Żegnamy ostatnie dni marca, odliczamy ostatnie godziny zimowego czasu - już w najbliższą sobotnią noc przestawiamy zegary na czas letni... Czas też na marcową edycję ShinyBox`a, która nieco nam w tym miesiącu się zawieruszyła :) A czy warto było tyle na nią czekać ja się pytam??? Zobaczcie i oceńcie same.
Ładne, schłudne pudełeczko o pięknej szacie graficznej - stęskniłam się za tym, ostatnimi czasy wszystkie boksy wyglądały zewnątrz tak samo. Zapowiada się pięknie, kobieco, elegancko, a do tego ta wymowna nazwa - Beauty Queen! Niestety po rozpakowaniu poczułam lekką konsternację - czy to już wszystko? Czy tylko tyle ma do zaoferowania " Piękna Królowa "? Wygląda na to, jakby zaraz miała pójść z torbami i zabiera ze sobą rzeczy pierwszej, i to trochę lichej, potrzeby ;) No wiem, wiem! Zdarza się! Nawet Królowa ma czasami złe dni... I to właśnie chyba jeden z nich. Dość gadania - zobaczmy, co my tutaj mamy! Ale najpierw słów kilka od ShinyBox:
" Świętuj z ShinyBox wyjątkowy miesiąc kobiecego uroku i wdzięku. Zadbaj z nami o swoje ciało i spraw sobie kosmetyczną radość, bo przecież to Ty jesteś najpiękniejsza, a prawdziwa królowa możne być tylko jedna! "
Biotaniqe Nawilżająca maska na tkaninie - Aktywnie nawilżająca maska na naturalnej tkaninie na bazie czystego soku z aloesu to prawdziwa bomba nawilżenia dla skóry. Maska intensywnie koi, odżywia i nawadnia skórę oraz wspiera jej naturalną zdolność do utrzymania odpowiedniej hydrorównowagi. Po zabiegu cera staje się wyjątkowo gładka, elastyczna i rozświetlona.
Produkt wymiennyz Ujędrniającąmaską na tkaninie Biotaniqe.
Cena - 7,99 zł / 15 ml ( produkt pełnowymiarowy )
Koreańskie kosmetyki zawładnęły światem! Zaczynam poznawać nowe azjatyckie produkty, i to z bardzo pozytywnym skutkiem, więc nie powiem krótko - obecność tej maski w zestawie mnie bardzo ucieszyła! Zwłaszcza, że jestem fanką masek w płachcie, bowiem świetnie się sprawdzają na mojej skórze i zazwyczaj oferują świetne efekty. Jak będzie tym razem? Zobaczymy! Na pewno za jakiś czas pojawi się w moim denku :)
Selfie Project Plastry oczyszczające na nos #NoBlackhead - Oczyszczają, działają antybakteryjnie oraz pochłaniają zanieczyszczenia. Plastry są bogate w naturalne, botaniczne składniki aktywne polecane w pielęgnacji wymagającej cery. Dzięki systematycznemu używaniu pory stają się czyste i zwężone. Regularne oczyszczanie cery z zanieczyszczeń, nagromadzonego sebum i makijażu to absolutna podstawa prawidłowej pielęgnacji.
Produkt wymiennyz Selfie Project Krem CC i Selfie Project Chusteczki #NoMakeUp Cena - 10,39 zł / op. 4 szt. ( produkt pełnowymiarowy )
Ciekawy produkt, nie powiem, ale już na pewno nie dla mojej dojrzałej skóry... Mi tam bardziej plastry wygładzające zmarszczki by się przydały niżeli te na nos :) Ale syn wkracza w wiek dojrzewania, ucieszył się, że będzie mógł pozbyć się tych " czarnych kropek " na nosie :) Sama jestem ciekawa, czy te plastry działają...
Paese Pielęgnacyjny krem koloryzujący DD - Krem koloryzujący o kompleksowym działaniu pielęgnacyjnym, odpowiedni do każdego rodzaju cery. Dzięki niemu skóra odzyskuje równowagę, staje się nawilżona, ujednolicona i pełna blasku.Tworzy na skórze skuteczną barierę przed szkodliwymi czynnikami środowiska takimi jak promieniowanie UV. Zapewnia naturalne krycie oraz efekt rozświetlonej cery. Skutecznie chroni i nawilża skórę spowalniając procesy starzenia. Nie zapycha porów i pozwala cerze swobodnie oddychać. Produkt wegański, bezglutenowy.
Cena - 39,90 zł / 30 ml ( miniatura 5 ml )
Produkt wygląda bardzo ciekawie, a że uwielbiam wszelkiego rodzaju BB, CC i DD - chętnie go wypróbuję, jak zużyję obecne BB kosmetyki. Martwi mnie jedynie jego odcień 5N Honey - to ten na samym dole po lewej stronie. Aczkolwiek, myślę że na muśniętej słońcem skórze może się sprawdzić ;) Zobaczę czy działa tak samo fajnie jak wygląda :)
Gentle Day® Wkładki ekologiczne z paskiem anionowym - Najwyższej jakości, ekologiczne wkładki z paskiem anionowym litewskiej marki Gentle Day, którą w ShinyBox gościmy po raz pierwszy! Do ich produkcji nie używa się materiałów szkodliwych i alergizujących, są całkowicie wolne od chloru, środków zapachowych i chemikaliów. Bawełniana warstwa nie podrażnia skóry w trakcie codziennego stosowania, a przepuszczająca powietrze podstawa zapewnia uczucie świeżości i komfortu.
Cena - 8,90 zł / 15 szt ( wersja podróżna )
Często spotykam na blogach tę markę, więc nieco się orientuję w ich asortymencie. Fajna sprawa, że zdrowe, ekologiczne i antyalergiczne, w " tych dniach " nam nic nie może dodatkowo dokuczać i przeszkadzać, i tak jesteśmy ( zazwyczaj ) wkurzone na maksa :D Osobiście nigdy nie stosowałam produktów Gentle Day, teraz mam świetną okazję je wypróbować, przed ewentualnym zakupem, kto wie, może zostanę wierną klientką :)
Olimp Labs INNOVUM Beauty Shot - Suplement diety w formie płynnej, zawierający wysoko przyswajalny hydrolizat kolagenu, kwas hialuronowy, biotynę, cynk, witaminę A, witaminę B6 i B12, kwas pantotenowy oraz ryboflawinę i niacynę. Produkt o pysznym, pomarańczowym smaku. Preparat przeznaczony dla osób dążących do utrzymania pięknego i zdrowego wyglądu skóry, włosów i paznokci.
Cena - 7 zł / 25 ml ( dzienna porcja )
Lubię takie wynalazki, niejednokrotnie smakowałam je z pudełek Shiny właśnie ;) Chętnie spróbuję ten suplement, aczkolwiek i tak wiem, ze jedna porcja różnicy nie zrobi - poznam przynajmniej jego smak :)
Bell HYPOAlleregenic Pomadka Intense Colour Moisturizing - Aksamitnie kremowa konsystencja pomadki pokrywa usta jednolitym kolorem, bez ich sklejania. Gruba kredka, która nie wymaga temperowania umożliwia równomierną aplikację produktu. Nawilża, zmiękcza i wygładza delikatną skórę ust dzięki zawartości emolientów. Występuje w dwóch wersjach kolorystycznych: delikatnych - Soft oraz mocnych - Intense.
Cena - 16,99 zł / szt ( produkt pełnowymiarowy )
Już kiedyś miałam podobną szminkę w ShinyBox`ie, ale gdy są one podane w tak solidny sposób, porządnie zafoliowane, z długim terminem ważności, mogą śmiało poczekać w zapasach na swoją kolej. Więc czeka :) Dziś w swoim boxie znalazłam wersję Intense w pięknym odcieniu malinowej czerwieni. Lubię taką kolorystykę i chętnie noszę na swoich ustach :) Poleżakuje i pójdzie w użycie, z pewnością :)
O'Herbal Fluid do włosów z ekstraktem z lnu - Fluid wygładza uszkodzone końcówki włosów. Włosy stają się podatne na układanie i błyszczące. Fluid przeciwdziała puszeniu się włosów.Dodatkowo zawiera olejek arganowy, który odżywia i zmiękcza włosy. Nasiona lnu zawierają olej ( 38-40% ) w skład którego wchodzą trzy cenne wielonienasycone kwasy tłuszczowe. Ekstrakt z nasion lnu posiada właściwości nawilżające, nadaje włosom jedwabistą miękkość i blask.
Produkt wymiennyz Pomadką do ust z ekstraktem z aloesu i Dr. Santé Balsam do włosów z olejem macadamia Cena - 19,99 zł / 50 ml ( produkt pełnowymiarowy )
Z opisu zapowiada się ciekawie. Po umyciu włosów stosuję tego typu produkty regularnie, bowiem pomagają w rozczesywaniu, wygładzają i delikatnie nabłyszczają włosy. Dodatkowo dbają o końcówki, zabezpieczając je przed uszkodzeniem, pomagają również ukryć przesuszenia, pojawiające się po każdej koloryzacji. Dzięki tym preparatom włosy wyglądają pięknie, zdrowo i olśniewająco. Ciekawa jestem, czy ten fluid dorówna dotychczas używanym preparatom - musi nieźle się postarać :) Sprawdzę z pewnością i dam znać w denku.
Do zestawu została dołączona próbka Przeciwzmarszczkowego Rozświetlającego kremu Korean Beauty Biotaniqe i tyle. Na pewno zużyję wszystkie te produkty, ale i tak nie zmienia to faktu, że marcowa Beauty Queen jest jakaś biedna... Liczę że kwietniowy, świąteczny box, rekompensuje nam ten niedosyt emocji :)
A ty co sądzisz o marcowym zestawie ShinyBox?
Jest w nim produkt, który chciałabyś wypróbować?
Które kosmetyki znasz i jak u Ciebie się sprawdzają?
Miłego weekendu życzę :*
Nie wiem jak wy, ale ja uwielbiam kosmetyki pielęgnacyjno-upiększające. Wszelkiego rodzaju BB, CC, DD cieszą się wielką popularnością nie tylko wśród młodych odbiorców ;) Kosmetyki te są świetną alternatywą dla podkładów, porządnie pielęgnują, wyrównują koloryt i poprawiają wygląd skóry. Nie oferują, co prawda, mocnego krycia, ale jeśli nie masz jakichś specjalnych problemów ze skórą, warto po nie sięgnąć. Szczególnie w ciepłe pory roku :)
Upiększające BBiki królują u mnie od lat, jakoś bardziej od podkładów odpowiada mi ich lekka, konsystencja i walory pielęgnacyjne, które oferują. Skóra, choć dojrzała, nadal jest w dosyć dobrej kondycji, drobne niedoskonałości pojawiają się " okresowo ", dosłownie, więc same rozumiecie ;) Od dłuższego czasu używam krem BBBabyface Silky koreańskiej marki It`s Skin. Niech nie zwiedzieCię ta urocza, słodka, " anielska " minka, bo tak naprawdę kryje się pod nią niezwykle skuteczny kosmetyk o niezawodnym działaniu i niesamowitych efektach :) Jest w nim wielka moc!
IT'S SKIN Babyface Silky BB - od producenta Babyface Silky BB to aksamitny krem BB przeznaczony do cery mieszanej i tłustej, jego formuła wykorzystuje działanie całego szeregu składników aktywnych. Między innymi regulującej nadprodukcję sebum witaminy B3 ( niacynamid ), antyoksydacyjnej witaminy E, ujędrniającej adenozyny oraz nawilżającego kwasu Hialuronowego. W efekcie krem skutecznie reguluje wydzielanie sebum oraz przeciwdziała błyszczeniu się strefy T. Wyznacza się również działaniem antybakteryjnym oraz nie powoduje powstawania zaskórników.
Lekka, kryjąca formuła zapewnia perfekcyjne ujednolicenie kolorytu cery oraz bardzo dobre ukrycie przebarwień i drobnych niedoskonałości. Krem BB zawiera wysoki filtr przeciwsłoneczny SPF 36 PA++, zapewniający ochronę zarówno przed promieniowaniem UVB, jak i przed promieniowaniem UVA.
Aksamitny krem BB otrzymujemy w sympatycznym, wywołującym uśmiech na twarzy opakowaniu, składającym się z uroczej tubki i zabezpieczającej, foliowej otoczki " ze skrzydełkami ". Czterdziestka na nosie, a ja, niczym mała dziewczynka, zachwycam się roześmianą buźką z tubki... :D Ale wiecie co? Szczegóły jednak mają znaczenie - wystarczy taki drobiazg, a już to opakowanie prezentuje się oryginalnie, niepowtarzalnie i wyjątkowo. Co więcej, potrafi poprawić nastrój nawet w niezbyt udany dzień - jedno spojrzenie i optymizm powraca! To naprawdę działa - jak widać, zamierzony cel został osiągnięty ( jestem przekonana, że taki był zamiar pomysłodawcy ). Dbałość o szczegóły jest na najwyższym poziomie, bowiem prócz wizualnej przyjemności, czerpiemy ją również podczas stosowania produktu. Tubka jest miękka i elastyczna, a otwór dozujący maleńki, dobrze dopasowany do typu oraz przeznaczenia produktu. Lekki nacisk sprawia, że odpowiednia porcja kosmetyku ląduje na dłoni. Zakrętka w kształcie śruby nie należy do moich faworytów, ale w sumie radzę sobie z nią śpiewająco :) To teraz czas na wnętrze... Co w sobie kryje ten cudaczek?
It`s Skin Babyface Silky BB wyznacza się lekką, jedwabiście miękką i bardzo przyjemną w dotyku konsystencją, która w 100% odpowiada określeniu " aksamitna ". Świetnie się aplikuje, bardzo sprawnie i szybko rozprowadza, równomiernie pokrywając skórę. Nie tworzy plam, ani zacieków, nie zbiera się w załamaniach, zmarszczkach ani porach, po precyzyjnym wklepaniu niewielkiej ilości jest zupełnie niewidoczny ani wyczuwalny na skórze. Jego pastelowo-beżowa barwa z pomarańczowymi pigmentami ładnie rozjaśnia i ociepla karnacje oraz sprawia, że skóra nabiera zdrowego wyglądu. Krycie rzeczywiście ma świetne, jak zazwyczaj BBiki tylko lekko tuszują niedoskonałości, tak Babyface BB wyraźnie je zmniejsza, a drobne przebarwienia i zaczerwienienia znikają z pola widzenia :) Lekka, delikatna konsystencja sprawia, że kosmetyk nie obciąża skóry, a dzięki beztłuszczowej formule, nie zapycha jej i nie wywołuje powstawania niedoskonałości. Krem BB wyraźnie wygładza, nawilża, ujednolica koloryt i poprawia fakturę skóry. Ładnie matuje nie oferując jednocześnie tępego matu lecz efekt zdrowej, " normalnej " skóry. Jeśli chodzi o trwałość, to jest ona dosyć dobra - BBik utrzymuje się u mnie do 6 godzin, a dodatkowo utrwalony pudrem po aplikacji - ponad 8!!! Po tym czasie pojawia się lekki, aczkolwiek nadal naturalnie wyglądający, " blask " w strefie T, co w moim przypadku jest bardzo zadowalającym efektem! Piękny, perfumowany zapach, przypominający mi uwielbiany damski Escape CK, uprzyjemnia aplikację i przez krótką chwilę jest wyczuwalny na skórze. Na korzyść kremu przemawia również bardzo wysoka wydajność - porcja wielkości małego, zielonego groszku wystarcza na równomierne pokrycie całej twarzy! Dodam, że rozprowadzam go wyłącznie dłońmi :) Jestem tym kremem po prostu oczarowana! Wiele pozytywnych opinii na jego temat czytałam, ale nie myślałam, że aż tak dobrze u mnie się sprawdzi ;) Mistrz w swojej kategorii!
Cena - 39 zł / 30 ml Dostępność - Beautikon.com Podsumowując... Niby takie infantylne maleństwo, a potrafiło uzależnić już po kilku użyciach :) Nie jest to mój pierwszy koreański krem BB, a więc wiem, że azjatyckie kosmetyki tego typu wyznaczają się świetną jakością. Babyface Silky BB tylko dodatkowo mnie utwierdza w tym przekonaniu. Zawiera składniki, które nie tylko upiększają, wygładzają i chronią skórę, ale również dbają o jej dobrą kondycję. Na plus wypada także jego pojemność, wbrew pozorom wystarczy na bardzo długo - wydajnością zaskakuje, po prostu :) Fantastycznie działa, niewiele kosztuje, zmieści się w każdej kosmetyczce no i ... poprawia nastrój swym pozytywnym, zalotnym uśmieszkiem i loczkiem :)
Znasz tego czarusia?
Miałaś okazję wypróbować jego działanie?
Którą wersję dla siebie wybrałaś?
Lubisz azjatyckie kosmetyki? Sięgasz po nie?
Miłego wieczoru życzę :*
Sera na porost brwi i rzęs, dzięki swoim właściwościom, a czasem też magicznym wręcz efektom, cieszą się dużą popularnością. Każda z nas pragnie mieć ładne, kształtne brwi oraz piękny, naturalny wachlarz rzęs, swoich własnych, nie tych doczepianych czy doklejanych. Skuteczne odżywki potrafią te nasze pragnienia zaspokoić i to w dosyć krótkim czasie. Co więcej, pozwalają cieszyć się efektami przez cały czas ich stosowania :)
Z biegiem lat moje rzęsy i brwi wyraźnie straciły na atrakcyjności. W sumie rzęsy zawsze miałam delikatne, długie ale jednocześnie jasne, przez co niezbyt widoczne, za to brwi... wszystkie koleżanki mi je zazdrościły :) Ponad rok temu zauważyłam przerzedzenie zarówno brwi jak i rzęs, coraz częściej wypadające włoski i drobne ubytki. Kosmetyki do makijażu brwi i rzęs oczywiście świetnie ratują sytuację, jak czegoś się nie ma, to zawsze można to sobie... domalować :D Dodatkowo, co jakiś czas, sięgam po odżywki wspomagające porost i poprawiające kondycję tych delikatnych włosków. Tym razem skusiłam się na preparaty chińskiej marki Lanbena, ale postawiłam na dwa odrębne produkty - serum pobudzające wzrost rzęsi serum na porost brwi. Po miesiącu kuracji chcę podzielić się swoją opinią na ich temat - czy się u mnie sprawdzają i czy oferują obiecane efekty?
Serum pobudzające wzrost rzęs Lanbena - od producenta Spraw by Twoje rzęsy były dłuższe i gęstsze sięgając po serum pobudzające wzrost rzęs Lanbena. Serum wyraźnie poprawia wygląd i kondycję rzęs, dzięki czemu stają się one długie, wyraźnie wzmocnione i zagęszczone. Składniki zawarte w preparacie sprawią, że po 2 tygodniach systematycznego stosowania rzęsy stają się gęstsze i dłuższe oraz nabierają wyrazistego, ciemnego koloru.
Sposób użycia: Nakładać codziennie na noc bezpośrednio na skórę górnej powieki tuż u nasady rzęs za pomocą cieniutkiego aplikatora. Jeśli zajdzie taka konieczność, usuń nadmiar serum z pod powieki.
Uwaga: Unikać bezpośredniego kontaktu z oczami. Przerwać stosowanie, jeśli wystąpi zaczerwienienie lub podrażnienie. Jeśli zaczerwienienie lub podrażnienie długo się utrzymuje lub jest uporczywe, niezwłocznie skonsultuj się z lekarzem.
Jak stosować serum do rzęs - krok po kroku: 1. Całkowicie usuń makijaż i oczyść twarz, zastosuj tonik, a następnie poczekaj aż rzęsy wyschną.
2. Zaaplikuj równomiernie preparat wzdłuż nasady rzęs.
3. Trzymać rzęsy patrząc w dół przez 5-10 minut ( aby uniknąć wniknięcia produktu do oczu ).
4. Wykonaj makijaż po 15 minutach, unikaj wody, w tym płynu micelarnego i tonika, przez co najmniej godzinę.
Przez pierwszy tydzień stosuj serum 1 raz dziennie, po tygodniu używania - dwa razy dziennie - rano i wieczorem.
Serum do rzęs Lanbena jest ulokowane w ładnej, eleganckiej tubce wykonanej z matowego, pół transparentnego tworzywa. Piękny, złoty korek oraz złocone napisy ładnie dopełniają całość i dodają opakowaniu luksusowego charakteru. Napisy po pewnym czasie zaczynają się lekko ścierać. Pod korkiem mieści się aplikator w postaci cieniutkiego, zaostrzonego na końcu pędzelka w pomarańczowym kolorze. Włoski aplikatora są miękkie i elastyczne, co pozwala na precyzyjne rozprowadzenie serum. Tubka dodatkowo została zapakowana do tekturowego pudełeczka. Serum do rzęs jest całkowicie przezroczyste, ma płynną, wodnistą konsystencję i jest bezzapachowe. Aplikator nabiera odpowiednią ilość serum, wystarczającą mi na jedno oko, czasem zdarza się, ze jakaś kropelka uzbiera się na trzonku, w czasie rozprowadzenia serum po linii rzęs, ale nie zdarzyło mi się jeszcze, aby kapało czy ciekło do oczu - nic z tych rzeczy. Serum szybko się wchłania, więc " patrzenie " w dół zajmuje mi dosłownie kilka sekund, a nie 5 minut, jak pisze producent. Serum nie powoduje u mnie zaczerwienienia, nie podrażnia, nie uczula, jest doskonale tolerowane przez skórę. Pod tymi względami jestem z niego zadowolona, ale z efektami - w moim przypadku poszło gorzej. Stosowałam serum tak, jak zaleca producent, czyli pierwszy tydzień tylko raz, wieczorem, po oczyszczaniu skóry, po tym tygodniu, aż do dziś, dwa razy dziennie. Niestety, po miesiącu kuracji, prócz wzmocnienia i uelastycznienia rzęs nie zauważyłam nic więcej. Żadnego pogrubienia, wydłużenia, zagęszczenia ani nawet ściemnienia rzęsek nie zaobserwowałam ( zresztą zobaczcie same - zdjęcie porównawcze niżej ). Po miesiącu zużyłam 1/3 tubki serum, a więc wydajnością zadowoli każdego! Szkoda, że nie sprawdza się u mnie w 100%...
Serum na porost brwi Lanbena - od producenta
Serum Lanbena jest przeznaczone do wzmocnienia i poprawy ogólnej kondycji brwi. Regularnie stosowane przyśpiesza również ich porost, sprawiając że stają się dłuższe, grubsze i ciemniejsze. Są zdrowsze i bardziej elastyczne, łatwiej je modelować i układać, uzyskując wymarzony kształt.
Serum jest odpowiednie do każdego rodzaju skóry, w tym dla wrażliwej i delikatnej. W przypadku skóry wrażliwej, przed pierwszym użyciem, należy najpierw przeprowadzić test uczuleniowy na wewnętrznej stronie ręki. Jeśli w ciągu 24 godzin nie pojawi się zaczerwienienie czy podrażnienie - śmiało stosuj!
Uwaga: Unikać bezpośredniego kontaktu z oczami. Przerwać stosowanie, jeśli wystąpi zaczerwienienie lub podrażnienie. Jeśli zaczerwienienie lub podrażnienie długo się utrzymuje lub jest uporczywe, niezwłocznie skonsultuj się z lekarzem. Trzymać poza zasięgiem dzieci. Przestrzegać zaleceń do stosowania.
Jak stosować serum do brwi - krok po kroku:
1. Wyjmij aplikator do brwi
2. Zaaplikuj serum na łuk brwiowy wedle jego kształtu
3. Unikaj wody co najmniej przez godzinę, w tym tonika, mgiełki, płynu micelarnego...
4. Aby uzyskać pełniej wyglądające, zdrowe, gęste i ciemne brwi stosuj serum regularnie.
Serum do brwi Lanbena jest podane w takim samym opakowaniu, jak serum do rzęs, z tą różnicą, iż jest utrzymane w czarnej kolorystyce wykończeniówki :) Aplikator niczym się nie różni od poprzednika, aczkolwiek jest bardzo przyjemny i łatwy w użyciu, nawet na większej przestrzeni, takiej jak łuk brwiowy. Jednorazowo aplikator " wyciąga " z tubki tyle serum, ile jest potrzebne na jedną brewkę. Zachowuje się identycznie jak ten z serum do rzęs - nie ocieka z niego, nie okapuje, ale czasem kropelka po trzonku goni :) Serum do brwi również jest przezroczyste, wodniste, lekkie i beztłuszczowe, wyznacza się też subtelnym, świeżym zapachem i bardzo ładnym składem. Po miesiącu stosowania zużyłam pół tubki zawartości, ale wliczając efekty, które zapewnia, jest to bardzo dobry wynik! Serum świetnie odżywia i uelastycznia włoski, nadając im zdrowego " blasku ". Przy regularnym stosowaniu wyraźnie wzmacnia i zagęszcza je - małe włoski rosną jak na drożdżach, wypełniając drobne ubytki. Serum nie powoduje u mnie podrażnienia, zaczerwienienia, uczulenia, ani innych skutków ubocznych. Jest przyjemne i łatwe w użyciu, a dodatkowo wyznacza się wysoką skutecznością działania - jestem z niego bardzo zadowolona i z pewnością, po zużyciu tego egzemplarza, sięgnę po następną tubkę. Teraz makijaż brwi zajmuje mi znacznie mniej czasu, wystarczy chwila, by podkreślić ich kształt i nadać twarzy wyrazistości. Świetne!!!
Cena: Serum pobudzające wzrost rzęs - 11,50 EUR; Serum na porost brwi - 8.84 EUR.
Podsumowując... Zaciekawiły mnie te produkty ze względu na liczne pozytywne opinie na ich temat. Byłam ciekawa, jak się sprawdzą w moim przypadku, no i nie do końca jestem zadowolona. Wiem, że każdemu pasuje co innego, ale u mnie serum pobudzające wzrost rzęs nic nie pobudziło... Po miesiącu stosowania, wedle zaleceń producenta, rzęsy stały się co prawda nieco mocniejsze, bardziej elastyczne, to fakt, ale nie zaobserwowałam ich wzrostu. A to właśnie na nim najbardziej mi zależało. Jeśli chodzi o serum na porost brwi - to jestem mile zaskoczona! Moje brwi wyraźnie się zagęściły, nowe włoski rosną obficie, że tak powiem, i są naprawdę zdrowe, gładkie, elastyczne i ciemne. Teraz makijaż nie zajmuje mi dużo czasu, a więc do łask wróciły woski, które tylko ułatwiają układanie :) Świetny produkt, który wart jest polecenia i, oczywiście, wypróbowania!
Jeśli jesteś zainteresowana asortymentem marki Lanbena to śpieszę się poinformować, że obecnie, od 24.03 do 31.03, trwa wielka wyprzedaż w sklepie Lanbena Aliexpress - KLIK!!! Produkty przecenione nawet do - 70%!!! Więc jeśli masz coś na oku, warto skorzystać właśnie teraz! Po co później przepłacać :)
Znasz te odżywki do brwi i rzęs Lanbeny?
Używasz kosmetyki marki? Które produkty polecasz?
Skorzystasz z promocji podczas wyprzedaży?
Miłego wieczoru życzę :*
Bez tonika nie obejdzie się żadna porządna pielęgnacja! To kosmetyk, który, mimo iż niepozorny z wyglądu, daje mnóstwo korzyści naszej skórze. Od jakości i składu tego produktu zależą efekty końcowe, a z racji wysokiej wydajności - nie ma co na nim oszczędzać :) Dziś mam dla Was nie lada gratkę - słynny, złuszczający Pixi Glow Tonikdo wygrania!!! W sam raz dla dodania skórze blasku na wiosnę ;)
Kosmetyki Pixibudzą ogromną ciekawość, co jest całkowicie uzasadnione. Mają świetne, naturalne składy, przyjazne, nawet dla wrażliwców, formuły, oraz piękne zapachy, które też nie są bez znaczenia, prawda? Doskonale pielęgnują skórę, przywracają jej blask i piękno, a dodatkowo zapewniają ochronę. Jakiś czas temu pisałam o rozświetlającym Glow Tonic`u z kwasem glikolowym, który uwielbiam! A po ile mam go w wielkiej butli, postanowiłam mniejszą, 100-tu mililitrową wersją podzielić się z którąś z Was ;) Do szczegółów wrócimy pod koniec notki, teraz opowiem o dwóch innych tonikach Pixi, a mianowicie Nawilżającym Rose Tonic oraz Odmładzającym Retinol Tonic.
PIXI Retinol Tonic Tonik z retinolem - od producenta
Cierpisz na trądzik, matową i przebarwioną skórę? Pochodna witaminy A, retinol, wspomaga odnowę skóry, rozjaśnia koloryt skóry, zmniejsza trądzik i przyspiesza produkcję kolagenu. Retinol Tonic doskonale poprawia kondycję skóry, zawiera kwiat jaśminu, który łagodzi, regeneruje i chroni, oraz peptydy, zwiększające produkcję kolagenu. Pixi Retinol Tonic pozwala zachować młodość na dłużej! Zawiera unikalny retinol o przedłużonym czasie działania, który pomaga odmłodzić skórę i odzyskać jej naturalny blask. Przeciwutleniacze i substancje roślinne skutecznie koją skórę, pozostawiając ją gładszą i bardziej miękką.
Tonik z retinolem tuż po otwarciu wyznacza się przyjemnym, energetyzującym zapachem. Wyczuwalne w nim głównie ziołowe nuty, ale dzięki obecności kwiatowo-owocowych akcentów, nie jest mdły, duszący czy przeszkadzający. Zapach znacząco uprzyjemnia stosowanie i przez krótką chwilę jest wyczuwalny na skórze. Tonik ma tradycyjną, wodnistą konsystencję, z tą różnicą, iż w dotyku jest ona bardzo przyjemna i wyraźnie " miękka " ( w różanym tego efektu nie wyczuwam ). Choć producent zaleca stosowanie toniku po zaaplikowaniu na płatek kosmetyczny, ja ten niuans pomijam - używam tonik bezpośrednio na skórę. Wlewam odrobinę kosmetyku we wgłębienie dłoni, rozprowadzam za pomocą drugiej i od razu daję na twarz. Delikatne poklepywanie i masowanie sprawiają, że po sekundzie tonik całkowicie się wchłania, zapewniając skórze pobudzenie, nawilżenie i wygładzenie. Retinolowy tonik Pixi wyraźnie zmiękcza i wygładza skórę, zapewniając jej jedwabiste wykończenie. Staje się ona niezwykle przyjemna i miła w dotyku, przez co też idealnie przygotowana do dalszych kroków pielęgnacyjnych. Tonik nie uczula mojej mieszanej skóry, nie podrażnia jej, nie oferuje zaczerwienienia ani mrówienia, tylko otula przyjemną miękkością i zapewnia komfort. Przy regularnym stosowaniu delikatnie ujednolica, wyrównuje fakturę skóry i lekko ją rozjaśnia. Dzięki stosowaniu toniku bez płatków kosmetycznych, mocno zyskuje on na wydajności - wszystko co mieści buteleczka, wchłonie wyłącznie moja skóra :)
PIXI Rose Tonic Tonik nawilżający - od producenta Naturalnie kojący i bogaty w składniki odżywcze tonik różany doskonale tonizuje, przywraca właściwy poziom pH, minimalizuje zaczerwienienia skóry oraz koi podrażnienia. Prócz tego dobrze nawilża, regeneruje i odświeża skórę dodając jej promienności. Odpowiedni nawet dla najbardziej wrażliwej skóry! Hydrolat różany łagodzi stany zapalne i podrażnienia, nawilża i uspokaja skórę. Kwiaty czarnego bzu doskonale tonizują, zmiękczają skórę i dodają jej blasku. Rumianek koi, wygładza i zmiękcza. Tonik nie zawiera alkoholu ani parabenów.
Kocham zapach róży, a ten w wersji Pixi Rose Tonic jest po prostu niebiański! To mój pierwszy różany kosmetyk Pixi, ale marze o całej serii, by móc otulić się tym niesamowitym aromatem na dłużej ;) Może się spełni to moje marzenie ...
A wracając do tonika... Otóż jest on zamknięty w identycznej buteleczce, jak retinolowy, różni się wyłącznie kolorem buteleczki, same toniki są bezbarwne! Szata graficzna opakowań jest utrzymana w stylistyce marki - prostota, elegancja, bez wydziwiania i nadmiaru. Białe zaślepki z malutkimi otworami dozującymi, idealnie odmierzającymi każdą kroplę toniku, ułatwiając stosowanie oraz zapobiegając niechcianemu wylaniu się tej, jakże cennej, zawartości.
Różany tonik o lejącej się konsystencji i o boskim zapachu płatków dzikiej róży przeobraża rutynową pielęgnację w prawdziwy urodowy rytuał. Zapach jest świetnie zrównoważony, ani za mocny, ani zbyt słaby, a jednocześnie wyrazisty i relaksujący. Mimo iż tonik nie daje tak wyrazistej miękkości jak retinolowy, bardzo ładnie wygładza skórę, odświeża ją i subtelnie rozjaśnia. Po jego użyciu skóra staje się niezwykle delikatna w dotyku, jest dobrze nawilżona i cudownie pachnąca. Różany tonik również stosuję bez wacików, szkoda przewodzić tak cudny kosmetyk, zwłaszcza, ze pełni on rolę tonizująco-kojącą i nawilżającą, jest wiec stosowany na dokładnie oczyszczoną skórę. Tonik bardzo dobrze radzi sobie z ukojeniem mojej skóry, łagodzi drobne podrażnienia, uspokaja, wygładza ją, a przy regularnym stosowaniu te efekty są bardziej spektakularne. Ja używam toników na przemian, rano jeden, wieczorem drugi, a co kilka dni sięgam po złuszczająco-rozświetlający Glow Tonic i taka sekwencja mnie w pełni zadowala!
PIXI Glow Tonic Tonik rozświetlający - od producenta Kultowy, najlepiej sprzedający się na całym świecie i uwielbiany przez klientów tonik przyspieszający odnowę komórkową. Ten wielokrotnie nagradzany, ożywczy tonik głęboko oczyszcza i delikatnie złuszcza wszystkie rodzaje skóry w jednym, pięknym kroku. Unikalna formuła jest wzbogacona o 5% kwas glikolowy, który delikatnie usuwa zanieczyszczenia z porów i wygładza. Aloes łagodzi podrażnienia, koi uspokaja i nawilża skórę, a żeń-szeń dodaje energii i chroni ją. Użyj toniku i ciesz się zdrowszą, gładszą i promienną cerą!
Dzięki tonikowi Pixi Glow Twoja skóra będzie zadbana, ukojona, promienna, idealnie przygotowana do makijażu. Glow Tonic przywraca równowagę i poprawia wygląd skóry w kilka dni!
Główne składniki:
• Kwas glikolowy ( 5% ) - złuszcza
• Żeń-szeń - poprawia mikrokrążenie i przywraca energię
• Aloes - koi i nawilża
• Fruktoza i sacharoza - wyraźnie rozświetlają.
O Glow Tonic`u, jak już wspomniałam, pisałam jakiś czas temu, dlatego nie będę się powtarzać, tylko kieruję Was do recenzji, a której ze szczegółami opowiadam co i jak - KLIK Glow Tonic.
KONKURS!
Chcesz wypróbować Glow Tonic Pixi?
W takim razie udostępnij w swoich mediach ( Blog, Facebook, Instagram ) banerek konkursowy ( nie żadne inne zdjęcie! ) i w komentarzu pod tym wpisem odpowiedź na pytanie:
" Co lub Kto rozjaśnia, rozpromienia i upiększa każdy Twój dzień? "
Nagrodą jest nowiutki, zafoliowany Glow Tonic Pixi o pojemności 100 ml, a wygra go Autorka najlepszej odpowiedzi :)
Konkurs trwa od 21.03.2019 do 28.03.2019. EDIT! Z braku minimalnej ilości zgłoszeń przedłużamy konkurs do 07.04.2019!!!
Wyniki pojawią się w tej że notce ( jako EDIT ) w dniu 09.04.2019. UWAGA! Jeśli będzie mniej niż 10 zgłoszeń - konkurs zostanie unieważniony!!!
Wysyłka nagrody tylko na terenie Polski!
EDIT! Ze względu na brak minimalnej liczby zgłoszeń, określonej w zasadach, konkurs zostaje UNIEWAŻNIONY! Bardzo mi przykro, że konkurs spotkał się z tak małym zainteresowaniem... Dziękuję za zgłoszenia dziewczyny!
Zgłoszenie w konkursie, poprzez dodanie komentarza, jest równoznaczne z akceptacją warunków Konkursu, a jednocześnie zgodą na przetwarzanie danych osobowych - wyłącznie do celów konkursowych ( adres do wysyłki nagrody w przypadku wygranej ). Po wysyłce nagrody Twoje dane osobowe zostaną natychmiastowo usunięte!
Uwaga! Konkurs jest przeznaczony wyłącznie dla obserwatorów bloga, inne zgłoszenia nie będą brane pod uwagę!!!
Jeśli zgłoszeń będzie mniej niż 10, konkurs zostanie przedłużony! Wzór zgłoszenia: • Obserwuję blog jako ... ( nick ) • Udostępniłam banerek na ... ( link ) • Odpowiedź...
Trzymam kciuki i życzę powodzenia!
Cena - 55 zł / 100 ml ( każdy )
Dostępność - Sephora Podsumowując... Toniki Pixi świetnie sobie radzą z pielęgnacją mojej mieszanej skóry. Zachwycają pięknymi zapachami, bardzo przyjemnymi konsystencjami oraz świetnym działaniem. Są przyjazne dla skóry, skuteczne i bezpieczne, z każdym kolejnym dniem oferują coraz lepsze efekty w postaci świeżej, promiennej i pięknej skóry. Uwielbiam po nie sięgać, bowiem darują wyłącznie przyjemne doznania podczas stosowania i niezawodne efekty. Ty też możesz poznać jednego z nich! Wystarczy dodać zgłoszenie i udostępnić poniższy banerek - gotowe :) No to do dzieła!
Banerek Konkursowy - Udostępnij!
Znasz kosmetyki Pixi? Co polecasz z asortymentu marki?
Miałaś przyjemność stosować te toniki? Który z nich najbardziej lubisz?
Zapraszam serdecznie do zabawy ♥
Miłego wieczoru życzę :*
