Kąpiel, to to, co w obecnej porze roku lubię najbardziej, zwłaszcza po powrocie do domu - przemarznięta, zmęczona, rozdrażniona, chce odpocząć, rozgrzać się, zrelaksować dopieszczając nie tylko ciało, ale i zmysły. Produkty do kąpieli są w tym niezastąpione - cóż może lepiej od kąpieli poprawić samopoczucie i humor? No owszem, każdy ma swoje " umilacze ", ale dla mnie takowym jest kąpiel - działa niezawodnie!
Dziś opowiem Wam o Wodospadzie - musującej kuli do kąpieli firmy Stenders :) Jak wielu z Was wie, uwielbiam różnorodne sole do kąpieli, ale płynami, perełkami, kulami... też nie gardzę. Kule mają to do siebie, że często nie wiadomo, jaki efekt końcowy otrzymamy - często " natłuszczają " wodę i ciało, czasami nie robią nic, prócz zafarbowania wody, innym razem wypełniają łazienkę cudownym zapachem, a ciału zapewniają rozkosz. A jaka jest kula Wodospad? Dowiecie się za chwil kilka.
Opis producenta
Ta ręcznie wykonana kula do kąpieli wypełni Twoją łazienkę świeżym i zdrowym aromatem.
Gdy będziesz cieszyć się rytuałem kąpieli, Twoją skóra zaopiekują się sól morska i olej z nasion winogron. Po kąpieli poczujesz trwałą delikatność skóry, którą daje olej z nasion winogron.
Sól to niezwykle cenny dla kosmetyki surowiec naturalny. Starannie wyselekcjonowane kryształy z Morza Północnego bogate są w jony wapnia, potasu i sodu, które oczyszczają Twoją skórę i wzmacniają paznokcie.
Relaksująca kąpiel w soli pomoże w regulacji poziomu nawilżenia komórek, zredukuje obrzęk i zmęczenie.
Olej z pestek winogron jest wyjątkowo pożyteczny, ponieważ zawiera duże stężenie nienasyconych kwasów tłuszczowych. Zapewnia skórze witalność dzięki dokładnemu nawilżeniu i zmiękczeniu.
Opis
Opakowanie kuli jest bardzo proste, a zarazem urocze, kula jest owinięta zwyczajnym kawałkiem folii, która ją otula, zawiązana szczelnie sznurkiem, by chronić ją oraz zapobiec ulatnianiu aromatu.
Dołączona też ulotka z logiem marki, terminem ważności, opisem, listą składników i nazwą produktu, dopisaną długopisem.
Widzę jednak, że ulotka ta jest dołączana do wielu podobnych produktów, ponieważ zawiera trocha inny skład, niżeli na stronie producenta, a i opis nie jest w pełni odpowiedni...
Skład kuli jest bardzo fajny, nie zawiera żadnych szkodliwych składników - ten na ulotce, jest ogólny, teraz Wam podam skład szczegółowy, ze strony producenta, wraz z opisem składników:
- Sodium Bicarbonate - soda oczyszczona lub wodorowęglan sodu, glównie stosowana jako regulator pH.
- Citric Acid - kwas cytrynowy ( AHA ), rozpuszczalny w wodzie, występuje naturalnie w przyrodzie, wykazuje działanie keratolityczne, czyli złuszczające, dzięki czemu usuwa przebarwienia i rozjaśnia skórę.
- Maris Sal - sól morska, działa przeciwzapalnie i antybakteryjnie, wyszczuplająco i detoksykująco.
- Vitis Vinifera ( Grape Seed ) Oil - olej z pestek winogron, nierafinowany olej uzyskany w wyniku wytłaczania na zimno nasion Vitis Vinifera L, posiada działanie przeciwzmarszczkowe, uelastyczniające i spowalniające procesy starzenia się skóry.
- Parfum ( Fragrance ) - perfumy.
- Aqua - woda.
- CI 42090 - błękit brylantowy, barwnik syntetyczny, bardzo dobrze rozpuszczalny w wodzie, jest stosowany głównie do produkcji artykułów spożywczych.
- BHT - organiczny związek chemiczny, antyoksydant zapobiegający psuciu się wielu produktów żywnościowych oraz leczniczych.
Kula jest śnieżnobiała z odrobiną niebieskiego koloru, średniej wielkości, kształtna, delikatnie chropowata.
Zapach świeży i subtelny, w wodzie uwalnia swoją moc jeszcze bardziej, nie jest zbyt intensywny, ale bardzo przyjemny.
Działanie kuli jest kompleksowe, prócz wspaniałego zapachu i błogiego relaksu, lekko natłuszcza skórę, nawilża ją, zmiękcza i wygładza, delikatnie aromatyzuje, choć zapach nie utrzymuje się długo, ogólnie jest bardzo miłym kosmetykiem o pozytywnym działaniu :)
Efekty na skórze widzialne i wyczuwalne, skóra jest idealnie miękka, pachnąca i gładka, nie wymaga aplikacji nawilżającego balsamu, otulona delikatnym niewidocznym filmem, ale nie tłusta!
Wydajność kuli... jest przeznaczona na jedną kąpiel więc też tak jest, idealna porcja :)
Opinia
Kula do kąpieli Wodospad nazwana tak nie bez powodu, teraz już wiem, że zawdzięcza tą nazwę swojemu cudownemu aromatowi, który jest nadzwyczajne świeży, czysty, energetyzujący, nie ma jakichś konkretnych nut zapachowych, po prostu pachnie świeżością i energią.
Wygląd kuli jest bardzo zachęcający, zapach również kusi, nadając przedsmaku nadchodzącej rozkoszy.
Dodana do wody, natychmiastowo zaczyna musować, uwalniając, wraz z drobniutkimi bąbelkami, swój wspaniały zapach. Nie rozkrusza się na kawałki, rozpuszcza się do reszty. Nie zabarwia wody, tworzy ją lekko mętną, może nie wygląda ta woda zbyt " apetycznie " ale kryje się w niej wiele cudownych zalet.
Co bardzo mi podoba się w tej kuli, to to, że nie natłuszcza, na wodzie są widoczne drobniutkie kropelki oleju, ale dzięki niemu woda staje się bardzo delikatna, mogę nawet powiedzieć " miękka ", co pozytywnie odbija się na skórze.
Kąpiel z użyciem kuli rzeczywiście staje się prawdziwym rytuałem kąpielowym, łazienka, nie tylko woda, wypełniona subtelnym aromatem, wystarczy zanurzyć się, zamknąć oczy i przenieść się w magiczny świat relaksu, spokoju i ukojenia... Ja odpoczywam, regeneruję swoje siły, a moja skóra czerpię korzyści z wody wypełnionej doskonałymi, naturalnymi składnikami.
Po kąpieli wystarczy lekko osuszyć skórę, a dalsze czynności pielęgnacyjne można z czystym sumieniem pominąć, ponieważ skóra jest w pełni odżywiona, zregenerowana, nawilżona, niewidoczny i prawie niewyczuwalny film tworzy na jej powierzchni ochronną barierę, która sprawia, że skóra jest w doskonałej kondycji nie tylko przez chwilę czy kilka godzin po kąpieli, lecz do kolejnego mycia.
Ja zrelaksowana, wypoczęta, a moja skóra zadbana, wypielęgnowana i w pełni dopieszczona - relaks i wygoda w jednym, uwielbiam to!
Cena - 15 zł / 1 szt. 130 g
Ocena - 5/5
Dostępność - sklepy firmowe Stenders ( Warszawa, Kraków, Poznań, Katowice, Łódź ) oraz sklep internetowy STENDERS.
Podsumowanie
Kula kuli nie równa, o tym już przekonałam się nie raz, wiem też że kula do kąpieli Wodospad od Stenders jest naprawdę warta uwagi, bardzo mi przypadła do gustu, i choć cena może wydawać się wysoka, uwzględniając naturalny skład, przyjemność, której doznałam pod czas kąpieli oraz efekty, które zobaczyłam i poczułam na skórze, uważam że warto oddać się tej rozkoszy, bowiem idealnie się sprawdzi w każdej sytuacji - do relaksu i odprężenia w pojedynkę, a także z pewnością umili romantyczny wieczór we dwoje.
Ciesze się że odkryłam dla siebie ten rewelacyjny produkt, a Stenders ma w swojej ofercie wiele takich musujących pokus :) Kusi mnie bardzo Różana, Żurawinowa, Lipowa, a może też zdecyduję się na prawdziwy luksus - Złotą Kulę z 24 - karatowymi drobinkami, hmmm :)
A Wy stosowaliście kule do kąpieli Stenders`a?
Które polecacie? A może inny kosmetyk tej firmy jest Waszym ulubieńcem?
Miłego wieczorku :)
fajna sprawa, dobrze, że mają także sklep internetowy!
OdpowiedzUsuńO tak, mnie to też cieszy, bo od stacjonarnych mieszkam daleko :)
UsuńI czytając właśnie o takich cudownościach ściska mnie w środku bo nie mam wanny... :( Zazdroszczę Tobie takich przyjemnych kąpieli :)
OdpowiedzUsuńNie wytrzymała bym bez niej, choć pewien czas musiałam, bo mieszkanko było malutkie, więc nie dało się, teraz odrabiam :) Uwielbiam kąpiele, a z tak cudownymi kosmetykami tym bardziej :)
UsuńBardzo lubię wszelkie kule do kąpieli, zwłaszcza te od Tso Moriri :) Stenders jeszcze nie miałam, ale spodziewam się, że jest równie dobra jak moje ulubione Tso Moriri :)
OdpowiedzUsuńA ja jeszcze Tso Moriri nie miałam, ale Stendersowa bardzo mi przypadła do ciałka i do gustu :)
UsuńNigdy nie widzialam, nigdy nie probowalam :) Nawet zadnej musujacej kuli nie probowalam... Czas nadrobic zaleglosci :)
OdpowiedzUsuńOj czas, czas Kochana, co za przyjemności Cię omijają :)
Usuńuwielbiam takie umilacze kapieli
OdpowiedzUsuńPodzielam :) Ja również uwielbiam :)
Usuńz kulami Stenders jeszcze nie miałam przyjemności, a ta, którą testowałaś bardzo zachęca ;)
OdpowiedzUsuńO tak, jest świetna, ale gdy patrzę na asortyment na stronie Stendersa, mam ochotę na wszystkie :)
UsuńChyba sprawię sobie podobną z Lush'a :)
OdpowiedzUsuńJa Lusha jeszcze nigdy nie miałam :)
Usuńszkoda że nie mam wanny:)
OdpowiedzUsuńW takich momentach, to rzeczywiście szkoda, przyjemność z kąpieli jest ogromna!
UsuńOj dziś by mi się taka kula do kąpieli przydała, bo jakaś taka bez energii jestem...
OdpowiedzUsuńTak ja świetnie opisałaś, że relaks z nią pewnie postawiłby mnie na nogi :)
Z pewnością tak, zapach jest rewelacyjny, świeży i pobudzający, dodaje energii, a zarazem relaksuje :)
UsuńPierwszy raz spotykam się z tą firmą, szczerze mówiąc ;)
OdpowiedzUsuńTo mój pierwszy kosmetyk tej firmy, ale z pewnością nie ostatni, mają rewelacyjny asortyment!
UsuńAkurat z tej firmy nie miałam, ale z innych miałam i bardzo przypadły mi do gustu takie kule :)
OdpowiedzUsuńJa stosowałam wiele kul do kąpieli, ale powoiem szczerze, na większości zawiodłam się, często zapach drażniący, chemiczny jest powodem niezadowolenia, o składzie nie wspominając, a czasami też były tak tłuste, że wanny nie doszorujesz się :)
UsuńTa jest świetna, pod każdym względem :)
Lubię kule do kąpieli. Od Stendersa nic nie miałam. Z prostej przyczyny. Sama sobie kule robię :)
OdpowiedzUsuńAch, Łucjo, z pewnoścoią Twoje kule są doskonałe, moze kiedyś zrobisz konkursik z ich udziałem ;)
UsuńNie stosowałam ale bardzo mnie kusi :) Uwielbiam długie kąpiele...
OdpowiedzUsuńJa również ;)
UsuńJakoś mnie kule omijają... hmm, może nie trafiłam na żadna zachwycająca:)
OdpowiedzUsuńPewno tak Malinko, ale ta z pewnością Ci spodobała by się :)
UsuńZostałaś otagowana http://rainbow-above-me.blogspot.com/2013/01/tag.html :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńUwielbiam chyba wszystkie kule do kąpieli! Ostatnio kupiłam właśnie miodową i żurawinową w Stenders- oczekują na swoją kolej. ;)
OdpowiedzUsuńMmm, smakowity wybór, czekam więc na Twoją opinię i, oczywiście, wspaniałego relaksowania się :)
Usuńuwielbiam kulki musujące!:)
OdpowiedzUsuńWodospad jest wspaniałą kulą, zapewnia relaks i piękny zapach, no i pielęgnuje ciało :)
Usuńwitaj, dodałam zdjęcia linera na oku dlatego zapraszam na aktualizacje ;)
OdpowiedzUsuńJuż zobaczę :)
Usuń15 złotych to trochę droga na jedną kąpiel, ale kiedyś może, może :)
OdpowiedzUsuńTrocha drogo, ale lepiej kupić raz, a dobrą, niżeli kilka byle jakich ;)
UsuńW takich chwilach żałuję, że nie mam wanny :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam A.
Rozumiem Cię, wiem co to znaczy :)
UsuńTej kuli nie miałam i pewnie nie będę mieć, bo nigdzie w moich okolicach nie jest dostępna, ale lubię takie kosmetyki do kąpieli :)
OdpowiedzUsuńU mnie w okolicy też brak sklepu, ale na szczęście jest internetowy Stenders :)
UsuńNigdy nie używałam kul musujących do kąpieli, ale ta wygląda bardzo kusząco :)
OdpowiedzUsuńZachęcam do wypróbowania Kochana :)
UsuńŚwietny produkt, wygląda kusząco, z chęcią bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńI z pewnością spodobała by się Tobie aknezz ;)
UsuńHi, Many of our fans are looking forward to see pictures from excellent bloggers like you on world's 1st eyewear styling community plus.firmoo.com, could we have the honor to see you there?
OdpowiedzUsuńThank you for the invitation Amy Z :)
Usuńwygląda bardzo ładnie :)
OdpowiedzUsuńnigdy nie stosowałam kuli
chętnie wypróbuję
To prawda Sonjeczko :) Zachęcam :)
Usuńa taka kula starcza Ci tylko na raz?
UsuńTak Sonjeczko, na raz, jest porcja idealna :)
Usuńojej, wiesz, znam ten ból, też nie lubię pisać notek o rozdaniach, ale mydełko tak kusiło, i pomyślałam sobie, raz kozie śmierć
Usuńudało się
Ty masz o wiele większe doświadczenie z mydłami niż ja, masz wiele produktów o których ciągle marzę, więc głowa do góry :):*
odnośnie kuli - to taki rarytasik do kąpieli w takim razie ;)
Prawdziwy rarytasek i bardzo przyjemny :)
Usuńojej! dopiero zauważyłam, że blogi sa aż 3!wspaniale:)
OdpowiedzUsuńDziękuję, a jak urodzinki, to wszędzie :) No kulinarny odpuszczam :)
Usuńchyba nigdy nie miałam żadnej kuli kąpielowej, a jak już to dawno temu. szczerze mówiąc nie wiem co myśleć
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię kule do kąpieli, choć nie za często je stosuje, niektóre zawiodły, ale w tym przypadku super! Trocha cena wysoka, ale działanie i skład super :)
Usuńnie używałam jeszcze takich kulek
OdpowiedzUsuńWięc gorąco zachęcam Magdalenko ;)
UsuńCzyli godna polecenia :D Jak tylko wykończę moje specyfiki to się nią zajmę ;) Pozdrawiam serdecznie,jeśli będziesz chcieć to zapraszam na mojego bloga.
OdpowiedzUsuńO tak, zdecydowanie warta uwagi!
UsuńDziękuję za zaproszenie :)
Nie miałam kulek nigdy, takie tabletki jedynie, które mnie zawiodły.
OdpowiedzUsuńJutro wpadnę do Ciebie na kawkę parzoną:)
Miłego wieczorku
Polecam Kayah, jest świetne, ja też na wielu się zawiodłam, ale nie ze Stendersa, działa super i ma naturalny skład :)
UsuńOoo, zapraszam serdecznie :)
Miałam na myśli wirtualną kawkę:) Myślę, że bliżej wiosny spotkamy się na kawie inaczej:) Teraz takie są drogi, że powiem Ci - jeżdżę tylko gdzie muszę....
UsuńBuziaki:)
Ok Kochana, to czekamy do wiosny :) U mnie pogoda równie nie popisowa, śniegu co niemiara :)
UsuńZe stendersa uwielbiam chyba wszystko co mają :) Kule sprawdzają się zwłaszcza przy kąpieli we dwoje :-)
OdpowiedzUsuńPrawda, prawda Kochana :)
UsuńDawnieńko Cię nie było :)
Nie miałam niestety (jeszcze) przyjemności z tą firmą ale dla mnie kąpiel jest niezawodnym pocieszycielem - póki co eksperymentowałam z organique i tymi z biedronki, które okazały się być naprawdę godne uwagi:)
OdpowiedzUsuńJa mam tak samo z tą kąpielą, ale co do biedronkowych kul, nie jestem nimi zachwycona, po pierwsze skład, po drugie zapach ( trocha chemiczny, jedynie leśne owoce i chyba egzotyczna mi przypadły mniej więcej ) działanie... no nie sprawdziły się u mnie nic a nic :)
UsuńOj wygląda bardzo ciekawie;)
OdpowiedzUsuńPolecam :)
Usuńmam jakieś Stendersowe kule, ale ostatnio coś z kąpielami nie po drodze :P a jak już się decyduję, to wybieram Lushowe bubble bary, bo jestem wielbicielką pianki :D
OdpowiedzUsuńOoo, no pianka też jest świetna, ja Lusha jeszcze nie poznałam, żadnego, więc nie mogę dzielić z Tobą zachwytu nim, ale kule są tez wspaniałe i sól uwielbiam :)
UsuńZapowiada się obiecująco. Dostałam kiedyś w prezencie 3 kule- w rossmanach są takie zestawy z krówką ;) Ale zapach kompletnie mi nie podszedł. Dla mnie śmierdziały one lekami i wylądowały w koszu..
OdpowiedzUsuńObserwuję :)
Ja tych " krówkowych " nie kupowałam jeszcze, ale już raczej i nie kupię, uwielbiam piękne i naturalne zapachy, dla tego też mówię, że kula kuli nie równa :) Każda inna, ale ta Stendersowa jest godna uwagi w 100% :)
UsuńLubię kule kąpielowe, ale tej firmy nie miałam, ostatnio Tso Morini-jestem zadowolona bardzo.
OdpowiedzUsuńWiele czytałam o Tso Moriri, pozytywnego oczywiście :)
Usuńlubię takie bajery, które uprzyjemniają kąpiel :)
OdpowiedzUsuńSą niezawodne :)
Usuńogólnie bardzo lubię tego rodzaju produkty do kąpieli ale z tej firmy jeszcze nie próbowałam chyba się skuszę;)
OdpowiedzUsuńZachęcam do wypróbowania ;)
Usuń15 zloty na jeden raz jednak wydaje mi sie troche duzo :P ale mysle ze na jakiejs promocji chetnie bym ja kupila :)
OdpowiedzUsuńNo tak, to prawda ;)
Usuńcoś dla relaksu
OdpowiedzUsuń