Pędzle do makijażu to absolutny niezbędnik każdej kobiety, która pragnie wyglądać pięknie ;) Wbrew pozorom, nie trzeba być wykwalifikowaną makijażystką, aby móc przeobrazić się w bóstwo. Wystarczy poszukać inspiracji w filmikach instruktażowych, tworzonych oczywiście przez profesjonalistki i pasjonatki z tej dziedziny, oraz trochę poeksperymentować. Ach tak, pędzle! To właśnie one grają główne skrzypce w procesie tworzenia " makijażowych dzieł sztuki " :)
Słów kilka od producenta
Biało - złoty zestaw 10 profesjonalnych pędzli do makijażu pełniących różne funkcje. Nasze pędzle są delikatne, miękkie i wygodne podczas użycia. Idealnie się sprawdzają zarówno do użytku prywatnego jak i w profesjonalnym salonie kosmetycznym. Z ich pomocą stworzysz makijaż, którego pragniesz. Przy odpowiedniej pielęgnacji i dbaniu twoje pędzle posłużą Ci przez wiele lat!
Zestaw zawiera wszystkie podstawowe pędzle niezbędne do codziennego użytku jak również do salonu. Znajdują się w nim pędzle do pudru, różu, podkładu, bronzera, a także rozświetlacza oraz do nakładania cieni do powiek.
W zestawie który wybrałam znajduje się 5 dużych pędzli, do twarzy oraz 5 małych, przeznaczonych do makijażu oczu. Wybrałam tak zwane " skunksy " w kolorze białym i że złotymi skuwkami, bowiem na zdjęciach w sklepie zauroczyła mnie ich delikatność i elegancja. Nawet w filmiku, który jest udostępniony przy tych pędzlach - KLIK, widać jak wyglądają w realu. Niestety moje pędzle nie wyznaczają się delikatnością i szlachetnością prawdziwego złota, lecz przypominają to z odpustu - pomarańczowe. Pierwsze wrażenie, po rozpakowaniu ich, nie było najlepsze, lekkie rozczarowanie pogłębiała woń chemikaliów. Pierwsze co zrobiłam po rozpakowaniu - uprałam je :D
Gdy już zapachem nie odstraszał, a początkowy niesmak odszedł, spoglądnęłam na nie łaskawym okiem i wywnioskowałam, że w sumie nie są takie złe. Duże pędzle zostały dosyć starannie wykonane. Mają błyszczące, mięciutkie, delikatne i bardzo przyjemne w dotyku włosie, na moje oko syntetyczne, choć w sklepie widnieje napis " persian wool ". Uchwyty pędzli są drewniane, przez co zyskują na lekkości, równomiernie pomalowane na biały kolor - akuratnie, bez zacieków czy jakichkolwiek niedociągnięć. Złote skuwki odrobinę różnią się tonacją, ale nie rzuca się to zbytnio w oczy. Bardzo dobrze przylegają zarówno do trzonków jak i do włosia, przez co pędzle nie tylko solidnie wyglądają, ale tez są stabilne. W trakcie makijażu nic się nie rusza, nie chwieje - jest naprawdę pięknie, wygodnie i komfortowo! Pędzle mają od 15,5 cm do 17 cm długości, oraz 3 - 3,5 cm średnicy włosia, choć producent zastrzega, ze z racji " ręcznego wykonania " parametry mogą minimalnie się różnić.
Jeśli chodzi o włosie, to nie jest ono perfekcyjnie " przystrzyżone ". Owszem, miękkie, może nawet czasami za bardzo, delikatne, ale nie równe, co szczególnie wyraźnie widać po pierwszym i kolejnym praniu. Jedak nie jest to problemem, bo wystają pojedyncze włoski, a więc wystarczy je przyciąć i po sprawie. W makijażu pędzle dobrze się sprawdzają, ich różnorodność pozwala na łatwe nakładanie kosmetyków różnej tekstury i przeznaczenia oraz wykonanie różnych technik w makijażu. Nie wchłaniają w siebie dużo kosmetyków, z łatwością nabierają zarówno płynne jak i półpłynne oraz suche prasowane czy też sypkie kosmetyki. Trochę szybko się brudzą, ale nie jest to problemem, bowiem są bardzo łatwe w utrzymaniu w czystości. Piorę je z użyciem naturalnego szamponu bądź mydła w płynie. Wszelkie zabrudzenia schodzą błyskawicznie! Pędzle nie gubią włosia, przynajmniej na razie tego nie zauważyłam, na odmianę od tych małych :)
U mnie najlepiej spisuje się powyższe trio - pędzel do różu, do pudru oraz do bronzera i rozświetlacza. Świetnie sobie radzą ze swoim zadaniem. Tym do bronzera, pierwszy od prawej, nakładam też korektor - sprawił, że pokochałam nawet ciężkie, treściwe korektory :) Idealnie jędrny, miękki, elastyczny ale stanowczy - wciera kosmetyki w skórę sprawiając, że idealnie z nią się stapiają.
Prosto ścięty pędzel do stemplowania podkładu czy pudru, oraz typowy pędzel do pudru - nie sprawdzają się tak, jak należy. Obydwa są zbyt miękkie, a ten do pudru też za mały, przez co nakładanie kosmetyków trwa całe wieki!
Z pędzlami do makijażu oczu sprawa wygląda nieco gorzej... Jakość wykonania ma naprawdę wiele do życzenia. To dotyczy włosia, które nie dość że jest bardzo, bardzo miękkie i nierówne, to jeszcze pozbawione właściwego kształtu. Jak również skuwek - które są niedociśnięte do włosia. Podczas makijażu ten mankament można wyczuć na własnej skórze, przy mocniejszym dociskaniu pędzla brzeg skuwki wpija się w powiekę. Dodatkowo włoski sypią się z pędzli wręcz okropnie, z niektórych po 5 - 6 sztuk za jednym użyciem, podczas ich prania też to się zdarza... Jak tak dalej pójdzie, to zostaną mi tylko trzonki ze skuwkami :)
Pewnie też zauważyliście, że odcienie złotych skuwek na pędzlach do cieni są mocno zróżnicowane. Co prawda w sklepie jest zaznaczono iż kolorystyka może się nieco różnić, ale z pewnością nie w jednym zestawie... Wygląda to niedbale - bylejakość jak nic!
Długość pędzli waha się od 17 cm do 17,5 cm, natomiast średnica włosia wynosi 1 - 1,3 cm. Pędzelki, mimo różnych kształtów, które w sumie minimalnie się różnią, nie dają zróżnicowanego efektu. Zarówno ten do załamania powiek, jak i do ruchomej oraz do nakładania cieni pod łukiem brwiowym - malują tak samo. Jedynym wyjątkiem jest " kuleczka ", uwielbiam ją za elastyczne włosie i świetny kształt, świetnie rozciera cienie, przez co " robię nią " o wiele więcej niż ma do zaoferowania :) Długie, miękkie i bardzo delikatne, niezbyt gęste włosie pędzli niestety nie ułatwia aplikacji. Pędzle fajnie rozprowadzają cienie, nie powodują ich obsypywania, ale dla uzyskania zamierzonego efektu, czynność trzeba powtarzać wielokrotnie. Jakoś nie czuję ich działania. Włosie jest tak delikatne, że czasem wątpię w jakiekolwiek krycie. Nawet gdy cienie tuż po aplikacji są widoczne, makijaż oczu po kilku godzinach staje się niewyraźny, wypłowiały i marny, jednym słowem - nijaki. Jakość cieni przy nich nie ma żadnego znaczenia, stosuję pędzle innych marek i widzę różnicę w aplikacji, jak również trwałości wykonanego makijażu, gołym okiem.
Cena - 59,08 zł / zestaw, obecnie są na promocji za 39,99 zł
Dostępność - Banggood
Podsumowując...
Cóż, nie jestem w pełni zadowolona z tego zestawu, ale też nie do końca rozczarowana. Wśród 10 mam 6 pędzli z których korzystam. To niezły wynik, licząc, że pędzle kosztują tak mało. Przymykam oczy na " różnokolorowość " pędzli do cieni, ale drażni mnie ich gubienie włosków. Są słabe jakościowo, oczywiście pomijając " kuleczkę ", z dużymi pędzlami nawet nie mają porównania. Jak za taką cenę - mogą być, ale kolejny raz przekonałam się, że tak naprawdę nie ilość, lecz jakość ma znaczenie.
Posiadacie w swoich zbiorach chińskie pędzle?
Jak Wam się podoba wybrany przeze mnie zestaw?
Mieliście okazje je stosować? Z tego co widzę, są często kupowane :)
Miłego wieczoru życzę :*
Ja w sumie tylko pędzel do brwi używam więc raczej takie komplety do mnie nie przemawiają ;p
OdpowiedzUsuńSzczęściara :)
UsuńJa mam w swojej kolekcji taki komplet chińskich pędzli, tez z białymi skuwkami i jestem zadowolona, mnie laikowi makijażowemu wystarczają. Oprócz tych mam też kilka innych, które również bardzo lubię, ale te akurat kupiłam stacjonarnie i też nie mam im jak na razie nic do zarzucenia :)
OdpowiedzUsuńTo super Kamilo, że jesteś zadowolona :)
UsuńJa na takie właśnie poluję ale na Ali w cenie coś koło 20zł
OdpowiedzUsuńŁooo to bardzo niski koszt :)
UsuńCiężko jest znaleźć świetnej jakości pędzle za tak niską cenę. Gubienie włosia bardzo by mnie irytowało. Wolę jednak mieć mniej pędzli, ale dobrej jakości.
OdpowiedzUsuńNo właśnie, też tak uważam, ale ciekawość wzięła górę - wiele osób sobie chwali, moje nie porywają, aczkolwiek podliczając koszty, nie mam co narzekać, bo jednak kilka świetnych ( pomijając kolorystykę ) wśród nich znalazłam :)
UsuńKiedyś zamówiłam chińskie pędzle - podróbki MAC-a ;)) I mam je 6 lat ;) I jestem bardzo zadowolona ;) Tzn teraz już planuję ich zmianę - ale przez te lata bardzo mi służyły ;)
OdpowiedzUsuńCzyli jak trafisz :) To gratuluję udanego trafu :)
UsuńMam dwa zestawy pędzli z Ali :) z jednego jestem bardzo zadowolona, drugi jest trochę gorzej wykonany, ale spokojnie można wykonać taki podstawowy makijaż. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńOooo, ruska ruletka - jak komu ( i jaki ) trafi :)
Usuńrzetelna opinia - to mi się podoba ;)
OdpowiedzUsuńSześć na dziesięć to i tak dobry wynik. Ja mam dwa zestawy i z jednego użyteczny jest tylko jeden pędzel. Za to awansował do miana najlepszego do różu. Z chińczykami jak się trafi. Niemniej teraz wolę kupić jeden a porządny. A co do pędzla do korektora to w sumie powinnam taki zakupić, bo faktycznie te cięższe opuszkiem trudno ładnie nałożyć :)
OdpowiedzUsuńHaha, no ty to lepiej trafić nie mogłaś Anitko :) No niestety, tak to jest, nigdy nie wiadomo co Ci lis zgotuje :) Za taką kasę to nawet reklamować się nie opłaca :)
UsuńTeż mam ten zestaw, kupiony taniej i wiem że gdybym dała więcej za te pędzle, czułabym ogromny żal. :D Kupiłam je pewnie podobnie jak Ty, z ciekawości. Pierwsze co, też od razu umyłam i zdezynfekowałam bo nie wiadomo gdzie były i co robiły. Już wtedy zauważyłam, że w skuwce jest mnóstwo wolnej przestrzeni, jakby włosia było za mało. Następnie, jakość włosia i aplikacji kosmetyków, ale o tym napisałaś już wszystko co trzeba :D
OdpowiedzUsuńOooo, dokładnie, o tę przestrzeń mi właśnie chodzi - też mam wrażenie, że włosia tam nie dołożyły :D
UsuńMam te pędzle i te do makijażu oka są fajne, ale te większe już nie. Są miłe w dotyku, ale szybko odpadły trzonki - we wszystkich :(
OdpowiedzUsuńNo patrz - zupełna odwrotność :) Jednak widać, że każdy zestaw jest robiony osobno :D Mam nadzieje, że moim trzonki nie odpadną, duże świetnie mi służą, ta trójka, o której piszę :)
UsuńNa twoich zdjęciach pędzle wyglądają bardzo ładnie! Szkoda, że jakość niektórych pędzli pozostawia wiele do życzenia... Ja jestem generalnie dosyć sceptycznie nastawiona do chińskich akcesoriów, aczkolwiek wierzę, że można trafić na perełkę ;-)
OdpowiedzUsuńBuziaczki! :-***
Ehh.. tak to niestety bywa z chińszczyzną. Ja do makijażu twarzy mam pędzle Hakuro (jakoś do gąbeczek przekonać się nie mogę :( ) i do makijażu oka zestaw Real Techniques. Nie narzekam. :)
OdpowiedzUsuńja staram się omijać chińszczyznę szerokim łukiem, nie twierdzę, że wszystko jest do bani, ale wolę dopłacić parę złotych i mieć kosmetyk z pewnego źródła
OdpowiedzUsuńz chińskimi pędzlami jest bardzo różnie, trafiły mi się buble ale i pędzle doskonałej jakości, których używam kilka lat i nadal nie gubią włosia
OdpowiedzUsuńSama mam "CHIŃSKIE" pędzle i bardzo je sobie chwalę - nie odczuwam,że są gorsze niż te markowe.
OdpowiedzUsuńTeż nie polubiłam tych do oczu :/
OdpowiedzUsuńMam sporą gromadkę pędzelkową, ale chińskie tez kuszą :)
OdpowiedzUsuń6 na 10 to nawet nie tak źle, ale oczywiście ideałem byłoby 10 na 10;) Ja swoje słabsze pędzle mam np. do podróżnej kosmetyczki;)
OdpowiedzUsuńMam trochę niedrogich pędzli z ebaya, zdecydowanie najlepszy jest komplet z bambusowymi rączkami - idealny jako baza, bo zawiera wszystko, czego potrzebuje przeciętna malująca się kobieta (od kabuki po pędzel do kresek). Jakościowo niewiele ustępują Hakuro, a za wszystkie zapłaciłam mnie niż za H50 :) Niezłe są też podróbki złotych RT. Tylko strasznie kiczowate i tandetne. Ale pędzel do pudru wydłużył mój codzienny makijaż o 10% - jest tak miękki, że pudruję się bez końca <3
OdpowiedzUsuńW swojej kolekcji mam 4 pędzle - dwa do oczu, do różu i do pudru. Takie zestawy, jak na razie mnie nie zachwycają, ale kto wie co będzie ;)
OdpowiedzUsuńPięknie się prezentują, ja swoje tańsze pędzle kupiłam kiedyś w Netto :P Po czasie okazało się, że bardzo dobrze się spisują i dodatkowo ozdabiają toaletkę :)
OdpowiedzUsuńMam ten zestaw i jest ok :) Ja robię raczej delikatny makijaż i nie korzystam ze wszystkich pędzli dostępnych w tym zestawie ;)
OdpowiedzUsuńWyglądają całkiem nieźle, mam wrażenie, że lepiej się spisują niż moje z sephory :D
OdpowiedzUsuńCałkiem fajny zestawik, a sześć sprawdzających się dobrze pędzli na dziesięć to dobry wynik :) sama mam chińskie "odpowiedniki" real techniques i są rewelacyjne.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten wpis
OdpowiedzUsuń