Brak słońca ewidentnie mojej skórze nie służy, po zimie jej wygląd i kondycja są w nie najlepszym stanie - poszarzała, zmęczona, o nierównomiernym kolorycie skóra, plus niedoskonałości, a nawet moje naczynka są bardziej zaczerwienione, przez co widoczność ich wyostrza się. Owszem, można to wszystko " poprawić " nakładając warstwę podkładu, korektor i cały pozostały " kosmetyczny arsenał ", ja jednak nie jestem zwolenniczką mocnego krycia, a więc wybieram produkty lekkie, ale, moim zdaniem, niezawodne.
Ostatnie czasy moim wielkim kosmetycznym przyjacielem jest Hydreane BB Krem z wodą termalną od La Roche - Posay, który już od pierwszej aplikacji stał się moim ulubieńcem i tak już zostało.
Opis producenta
Hydreane BB Krem, pierwszy krem w technologii BB z wodą termalną z La Roche - Posay dedykowany skórze wrażliwej.
W jednym geście nawilża, chroni i koi skórę. HYDREANE BB KREM zawierający pigmenty mineralne wtapia się w skórę i dopasowuje do jej kolorytu, nadając jej naturalny, świeży wygląd, pełen blasku.
Konsystencja jest aksamitna i nietłusta. Testowany pod kontrolą dermatologiczną na skórze wrażliwej. Nie powoduje powstawiania zaskórników. Hipoalergiczny. Dostępny w dwóch odcieniach.
Stosować na skórę twarzy jako bazę pod makijaż lub samodzielnie jako krem do codziennej pielęgnacji, omijać okolice oczu.
Dostępny w dwóch odcieniach - Light i Medium.
Opis
Opakowanie kremu to najpierw tekturowe pudełko na którym znajdziemy nazwę i opis produktu w kilku językach, w tym po polsku, logo producenta, nazwę odcienia, ja posiadam Light, informacje dotyczącą typu cery do którego produkt jest przeznaczony, do wszystkich typów cery, zaznaczono iż nie zawiera parabenów ale za to zawiera filtr przeciwsłoneczny SPF 20. Zamieszczony pełny skład, pojemność - 40 ml, termin ważności - 12 miesięcy po otwarciu, dane producenta i dystrybutora oraz miejsce produkcji - Francja.
Sam krem mieści się w bardzo ładnej, małej i poręcznej tubce wykonanej z połyskującego, półmiękkiego, nieprzezroczystego tworzywa, zarówno pudełko jak i tubka utrzymane w tradycyjnej szacie marki, która dla mnie już jest niczym ich logo :)
Tubka zakręcana twardym korkiem solidnie zamykanym na zatrzask, z łatwością otwiera się, dzięki wyprofilowanemu wgłębieniu, oraz dobrze chroni krem przed niechcianym wydostaniem się, np. w czasie podróży, miejsce wydostania kremu dla mnie też jest w sam raz. Tubka jest przystosowana do stania na korku, co z kolei ułatwia używanie kremu, bo w tej pozycji on zawsze jest tam, gdzie być powinien. Na tubce zamieszczone najważniejsze informacje.
Skład kremu dosyć przyjemny, zawiera masło shea oraz olejki: z passiflory, brzoskwiniowy, migdałowy, z otrębów ryżowych, kukurydziany, jest też gliceryna, krzemionka, woda termalna z la roche posay, witamina E i glinka / krzemian magnezowo-glinowy, pozostałe składniki - macie wszystko do wglądu ;)
Krem o bardzo fajnej, ciepłej tonacji, zawiera lekkie beżowo - pomarańczowe pigmenty, z pewnością dobry dla bladolicych chcących ocieplić tonację skóry, ma przyjemną, aksamitną i lekką konsystencje, beztłuszczową, co mi jak najbardziej odpowiada, nie jest gęsty, ani płynny, złoty środek ;)
Zapach ma lekki, delikatnie wyczuwalny, przypomina mi wodę termalną ale jest dosyć specyficzny, ciężki więc do określenia.
Aplikacja bardzo prosta, obawiałam się smug i nierównomiernego krycia, ale ten krem rozprowadza się jak dobry nawilżający kosmetyk, równomiernie układa się, wnikając w skórę.
Działanie bardzo mi podoba się, po aplikacji czuję jak moja skóra " oddycha ", krem zapewnia uczucie świeżości i lekkości, pozostawia na skórze delikatny film, nie jest jakoś nadzwyczajnie wyczuwalny, ale jest, zmiękcza skórę, wygładza i upiększa, nie zapycha i nie podrażnia.
Efekty są rewelacyjne, uwielbiam swoją skórę w tym bebiku! Zapewnia komfort skórze, równomierne i dobre krycie, tuszuje drobne niedoskonałości, naczynka stają się również mniej widoczne, znamiona pozostają nienaruszone, doskonale nawilża skórę, sprawia, że staje się ona świeża, pełna zdrowego blasku i o pięknym kolorycie, przy regularnym stosowaniu zauważyłam poprawę ogólnej kondycji mojej skóry.
Wydajność wysoka, nie nakładam go w nadmiarze, stosuję krem na twarz i szyję, porcja w wielkości groszku zdecydowanie wystarcza.
Opinia
Moja cera jest obecnie poszarzała, zmęczona i taka, nijaka ;( I choć Hydreane BB jest przeznaczony, przede wszystkim, do cery wrażliwej, ale jest też wzmianka, że do wszystkich typów odpowiedni, a ja mam mieszany typ cery, skusiłam się, mając obawy, czy przy okazji pielęgnacji wrażliwych partii nie będzie obciążać tych przetłuszczających się, jednak moje obawy nie sprawdziły się, co mnie ogromnie cieszy.
Odcień jest idealny, delikatny, nie zbyt pomarańczowy, zapewniający naturalny wygląd cery, spodobał mi się już od pierwszej aplikacji, a z każdą kolejną lubiłam go coraz bardziej.
Dzięki wygodnej tubce, przyjemnie go stosuje się, dosłownie odrobina wystarcza, by w pełni pokryć całą twarz i szyję, konsystencja zachęca do używania jeszcze bardziej, jest nadzwyczajnie lekka i przyjemna, po aplikacji natychmiastowo zapewnia wspaniałe uczucie świeżości i " dotlenienia ", czuje, jakby moja skóra zaczyna głęboko oddychać. Subtelny zapach otula skórę, jest trocha specyficzny, ale przyjemny, utrzymuje się nie zbyt długo, choć przez jakiś czas wyczuwam go na sobie.
Tutaj pokazałam jak wygląda na skórze twarzy, jak widzicie stan jej jest nie za ciekawy - rozszerzone pory, niedoskonałości, zaczerwienione naczynka, które częściowo pokryłam kremem, ale wystają :) Byłam bardzo ciekawa czy krem poradzi sobie z kryciem tylu " defektów ", zwłaszcza że, jak już wspomniałam, ma bardzo lekką i delikatną konsystencję.Zapach ma lekki, delikatnie wyczuwalny, przypomina mi wodę termalną ale jest dosyć specyficzny, ciężki więc do określenia.
Aplikacja bardzo prosta, obawiałam się smug i nierównomiernego krycia, ale ten krem rozprowadza się jak dobry nawilżający kosmetyk, równomiernie układa się, wnikając w skórę.
Działanie bardzo mi podoba się, po aplikacji czuję jak moja skóra " oddycha ", krem zapewnia uczucie świeżości i lekkości, pozostawia na skórze delikatny film, nie jest jakoś nadzwyczajnie wyczuwalny, ale jest, zmiękcza skórę, wygładza i upiększa, nie zapycha i nie podrażnia.
Efekty są rewelacyjne, uwielbiam swoją skórę w tym bebiku! Zapewnia komfort skórze, równomierne i dobre krycie, tuszuje drobne niedoskonałości, naczynka stają się również mniej widoczne, znamiona pozostają nienaruszone, doskonale nawilża skórę, sprawia, że staje się ona świeża, pełna zdrowego blasku i o pięknym kolorycie, przy regularnym stosowaniu zauważyłam poprawę ogólnej kondycji mojej skóry.
Wydajność wysoka, nie nakładam go w nadmiarze, stosuję krem na twarz i szyję, porcja w wielkości groszku zdecydowanie wystarcza.
Opinia
Moja cera jest obecnie poszarzała, zmęczona i taka, nijaka ;( I choć Hydreane BB jest przeznaczony, przede wszystkim, do cery wrażliwej, ale jest też wzmianka, że do wszystkich typów odpowiedni, a ja mam mieszany typ cery, skusiłam się, mając obawy, czy przy okazji pielęgnacji wrażliwych partii nie będzie obciążać tych przetłuszczających się, jednak moje obawy nie sprawdziły się, co mnie ogromnie cieszy.
Odcień jest idealny, delikatny, nie zbyt pomarańczowy, zapewniający naturalny wygląd cery, spodobał mi się już od pierwszej aplikacji, a z każdą kolejną lubiłam go coraz bardziej.
Dzięki wygodnej tubce, przyjemnie go stosuje się, dosłownie odrobina wystarcza, by w pełni pokryć całą twarz i szyję, konsystencja zachęca do używania jeszcze bardziej, jest nadzwyczajnie lekka i przyjemna, po aplikacji natychmiastowo zapewnia wspaniałe uczucie świeżości i " dotlenienia ", czuje, jakby moja skóra zaczyna głęboko oddychać. Subtelny zapach otula skórę, jest trocha specyficzny, ale przyjemny, utrzymuje się nie zbyt długo, choć przez jakiś czas wyczuwam go na sobie.
Radzi sobie! I to bardzo dobrze! Aż byłam zaskoczona efektem, początkowo, od razu po aplikacji, na mojej skórze widzę lekką poświatę, nie jest tłusta, ale ją wyczuwam i widzę, to właśnie ten ochronny film, który krem zapewnia, lecz po pewnym czasie znika, a jeśli nakładam na twarz dodatkowo puder, to już zupełnie po nim ślad zanika.
Zobaczcie Kochani, to moja twarz przed nałożeniem i kilka chwil po aplikacji kremu Hydreane BB - różnica jest niesamowita! Na twarzy, prócz bebika, nie mam nic innego - ani korektora, ani pudru, ani bazy, idealnie wtapia się w skórę. Krem świetnie kryje, choć nakładam go bardzo mało, niweluje, koi i łagodzi zaczerwienienia, zmniejsza też widoczność naczynek ( lewy policzek ) i porów, nie działa jedynie maskująco, tylko faktycznie, po całym dniu z nim na twarzy to widać lepiej, działa łagodząco, nawilżająco i regenerująco.
Z każdym dniem jego stosowania efekty są znacznie lepsze, niedoskonałości pożegnane, skóra jest promienna, zdrowa, nawilżona, wygładzona!
Z reguły stosuje na niego jeszcze dodatkowo puder matujący, by zapobiec świeceniu się skóry w strefie T w ciągu dnia, ale gdy jestem w domu, bebik mi wystarcza by pięknie wyglądać i czuć się atrakcyjnie ;)
Czy jest idealny? Możliwe, ale z pewnością najlepszy, jaki do tej pory stosowałam!
Hydreane BB krem oprószony pudrem matującym |
Ocena - 5/5
Dostępność - apteki stacjonarne oraz internetowe
Podsumowanie
No szczerze mówiąc nie spodziewałam się aż tak fajnego efektu, ale to bardzo miłe zaskoczenie ;)
Stosuję krem ok. miesiąca, i za każdym razem jest wspaniale, widzę jak moja skóra odzyskuje dobry wygląd, jest wypielęgnowana i upiększona, a dodatkowo chroniona filtrem przeciwsłonecznym, choć słońca tego to akurat brak, zima nie ustępuje ;)
Krem nie powoduje powstawania " niespodzianek ", wręcz odwrotnie, niweluje już istniejące, nie uczula, nie podrażnia, tylko koi podrażnienia, nie zapycha porów, lecz ściąga je i sprawia, że skóra " oddycha ", nie natłuszcza, tylko dodaje naturalnego blasku, a on pod matującym pudrem wygląda bardzo fajnie - skóra promienna, zdrowa, piękna ;)
Czy nie mam powodów do radości? Oczywiście ze mam, i nawet ta zima za oknem już nie jest taka wredna, bo wystarczy zajrzeć w lusterko...
Hydreane BB krem od La Roche - Posay umila każdy dzień, wspaniale u mnie sprawdza się, a dzięki wysokiej wydajności, jeszcze długo będzie upiększać i pielęgnować moją skórę, aż przyjdzie słoneczko ;)
A Wy, moje Słoneczka, stosowaliście ten krem?
Lubicie produkty La Roche - Posay? Które są Waszymi faworytami, chętnie poznam ;)
Miłego wieczorku ;*
Nie wiedziałam , że ta firma ma w swojej ofercie krem BB :)
OdpowiedzUsuńNo to już wiesz kochana ;)
Usuńpisałam o nim :/ to krem koloryzujący ze starej oferty LRP "ubrany" w nowe opakowanie pod nazwa BB
OdpowiedzUsuńbardzo niefajne zagranie ze strony firmy
A to dziwne! Nie znam zbyt dobrze oferty LRP, nie miałam ich kosmetyków za wiele, w każdym razie bardzo mi spodobało się działanie, co zresztą widać na lico ;)
UsuńObs mam rację, szkoda że firma zagrała w taki sposób :/ Niemniej ważne, że Tobie służy i jesteś zadowolona :)
UsuńDokładnie nie spodziewałam się, że La Roche ma kremy BB a szukam właśnie kremu BB może się skuszę :)
OdpowiedzUsuńDla mnie najlepszy wśród do tej pory stosowanych, działa rewelacyjnie i efekty uwielbiam, moja skóra też ;)
UsuńA ja jeszcze nie uległam kremom BB i jakoś chyba nie bardzo się skuszę. Dodatkowo La Roche chociaż dla wielu osób marka genialna u mnie sprawdza się średnio :( Taki ze mnie dziwoląg...
OdpowiedzUsuńA do słoneczka też ogromnie tęsknię - już sama sobie wydaję się sino-blada, a tu tylko zaspy rosną.
A ja lubię Martusiu, na razie bardziej od podkładów, które stosuje bardziej okazjonalnie, na razie stan skóry na to pozwala, więc korzystam ;)
UsuńOj, rosną, rosną, już się patrzeć nie da na tą zimę ;(
Ja ostatnio kupiłam sobie krem BB i wydaje mi się, że będzie on dla mnie bublem, może ten by się u mnie sprawdził ;(
OdpowiedzUsuńWarto spróbować Liiach See, mi bardzo spodobał się ;)
UsuńJa jstem jednak wierna podkladom i mam juz swoich ulubiencow ,z ktorymi na razie nie rozstaje sie.
OdpowiedzUsuńAle ten krem mnie zaciekawil i naprawde daje u Ciebie swietny efekt:)
Dokładnie, efekt jest bardzo przyjemny, bardzo lubię go stosować ;)
UsuńWow, piękny ma kolorek i jak ładnie wygląda na buzi!
OdpowiedzUsuńPrawda, tylko się zachwycać ;)
UsuńAle kusisz... tez mam skórę mieszaną plus niedoskonałości, jedynie boje sie zapychania, bo mnie wszystko zapycha :( Ale na tego cudaka chyba sie jednak skuszę :)
OdpowiedzUsuńNo ja mam podobnie, ale tutaj tego efektu brak, choć każda z nas ma inną cerę, nawet jeśli podobną ;) więc musisz wypróbować i koniecznie powiedzieć jak działa ;)
Usuńfaktycznie wygląda kusząco, a i krycie jak na zwykły BB jest świetne...ale tak jak dziewczyny wspomniały to ten sam produkt co w starej ofercie tyle tylko,zę w nowym opakowaniu ;)
OdpowiedzUsuńTak, to prawda, specjalnie nie nakładałam korektora, którego stosuję, anie innych upiększaczy, by oddać w pełni jego efekt na skórze ;)
Usuńświetnie wygląda na buźce! :)
OdpowiedzUsuńTak, poprawia mi nastrój niesamowicie! ;)
UsuńOoooOO nie wiedziałam że mają w swojej ofercie bb to raz, dwa efekt jest wspaniały..może się zdecyduję ponieważ idea sama w sobie bardzo mi się podoba (naturalnie z lenistwa:)) ale dotychczas miałam złe doświadczenie bo strasznie mnie wysuszały tego typu kremiki i to różnych firm.:) My chcemy słońca, słońca!!:))
OdpowiedzUsuńSłońca też chce, na razie go nie widać, więc ratuje się BBebikiem :)
UsuńZ kremów BB miałam jedynie próbki, jakoś do tej pory pełnowymiarowe opakowanie mnie nie skusiło. Super prezentuje się na twarzy- odpowiedni kolorek. Miłego dnia:)
OdpowiedzUsuńJa lubię, lubię, a zwłaszcza tak dobry, nie tylko upiększa ale i pielęgnuje skórę, moje naczynka są teraz w lepszej kondycji, a strefa T nie świeci się tak strasznie ;)
UsuńTwoja recenzja jest bardzo zachęcająca, efekty rewelacyjne. Na pełnowymiarowe opakowanie od razu się nie skuszę, ale popytam o próbki:)
OdpowiedzUsuńOczywiście, próbki są pomocne dla pierwszego zapoznania się z kosmetykiem ;)
UsuńCzuję się zachęcona do zakupu:)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
Usuńświetny efekt! :)
OdpowiedzUsuńTak Domcia ;)
UsuńJak na BB kremy, to całkiem dobrze kryje, nawet nie myślałam że mają w ofercie bebika.
OdpowiedzUsuńTak, krycie mnie zaskoczyło, i co najważniejsze, że kryje różnorodne niedoskonałości, koła pod oczami, a nawet częściowo naczynka ;) Fajnie stapia się ze skórą i nie roluje się ;)
UsuńŚwietnie wygląda na twarzy, nadaje taki równomierny koloryt a jednocześnie pozostaje naturalny. Trochę się obawiam że dla mnie byłby jednak za ciemny, ale spróbuję gdzieś dorwać próbkę :)
OdpowiedzUsuńJa go uwielbiam, jest najlepszy i daje świetny efekt, bardzo naturalny :)
UsuńGdyby nie to 50 złotych od razu bym leciała żeby go kupić
OdpowiedzUsuńNo tak, trocha dużo, ale warto, wydajność jest wysoka, więc na długo wystarczy Chabrowa ;)
Usuńpiękny efekt daje ;) ale znając życie na mojej tłustej cerze, by się na pewno nie sprawdził ;(
OdpowiedzUsuńKoruSSia, ja mam mieszaną z tendencją do przetłuszczania się i sprawdza się świetnie ;)
UsuńNa prawdę daje rewelacyjny efekt ! :)
OdpowiedzUsuńPrzemyślę jego zakup :D
Zachęcam Blondi, świetnie go stosuje się fajne efekty daje ;)
Usuńświetnie wygląda na cerze!
OdpowiedzUsuńTak, bardzo go polubiłam ;)
UsuńU mnie żaden z BB się nie sprawdził a miałam już możliwość wypróbowania z kilku firm. Tego niestety nie miałam ale chyba się nie skuszę, pozostanę przy podkładach. Natomiast widać na Tobie, że efekt jest pozytywny :)
OdpowiedzUsuńWarto wypróbować ;)
UsuńKto by pomyślał. Generalnie tyle dziewczyn się sparzyło na przeróżnych kremach BB, ale o tym jeszcze nie czytałam. Faktycznie od razu buzia wygląda lepiej, jak masz krem na sobie-dostała zdrowego kolorytu i ładnie dodała blasku :) Buziaki Kochana :)
OdpowiedzUsuńTo prawda Kochana, efekt wspaniały ;)
UsuńMam kilka ulubieńców z LRP i chyba powinnam się skusić na ten BB :)
OdpowiedzUsuńJa też lubię ich produkty :) Bardzo ;)
UsuńSama fazę BB mam już za sobą, jednak przyznaję, że ładnie wygląda na Twojej twarzy :) Podoba mi sie efekt.
OdpowiedzUsuńMi również, aż zaskoczona byłam po pierwszej aplikacji, że tak działa, a teraz przyzwyczaiłam się i jest świetnie za każdym razem ;)
Usuńodnoszę wrażenie, że nieco podkreśla suche skórki?
OdpowiedzUsuńBrain For Sale ni, na ostatnim zdjęciu BB jest pod pudrem, to puder tak wygląda ;)
UsuńMoja mama się nim zachwyca i przyznam, że Twoja buźka wygląda pod nim cudnie. Ja niestety po pseudo trądzikowych przejściach potrzebuję krycia i porządnego matu, więc zostanę przy klasycznych podkładach ;)
OdpowiedzUsuńMama wie co dobre ;) Bardzo go lubię ;)
Usuńcałkiem przyzwoity !
OdpowiedzUsuńPrzyzwoity to nie to słowo, świetny ;)
Usuńnoi skusilas mnie :)
OdpowiedzUsuńNo to będziesz zadowolona ;)
UsuńŚlicznie u Ciebie wygląda :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
Usuńfajnie na tobie wyglada, widac ze radzi sobie z kryciem :> uwielbiam posay, ale przez ceny ich kosmetykow nie moge sobie za często na nie pozwolic :<
OdpowiedzUsuńTak, ceny trocha wysokie, ale często są promocje fajne ;)
UsuńCzytałam o nim dość niepochlebne opinia, ale tu widać, że daje ładny efekt :)
OdpowiedzUsuńTak, ale to raczej związane z przekrętem, nie z samym kosmetykiem ;) U mnie sprawdza się na 100% bez zarzutu ;)
UsuńAz sie za nim rozejrze, chociaz ostatnio chodzi mi po glowie cc krem od loreal...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam do siebie :)
http://mojwlasnybalagan.blogspot.co.uk/
No CC jeszcze nie miałam, ale też mnie interesuje ;)
Usuńnie miałam jeszcze żadnego kremu BB ;)
OdpowiedzUsuńMusisz to zmienić Marcepanko ;)
Usuńzapraszam cie do wspolnej akcji pielegnacji dloni i stop u Maliny: http://testykosmetyczne.blogspot.co.at/2013/03/akcje-maliny-rewitalizacja-doni-i-stop.html
OdpowiedzUsuńZnalazlas sie na liscie osob nominowanych u mnie.Zapraszam serdecznie
Dzięki Kochana za zaproszenie, ja jednak mam tak niestabilny wolny czas, że nie mogę się niczym sugerować, a jak brać udział to porządnie ;)
UsuńJeszcze nie trafiłam na krem BB, który sprawdziłby się u mnie, ale to dobre krycie w tym bardzo mnie przekonuje :)
OdpowiedzUsuńMoshi każda z nas ma inną cerę i wymagania, ja jednak bardzo jestem zadowolona z tego BBika, u mnie sprawdza się idealnie!
Usuńnigdy go nie miałam, ale chyba spróbuję:)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem Twojej opinii ;)
Usuńpodoba mi się krycie:)
OdpowiedzUsuńI bardzo fajnie nawilża i wygładza skórę ;)
Usuńcoraz bardziej mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńDo tej pory nie lubiłam BB, ale ten faktycznie prezentuje się na Twojej buźce świetnie i daje bardzo naturalny efekt :)
OdpowiedzUsuńTo zależy od jakości kosmetyku, zgodzę się, niektóre wcale nie zachęcają do stosowania ;)
Usuńuwielbiam kosmetyki LRP, widzę, że i BB też mi chyba będzie pasował, :)
OdpowiedzUsuńJa również uwielbiam, musiszy wypróbować przy okazji Margaretko ;)
UsuńHmm można chyba teraz dostać bezpłatną próbkę tego kremu w aptece. Dają katalogi i kilka saszetek z kremami w aptekach biorących udział w akcji promocyjnej http://mamzadarmo.pl/pedz-do-apteki-po-7-darmowych-probek-la-roche-posay/
OdpowiedzUsuńTak, słyszałam o tej akcji, warto skorzystać ;)
UsuńWczoraj kupilam sobie tego Bebika :)
OdpowiedzUsuńMimo rozbierznych opinii na jego temat ja jestem zadowolona!
Jedyny maly minusik - wolalabym, zeby krem mial troche wiecej zoltego pigmentu (mam wersje medium). Ale kolor to juz rzecz indywidualna ;)
Ogolnie bardzo przyjemny, lekki krem!
No to super, że Ci również pasuje, ja stosuję go od dłuższego czasu i jestem zadowolona, obecnie go odstawiła, teraz używam jedynie pudru, na te upały, ale wrócę znów, na " zimniejsze " dni ;)
UsuńZdaje się, że krem ocieplił trochę także ścianę za Tobą oraz Twoje oczy;/ Czy zdjęć "po" nie robiłaś przypadkiem w innym świetle?
OdpowiedzUsuń" Ocieplenie " ściany i oczu to już nie dzieło BBika, każde oświetlenie zmienia odbiór, wystarczy że za oknem pokaże się słońce, a już jest inaczej, dla tego pokazałam też jego " tonację " na skórze jako " maźnięcie ", to pozwala porównać właściwy odcień skóry i kremu na jej tle.
Usuń