Witajcie Słoneczka ;)
Zużycia marcowe już tak nie obfitują ilością jak poprzednimi miesiącami, choroba, która mnie męczyła ponad trzy tygodnie, sprawiła, że pielęgnację i makijaż ograniczyłam do podstawowego minimum, złe samopoczucie i ciągły ból odbierały mi ochotę na kosmetyczne rytuały, co to z kolei przedłużyło żywotność moich " kosmetycznych zasobów " ;)
No ale pokaże Wam, co zużyć, dokończyć i pożegnać mi się udało w zeszłym miesiącu, a także co nowego zagościło w mojej kosmetyczce oraz co wprowadzam do swojej codziennej pielęgnacji ;)
Tak prezentuje się moje marcowe denko, nie dużo, ale dobre, same dobre produkty, które naprawdę z wielką przyjemnością używałam i ze smutkiem żegnam, ale to będzie wspaniałym pretekstem na uzupełnienie " braków " i poznanie nowości ;)
Bema Cosmetici BemabioBody Breast Plus Intensive profesjonalny zestaw do zabiegu błyskawicznego uniesienia, wypełnienia i ujędrnienia piersi, którego działania byłam bardzo ciekawa, otrzymałam kuracje od blogowej koleżanki Marty - Marta Figluje w prezencie, po moich zachwytach jej efektami, postanowiła sprawić mi niespodziankę - dziękuję Kochana :) Była to seria 4 zabiegów które trzeba było wykonywać w tygodniowych odstępach czasu, zestaw wystarcza na miesięczną kurację ( raz w tygodniu zabieg ). Kuracja już za mną, dziś jej nie opisuje, pełna recenzja okaże się na dniach, uwierzcie - jest o czym pisać!
Czy kupię ponownie - TAK!!!!!!!
Argile Provence Organiczne Czarne Mydło w płynie Savon Noir Eukaliptus 500 ml, wspaniała alternatywa dla tradycyjnego czarnego mydła, powiem szczerze bardzo udana. Savon Noir u mnie w domu jest non stop, od kiedy spróbowałam pierwszy raz tego specyfiku, to już bez niego nie wyobrażam swojego rytuału oczyszczania. To w płynie również idealnie działa, jest rzadsze, ale nie mniej wydajne, taka butla wystarcza mi średnio na 4 miesiące, to już druga, którą zużyłam. Stosuję go raz w tygodniu, czasami na przemian z tradycyjnym, w paście. Podoba mi się jego higieniczny sposób " podania ", zapach ma bardzo świeży, eukaliptusowo - oliwkowy, a efekty są rewelacyjne! Pełną recenzje możecie przeczytać TU.
Czy kupię ponownie - TAK!!!!!!
Joanna Z Apteczki Babuni Peeling wygładzający z miodem i mlekiem 300 g, peeling ten był ze mną chyba najdłużej ze wszystkich peelingów które posiadałam, bardzo fajnie oczyszczał, wygładzał i ujędrniał skórę, ostre drobinki świetnie masowały ciało, peeligów jednak mam wiele, więc konkurencja spora dla niego, tym nie mniej lubiłam go używać, mam jednak teraz ochotę na inną odmianę zapachową. Pełna recenzja TU.
Czy kupię ponownie - TAK!
Nivea Calm&Care Anti -Perspirant w kulce 50 ml, mający na celu chronić przed poceniem i jednocześnie regenerować skórę podrażnioną po goleniu. Ogólnie bardzo lubię te kulkowe antyperspiranty Nivei, wypróbowuję za każdym razem inny, ten bardzo przypadł mi do gustu, po pierwsze za zapach - wspaniały, delikatny, świeży, bardzo przyjemny, po drugie za skuteczną ochronę, po trzecie za delikatność, faktycznie koi i łagodzi skórę po goleniu, nie wywołał podrażnień, nie zostawia białych śladów, szybko wysycha i zapewnia uczucie komfortu na długi czas, nie wiem czy 24h, bo tyle bez wody nie byłam, stosowałam go jedynie na dzień, w zupełności wystarczał ;) Wyznacza się też wysoką wydajnością, polubiłam go bardzo!
Czy kupię ponownie - TAK!!!!
Body Club Fizzing Bath Bombs musujące kule do kąpieli 3 x 100 g, kupione w Biedronce, miałam je zrecenzować w notce osobnej, ale nie zdążyłam zrobić zdjęć, zużyły się błyskawicznie, co znaczy że... są fantastyczne! Dla mnie wielkie zaskoczenie, po tych pojedynczych kulach, które można było kupić w Biedronce, nie spodziewałam się aż tak fajnej odmiany, sprawa w tym, że poprzednia wersja, kule pojedyncze, nie spodobała mi się, żadna z kul nie zachwyciła, ani zapachem, ani działaniem, ani barwą wody, te są zupełnie inne. Producent zapewnia że te kule są wyjątkowe, dla najbardziej wymagających, że zostały stworzone z naturalnych sprawdzonych składników, zawierają naturalne olejki z awokado oraz winogron, i faktyczne są, owocowe trio pachnie obłędnie, każda kula inny zapach i barwa: owoce egzotyczne , mango i mandarynka oraz owoce leśne - najbardziej zapachowo spodobała mi się mango i mandarynka, choć pozostałe też są świetne, dobrze barwią wodę, ale nie skórę, pięknie pachną, bardzo naturalnie, nie chemicznie, zmiękczają i delikatnie natłuszczają wodę, skóra pod czas kąpieli i po niej jest miękka, gładka, delikatna, bardzo miła w dotyku, delikatnie pachnąca. Kule nie podrażniły skóry, cudownie zrelaksowały, dobrze nawilżyły ją - super!
Czy kupię ponownie - TAK!!
ZAO MAKE-UP ORGANIC Organiczny Tusz do rzęs 9 ml, to tusz, który zupełnie odmienił moje podejście do tuszy naturalnych, które z reguły dają bardzo delikatny efekt na rzęsach, w tym przypadku spotkałam się z intensywnym kolorem czerni, doskonałym kryciem i rozdzielaniem każdej, nawet najmniejszej rzęski, fajnym wydłużeniem i uwydatnieniem rzęs. Skład jest niesamowity, działanie świetne, efekty bardzo zadowalające i plus bardzo wysoka wydajność - wystarczył mi na 4 miesiące! Nie zasycha w tubce, jest na początku trocha mokry, ale nie skleja rzęs, z czasem jednak staje się gęstszy i taki jest aż do samego końca - uwielbiam go! Szczegółowa recenzja TU.
Czy kupię ponownie - TAK!!!!!!!!!!!
SVR Xerial 10 krem do stóp 100 ml, dosyć przyzwoity krem, zwierający 10% czystego mocznika, masło karite oraz alantoinę, prócz tego w składzie znajduje się gliceryna, parafina, kwas cytrynowy i jeszcze trocha emolientów, dużo emolientów, oraz enzym otrzymany w wyniku fermentacji mikroorganizmu Bacillus Subtilis, który przyśpiesza proces odnawiania naskórka - skład przyjemny i mający na celu nawilżanie, wygładzanie, regenerowanie i zapewnianie gładkości suchym stopom, ja nie mam zbyt suchej skóry na stopach, u mnie sprawdził się fajnie, u męża, średnio zadowalająco działał, nawilżał, wygładzał, zapełniał gładkość, nie natłuszczał skóry i przy regularnym stosowaniu zapobiegał jej przesuszeniu i rogowaceniu. Wydajność dosyć fajna, ale aby jakoś szczególnie wyróżniał się wśród innych, nawet tych o wiele tańszych kosmetyków, to nie zauważyłam, cena prawie 50 zł jest zdecydowanie zbyt wygórowana.
Czy kupię ponownie - NIE
Revitacell Stem Cells Regenerating & Nourishing Cream - Serum na noc 30 ml, kremoserum, które w pełni spełniło zapewnienia producenta, a moje oczekiwania wręcz przewyższyło, uwielbiałam go stosować i podziwiałam efekty tego stosowania każdego dnia, przy regularnym stosowaniu działa niesamowicie, jest wydajne, bardzo przyjemnie pachnie i zdecydowanie jest warte swojej ceny! Pełna recenzja TU.
Czy kupię ponownie - TAK!!!!!!!
Lady`s Nails Cosmetics SPA Hand & Body Lotion Raspberry 30 g, balsam o zapachu maliny z bitą śmietaną o szerokim zastosowaniu, można go używać na twarz, szyję, dekolt, ciało oraz dłonie, ja stosowałam wyłącznie na dłonie, świetnie nawilża normalną skórę, z mocno przesuszoną radzi sobie gorzej, jest bardzo lekki, beztłuszczowy, wydajny, zużyła bym go dawno temu, ale zniknął mi z łazienki, dopiero przed świętami, pod czas generalnych porządków, odnalazłam go za pralką, z przyjemnością zużyłam ostatki - fajny produkt profesjonalny w cenie przyzwoitej ;) Pełna recenzja tego balsamu TU.
Czy kupię ponownie - MOŻE...
Clarena Anti Age De Lux Line Diamond & Caviar Micellar Lotion 200 ml, tonik micelarny z linii profesjonalnej wzbogacony pyłem diamentowym, ekstraktem z kawioru i kompleksem Revitalin - BT, mój zdecydowany faworyt, zresztą cała ta linia i choć jest przeznaczona do cery dojrzałej, uwielbiam ją, uważam że wato zapobiegać, dla tego znaczniki wiekowe na kosmetykach dla mnie nie grają szczególnej roli, zwracam uwagę na skład, opis działania, kieruje się potrzebami swojej skóry, nie jej wiekiem, czasami wystarcza tylko lekkie serum, czasami kuracja anty aging, więc daje skórze to, czego aktualnie pragnie.
Tonik świetnie oczyszcza skórę, delikatnie ale skutecznie, nie podrażnia, nie zapewnia uczucia ściągnięcia, najlepsze jednak w nim jest to, że rewelacyjnie rozjaśnia skórę, ma w sobie mnóstwo mikroskopijnego pyłu diamentowego, jest widoczny na waciku i też na skórze, po użyciu toniku, sprawia, że skóra wygląda olśniewająco ;) Producent zapewnia że kosmetyk cofa zegar biologiczny komórek o 10 lat, czy aż tak odmłodniałam, to nie wiem, ale faktycznie w połączeniu z kremem na dzień i esencją na noc tonik działa o wiele lepiej, a do tego świetnie pachnie i jest bardzo wydajny.
Czy kupię ponownie - TAK!!!
No i na tyle by było Kochani tego denka, jedne kosmetyki wykończyłam, a ich miejsce zajęły nowe, mam nadzieje równie wspaniałe, a przynajmniej bardzo dla mnie ciekawe...
Rosyjskie kosmetyki z serii Рецепты Бабушки Агафьи, które od dawna tak bardzo mnie kusiły otrzymałam od Hexx anny w ramach projektu HexxBOX za co bardzo Ci, Kochana, dziękuję. Idealne trafienie Hex, wyczułaś moje zachcianki, choć nawet o niech nie mówiłam ;)
I tak, strażnikiem dobrej kondycji mojej skóry pod czas snu obecnie jest Krem na noc z serii Przedłużenie Młodości przeznaczony dla skóry 35 - 50 lat, jak już wspominałam, nie zwracam uwagi na te oznaczenia, do 35 jeszcze mam kilka lat, ale skład jest obłędny, a opis działania zachwyca, natomiast Emulsja do twarzy, z tej że serii, na bazie wody jaśminowej troszczy się od kilku dni o doskonałe oczyszczanie, nawilżanie i komfort mojej skóry - skład równie wspaniały, po ile rosyjski jest mi bardzo bliski, opiszę Wam wszystkie informacje zamieszczone na opakowaniach, bo w sklepach opisy te są bardzo oszczędne ;)
Na razie zaczęłam stosowanie, więc po dokładnym zapoznaniu się z nimi, wszystko Wam opiszę ;)
A to moja wygrana w rozdaniu u Kraina testów ... - dziękuję Kochana, produkty marki Venita które przyjechały do mnie na początku marca, pomadkę już stosuję, fajna jest, lakier jeszcze nie poddałam próbie, na razie testuję, ostro! lakiery i odżywki Seche, ale wypróbuję koniecznie, kolorek świetny, odżywka też czeka na swój czas, stosuje obecnie Bell :)
A na koniec chce z Wami podzielić się radosną nowiną, mamy powiększenie rodzinki :)
Nasza sunia Nela rasy shih tzu nie cały tydzień temu urodziła piękne szczeniaczki ;)
Maluchy mają 6 dni, ale są przesłodkie, hałasują jak najęci i kłócą się o cycusia, ale gdy są najedzeni to....
słodziutko sobie śpią w gromadce ;)
Mamy dwie dziewczynki i trzech chłopczyków, zapowiada się wesoło, gdy zaczną biegać po mieszkaniu ;)
Miłego wieczoru Wam Kochani życzę, co u Was nowego słychać?
Buziaki ;*
niedziela, 7 kwietnia 2013
Pożegnane w marcu - denko w mini recenzjach ;) Nowości i... powiększenie rodzinki ;)
Etykiety:
Bema,
Body Club,
Clarena,
HexxBOX,
Lady`s Nails Cosmetics,
Nivea,
Receptury Babuszki Agafii,
Revitacell,
Savon Noir,
shih tzu,
SVR,
szczeniaki shih tzu,
Venita,
ZAO,
Рецепты Бабушки Агафьи
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ale słodziaki :))
OdpowiedzUsuńTo prawda Kochana ;)
Usuńlepsze od tych wszystkich kosmetyków są pieski! ;D kochane!
OdpowiedzUsuńOj tak, słodkie ;)
Usuńważne, że jest chociaż kilka zużyć, zawsze to do przodu ^^
OdpowiedzUsuńDokładnie ;)
Usuńfajne denko ale te śliczne maleństwa przebijają wszystko!
OdpowiedzUsuńNie mogę się na nie napatrzeć, są takie maluteńkie ;)
Usuńpo jedzeniu.... trzech chłopczyków,popraw,bo aż biją po oczach takie byki
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie Anonimowy, poprawiłam ;)
Usuńojejuuu, rozczuliły mnie zdjęcia tych malutkich słodziaczków :))
OdpowiedzUsuńucałuj ode mnie ich śliczne pysie :)
Obowiązkowo Agnieszko ;)
Usuńjejciu...zakochałam się w tych słodziaczkach ;)
OdpowiedzUsuńCudowne są ♥
Ja już nie mogę się doczekać gdy urosną, by tulić... ;) Teraz są takie kruche ;)
Usuńboże, jakie słodkie *.*
OdpowiedzUsuńHi, hi, tak Domcia ;)
UsuńAle fajne kluseczki :D
OdpowiedzUsuńDobre określenie Agato ;)
UsuńOjej, jak ślicznie się ta rodzinka powiększyła! :) Miałam z SVR Xerial mleczko do ciała i nawilżało naprawdę przyzwoicie, tylko no właśnie - ta cena...
OdpowiedzUsuńNo właśnie, nawilżać nawilżał ten krem do stóp, ale aby jakoś specjalnie to nie, a cena wysoka... szkoda.
UsuńŚliczne pieski;*
OdpowiedzUsuńA najbardziej ciekawi mnie ta kuracja do biustu;)
Annabelle na dniach ją opiszę ze wszystkimi szczegółami ;)
UsuńTen tusz do rzęs ma boskie opakowanie ! :)
OdpowiedzUsuńI działanie również Michelle ;)
UsuńBardzo pozytywne denko :D
OdpowiedzUsuńBardzo interesuje mnie ten specyfik do biustu :)
Słonecznik opiszę go obowiązkowo ;)
UsuńOjej, jakie słodkie psiaczki! Gratuluję! :) Ja właśnie dziś spotkałam panią, która ma suczkę tej rasy co mój psiak i wstępnie umówiliśmy ich na czerwiec na randkę :D Więc może niebawem też będę psią "babcią" :P
OdpowiedzUsuńA co do denka- sporo zużyłaś :) Bardzo mnie zaciekawił ten zestaw do biustu- mojej mamie by się spodobał :)
Ojej, to będzie się działo Kochana ;)
UsuńOpowiem o nim ze wszystkimi szczegółami, kuracja jest niesamowita, naprawdę ;)
Bossssiu jakie słodziaki kochaneeee:) ciekawe denko Kochanka - też jestem ciekawa tego specyfiku do biustu:)
OdpowiedzUsuńDzięki Kochana ;) Będzie, będzie o tej kuracji, jutro lub po jutrze na 100% ;)
UsuńAle słodziaczki! Cudeńka normalnie! Gratuluję nowych domowników. :)
OdpowiedzUsuńPosmyraj każdego za uchem od "blogowej cioci" ;)
Oczywiście mixoflife :) Dziękuję ;*
Usuńjakie śliczności - gratuluję rodzinki!
OdpowiedzUsuńsame ciekawe kosmetyki! zainteresowałaś mnie bardzo peelingiem :)
Dziękuję Kochana, jest świetny, polecam ;)
UsuńGratuluje powiększenia rodzinki. Jak patrzę na takie maleństwa to przypominam sobie moją łobuzicę sprzed blisko roku. Wprawdzie rasa inna, ale też była taka malusieńka :) A kosmetycznie to zaintrygowałaś mnie tym zestawem do biustu i to bardzo :)
OdpowiedzUsuńWszystkie maluszki są słodkie ;) Opisze go bardzo rzetelnie, zdradzę wszystkie szczegóły i pokażę dużo zdjęć ;)
UsuńSą przepiękne, ile radości musisz mieć z takich słodziaków:)
OdpowiedzUsuńJestem zachwycona nimi hoshi777, siadam i patrzę jak śpią, jedzą... są przeurocze ;)
Usuńjakie to denko czyste hehe a psiaki piękne! <3
OdpowiedzUsuńZużywam do ostatniej kropli, zawsze sauria, chyba że kosmetyk nie jest aż tak lubiany, to " resztki " pomijam ;)
UsuńAle cudowne psiaki:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Place Of Woman ;)
Usuńo jejuciu!! Przesłodkie ♥♥♥ !
OdpowiedzUsuńPokażę Wam gdy podrosną ciut, to będą niezłe zuchy ;)
UsuńO mamusiu, jakie ślicznie psiuńcie!!! Dobrze, ze piszę, a nie gadam, bo jak nic przeszłabym na ultradźwięki z zachwytu :)
OdpowiedzUsuńHi, hi, ja też tak miałam na początku, same ultradźwięki zachwytu, teraz już się przyzwyczaiłam do " nowych " domowników ;)
UsuńCzekam z niecierpliwością na recenzję tego cuda do biustu!
OdpowiedzUsuńPieski przesłodkie:*
Opiszę kamila ;)
UsuńAleż maluszki :) Słodkie są! Zdrówka życzę, nie daj się chorobie więcej:)
OdpowiedzUsuńDobrze Kochana, postaram się ;)
UsuńJuż miałam się jak zawsze u Ciebie zachwycać ZAO (ja je muszę wypróbować!!!), kiedy zobaczyłam psiaki. I się normalnie zapatrzyłam, zapomniałam o kosmetycznych cudach i siedzę uśmiechając się od ucha do ucha i narażam na komentarze męża, który coraz bardziej jest przekonany o moim zachwianiu umysłowym.
OdpowiedzUsuńAle jak zobaczył, do czego się "szczerzę", jego mina zmieniła się w wyraz błogiego zachwytu - od zawsze kochał psy. I tak siedzimy i się gapimy...
Słodziaki...
Ha, ha, też tak czasami mam, szczerze się do monitora jak niezrównoważona ;)
UsuńDzięki ;*
No ja Cię bardzo przepraszam. Tym ostatnim zdjęciem pozamiatałaś cały post :D Wszystko zeszło na drugi plan jak zobaczyłam te słodkie maluszki! Są PRZEUROCZE!!!! Jak tak patrzę na te rosyjskie cuda, które czekają na wypróbowanie - to aż Ci zazdroszczę momentu otwarcia buteleczek i chwili po umyciu i wysuszeniu włosów. Bardzo jestem ciekawa opinii :) Buziaki!
OdpowiedzUsuńPo zapoznaniu się i wypróbowaniu tych rosyjskich cudeniek Kochana, opisze i pokażę jak się " sprawują " ;)
UsuńBuziaki ;*
Zainteresowało mnie mydło Savon Noir i peeling Joanny :)
OdpowiedzUsuńAle słodziaki! :)
Nena bardzo go lubię, do czarnego mydła trzeba, podobno, przyzwyczaić się, ze względu na zapach, ale ja nie miałam z tym problemu, mi odpowiadało od samego początku, teraz bez niego nie wyobrażam pielęgnacji ;)
UsuńPeeling Joanny też bardzo fajny, polecam ;) Zapach ma słodki i przyjemny bardzo ;)
Ciekawy ten peeling do ciała.
OdpowiedzUsuńSłodkie psiaki.
my-world-lol.blogspot.com
Działa świetnie i pięknie pachnie ;)
Usuńw takim razie muszę spróbować te kule z Biedronki
OdpowiedzUsuńZachęcam Wera, są o wiele lepsze od tych pojedynczych i te zapach... cudne!
UsuńZapraszam wisienka ;)
OdpowiedzUsuńMatko, jakie urocze dzieciaczki <333 Ja chce wszystkie do siebie!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńPs. A jak burasek na drugim zdjęciu języczek wystawił pięknie aaaaaaaa!!! Kocham wszystko co malutkie :D
UsuńStrasznie mnie zaciekawił ten zabieg na biust. Możesz napisać gdzie go można kupić?
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś Xerial 50 do stóp i uwielbiałam ten krem, bo działanie miał genialne. Teraz mam innego, równie dobrego, a tańszego ulubieńca.
Przesłodkie szczeniaczki :)
Tak Kasiu, Xerial 50 ma świetne działanie, ale cenowo niestety już nie jest tak przyjemny...
UsuńDziękuję ;)
Wyjątkowo nie podoba mi się opakowanie tego zestawu do biustu O.o. Pieski urocze :)
OdpowiedzUsuńA dla czego msNephis? Widać przekaz " docelowy " ;)
Usuńale słodziaki :))
OdpowiedzUsuńOch tak, są przecudne ;)
UsuńSolidne denko :) I ładne foty jak zwykle :)
OdpowiedzUsuńOd dawna mnie Savon noir intryguje, jeszcze nie mialam okazji go nabyć, ale Twoja recenzja tylko mnie utwierdza w tym, że warto.
Też dostalam taki sam zestaw Venity :)))
A psiaki przesłodkie, mam nadzieję że będą ładnie rosły:)
Dziękuję Rincewind99, Savon noir gorąco polecam, jest genialne, uwielbiam pod każdą postacią, ale tylko naturalne! Z Ecocertem ;)
UsuńGratuluję denka, a pieski słodkie :)
OdpowiedzUsuńDziękóweczki Chabrowa ;*
UsuńTo dopiero były święta! Takie urodzinki:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńOj były cudowne Malinko, choć trocha chorowite ;)
UsuńAle slodziaki *_* pomyziaj je od cioci :)
OdpowiedzUsuńPomyziałam już chyba ze 100 razy Marti ;)
UsuńOjejej jakie słodkie mordeczkiii :)
OdpowiedzUsuńA miałam pytać ten kosmetyk z cycuszkiem co to jest?
Hi, hi, słodkie, a o cycusiu już wiesz ;)
UsuńSłodkie szczeniaczki:)
OdpowiedzUsuńTo prawda, a rosną jak na drożdżach, jedzą i śpią i tak w kółko ;)
UsuńGratuluję świeżo upieczonej mamie! :) Jestem co prawda fanką ras większych, ale takie pchełki mogłabym zakochać do utraty tchu ;)
OdpowiedzUsuńTakie " pchełki " są najsłodsze na świecie, wszystkie maleństwa są najsłodsze ;)
UsuńJejciu jakie ślicznoty! Mój mały kudłaty Kuki, również shih-tzu, śle pozdrowienia :D
OdpowiedzUsuńDziękujemy pięknie Yuliet, a Kukiemu my też przesyłamy pozdrowionka ciepłe ;)
UsuńJakie cudne maluszki! :-)
OdpowiedzUsuńI spore zużycie. Pociąga mnie ten tusz Zao i rosyjskie cuda.