Witajcie Słoneczka :)
Kosmetyków Cien, marki własnej Lidla, z pewnością przedstawiać Wam nie ma potrzeby, wszyscy je znacie, chociażby ze słyszenia czy widzenia :) Sama dotychczas nie miałam styczności z tymi kosmetykami, choć wiele dobrego o nich słyszałam i czytałam. Od jakiegoś czasu to się zmieniło, miałam okazję poznać, wypróbować i osobiście przekonać się o jakości tych produktów. Dziś, gdy pudełeczka, saszetki i butelki są w połowie pełne lub całkiem puste, chcę podzielić się z Wami swoimi spostrzeżeniami i opinia na ich temat.
Tak prezentują się jesienne nowości marki Cien - kolorowe kosmetyki, subtelne opakowania, ciekawe tekstury i konsystencje, a przede wszystkim piękne zapachy! Z takimi sprzymierzeńcami jesienne poranki oraz wieczory wcale nie są nudne, ponure i chłodne, wręcz odwrotnie - otulone ciepłymi aromatami i owite przyjemnością, która każdorazowo towarzyszy mi podczas ich używania :)
Mamy tutaj wszystko to, czego tak naprawdę na co dzień potrzebujemy - podstawowe kosmetyki myjąco-pielęgnacyjne, których nie powinno zabraknąć w żadnej łazience :) Są to mydełka, różnych rodzajów, kalibrów i o różnych zapachach, a także kąpielowe umilacze - płyn do kąpieli, sól do kąpieli oraz żel pod prysznic. Domowe SPA jak najbardziej wskazane, a wręcz zalecane! :) Nawilżający krem do twarzy Cien ma za zadanie zadbać o piękno skóry naszej twarzy.
Słów kilka od producenta
Kosmetyki do ciała Cien to nie tylko pielęgnacja, lecz także szeroki wachlarz mydeł w kostce, które są produktami kosmetycznymi pierwszej potrzeby. Wśród nich znajduje się mydło Hipoalergiczne ( 1,99 zł/ 200 g ) stworzone dla skóry wrażliwej i skłonnej do alergii. Nie posiada substancji zapachowych, a jego skład uzupełniony został naturalnym olejem z oliwek i olejem migdałowym.
W ofercie Lidla dostępne są także: delikatne Kremowe mydło ( 1,99 zł/100g ), które w 25% składa się z kremu pielęgnacyjnego, dzięki czemu nie tylko myje, ale też nawilża skórę dłoni.
Hitem oferty są mydła cięte ( 1,99 zł/75 g ), w trzech odsłonach: Glicerynowe z owsem i ekstraktem z miodu, Glicerynowe z płatkami jaśminu oraz Peelingujące z ziarnami maku.
W mydlanym asortymencie Lidla znajdziemy również klasyczne Białe mydła Cien ( 1,99 zł/100 g ) o zapachu frezji, jaśminu, lub pomarańczy z oliwą z oliwek.
Uwielbiam mydła glicerynowe! Zresztą nie tylko ja, wszyscy domownicy bardzo chętnie po nie sięgają i to nie tylko podczas mycia rąk. Glicerynowe mydło z owsem i ekstraktem z miodu Cien już samym kolorem, jaskrawo żółtym, niczym słoneczko, przykuwa uwagę i nęci. Ale to nie wszystko! Bowiem " bierze za nos " swoim pięknym, miodowo-owsianym zapachem przywołującym na myśl płatki śniadaniowe obficie skropione naturalnym miodkiem :) Mmmm, pycha! Mydełko bardzo delikatnie się pieni, wytwarzając subtelna piankę przypominającą mleczną emulsję. Świetnie myje zarówno ciało jak i ręce, oczyszcza skórę z zanieczyszczeń, na długo odświeża i delikatnie ją aromatyzuje. Mydło nie podrażnia skóry, nawet delikatnej, dziecięcej, nie wywołuje przesuszenia ani uczucia ściągnięcia. Jedyna jego wadą jest to, że bardzo szybko się kończy :)
Miłym zaskoczeniem było dla mnie Peelingujące mydło z ziarnami maku Cien. Szczerze mówiąc niewiele firm, nawet mydlarni, specjalizujących się w wytwarzaniu mydeł, mają takie cacuszka w ofercie. Lidl, jak widzicie, ma :) Co więcej, jest naprawdę fantastyczne! Jestem oczarowana jego zapachem - orientalny, ambrowo-waniliowy, stosunkowo dobrze wyczuwalny " na sucho " i pięknie otwierający się pod wpływem ciepłej wody. Na długo pozostawia subtelną woń na skórze, wprawiając w miłe samopoczucie. W trakcie peelingowania, i mycia zarazem, zapach niesamowicie pobudza zmysły! Mak, którego w mydle jest całkiem sporo, co szczególnie da się zauważyć i wyczuć po kilku użyciach, " ostro " traktuje skórę, solidnie złuszczając martwy naskórek. Wielbicielki ostrych doznań będą wniebowzięte :D Mydło nie tylko peelinguje, ale jednocześnie pobudza ukrwawienie poprzez masowanie tu i ówdzie, nie oszczędza cellulitu, a przy okazji fajnie myje ciałko i nie wysusza skóry.
Klasyczne mydła najczęściej goszczą w naszym domu, służą zarówno do mycia rąk, jako umywalkowe, jak również do mycia ciała. Nasze dzieci bardziej wolą mydła w kostkach od żeli pod prysznic. Całkowicie rozumiem, przecież mycie, to nie tylko mycie, lecz też zabawa, a mydełko tak fajnie skacze... :) Klasyczne Białe mydło Cien o zapachu Frezji świetnie wpisuje się w wymagania i zapotrzebowania całej naszej rodziny :) Jest białe, gładkie, nadzwyczajnie delikatne i przyjemne w dotyku. Jak tylko poczuje wilgotną skórę, natychmiast wytwarza miękką, puszystą piankę, która subtelnie myje i oczyszcza. Mydło przyjemnie pachnie, według mnie kwiatowo-kremowo, co bardzo uprzyjemnia jego stosowanie. Zapach ma w sobie coś tak ciepłego, miłego i delikatnego, że za każdym razem gdy używam tego mydła, czuję " zapach dzieciństwa " :) Nie umiem wytłumaczyć, ale jest takie... nostalgiczne :) Mydło dobrze neutralizuje nieprzyjemne zapachy ( czosnek, cebula, ryba... ), a prócz tego oferuje gładkość i delikatność skórze. Ani przesuszenia, ani podrażnienia, ani uczucia ściągnięcia czy dyskomfortu nie zaznaliśmy :)
Kremowe mydła to świetne rozwiązanie dla całej rodziny. Delikatne Kremowe mydło Cien zawiera 25% kremu pielęgnacyjnego, co wyraźnie czuć przy każdym jego użyciu. Cudowny, kremowy, otulająco-kojący zapach jest przyjemnym dodatkiem do wieczorowego mycia. Odpręża, koi zmysły i napawa niebiańskim spokojem - serio! Myję nim zarówno ręce jak i ciało, pozostali domownicy też chętnie po niego sięgają, ale, w porównaniu z poprzednikami, to mydło wyznacza się bardzo wysoką wydajnością! Delikatnie traktuje skórę, ale bezwzględnie odnosi się do zanieczyszczeń, sebum i drobnoustrojów. Dobrze się pieni, lecz nie obficie, w pełni wystarczająco, by móc poczuć przyjemność z rozprowadzania go po skórze podczas mycia. Po spłukaniu zostawia skórę z uczuciem pełnego komfortu - gładką, miękką, delikatną i bardzo przyjemną w dotyku. Subtelny aromat, czy to jego znikomy ślad, otula ciało podświadomie oferując uczucie bezpieczeństwa i ... troski. O tak skóra jest umyta, czysta, zadbana i wypielęgnowana.
Mydło Hipoalergiczne z olejem z oliwek i olejem migdałowym to świetna propozycja nie tylko dla wrażliwców i posiadaczy skóry skłonnej do alergii. W okresie jesienno-zimowym, a także wiosną, moja skóra zawsze staje się nadwrażliwa, a więc potrzebuje specjalnego traktowania. Zmiana kosmetyków pielęgnacyjnych to nie wszystko, jeśli mydło czy żel przesusza skórę w trakcie mycia, na nic się zdają piękne zapachy i puszysta pianka :) To mydło ma dosyć spore gabaryty, aż 200 g!, a więc początkowo nie jest wygodne do trzymania w ręce, aczkolwiek tłoczenia i rant nieco ułatwiają tę sprawę. Częściowo naumiałam się używania takich " cegiełek " przy mydłach Aleppo, które uwielbiam, zdradzę tylko, że Hipoalergiczne Cien jest wygodniejsze w stosowaniu i o wiele delikatniejsze od nich. Mydło delikatnie się pieni, delikatnie myje i oczyszcza skórę, pachnie mlekiem, słodkim, świeżym, mlecznym mlekiem :) Bardzo delikatnie traktuje skórę zapewniając jej czystość, komfort i ... delikatność oczywiście :) Z ciekawości przez kilka dni myłam nim twarz - efekt miło mnie zaskoczył i dał do myślenia. Nie wiem, czy przy swojej mieszanej skórze nie powinnam przestawić się z żeli, olejków i pianek na TO MYDŁO... O wydajności przemilczę :) Jest twarde i mega duże, wystarczy na dłuuuuugo! Nawet przy 5-ciu ochoczych do używania konsumentów :)
Słów kilka od producenta
Kolejnymi nowościami w kategorii kosmetyków na jesienne wieczory są produkty do kąpieli. Wśród nich znajdują się między innymi hipoalergiczne żele pod prysznic Cien ( 2,99 zł/500 ml ) z dodatkiem witaminy A,E,F oraz prowitaminy B5, które wykazują właściwości nawilżające, co zostało potwierdzone badaniami. Są one dostępne kilku orzeźwiających wariantach zapachowych: z dodatkiem Limetki, Mango lub Grejpfruta.
Podczas kąpieli przyda się także kremowy płyn hipoalergiczny do kąpieli w wydajnej butelce ( 5,99 zł/1,5 l ), który znajdziemy w trzech rodzajach:
✅ z ekstraktem z Oliwek i olejku Awokado
✅ o zapachu Jedwabiu z nawilżającym olejkiem Arganowym
✅ o zapachu Alg morskich z olejkiem Makadamia.
Idealnym uzupełnieniem kąpieli będzie sól Cien ( 3,55 zł/ 600 g ), również dostępna w kilku wariantach zapachowych, między innymi o zapachu Pistacji z Wanilią, Jaśminu i Pomarańczy, Miodu i Żurawiny.
Ach, jak ja lubię gorące kąpiele z puszystą pianką! Szczególnie gdy jest chłodno, szaro, buro i ponuro, jednym słowem gdy pogoda jest iście dołująca :) Kąpiel u mnie pełni rolę swoistego rytuału, bowiem nie tylko " leżę i pachnę ", odprężając swe zmysły i relaksując ciało, lecz w tym samym czasie wykonuję swoje " zabiegi upiększające ". Wiadomą rzeczą jest, że odpowiednio dobrany kosmetyk sprawia, że kąpiel oferuje wiele radości i niesie same korzyści dla ciała. Kremowy płyn do kąpieli Cien Jedwab z olejkiem Arganowym dobrze trafił w mój gust. Wyznacza się przyjemnym, lekko słodkim, a jednocześnie świeżym, energetyzującym aromatem. W ciepłej wodzie zapach się nasila, wypełniając sobą powietrze natychmiastowo koi zmysły i wydobywa z mych ust pomruk zadowolenia. To zapach, który sprawia, że chce się w nim zanurzyć, zamknąć oczy i zapomnieć o wszystkich troskach dnia codziennego. Płyn jest kremowy, średnio gęsty o mleczno-białym zabarwieniu. Wlewany pod bieżącą wodę mocno się pieni, a piana w trakcie kąpieli nie znika, tylko odrobinę się zmniejsza w objętości :) Płyn nie powoduje podrażnień ani żadnych innych skutków ubocznych, nie wysusza skóry.
Sole do kąpieli zawsze są w mojej łazience, lubią je duzi i mali domownicy. To produkt, który bez wątpienia ze zwyczajnej kąpieli potrafi uczynić prawdziwą oazę relaksu. Odżywcza sól do kąpieli Mango&Makadamia nie tylko pięknie wygląda, ciesząc swoim energetycznym kolorem oczy, ale również świetnie pachnie. Owocowa rozkosz na którą składają się nuty dojrzałego, soczystego mango połączone z delikatną słodkawą wonią. Sól zawiera olej z orzechów makadamia, choć wody nie natłuszcza, świetnie ją zmiękcza, skórę zresztą też. Dodatkowo cudownie aromatyzuje ciało, wygładza i tworzy go jedwabiście delikatnym w dotyku. Sól, dodana do gorącej wody, szybko się rozpuszcza, nie pozostawia po sobie piasku na dnie wanny, nie pieni się, jedynie na początku, podczas nalewania wody tworzy się lekka pianka, która po chwili znika. Odpręża, poprawia samopoczucie i wygląd skóry, a zmysłom zapewnia przyjemne, wonne doznania.
Hipoalergiczny nawilżający żel pod prysznic Limetka i Miód to nie tylko eksplozja koloru, ale też energii i pobudzenia. Duża butla perłowego, o limonkowym kolorze i średniej gęstości, żelu pod prysznic, który obłędnie pachnie musującymi cukierkami typu mamba :) Omnomnom! Słodki, owocowy, cytrusowo-miodowy zapach potrafi postawić na proste nogi o poranku i " zmyć " zmęczenie wieczorem. Ciało też świetnie myje, fajnie się pieni i delikatnie, ale stanowczo oczyszcza skórę zapewniając jej świeżość na długo! Zapach niestety długo na skórze się nie utrzymuje, a szkoda, bo jest tak fantastyczny, że ciągle czuję jego niedosyt. Żel, ze względu na konsystencję oraz mocne pienienie się, jest bardzo wydajny, niewielka ilość wystarcza do umycia całego ciała i czerpania z tego " tytułu " przyjemności. Duża pojemność też działa na korzyść, zwłaszcza, że w jego przypadku na nudę nie ma najmniejszej szansy - bardzo fajny kosmetyk! Delikatny dla skóry, bezwzględny dla zanieczyszczeń i ... zmęczenia :) Uwielbiam!
Słów kilka od producenta
Krem Cien AQUA Moisturing Cream z Kompleksem Liftan HYDRO z gliceryną i pantenolem nawilża i reguluje gospodarkę wodną skóry.
Pielęgnacja:Wartościowe substancje aktywne kompleksu Liftan HYDRO poprawiają wygląd skóry i pozostawiają ją miękką i delikatną w dotyku.
Specjalne połączenie filtrów UVA/UVB ( SPF4 ) z witaminą E chroni przed przedwczesnym starzeniem się skóry spowodowanym działaniem promieni słonecznych.
Do Długotrwale nawilżającego kremu Cien ręce mi nie doszły. Stosuję kilka różnych kremów, w tym nawilżający, więc otwieranie kolejnego słoiczka byłoby zbędne. Tym nie mniej mam nieodpartą ochotę go poznać, zwłaszcza po przeczytaniu kilku artykułów o tym, jak " Krem z Lidla pobił luksusowe kosmetyki " :) I TU odsyłam do źródła, gdzie możecie się zapoznać z rankingiem testów, które były przeprowadzane przez Hiszpańska organizację konsumencka OCU. Ochotniczki, które testowały kremy nawilżające z różnych przedziałów cenowych, nie miały pojęcia jakiej marki produktu używają. Na podstawie ich opinii pierwsze miejsce zajął... Cien Moisturing Cream pozostawiając daleko w tyle Estee Lauder, Clinique czy La Mer!!! Szok! Po co więc przepłacać ja się pytam?
Jak widzicie tanie kosmetyki wcale nie znaczą gorsze, z tą różnicą, że mogą na nie sobie pozwolić wszyscy :) Dodam, że wszystkie mydła, które tu pokazałam, składowo są zbliżone do marsylskich, zawierają naturalne składniki i bazują na EDTA, bez parabenów oraz innych substancji szkodzących! Kosmetyki Cien są łatwo dostępne, piękne, pachnące i przyjemne w używaniu - grzech nie skorzystać :)
Jak Wam się podobają kosmetyczne nowości Lidla?
Które kosmetyki Cien znacie, regularnie kupujecie i polecacie?
Szczerze mówiąc nabrałam ochoty na więcej :)
Miłego wieczoru :*
wtorek, 22 listopada 2016
Jesienne nowości kosmetyczne Lidla! Produkty marki Cień - dla ciała i zmysłów idealne :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Nowości Lidla prezentują się fantastycznie :-) żałuję, że nie ma u mnie tego marketu :-(
OdpowiedzUsuńPs piękne zdjęcia :-*
Nowości Lidla prezentują się fantastycznie :-) żałuję, że nie ma u mnie tego marketu :-(
OdpowiedzUsuńPs piękne zdjęcia :-*
Niestety krem ma tragiczny skład, bałabym się go nałożyć na twarz :(
OdpowiedzUsuńOoo, żel limetka miód fajnie wygląda :) mydeł w kostce niestety nie lubię.
OdpowiedzUsuńAle ranking kremów... Wow, zaskoczenie.
mydło peelingujące i sól bardzo mnie zaciekawiły :-) poszukam ich przy najbliższej okazji, bo takich kosmetyków nigdy dość :D
OdpowiedzUsuńZainteresowała mnie ta sól do kąpieli :)
OdpowiedzUsuńświetne nowości :D zawsze, jak ominę jakąś akcję to są cuda nad cudami! :D
OdpowiedzUsuńZ ostrożnością podchodzę to twierdzeń typu: "krem z Lidla pobił marki luksusowe" toż to śmierdzi na kilometr manipulacją. Takie badania zawsze ktoś zleca.. ciekawe kto zlecił akurat to badanie. ;) Krem z Lidla ma skład fatalny.. jak nie alergeny to substancje kamedogenne... :(
OdpowiedzUsuńDarqilka też podchodzę z ostrożnością do różnych twierdzeń, ale zawsze staram się sprawdzić ich prawdziwość. W tym przypadku nie jest to jedna publikacja, ani w jednym, dwóch czy nawet czterech serwisach, lecz na skalę międzynarodową. Badania były przeprowadzane przez Hiszpańska organizację konsumencka OCU, załączyłam link do tej publikacji na JEDNEJ ze stron. Myślę, że gdyby było inaczej, marki, które też brały udział w tym badaniu, bulwersowałyby się z powodu wyników :) Skład nie jest najlepszy to fakt :)
UsuńLubię kosmetyki z Lidla, miałam i była bardzo fajna :)
OdpowiedzUsuńCoraz częściej widzę przychylne opinie na temat tych lidlowych kosmetyków, możę sama po nie sięgnę ;)
OdpowiedzUsuńtaka paka to jest coś! jakoś do tej pory "bałam się" sięgać po tą markę. Chociaż w Hiszpanii to właśnie była jedna z najtańszych na poparzenia słoneczne, wzięłam ten balsam i był super! :-)
OdpowiedzUsuńcodziennyuzytek.pl
Rewelacyjnie się prezentują :D Lubie ich kosmetyki :D
OdpowiedzUsuńJak tego dużo.:)
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że podkradłabym wszystko.:D
Udanych testów.
Przy najbliższej okazji biegnę po to peelingujące mydło! :))
OdpowiedzUsuńJa jestem fanka lidlowych kosmetykow. Ostatnio pozytywnie zaskoczyl mnie plyn do plukania jamy ustnej Dentalux z cynkiem (ciekawy sklad i dobra cena).
OdpowiedzUsuńpiękne, jesienne zdjęcia, bardzo polubiłam Lidlowskie kosmetyki
OdpowiedzUsuńmuszę wypróbować sole do kąpieli ;))
OdpowiedzUsuńTak szczerze, to ja po lidlowskie kosmetyki dotąd nie sięgałam. Szybciej mnie rossmanowaska Isana skusiła. Może faktycznie warto zerknąć choćby na mydełka glicerynowe przy okazji zakupów.
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś mydełko glicerynowe i byłam w nim zakochana, a potem ciezko bylo mi je kupic :) choc moze nieuwaznie sie rozgladalam :)
OdpowiedzUsuńmydelko peelingujace tez mnie zachwyciło ;) przejdę się do lidla w piątek i zobaczę czy uda mi się coś kupić :)
Trzeba wybrać się do lidla ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię LIDLA oraz produkty,które oferuje - a te NOWOŚCI sama chętnie bym przetestowała :)
OdpowiedzUsuńJa nie wiem czy skład tego kremu jest taki tragiczny, bywają jeszcze gorsze... Ma parabeny itd, ale nawet mogłabym go kupić, gdyby Lidl nie był tak daleko ode mnie. Naprawdę uwielbiam glicerynowe mydła :-)
OdpowiedzUsuńNiektóre produkty Lidla są naprawdę super - sama jestem fanką płynu do demakijażu, który super się sprawdza :) Ale ich kremy totalnie nie są dla mnie ;/ jestem alergikiem i te kremy po prostu mnie uczulają... z zagranicznych marek lubię za to koreańską firmę skin79 i ich produkty aloesowe, jak ten żel- skin79-sklep.pl/produkt/73969-nowosc-%21-%21-skin79-aloe-aqua-soothing-gel-lagodzacy-zel-aloesowy-99%25.html
OdpowiedzUsuńMuszę wybrać się do Lidla, skoro mają takie fajne kosmetyki w swojej ofercie :)
OdpowiedzUsuńWarto czytać kto produkuje obecnie dla Lidla te żele do kąpieli czy mydła. Produkuje je marka Apart Natural. Mydła z pompką są genialne. Bez porównania do biedronkowych.
OdpowiedzUsuńlubie takie blogi
OdpowiedzUsuńWiele tutaj interesujących i ważnych informacji.
OdpowiedzUsuń