Już za niedługo święta, jak ten czas szybko leci... Jak tam Wasze przygotowania przedświąteczne?
Porządki zrobione, mieszkanka udekorowane, choinki przystrojone, pierniczki upieczone?
Ja zawsze odkładam te czynności na ostatni tydzień przed świętami, praca wrze pełną parą, a potem relaks, ale w kosmetykach porządki zrobiłam - co do użycia odłożyłam, a z pustaków denko stworzyłam :)
Trocha mi się tego uzbierało, nie powiem, niektóre kosmetyki przez długi czas stosowałam, ale zużyłam do końca, nie mam żadnego przeterminowanego ani nielubianego okazu w tym miesiącu.
Jesteście ciekawe jak sprawdzały się powyższe kosmetyki?
W takim razie zapraszam do zapoznania się z minirecenzjami na ich temat :)
Garnier Youth Radiance Anti-ageing 25+ krem na dzień i krem na noc po 50 ml każdy, razem je zaczęłam stosować i tak samo razem mi się skończyły, dobre kremy, które robiły to, co do nich należy, czyli nawilżały, wygładzały i koiły skórę, nie spowodowały wysypów niespodzianek, nie zapychały mojej skóry. Bardzo podobał mi się ich zapach, świeży, orzeźwiający, oraz przyjemne uczucie delikatnego chłodzenia po aplikacji. Więcej o tym duecie przeczytacie w recenzji - TU.
Czy kupię ponownie - MOŻE... gdy zużyję to, co mam do zużycia ;)
Argile Prowence Organiczna Zielona Glinka z Aloe Vera Bio 300 g, to już moje trzecie opakowanie i z pewnością nie ostatnie. Uwielbiam glinki, zielona montmorillonite mojej skórze bardzo służy, nie przepadam zbytnio za sproszkowaną postacią glinek, wybieram więc gotowe rozwiązania, ta prócz francuskiej glinki zielonej zawiera też ekstrakt z aloesu i organiczny hydrolat z czarnej porzeczki. Pozytywnie zaskoczyła mnie już przy pierwszym użyciu, po zużyciu trzeciego opakowania to się nie zmieniło, mam ją pod ręką niemal zawsze. Glinka idealnie sprawdza się nie tylko jako maseczka do twarzy i ciała, ale także przynosi ulgę zmęczonym stopom, obolałym kolanom, niweluje skutki alergii ( opuchlizna, uczucie gorąca i swędzenie znikają w mig ) - do tego jest bardzo wydajna i przyjemnie pachnie :) Więcej o niej w recenzji TU.
Czy kupię ponownie - TAK!!!!!!!!!!!!!!!!
Eveline Slim Extreme 4D Diamentowy peeling-masaż myjący 250 ml, fajny produkt za niewielkie pieniądze, świetnie oczyszcza ciało, peelingujące drobinki nie są ostre, ale jest ich dużo, skóra po użyciu jest wygładzona, delikatna i lekko napięta, czy to od chłodku, który zapewnia czy to od masażu drobinami... nie wiem, ale lubiłam go stosować, nie ściągał ani nie przesuszał skóry, a orzeźwiający zapach dodatkowo umilał stosowanie, a i jeszcze ładnie perfumował skórę. Więcej o peelingu przeczytacie w recenzji TU.
Czy kupię ponownie - TAK!
Nivea Invisible for black & white Pure antyperspirant w kulce 50 ml, po niveikowe antyperspiranty w kulkach sięgam dosyć często, lubię ich zapachy i działanie również mi odpowiada. Antyperspirant ma ładny zapach - świeży, zdecydowany, przypominający męskie perfumy, wystarczająco dobrze chronił skórę, choć nie najlepiej, nie powodował żadnych reakcji alergicznych, nie uczulał, nie zostawiał też śladów po sobie na ubraniach - przyjemny i łatwy w użyciu, kuleczka śmigała bez zacinania się, szklane opakowanie, mimo iż jest fajne, jest nie do końca praktyczne, przy upadku może się potłuc, moje przetrwało nie raz, ale przy ostatnim wypadku pękło, dobrze że wydarzyło się to tuż przed wykończeniem. Ogólnie jestem z niego zadowolona, więc pewnie jeszcze zagości na mojej łazienkowej półeczce i pod pachami ;)
Czy kupię ponownie - TAK
Oversa Nagellackentferner Rose Jasmin bezacetonowy zmywacz do paznokci 200 ml, przywieziony przez teścówkę z Niemiec, zawiera olejek różany i jaśminowy i jest przeznaczony do delikatnych paznokci. Faktycznie nieźle działał, bez problemu usuwał nawet ciemne i czerwone lakiery, nieźle radził sobie z brokatem, nie przesuszał paznokci ani skórek, wyznaczał się wysoką wydajnością - wiele go nie trzeba było, czerwienie usuwałam dwoma nasączonymi nim płatkami kosmetycznymi, do czysta! Zapach ma taki, jak większość zmywaczy, ale po kilku chwilach zmienia się on w kwiatowy, trocha mdły, ale nie najgorszy ;)
Czy kupię ponownie - TAK
Czy kupię ponownie - TAK!!!
Rosa Mydło w płynie antybakteryjne 500 ml, dosyć przyjemne mydełko przeznaczone do mycia rąk i ciała, używaliśmy go jedynie do rąk, skład ma ... chemiczny, ale glicerynę faktycznie zawiera, kosztuje niecałe 2 zł :) i zdecydowanie pachnie oraz działa o wieeeele lepiej, jak to z Tesco za 12 zł, które Wam nie tak dawno pokazywałam. Zapach mydełko miało przyjemny, gęsta konsystencja tworzyła go wydajnym, nie przesuszało dłoni, nie uczulało, pozostawiało skórę miękką i delikatną, dzięki czemu nie musiałam po każdym myciu sięgać po krem do rąk. Butelka jest solidnie wykonana, po zużyciu mydła służyła jeszcze przez kilka miesięcy jako dozownik do Biedronkowego mydła w płynie kupionego w saszetce.
Czy kupię ponownie - MOŻE....
Linda Mydło w płynie kremowe o zapachu aloesu i lotosu 1 l, tanie mydełko o niezłym składzie, faktycznie, prócz SLS, PEGów,DEA i EDTA, zawiera witaminy A, E i F, a także glicerynę, kwas linolowy i cytrynowy, czy nawilżające, to nie wiem, ale z pewnością nie uczulające. Dobrze oczyszczało skórę rąk z każdego rodzaju zabrudzeń, usuwało nieprzyjemne zapachy po rybie czy cebuli, nie podrażniało ani nie przesuszało. Zapach mi nie przypomina ani lotosu, ani aloesu, jest chemiczny, ale nie duszący, dosyć przyjemny, nie trwały :)
Czy kupię ponownie - MOŻE...
Bochnia Sól Bocheńska Floris Brzoskwinia 600 g, jodowo - bromowa sól do kąpieli o przyjemnym zapachu, bardziej mi podoba się od morskiej wersji, którą już w denku pokazywałam, ma lekko owocowy, naturalny aromat, intensywnie pachnie w pudełku, w wodzie staje się delikatniejsza. Sól doskonale relaksuje, odpręża, nie pieni się ale zmiękcza wodę i skórę też, tworząc ją mega przyjemną w dotyku, jest drobniutka, a więc szybko i całkowicie rozpuszcza się, nie czuć kryształków pod pupą ;) Nie spowodowała podrażnienia, nie wysusza skóry, choć zawiera SLS, wręcz odwrotnie, po kąpieli w niej nie czułam potrzeby stosowania balsamu. Opakowanie wystarcza na 2 kąpieli, kosztuje 6 zł.
Czy kupię ponownie - TAK!
Savonnerie Mydło Marsylskie dwustronne z Aloe Vera i Opuncja Figowa ze świeżym Oślim mlekiem Bio 125 g, dłuuuugaśna nazwa prawda :) Cudowne mydełko dwustronne, które mnie zachwyciło, stosowałam już kilka różnych rodzajów i każde na swój sposób jest genialne. Mydełko składa się z dwóch części sklejonych w jedną kostkę - z jednej strony jest całkowicie gładkie z drugiej strony peelingujące, to zawierało drobne nasiona opuncji figowej zatopione w mydle - świetnie oczyszcza skórę i pięknie pachnie, z drugiej strony mamy nie tylko gładką teksturę, ale też inny zapach mydełka :) Za każdym razem stosując to mydło możemy wybierać na co dziś mamy ochotę, na peeling z myciem czy tylko na same mycie :) Rewelacyjny pomysł, uwielbiam i Wam polecam, mydło mojej skórze bardzo odpowiadało, nie ściągało jej i nie podrażniało, zmiękczało, lekko perfumowało - dodam że wszystkie dwustronne mydła Savonnerie pachną obłędnie ;) Możecie zobaczyć jak mniej więcej wyglądało to mydełko w recenzji jednego z nich Opuncja Figowa i Ośle mleko TU, Aloe Vera/Opuncja i Ośle mleko różniło się jedynie kolorem, bo w dwóch odcieniach zieleni ;)
Czy kupię ponownie - TAK!!!!!!
Uroda Melisa tonik bezalkoholowy 200 ml, jest przeznaczony co cery delikatnej, moja jest mieszana, ale również delikatna ;) Co mogę powiedzieć na jego temat... jest świetny! Podobało mi się w nim wszystko - wygodna i śliczna buteleczka, lekko ziołowy zapach, działanie, efekty po stosowaniu. Tonik doskonale orzeźwiał skórę, oczyszczał ją z pozostałości po makijażu, tonizował, łagodził podrażnienia, zapewniał komfort skórze i przyjemnie otulał ją swoim zapachem. Stosowałam go "z lodówki" i też tradycyjnie, schłodzony odświeża z jeszcze większą siłą - zaaplikowany na skórę o poranku dawał jej niezłego kopa energetycznego :) I to wszystko otrzymujemy w cenie ok. 7 zł!
Czy kupię ponownie - TAK!!!!!!!!!!!
Alverde Naturkosmetik Glanz Shampoo Cytryna i Morela 200 ml, szampon mający na celu dodać włosom blasku, i tak też było, świetnie nabłyszczał moje włosy, prócz tego doskonale je oczyszczał i nie plątał, bez problemu mogłam rozczesać włosy nawet nie stosując odżywki! Zapach ma cytrusowy, ale bardzo wyrazisty, bardziej przypominający limonkę niżeli cytrynę, morela jest tu bardzo delikatnie wyczuwalna w postaci nutki słodyczy gdzieś tam w tle, podobał mi się, ale z biegiem czasu stał się męczący, podczas mycia drażnił, ale na włosach pachniał fajnie, delikatnie. Nie podrażniał skóry głowy, nie powodował swędzenia, ani przesuszenia włosów - przyjemniaczek. Pełną recenzję przeczytacie TU.
Czy kupię ponownie - TAK!
Dr Irena Eris Cleanology Płyn micelarny do demakijażu twarzy i oczu 50 ml, otrzymałam go jako gratis do zakupów, jest przeznaczony do wszystkich rodzajów cery, na mojej mieszanej również dobrze się sprawdził, niby to tylko miniatura, a jednak da się poczuć działanie. Doskonale radził sobie z usuwaniem makijażu oraz zanieczyszczeń i sebum ze skóry, nie podrażniał, nie szczypał w oczy, nie ściągał skóry, zapewniał jej ukojenie i tak zwaną jedwabistą gładkość. Zapach miał prześliczny, ciężki do określenia, nie to owocowy, nie to drzewny, kojarzył mi się z aromatem dobrych perfum, mam ochotę na pełnowymiarowy okaz ;)
Czy kupię ponownie - TAK!!!!!!
Alepia Szampon Alep Oryginal z Olejem Nigella 250 ml, szampon jest całkowicie naturalny, skład ma krótki, bo tylko pięć składników, i to głównie są składniki z których tworzy się mydło Alep, plus do tego olej Nigella, i właśnie nie chciały moje włosy tej natury... były posklejane, przetłuszczone, przyklapnięte, próbowałam go stosować na wiele sposobów, ale jedynie glinka Bieloun nałożona po myciu poprawiała sytuację, aż w końcu oddałam go mężowi i dzieciom - u niech na włosach ( naturalnych ) działał cuda - córeczkom włosy przestały wypadać, wzmocniły się i jak pięknie błyszczały! Z rozczesywaniem też nie było kłopotów, szło jak po masłu... a raczej jak po oleju :) Pełną recenzje tego szamponu przeczytacie TU.
Czy kupię ponownie - TAK!!! ale nie dla siebie :)
Nivea wygładzająco-odżywczy krem do rąk 75 ml, przeznaczony do skóry suchej, zawiera olejek z orzechów Makadamia, ma w składzie, jeszcze przed tym olejem, parafinę, więc wiadomo że wygładza i zatrzymuje wilgoć w skórze. Nieźle działał, ale jakoś mnie nie porwał, jest trocha tłusty, ciężki, nadawał się tylko i wyłącznie na noc. Zapach ma tradycyjny niveikowy, oryginalny, przyjemny. Był dosyć wydajny, mała ilość wystarczała na jedną aplikację, nie lubię jednak tej warstewki, którą oferuje, więc raczej się nie skuszę ponownie, chociaż, kto wie...
Czy kupię ponownie - MOŻE...
ZAO Organiczna pogrubiająca maskara do rzęs Heban 9 ml, bardzo z nią polubiłam się, świetna maskara delikatna dla oczu i oferująca doskonałe efekty, dobrze rozdzielała rzęsy, trocha je pogrubiała, jak na tusz organiczny efekt mogę nazwać bardzo dobrym, uwielbiałam jej szczoteczkę, oraz kolor intensywnej czerni. Szybko wysychała na rzęsach, nie odbijała się na powiekach, nie rozmazywała ani nie kruszyła się aż do końca, wystarczyło mi jej na 5 miesięcy regularnego stosowania - wynik zaskakujący! Więcej o niej przeczytacie w recenzji TU.
Czy kupię ponownie - TAK!!!!!!!!!!!!!
I tak oto prezentują się moje zużycia listopadowe :)
Coś Was zaciekawiło? A może znacie, stosujecie bądź stosowaliście któreś z powyższych kosmetyków?
A jak u Was poszło z zużyciami w listopadzie?
Miłego wieczoru Wam życzę :*
Super denko. :) Gratuluję i pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Daisy :)
UsuńNawet nie wiedziałam, że te kremy Garnier fajnie chłodzą, lubię taki efekt, może się skuszę na zakup. Denko bardzo imponujące :)
OdpowiedzUsuńTak Joanko, bardzo świeżo pachną i dają takie uczucie orzeźwienia, delikatnego chłodzenia na skórze - cudowne to uczucie ;)
UsuńTego peelingu z Eveline jeszcze nie widziałam;) Lece czytać Twoją recenzję ;)
OdpowiedzUsuńZachęcam, ja go uwielbiam latem, bo daje świetne uczucie chłodku, teraz stosowałam gdy w domku było gorąco :) Inaczej nie dam rady, jestem strasznym zmarzluchem ;)
UsuńMydło w płynie Linda lubię i to bardzo ;D
OdpowiedzUsuńJak za taką cenę, świetne jest ;)
UsuńMuszę spróbować tę maskarę ZAO :)
OdpowiedzUsuńZachęcam KamiluŚkaa, mi bardzo przypadła do gustu, z pewnością jeszcze do niej wrócę :)
UsuńO wielu z nich nawet nie miałam pojęcia, że istnieją ;-)
OdpowiedzUsuńSpodobało mi się parę rzeczy, przyznaję !
To ciesze się Jusia, że mogłaś coś nowego dla siebie wyczaić ;)
UsuńAleż tego dużo, mało znane mi są te kosmetyki..
OdpowiedzUsuńKamyczku, z pewnością jeszcze nie raz je wypróbujesz ;)
UsuńZ Twojego denka znam i bardzo lubię mydło Linda, kupuję je non stop i tonik Melisa - świetny jest :)
OdpowiedzUsuńO widzisz, to jednak mamy podobne gusty :)
Usuńtą maseczkę glinkową kiedyś wypróbuję :) byłam kiedyś o krok od kupienia tego mydełka dwustronnego :)
OdpowiedzUsuńWypróbuj koniecznie, a zobaczysz że są rewelacyjne, chociaż może Tobie nie spodobają się tak jak mi ;)
UsuńJakie ładne opakowanie ma ta maskara.
OdpowiedzUsuńTak, jest ładne i praktyczne w użyciu ;)
UsuńKonkretne denko! Nie próżnowałaś jak widzę :)
OdpowiedzUsuńNo rzeczywiście Katalinko, pracowałam nad sobą ;)
UsuńWidzę, że większość się sprawdziła:)
OdpowiedzUsuńDzięki coraz bardziej świadomemu podejściu do zakupów tak mi się staje, że wszystko dobrze dopasowuje się Ewelinko ;)
Usuńnigdy nigdy nie zrobiłam denka, nie umiem systematycznie korzysta z jednego kosmetyku...
OdpowiedzUsuńTo zacznij robić denka Kingusiu, a zobaczysz, jak odbije się Ci to na systematyczności - denko działa bardzo motywująco ;)
UsuńBardzo ciekawe denko.
OdpowiedzUsuńDziękuję mirago :)
Usuńtak samo mam z zębami... okropne to jest :) i także sięgam po elmexa :D
OdpowiedzUsuńNoo, nawet nie mów, nieraz to nawet jabłka nie da się ugryźć, tak zęby są wrażliwe, a już o zimnych czy gorących napojach czy potrawach nie wspomnę ;)
Usuńładnie Ci poszło! idziesz jak burza :)
OdpowiedzUsuńElmexową pastę kiedyś uzywałam.. ale przestawiłam się na Blanx, która jest lepsza i duuuużo smaczniejsza :)
Starałam się jak mogłam Marti :) Jak widać udało mi się wykończyć kilka przyjemniaków ;)
UsuńOoo.. Ciekawe denko. Antyperspiranty z Nivea się u mnie nie sprawdzają.. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńU mnie wyjątkowo dobrze się sprawdzają Sandro, ale to jest kwestia indywidualna, jednym służą innym nie ;)
Usuńta maskara ma cudowne opakowanie <3
OdpowiedzUsuńRównież mi się bardzo podobało, takie przyjemne w dotyku i wygodne w użyciu i dla oka miłe ;)
UsuńSpore denko :))
OdpowiedzUsuńStarałam się, przykładałam się, smarowałam się i malowałam się ;) Efekty widać gołym okiem ;)
UsuńKochana, świetne denko udało ci się zgromadzić!
OdpowiedzUsuńPrawie wszystkie produkty wydały mi się bardzo interesujące :-)
Kremy z Garniera wyglądają ciekawie!
Glinka także fajnie się prezentuje - bardzo lubię glinkowe kosmetyki :-)
Przy najbliższej okazji muszę wreszcie kupić sobie ten tonik Melisa - tyle dobrego się o nim naczytałam :-)
I jeszcze ta sól bocheńska, i mydełko, i micel... Wszystko prezentuje się kusząco!
Buziaczki! :-)
Kochana, wszystkie te produkty, które wymieniłaś bardzo fajnie mi służyły, tonik szczególnie polecam, bo jest tani i bardzo fajny jakościowo, był dla mnie prawdziwym odkryciem, nie znałam tej marki :)
UsuńZachęcam do wypróbowania ;)
Buziam ;*
uwielbiam takie denka, gdzie większość kosmetyków można uznać za udanych i nawet więcej. Najbardziej zaciekawił mnie Uroda Melisa tonik bezalkoholowy, obok którego wielokrotnie przechodziłam w drogerii i nawet nie spojrzałam:) Na pewno się na niego skuszę:)
OdpowiedzUsuńPolecam Ci tonik, jest świetny w działaniu, zapach go również mi odpowiada, bo lubię ziołowe aromaty, dodam że na skórze pachnie jeszcze lepiej jak w buteleczce ;) Cudowny i tani ;)
UsuńNie lubię antyprespirantów w kulce i unikam ich jak ognia :p
OdpowiedzUsuńKiedyś miałam tak samo SZKATUŁKO, stosowałam tylko dezodoranty w sprayu lub stiki, a teraz przerzuciłam się na kulaski i spodobały mi się na tyle, że je ciągle kupuję ;)
UsuńŚwietne zużycia, brawo Kochana! Zieloną glinką i tonikiem Uroda Melisa ogromnie mnie zaintrygowałaś :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Kochana ;) Polecam glinkę i tonika, świetne i niedrogie ;)
UsuńPo ten tonik kiedyś sięgnę
OdpowiedzUsuńJak najbardziej warto Chabrowa, jest tani i bardzo fajny i przyjemny w użyciu ;)
UsuńSuper, że Ci się miło używało wszystkich kosmetyków =można rzec - jakie piękne wykończenie :)
OdpowiedzUsuń:) Wykończenie idealne, że tak się wyrażę ;)
Usuńsuper denko ! znam wprawdzie tylko kulkę Nivea ale pozazdrościć zużycia !
OdpowiedzUsuńDziękuję Kornelciu :*
Usuńośle mydełko kupię mojemu staremu ;)
OdpowiedzUsuńHyhy, kup, kup koniecznie ;) Jak powąchasz jego zapach, to nie oddasz ;) A jak już spróbujesz to tym bardziej ;)
UsuńAleż ta mascara ma fajne opakowanie ^^
OdpowiedzUsuńI działanie również ;)
UsuńNazbieralas tego troche ;) zaciekawil mnie plyn micelarny z Dr Irena Eris i tonik Melisa :)
OdpowiedzUsuńZachęcam do wypróbowania Aniu :) Nazbierałam, byłam systematyczna :)
UsuńCiekawe to wszystko, ale wlasciwie nigdy nie uzywalam zadnego z tych kosmetykow. Swietne mini-recenzje :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję Syrenko ;) Wszystko przed Tobą ;)
UsuńWyjątkowo udany miesiac kosmetycznie miałaś!
OdpowiedzUsuńOj tak Anetko ;)
UsuńTeż lubię ELMEX!!!
OdpowiedzUsuńNiezawodny, na razie ;)
Usuńsuper denko, nic nie miałam :(
OdpowiedzUsuńMoże jeszcze wpadnie Ci coś do kosmetyczki z powyższych, będziesz wiedzieć na co warto zwrócić uwagę, a czego lepiej unikać ;)
UsuńBardzo ciekawe produkty zdenkowałaś :) Ten szampon Alep wygląda interesująco.
OdpowiedzUsuńJest genialny dla włosów naturalnych i suchych, zawiera oleje ;)
Usuń