Miseczka wypełniona truskawkami pod ręką, herbatka w kubku paruje, a ja piszę dla Was post o ulubieńcach :)
Chciałabym już przenieść swoje " centrum dowodzenia " na taras, ale pogoda, niestety, na to jeszcze nie pozwala, bardzo brakuje mi słońca i ciepełka - mamy już czerwiec, a ja nadal siedzę w ciepłych bamboszach, ach te moje wiecznie zmarznięte stopy :)
Majowa gromadka ulubieńców, to kosmetyki z różnych " dziedzin " zastosowania - pielęgnacja skóry, jej odżywianie, pielęgnacja rąk i paznokci, a także coś pysznego dla ust i zapach, nie mogło go zabraknąć, bo perfumy odgrywają ważną rolę w mojej codzienności, makijażowych ulubieńców na razie nie zmieniłam, a nie chcę się powtarzać z tymi samymi produktami każdego miesiąca, jedynie przeprosiłam się z zestawem MUFE...
Maska z miodli indyjskiej Himalaya Herbals już była jakiś czas temu w ulubieńcach, dopóki moja cera zmagała się z nadwrażliwością, musiałam ją odstawić, bo działa dosyć mocno, ale gdy w maju jej stan unormalizował się, wróciłam do maseczki z wielką przyjemnością. Zapachem nie powala, wyglądem też nie, ale działa fantastycznie - efekty są bardzo widoczne, nawet po jednorazowym użyciu ;)
Z kosmetykami Simple nie miałam nigdy wcześniej styczności, to nowa marka na naszym, polskim rynku, jednak ciesze się, że je poznałam, krem na noc z tej linii, o którym pisałam tu, okazał się przyjemnym kosmetykiem, aczkolwiek nie porwał mnie zapachem, natomiast Regenerująco-odmładzający krem do pielęgnacji skóry wokół oczu jak najbardziej! Wygodne opakowanie, uwielbiam tego typy aplikatory, przyjemny zapach, świetna, nie obciążająca konsystencja i bardzo zadowalające efekty - wkrótce o nim napiszę.
Niveikowe masełka wywołują bardzo różne reakcje i także zbierają różnorodne opinie - od zachwytów do nienawiści ;) Ja, podczas bumu na nie, kupiłam 3 dostępne rodzaje - Raspberry Rose, Original i Caramel Cream, zaczęłam stosować je wszystkie w jednym czasie, to już sięga dna, natomiast dwa pozostałe nadal są wypełnione niemal po same brzegi, co to znaczy? Że według mnie jest fantastyczne, nie bieli ust, świetnie je odżywia, wygładza i mega smakowicie pachnie.
Może uda mi się zrobić notkę zbiorczą z tymi masełkami :)
Zestaw Make Up Forever Rock Forever posiadam od kilku lat, jakoś specjalnie mnie nie zachwycał, rozświetlające pudry w mocno złotym i śnieżno białym odcieniach służyły mi skrajnie rzadko, przy mojej świecącej się skórze dodatkowy połysk nie jest mile widziany, choć nie ukrywam, że dają mega gwiazdorski efekt, który można z łatwością stopniować. Z trwałością jest gorzej, szybko znikają z mojej tłustej twarzy, jednak ostatnio zaczęłam ich używać jako... cieni do powiek - bingo!
Na oku, nałożone na bazę oczywiście, utrzymują się świetnie, złoto na powiekach zawsze jest u mnie mile widziane, a białasek, nałożony na wewnętrzne kąciki oczu i pod łukiem brwiowym, rewelacyjnie rozświetla oczy.
Kredki lubię używać, są miękkie, gładko suną po delikatnej skórze nie rozciągając jej, efekt nie jest mega trwały, ale wystarczająco dobry - kilka godzin bez poprawek - warto jednak czasem dać drugą szansę kosmetykom :)
O moje dłonie, po zużyciu Hipoalergicznego P&R, dba Krem do rąk z ekstraktem z arktycznej jagody Angry Birds by Lumene i choć jest dosyć treściwy, pozostawiający lekki film na skórze ( masło Shea i olejek migdałowy tuż po wodzie i emoliencie ) uwielbiam jego działanie - dobrze nawilża, wygładza, regeneruje i uelastycznia skórę zapewniając jej ochronę. Stosuję na noc, bo tłusta warstewka jako dzienniaka go dyskwalifikuje.
Które kosmetyki z moich ulubieńców znacie?
Czy również uprzyjemniają Wam codzienność, czy macie o nich odmienne zdanie?
Co najbardziej Was zaciekawiło?
Miłego wieczoru :*
muszę sobie kupić ten krem do rąk z Angry Birds- słodki jest :D
OdpowiedzUsuńOpakowanie urocze i działanie bardzo fajne, co prawda trocha natłuszcza skórę rąk, ale na noc idealny :)
UsuńU mnie również woda toaletowa L'Occitane rządzi :) Zakochałam się w tym zapachu.
OdpowiedzUsuńPiąteczka Kasiu, też go uwielbiam :)
UsuńWszyscy zachwalają więc chyba wąchę w końcu :)
UsuńKrem do rąk mnie bardzo ciekawi. Masełko miałam tylko malinowe i też bardzo je lubiłam :)
OdpowiedzUsuńJak gdzieś napotkasz ten krem, to warto w niego zainwestować, skład ma fajny, działaniem również nie zawodzi :)
UsuńSłodkie opakowanie tego kremu do rąk! :D
OdpowiedzUsuńHyhy, no urocze i z pewnością wyróżniające się na tle innych produktów do tego celu :)
UsuńBardzo ciekawi ulubieńcy, przyznam, że żadnego z nich nie znam, a największą ochotę miałabym na wodę toaletową z L'occitane :)
OdpowiedzUsuńTa woda podbiła moje zmysły, uwielbiam ją. jak napotkasz, koniecznie powąchaj - trwałość świetna!
UsuńHej,
OdpowiedzUsuńdziękujemy za miłe słowa o naszej masce :) mamy nadzieję, że jednak zaprzyjaźnisz się z jej zapachem, chociaż ważniejsze, że jest skuteczna i że ją tak lubisz.
pozdrawiamy i zapraszamy na nasz fanpage, gdzie obecnie trwa konkurs dla posiadaczek naszej pasty do zębów: http://bit.ly/usmiechhimalaya
Nie ma za co dziękować, po prostu ją uwielbiam za działanie, a zapach w sumie nie jest taki zły :)
UsuńFajni ulubieńcy, szczególnie mnie ten krem zainteresował ^^
OdpowiedzUsuńDziękuję alicjamagdaleno :) A który? Do rąk czy pod oczy?
Usuńkrem do rąk wygląda super :-)
OdpowiedzUsuńweronikarudnicka.pl
I wygląda i działa super, a przy tym ma fajny skład Weroniko :)
UsuńTen krem do rąk wygląda ciekawie:)
OdpowiedzUsuńZ takim ptaszkiem nie będzie nudno :)
UsuńKarmelowe masełko Nivea jest świetne, też je bardzo lubię!
OdpowiedzUsuńa ten krem z Angry Birds mnie zaciekawił :)
Karmelowe mi pasuje najbardziej, ze względu na zapach, działanie i brak bielenia, oryginal też niezły, ale nieco klei usta, delikatnie, ale jednak....
UsuńTen zestaw Make Up Forever Rock Forever wygląda fenomenalnie, pudełeczko jest maga!
OdpowiedzUsuńTak to prawda, kolekcja Rock była bardzo fajna, okrągłe akurat najbardziej mi się spodobało :)
Usuńmiałam te perfumy, są śliczne!
OdpowiedzUsuńJestem nimi zauroczona Alicjo :)
Usuńten makijażowy zestaw ma świetne opakowanie, mogłabym mieć takie puzderko na małe co nieco
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
I też tak będzie - z pewnością mi posłuży też do tego celu Margaretko :)
UsuńAleż mam ochotę powąchać ten zapach Loccitane :)
OdpowiedzUsuńUważaj Anito! Uzależnia :)
UsuńNo teraz to już na łowie stanę i powącham ...:)
UsuńNie miałam nic z Twoich ulubieńców, ale bardzo ciekawi mnie zapach perfum L'occitane :)
OdpowiedzUsuńJak będziesz mieć okazję powąchać, zrób to koniecznie - bardzo ciekawy, pięknie rozwija się na skórze i trwałością powala ;)
Usuńmasełko Nivea mnie kusi
OdpowiedzUsuńJa go bardzo lubiłam, prawie już zużyłam :)
UsuńFajny ten zestaw od Make Up Forever.
OdpowiedzUsuńFajny, ale jakościowo jakoś nie powalił, znam lepsze :)
UsuńUwielbiam tą maseczkę Himalaya :)
OdpowiedzUsuńDziała cuda na mojej skórze - z pewnością jeszcze zagości u mnie nie raz ;)
UsuńA ja jeszcze masełek nie wypróbowałam, mam pełno pomadek w całym domu zużytych do połowy ;) Muszę jednak wreszcie spróbować, tak na lato ciągnie mnie do Raspberry Rose ;)
OdpowiedzUsuńPomadki Niveikowe też bardzo lubię, ale od kiedy mam masełka, nie kupuję ich, Raspberry Rose mi nie przypadło do gustu, bardzo bieli moje usta, nawet minimalna ilość, i długo wchłania się, w porównaniu do karmelowego, ale czytałam też zachwyty na jego temat, każdej z nas służy co innego, warto wypróbować ;)
UsuńWiekszosci nie znam ;) ale maselka z Nivea nie lubie:( zostaje przy moim Tisane :)
OdpowiedzUsuńJa karmelowe polubiłam Aniu, ale rzeczywiście Tisane jest lepszy :)
UsuńWyłowiłaś chyba same perełki ;)
OdpowiedzUsuńTe masełka od Nivea mnie kusiły, choć właśnie po kilku negatywnych recenzjach odpuściłam ich kupno. A tu proszę: ulubieniec.
Tak, te które swoim działaniem najbardziej cieszyły mnie w maju Mirago :)
UsuńMasełka Nivei zbierają bardzo różne opinie, czytałam wiele zachwytów nawet o tych rodzajach, które u mnie zupełnie nie sprawdzają się, trzeba próbować, każda z nas ma inne upodobania i skórę ;)
Zapach tego karmelowego masełka Nivea nie przypadł mi do gustu (a może trafiłam na jakiś felerny egzemplarz?).
OdpowiedzUsuńZa to zapach L`Occitane chciałabym poznać, bo brzmi bardzo kusząco :)
Pozdrawiam :*
Wodę L`Occitane polecam Kochana, może Ci przypadnie do gustu, jak mi :)
UsuńJa również bardzo lubię to masełko do ust od NIVEA :)
OdpowiedzUsuńNo to nam dobrze służy :)
UsuńMasełko Nivea musze kiedyś wyprobowac
OdpowiedzUsuńKoniecznie Moniczko, może Tobie również " zasmakuje ", ale polecam karmelowe, malinka u mnie jakoś średnio wypada, choć wiele osób ją chwali - trzeba próbować :)
UsuńKarmelowe masełko od Nivei to i mój ulubieniec, ten zapach jest niesamowity, a poziom nawilżania w pełni satysfakcjonuje moje wymagające ust. W złotku na powiece chętnie bym Cię zobaczyła :)
OdpowiedzUsuńDokładnie takie same zdanie mam o nim, choć wymagających ust nie mam, moje są normalne, przynajmniej na razie ;)
UsuńMoże pokażę ;)
Chyba też zrobię podt o ulubieńcach, choć nigdy nie robiłam. Ale co tam, kiedyś musi być ten pierwszy raz :D
OdpowiedzUsuńZnam masełko karmelowe. Cuuudownie smakuje... znaczy pachnie :D hihi
Mari, to świetna wiadomość, chciałabym u Ciebie czytać takie posty - lubię ulubieńców ;)
UsuńSmakuje tak sobie, ale pachnie fajnie, no i działa bez zarzutu, ulubione moje :)
Chciałabym wypróbować to masełko Nivea, ale wersję malinową :)
OdpowiedzUsuńOczywiście, warto wypróbować Pamelo, ale u mnie to malinowe nie sprawdza się dobrze, strasznie bieli usta, choć zapach i konsystencja - świetne ;) Ale wiele osób go sobie chwali, więc może i Tobie spodoba się ;)
UsuńPrzekonałaś mnie do spróbowania maski Himalaya :)
OdpowiedzUsuńIwetto, będziesz zadowolona - jest fantastyczna, czytałam o niej też u innych blogerek, jak się okazuje, nie tylko ja ją uwielbiam :)
UsuńTeż bardzo lubię masełko z NIvei :)
OdpowiedzUsuńTo piąteczka Kochana :)
UsuńZnam tylko masełko Nivea :)
OdpowiedzUsuńA lubisz tak jak ja? :)
Usuńmasełko z Nivea kusi :)
OdpowiedzUsuńNiedrogi, bardzo fajny i wydajny kosmetyk - warto wypróbować Kochana :)
UsuńNeroli & Orchidea musi pięknie pachnieć, jak będę w Poznaniu (u nas w Bydgoszczy nie mamy stacjonarnego sklepu), to koniecznie idę obwąchać na żywo :))
OdpowiedzUsuńJa uzależniłam się od tego zapachu, lubię różne nuty zapachowe w perfumach, a te to połączenie kwiatowych z lekkimi, owocowymi nutami - boski! I bardzo trwały :)
UsuńWspaniali ulubieńcy. :) Skusiłaś mnie wodą L'Occitane. :)
OdpowiedzUsuńSpodoba Ci się, z pewnością ;)
UsuńMiałam karmelowe masełko, ale zupełnie się z nim nie polubiłam...
OdpowiedzUsuńNo właśnie czytałam wiele różnorodnych opinii, ja z karmelowym polubiłam się, natomiast malinowe, które wiele osób uwielbia, kompletnie mi nie pasuje ;)
UsuńKoniecznie muszę obwąchać ten zapach w L`Occitanne :-)
OdpowiedzUsuńKoniecznie, zapach jest bardzo kobiecy, romantyczny, otulający... i bardzo długo utrzymuje się na skórze i ubraniach :)
UsuńJa też mam to masełko do ust, tylko, że wersję waniliową. Jestem zakochana po uszy w niej! :)
OdpowiedzUsuńA Waniliowego jeszcze nie miałam, jestem go bardzo ciekawa :)
Usuńnaprawdę wspaniali ulubieńcy! ja chyba dla kontrastu dam bubelki;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło
:)
Ja chyba jestem szczęściarą Patrycjo, ale takowych kosmetyków ( bubelków ) nie mam w swoich " zasobach " :)
Usuńfajne miniaturki MUF
OdpowiedzUsuńNiezłe bym powiedziała :)
UsuńTa woda toaletowa rzeczywiście pięknie pachnie, to nie do końca mój styl, ale zapach cudny.
OdpowiedzUsuń