Witajcie Słoneczka ;)
Dzisiejszy dzień był pełen pozytywnych wrażeń, jak tylko otworzyłam raniutko oczy i zobaczyłam że wita mnie słoneczko, wiedziałam, dzień będzie wspaniałym, i choć wiele miałam w planach, wiele obowiązków i pracy, nie martwiłam się, bo taka pogoda daje mi energię do działania. Pierwszą zmianą było " miejsce pracy " - domowe biurko zdradziłam z ogrodowym stolikiem i cały dzień pracowałam " w ogródku " ;) Dziewczynki bawiły się, pieski rozrabiały, ja pracowałam na tarasie, więc wszystko miałam na oku, a syn mi towarzyszył, bo odrabiał zadania po szkole ;)
Moje biuro dziś wyglądało jak powyżej ;) Uwielbiam tak pracować i spędzać calutki dzień na świeżym powietrzu. Wydajność pracy zwiększa się niesamowicie!
Piękny dzień uwieńczyła paczuszka od Benefit`a, a w niej - dwa cienie pudrowe, dwa cienie w kremie i błyszczyk.
Odcienie wybierałam sobie sama, byłam bardzo ciekawa jak wyglądają w realu, choć oglądałam swache, nie byłam do końca przekonana, odcienie na każdym zdjęciu różniły się, więc trocha na intuicję w końcu zdecydowałam się na ...
takie oto cudeńka ;) Tak prezentuję się moja nowa kolekcja do makijażu oczu i ust, wybierać było w czym, Benefit oferuje szeroką gammę kolorystyczną, co zresztą Wam pokazywałam, ale po przeglądzie swojej kolorówki, zauważyłam że brakuje mi beżów i brązów w cieniach do oczu, a kolor błyszczyka... no cóż, po prostu uwielbiam takie odcienie ;)
Pudrowe cienie do powiek o przedłużonej trwałości w odcieniach Thanks a Latte i Nude Swings - zdjęcia robiłam wieczorem, gdy słonko już zaszło, więc wyszły ciut za ciemne jak w rzeczywistości, ale tak mniej więcej widać - zobaczycie je w całej okazałości przy recenzji ;)
Mają w sobie malutkie, mikroskopijne drobineczki rozświetlające, ale aparat przy świetle wieczorowym ich nie uchwycił - podobają mi się, zobaczę jak sprawdzą się i jaki efekt zapewnią na oku ;)
Cieni do powiek w kremie poszukiwałam już dawno, ale dobrych, bo nie mam zbyt przyjemnych doświadczeń z nimi związanymi, wybrałam Birthday Suit i Bikini-Tini - w swachach i w makijażach, które oglądałam, zachwyciły mnie i musiałam je mieć!
Znowuż nie widać tak dokładnie ich piękna, no ale pokażę je po testowaniu, wszystko zobaczycie i sami ocenicie - odcienie są cudne!
I błyszczyk Lollibop, który bardzo, ale to bardzo mnie kusił swoim kolorkiem, rozważałam również Poutrageous, ale w końcu postanowiłam wybrać to, co najbardziej lubię, czyli soczysty odcień różu - fuksję :)
Wszystkie kosmetyki zapakowane w zachwycające opakowania, cienie kojarzą mi się z tortem, a błyszczyk niczym opakowanie luksusowego trunku - tyle że miniaturowe ;)
Wizualnie - zachwycona, zabieram się więc za stosowanie i sprawdzanie, jak już będę mogła coś o nich napisać, to zrobię to bez zwłoki ;)
Co najbardziej Wam spodobało się?
Które z tych cudowności interesują Was najbardziej?
Miłego wieczorku Kochane ;*
środa, 15 maja 2013
Benefit`ek do mnie zawitał, czyli co dla siebie wybrałam ;)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Cuda ;) ja też się czaję na tę kolekcję jak czajnik ale w szafie pełno rzeczy więc walczę ze sobą. Czekam na recenzje.
OdpowiedzUsuńA mogę zapytać gdzie to wszystko kupiłaś? Bo z tego co napisałaś wynika, że nie w Sephorze ;)
UsuńJa również mam kolorówki pod dostatkiem, ale nie Benefita, a ta koleksja bardzo mnie zauroczyła.
UsuńMagdalenko, te kosmetyki otrzymałam od marki Benefit, do testów, więc to zamierzam czynić już od jutra :)
A jak wypróbuję to opiszę ze wszystkimi szczegółami ;)
swietne kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńCzyli, mój wybór Ci się spodobał Kingusiu ;) Tak, tak, świetne te kosmetyki Benefitka ;)
UsuńBenefit kusi i kusi... Błyszczykiem jestem zachwycona, a teraz chętnie bym wyprópowała cienie w kremie. Czy mogłabyś mi napisać, czy te cienie dają bardzo błyszczące wykończenie, czu raczej w miarę naturalne?
OdpowiedzUsuńJustynko, ja tylko wypróbuję, to dam Ci znać ;)
UsuńDobrze, dzięki :-)
Usuń:*
UsuńKtoś też dziś dostał takie cuś :D
OdpowiedzUsuńTak Whatka, ja też widziałam ;)
Usuńsuper kosmetyki, czekam na recenzje :)
OdpowiedzUsuńObowiązkowo będzie Michelle ;)
UsuńCo jak co ale urocze mają te opakowania:)
OdpowiedzUsuńAle Ci zazdroszczę miejsca pracy :*
Ja też na nie lecę Kochana ;)
UsuńWpadaj do mnie na kawusię, a zobaczysz moje miejsce osobiście ;)
I na truskaweczeki <3 dopiero teraz zobaczyłam - wcześniej skupiłam się na czekoladzie hehehe - to już nasze? takie ładne..
UsuńHa, ha, komu co, a Tobie czekoladka i mi też, wpadaj na kawusię, jeszcze jedną mam w zapasie - moja ulubiona z całymi, laskowymi... A truskawki kupimy ;)
UsuńNasze nasze i bardzo ładne ;)
ślicznie wyglądają! i te opakowania są piękne :) poproszę koniecznie o prezentację odcieni na skórze :*
OdpowiedzUsuńZaprezentuję Kochana, już wkrótce :)
UsuńŚliczne kosmetyki,śliczne kolory,tylko pozazdrościć :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńTa kolekcja jest po prostu przepiękna! Bardzo mnie kusi i jak tylko uda mi się odłożyć odpowiednią sumkę, popędzę po cień w kremie :)
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam, jest nadzwyczajnie przyjemna dla oczu, myślę że w działaniu również okaże się idealna ;)
UsuńNigdy niczego nie miałam z tej firmy :) Ale produkty kuszą i to bardzo :)
OdpowiedzUsuńJa już kilka miałam i bardzo miło je wspominam, liczę że nowości również zachwycą " w akcji " :)
Usuńja niestety nie mam rutera w domu, internet ze tak powiem ciagne z kabla wiec nie moge sobie pozwolic aby siedziec z laptopem na dworze;(
OdpowiedzUsuńJa mam i sobie chwalę vanilia, mogę pracować w każdym miejscu, aby zasięg był ;) A więc czasami pracuje nawet przy opalaniu ;)
UsuńWizualnie cuda ♥ Dobrze, że jestem odporna na Benefit :D Lubię jedynie ich róże w postaci Hervany i Dallas ♥♥♥
OdpowiedzUsuńOj chciałabym takiej aury żeby przenieść się z kompem odczas pracy do ogrodu, ale jak na razie czasem słońce, czasem deszcz :DDD
A ja Hervanę chce poznać Hexx, i Sashę, bardzo! Ostatnio maus pisała też o ich nowym tuszu do rzęs, więc w sumie to trzy kosmetyki, które bardzo chce poznać osobiście ;)
UsuńWszystko fajne, choć ja w sumie też jestem benefitoodporna. W miarę ;P Róże mnie pokonały ;D
OdpowiedzUsuńJa nie mogę być na nie odporna, lubię i koniec, a jak już widzę te opakowania słodkie i urocze, to już szał totalny ;)
Usuńzapowiada sie interesująco :) no to teraz czekamy na recenzje :)
OdpowiedzUsuńbuziaki :****
Już wkrótce Małgorzatko będą ;)
Usuńcudeńka :)
OdpowiedzUsuńPrzeurocze ;)
UsuńJakie cudeńka, i te opakowania. :) Zachwycają kolorami. :)
OdpowiedzUsuńOpakowania dopracowane w każdym szczególe, świetnie prezentuję się i dodatkowo chronią zawartość ;)
Usuńczekam na recenzje :)
OdpowiedzUsuńcudne centrum dowodzenia :)
Z pewnością wkrótce powstaną Rudaaa :)
UsuńTeż uwielbiam to " centrum dowodzenia " wszystko na oku i pod kontrolą całkowitą i miło jest ;)
no właśnie ,tylko jakiegoś kocurka jeszcze w tym centrum brakuje :D
Usuńlepiej zapytaj jak zawiozłam paczki dla dziewczyn do Krakowa :D
dużo tych psiaków :D ja mam 3 koty, psa i chomika :)
Usuńa no jakoś podołałam :D
Brawo Rudaaa ;)
Usuńcienie w kremie testuj szybciutko :) ciekawa jestem, czy napawdę się nie rolują ;)
OdpowiedzUsuńTeż jestem bardzo tego ciekawa, czy się sprawdzą, jak z trwałością, jak z pigmentacją...
UsuńWypróbuję i opiszę cocaron ;)
Prawdziwe perełki ;)
OdpowiedzUsuńale mają piękne opakowania;)*
OdpowiedzUsuńZachwycające Anabelle, a zwłaszcza cienie w kremie, mają takie luksusowe szklane pojemniczki ;)
Usuńteż wzięłam Bikini-Tini :D reszty nie pamiętam, bo wybierałam po omacku :P
OdpowiedzUsuńOn mnie zachwycił już na zdjęciach producenta Marti, ale po oglądaniu swachy nie miałam już wątpliwości, pozostałe również wybierałam ze swachy, bo ze zdjęciami " reklamowymi " zawsze jest małe odchylenie w kolorystyce, tylko nie wiadomo w którą stronę ;)
Usuńteż dzisiaj dostałam ale nie zdążyłam wybrac kolorów i przyszły z przypadku, ale są piękne. Ciekawe tylko jak z pigmentacją, bo delikatnych nie lubię ;P
OdpowiedzUsuńW tej kolekcji wszystko fajne Kosmetasiu, więc nie wątpię że Ci się spodobały - kolorystyka cudna ;)
UsuńPiękna paczucha - idealne kolory.
OdpowiedzUsuńZazdroszczę takiego biura :)
Idealne, dla mnie również ;) To wpadaj na kawkę do mojego " bura " ;)
UsuńTo ja upiekę jakieś ciacho ;D
UsuńGenialny pomysł Kochana ;)
UsuńWszystko wyglada amazing :P
OdpowiedzUsuńTo prawda Kochana - amazing! ;)
UsuńZarówno miejsce pracy, jak i zawartość paczuszki - przecudne!
OdpowiedzUsuńRincewind to Ciebie też zapraszam " do biura " - pomalujemy się, pogadamy, kawki napijemy się ;)
UsuńJak ja CI zazdroszcze tego malego centrum dowodzenia w ogrodzie. To fakt. Siedzac na swiezym powietrzu, pracujac wydajnosc sie podwaja. Czlowiek robi swoje a czuje sie tak zrelaksowany... :)
OdpowiedzUsuńTak Kochana, to prawda, mam tak " naładowane baterie" że góry mogę przenosić ;)
UsuńCienie w kremie i błyszczyk prezentują się ślicznie!
OdpowiedzUsuńTo prawda, kolorystyka bardzo fajna ;)
Usuńśliczne opakowania:)
OdpowiedzUsuńSłodkie i przykuwające wzrok ;)
Usuńswietne nowości:) zapraszam na rozdanie :) http://madziakowo.blogspot.com/2013/05/rozdanie-wygraj-diete-36s-oraz.html
OdpowiedzUsuńDziękuję Rossnett ;)
UsuńŚwietnie się prezentują
OdpowiedzUsuńMałe cudeńka ;)
Usuńojej, mają bardzo piękne opakowania :) !!
OdpowiedzUsuńMnie oczarowały od pierwszego wejrzenia, bardzo lubię piękne rzeczy, a te zdecydowanie do takowych należą.
UsuńPiękne opakowania :) oby wszystkie produkty się jak najlepiej sprawdziły :))
OdpowiedzUsuńOby Kochana, mam nadzieje, że się wykażą jakością i przyjemnością stosowania ;)
UsuńTestowałam pudrowe cienie i błyszczyk - ot, przeciętne. Ciekawe, jak spiszą się u Ciebie :) Podoba mi się design opakowań produktów z tej nowej serii - chyba nie da się nie uśmiechnąć na ich widok :)
OdpowiedzUsuńRównież jestem ciekawa, pierwsze wrażenia pozytywne, ale stosuję i zobaczę jak na posłużą dłuższą metę i w różnych okolicznościach ;)
UsuńJuż nawet opakowania są świetne! Czekam na recenzję, głównie ciekawią mnie te pudrowe cienie, bo kolory bardzo moje :)
OdpowiedzUsuńDobrze Kochana, dam znać z pewnością ;)
UsuńJuż same opakowania kuszą do używania, ciekawe jak się sprawdzą w Twoim wydaniu.
OdpowiedzUsuńUrocze miejsce pracy, u mnie na razie drzewka wysokości max 1,5 m. więc cienia nie dają, czekam na wzrost.
Wszystko pokażę i opiszę Malinowa Chatko ;)
UsuńU mnie też jeszcze cienia nie dają, ale rosną bardzo dobrze, z każdym rokiem lepiej w ogródeczku wygląda, a były sadzone takie malutkie ;)
odżywkę stosuję :) dokupiłam jeszcze sobie S.O.S. tą czerwoną, słyszałam , że też skuteczna i na pewno napisze jak zadziała, bo ta diamentowa działa cuda i wbrew temu co pisza niektóre panie - u mnie akurat nie pojawiły się siniaczki ani nieznośny ból paznokci ;)
OdpowiedzUsuńTo czekam na recenzje eurcynia ;)
UsuńNie wiem, co jest piękniejsze, te opakowania, czy zawartość. Jak widać trzeba się kierować intuicją, u Ciebie wyszło to bardzo dobrze, wybrałaś świetne odcienie. Czekam teraz na post z recenzją. A jeśli już mam wybierać, to faworytem jest błyszczyk :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Błyszczyk cudny ma odcień, mamy Puszeczko podobne widzę gusta ;)
UsuńAleż Ci zazdroszczę takiego miejsca pracy! Nie dziwię Ci się, że aż garniesz się do ogarniania spraw;) No i jedna z moich ulubionych czekoladek zagościła na Twoim stoliku, mniam :D
OdpowiedzUsuńJako, że cieni do powiek nie używam, zatem będę oczekiwać recenzji błyszczyka:)
Ja również uwielbiam tą czekoladkę, całe orzechy laskowe uwielbiam!
Usuńświetne kosmetyki-mają fajne opakowania ;)
OdpowiedzUsuńPrawda Magdalenko, opakowania są przeurocze ;)
UsuńPrześliczne, przecudne i ogólnie wow! Miłego używania!
OdpowiedzUsuńDziękuję Martusiu :*
UsuńKosmetyki zachwycają swoim wyglądem, ale czekam na recenzję.
OdpowiedzUsuńDobrze Trajbajowa, już wkrótce ;)
Usuńjejuuu ale piękne te opakowania ;) ale cena nie kusi :(
OdpowiedzUsuńNo niestety, cena wysoka, chociaż wydajność, podejrzewam, również ;)
UsuńPiękne kolory i jeszcze piękniejsze opakowania. Fajnie mieć takie biuro.
OdpowiedzUsuńDokładnie ;) Wszystkie piękniaste, a biuro jak najbardziej pozytywnie wpływa na wydajność pracy - wysoką ;)
UsuńJuz same opakowania zachęcają :D
OdpowiedzUsuńTakie małe cudeńka, przypominające mini torciki ;)
UsuńZazdroszczę Ci bardzo, że możesz tak pracować, ale oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu :)
OdpowiedzUsuńZ benefitu nigdy nic nie miałam, ale opakowania są cudowne, szkoda, że ceny aż tak zabójcze :)
Również Ci życzę miłego wieczorku - buziaki :*
Tak, to od zawsze było moim marzeniem, biurko we własnym ogródku to część z nich, które spełniły się Kaczmarta ;)
UsuńDla samych słodziutkich pudełeczek mogłabym kupić te kosmetyki, gdyby nie ciągły brak kaski ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Odwieczny problem, także u mnie dobrze znany ;)
UsuńJa także uwielbiam spędzać czas na świeżym powietrzu :) Niekoniecznie na słońcu, wolę cień ^^
OdpowiedzUsuńCudowna paczuszka, bardzo mi się podobają opakowania <3 No i te cienie w kremie <3
Ja również wolę cień Kyariss, a tworzy mi go duży parasol ogrodowy nad moim " biurkiem " ;)
UsuńSłoneczko tylko w wyznaczonych godzinach opalania ;)
Wkrótce o nich napiszę, są pierwsze, które mnie najbardziej interesują, czy nie wałkują się ;)
Te nowe opakowania sa piękne :O wygladaja mega ekskluzywnie! ja kocham tinty z beneritu, ciagle mam od ponad roku probke z gazety z UK i jest mega!
OdpowiedzUsuńa bierzesz moze udzial w mojanowafigura.pl/blogerki? Pomyslalam ze ci sie spodoba :)
Ja również nimi jestem oczarowana pigeon ;)
UsuńDziękuję za zaproszenie, sprawdzę ;)
zachęcające opakowania, to zresztą zawsze ich mocna strona :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się, opakowania Benefita zawsze są przeurocze ;)
Usuńwow ! ale zakupy !! pieknosci !
OdpowiedzUsuń