniejsze. W opracowanie receptury, opartej na bogatej tradycji zielarskiej, włożyliśmy całe nasze doświadczenie, dlatego jesteśmy spokojni o efekty.
Krem odmładzający do rąk i paznokci zawiera silnie skoncentrowane, łagodne dla skóry, naturalne składniki aktywne, które zapewniają skuteczną pielęgnację, przywracając dłoniom piękny, młody wygląd.
Ekstrakt z dzikiej róży - doskonale nawilża i odżywia skórę oraz poprawia jej sprężystość, opóźniając procesy starzenia.
Proteiny jedwabne - doskonale wygładzają skórę usuwając szorstkość naskórka, a także skutecznie chronią przed szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych.
Witamina E - nazywana „witaminą młodości”, dodaje witalności, błyskawicznie regeneruje i wygładza skórę oraz chroni przed szkodliwym promieniowaniem UV.
Inutec - nawilża i chroni przed powstawaniem podrażnień.
Składniki aktywne: Ekstrakt z dzikiej róży, Proteiny jedwabne, Witamina E.
Spektakularne efekty:
• doskonale nawilżona, odżywiona i zregenerowana skóra,
• bardziej jędrna i gładka,
• odporniejsza na działanie upływającego czasu i czynników zewnętrznych.
Różany krem do rąk ma biały kolor i lekką, delikatną konsystencję przypominającą balsam do ciała. Po wyciśnięciu zachowuje swój kształt, ale pod wpływem ciepła rąk, zmienia się na lekkie mleczko - równomiernie się rozprowadza i natychmiastowo się wchłania. Nie pozostawia na powierzchni skóry tłustej, ani klejącej warstewki, tylko uczucie przyjemnego ukojenia, nawilżenia i odżywienia. Skóra, nawet tuż po aplikacji, wygląda na zadbaną, staje się gładka, delikatna, miękka w dotyku. Podrażnienia, zaczerwienienia i suchość zostają pokonane, a dłonie otula komfort. Przy regularnym stosowaniu, co najmniej dwa razy dziennie, skóra zaczyna tętnić zdrowiem, nabiera równomiernego, jednolitego kolorytu, elastyczności i gładkości.
Prócz tak fantastycznych właściwości pielęgnacyjnych oraz wspaniałych efektów, ogromną zaletą kremu jest jego niesamowity, różany zapach. Mi kojarzy się z czasami dzieciństwa, gdy z babcią zrywaliśmy kwiaty dzikiej róży na konfiturę, a wokół unosił się ten cudowny, lekko słodki, z subtelną nutką cierpkości, różany aromat... Wypełniał sobą całe powietrze i moje nozdrza, czuję go na rękach, włosach, na ubraniu... Za każdym razem stosując krem z Dziką Różą przenoszę myślami w te, jakże beztroskie, piękne i takie wspaniałe czasy - uwielbiam go ♥ O tak, zapachy mają niesamowitą moc, szczególnie tak piękne, autentyczne, naturalne - boski!
Słów kilka od producenta
Krem regenerujący do rąk i paznokci Siemię lniane.
Nasz krem do rąk z siemieniem lnianym opracowaliśmy dla wszystkich, którzy mają szorstkie i podrażnione dłonie. Skomponowaliśmy go z cenionych od wieków naturalnych składników roślinnych, które intensywnie regenerują i zmiękczają skórę, regulują rogowacenie naskórka oraz koją podrażnienia. Dłonie z dnia na dzień stają się aksamitnie gładkie, miękkie i nawilżone, a paznokcie wzmocnione i odbudowane. W opracowanie receptury, opartej na bogatej tradycji zielarskiej, włożyliśmy całe nasze doświadczenie, dlatego jesteśmy spokojni o efekty.
Krem zawiera łagodne dla skóry naturalne składniki aktywne o działaniu regenerującym, które wzmacniają paznokcie oraz skutecznie pielęgnują skórę dłoni, poprawiając jej kondycję i wygląd.
Ekstrakt z siemienia lnianego - działa regenerująco, łagodzi i koi podrażnienia oraz niweluje suchość i szorstkość naskórka.
Mocznik - intensywnie nawilża, zmiękcza i wygładza skórę.
Biokrzem - wzmacnia i regeneruje uszkodzoną płytkę paznokci oraz zapobiega ich łamaniu i rozdwajaniu się.
Receptura kremu została wzbogacona w Inutec- naturalny prebiotyk, który zwiększa skuteczność pozostałych składników.
Składniki aktywne: Ekstrakt z siemienia lnianego, biokrzem, mocznik.
Spektakularne efekty:
• natychmiast ukojona i doskonale zregenerowana skóra,
• pozbawiona uczucia szorstkości i spierzchnięcia,
• intensywnie nawilżona, satynowo gładka i elastyczna,
• skutecznie chroniona przed szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych.
Krem do rąk z siemieniem lnianym, zarówno jak różany, ma lekką, beztłuszczową konsystencję, która przy kontakcie ze skórą zmienia się w delikatną emulsję. Błyskawicznie się rozprowadza, równomiernie się wchłania, nie mażąc się, nie bieląc, nie rolując, ani nie pozostawiając po sobie żadnej wyczuwalnej warstewki. Wnika w skórę całkowicie, zapewniając jej natychmiastowe uczucie komfortu, ukojenia, a także dogłębne nawodnienie, odżywienie i regenerację. Przy regularnym stosowaniu skóra rąk rzeczywiście jest nie tylko świetnie zadbana, ale również skutecznie chroniona przed podrażnieniami i przesuszeniem. Staje się bardziej odporna na uszkodzenia, poprawia się jej elastyczność, gęstość, ogólna kondycja i wygląd. Dłonie zadbane, pełne witalności i blasku.
Zapach kremu do rąk Siemię lniane jest lekko ziołowy, z subtelną nutą kwiatowej słodyczy, a zarazem delikatności. Tak pachną polne kwiaty na rozgrzanej słońcem łące, chłonę ten aromat, gdy zanurzam się w nich i kładąc się na plecach patrzę w błękit nieba. Czuję subtelną woń każdego źdźbła trawy, każdego kwiatuszka, która już po chwili przeradza się w aromatyczną" symfonię " tworzoną tą niezwykłą polną roślinnością. Cudownie letni, przyjemny, kojący, optymizmem napawający... Taki właśnie jest zapach tego kremu.
Obydwa kremy fantastycznie się sprawdzają na mojej skórze, zapewniając dłoniom odpowiednia porcję nawilżenia, regeneracji i odżywienia. Dodatkowo, jak zapewnia producent, oferują długotrwałą ochronę przed podrażnieniami, przedwczesnym starzeniem oraz promieniami UV. Skóra rąk pod doskonałą i długotrwała ochroną, miękka, jedwabiście gładka i jednolita - aż miło popatrzeć i nie wstyd podać dłoni na powitanie :)
Co do działania na paznokcie, niestety w tym temacie się nie wypowiem, bowiem nie byłam w stanie sprawdzić ich wpływu na płytki. Od dwóch miesięcy noszę hybrydy, a więc kremy nie maja bezpośredniego kontaktu z paznokciami, nie wliczając miejsc wokół paznokci i odrostów, ale pod hybrydą trudno stwierdzić ich prawdziwą kondycję.
Obydwa kremy, ze względu na lekką, nieklejącą konsystencję, idealnie się nadają do stosowania w ciągu dnia. Wchłaniają się do tak zwanej " suchości " odżywiając, nawilżając i pięknie wygładzając skórę, przy jednoczesnym zachowaniu jej naturalnej delikatności. Po całkowitym wchłonięciu nie znajdziemy paluszkowych " odbitek " na klawiaturze komputera, monitorze tabletu czy innych urządzeniach. Ale ze względu na świetne walory regeneracyjne i odżywcze, kremy doskonale też pełnią rolę nocnych sprzymierzeńców, nawet na mocno przesuszonej skórze - grubsza warstwa i bawełniane rękawiczki działają niczym opatrunek!
Kremy do rąk i paznokci Herbal Care są podane w przyjemnych dla oka tubkach, o pojemności 100 ml każda, wykonanych z elastycznego, miękkiego tworzywa. Twarde, równo ścięte korki umożliwiają tubom stanie do góry dnem, dzięki czemu krem zawsze jest gotowy do użycia, i tak do ostatniej kropli! Korki są szczelnie zamykane na " klik ", a dzięki przemyślanemu wyprofilowaniu otwieranie ich przychodzi z łatwością. Pod klapkami znajdują się otwory dozujące, dostosowane wielkością do konsystencji i typu produktu. Plus do tego elastyczne tubki, poprzez naciśnięcie których można przyśpieszyć proces wydobywania kremów - dawkowanie to czysta przyjemność, tak samo jak i stosowanie :)
Na tubach znajdziemy obszerne opisy produktów, w tym po angielsku, pełny skład, info o tym, iż produkty przeszły test dermatologiczny, a nawet podaną temperaturę, odpowiednią do przechowywania kremów oraz zachowania ich wartości pielęgnacyjnych. Nie zabrakło też terminów ważności, zarówno ogólnych, jak i po otwarciu, wynoszących 9 miesięcy. Pełen profesjonalizm, dbałość o szczegóły, piękne szaty graficzne i wygoda stosowania sprawiają, że kremy kuszą i zachęcają do sięgania.
Cena - 6,50 zł / 100 ml - każdy!
Dostępność - sklep Farmona, drogerie, markety, supermarkety, dyskonty - spis sklepów TU
Podsumowując...
Krem z Dziką różą oraz krem z Siemieniem lnianym Herbal Care to wspaniały dowód na to, że pielęgnacja rąk może być skuteczna, przyjemna, bezpieczna, a zarazem nie kosztująca fortuny. Przepiękne zapachy, cudowne działanie, przyjemność stosowania i efekty, które te kremy zapewniają, są godne podziwu, a to wszystko w zawrotnej cenie :D Czyż nie wspaniałe?
Aaaach, byłabym zapomniała, kremy wyznaczają się wysoką wydajnością i doskonałą tolerancją przez skórę. Grzech nie skorzystać moje Drogie - ulubieńce jak nic! :)
Wypróbowaliście już powyższe kremy Herbal Care?
Jak u Was się sprawdzają? Który zawładnął Waszymi zmysłami i rękami, bardziej?
U mnie prym wiedzie róża, jej zapach uwielbiam, ale siemię lniane też uwodzi aromatem :)
Lubicie kosmetyki Farmony? Są uzależniające!
Miłego wieczoru :*
uu mnie nigdy dosyć kremów do rąk :D
OdpowiedzUsuńTych jeszcze nie zdążyłam przetestować :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne są te kremy!
OdpowiedzUsuńDziką różę chętnie przetestuję :)
OdpowiedzUsuńSiemię chętnie bym sprawdzila:)
OdpowiedzUsuńWersja z dziką różą, z pewnością byłaby dla mnie idealna :)
OdpowiedzUsuńja jestem uzależniona od kremów do rąk więc i te bym potestowała :D
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale na pewno są warte wypróbowania :)
OdpowiedzUsuńOba bym spróbowała.
OdpowiedzUsuńmiałam oba kremy, ślicznie pachną, mają bardzo dobre składy i świetnie nawilżały moje suche i spierzchnięte dłonie
OdpowiedzUsuńBrzmią nieźle. U mnie kremy schodzą w sporych ilościach, chętnie wypróbuję:)
OdpowiedzUsuńWidziałam je ostatnio w sklepie z kosmetykami naturalnymi :)
OdpowiedzUsuńCzęsto robię zakupy w ich sklepie online,mają mnóstwo promocji i gratisy do zamówień,chętnie zaprzyjaźnię sie z tymi kremami :)
OdpowiedzUsuńmuszę w końcu wypróbować chociaż jeden z tej serii :)
OdpowiedzUsuńKremy do rąk zawsze są u mnie mile widziane ;) tych jeszcze nie miałam okazji używać.
OdpowiedzUsuńzaczarowana-oczarowana.pl
jeszcze ich nie miałam ale już wiem, że są zdecydowanie warte wypróbowania :)
OdpowiedzUsuńKusisz... Ja często zapominam o kremowaniu rąk
OdpowiedzUsuńStosunek ceny do pojemności - świetny, chyba skuszę się na ten Siemię Lniane ;)
OdpowiedzUsuńOba te kremy wydają mi się bardzo ciekawe i chętnie bym je kupiła :-)
OdpowiedzUsuńPodobają mi się opakowania ;-)
OdpowiedzUsuńOba kremiki chciałabym mieć, i jeszcze jaka cena świetna :)
OdpowiedzUsuńw ogole nie widziałem tych kosmetykó w drogeriach :(
OdpowiedzUsuńU mnie jest tak jak piszesz. Nie mam nawyku kremowania rąk.. może bardziej dbam o dłonie zimą, latem robię im spa raz w tygodniu, kiedy dopieszczam i resztę ciała. Ale akurat krem do rąk Farmony mam (kokosowy), wręczyła mi do moja osobista rodzicielka.. z nakazem bym zaczęła stosować. Na razie średnio mi to idzie.. ;)
OdpowiedzUsuń