W pielęgnacji włosów najważniejszym jest odpowiedni dobór kosmetyków, ponieważ to właśnie od nich zależy doskonały wygląd naszej fryzury. Wiadomą rzeczą jest, iż każde włosy lubią coś innego, zresztą prócz ich typu, porowatości, długości wile też zależy od kondycji w której się znajdują. Poddawane farbowaniu, stylizacji, a nawet częstemu czesaniu czy myciu, potrafią podupaść na zdrowiu, a wtedy to potrzebują solidnego wsparcia - odbudowy, nawilżenia, odżywienia i regeneracji.
Moje włosy uwielbiają kosmetyki profesjonalne, za całkowicie naturalnymi jakość szczególnie nie przepadają, choć zdarzają się wyjątki. Nie " wmuszam " i nie próbują " na siłę ", po prostu daję im to, czego potrzebują, co lubią, po czym wyglądają jak tuż po wizycie w salonie fryzjerskim, i to bez większego wysiłku. Jak wiecie stylizacja to nie moja bajka, bardzo rzadko stosuję sprzęt i kosmetyki stylizacyjne, mające na celu upiększyć fryzurę. Całą nadzieję więc pokładam na dobrej pielęgnacji - dzięki doskonale skomponowanym, skutecznym produktom moje włosy po umyciu nie wymagają już nic więcej - świetnie się układają, są posłuszne, pełne blasku i wigoru. Ostatnim moim odkryciem są produkty Awapuhi Wild Ginger marki Paul Mitchell - myją, odżywiają, odbudowują i... O tym już za chwilę :)
Słów kilka od producenta
Najnowszą propozycją Paul Mitchell, jest luksusowa seria kosmetyków do włosów uwrażliwionych - Awapuhi Wild Ginger z kompleksem Kera-Triplex. Kera-Triplex to opatentowana cząstka keratyny, identyczna z keratyną w ludzkich włosach. Uwrażliwienie włosów jest ściśle związane z ubytkami keratyny i następuje m.in. w trakcie farbowania i zabiegów termicznych. Kosmetyki zawierające Kera-Triplex, uzupełniają ubytki keratyny, we wszystkich warstwach włosa.
Profesjonalny zabieg Kera-Triplex, to przeprowadzana w salonie fryzjerskim rekonstrukcja włosów, a także kosmetyki do codziennej pielęgnacji i stylizacji włosów.
Szampon nawilżający o delikatnej formule oparty na kompleksie Kera-Triplex, rekonstruuje włos poprzez uzupełnienie ubytków keratyny w strukturze włosa. Regeneruje włosy farbowane i zniszczone zabiegami termicznymi. Uwrażliwienie włosów jest ściśle związane z ubytkami keratyny i następuje m.in. w trakcie farbowania i zabiegów termicznych. Kompleks Kera-Triplex uzupełnia ubytki keratyny, we wszystkich warstwach włosa. Szampon nie zawiera siarczanów, a więc dodatkowo chroni kolor włosów i przedłuża jego żywotność. Zapewnia intensywną regenerację i odbudowę.
Kluczowe korzyści szamponu:
• Zawiera mieszankę keratyny i protein, która odbudowuje i regeneruje włosy.
• Nowoczesna formuła, pozbawiona siarczanów, delikatnie nawilża włosy i chroni ich kolor.
• Niezwykle wydajny i ma wspaniały zapach dzikiego imbiru.
Awapuhi Wild Ginger Keratin Cream Rinse
Keratin Cream Rinse to odżywka która łączy w sobie wyjątkowe składniki - KeraTriplex®, mieszankę protein białkowych identycznych jak keratyna występująca w ludzkim włosie, oraz ekstrakt z dzikiego imbiru Awapuhi. Odżywka w kremie zapewnia wzmocnienie i ochronę włosów uwrażliwionych. Formuła oparta na kompleksie Kera-Triplex dokonuje rekonstrukcji włosa poprzez uzupełnienie ubytków w jego strukturze. Bogata formuła sprawia, że odżywka wnika głęboko we włosy, regeneruje je, nawilża i dodaje blasku.
Stosowana po każdym myciu chroni włosy przed kolejnymi zniszczeniami i pozwala cieszyć się zdrowszymi włosami. Nie zawiera siarczanów dzięki czemu nie podrażnia oraz nie wypłukuje koloru włosów farbowanych.
Kluczowe korzyści odżywki:
• Nawilżenie - odżywia bardzo zniszczone i uwrażliwione włosy oraz dodaje im miękkości.
• Wzmocnienie - formuła KeraTriplex® uzupełnia ubytki we włosie, chroniąc go przed kolejnymi zniszczeniami.
• Blask - ekstrakt Awapuhi dodaje włosom połysku i ułatwia rozczesywanie.
Awapuhi Wild Ginger Keratin Intensive Treatment
Keratin Intensive Treatment Maska intensywnie regenerującą włosy farbowane i zniszczone. To maska która łączy w sobie wyjątkowe składniki -KeraTriplex® ( mieszanka protein białkowych identycznych jak keratyna występująca w ludzkim włosie ) oraz ekstrakt z dzikiego imbiru Awapuhi. Ta bogata formuła wnika głęboko we włosy, regeneruje je, nawilża i dodaje blasku.
Stosowana raz w tygodniu chroni włosy przed kolejnymi zniszczeniami i pozwala cieszyć się zdrowszymi włosami. Dodatkowym atutem maski jest brak składników drażniących oraz przyczyniających się do wypłukiwania koloru dzięki czemu mogą ją stosować osoby z farbowanymi włosami.
Kluczowe korzyści maski:
• Regeneracja - maska głęboko odżywia bardzo zniszczone i uwrażliwione włosy.
• Wzmocnienie - formuła KeraTriplex® uzupełnia ubytki we włosie, chroniąc go przed kolejnymi zniszczeniami.
• Blask - ekstrakt Awapuhi dodaje włosom połysku i ułatwia rozczesywanie.
Kosmetyki Paul Mitchell Awapuhi Wild Ginger to:
• o 80% mniej uszkodzeń struktury włosa,
• o 67% wydłużona żywotność barwy koloru,
• o 35% więcej blasku.
Kompleks Kera–Triplex to opatentowana cząstka keratyny, identyczna z keratyną w ludzkich włosach wnika we włosy i odżywia całą ich strukturę. Zapewnia rekonstrukcję włosów na wszystkich płaszczyznach.
Wyciąg z Awapuhi ( hawajskiego imbiru ) eliminuje elektryzowanie i puszenie się. Gwarantuje naturalne optymalne nawilżenie struktury włosa.
Składniki:
Moje pielęgnacyjne trio Awapuhi Wild Ginger jest podane w formie zestawu, w bardzo eleganckim, ażurowym pudełku, które idealnie nadaje się na prezent nawet bez dodatkowego pakowania. Kobiece, eleganckie, niepowtarzalne, wyjątkowe... Po otwarciu zobaczymy przezroczystą, wyprofilowaną wkładkę z tworzywa, utrzymującą każdy produkt na swoim miejscu. Opakowania produktów są utrzymane w minimalistycznym, eleganckim stylu - czarne tubki, szamponu i maski, są bardzo miękkie, elastyczne i przyjemne w dotyku, butelka z odżywką jest nieco twardsza, ale również podatna na naciskanie. Wyprofilowane korki tub są solidnie zamykane na klik, ale łatwe do otwierania nawet jedną ręką, z kolei butelka ma wysuwany dozownik - wystarczy nacisnąć w zagłębienie na korku, a odżywka już jest gotowa do użycia. Otwory dozujące są dobrze dostosowane do konsystencji kosmetyków. W związku z powyższymi udogodnieniami dawkowanie produktów jest nadzwyczajnie łatwe, proste, szybkie i przyjemne.
Na opakowaniach, prócz loga marki, nazwy linii oraz typu kosmetyku, znajdują się również opisy, składy oraz terminy ważności, każdy produkt należy zużyć w ciągu 18 miesięcy od momentu otwarcia.
Szampon Awapuhi Wild Ginger ma białe, delikatnie połyskujące, perłowe zabarwienie i lekką, lejącą się konsystencję przypominającą lotion do ciała. Jednak ten fakt absolutnie nie przeszkadza, bowiem szampon mocno się pieni, a więc do umycia, nawet długich, włosów potrzebujemy go bardzo mało. Co więcej, szampon dokładnie myje włosy oraz skutecznie oczyszcza skórę głowy, a więc wystarczy jedna porcja, powtarzanie czynności drugi raz kompletnie nie ma sensu. Ze względu na te wszystkie zalety, szampon bardzo mocno zyskuje na wydajności - jest szalenie wydajny! Wystarczy na dłuuuugooo!
Maska Awapuhi Wild Ginger ma kremową, średniej gęstości konsystencję i białe zabarwienie. Tak samo jak szampon wyznacza się skutecznym działaniem oraz bardzo, ale to bardzo wysoką wydajnością. Mała ilość, mniej więcej wielkości małego laskowego orzecha, w kilka chwil przeobraża włosy w gładką taflę i wyraźnie je zmiękcza. Z łatwością się rozprowadza po mokrych włosach i natychmiastowo działa, czas trzymania wynosi 5 minut, aczkolwiek dla osiągnięcia bardziej spektakularnych efektów zaleca się dodatkowe użycie suszarki oraz przedłużenie czasu o 5 kolejnych minut :)
Odżywka Awapuhi Wild Ginger również jest biała i ma dosyć treściwą, ale lżejszą od maski, konsystencję średniej gęstości. Z łatwością się rozprowadza po włosach i natychmiastowo je zmiękcza, ale nie wygładza aż tak dobrze jak maska. W porównaniu z dwoma powyższymi produktami, jest też mniej wydajna, aczkolwiek w zestawieniu z odżywkami innych marek ten znacznik jednak szybuje do góry. Odżywka łatwo się spłukuje i na długo aromatyzuje włosy.
Wszystkie trzy produkty Awapuhi Wild Ginger cechują się nadzwyczajnie przyjemnym, obłędnym, świeżym, musującym zapachem kandyzowanego imbiru. Ale nie jest on płaski, lecz doskonale skomponowany, luksusowy, pozytywny aromat przypominający niszowe perfumy. Bardzo dobrze wyczuwalny, zarówno w opakowaniach jak i podczas używania - uprzyjemnia chwile pobudzając zmysły i sprawiając, że aż chce się mruczeć z rokoszy! A także nadzwyczaj trwały - długo pozostaje na włosach, co w tym przypadku niezmiernie mnie cieszy.
Mimo iż szampon mocno się pieni, łatwo też się spłukuje, włosy po jego użyciu aż piszczą z czystości, ale są też delikatnie poplątane, więc użycie odżywki czy maski, w moim przypadku, jest koniecznością.
Po umyciu włosów szamponem i dokładnym spłukaniu zazwyczaj nakładam odżywkę, która zmiękcza i uelastycznia włosy, ułatwiając rozczesywanie. Czasami jednak ten proces trwa nieco dłużej, bowiem w okresie zimowym moje włosy są nadmiernie przesuszone i podatne na plątanie oraz puszenie. Już po wyschnięciu widać efekty użycia odżywki - kosmyki są doskonale wygładzone, odżywione, odpowiednio dociążone, zdyscyplinowane, podatne na układanie, ale wcale nie obciążone! A dodatkowo są miękkie i delikatne w dotyku i pełne zdrowego blasku.
Włosy myję trzy razy w tygodniu, szybko mi się przetłuszczają u nasady, przez co wyglądają nieświeżo i brzydko. Dwa razy w tygodniu stosuję odżywkę, raz maskę Wild Ginger Keratin Intensive Treatment. Ma znacznie mocniejsze, bardziej intensywne działanie i potrafi w kilka chwil sprawić, że włosy z oklapniętych, tłustych u nasady i matowych, przesuszonych na końcach, przeobrażają się w ładną fryzurę. Maskę można stosować " na szybko " - aplikując na umyte szamponem włosy i pozostawiając na 5 minut, następnie spłukać. Efekty są świetne, ale jeszcze lepsze i bardziej długotrwałe osiąga się poprzez aplikację maski, na umyte kosmyki, a następnie owinięcie włosów folią i ręcznikiem oraz podgrzewanie ciepłym strumieniem powietrza przez 10 minut. Ciepło suszarki znacząco potęguje działanie maski. Po spłukaniu jej włosy rozczesują się w kilka sekund - grzebień sunie jak po maśle! Po wyschnięciu włosy są lekkie, ładnie uniesione u nasady, zdyscyplinowane, gładkie i zadbane, odżywione, zregenerowane od nasady aż po same końce! Zaznaczę, iż końcówek nie podcinałam od 8 miesięcy!!!
Dodatkowo zauważyłam, że włosy znacznie mniej się przetłuszczają, są bardziej odporne na uszkodzenia, a nawet przesuszenie, szczególnie na końcach. Po użyciu maski stają się elastyczne, sprężyste, lśniące i obłędnie pachnące!!!
Cena: Zestaw - 300 zł / 250ml + 250ml + 100ml; lub Szampon - ok. 100 zł / 250 ml; Odżywka - ok. 110 zł / 250 ml; Maska - ok. 125 zł / 150 ml.
Dostępność - salony fryzjerskie, sklepy z kosmetykami profesjonalnymi, w tym internetowe - więcej info na polskiej stronie Paul Mitchell.
Podsumowując...
Awapuhi Wild Ginger to luksusowe produkty, które nie tylko ładnie się prezentują, obłędnie pachną i są nadzwyczajnie przyjemnie w użyciu, ale przede wszystkim wyróżniające się ogromną wydajnością, szczególnie maska i szampon, niezawodną skutecznością działania oraz zachwycającymi efektami. Produkty nie powodują u mnie podrażnień, uczulenia, ani innych nieprzyjemnych dolegliwości. Nie tylko pielęgnują, ale również uzupełniając ubytki keratyny pomagają odbudować włosy, przywracając im piękny, zdrowy wygląd, świetną kondycję oraz naturalny blask. Bez wysiłku, w kilka chwil, sprawiają, że moje włosy wyglądają fantastycznie, a dodatkowo ładnie się układają, zauważyłam też porządny wysyp nowych " babyhair`ów "! O tej porze roku to prawdziwy sukces :)
Linia Awapuhi Wild Ginger to nie tylko kosmetyki do pielęgnacji, i nie tylko te, ale również produkty do stylizacji - jest bardzo rozbudowana i piękna! Prezentację możecie zobaczyć w filmiku, zazwyczaj tego nie robię, ale ten klip mnie zachwycił - zobaczcie :)
Znacie kosmetyki Paul Mitchell? Które lubicie, stosujecie i polecacie?
A może stosowaliście produkty z linii Awapuhi Wild Ginger?Jak oceniacie te produkty, podobają się Wam?
Który z nich najchętniej byście wypróbowały?
Udanego weekendu Wam życzę :*