Myślisz pewnie, że zapomniałam o denku... Luty dobiegł końca - nie ma, za nim podążał marzec - dalej nic, teraz już mamy kwiecień i... właśnie jest! Denko x 2 :) Dziś będzie o kosmetykach, które zużyłam w ciągu lutego i marca.
Wbrew pozorom nie tak dużo tego się uzbierało ( chyba nieco wyszłam z wprawy :D ). W lutym zdenkowałam dosłownie kilka kosmetyków, więc odpuściłam sobie wpis licząc na to, że w marcu będzie lepiej. I było. Tym oto sposobem nic mi nie umknęło, a kosmetyki zostaną solidnie pożegnane i ocenione, tak, jak sobie na to zasłużyły :)
Zapraszam do czytania i dzielenia się swoimi opiniami na temat produktów, które dziś przedstawię waszej uwadze. Produkty recenzowane na blogu mają w tytułach linki - klikaj i czytaj! Aaaa i przypominam, że do oceny kosmetyków posługuję się poniższymi oznakowaniami:
💙 - bardzo lubię!
👌 - całkiem spoko...
👎 - nie sprawdza się u mnie!
Biologique Recherche Huile Benefique suchy olejek do ciała 30 ml - zawieruszył mi się, na szczęście nie zdążył się przeterminować, bo szkoda byłoby. Pięknie pachnie, przyjemnie zmiękcza i wygładza skórę, zapewniając jej długotrwały komfort. Dzięki małej pojemności mieścił się nawet w niewielkiej kosmetyczce, był świetnym kompanem podczas wyjazdów. Zawsze gotowy do użycia - łagodził skórę, niwelował suchość i swąd, również po ugryzieniach komarów. Na lato wręcz idealny! 💙
Garnier Mineral Invisible 48h Anti - Marks Roll - On Antyperspirant przeciw plamom 50 ml - jest dowodem na to, że wszystko co jest ulepszane wcale nie zyskuje, lecz traci na jakości. Nie wiem co w nim zmienili, ale właśnie przestał być moim ulubionym antyperspirantem. Nie robił zupełnie nic, no pomijając fakt, że nie oferował białych plam i ładnie pachniał... tuż po aplikacji :) Potem już nie... Słabo chronił przed potem nawet przy dosyć spokojnym trybie dnia, już o aktywnym nie wspomnę. Nie mogłam się doczekać, aż go wykończę, albo on mnie... Już nie kupię! 👎
Dr Irena Eris Loose Powder Translucent Puder sypki 18 g - fantastyczny puder, który towarzyszył mi naprawdę bardzo długo! Miałko zmielony, o delikatnej, jedwabistej konsystencji, lekki jak piórko, a zarazem bardzo skuteczny. Aplikowałam go za pomocą kabuki. Świetnie matował skórę, ujednolicał i poprawiał koloryt, a przy tym był zupełnie niewidoczny na twarzy. Wyglądał naturalnie, nie tworzył efektu maski, nie zapychał, ani nie podrażniał skóry. Już za nim tęsknię - kolejne opakowanie w planach :) 💙
Syoss Cool Blonds Farba do włosów Ultraplatynowy blond 10.55 2 szt po 100 ml - pierwszy raz ją kupiłam skuszona promocją i boskim kolorem blondu " z kartonika ", który farba ma oferować na włosach. Sama koloryzacja przeszła całkiem pomyślnie. Farba, co prawda, strasznie śmierdzi amoniakiem, ale nie szczypała, nie paliła skóry głowy nie wywołała swędzenia. Efekt nie do końca był taki, jak z kartonika, na odrostach żółć, ale udało mi się ją zneutralizować " fioletową " pielęgnacją :) Po koloryzacji okazało się, że jednak podrażniła i wysuszyła skórę głowy, przez dwa tygodnie ciągle się drapałam, potem przeszło. Wliczając cenę regularną, efekt koloryzacyjny i " skutki uboczne " - raczej do niej nie wrócę... 👎
Isana Berry Heart Perełki do kąpieli z olejkiem babassu i mocznikiem 60 g - to już trzecie opakowanie perełek, polubiłam je od pierwszego użycia. Przepięknie pachną, rozpuszczając się w wodzie uwalniają naturalny aromat leśnych owoców, a ten działa mega relaksująco! Perełki ładnie zmiękczają wodę, a także skórę, nie wysuszają, a nawet powiedziałabym, że nawilżają ją. Po kąpieli ciało jest satynowe, milutkie i bardzo gładkie w dotyku. Żadnego uczucia dyskomfortu ani ściągnięcia - cudne! 💙
Isana Milky Dream Puder do kąpieli o zapachu kokosa i wanilii z olejem kokosowym 60 g - skusiłam się na ten kokosowo-waniliowy aromat, ale jakoś nie sprostał moim wyobrażeniom. Owszem czuć w nim wanilię, ale taką ... jak aromat waniliowy do wypieków, trochę sztuczną. Kokos gdzieś tam w tle, bardzo słaby akcent i również trochę przesłodzony. Puder delikatnie musuje po wsypaniu do wody, sprawia, że staje się mętna, niczym z mleczkiem. Ładnie zmiękcza i wygładza skórę, nie powoduje wysuszenia ale też nie daje tak wyrazistego uczucia nawilżenia jak " owocowe perełki " o których pisałam wyżej. Puder nie jest zły, ale i nie najlepszy. 👌
Linda Coconut Sugar Kremowe mydło w płynie 500 ml - nie będę się powtarzać, bo wiecie, że lubię mydła z Biedronki, ale cieszyłam się na wersję kokosową jak nie wiem co! Niestety nie pachnie kokosem ( smuteczek ) ani nawet cukrem kokosowym... Mydło ma lekko słodki z nutą świeżości aromat, trudny do określenia, ale przyjemny i otulający. Podoba mi się, mimo iż nie czuć go kokosem, tylko, jak to w mydłach z Biedronki, zapach jest strasznie nietrwały i ulotny... Jeśli chodzi o działanie - całkiem dobre! Nie wysusza, co jest najważniejsze, nie podrażnia, dobrze się pieni, skutecznie usuwa wszelkie lekkie zabrudzenia i jest bardzo wydajne! 👌
Nuxe Prodigieux Huile de Douche Olejek pod prysznic 30 ml - cudowny zapach kultowego olejku w wersji pod prysznic, to prawdziwa rozkosz dla ciała! Delikatna formuła, dosyć treściwa, żelowa konsystencja i złoty " pył ", sprawiający, że nawet po spłukaniu ciało jest... olśniewająco pięknie :) Nie pieni się, tworzy na ciele białą warstewkę, coś w rodzaju mleczka. Świetnie oczyszcza, myje i odświeża skórę jednocześnie ją pielęgnując. Po osuszeniu ciało jest gładkie niczym jedwab, otulone subtelnym aromatem i komfortem absolutnym! Uwielbiam! Muszę kupić dużą tubę :) 💙
Eveline Cosmetics Koreańskie Maski na tkaninie Węglowa, Aloesowa i Hialuronowa 3 szt - nie będę je rozdzielać na osobne produkty, bowiem sprawdziły się u mnie doskonale, mimo iż każda inaczej :) Najlepiej wypadła Hialuronowa, na drugim miejscu Aloes i na trzecim Węgiel - ale każda zaoferowała to, co producent nam obiecał - jest dobrze :) Są skuteczne, bezpieczne, niedrogie, łatwo dostępne i warte uwagi. Chętnie sięgnę po każdą z nich w odpowiednim czasie, dostosowując się do potrzeb skóry. W sumie nie tak dawno o nich pisałam, więc zapraszam do recenzji ( kliknij w nazwę a trafisz :) ). 💙
Dermena Seboline Oczyszczający płyn myjący do twarzy 200 ml - stosowałam całą linię Seboline przeznaczoną do cery mieszanej i tłustej, ten żel jest najlepszy z całej trójki! Bardzo wydajny, dzięki średniej gęstości konsystencji, skuteczny i bezpieczny. Doskonale oczyszczał skórę ze wszelkiego rodzaju zanieczyszczeń, makijażu, sebum, nawet tusz nim zmywałam i to bez podrażnień się obeszło. Wygodna buteleczka z pompką ułatwiała dawkowanie, a przyjemny, świeży zapach uprzyjemniał stosowanie. Zainteresowanych zapraszam do recenzji. 💙
BeBeauty Clean Matujący płyn micelarny do demakijażu twarzy i oczu z ekstraktem z pigwy i cytryny 400 ml - moje drugie opakowanie i powiem, że jestem zaskoczona tym, jak fajnie sprawdza się na mojej mieszanej skórze. Nie podrażnia, nie uczula, nie powoduje ściągnięcia, nie wysusza, bardzo dobrze oczyszcza skórę z makijażu, sebum i zanieczyszczeń. Jest wydajny, a przy tym tani, jedyne co bym w nim zmieniła, to zapach - trochę mnie drażni swoją syntetyczną, cytrusową nutą. Na szczęście nie jest trwały ani mocny, zresztą szybko neutralizują go również zapachy kosmetyków, będących dalszymi krokami w mojej pielęgnacji :) 👌
Eveline Cosmetics Gold Lift Expert Luksusowe przeciwzmarszczkowe złote płatki pod oczy 1 op. - stosowałam sporo tego typu płatków pod oczy, a więc mam porównanie. Te złote płatki wypadają całkiem przyzwoicie, bowiem są łatwe i przyjemne w użyciu, nie wymagają pozycji leżącej podczas trzymania, świetnie nawilżają i wygładzają skórę pod oczami delikatnie ją rozjaśniając. Skóra po ich użyciu wygląda świeżo, jednolicie i młodo, a spojrzenie nabiera subtelnego blasku. Chętnie po nie sięgnę przed wielkim wyjściem :) 👌
Lirene Mineral Collection Rozświetlająco-nawilżające mleczko do ciała 200 ml - od dłuższego czasu zabieram się za recenzję tej linii, a ciągle czas mi ucieka... Na razie, w oczekiwaniu na pełny wykład, streszczę się, zdradzając iż to mleczko jest świetną propozycją dla skóry o normalnym typie. Jest mega lekkie i beztłuszczowe, przypomina delikatne mleczko do demakijażu, które wchłania się w skórę błyskawicznie! Dla suchej skóry może być nie wystarczająco odżywcze i nawilżające, ale ja osobiście go uwielbiam! Złote drobiny, a mianowicie pył, które kryją się w mleczku dają na ciele fajną, nienachalną poświatę - cudnie! 👌
Nuxe Creme Prodigieuse Boost Balsam-żel naprawczy pod oczy 15 ml - jak już nieraz pisałam, marka Nuxe ma jedne z najlepszych produktów pielęgnacyjnych do okolic oczu. Ten balsam-żel kolejny raz mnie w tym utwierdził. Lekka, przypominająca gęste mleczko, konsystencja świetnie się rozprowadza po skórze, szybko się wchłania i natychmiastowo zapewnia wyraźne uczucie nawilżenia i odżywienia. Uwielbiam nakładać go o poranku, bowiem sprawia, że skóra odzyskuje energie i budzi się do życia :) Jest ładnie napięta, wygładzona, ujednolicona i otulona niesamowitym komfortem przez cały dzień! Więcej o tym balsamie, jak i całej linii - w recenzji ( klikaj tytuł ). Genialny jest! 💙
Oriflame Swedish Spa Tranquil Drops Relaksujący olejek do kąpieli 200 ml - bardzo polubiłam się tym olejkiem. Jest lekki i delikatny, pięknie, subtelnie pachnie i sprawia, że kąpiel jest nie tylko relaksująca, ale jednocześnie wiąże się z rytuałem pielęgnacyjnym. Nie pieni się, ale jak tylko trafi do wody, przeobraża ją w ... mleko :) Olejek zmiękcza wodę, ale nie natłuszcza jej, ładnie wygładza, nawilża i uelastycznia skórę, sprawiając, że staje się jedwabiście gładka i przyjemna w dotyku. Zapach na długo otula ciało subtelną wonią, przywołującą na myśl jedynie pozytywne emocje. Mam już kolejną buteleczkę w użyciu - uwielbiam kosmetyki, które rozpieszczają zmysły i troszczą się o ciało. Więcej o nim, i nie tylko, znajdziesz w recenzji. 💙
BeBeauty Care Wygładzająca sól do kąpieli Brzoskwinia 600 g - kolejny umilacz kąpielowy, który przyjemnie pachnie, a przy tym nie wysusza ani nie podrażnia skóry. Nie zauważyłam aby jakoś nawilżała czy uspokajała skórę, ale z pewnością krzywdy jej nie robi, ani dyskomfortu żadnego nie sprawia. Tania i dobra, nic dodać, nic ująć :) 👌
L'biotica Biovax Botanic Szampon Micelarny Czystek i Czarnuszka 200 ml - fajny, dobrze oczyszczający szampon o delikatnej formule i bardzo skutecznym działaniu. Dobrze się pienił, dokładnie mył włosy i oczyszczał skórę głowy zapewniając uczucie czystości i świeżości. Delikatnie plątał moje kosmyki, ale nie usztywniał ich, nie wysuszał i nie tworzył " tępymi " w dotyku. Delikatny, świeży, czysty zapach uprzyjemniał stosowanie. Stosunkowo wydajny, jednym słowem dobry szampon i tyle. 👌
Eveline Cosmetics Nutri Honey Odżywczy balsam do rąk Rokitnik, Owies, Masło Shea 50 ml - polubiłam za ładne i praktyczne opakowanie, pozytywną szatę graficzną, łatwość stosowania. Za lekką, szybko wchłaniającą si konsystencje i natychmiastowe efekty, które utrzymywały się dosyć długo. Nawet po myciu rąk czułam ochronną warstewkę oferowaną przez ten balsam. Drażnił mnie jego zapach sztucznego modu z chemiczną nutką, na tyle, że musiałam robić przerwy w stosowaniu co jakiś czas. Przyjemny jest na początku, a z każdym kolejnym użyciem przeszkadzał - jest wyrazisty i dosyć mocny, bardzo długo utrzymuje się na skórze. Ale pozytywnie będę wspominać, w działaniu świetny! 👌
La Corvette Marseille Mydło marsylskie Kwiat Pomarańczy 100 g - jak wiecie, zrobiłam spory zapas mydeł tej marki i teraz " degustuję " ich działanie i zapachy :) Działaniem w sumie się nie różnią wcale, ale zapachy... Kwiat pomarańczy oferował bardzo pozytywne doznania podczas stosowania mydła. Jest przyjemny, kwiatowy ze słodkawą, cytrusową nutą. Mydło delikatnie się pieni, wytwarzając coś w rodzaju " piankowego mleczka " :) Dobrze oczyszcza skórę, myje ją i odświeża. Nie wysusza, nie podrażnia, na długo odświeża. Fajnie jest! 👌
I tak się kończy denko uzbierane w lutym i marcu moje Drogie :)
Znacie któreś z przedstawionych tu produktów?
Lubicie, stosujecie, jak je oceniacie?
Które z tych kosmetyków najchętniej byś wypróbowała.
Miłego wieczoru życzę :*
środa, 3 kwietnia 2019
Kosmetyczne zużycia Luty - Marzec - DENKO 2019 w minirecenzjach
Etykiety:
Be Beauty,
Biologique Recherche,
Biowax,
denko,
Dermena,
Dr Irena Eris,
Eveline,
Garneir,
Isana,
kosmetyki,
L`biotica,
lirene,
minirecenzje,
Nuxe,
recenzja,
Syoss,
zużycia kosmetyczne
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ogromne denko! Puder Dr Ireny Eris też bardzo lubię 💙
OdpowiedzUsuńDenko zdecydowanie ogromne. Z Garnierem kuleczką się zgodzę. Eveline uwielbiam:)
OdpowiedzUsuńZaszalałaś moja droga. Będę musiała przyjrzeć się bliżej niektórym kosmetyków. 😊
OdpowiedzUsuńBardzo duże denko. Jestem pod wrażeniem.
OdpowiedzUsuńCałkiem przyjemna ta linia Nuxe Boost :)
OdpowiedzUsuńostatnio też udaje mi się zużywać sporo kosmetyków bo nie otwieram nowych produktów
OdpowiedzUsuńSporo tego, u mnie ostatnio też zbiera się co raz więcej pustych opakowań.
OdpowiedzUsuńGratuluję zużyć. Ładnie Ci poszło :)
OdpowiedzUsuńBrawo! Testuję teraz serię Biovax...
OdpowiedzUsuńa chcialam kupic te farbe, mialam ja na liscie zakupowej od paru miesiecy:(
OdpowiedzUsuńTe kulki Isany.. musze wypróbować, kiedy wreszcie mam wannę. :D
OdpowiedzUsuńDo antyperspirantów z garniera też się zraziłam- zamiast działać, jeszcze potęguje dyskomfort. masakra.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Ja również nic nie miałam z twojego denka :)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że pudry Dr Ireny Eris są takie dobre:).
OdpowiedzUsuńIle rzeczy :D To był kosmetyczny miesiąc haha :) Ja znam wiele produktów z tego denka, sama niektóre używałam. Mi też sprawdziły się te maski z Eveline
OdpowiedzUsuńSpore denko :) Ja lubię kulki z Isany, ale twojej wersji jeszcze nie miałam i nie wiem czy się na nią skuszę :( Ogólnie nic więcej nie znam z twojego denka!
OdpowiedzUsuńBalsam-żel pod oczy z Nuxe bardzo mnie zainteresował. Chętnie go sprawdzę pod moimi oczami:).
OdpowiedzUsuńLubie oglądać denka u innych blogerek. Dzięki temu poznaję mnóstwo nowych kosmetyków o których istnieniu nawet nie wiedziałam.
OdpowiedzUsuńfajny klimat bloga
OdpowiedzUsuńMam ten mini kremik do rąk z Eveline, ale w wersji bananowej :)
OdpowiedzUsuńWow sporo tego
OdpowiedzUsuńłał, wyglądają extra. Dużo tego :) Coś pod oczy szukam i byc może sprobuje balsamu
OdpowiedzUsuń