Witajcie Słoneczka ;)
Jak ten czas leci... Dopiero był początek lata, beztrosko wkraczaliśmy w czas urlopów i wakacji, a już za dwa tygodnie... wrzesień! Szkoła, nauka, życie z kalendarzem w ręku, i to wypełnionym po brzegi... Ale dobra, nie będę zasmucać i ponaglać wydarzeń, lepiej celebrować ostatnie dni wolności i relaksu :) Zwłaszcza, że za kilka dni wyjeżdżam na upragnione wakacje, a dla Was, abyście się nie nudzili podczas mojej nieobecności, szykuję letni konkurs ze świetnymi nagrodami :)
Nim to nastąpi, do weekendu jeszcze kilka dni, zapraszam Was do comiesięcznego cyklu denkowego - jakie kosmetyki pożegnałam w lipcu? Dosyć ubogie te moje lipcowe zużycia :) Fala upałów, buszujących w minionym miesiącu, sprawiała, że z pielęgnacji najchętniej i najczęściej ... brałam prysznic, myłam włosy, oczyszczałam cerę i orzeźwiałam ciało :)
Recenzowane na blogu kosmetyki są podlinkowane do swoich recenzji. Natomiast do oceny każdego kosmetyku posługuję się następującymi oznakowaniami:
💙 - bardzo lubię!
👌 - całkiem spoko...
👎 - nie sprawdza się u mnie!
Linda Mydło w płynie Oriental Senses - Ekstrakt z imbiru 500 ml - gościło już w niejednym denku i, jeśli nadal będzie dostępne w ofercie Biedronki, zagości jeszcze nieraz. Bardzo lubię jego subtelny, orientalny zapach, który mocno się odróżnia od tradycyjnych " mydeł do rąk ". Tanie, a pachnie jak luksusowe :) Nie wysusza nadmiernie, odrobinkę, ale nie jest to wyraźne uczucie dyskomfortu, nie muszę więc nakładać kremu do rąk po każdorazowym ich umyciu. Przyjemna, kremowa konsystencja, wysoka wydajność, przepiękny, choć bardzo ulotny, zapach i niska cena sprawiają, że chętnie po nie sięgam znowu, i znowu, i znowu :) 👌
O'right Camellia Oil-Control Shampoo Szampon do włosów przetłuszczających się 400 ml - to właśnie jeden z nielicznych szamponów naturalnych, który nie robi mi z włosów siana. Co więcej, świetnie oczyszcza i myje zarówno włosy jak i skórę głowy, nie podrażnia, nie wysusza, nie usztywnia. Pozostawia kosmyki miękkie, delikatne, miłe w dotyku, delikatnie zmierzchwione, ale bez problemu mogę je rozczesać nawet bez użycia odżywki czy olejku. Piękny zapach bardzo uprzyjemnia stosowanie szamponu, a także długo pozostaje na nich wyczuwalny. Uwielbiam go, właśnie dlatego stosuję szampon bez odżywki :) Druga butla za mną, kolejna w planach za jakiś czas.💙
Victorias Secret Aqua Kiss Mgiełka do ciała 250 ml - frezja, stokrotka, aloes, rumianek... to piękny, świeży, orzeźwiający zapach, który w upalne dni zapewnia łyk orzeźwienia i odświeżenie. Z racji przodującej pozycji alkoholu w składzie, nie szalałam z nią podczas przebywania na słońcu. Nie chciałabym nabawić się przebarwień czy podrażnień. Ale w gorące popołudnie czy w ciepły, letni wieczór - była idealną kompanką! Zapach ma piękny, romantyczny, dziewczęcy, o bardzo wysokiej trwałości oraz adekwatnej wydajności - wystarczyła mi naprawdę na długo! Chętnie do niej wrócę. 👌
Kiehl's Ultra Facial Cleanser Preparat do demakijażu i oczyszczania dla każdego typu cery 30 ml - nie spodobał mi się w ogóle. Na ile zachwycałam się nocnym koncentratem tej firmy, tak z tego produktu jestem niezadowolona. Preparat ma dziwną konsystencję, taką sztywną, gumowatą. Nakładany bezpośrednio na twarz sprawiał, że nie mogłam go rozprowadzić, czułam w miejscu, na które nałożyłam, mimo iż skórę porządnie zwilżyłam wodą, gdy już się " rozpuszczał " na skórze - był ok. Zmieniłam taktykę aplikacji - rozcierałam odrobinę kosmetyku w mokrych dłoniach, a następnie rozprowadzałam po mokrej twarzy. Znacznie lepiej się sprawdziła. Preparat bardzo dokładnie oczyszcza skórę, to fakt, radził sobie nawet ze zmywaniem makijażu, ale też lekko przesuszał moją mieszaną skórę. Czułam czystość i lekkie ściągnięcie skóry, krem lub olejek nocny przywracały jej równowagę. Z pewnością na kolejne opakowanie się nie pokuszę.👎
Colway Hydro Micellar Cleansing Water Płyn micelarny 250 ml - świetny micel, który nie tylko oczyszcza, ściąga makijaż, odświeża, koi i reguluje pH skóry, ale jednocześnie ją nawilża, wygładza oraz zapewnia komfort całej twarzy. Zawiera kolagen, kwas hialuronowy, ksylitol - normalizuje proces wydzielania sebum, delikatnie rozjaśnia i dogłębnie oczyszcza. Zapach ma dosyć specyficzny, propolisowy, ale zużyłam go z ogromną przyjemnością! Nie podrażniał, nie uczulał, troszczył się o piękno i zdrowie skóry - przyjemniaczek! 👌
Yasumi Rice Face Cream Odżywczy Ryżowy krem do twarzy 50 ml - wspaniały produkt, który prócz swych silnych właściwości pielęgnacyjnych wyróżnia się tez wydajnością. Świetnie się sprawdzał na mojej mieszanej skórze, choć jest przeznaczony do wszystkich typów cer. Porządnie nawilżał, wygładzał, odżywiał, poprawiając elastyczność i fakturę skóry, a przy tym wcale nie obciążał, nie natłuszczał, nie zapychał. Idealny pod makijaż, ze względu na ładne, matowe wykończenie, najchętniej stosowałam go na dzień - utrzymywał sebum w ryzach, na czym tylko korzystałam :) Zapach delikatny, przyjemny, słodkawy i kojący. Lubiłam całą linię ryżową.💙
Delia Cameleo Silver Szampon i Odżywka do włosów blond i rozjaśnianych 50 ml każdy - ciekawe produkty, idealnie nadające się do pielęgnacji blond włosów, szczególnie po koloryzacji. Pomagają utrzymać ładny odcień zimnego blondu i neutralizują żółto-pomarańczowy odcień, nadając fioletowych refleksów. Włosy po użyciu tego duetu są sypkie, miękkie, zdyscyplinowane i odpowiednio dociążone. Łatwo się rozczesują i dobrze się układają.👌
Organique Creamy Whip Pianka do mycia ciała Mango 100 ml - cudownie miękka, delikatna, przyjemna w dotyku pianka, która z łatwością się rozprowadza po ciele, wytwarzając lekką, przypominającą emulsję, piankę. Dobrze, a zarazem delikatnie oczyszcza i myje skórę, nie wysuszając ani nie podrażniając jej. Przyjemny, mangowo-kremowy zapach uprzyjemnia stosowanie, a dodatkowo jest dosyć wydajna :) Skóra po użyciu pianki jest bardzo delikatna i jedwabiście gładka w dotyku. Uwielbiam to uczucie! Oczywiście piankę też!💙
I tak właśnie wygląda moje denko. Zużycia podsumowane, czas na nowe, wyczekiwane, upragnione, nieznane dotychczas bądź ulubione produkty :) Denko pomaga mi zapanować nad kosmetycznym rozgardiaszem i zachęca nie tyle do systematyczności, której w sumie mi nie brakuje, ile do zużywania " resztek " :) A wtem, prawie puste opakowania nie zalegają w łazience czy kosmetyczce - wszędzie panuje porządeczek!
Jak się mają Wasze denka?
Lubicie robić kosmetyczne podsumowania?
Czy projekt denko też Was mobilizuje do zużywania kosmetyków do dna?
Miłego dzionka życzę :*
czwartek, 17 sierpnia 2017
Kosmetyczne pożegnania... DENKO lipca 2017 w minirecenzjach :)
Etykiety:
Cameleo,
Colway,
Delia Cosmetics,
denko,
denko lipiec,
Kiehl`s,
kosmetyczne recenzje,
kosmetyczne zużycia,
kosmetyki,
mini recenzje,
O`right,
Organiqe,
pielęgnacja,
recenzja,
Victoria's Secret,
Yasumi
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
mini recenzje to coś świetnego <3 krotko i na temat :) zaskoczylas mnie opinia o Kiehls, bo zwykle zbiera duzo pozytywow :)
OdpowiedzUsuńTen szampon za mną chodzi i chodzi...
OdpowiedzUsuńMasz rację mnie też denko zmusza do zużywania resztek i do systematycznego używania produktów
OdpowiedzUsuńMgiełka z Victorias Secret mocno mnie kusi od jakiegoś czasu - muszę ją koniecznie spróbować :)
OdpowiedzUsuńPianka z organique chodzi za mną już od dłuższego czasu :D
OdpowiedzUsuńJak widze produkt z Organique od razu sie usmiecham ,bo bardz0 lubię ta firmę. :D
OdpowiedzUsuńopakowania szamponów marki O'right bardzo się wyróżniają, zawsze chciałam je poznać
OdpowiedzUsuńJa mam szampon O'right jeden i uwielbiam ;) Przedłuża mi świeżość włosów.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię mgiełki do ciała od Victorii Secret ;)
OdpowiedzUsuńCiekawią mnie produkty Yasumi
OdpowiedzUsuńNiestety nie znam niczego z Twojego denka, ale zaciekawiła mnie pianka do mycia ciała :)
OdpowiedzUsuńNie znam niczego z Twojego denka, ale krem Yasumi chętnie bym poznała. Mgiełka VS też kusi :)
OdpowiedzUsuńPianki z Organique uwielbiam i chętnie do nich wracam :)
OdpowiedzUsuńPianki z Organique to super frajda :) Lubię mgiełki z VS. W ogóle latem uwielbiam mgiełki :) Eleganckie zużycia Taniś :)
OdpowiedzUsuńvictorias secret frezja oj to musi byc boskie
OdpowiedzUsuńLubię mgiełki VS ... a jeszcze bardziej lubię ich bieliznę, wchodzi teraz do Polski, już sie doczekac nie mogę! :D
OdpowiedzUsuńZ Twojego denka najchętniej przygarnęłabym szampon O'right - tyle razy widywałam go już na blogach, ale nigdy jakoś do mnie nie trafił!
OdpowiedzUsuńMi mydła z Biedronki strasznie wysuszają ręce :/
OdpowiedzUsuńMiałam micel, ale był przeciętniaczkiem;)
OdpowiedzUsuńPodobają mi się te mini recenzje :D
OdpowiedzUsuńMam chrapkę na mgiełkę do ciała :D
Ciekawi mnie pianka do mycia 😊
OdpowiedzUsuńbutelka od szamponu jest przepiękna! :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że też wykończyłaś Victorię :P Jestem ciekawa z czego wynika rozbieżność w kształcie opakowań :P
OdpowiedzUsuń