Witajcie Skarbeczki :)
Bardzo, bardzo Wam dziękujemy za Wasze życzenia świąteczne, nie miałam dostępu do internetu w okresie świątecznym, a dziś otwieram pocztę, i widząc ile życzeń otrzymałam, mało nie popłakałam się ze szczęścia - dziękuję Wam wszystkim pięknie i każdej z osobna, jesteście wspaniali ♥♥♥
Dziś pokażę Wam jak zmieniłam wygląd swoich włosków, a i siebie też, przed samymi świętami, pisać wcześniej nie miałam czasu, bo obowiązków i pracy było co niemiara, święta, święta i po świętach, człowiek się urobi, by godnie je spędzić, a później kilka dni poleniuchuje i już koniec przyjemności, wracam więc do normalnego, codziennego życia :)
Jak pamiętacie, przed świętami byłam blondynką :)
Dla czego byłam?
Bo już nie zupełnie nią jestem :) A raczej nie jestem :)
A zaczęło się wszystko od chęci zmiany swojego obecnego koloru i w ogóle wizerunku, prawie zawsze farbuję się na blond, wybieram ciemniejsze i jaśniejsze odcienie, paleta jest ogromna, więc czasami eksperymentuję, ale nie wychodziłam za granice naturalnego, ciemnego blondu.
Kiedyś, kilka lat temu, zaszalałam i przemalowałam się na " wściekłą wiśnię ", ale nie jest to dla mnie i powoli wróciłam do blondu.
Moja fryzjerka nie zaleca myć włosów przed farbowaniem, więc przyszłam do salonu z tłustymi, klapłam na fotel i zaczął się dylemat, co robimy z włosami, jaki kolor, jaka fryzura?
Po długich obradach i namysłach wybrałam dwa zupełnie kontrastujące ze sobą odcienie, popielaty blond oraz intensywny brąz.
Farby, które używa fryzjerka, są włoskiej marki, już nie pamiętam dokładnie nazwy, ale wiem, że są niesamowite, pięknie pachną i są trwałe, nie zawierają tez amoniaku, już nie raz farbowała mnie nimi, zawsze wybieraliśmy mieszankę dwóch, trzech odcieni blondu, wtedy efekty są niesamowite, kolor nie jest " płaski " jednolity, tylko jest gra odcieni, co sprawia, ze fryzura wygląda świeżo i naturalnie, za każdym razem te efekty zadziwiały, tym razem też wybrałam mieszankę, ale kontrastową :)
Co z tego wyszło?
A wyszła prawdziwa gra kolorów i ciekawych refleksów świetlnych :)
Farba na włosach za każdym razem, w zależności od oświetlenia, wygląda inaczej, od fioletu, po brąz i karmelowy blond - efektem końcowym byłam zaskoczona, ale pozytywnie :)
Tak wyglądały moje włosy od razu po ufarbowaniu, z tyłu, jak widać, mocno je skróciliśmy, ale odrosną, końcówki już wymagały " usunięcia " :)
A tak już wyglądały z przodu, dodam że kolor jest identyczny, jak z tyłu, tak i z przodu, ale w zależności od padającego oświetlenia, kolor zmienia się jak kameleon :)
Moja fryzjerka do stylizacji używa kosmetyków Artego i Montibello, które bardzo lubię, mam na włosach olejek wygładzający i nabłyszczający Artego, już jedna kropla działa cuda!
A to już z przodu :)
Jak widzicie, na każdym zdjęciu, które są wykonywane jedno po drugim, moje włosy wyglądają inaczej - ale frajda! Mi się bardzo spodobał kolorek, nawet moja fryzjerka była zaskoczona takim efektem, bo mieszankę robiła ona, ale kolory do jej przyrządzenia wybierałam ja, z paletki kosmyków :)
Więc do domu wróciłam zupełnie inna, Wojtas był... zszokowany i zaskoczony, powiedział, że musi do mnie " przywyknąć " :) Nie trwało to " przywykanie " długo, bo wkrótce, po dokładnym przyglądnięciu się, stwierdził, że bardzo ładnie jest :)
Kolorek jeszcze zmieniał swoją barwę, o to też mi chodziło, po trzech, czterech myciach, farba odrobinę blaknie, tak zawsze jest, ale lubię swoje " nowe " włoski :)
Prócz nowej fryzury z salonu przyniosłam nową maskę, mega dużą, o pojemności 1000 ml, o niesamowitym zapachu karmelu, toffi i jeszcze czegoś bardzo słodkiego i smakowitego - pachnie niczym krem do tortu!!! Taki sobie prezent zrobiłam pod choinkę :)
Marki tej nie znam, ale skusiłam się zapachem i dobrą ceną, bo jedynie 35 zł za nią zapłaciłam - a stosowania, co nie miara, jak już ją " zbadam " to Wam opisze :)
Jak Wam podoba się moja włosowa zmiana???
Ale szczerze!!!
Opowiadajcie, jak Wam minęły święta :)
U nas miło, spokojnie i bardzo smacznie, ciepło i rodzinnie, tak lubimy najbardziej!
Miłego dnia i buziaki dla Was ;*
czwartek, 27 grudnia 2012
Włosowa metamorfoza na święta :)
Etykiety:
farbowanie,
karmel,
maska do włosów,
metamorfoza,
nowy kolor włosów,
prezent,
profesjonalna farba,
salon fryzjerski,
święta,
toffi,
włosowa metamorfoza,
włosy,
zmiana koloru
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Śliczny kolorek ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję Leany :)
Usuńte refleksy i zmiana kolorów są cudne! przepięknie wyglądasz, zmiana naprawdę jak najbardziej pozytywna :) podobają mi się tak równiutko podcięte włosy :)
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie Immenseness, też lubię takie równe cięcia :)
Usuńładnie Ci :)
OdpowiedzUsuńDzięki Paczaj ka :*
UsuńJejku, zmiana Ci wyszła na ogromny plus! Kolor jest przepiękny, ma przepiękne refleksy i idealnie Tobie pasuje, jak cała fryzura! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję outside-glass, czyli warto czasami zaszaleć :)
Usuńzmiana rewelacyjna :) wyglądasz ślicznie :)
OdpowiedzUsuńDziękóweczki Kasiu :)
UsuńŚwietna jest ta mieszanka, rzeczywiście mieni się różnymi kolorami! Wygląda super!
OdpowiedzUsuńTo prawda Nuneczka :) Super!
UsuńNo jak pięknie :)
OdpowiedzUsuńNo super, że się podoba :)
UsuńJaką masz ładną fryzurkę! Zazdroszczę tak wspaniałej Pani Fryzjerki :)
OdpowiedzUsuńO tak, jest wspaniała :)
UsuńBardzo Ci do twarzy! :-)
OdpowiedzUsuńprzepiękna metamorfoza - nowy kolor idealnie do Ciebie pasuje! :* jestem pod wrażeniem!
OdpowiedzUsuńoo naprawdę ekstra kolor..nie typowy i bardzo pasuje do Ciebie
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie, ale wrócę do blondu na pewno, zawsze tak mam :)
Usuńsuuuper!!!! piękne włoski:*
OdpowiedzUsuńDziękuje :)
Usuńo wiele korzystniej! kolor podkreśla oczy i skóra zdrowiej wygląda!
OdpowiedzUsuńDziękuję, też zauważyłam, latem blond jest fajny, bo skóra opalona, a zimą staje się poszarzała, więc kolor włosów to jeszcze bardziej podkreśla.
Usuńwow;) super efekt;)
OdpowiedzUsuńDziękuję butterfly :)
UsuńBardzo korzystnie, kolor idealnie dobrany, pasuje do Ciebie !
OdpowiedzUsuńZ tej firmy Mila mam olejek arganowy, całkiem ciekawy, chociaż ma silikony ;)
Dziękuję Lena.
UsuńTak skład nie jest najlepszy, ale moje włosy nie buntują się przeciwko chemii :)
Super włoski. Ten kolor o wiele bardziej do Ciebie pasuje :) A w ogóle jakie Ty masz długie rzęsy!
OdpowiedzUsuńDziękuję Marzenko :)
UsuńŚwietna metamorfoza:)♥ Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńAle zaszalałaś, już nie złota dziewczyna? teraz pewnie inne szlachetne klejnoty...
OdpowiedzUsuńHi, hi, już nie złota, ale wrócę do blondu, po zimie Martusiu :) Chyba :)
UsuńPięknie się mieni :)
OdpowiedzUsuńO tak, po tych farbach zawsze tak świecą sie włoski, a plus do tego olejek Artego - i lśnię :)
UsuńBardzo ładny kolor, myślę że zmiana na plus, chociaż wcześniej również Ci było ładnie :)
OdpowiedzUsuńDziękuje Rincewind, to dobrze, ze wszystko pasuje, mogę wybierać w kolorach do woli :)
UsuńŁadnie! Pasuje Ci taki kolorek. Ja się przyznam, że mam trochę wiśni na swojej głowie:)
OdpowiedzUsuńOoo, a to ciekawe :) Pokażesz?
UsuńDziękuję Kayah :)
Rewelacyjna zmiana! Włosy wyglądają na zdrowsze i gęstsze - ach ci fryzjerzy-czarodzieje :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńBardzo mi się podoba ta nowa odsłona nowej "CIEBIE" :) Wyglądasz niezmiernie korzystnie!:) Włosy nabrały blasku, fajne cięcie :) Zdecydowanie dobre posunięcie!:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Kochana :)
UsuńSwietna zmiana ! ;D bardzo ladnie teraz wygladaja twoje wlosy :D
OdpowiedzUsuńDziękuję Olu :*
Usuńzajebisty kolor
OdpowiedzUsuńPiękna przemiana, ile ja bym dała za taki kolor! ilekroć zmieniałam fryzjerów i tłumaczyłam, że chce ciemniejszy blond ale nie brąz wychodziłam z ciemnymi włosami, rozjaśniałam i tak w kółko... Skąd jesteś? Jeżeli znajdziesz czas napisz proszę, może jest szansa, że Twoja fryzjerka i mnie by uratowała :) a może zdradzi ci choć odcienie farb, jestem tak zdesperowana że poeksperymentuję sama :) rossi83@o2.pl
OdpowiedzUsuńrossi nie wiem jaka to mieszanka, jedno co wiem, to to że są to farby Artego, wybrałam popielaty blond i ciemny odcień brązu, w efekcie czego powstał właśnie kolor widoczny na zdjęciu ;) Jestem z Żywiecczyzny, niedaleko Żywca mieszkam :)
UsuńZaskakujący, przepiękny kolor!!! Własnie znalazłam inspirację, a poszukiwałam czegoś w tej tonacji. Twoje włoski niesamowicie mi się spodobały. Wiem, że już minął rok od tamtej pory, ale może udałoby Ci się dowiedzieć jakiej wody użyła fryzjerka. Pozdrawiam Joanna K.
OdpowiedzUsuńNiestety nie wiem Joanno, moja fryzjerka nie zdradziła tajemnicy :)
UsuńDziękuję za szybką odpowiedź. Chyba spróbuję podobnej kombinacji :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNie ma za co Joanko :) Daj znać jakie Ci włoski wyszły :)
UsuńNa razie boję się podejmować próby z mieszankami kolorów farb ( jeszcze nie wiem jaką zastosuję mam do wyboru Artego, Cece).
OdpowiedzUsuńTeraz przetestuję popielate z tych farb- może Ty Taniko słyszałaś coś o Cece?
Pozdrawiam J.K.
Joanko niestety nie znam, zupełnie nie znam asortymentu Cece, nie miałam ani ich kosmetyków, ani farb, natomiast na produktach Artego, między innymi, pracuje fryzjerka, do której chodzę, zaczynając od farb i pielęgnacji, na stylizacji kończąc - służą moim włosom bardzo, dlatego w salonie zawsze tylko je wybieram - koloryzacja, mycie, odżywianie, stylizacja - widzisz na zdjęciu jak wyglądają moje włosy po nich :) Bajka :)
Usuńsuper wygladasz!
OdpowiedzUsuń