Jako pierwszy wpis Nowego Roku - kosmetyczne podsumowanie minionego miesiąca, czyli ostatnie denko 2018 :) Zapraszam i przypominam, że do oceny kosmetyków posługuję się poniższymi oznakowaniami:
💙 - bardzo lubię!
👌 - całkiem spoko...
👎 - nie sprawdza się u mnie!
Zaczynamy od lewej :)
La Corvette Marseille Mydła Marsylskie Mięta i Egzotyczne 2 x 100 g - uwielbiam mydła z Prowansji, te zostały wyprodukowane na bazie 100% olejów roślinnych, co wyraźnie czuć podczas użycia. Są niezwykle delikatne dla skóry, nawet przy codziennym stosowaniu nie podrażniają, nie wysuszają ani nie uczulają jej. Odpowiednie dla każdego rodzaju skóry, w tym delikatnej, stosują je nawet dzieci, a skóra po użyciu jest świeża, czysta, przyjemna i miła w dotyku. Mydło Miętowe cudownie pachniało delikatną miętą, a dodatkowo subtelnie orzeźwiało zarówno ciało jak i umysł. Mydło Egzotyczne uwodziło naturalnym aromatem olejów roślinnych i owoców - stonowane, delikatne i przyjemne pod każdym względem. Mydła La Corvette Marseille należą do tych " twardych ", co pozytywnie się odbija na ich wydajności. 👌
Sylveco Hibiskusowy tonik do twarzy 150 ml - byłam bardzo ciekawa tego toniku, choć szczerze mówiąc, czytając opinie na blogach, obawiałam się jego żelowej formuły, a mianowicie obciążenia na swojej mieszanej skórze. Ciekawość jednak wzięła górę i się odważyłam, mimo obaw. Okazał się dobrym produktem, który nie tylko świetnie nawilżał skórę, ale również zapewniał jej swoistą ochronę, bardzo długotrwałą. Zapach mnie nie uwiódł, nie podobał mi się wcale, ale z działania byłam zadowolona. Stosowałam bezpośrednio na skórę - odrobinę kosmetyku rozcierałam w dłoniach, a następnie nakładałam kolistymi ruchami na twarz, szyję i dekolt. Tonik szybko wnikał w skórę, odświeżał, stanowił dobrą bazę pod kosmetyki pielęgnacyjne. Nie podrażniał mojej skóry, nie powodował uczucia ściągnięcia podczas wysychania - całkowity komfort! Wydajność ma ogromną! 👌
Avon Advance Techniques Daily Shine Dry Ends Serum Serum na przesuszone końcówki 30 ml - pozytywnie mnie zaskoczył ten produkt! Niewiele znam Avon`owych kosmetyków do włosów, a olejki i sera na końcówki uwielbiam i zawsze mam kilka różnych pod ręką. To serum od razu zdobyło moją sympatię, bowiem natychmiastowo poprawiało wygląd i kondycję nawet przesuszonych koloryzacją kosmyków. Wystarczyło trzy pompki aby nadać fryzurze blasku, lekkości, gładkości i sypkości bez żadnego sklejenia, obciążenia i natłuszczenia. Dodatkowo przyjemnie pachnie melonem ( czy to ogórkiem ? ;) ) i, dzięki precyzyjnej pompce, jest bardzo komfortowe i łatwe w użyciu. Chcę więcej! 💙
EffegiLab Fitomelatonina Biolift Serum 30 ml - pierwszy raz miałam styczność z kosmetykami tej marki, na szczęście była to bardzo przyjemna znajomość. Serum liftingujące pokochałam szczególnie, bowiem było niezwykle lekkie, delikatne, a jednocześnie mega skuteczne! Nie obciążało, nie zapychało, nie kleiło skóry, ale ładnie wygładzało, ujędrniało i delikatnie rozświetlało ją. Idealnie pasowało pod makijaż, zazwyczaj stosowałam go solo, bez kremu - w zupełności wystarczało :) Przyjemny zapach uprzyjemniał stosowanie, co też nie jest bez znaczenia :) Chętnych zapraszam do recenzji ( link w nazwie ). 💙
Joanna Naturia Gruboziarnisty Peeling myjący do ciała z naturalnymi granulkami Marakuja 100 g - polubiłam się z nowymi peelingami Joanny nie tylko ze względu na świetne właściwości złuszczająco-myjące, ale również zapachowe :) Marakuja pachnie dosyć mocno, ale też naturalnie - aromat świeżego, soczystego owocu pobudza zmysły i kubki smakowe :) Sam peeling świetnie wygładza skórę, do czego przyczyniają się dosyć spore, wyraźnie wyczuwalne drobiny. Masaż sprawia, że skóra w kilka chwil zostaje dokładnie oczyszczona, wygładzona i ujędrniona. Po spłukaniu jest jedwabiście gładka, miła w dotyku i pięknie pachnąca :) Więcej rodzai peelingów opisuję i szczegółowo pokazuję w recenzji - link w nazwie. 💙
pH Formula Vita C Serum Aktywne serum na bazie witaminy C 30 ml - to serum łączące w sobie 3 różne formy witaminy C, kwas hialuronowy, peptydy oraz inne zaawansowane składniki, mające na celu poprawić wygląd i kondycję skóry w trybie natychmiastowym. Powiem, że radzi sobie z tym zadaniem doskonale! Skóra już po kilku użyciach odzyskuje jednolitość, promienność i gładkość. Przy systematycznym stosowaniu efekty są jeszcze bardziej spektakularne. Serum wyraźnie poprawia fakturę skóry, świetnie minimalizuje widoczność porów i zmarszczek mimicznych, dodaje jej blasku, jędrności, elastyczności. Jedynym mankamentem dla mnie był jego specyficzny zapach, ale na szczęście szybko znikał po aplikacji :) Pipeta, bardzo ułatwiająca stosowanie, nie zdaje egzaminu przy wykończeniu kosmetyku - wydobywałam resztki serum odkręcając korek i wylewając potrzebną ilość na dłoń. Zużyłam do ostatniej kropli :) Szczegółowa recenzja wyjaśni więcej :) 👌
Multi BioMask Lift & Ultra Clean Maska Liftingująco-odmładzająca + Maska Ultra oczyszczająca 2 x 5 ml - dwuetapowa maska, która pozwala na dokładne oczyszczenie i matowienie w połączeniu z właściwościami odżywczo-wygładzającymi. Maskę oczyszczającą nakładamy jako pierwszą, na oczyszczoną z makijażu i sebum skórę. Jest dosyć gęsta, ale jednocześnie kremowa - łatwo się rozprowadza. Zawiera węgiel aktywny i glinkę, więc po kilku minutach zaczyna wysychać na skórze, powodując lekkie ściągnięcie ( jak to glinka ). Kojący zapach eukaliptusa relaksuje zmysły. Po dokładnym spłukaniu pierwszej maski czuć niesamowitą gładkość i miękkość skóry. Pory są ładnie ściągnięte, koloryt wyrównany, skóra delikatnie rozjaśniona. Teraz aplikujemy maskę liftingujaco-odmładzającą bazującą na śluzie ślimaka i zostawiamy na 10 minut, pozostałości należy wmasować w skórę bądź usunąć wacikiem. Ja zostawiłam maskę na 20 minut, i to w czasie kąpieli, więc w sumie, prócz tłustawej warstewki ściągać nie było co. Maska ładnie nawilża, koi, regeneruje, wygładza, ujędrnia i dodaje mojej mieszanej skórze blasku. Ciekawy pomysł - podoba mi się takie maskowanie :) 💙
Planta Naturell Krem do pielęgnacji zrogowaciałej skóry stóp z ureą 250 ml - zrogowaciała skóra nie musi być, lepiej zapobiegać, niż potem leczyć :) Szczerze mówiąc nie wiem jak się sprawdza na zrogowaceniach, ale jako krem odżywczy do systematycznej pielęgnacji stóp - radzi sobie fantastycznie! Kupuję go w Netto, ten ogromny słoik kosztuje jedynie kilka złotych, coś ok. 5, a sam krem działa fantastycznie. Wygładza, doskonale nawilża, zmiękcza, regeneruje, uelastycznia skórę stóp, zapobiega przesuszeniom, a przy tym wcale nie natłuszcza, nie klei, ani nie obciąża. Wchłania się w skórę błyskawicznie, otulając stopy komfortem i ochroną. Co ciekawe, krem można stosować na zrogowacenia, spierzchnięcia i podrażnienia na skórze całego ciała. Taki słoik do stóp wystarcza naprawdę na długo! Ja mam już kolejny w użyciu :) 👌
Marion Natura Styl Farba do włosów Platynowy Blond 692 x 2 opakowania - tradycyjnie, comiesięczne farbowanie z Marionem. Tym razem też postawiłam na Platynowy Blond, ale z efektu nie jestem do końca zadowolona. Wiem, że mam spore ciemne odrosty, ale wcześniej ta farba jakoś lepiej sobie z nimi radziła - teraz wyszło rudo, więc ratowałam się płukankami. Może to włosy się do niej przyzwyczaiły, a może formuła się zmieniła? Nieważne, wiem, że teraz będę stawiać na ciemniejsze odcienie blondu - nic na siłę. Pisałam kiedyś o tej farbie, jeszcze jak była w starym opakowaniu, więc ciekawych zapraszam po szczegóły :) 👎
Fa Island Vibes Fiji Dream Antyperspirant o zapachu Arbuza i kwiatu Ylang-Ylang 150 ml - odrobina letniego szaleństwa w chłodne dni :) Zapach uwiódł mnie od pierwszego rozpylenia, i choć nie przepadam za duszącymi chmurkami, które oferują aerozole, byłam w stanie dla niego to znosić ;) Prócz zapachu, co prawda krótkotrwałego, antyperspirant oferował mi całkiem fajną ochronę przed nieprzyjemnym zapachem potu. Przy intensywnym wysiłku radził nieco gorzej, ale na co dzień w sam raz. Nie podrażniał, nie wysuszał skóry, nie bielił, nie zostawiał plam na ubraniach. Dobry jest i być może się jeszcze na niego skuszę, regularnie sięgam po roll-on`y i sztyfty :) 👌
Ava Laboratorium OPUNTICA Hydro Hi-Lift Regenerujący krem pod oczy 30 ml - absolutny faworyt! Jeden z najlepszych kremów pod oczy jaki stosowałam i NAJlepszy, jeśli uwzględnić skład, działanie, zapach, konsystencję, efekty, wydajność i ... cenę! Za niecałe 35 zł, moje Drogie, mamy aż 30 ml fantastycznie gęstego, przypominającego masło, kremu, który przy kontakcie ze skórą staje się lekki i delikatny jak emulsja. Wchłania się natychmiastowo zapewniając dogłębne nawilżenie, odżywienie, regenerację, rozświetlenie, a nawet zmniejszenie cieni pod oczami. Krem jest stworzony na bazie ekstraktu z opuncji figowej, wzbogacony ekstraktem ze świetlika lekarskiego, pantenolem i masłem aloesowym. Bardzo polecam! W recenzji znajdziecie więcej szczegółów i zobaczycie jego konsystencję :) 💙
Glazel Terracotta Wypiekany cień do powiek 2,5 g - zdecydowanie mój ulubieniec, który zdetronizował wszystkie palety, paletki i pojedyncze cienie. Kolor niezwykle " twarzowy ", pasujący na każdą okazję i na co dzień, efekt z łatwością można budować poprzez intensywność koloru - dokładanie kolejnych warstw. Mógł być delikatny, niemal niewidoczny, jak również, przy odpowiednim blendowaniu, wyrazisty, intensywny i ładnie wpadający w różne odcienie. Nakładany palcem czy pędzelkiem, na sucho czy na mokro - zawsze zachowywał wysoką trwałość i piękny efekt przez cały czas noszenia. Nie obsypywał się, nie blaknął, nie ścierał, nie rozmazywał, ciągle " trzymał fason " nadając spojrzeniu tajemniczości. Wydajność ma bardzo wysoką! 💙
Isana Deine Herzenszeit Badeperlen mit Babassu-Ol & Urea Perełki do kąpieli z olejkiem Babassu i Mocznikiem 60 g - cudowne połączenie zapachu, wyjątkowej formy i działania sprawiły, że perełki zdobyły u mnie jedno ze szczytowych miejsc w kategorii " kąpiel " :) Miniaturowe kuleczki po wsypaniu do wody błyskawicznie się rozpuszczają nadając jej głębokiego, intensywnego koloru, a łazienka wypełnia się smakowitym, owocowym aromatem! Perełki zmiękczają wodę, bardzo delikatnie ją natłuszczają, ale nie zostawiają nieestetycznych śladów na wannie. Za to skóra na tych dobrodziejstwach korzysta - staje się miękka, delikatna, gładka jak aksamit i cudownie pachnie! Z pewnością po nie sięgnę nie raz! 💙
Sylveco Biolaven Organic Odświeżająco-ochronny Żel do higieny intymnej 300 ml - to już moje trzecie opakowanie, ale zdecydowanie nie ostatnie. Lubię jego delikatną, lekką formułę, mimo iż mógłby być nieco gęstszy, dobre właściwości oczyszczające i przyjemne uczucie świeżości, które każdorazowo po użyciu oferuje. Ma również wyjątkowy, piękny zapach, łączący w sobie soczystość winogron z olejkiem lawendowym. Delikatny dla skóry, nie podrażnia, nie wysusza, nie uczula - oferuje komfort i świeżość na długo. 💙
Linda Mydło w płynie 7 mleczek 500 ml - to jedna z najnowszych edycji kremowych mydeł bazowanych na odżywczych mleczkach kokosowym, ryżowym, bawełnianym, migdałowym, oliwkowym, bambusowym i sojowym. Prócz mleczek ( wszystkie są w składzie! ) mydło zawiera witaminę E, glicerynę mocznik, ekstrakty oraz oleje naturalne. Ich obecność wpływa na kondycję skóry, bowiem mydło nie tylko doskonale oczyszcza, odświeża i myje skórę, ale jednocześnie ją zmiękcza, a nawet ... nawilża. Lubię mydła Lindy, wypróbowałam niemal wszystkie dostępne od lat wersje, również limitowane, ale 7 mleczek bardzo pozytywnie mnie zaskoczyło! Świetny skład, działanie, konsystencja i zapach - kremowy, otulająco-kojący, a to wszystko za niecałe 4 zł :) Koniecznie muszę kupić kilka butelek na zapas! 💙
Joanna Ultra Color System Szampon do włosów blond, rozjaśnianych i siwych 200 ml - to naprawdę fajny produkt, który zadowoli wszystkie tlenione blondynki :) Szampon ma intensywną, zimą, fioletową barwę, a więc nawet po spienieniu jej nie traci. Jeśli chodzi o efekty - doskonale oczyszcza skórę głowy, dobrze myje włosy i delikatnie je barwi, nadając subtelny, chłodny odcień. Na odrostach, szczególnie tych w żółtych odcieniach sam nie poradzi, potrzebuje wsparcia odżywki i płukanki :) Zaletą też jest jego przyjemny zapach. Po więcej zapraszam do recenzji :) 👌
NUXE Aquabella Emulsja nawilżająca odkrywająca piękno skóry 50 ml - moc nawilżenia i wygładzenia w jednym. Co prawda jest przeznaczona dla młodszych cer, ale co tam, na mojej mieszanej, 40-to letniej, też świetnie sobie radziła :) Błyskawicznie się wchłaniała, oferując przyjemne uczucie orzeźwienia, wygładzenia, komfortu i dogłębnego nawodnienia, a dodatkowo nadawała mojej skórze " młodzieńczego blasku ". Wydajnością też mocno mnie zaskoczyła - szczegóły w recenzji :) 💙
Laboratorium Kosmetyczne AVA Asta C + Krem pod oczy Skuteczna regeneracja 15 ml - kolejny " cud - miód " na skórę w okolicach oczu. Lekki, delikatny, kremowo-żelowy krem o błyskawicznej chłonności i silnych właściwościach odżywczych, regenerujących i nawilżających. Przy regularnym stosowaniu, używałam go dwa razy dziennie, bardzo dobrze wygładza skórę zmniejszając " kurze łapki ". Tak w sekrecie powiem, że Ava ma naprawdę fantastyczne kremy pod oczy! Kosmetyki do twarzy też fajnie lecz różnie z nimi bywa, ale " naoczne " - mega! Więcej o kremie pod oczy jak i o całej linii Asta C+ z astaksantyną przeczytacie w recenzji :) 💙
I to byłoby na tyle z tym ostatnim rozliczeniem kosmetycznych zużyć 2018 roku Kochane :)
Jak się mają Wasze denka? Rozliczone czy dopiero w planach?
Znacie któreś z przedstawionych u mnie kosmetyków?
A może macie ochotę poznać niektóre z nich?
Zapraszam Was również na instagrama ⭐ Tᴀɴɪᴋᴀ Dᴏʙʀᴇ Dʟᴀ Uʀᴏᴅʏ ⭐ - tam zawsze więcej się dzieje :*
Miłego wieczoru życzę!
słodki kociak, mój rok rozpoczął się leniwie. muszę nabrać rozpędu do działania.
OdpowiedzUsuńPeeling z Joanny muszę wypróbować :D
OdpowiedzUsuńTwój pupil wygrywa z wszystkimi kosmetykami:D Jeśli chodzi o kosmetyki to zawsze wypatrzę u Ciebie coś fajnego, tym razem kusisz mnie serum z witaminą C:)
OdpowiedzUsuńMam podobne podejście do postanowień noworocznych i uwielbiam to serum na końcówki z Avonu!
OdpowiedzUsuńZ powyższego zestawienia kojarzę jedynie tonik.
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego w 2019 roku.
Ava Opuntica będzie moja :D
OdpowiedzUsuńZnam tylko dezodorant z Fa ;) Ja zużyłam go jako odświeżenia, kiedy byłam w domu, bo na wyjścia zdecydowanie się nie sprawdzał ;) Ale ładnie pachniał ;)
OdpowiedzUsuńZ Twojego denka znam tylko tonik hibiskusowy. Zamierzam kupić Sylveco Biolaven Organic Odświeżająco-ochronny Żel do higieny intymnej bo wiele pochlebnych opinii o nim słyszę.
OdpowiedzUsuńojeju jakie ogromne denko:D
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś żel Biolaven.
OdpowiedzUsuńTego hibiskusowego toniku jestem mega ciekawa, już tyle dobrego o nim słyszałam :D Wszystkiego dobrego w Nowym roku! :)
OdpowiedzUsuńWiększości kosmetyków nie miałam, ale wpisałam kilka na swoją listę do kupienia.:)
OdpowiedzUsuńPeeling bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńWidzę tutaj aż trzech moich ulubieńców, czyli tonik hibiskusowy od Sylveco, szampon marki Joanna i dezodorant Fa :) Reszty kosmetyków nie znam, ale niektórych jestem bardzo ciekawa, jak choćby tego serum z witaminą C od pH Formula. Ja mam ostatnio zaległości w temacie denka, ale zamierzam je w styczniu nadrobić ;)
OdpowiedzUsuńJak lubię Sylveco i pozostałe linie firmy, tak niestety u mnie ten tonik hibiskusowy się nie sprawdził.
OdpowiedzUsuńMi mydła w płynie z Biedronki niesamowicie wysuszają ręce :(
OdpowiedzUsuńJakie duże denko :O
OdpowiedzUsuńSpore to denko, już znalazłam w nim coś dla siebie - krem pod oczy Ava. Koniecznie go wypróbuje :)
OdpowiedzUsuńLinia Aqa Bella Nuxe lubię :)
OdpowiedzUsuńWow ile dałaś zdjęc na IG :D
muszę wypróbować ten szampon Joanny, słyszałam że jest dobry :)
OdpowiedzUsuńSera na końcówki z Avonu świetnie się u mnie sprawdzają a ta "zielona" wersja jest jedną z moich ulubionych:) Tonik hibiskusowy miałam raz, miło go wspominam:)
OdpowiedzUsuńTo serum z witaminą C kusi! Spore denko!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Gdzie dziś na bloga nie zajrzę to same denka :D To Twoje jest całkiem konkretne, ja już dawno przestałam realizować projekt denko - co nie zmienia faktu, że staram się zużywać otarte produkty i nie mieć 5 szamponów, żeli czy innych produktów otwartych jednocześnie :)
OdpowiedzUsuńU Ciebie to zawsze konkretnie:). Bardzo duże denko:).
OdpowiedzUsuńSpore zuzycia :) Ja bardzo lubie ten szapon z Joanny. Pamietam mama kidys go do mnie przyslala i byl calkiem spoko, nie to co tutaj . zadnego innego nie lubie hahahah
OdpowiedzUsuńU mnie grudniowe denko można by powiedzieć, że standardowych rozmiarów. Twoje jest okazałe, a i tak znam z niego tylko saszetkę soli z Isany :)
OdpowiedzUsuńwidzę swój ulubiony deo Fa, mam też kulkę z tej serii :)
OdpowiedzUsuńMiałam tylko ten szampon z Joanny :)
OdpowiedzUsuńPrzebogate denko, dużo się tu dzieje.
OdpowiedzUsuń