Witajcie Słoneczka :)
Już tak niewiele czasu nas dzieli od wkroczenia w Nowy, 2017 Rok. Wraz z ubiegającym czasem, dzień po dniu, tydzień po tygodniu, a następnie przez miesiące i lata całe ... przemija pomalutku nasza młodość. Nie liczyłam lat gdy byłam młodą, beztroską i roześmianą dziewczyną - normalka! Lecz po przekroczeniu 35-ciu lat, zaczęłam coraz bardziej zauważać oznaki tego mijającego czasu. Zawsze o siebie dbam, dobrze czuje się w swoim ciele, choć do ideału mi daleko, ale czy na dążeniu do czegoś nierealnego polega sens życia? Dla mnie nie, dlatego akceptuję siebie taką, jaką jestem, cieszę się z każdego dnia, żyję każdą chwilą, nie zapominając dbać o swoją urodę :)
Nie jestem wróżką ani wiedźmą, nie mam mocy zatrzymywania czasu w celu zapewnienia wiecznej młodości. Lecz wiem, że dzięki dobrze dobranej pielęgnacji i właściwym, skutecznie działającym kosmetykom, mogę przedłużyć młodość swojej skóry :) Zadbane włosy, ciało i twarz, którą zdobi uśmiech, nigdy nie zdradzą właściwego wieku, dzięki czemu zawsze będziesz wyglądać na tyle, na ile będziesz się czuła :) Nie stronię od kosmetyków przeciwstarzeniowych, lepiej zapobiegać... Zresztą systematyczny zastrzyk cennych składników dodaje skórze energii i poprawia jej kondycję. O młody wygląd mojej twarzy od dłuższego czasu troszczy się Organiczny olej do twarzy Madara - Zatrzymanie Młodości, to właśnie on sprawia, że czuję się pięknie każdego dnia!
Słów kilka od producenta Madara Superseed Organiczny olej do twarzy Zatrzymanie Młodości to potężna kuracja przeciwzmarszczkowa na bazie 10 regenerujących, suchych olejów. Dzięki tej kuracji skóra „odradza się” na nowo dzień po dniu. Kuracja przyczynia się do przywrócenia równowagi i odmłodnienia skóry w jej własnym, naturalnym tempie.
Intensywnie stymulujące produkcję karotenu oleje z Pomidora, Jarzębiny, nasion Marchwi, nasion Żurawiny, nasion Maliny i Truskawki redukują zniszczenia środowiskowe i reaktywują rytm regeneracji skóry. Wysoko bioaktywne antyoksydanty z oleju z nasion Czarnej Porzeczki, Dziurawca i Rokitnika chronią komórki skóry przed stresem środowiskowym, podczas gdy olej z Dzikiej Róży dostarcza naturalną mega dawkę Pro-retinolu A - słynnego czynnika przeciwstarzeniowego. Drogocenne Jagody Arktyczne i oleje z nasion czerwonych roślin zmniejszają oznaki foto starzenia oraz widoczność zmarszczek.
*składniki z rolnictwa ekologicznego
**naturalne olejki eteryczne
100% składników jest pochodzenia naturalnego, w tym 71% składników pochodzi z rolnictwa ekologicznego.
Organiczny olej do twarzy Zatrzymanie Młodości jest odpowiedni dla każdego typu cery, w tym dla suchej i delikatnej. Szczególnie polecany dla osób o dojrzałej i zmęczonej skórze, ze zmarszczkami, przebarwieniami związanymi z wiekiem, bliznami.
Olej Age Recovery jest podany w niesamowicie pięknym, luksusowym i wyjątkowym opakowaniu, które przedstawia sobą tubę. Po zerwaniu papierowych plomb, które zabezpieczają pudełko i zapewniają nietykalność produktowi, oraz zdjęciu górnej części tuby, ujrzymy buteleczkę z olejem. Jest osadzona w dolnej części tuby, niczym na piedestale - piękna, elegancka, prosta... wręcz idealna w swej prostocie. Buteleczka jest wykonana z matowego, " oszronionego " szkła, opatrzona skromna, białą etykietą oraz srebrnym, połyskującym logiem marki. Szklana pipeta z miękką, elastyczną gumową wypustką, jest bardzo precyzyjna w dawkowaniu produktu, to z kolei znacząco ułatwia aplikację i uprzyjemnia stosowanie kosmetyku.
Na buteleczce znajdziemy też najważniejsze informacje dotyczące produktu, między innymi termin ważności oraz logo certyfikatu Ecocert. Po więcej warto zajrzeć do ulotki, ulokowanej na spodzie tuby lub na stronę dystrybutora - Matique.
Superseed Age Recovery to organiczny olej do twarzy o bogatym składzie, opartym na cennych składnikach naturalnych oraz ekologicznych. Ma nasycony, złoto-pomarańczowy kolor oraz półpłynną, delikatną konsystencję, tym nie mniej, jest dosyć tłusty. Nie należy do gatunku tak zwanych " suchych olejów " określiłabym go bogatym, treściwym, ale jednocześnie lekkim, łatwo wnikającym w skórę. Olej wyznacza się obłędnym, esencjonalnym zapachem, łączącym w sobie niesamowite bogactwo nut zapachowych. Uwielbiam naturalne oleje, wiele różnych gatunków stosowałam w przeciągu kilku lat, znam zapachy poszczególnych rodzai, szczególnie mojego ulubionego z dzikiej róży, rokitnika czy marchwi. W oleju Madara te wszystkie aromaty zostały połączone w jedną całość, ale, wbrew pozorom, nie " kłócą się " ze sobą, lecz dzięki umiejętnemu komponowaniu cudownie się uzupełniają. W wyniku tej misternej pracy, utkany z wielu różnych aromatów zapach jest prawdziwą rozkoszą dla zmysłów. W czasie gdy pielęgnujemy twarz, wklepując i wmasowując olej, zaznajemy odprężenia, ukojenia i relaksu, pozostawiając za sobą wszelkie smutki i troski dnia powszechnego. Głęboki wdech i jestem w innym wymiarze, w iście niebiańskim sadzie botanicznym wypełnionym kwitnącymi darami natury... Mmmm, obłdnyyyyy! Właśnie tak pachnie rozkosz!
Olej z łatwością się rozprowadza po skórze, i to w ilości minimalnej, używam dosłownie 7-8 kropli, które równomiernie rozprowadzam po całej twarzy, szyi i dekolcie. Dobrze się wchłania, aczkolwiek trwa to dłuższą chwilę, a więc pozwala na wykonanie relaksacyjnego masażu całej twarzy. Po masażu, na mojej mieszanej skórze niewinnie połyskuje delikatna, tłustawa warstewka, która pozostawiona sama sobie po pewnym czasie najzwyczajniej wnika - całkowicie! Olej w żadnym stopniu nie obciąża ani nie zapycha skóry, nawet w strefie T, mającej tendencję do nadmiernego przetłuszczania, na skórze jest zupełnie niewyczuwalny. Superseed Age Recovery można stosować dwojako - dodając kilka kropel do ulubionego kremu tuż przed aplikacją lub bezpośrednio na twarz, w czystej postaci. Ja preferuję tę drugą opcję, a z racji treściwej konsystencji używam olejku na noc. Wieczorem nie przeszkadza mi tłustawa warstewka, którą oferuję, a o poranku budzę się z niesamowicie promienną, gładką i delikatną w dotyku cerą :)
Organiczny olej do twarzy Zatrzymanie Młodości wyznacza się silnymi właściwościami nawilżającymi, odżywczymi, regenerującymi i wygładzającymi. Działa niczym mocny zastrzyk energii, poprawiając wygląd skóry nawet tuż po aplikacji - działa błyskawicznie! Przy regularnym stosowaniu efekty są jeszcze bardziej spektakularne. Olej znacząco przyczynia się do udoskonalenia stanu i kondycji skóry, wyraźnie wygładza, ujędrnia i uelastycznia ją. Subtelnie rozjaśnia skórę, wyrównuje jej koloryt, niwelując drobne przebarwienia i zmniejszając widoczność porów oraz mimicznych zmarszczek. Używam oleju na całą twarz, nie pomijając też okolicy oczu - świetnie troszczy się o tę delikatną skórę nadając niesamowitej delikatności i gładkości. Skóra po użyciu oleju jest dogłębnie nawilżona, zregenerowana, w pełni zadbana i wypielęgnowana, a dodatkowo otulona subtelnym aromatem, wyczuwalnym przez długi czas.
Na tę przeciwzmarszczkową kurację miałam ochotę już d dawna. Ciesze się, że w końcu ją poznałam, wypróbowałam na własnej skórze, doświadczając zadziwiających efektów godnych zachwytu. Olej wyznacza się cudownym zapachem, wspaniałym, naturalnym składem i niesamowicie wysoką wydajnością! Wieczorowa pielęgnacja to dla mnie swoisty rytuał, podczas którego mogę poświęcić swojej skórze znacznie więcej czasu. Subtelny masaż, lekkie poklepywanie, delikatne głaskanie z użyciem oleju Madara daje naprawdę fantastyczne efekty! Doskonałe pielęgnuje twarz, nie zapominając o zmysłach - rozkoszny dar natury dla zachowania piękna i młodości skóry!
Kochani!
Z okazji zbliżającego się Nowego Roku życzę Wam wszystkiego, co NAJpiękniejsze!
Niech Nowy, 2017 Rok przyniesie jedynie pozytywne zmiany i na dobre zmieni nas.
Niech zapewni spokój, radość i dobro w Waszych domach, sercach i myślach.
Aby wszystkie niepowodzenia, troski i smutki zostały w mijającym roku,
Nowy będzie stokroć lepszy! Będzie NAJlepszy!!!
Szczęśliwego Nowego Roku i udanej zabawy sylwestrowej Wam życzę:*
Witajcie Słoneczka :)
Święta, święta i po... Tyle przygotowań, tyle biegania, a one przeleciały niczym błyskawica, w oka mgnieniu...
Apropo oka, nie wiem jak Wy, ale ja bardzo lubię, gdy oczy emanują blaskiem i wyrazistością, którą zapewnia nie tylko urok naturalny, ale też godna " oprawa ". Niestety nie każda z nas może się pochwalić gęstymi, grubymi i długimi, kruczoczarnymi rzęsami, i ja do takowych " nieobdarzonych " przez naturę, należę :)
Na szczęście mamy do wyboru coraz większy arsenał wspomagaczy. Tusze o wszechstronnym działaniu lub ukierunkowanych na " konkretny problem " właściwościach, o różnych kolorach, kształtach i formach szczoteczek pomagają osiągnąć upragnione efekty. Wystarczy tylko chwila przed lustrem, aby odmienić nie tylko wygląd rzęs, ale też nadać wyrazistości, tajemniczości i uroku spojrzeniu. Dziś podzielę się swoją opinia na temat najnowszej propozycji marki L'Oréal Paris - poznajcie pogrubiający tusz do rzęs Volume Million Lashes - Fatale.
Słów kilka od producenta Volume Million Lashes Fatale od L’Oreal Paris to wyjątkowa maskara, która pogrubia rzęsy, nadając im zabójczej objętości. Twoje uwodzicielskie spojrzenie jeszcze nigdy nie było tak niebezpieczne!
Maskara Volume Million Lashes Fatale dzięki wyjątkowej dwurzędowej szczoteczce Millionizer daje natychmiastowy efekt objętości jednocześnie zapewniając idealne rozdzielenie rzęs. Szczoteczka została zaprojektowana tak, by docierać do każdej rzęsy i umożliwić pokrycie całej jej powierzchni za jednym pociągnięciem. Daje możliwość nadbudowania objętości warstwa po warstwie dla uzyskania jeszcze bardziej uwodzicielskiego efektu. Zapewnia optymalna dozę tuszu bez nadmiaru i bez grudek.
Volume Million Lashes Fatale swoim wyglądem zewnętrznym nie różni się zbytnio od sióstr ze złotej gamy:) Jedyną odmienną cechą jest żywy, połyskujący, fioletowy kolor, który wyodrębnia ją spośród innych " volume`k ". Jest piękna, poręczna i ergonomiczna, łatwo się mieści nawet w kieszonce małej kopertówki, co sprzyja zabieraniu jej ze sobą także na wielkie wyjścia :)
Z kolei znaczącą różnicę zauważymy w jej wnętrzu - po otwarciu okazuje się jej ciekawa, a zarazem wyjątkowa szczoteczka. Jest dosyć mała, giętka, wypełniona krótkimi silikonowymi, naprzemienne ulokowanymi cieniutkimi " włoskami ", które mają natychmiastowo pogrubiać i rozdzielać rzęsy. I rzeczywiście z tym zadaniem całkiem dobrze sobie radzą, aczkolwiek początkowo musiałam się przyzwyczaić do nowej szczoteczki, a mianowicie do włosków-wypustek. Są tak miękkie i delikatne w dotyku, że kompletnie nie czułam ich ruchów na rzęsach, a wtem zdarzało mi się nieco rozpędzić i malować, przy okazji rzęs, powiekę nad nimi :) Kwestia czasu i przyzwyczajenia zrobiły swoje - dopasowałam rozmach, siłę nacisku, a mianowicie jej brak, oraz precyzję pokrywania rzęs. Kilkoma delikatnymi ruchami osiąga się natychmiastowy efekt, wyraźnie widoczny gołym okiem!
Maskara wyznacza się gęstą, wręcz idealną konsystencją, która pozwala na uzyskanie zamierzonego celu, a więc nie potrzebuje czasu na " leżakowanie " i " dojrzewanie ", aby dobrze spełniać swoją rolę. Fatale jest jedną z nielicznych maskar, która staje na wysokości zadania nawet świeżo otwarta - nie musi tężeć, robi co do niej należy już podczas pierwszego użycia. Ładnie, równomiernie pokrywa każdą rzęskę, nawet te najdrobniejsze, niewidoczne dla oka, uwydatniając je, pogrubiając i nadając ładnego, czarnego koloru. Już po jednej warstwie efekt jest bardzo zadowalający, kolejne jeszcze bardziej go potęgują. Maskara idealnie sprawdza się zarówno w dziennym, jak i wieczorowym makijażu. Z jej pomocą można osiągnąć subtelny, romantyczny efekt, jak również wykreować wyrazisty wieczorowy makijaż, którego nie powstydziłaby się żadna femme fatale :) Wybór zawsze należy do Ciebie!
Jak przemienić jasne, niewidoczne rzęsy w piękne, wyraziste i czarne, układające się zalotnym wachlarzem?
Wystarczy sięgnąć po Volume Million Lashes Fatale L'Oréal`aa efekt zobaczysz natychmiastowo! Jedna warstwa ( na górnym zdjęciu ) daje bardzo naturalny, delikatny, ale jednocześnie wyrazisty efekt. Precyzyjnie pokrywając rzęsy uwydatnia ich piękno, a przy tym delikatnie wydłuża i pogrubia. Kolejna warstwa ( na zdjęciu poniżej ) wcale nie obciąża rzęs, wręcz odwrotnie, nadaje im zalotnego kształtu, jeszcze bardziej pogrubia, zagęszcza i " nasyca " szlachetną czernią.
Maskara nie tworzy grudek, nie obsypuje się, szybko wysycha na rzęsach, dzięki czemu nie odbija się na powiekach - tak jest od samego otwarcia, po dziś dzień, czyli prawie 2 miesiące używania. Tusz nie rozmazuje się, nawet przy wysokiej wilgotności, nie skleja rzęs, nie kruszy się, nie tworzy zacieków ani ciemnych kółek pod oczami. Zawsze pozostaje tam, gdzie jego miejsce, aby my mogliśmy w pełni cieszyć pięknym wyglądem i czarować, uwodzić i plenić zalotnym spojrzeniem ;)
Cena - od 30 do 60 zł / 9,4ml ( w zależności od sklepu drogerii, promocji i t.p )
Dostępność - drogerie stacjonarne oraz internetowe.
Podsumowując... Uwielbiam maskary L`Oreal`a, w szczególności te, należące do złotej gamy Volume Million Lashes, bowiem fantastycznie sprawdzają się na moich rzęsach. Fatale też w pełni usatysfakcjonowała mnie swoimi właściwościami, ujęła urokiem, łatwością stosowania i precyzją aplikacji. Jest absolutnie niewymagająca, ale daje niesamowite efekty już po kilku pociągnięciach szczoteczką. Na co dzień wystarcza mi jedna warstwa, bowiem gustuję w lekkim, naturalnym makijażu odpowiednim do mojej romantycznej natury, lecz kiedy mam chęć zaszaleć i przeobrazić się w prawdziwą femme fatale - chętnie korzystam z jej usług... razy kilka :)
Wypróbowaliście już na sobie działanie Fatale?
Lubicie maskary z linii Volume Million Lashes?
Która wersja najbardziej Wam odpowiada?
Miłego wieczoru :*
Witajcie Słoneczka :)
Świąteczny czas od zawsze kryje w sobie swoistą tajemnicę. To magia Świąt sprawia, że nasze serca wypełnia niesamowita radość i dobro, które dają nam chęć do działania i wiarę w lepszą przyszłość. Ostatnie przygotowania trwają - nasze domy lśnią czystością i pięknem choinkowych ozdób, wypełniają się nieziemskimi aromatami świątecznych potraw i kompotu z suszki :) Świętowania czas coraz bliżej, z tej okazji pragnę złożyć Wam najserdeczniejsze życzenia!
Boże Narodzenie, to czas radości, serdeczności i bliskości,
Z całego serca życzę Wam dobra i rodzinnego ciepła,
Radości, pomyślności oraz spokoju, wielu pozytywnych chwil, nie tylko w Święta!
Aby na świątecznym stole niczego nie zabrakło, a domową atmosferę wypełniała radość!
Dobra w sercu i szczerego uśmiechu na twarzy,
Spełnienia marzeń i upragnionych prezentów pod choinką :)
Radości, dobra, spokoju, szczęścia, zdrowia i dostatku!
Witajcie Słoneczka :)
Nie od dziś wiadomo, że kompleksowa i systematycznie przeprowadzana pielęgnacja potrafi działać cuda. Od momentu wprowadzenia na nasz rynek kosmetyków azjatyckich, coraz częściej mówi się też o " zasadzie layeringu ". Layering, to nic innego, jak tak zwana " sztuka nakładania kosmetyków ", od wieków praktykowana przez Azjatki. Teraz i my, w pełni możemy korzystać z tajników poetapowej pielęgnacji, która zapewnia najlepsze, najskuteczniejsze efekty.
Zasada layering`u pozwala znacząco zwiększyć skuteczność kosmetyków, które na co dzień stosujemy, w siebie wcieramy, wklepujemy, wmasowujemy... Dotyczy ona zarówno pielęgnacji twarzy, jak również ciała oraz włosów. Aby zobaczyć pierwsze efekty tej metody, długo czekać nie trzeba - wystarczy odpowiednio dobrane, wzajemnie uzupełniające się kosmetyki oraz systematyczność. Laboratorium Kosmetyków Naturalnych Farmona ułatwia i uprzyjemnia nam pielęgnację od wielu lat, teraz stworzyło coś zupełnie nowego, specjalnego - profesjonalny, kompleksowy program dbania o skórę! To nowa definicja piękna, która krok po kroku przeprowadzi nas przez kolejne etapy pielęgnacji, ułatwiając aplikację preparatów w odpowiedniej kolejności.
DERMISS pielęgnacja twarzy - słów kilka od producenta Korzystając z naszego wieloletniego doświadczenia, zainspirowani rytualną azjatycką koncepcją pielęgnacji stworzyliśmy własny program prawidłowego dbania o piękno skóry.
Nasza skóra posiada naturalne zdolności samo odżywiania i regeneracji, a zadaniem kosmetyków jest ją w nich wspierać. Dlatego tak ważny jest przemyślany system pielęgnacji, bazując na odpowiednich, następujących po sobie krokach i zasadzie layeringu zakładającej stosowanie od kilku do kilkunastu produktów nakładanych w odpowiedniej kolejności. Do codziennych rytuałów warto również włączyć zasady chronokosmetyki, czyli zsynchronizowania pielęgnacji z naturalnym rytmem organizmu, a wszystko to w celu zoptymalizowania efektów poszczególnych etapów. Program pielęgnacji DERMISS oparty został właśnie o te zasady.
Każda skóra jest inna i ma różnorodne potrzeby, które zmieniają się nie tylko z wiekiem, ale są również uzależnione od pory roku, dnia, miejsca zamieszkania, sposobu życia czy odżywiania. Twoja skóra jest jedyna w swoim rodzaju, ale jak każda wymaga troski i codziennej pielęgnacji, w której ważny jest każdy szczegół. Dlatego w oparciu o nasze doświadczenie i najnowsze odkrycia kosmetologii stworzyliśmy kosmetyki do profesjonalnej pielęgnacji, traktujące Twoją skórę indywidualnie i adekwatnie do jej potrzeb.
Zgodnie z koncepcją pielęgnacji zsynchronizowanej jej z naturalnym rytmem organizmu opracowaliśmy profesjonalny, kompleksowy program dbania o skórę, który uwidoczni Twoje piękno. Krok po kroku przeprowadzi Cię przez kolejne etapy pielęgnacji, ułatwiając aplikację preparatów w odpowiedniej kolejności.
Krok 0’1 - NUTRI CLEANSING Kremowy Olejek do demakijażu twarzy i oczu
Pierwszym krokiem skutecznej pielęgnacji skóry jest jej dokładny demakijaż i oczyszczenie. Zajmuje kilka minut, ale wykonany prawidłowo przynosi efekt czystej i pełnej blasku skóry.
Zadaniem kremowego olejku Dermiss jest usunięcie makijażu, sebum i zanieczyszczeń, które nagromadziły się na skórze przez cały dzień, a także przygotowanie jej na działanie kolejno aplikowanych preparatów.
Kremowy olejek do demakijażu twarzy i oczu delikatnie i skutecznie usunie makijaż, dokładnie oczyści skórę, przywróci jej gładkość i miękkość oraz wzmocni hydrolipidowy płaszcz naskórka.
TO WAŻNE! Krótki masaż pozwala utrzymać elastyczność skóry na dłużej, dlatego warto go wykonywać wraz z codziennym demakijażem. Poprawi mikrokrążenie krwi, zrelaksuje i odpręży mięśnie oraz ułatwi wchłanianie się składników aktywnych z kolejno aplikowanych preparatów.
Składniki aktywne: olej arganowy, olej migdałowy, ekstrakt z bursztynu.
Kremowy Olejek do demakijażu ma półpłynną, lekko mętną, o białym zabarwieniu, konsystencję, nie jest wyraźnie tłusty, lecz kremowy, bardziej od olejku przypominający emulsję. Wyznacza się nie tylko lekkością i wygodą stosowania, dzięki pompce z opcją zamykania, dawkowanie jest nadzwyczajnie łatwe i przyjemne, ale też pięknym zapachem. Zapach jest lekko słodki, otulający, taki " olejkowy ", ale wcale nie mdły czy męczący - uprzyjemnia stosowanie kosmetyku i szybko się ulatnia po spłukaniu. Olejek jest przeznaczony do mycia twarzy, szyi i dekoltu, zaaplikowany na wilgotną skórę oferuje uczucie... ciepła! Serio! Nie jest to pieczenie czy parzenie lecz subtelne, delikatnie wyczuwalne ciepełko w asyście delikatnej, białej pianopodobnej, białej emulsji. Olejek doskonale oczyszcza skórę z makijażu, sebum oraz wszelkich zanieczyszczeń. Bez większego problemu, i bez pocierania oczu, usuwa tusz, aczkolwiek nie używam go do demakijażu za pomocą zwilżonego wacika ( jak zaleca producent ) tylko myję delikatnie wraz z całą twarzą. Olejek wyznacza się nie tylko przyjemną konsystencją i skutecznym działaniem, ale też wysoką wydajnością. Niewiele go trzeba, aby dokładnie umyć i odświeżyć twarz. Skóra po użyciu olejku jest dokładnie oczyszczona, a zarazem delikatna, miękka i jedwabiście gładka w dotyku. Nie towarzyszy jej uczucie suchości, ściągnięcia, pieczenia czy dyskomfortu. Lecz po użyciu pierwszego kroku, i tak jest czas na krok drugi - micel.
Krok 0’2 - IDEAL BALANCER Nawilżający Płyn Micelarny do twarzy i oczu Drugim krokiem perfekcyjnej pielęgnacji i zarazem wstępem do dalszych jej etapów jest przywrócenie skórze prawidłowego pH. Mycie skóry wodą znacząco wpływa na pogorszenie funkcji ochronnych i wysuszenie skóry, dlatego tak istotne jest stosowanie preparatów, które przywracają jej prawidłowy odczyn. Idealnym rozwiązaniem jest nasz preparat o multifunkcyjnym działaniu - nawilżający płyn micelarny do skóry twarzy i oczu Dermiss. Jego łagodna formuła oparta została na micelach, które niczym magnez przyciągają zanieczyszczenia, gwarantując delikatne, ale skuteczne oczyszczenie. Zapewnia natychmiastowe nawilżenie i ukojenie, sprawia, że skóra jest czysta, odświeżona i gotowa na zastosowanie dalszych kosmetyków pielęgnacyjnych.
Nawilżający płyn micelarny do twarzy i oczu dokładnie oczyści i przywróci uczucie świeżości, skutecznie usunie makijaż i zanieczyszczenia, natychmiast przywróci prawidłowe pH, nawilży i złagodzi podrażnienia.
TO WAŻNE! Nie pocieraj i nie naciągaj skóry podczas jej oczyszczania, gdyż to prowadzi do przedwczesnego powstawania zmarszczek.
Nawilżający Płyn Micelarny został zamknięty w identycznej, smukłej, przezroczystej buteleczce oklejonej " numerowaną " etykietą, jak olejek. Wygodna pompka, z opcją otwierania i zamykania, ułatwia dawkowanie kosmetyku i zapobiega niechcianemu wylaniu, szczególnie w czasie podróży. A i podczas stosowania sprawia, że " wylewamy " na płatek kosmetyczny tyle micela, ile potrzebujemy. Płyn jest wodnisty, przezroczysty i przepięknie, wręcz uzależniająco pachnący! Odrobinę nawiązuje do aromatu olejku, ale jest znacznie mocniejszy, bardziej wyrazisty, czysty, świeży, orzeźwiający! Micelek nie tylko oczyszcza skórę z ewentualnych pozostałości po makijażu czy sebum ale też doskonale ją odświeża, pobudza, tonizuje i dodaje energii. Nie ściąga, nie podrażnia, nie wysusza, ale czy nawilża? Szczerze mówiąc nie mam pojęcia, bo zaraz po jego aplikacji sięgam po krem pielęgnacyjny, nocny lub dzienny. Tym nie mniej micel totalnie skradł moje... zmysły :) Uwielbiam go za zapach, za działanie, za uczucie świeżości i tę cudowną energie, którą zapewniającą mojej cerze. Na dokładnie umytą, czystą skórę dobrze jest użyć solidnego " oczyszczaczo-złuszczacza " - czyli czas na krok trzeci!
Krok 0’3 - SOFT EXFOLIATION Progresywny Żel złuszczający z kwasem Szikimowym Twoja skóra jest już czysta i świeża, ale pamiętaj że regularnie potrzebuje głębszego oczyszczenia. Stymulując proces złuszczania i regularnie usuwając martwe komórki naskórka, pozwalamy skórze zachować młodszy i zdrowszy wygląd. Skoncentrowana formuła progresywnego żelu złuszczającego delikatnie, a zarazem niezwykle skutecznie złuszcza martwe komórki naskórka i już w zaledwie kilka minut wyraźnie poprawia wygląd skóry. Stężenie kwasów i pH preparatu zapewniają efektywne działanie, a żelowa konsystencja gwarantuje bezpieczną i wygodną aplikację. Formuła preparatu została oparta na skutecznych, wzajemnie uzupełniających się hydroksykwasach, które już w zaledwie kilka minut wyraźnie poprawiają wygląd Twojej skóry.
Progresywny żel złuszczający usunie martwe komórki naskórka, dogłębnie oczyści, odblokuje pory, odświeży skórę, wygładzi i wyrówna koloryt oraz zwiększy absorpcję składników aktywnych z kolejno aplikowanych preparatów.
TO WAŻNE! Poranny peeling nie jest wskazany, ponieważ pozbawia skórę warstwy ochronnej niezbędnej w ciągu dnia, narażając ją na agresywne działanie promieniowania UV i zanieczyszczenia środowiska.
Progresywny Żel złuszczający jest podany w poręcznej, wygodnej tubie wykonanej z elastycznego, białego tworzywa. Szeroki, twardy korek, zamykany na klik, umożliwia stabilne stanie tubki do góry dnem, a żel, dzięki temu, ciągle znajduje się tuż przy otworze dozującym - zwarty i gotowy do użycia :) Żel jest całkowicie przezroczysty, wręcz kryształowo czysty, ma średniej gęstości konsystencję i całkiem przyjemny, lekko " kwaskowy " zapach, co przy kwasach jest prawdziwym atutem! Lecz nie tylko zapach i konsystencja są jego atutami... Żel wspaniale się rozprowadza po oczyszczonej i osuszonej skórze, łatwo więc o równomierną warstewkę, należy tylko pamiętać, aby unikać aplikacji na podrażnioną czy uszkodzoną skórę. Producent zaleca nakładanie peelingu grubszą warstwą, ja nakładam cieniutką, bowiem moja cera i tak całego go nie pochłania, a efekty, nawet po cienkiej warstwie, są zachwycające! Po nałożeniu żelu wyczuwam lekkie chłodzenie, przyjemne, delikatne, dogłębne ... Po 5 minutach spłukuję pod bieżącą z prysznicowej słuchawki wodą, co przychodzi z łatwością, i czuję jak moja cera oddycha! Efekt na mojej mieszanej, przetłuszczającej się cerze, po użyciu tego żelu jest po prostu WOW!!! Wszystkie pory są... niewidoczne! Znikają! Skóra twarzy aż lśni czystością, jest mega gładka, wyraźnie rozjaśniona, o równomiernym kolorycie i takiejże fakturze - niczym nieskazitelnie czyste płótno! Używam żelu raz na tydzień i to w zupełności wystarcza, ponieważ efekt utrzymuje się przez kilka dobrych dni. Zdecydowanie najlepszy kwasowy złuszczacz jaki dotychczas stosowałam! Na perfekcyjnie i dogłębnie oczyszczonej skórze krem pielęgnacyjny w pełni może ujawnić swoje właściwości. Po żelu zawsze stosuję krem na noc, bowiem złuszczanie zaleca się wyłącznie wieczorem, ale opiszę też krem na dzień - obydwa świetnie się uzupełniają, by nieść skórze piękno!
Krok 0’4 -ACTIVE OXYGEN Ochronny Krem Dotleniający Jeżeli po przebudzeniu Twoja skóra została już odświeżona i stonizowana, to pamiętaj o tym aby przygotować ją na cały dzień. Stres i negatywny wpływ czynników zewnętrznych sprawiają, że Twoja skóra staje się szara, zmęczona i pozbawiona blasku, a w konsekwencji szybciej się starzeje. Jeżeli prowadzisz szybkie tempo życia, jesteś narażona na ciągły pośpiech i stres, a Twoja skóra potrzebuje kompleksowej ochrony, to nasz jest idealnie dopasowany do jej potrzeb.
Ochronny krem dotleniający Dermiss dotleni i nawilży skórę, odnowi ją i wzmocni funkcje ochronne, skutecznie ochroni skórę przed fotostarzeniem oraz stresem oksydacyjnym. Dodatkowo zniweluje skutki upływającego czasu i niekorzystnego działania środowiska oraz przywróci promienny, zdrowy wygląd.
TO WAŻNE! Nawet tak niepozorna, czynność jaką jest nakładanie kremu, jeżeli jest wykonywana nieprawidłowo, może być niekorzystna dla skóry. Dlatego nakładając krem, rób to delikatnie, nie rozciągaj skóry na wszystkie strony. Jeśli jednocześnie chcesz pobudzić mikrokrążenie, najpierw rozprowadź krem, a następnie wklep go opuszkami palców.
Krok 0’6 - CLEVER RENEWAL Detoksykujący Krem Naprawczy Twoja skóra w ciągu dnia dzielnie odpierała atak bodźców płynących do niej z zewnątrz. W nocy, kiedy Ty śpisz, ona ochoczo zabiera się do pracy, bo noc to idealny moment na regenerację i odbudowę warstwy ochronnej. Jeżeli w ciągu dnia byłaś narażona na pośpiech, stres i działanie negatywnych czynników środowiskowych, a Twoja skóra utraciła swój blask i wygląda na bardziej zestresowaną niż to odczuwasz, to ten krem jest idealnie dopasowany do potrzeb Twojej skóry.
Detoksykujący krem naprawczy Dermiss pobudzi regenerację i odbudowę wewnątrzkomórkową, neutralizuje działanie wolnych rodników, uaktywni detoksykację skóry oraz zmniejszy widoczne oznaki zmęczenia i stresu.
TO WAŻNE! Aby wzmocnić działanie preparatu, zwiększyć jego absorpcję i poprawić mikrokrążenie w trakcie aplikacji wykonaj relaksujący masaż twarzy. Rozpocznij od dekoltu wykonując delikatny ruch głaszczący, a następnie kieruj się ku górze. Nie zapomnij o okolicy oczu i ust. Masowanie twarzy to nie tylko dobry sposób na rozluźnienie mięśni, ale także poprawę samopoczucia i zachowania młodego wyglądu.
Składniki aktywne: składniki chroniące komórki skóry, aktywator funkcji witaminy D.
Składniki aktywne: system chroniący komórki skóry, kompleks naprawczy, niacinamid.
Krem na dzieńDotleniający oraz Naprawczy Krem na noc otrzymujemy w pięknych, solidnych słoiczkach, wykonanych z grubego, ciemnego, lekko cieniowanego szkła. Szerokie, kwadratowe zakręcane korki porządnie chronią zawartość. Obydwa kremy mają niemal identyczne konsystencje, z tą różnicą, że nocny jest odrobineczkę " tłuściejszy ". Są lekkie, ale jednocześnie treściwe, jednak nie zapychają, nie obciążają ani nie kleją skóry, po aplikacji pozostawiają na jej powierzchni tłustawy film. Obecnie ten fakt, mimo mieszanej, przetłuszczającej się skóry, mi nie przeszkadza, ponieważ nocny po pewnym czasie się wchłania całkowicie, z kolei dzienny - tworzy idealną bazę pod makijaż mineralny, który obecnie stosuję. Dzięki dobrze " zagruntowanej " skórze kosmetyki kolorowe nie podkreślają suchych skórek, nie wysuszają cery, nie uwydatniają zmarszczek i porów - jest idealnie! Krem dzienny stanowi dodatkowo świetną ochronę przed niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi, szczególnie przy niskich temperaturach. Obydwa kremy mają białe zabarwienie oraz identyczny, przyjemny, kremowo-bursztynowy, świeży, ale jednocześnie otulający, szlachetny zapach. Naprawczy krem na noc doskonale wygładza i ujednolica skórę, poprawia poziom jej nawilżenia, odżywia, regeneruje, uelastycznia, zapobiega tworzeniu się " zagnieceń " od pościeli :) O poranku skóra jest lekko tłusta, ale perfekcyjnie gładka, piękna, jednolita i zadbana. Dotleniający krem na dzieńnie tylko przygotowuje skórę do makijażu i chroni ją przed czynnikami zewnętrznymi, lecz też przyczynia się do poprawy elastyczności i gęstości skóry. Wyrównuje koloryt, spłyca drobne zmarszczki, odżywia i długotrwale nawilża. Kremy nie powodują u mnie żadnych skutków ubocznych - nie podrażniają, nie uczulają, nie zapychają, nie prowadzą do wysypu niedoskonałości ani wzmożonej produkcji sebum. Przyjemne w użyciu, wydajne, skuteczne i bezpieczne, a do tego pięknie pachnące i luksusowo wyglądające!
Cena: Olejek do demakijażu - 20 zł / 200 ml; Płyn micelarny - 17 zł / 200 ml; Żel złuszczający - 22 zł / 75 ml; Krem na noc oraz Krem na dzień - po 35 zł / 50 ml każdy.
Dostępność - sklep Farmona, a także drogerie na terenie całego kraju, w tym internetowe.
Podsumowując... Cały system pielęgnacyjny Dermiss stosuję już od ponad miesiąca i śmiem twierdzić, że wytrwałość, systematyczność oraz jakość tych produktów sprawiają, że z dnia na dzień gołym okiem widać coraz lepsze efekty pielęgnacji. Dodatkowo przyjemność ze stosowania, praktyczne opakowania, piękne zapachy i miłe tekstury kosmetyków zachęcają do regularnego sięgania po nie. Cera pełna blasku, młodzieńczej promienności i delikatności, wprawia w zachwyt nie tylko mnie, jej posiadaczkę :) Niezawodne, pięknie podane i bardzo przyjemne - koniecznie musicie je poznać! Dopasuj pielęgnację Dermiss do swojej cery, preferencji, pory roku, a nawet upodobań i ciesz się piękną cerą! Doskonale dopracowane opakowania oraz dbałość o wszystkie szczegóły sprawiają, że kosmetyki te wyglądają gustownie i profesjonalnie, jako prezent pod choinkę z pewnością ucieszą każdą kobietę ;)
Słyszeliście o systemie pielęgnacyjnym Dermiss?
Które produkty już wypróbowaliście i chwalicie sobie?
Jaki kosmetyk spośród wyżej opisanych najbardziej Was zaciekawił?
Miłego wieczoru życzę :*
Witajcie Słoneczka :)
Święta coraz bliżej, wszystkich pochłonął wir przedświątecznych przygotowań - bieganina, pośpiech, masa roboty w domu i pracy...
Lada chwila zacznie się wysyłka grudniowego All I want for Chistmas is ShinyBoxmianowanym wyjątkowym, przepełnionym pięknem i zapakowanym z miłością świątecznego zestawu. Najwyższy czas aby rozliczyć listopadowe pudełko Dobra Partia!
Zawsze z niecierpliwością czekam na pudełka tworzone we współpracy ze sklepem Pewex- to zestawy ładnie podane i zawsze udane!
Czy tak samo jest i tym razem?
Według mnie, jak najbardziej! Już sama szata graficzna wprawia w stan zadowolenia, przywołuje wspomnienia z dawnych lat - czy Wy jeszcze pamiętacie te " zabytkowe " kasety, które można było przewijać nawet ołówkiem? :D Z zawartości również jestem bardzo zadowolona - tym razem ShinyBox zachwyca nie ilością lecz jakością produktów, a prezent od Pewex idealnie wpisuje się w mój gust :) Co o zestawie pisze Shiny?
" Odpowiadając na żywotne potrzeby wszystkich kobiet, prezentujemy Wam efekt niezwykłej współpracy - listopadowe pudełko ShinyBox & Pewex "Dobra Partia"! W zestawie znajdziecie jesienny niezbędnik kosmetyczny. Dzięki niemu przywrócimy również dobre wspomnienia sprzed lat. Będzie zabawnie, ciekawie i sentymentalnie! " O tak - jak najbardziej jest zabawnie, ciekawie i sentymentalnie, a to wszystko w asyście ciekawych, i dotychczas nieznanych mi, kosmetyków. Bardzo chętnie je wypróbowałam, poznałam działanie i zobaczyłam efekty - dziś dzielę się nimi z Wami :)
Delawell Masło do ciała - Produkty Sweet and Natural są niezwykle skuteczne i miłe w użyciu. Nawilżają, odżywiają i regenerują skórę. Poprzez piękne zapachy i miłą konsystencję w wyjątkowy sposób działają na zmysły! W badaniach aplikacyjnych przeprowadzonych na próbie kilkudziesięciu osób, kosmetyki Sweet and Natural w 99-100% probantów otrzymały najwyższe oceny dotyczące zarówno formy jak i skuteczności na skórze. To, co wyróżnia Sweet and Natural spośród innych naturalnych, to ich innowacyjność i nowoczesność, która polega na połączeniu wielu zaawansowanych i wszechstronnie działających substancji roślinnych, aby miały równie skuteczne i znacznie przyjemniejsze działanie niż kosmetyki konwencjonalne. W listopadowym zestawie znajduje się słodki peeling bądź słodkie masło do ciała o zapachach: imbiru i wanilii, trawy cytrynowej i kokosa, pomarańczy.
Cena - 38,99 zł / 100 ml ( produkt pełnowymiarowy )
Naturalne produkty zawsze cieszą, a więc nie muszę mówić, że obecność Słodkiego masła do ciała Dellawell wywołał uśmiech. Masełko moja skóra uwielbia, szczególnie o tej porze roku, a zmysły rozsmakowały się w przyjemnym, pomarańczowym zapachu. Zapach masła nie jest mocny, raczej określiłabym go jako średni, stonowany, wyraźnie pachnący nie tyle samym miąższem, jak pomarańczową skórką - lekko cierpką, esencjonalną, pobudzająco-otulającą swoim lekkim aromatem. Masło ma żółtawe zabarwienie, jest gęste, ale wcale nie zbite, z łatwością się nabiera i rozprowadza po skórze, stosunkowo szybko też w nią wnika. Natychmiastowo zapewnia ukojenie, wyraźne nawilża, odżywia i regeneruje. Skóra po aplikacji odzyskuje komfort, piękno i gładkość. Masło zostawia na skórze delikatnie wyczuwalny film ochronny, ale nie klei, nie natłuszcza ani nie obciąża skóry. Bardzo przyjemne w stosowaniu i, jak na taką pojemność, całkiem wydajne - to opakowanie wystarczyło mi na trzy użycia.
Elfa Pharm Mydło do twarzy i ciała Vis Plantis - zostało wzbogacone substancją aktywną i olejem z oliwek, delikatnie i skutecznie oczyszcza skórę. Jego działanie pomaga w prawidłowej pielęgnacji skóry, także tej z problemami. Sposób użycia: Nanieść na wilgotne dłonie, namydlić do uzyskania piany i spłukać wodą. W zestawie znajduje się wymiennie: mydło lanolinowe lub mydło biszofitowe.
Cena - 3,99 zł / 70 g ( produkt pełnowymiarowy )
Mydełka Vis Plantis widziałam niejednokrotnie na Instagramie i na profilu marki, zdecydowanie przykuwają uwagę swoimi pięknymi, pastelowymi, oryginalnymi opakowaniami. W swoim pudełku znalazłam mydło lanolinowe o subtelnym, " mydlanym " zapachu, takim, jak kiedyś, takim, który pamiętam jeszcze z czasów dzieciństwa :) Jak wiecie, mydła uwielbiam, często po nie sięgam - do mycia rąk, a także ciała i twarzy, w zależności od gatunku. To mydełko stosowałam do mycia ciała i rąk, nie tylko zapachem czaruje ale też bardzo fajnie się spisuje w usuwaniu zanieczyszczeń. Delikatnie się pieni, nie podrażnia, ani nie wysusza skóry, a więc nie oferuje jej nieprzyjemnego uczucia ściągnięcia. Po spłukaniu skóra jest miękka, delikatna i nieskazitelnie czysta i odświeżona. Mydełko już skończyło swój żywot, ponieważ do jego zużywania przyłączyły się dzieci, odpowiadała im jego delikatna pianka i subtelny zapach. Miłe, przyjemne, delikatne dla skóry, nawet dziecięcej, i bezwzględne dla brudu :)
Stenders Żurawinowy żel pod prysznic - Łagodny żel pod prysznic, który nawilża jak poranna rosa, pozostawiając skórę jedwabiście gładką. Stworzony został z myślą o skórze wrażliwej, zawiera tylko naturalne składniki oczyszczające, które wygładzają i odżywiają skórę. Żel ma działania tonizujące, w jego składzie znajdziemy bogaty w przeciwutleniacze ekstraktu z żurawiny, który dzięki wyciągowi z pszenicy nawilża skórę. Zapach żurawiny dodatkowo działa relaksująco.
Cena - 9,90 zł / 50 ml ( miniatura )
Stenders`owe kosmetyki zawsze są u mnie mile widziane - po pierwsze ze względu na cudowne, niesamowite i nadzwyczaj autentyczne zapachy, a po drugie - za naturalne składy. Żurawinowy krem od dłuższego czasu umila mi pielęgnacje rąk, teraz poznałam też Żurawinowy żel pod prysznic, o nie mniej ekscytującym i pięknym zapachu. To prawdziwa eksplozja czystości, delikatności i owocowej, lekko cierpkiej słodyczy. Zapach jest tak wspaniale skomponowany, że nawet od samego wąchania robi się mega przyjemnie. Podczas mycia delikatnie się nasila, wypełniając sobą łazienkę, pobudzając zmysły i oferując prawdziwą przyjemność pod prysznicem. Niestety na skórze długo nie pozostaje, ale w kolekcji żurawinowej jest też balsam, muszę sobie sprawić tę przyjemność :) Żel jest całkowicie przezroczysty, dobrze się pieni, doskonale myje i oczyszcza skórę. Nie ściąga, nie wysusza, nie podrażnia jej, być może nawilża - bo po osuszeniu ręcznikiem skóra jest bardzo miła w dotyku i wcale nie wymagająca ingerencji nawilżająco-regenerująco-odżywczych specyfików :) Pojemność niby mała, ale powiem Wam, że wydajnością naprawdę zaskakuje, jak i wszystkim zresztą - uwielbiam!
Constance Carroll Puder prasowany COMPACT REFILL - Drobnoziarnisty puder wzbogacony proteinami jedwabiu, witaminą E oraz olejkiem jojoba. Zawarte w nim filtry UVA i UVB chronią przed szkodliwym działaniem promieni słonecznych. Odżywia, nawilża, a zarazem matuje skórę, doskonale wykańczając makijaż. Dostępny w bardzo szerokiej gamie odcieni. Utrzymuje piękny wygląd przez cały dzień. Posiada przyjemny i delikatny zapach.
Cena - 10,35 zł / 12 g ( produkt pełnowymiarowy )
Puder Constance Carroll to jedyny produkt z pudełka, którego na razie nie wypróbowałam, w obecnej chwili mam 6 pudrów, które używam, w tym Bambusowy tej firmy. Rozpoczęcie kolejnego wiąże się z nierozważnością :) Ale rzeczywiście Compact Refill przepięknie pachnie, świeżo, delikatnie z lekką nutką słodkości - mmmm, przyjemniaczek! Jest miałko zmielony, co widać i bez stosowania, mój odcień 5. DaydreamII ma lekko pomarańczową tonację, a więc podejrzewam, że będzie fajną propozycją na lato. Dołączona gąbeczka pozwala " przypudrować nosek " w każdym pomieszczeniu, gdzie znajdziemy lustro. Jedyną niedogodnością jest luźna pokrywa, która bardzo łatwo się " zsuwa ", przez co puder kilka razy był bliski... końca. Bardzo uważam, mam nadzieje, że za jakiś czas go zużyję... w całości :)
DELIA Błyszczyk do ust Glamour Liquid Color - Błyszczyk o lekkiej konsystencji, łatwo i przyjemnie rozprowadza się na ustach. Zapewnia ustom piękny, zmysłowy i trwały kolor. Dodatkowo nawilża je i podkreśla ich kształt.
Cena - 6,44 zł / 6 ml ( produkt pełnowymiarowy )
Wiem, że wielu z Was za błyszczykami nie przepada, ja osobiście bardzo je lubię, szczególnie gdy są lekkie, nieklejące, ust nie obciążające, a przy tym łatwe i przyjemne w użyciu. Błyszczyk Glamour Liquid Color dokładnie taki jest! W swoim pudełku znalazłam odcień nr.20, który w opakowaniu zapowiadał się na typowego, beżowego nudziaka, lecz na ustach daje bardzo ładny, naturalny i romantyczny efekt mokrych, połyskujących ust. Błyszczyk jest niemal płynny, wyznacza się bardzo lekką i delikatną konsystencją, łatwo się rozprowadza po ustach, ale w ilości nadmiernej - smuży. W sumie oszczędne nakładanie gwarantuje nie tylko ładną, równomierną " taflę " ale też efekt nieskazitelnych, pełniejszych ust. Przy dużej ilości błyszczyk dłużej wysycha, lubi też migrować w kąciki i za kontur ust - oszczędność w jego przypadku wróży sukces :) Zaletą błyszczyku jest to, że nie tylko delikatnie upiększa, ale też pielęgnuje usta. Wyczuwalnie je nawilża, wygładza i zmiękcza, w chłodne dni zapewnia też ochronę przed niekorzystnymi warunkami. Nie klei się, nie natłuszcza, ale szybciutko się zjada :) Aaaa, byłabym zapomniała - bardzo fajnie pachnie, przypomina mi kisiel truskawkowy " Słodka Chwila " :D Jest... słodko :)
Mollon PRO Utwardzający lakier do paznokci - Formuła lakieru została wzbogacona w utwardzacz, który przedłuża trwałość lakieru do 7 dni. Wysoka jakość komponentów zapewnia idealną konsystencję lakieru. Wyrafinowaną, klasyczną gamę kolorów uzupełniają odcienie ekstrawaganckie, na każdą porę roku, dnia i każdą okazję. Profesjonalny pędzelek, doskonale rozprowadza lakier na płytce paznokcia, nie tworząc smug. Aby spotęgować trwałość lakieru, na początku manicure należy użyć bazy, następnie dwóch warstw lakieru i top. 3Free - wolne od toluenu, formaldehydu i DBP.
Cena - 18 zł / 15 ml ( produkt pełnowymiarowy )
Tym razem trafił mi się przepiękny lakier w odcieniu ciemnej, przygaszonej czerwieni Mollon PRO 117 - choć na zdjęciach w słońcu wyszedł całkiem jaskrawy :) Ma w sobie dużo połyskujących, złotych drobin, a mianowicie złotego pyłu, który sprawia, że lakier ładnie się mieni w zależności od światła. Cienki pędzelek osadzony w solidnym, szerokim, wygodnym do trzymania korku, pozwala na precyzyjną aplikację, bez wychodzenia na skórki. Lakier jest płynny, więc nałożony w nadmiernej ilości spływa na boki, ale nakładany z umiarem, cienkimi warstwami, szybko wysycha i daje perfekcyjny efekt. Lakier niestety ma dosyć krótki termin ważności, bo tylko do marca 2017 r., nie zdążę z zużyciem " na czas " :) Myślę, że nic z nim się dziać, po terminie ważności, nie będzie :)
QBox Herbata smakowa - Idealny Poranek to czarna herbata, bergamotka i kwiaty bławatka. Dystyngowany brytyjski Earl Grey z dodatkiem błękitnych kwiatów bławatka. Kwiat ten zawiera antocyjanidyny, flawonoidy, sole mineralne ( w tym dużo manganu ), a także działa przeciwzapalnie oraz zbawiennie na krążenie.
Cena - 20 zł / 100 g ( próbka o wadze 5 g )
Uwielbiam dobrej jakości herbaty, szczególnie sypane, które po zaparzeniu uwalniają wyjątkowy aromat i pyszny smak. QBox Idealny poranek to połączenie czarnej herbaty, bergamotki oraz kwiatów chabru, każdy ze składników jest doskonale widoczny. Podczas zaparzania liście i płatki chabru ładnie się otwierają, nasycając wrzątek esencjonalnym smakiem - aromat również jest przepiękny! Herbata wspaniale smakuje, i to nie tylko o poranku, pozwala celebrować każdą chwilę, o każdej porze dnia, i nocy :)
Na domiar wszystkiego dobrego, w ramach Ambasadorowania, do zestawu został dołączony prezent od Pewex.pl- świetna, bawełniana koszulka o wysokiej jakości i nieodpartej urodzie :) Nadruk bardzo mi się podoba, kolorystycznie - wręcz rewelacja, a rozmiarowo... mam teraz nową motywację do zrucenia kilku kilo :) Koszulki z Pewexu wyznaczają się bardzo wysoką jakością, poprzedniczki służą mi od lat, a nadal są w doskonałym stanie. Ładnie się piorą, nie blakną, nadruki nie ścierają się ani nie płowieją, dodatkowo są bardzo przyjemne i miłe w dotyku, wyznaczają się właściwościami higroskopijnymi. Noszenie ich to prawdziwa przyjemność!
Uroczy znaczek, z zabawną grafiką, to fajny gadżet na torbę ekologiczną :)
Do zestawu zostały dołączone kody rabatowe:
- 30% na zakupy w Stenders do końca grudnia na hasło STENDERS16.
- 10% na cały asortyment Constance Carroll na hasło SHINY11 obowiązuje do 18 grudnia 2016 r.
I to by było na tyle moje Drogie :) Zestaw mały, ale udany, wszystkie produkty z listopadowego pudełka znalazły u mnie zastosowanie, zyskały sympatię, a nawet uwielbienie.
Zestaw już niestety został wyprzedany, ale nie martwcie się, bo już na dniach staruje wysyłka...
Jeśli nie zamówiłyście jeszcze swojego zestawu spieszcie się naprawić ten " błąd " - KLIK!
Rokowania są bardzo, ale to bardzo zachęcające:
❄ wszystkie grudniowe pudełka ShinyBox będą w świątecznym rozmiarze XXL!!!
❄ otrzymasz dodatkowo gwarantowany kosmetyk jeśli grudniowy ShinyBox jest Twoim min. drugim pudełkiem zamówionym w ramach zakupionego wcześniej pakietu lub jednej i tej samej subskrypcji!
❄ otrzymasz również dodatkowy prezent jeśli posiadasz status Klientki VIP!!!