Witajcie Słoneczka ;)
Lakiery do paznokci rzadko pokazuję u siebie na blogu, co nie znaczy, że ich nie lubię czy nie stosuję ;)
Choć ostatnimi czasy moje paznokcie rzeczywiście nie mają się najlepiej, ciągle łamią się i rozdwajają, w wyniku czego, każdy milimetr jest na wagę złota :) Mam krótkie palce i okrągłe płytki, nie każdy lakier dobrze na nich prezentuje się, dlatego też wolę bezbarwne odżywki ( które dodatkowo wzmacniają je ). Ale uwielbiam kolor na paznokciach i przyznam szczerze, że taki okres " niemocy " jest dla mnie bardzo trudny.
Dawno nie zmagałam się z tak fatalną kondycją swoich paznokci, gdy już troszeczkę urosną, sięgam po lakiery, które ładnie prezentują się nawet na tak mizernej długości. Pokrywając jedynie centralną część płytek, nie dochodząc do boków, dodatkowo je " wydłużam ", co wizualnie wysmukla palce :)
Naturalny lakier do paznokci Rouge Carmin od Zao Make-Up Organic od pierwszego użycia stał się moim ulubieńcem. I to nie tylko ze względu na cudowny kolor, ilekroć próbowałam zmian, czerwienie bezkonkurencyjnie są moimi faworytami od wielu lat!, ale także na precyzję malowania.
Słów kilka od producenta
Lakier do paznokci pozbawiony szkodliwych substancji!
ZAO Make up Organic oferują paletę 12 kolorów, począwszy od klasyki do najnowszych trendów. Lakiery do paznokci ZAO zapewniają doskonały manicure, zachowując piękno i zdrowie paznokci.
Lakiery do paznokci ZAO są łatwe w aplikacji, dzięki szerokiemu pędzlowi. Kolor jest jednolity, jedna warstwa aplikacji wystarczy. Szybko schnie.
Nie zawiera szkodliwych składników - lakier może być stosowany tak często, jak pragniesz!
Krzemionka, jest głównym składnikiem kolagenu. Pomaga ona w regeneracji tkanek, poprawia wytrzymałość i elastyczność płytek. Krzemionka lub Krzem (składnik lakieru) wspomaga wytwarzanie tkanek, w tym paznokci.
Składnik aktywny: Kłącza bambusa - bogate w naturalne krzemionki, działają regenerująco na paznokcie.
Produkt nie testowany na zwierzętach!
Lakier ZAO nie zawiera: Parabenów, Fenoksyetanolu, PEG, GMO. Ftalanu, Butylu, Toluenu, Formaldehydu, Ksylenu, Kalafonii, syntetycznej Kamfory.
Kosmetyki Zao są moimi faworytami od lat, jeśli chodzi o kolorówkę naturalną, absolutnie uwielbiam ich pudry i róże, a także bronzery i maskary. Jakiś czasu temu marka wzbogaciła swoją ofertę w kilka nowych produktów, między innymi, w lakiery.
Nie ukrywam, że poczułam się skuszona, kolorystyka bardzo interesująca, ale najbardziej moją uwagę przykuł Rouge Carmin 650 - Karminowa czerwień. Cudowny, nasycony kolor!
Szeroka, niska buteleczka, o pojemności 8 ml, została wykonana z przezroczystego, grubego szkła. Bambusowy korek o niepowtarzalnym wzorze, został przyozdobiony logiem marki - gustowny minimalizm, bez wydziwnień, bardzo mi się podoba!
Krótki, szeroki i płaski pędzelek osadzony w korku bardzo ułatwia aplikację lakieru. Nie jest zbyt miękki, ani za twardy - według mnie, idealny. W kilka sekund rozprowadza lakier po płytce.
Lakier ma półpłynną, lekką konsystencję i tradycyjny, " lakierowy " zapach. Już jedna warstwa oferuje bardzo dobre krycie, druga doprowadza dzieło do perfekcji! Lakier nie smuży, równomiernie rozprowadza się po paznokciach, nie obciążając ich ani nie zostawiając żadnej wyczuwalnej warstewki. Wysycha momentalnie - co dla mnie jest ogromnym plusem, nie lubię czekać w nieskończoność aż lakier wyschnie ;)
Na powyższym zdjęciu możecie zobaczyć jak lakier wygląda po pierwszym pociągnięciu :) Białe końcówki delikatnie prześwitują, ale w sumie jest bardzo ładnie - czyż nie?
Prócz ładnego koloru, lakier Rouge Carmin zapewnia również delikatny, naturalny połysk, za co również go doceniam. Nie wymaga pokrycia top coat`em.
Naturalny skład zdecydowanie gra ważną rolę, nie szkodzi paznokciom, a dodatkowo, prócz walorów upiększających, posiada również własciwości pielęgnacyjne. Ale.. ma też swoje wady.
Tutaj już podwójna warstwa lakieru, dzień po... i, jak widzicie, lekko starte końcówki.
Tak, tak, trwałość nie jest najlepsza, przynajmniej w moim przypadku. Przy " leniwych dniach " lakier zaczyna delikatnie ścierać się już na drug dzień, natomiast przy pracach domowych to zjawisko zaobserwowałam już w tym samym dniu.
Szkoda, mógłby być prawdziwym ideałem!
Szybka i sprawna aplikacja, doskonałe krycie, ładny połysk, błyskawiczne wysychanie, żadnych odgnieceń ani zarysowań!
Kolor lakieru Rouge Carmin nie blaknie nawet po trzech dniach - tak, sprawdziłam, choć z racji " gołych końcówek ", manicure nie nadawał się do wyjścia, tylko do testów ;)
Lakier z łatwością też zmywa się, nie wnika w skórki, ani ich nie barwi.
Cena - 49 zł / 8 ml
Dostępność - Biolander
Podsumowując...
Mimo iż lakier do paznokci Zao nie zdobył miano ideału, bardzo lubię po niego sięgać i robię to od trzech miesięcy.
Wiem, że nie zrobi szkody paznokciom, a wręcz o nie zadba i zawsze pięknie wygląda, nawet gdy są bardzo krótkie.
Wiem, że manicure zajmie mi dosłownie kilka minut, a efekt, bez wspomagaczy w postaci bazy czy top coat`u, będzie cieszyć oko ( krótko, ale będzie ). A gdy już przyjdzie pora na usunięcie tej cudownej czerwieni z płytek, nie będę z tym mieć żadnej trudności - szybko znika i nie barwi ani płytek, ani skórek :)
Szukam ideału nadal, a Rouge Carmin bardzo lubię.
Jak Wam się podoba kolor Rouge Carmin?
Stosowaliście lakiery Zao, jak u Was się sprawdzają?
Znacie kosmetyki Zao?
Miłego odpoczynku Wam życzę :)
poniedziałek, 10 listopada 2014
Naturalny lakier do paznokci Rouge Carmin od Zao Make-Up Organic
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Kolor świetny,skład też i ten dodatek bambusa...cena WOW :)
OdpowiedzUsuńWszystko świetne Anno, cena... niby duża, ale lakier wystarczy na długoo :)
Usuńkolor piękny, szkoda tylko, że tak krótko trzyma :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, ale na szczęście manicure zajmuje jedynie kilka chwil, więc nie jest źle, a kolorek obłędny!
Usuńcudny ten lakier ale za tą cenę życzyłabym sobie dłuższej trwałości ...
OdpowiedzUsuńTeż bym życzyła Kasiu, ale pamiętajmy, że jest to produkt ekologiczny, a dodatkowo ma przepiękny kolor i jest nadzwyczajnie łatwy ( i przyjemny! ) w użyciu :)
UsuńNie mam żadnego naturalnego lakieru, te mnie bardzo kuszą!
OdpowiedzUsuńTo mój pierwszy, ale przyznam, że jeszcze kilka kolorów mnie kusi :)
UsuńKolor piękny, a i zakrętka urokliwa :)
OdpowiedzUsuńZao tak ma, ich znakiem rozpoznawalnym są bambusowe opakowania ( bądź ich elementy ) :)
UsuńO.O cudny <3
OdpowiedzUsuńPotwierdzam Angel, boskie opakowanie, kolor i blask, pędzelek bardzo ułatwia aplikację :)
Usuńzawsze lakierowe nowości łykam ;)
OdpowiedzUsuńMusisz wypróbować :)
UsuńU mnie niemal żaden lakier nie trzyma się paznokci, więc ten pewnie nie byłby wyjątkiem :D
OdpowiedzUsuńU mnie nie ma takich problemów Ems, ale ten rzeczywiście szybko schodzi z końcówek, tym nie mniej - uwielbiam go!
Usuńach wspaniały kolor,a le cena nie dla mnie
OdpowiedzUsuńCenowo nie zachęca, ale często są promocje na Zao, więc można kupić taniej Wero :)
Usuńpierwszy raz widzę ten lakier
OdpowiedzUsuńCiesze się Violu, że mogłam Ci pokazać produkt, którego jeszcze nie widziałaś :)
UsuńPiękny kolor :) Niestyty kolor na paznokciach u mnie gości od wielkiego święta.
OdpowiedzUsuńNie wiem Łucjo, jak długo wytrzyma w takim stanie, ale mam go już od ponad trzech miesięcy i nie rozwarstwia się anie nie zmienia swojej konsystencji :)
UsuńNigdy jeszcze nie miałam lakierów tej firmy, ale kolorek mi się bardzo podoba, więc myślę, że niedługo chyba go zakupię :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie :) beautifulnailszozolka.blogspot.com
Jak najbardziej warto wypróbować, może u Ciebie z trwałością będzie inaczej?
UsuńCo jak co, ale te bambusowe elementy w ich opakowaniach są urocze ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam opakowania ( i zawartość również ) Zao - są urocze i funkcjonalne ;)
UsuńZao kojarzę właśnie z tymi bambusowymi elementami, które są niepowtarzalne. :)
OdpowiedzUsuńNiepowtarzalne i nie do zdarcia Kochana - mam kasetki od kilku lat i nic im się nie dzieje, nawet po upadkach :) Kosmetyki zużyłam, teraz mogę kupować jedynie wkłady - o wiele taniej, a więc oszczędnie :)
UsuńNiestety Zao brzmi dla mnie zupełnie obco. Kolor cudowny, absolutna klasyka, która zawsze się obroni.
OdpowiedzUsuńTo francuska marka mal gosinko, ale już od dwóch lat jest dostępna w Biolanderze :)
UsuńKolor cudowny, uniwersalny i ponadczasowy - uwielbiam czerwień :)
kolor bardzo na plus ale osobiscie dla mnie za drogi:)
OdpowiedzUsuńRozumiem Rossnett, zachęcam do wypatrywania promocji :)
UsuńJeszcze nie dojrzałam do czerwieni na paznokciach, ale z chęcią zerknę, czy ZAO ma w swojej ofercie jakieś inne odcienie :)
OdpowiedzUsuńNo co Ty powiadasz Kochana? Ojej, klasyka! Kupuj i maluj na Sylwestra :)
UsuńMają różne odcienie, w tym piękne granaty i szarości :)
Przepiękny kolor! Kocham czerwień na paznokciach! Mogłabym nosić nieustannie :)
OdpowiedzUsuńSzkoda tylko, że trwałość pozostawia do życzenia :I
Wiem, ze kochasz i Ty wiesz, ze kocham - czerwień jest ponadczasowa, a odcień tego lakieru po prostu uzależnia ♥ :) Wybaczam mu trwałość marną, bo malowanie ( i wysychanie ) zajmują tylko kilka chwil :)
UsuńKolor jest wspaniały :)
OdpowiedzUsuńPodzielam zdanie, uzależniłam się i często po niego sięgam - dobrze wygląda nawet na moich króciutkich paznokciach :)
UsuńTrzeba przyznać , że kolor jest niesamowity :)
OdpowiedzUsuńO tak! Magnetyzujący :)
Usuńma fajny krótki i gruby pędzelek :)
OdpowiedzUsuńTak Alicjo, operowanie nim to łatwizna, dzięki czemu manicure zajmuje kilka chwil :)
Usuńczytałam z ciekawośćia gdyz pierwszy raz słysze o tej firmie :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło, że mogłam C przedstawić jej produkt, uwielbiam kosmetyki Zao, wszystkie, które dotychczas stosowałam, były ( i nadal są ) fantastyczne :)
Usuńnaturalny lakier do paznokci...no no robi wrażenie, a kolor jest prześliczny!
OdpowiedzUsuńTakie cudeńka już wymyślają :) Warto mieć go w swoich zbiorach i na paznokciach - cacuszko :)
UsuńDla takiego koloru , który mi się bardzo podoba mogłabym przymknąć oko na trwałość:)
OdpowiedzUsuńTeż tak robię Ines :) Jest fantastyczny pod każdym względem, a krótka trwałość jest jego jedyną cechą negatywną - przymykam więc oczy, zmywam ( co idzie z łatwością ) i ponownie maluję - kilka chwil i paznokcie gotowe ;)
UsuńKolor śliczny. Szkoda, że taki nietrwały, ale ja tak lubię czerwienie, że chyba bym to przeżyła ;)
OdpowiedzUsuńJa przeżyłam, i Ty byś przeżyła Joanno :) Zwłaszcza po wypróbowaniu go - kolor i połysk są cudowne - bez topów i nabłyszczaczy - cudo!
Usuńdla mnie trwałość nie jest zła : p i za to, że szybko wysycha to mogłabym się skusić, ale jakby mnie kosztował, chociaż odrobinę mniej : p
OdpowiedzUsuńKochana, zaglądaj do Biolandera w zakładkę Promocje - na Zao często można znaleźć fajne rabaty :)
UsuńKolor ładniutki, nawet bym się pokusiła na niego, mimi tej nietrwałości ;)
OdpowiedzUsuńNie wątpię Kochana - jest wart grzechu :)
UsuńŚliczny kolor :)
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam :)
Usuńświetny kolor, ale trwałość to dla mnie rzecz też ważna, nie lubię jak w tej kwestii lakier się nie spisuje :)
OdpowiedzUsuńNo to nie byłabyś w pełni uszczęśliwiona Margaretko :) No chyba że u Ciebie mogłoby być inaczej :)
Usuńcudowny kolorek :)
OdpowiedzUsuńBoski :)
UsuńUroczy pędzelek ;)
OdpowiedzUsuńJak najbardziej, kolor również :)
Usuńpiękna jest ta czerwień
OdpowiedzUsuńno i lakier posiada fajną nakrętkę
Uwielbiam ten kolor!
Usuńlubie ten blog
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ta recenzja. Ciekawy produkt godny uwagi.
OdpowiedzUsuń