Każda z nas pragnie wyglądać pięknie, ja również nie jestem wyjątkiem, w dążeniu do osiągnięcia zamierzonych celów i zadowalających efektów ciągłe poszukujemy produktów idealnych, ale czy takowe istnieją? Dopóki nie spróbujemy, to nie dowiemy się, tak było również w moim przypadku, gdy to zachciało mi się rozpocząć swoją przygodę z Idealist`em Even Skintone Illuminator serum od Estee Lauder, moja skóra z wiekiem zmienia się, niestety w nie najlepszą stronę, zaczerwienienia, naczynka, drobne niedoskonałości... to jedynie niektóre z mankamentów które spędzają mi sen z powiek ( starzeje się! ), po długich namysłach jednak dałam się uwieść.
Opis producenta
Intensywny a jednocześnie delikatny reparator, który sprawia że skóra nabiera idealnego, równomiernego kolorytu. Odpowiedni do każdego rodzaju i koloru skóry.Redukuje widoczność przebarwień, ciemnych plam, zaczerwienień, śladów po trądziku.
Pierwszy szybko działający reparator znacząco ujednolicający koloryt skóry i radzący sobie z takimi problemami jak:
- zaczerwienienia
- plamy posłoneczne
- przebarwienia
- nierównomierny koloryt
Skóra natychmiast wygląda świeżo i promiennie.
To skuteczne, a jednocześnie delikatne, beztłuszczowe serum zostało stworzone w oparciu o wyjątkowe technologie, aby natychmiast rozświetlić skórę, błyskawicznie zapewniając jej promienny wygląd.
Zawarta w reparatorze Technologia Triple-Optic to zaawansowana mieszanka cząsteczek optycznych nowej generacji, które zapewniają skórze bardziej promienny i świetlisty wygląd już po pierwszym zastosowaniu.
Cząsteczki optyczne rozpraszają światło i wyrównują powierzchnię skóry, niwelują widoczność niedoskonałości i cieni, korygują koloryt pomagając zneutralizować widoczność zaczerwienień i odbarwień, zapewniają skórze bardziej naturalny, równomierny koloryt, rozświetlają ją, zwiększając zdolność odbijania światła, zapewniają jej naturalnie promienny, bardziej świetlisty wygląd.
Reparator zawiera również wyjątkową Technologię CorrectTone- silny kompleks o potrójnym działaniu, składający się z bardzo skutecznych składników zwalczających przebarwienia, silnych przeciwutleniaczy oraz kojących substancji zapobiegających podrażnieniom, aby zwalczać wszystkie podstawowe oznaki nierównomiernego kolorytu skóry.
Opis
Opakowanie serum jest iście luksusowe, w tekturowym, twardym pudełku zawierającym podstawowe informacje takie jak nazwa i krótki opis produktu, określony typ cery dla której jest przeznaczone - wszystkie typy, pojemność - 50 ml, termin przydatności - 24 miesiące od momentu otwarcia, pełny skład oraz dane producenta, mieści się prześliczna, ceramiczna buteleczka z serum, wyposażona w precyzyjny, bardzo wygodny w użyciu " złoty " dozator zamykany korkiem.
Skład serum jest bardzo długi, a co w sobie kryje? Zobaczcie sami - na początku mamy wodę, emolienty, silikon, alkohol, dalej bardzo pozytywne składniki - witamina C, Ekstrakt z Korzenia Goryczki, Wyciąg z Otrębów Ryżowych , Hydrolizowany wyciąg z Otrębów Ryżowych, Ekstrakt z Korzenia Kurkumy, Wyciąg z skórki z Grejpfruta, Wyciąg z Kiełków Pszenicy, Ekstrakt z Ogórka, Wyciąg z Korzenia Tarczycy Bajkalskiej, Wyciąg z Korzenia Morwy, wyciąg z Wrośniaka Różnobarwnego ( gatunek grzyba ), Wyciąg z Jęczmienia, Kwas salicylowy, Kofeina, Cholesterol, N-Acetyloglukozamina, Skwalan, Wyciąg z drożdży, Olej z nasion Słonecznika, estrowa forma witaminy E, znów emolienty, emulgator otrzymywany z Oleju Kokosowego, Kwas glicyretynowy, emulgator otrzymywany z Oliwy, Kwas Hialuronowy super małocząsteczkowy, i dalej Siarczyn sodu, Pirosiarczyn sodu, polimery, emolienty, Sól kwasu karboksylowego, regulator pH, pigmenty, regulator pH, konserwany, antyutleniacz, substancje zapachowe, mika.
Jeśli by nie ten silikon na początku, to było by wielkie WOW!
Serum ma lekką, półpłynną konsystencje i perłowy kolor ekri z mnóstwem złotych, migoczących drobinek, a raczej pyłu, który rozprasza światło.
Zapach jak dla mnie obłędny, cytrusowy, świeży, naturalny, uwielbiam takie energetyzujące i pobudzające nuty.
Aplikacja łatwa i przyjemna, choć serum jest półpłynne nie leje się, z łatwością rozprowadza się po skórze i równomiernie ją pokrywa, błyskawicznie wchłania się, do sucha, nie pozostawiając klejącej i tłustej warstewki.
Działanie jest natychmiastowe - skóra staje się aksamitnie gładka i bardzo miła w dotyku, momentalnie nabiera blasku, serum przyzwoicie nawilża moją mieszaną skórę i zapewnia jej uczucie komfortu.
Efekty są... hmm, różne, raz cera wygląda na pięknie rozświetloną, zniwelowane są drobne zaczerwienienia, zostaje wyrównany jej koloryt, natomiast innym razem, serum nie zapewnia zupełnie żadnego efektu, nawilża, wygładza skórę i na tym koniec, bo czasami " efekt rozświetlenia " wygląda bardziej na tłusty film na jej powierzchni.
Wydajność bardzo wysoka, odrobina serum wystarczy dla uzyskania dobrego efektu, przesada z ilością tworzy efekt święcącej się skóry.
Opinia
To serum długi czas za mną " chodziło ", w końcu zostałam jego posiadaczką i tak przez długi czas ze mną jest, bo prawie osiem miesięcy ;) Pomyślicie, ale wydajność! Niestety nie tylko ze względu na nią tyle czasu przetrwał.
Początkowo serum mnie zachwyciło, dodam że przed pełnowymiarowym opakowaniem miałam kilka próbek, cudowna buteleczka miła dla oczu jak również wygodna w użyciu, precyzyjny dozator, pozwalający na dawkowanie serum nawet w minimalnej ilości, zadowalające i natychmiastowe efekty plus dobre działanie, faktycznie działał, a może to były złudzenia, w każdym razie nie miałam na co narzekać. Skóra była dobrze nawilżona, gładziutka, milutka w dotyku, drobne zaczerwienienia złagodniały, poprawił się też jej koloryt i jędrność, efekt rozświetlenia nadawał twarzy promienności - pięknie!
Stosowałam serum tak jak producent zaleca, codziennie rano i wieczorem pod krem, po miesiącu regularnego stosowania moja skóra zaczęła buntować się, a to przesuszenie takie " plackowate " to tu, to tam, a innym razem z kolei niemiłosiernie świeciła się od nadmiaru sebum. Na jakiś czas odstawiłam serum, później zaczęłam stosować go sporadycznie, gdy skóra wymagała zastrzyku energii sięgałam po niego niemal codziennie - serum bardzo dobrze ją rozświetla, dzięki drobinkom rozpraszającym światło już po nałożeniu efekt był bardzo fajny, był i jest, w tej kwestii nie mam mu nic do zarzucenia, poszarzała skóra odzyskuje swój blask, jednak w zależności od kremu, który na niego nakładam, zależy też efekt końcowy, krem zmniejsza efekt rozświetlenia, przez co staje się on ledwo widoczny.
Nie zauważyłam jednak złagodzenia zaczerwienień, owszem minimalizuje ich widoczność, ale to raczej efekt wizualny, problem jednak pozostaje po zmyciu go z twarzy, przebarwień na razie nie mam, więc nie wiem jak działa w tej kwestii.
Najbardziej lubię używać serum solo, jako lekkiego nawilżacza z efektem rozświetlającym, bardzo dobrze sobie z tym radzi, wygładza i uatrakcyjnia wygląd cery, na serum nakładam jedynie puder i róż - efekt jest świetny, skóra pełna blasku, traktuję Illuminator jako dobrą bazę pod makijaż, która równocześnie nawilża i chroni skórę, przy takim stosowaniu nie zauważyłam żadnych " skutków ubocznych ", zero podrażnień, przesuszeń, niedoskonałości. Nie stosuję go również w okresach nadmiernego przetłuszczenia się skóry, bo wtedy serum zapewnia jeszcze więcej niepożądanego, tłustego połysku.
Już niewiele mi go zostało, używam teraz z przyjemnością, podoba mi się skład, uwielbiam jego zapach oraz tą miękkość i gładkość którą zapewnia skórze, wiem jednak, że to zasługa silikonu, dla tego na dłuższą metę mi nie odpowiada, ale w " krytycznych sytuacjach " służy pomocą - o taki cudak ;)
Illuminator + puder + róż |
Dostępność - perfumerie stacjonarne oraz internetowe.
Ocena - 3+/5
Podsumowanie
Dobry produkt, ale szału nie ma, cena wysoka, więc oczekiwania również, bo pewnie zgodzicie się ze mną, że dobry rozświetlacz o właściwościach nawilżających czy fajną wygładzającą bazę pod makijaż można kupić o wiele taniej, tym nie mniej ciesze się, że zaspokoiłam swoją ciekawość, a długi okres stosowania serum pokazał, że moja skóra za każdym razem inaczej go przyjmuję, więc nie powiem że nie jestem zadowolona z niego, bo jest to produkt przeze mnie lubiany, lecz nie zawsze mogę sobie na takowy pozwolić.
Idealist okazał się nie do końca idealnym, no ale to moje odczucia i opinia, każdy kosmetyk każdej skórze inaczej służy.
A Wy mieliście już styczność z tym produktem? Stosowaliście, jakie są Wasze wrażenia?
Które produkty marki są Waszymi ulubieńcami, co możecie polecić do skóry mieszanej ze skłonnością do przetłuszczania się?
Mam straszną ochotę na Advanced night repair, kolejne moje chciejstwo, powiecie mi coś na jego temat, warto czy nie?
Rozważałam ostatnio to serum, bo moja skóra jest strasznie nijaka, nie wiem, czemu... Ale odstraszył mnie właśnie silikon na początku, bo one mnie zapychają no i niestety cena ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie prezentuje się na Twojej buzi :)
Mnie na szczęście nie zapycha, powiem szczerze na skórze jest niewyczuwalny, bardzo lekki i miły, choć wolę nie przesadzać z silikonami, dla tego też dawkuję tą przyjemność oszczędnie ;)
UsuńChętnie bym sprawdziła, jak się zachowuje na mojej skórze, może jakbym nie używała codziennie, tylko tak jak Ty, dawkowała, byłoby okej? Muszę jakąś próbkę w drogerii wziąć i sprawdzić :)
UsuńWypróbuj przed zakupem koniecznie, ciekawa jestem Twojego zdania na temat tego serum.
UsuńTen silikon odstrasza, mam wrażenie, że te wszystkie cenne składniki - które są zaraz po nim, nie przebiją się przez niego ;-)
OdpowiedzUsuńNo właśnie nie wiem misia jak to jest do końca, nie znam się na tym dobrze, informacje w sieci są bardzo zróżnicowane, ale szkoda by było przekreślić tyle naturalnych dobroci jednym składnikiem ...
UsuńNie stosowałam, ale przez ten silikon raczej się nie skuszę :(
OdpowiedzUsuńRównież uważam że psuje całą dobroć w składzie, na szczęście moja skóra nie jest wrogo nastawiona do tego składnika, przynajmniej na razie ;)
UsuńMiałam inne serum EL, tego jeszcze nie ale musi mieć fajne działanie jak ma tyle składników. Gdyby nie ta cena, pozwoliłabym sobie bez zwracania uwagi na silikon. Może kiedyś się skuszę ale na mniejszą pojemność. :)
OdpowiedzUsuńMniejsza pojemność jest tańsza, a ze względu na wysoką wydajność z pewnością na długi czas wystarczy ;)
UsuńOpakowanie ładne ale skład i Twoja opinia nie zachęcają na wydanie na ten produkt ponad 300 zł. Już wiem, że nawet o nim nigdy nie pomyślę :P
OdpowiedzUsuńJa mimo wszystko chciałam, próbeczki mi dobrze wywróżyły, a długi czas stosowania pokazał że z tolerancją bywa różnie ;)
Usuńoj 350 zł zdecydowanie wygórowane ;) masz piękna grzywę!
OdpowiedzUsuńTaniko, jaką Ty masz idealną cerę! *.*
OdpowiedzUsuńWcale nie Kochana, jej wygląd jest uwarunkowany od wielu czynników jak również od pielęgnacji i kosmetyków które stosuję, czasami jest ładna, czasami przerażająco brzydka ;) Idealist działa bardzo fajnie, specjalnie nie nałożyłam korektora, by pokazać jego efekt , jest tylko oprószony pudrem i upiększony różem ;)
UsuńMiałam, używałam. Za tą cenę spodziewałam się efektu "wow" -otrzymałam efekt hmm taki nijaki. Ani go kochałam, ani nienawidziłam. Połowę opakowania oddałam znajomej. Nie tęsknię.
OdpowiedzUsuńBuziaki :*
Coś w tym jest, mam dokładnie to samo, w zależności od humorów skóry działa różnie - raz perfekcyjnie, innym razem tak sobie, a czasami zupełnie nic nie daje ;)
Usuńdokładnie :)
UsuńMysle ze cena jest troche zbyt wysoka w stosunku do efektu.
OdpowiedzUsuńI jeszcze w dodatku te silikony...
Buziaki!!
Cena może odstraszyć, jakby nie patrzeć, nie jest zachęcająca, a silikon jest tu zbędny, można go zastąpić naturalnym składnikiem.
UsuńOpakowanie przepiekne, a cena.. kosmiczna. Serum kusi i odstrasza.Ma wspaniałą barwę, ale ta cena...
OdpowiedzUsuńhttp://mamalaurkitestuje.kajzarowie.net/
Tak, te drobinki bardzo dobrze rozpraszają światło, dzięki czemu wizualnie skóra zyskuje na atrakcyjności, nawet jeśli " problem " zostaje, nie zwraca na siebie uwagi ;)
UsuńPiękny pojemniczek, działanie widzę też nie najgorszej,bo lubię kiedy po kosmetyku jest miękka skóra :) jednak cena... nie na moją kieszeń
OdpowiedzUsuńBardzo lubię to opakowanie, jest takim małym cudeńkiem, skóra po użyciu reparatora jest niesamowicie miękka i gładka w dotyku ;)
UsuńNo za tę cenę efekt powinien być zdecydowanie bardziej "wow"!
OdpowiedzUsuńZdecydowanie tak, lub cena powinna być bardziej przyjazna, by każda kobieta mogła sobie na to serum pozwolić.
UsuńNie używałam, ale w odniesieniu do produktów w takiej cenie zazwyczaj mam bardzo duże wymagania ;) To by musiało być prawdziwe cudo by mnie skusić ;)
OdpowiedzUsuńJa również Katalinko liczyłam na " jakiś " cud, niestety cud nie przyszedł ;)
UsuńSkoro nie ma szału, a cena faktycznie odstrasza to również podziękuję :)
OdpowiedzUsuńU mnie nie ma szału, ale każda skóra jest inna, więc i kosmetyk będzie inaczej zachowywać się, zdecydowanie warto przed zakupem wypróbować, by potem nie żałować.
UsuńBardzo fajny, naturalny efekt :)
OdpowiedzUsuńTak, naturalny, bez korektora i podkładu nieźle sobie radzi w dobre dla skóry dni.
UsuńEstee Lauder zawsze mnie kusiła, ale jeszcze poza maleńkimi testerkami nie miałam okazji poznać. Jednak bardzo chciałabym 'szałowy' produkt :) a nie wiem który to mógłby być :)
OdpowiedzUsuńMiłej nocki...
Estee Lauder ma bvardzo fajny asortyment Martusiu, wybierać jest w czym ;)
UsuńMam miniaturkę i chyba zacznę ją w końcu używać i sama sprawdzę efekty na sobie :)
OdpowiedzUsuńJak sprawdzisz to daj znać jak Ci się sprawdza i jakie zapewnia efekty ;)
UsuńTeż zastanawiam się nad Advanced night repair już od dłuższego czasu, tylko ta cena...
OdpowiedzUsuńPóki co skusiłam się na serum z Yves Rocher eliksir 7:9 (drugi dostałam gratis:)) i sumiennie testuję.
Tak, kamila, tylko ta cena... Mimo wszystko jestem bardzo ciekawa jego działania ;)
UsuńFajne efekt daje, ale cena mogłaby być nieco bardziej przyjazna ;)
OdpowiedzUsuńPodpisuje się pod tym ;)
UsuńRok temu mocno rozważałam zakup tego serum, ale po dłuższych rozważania zrezygnowałam. Na razie staram się ratować tańszymi produktami :)
OdpowiedzUsuńKażdy sposób jest dobry Fraise, z pewnością nieźle Ci to idzie, na rynku jest bardzo duża konkurencja, a każda firma co jakiś czas oferuje nam nowości i coraz lepsze produkty ;)
UsuńGdyby tylko nie ta cena :P
OdpowiedzUsuńto niestety nie na moją studencką kieszeń :)
Cenowo nie jest ciekawie, ale EL takie ma ceny, warto czasem oszczędzić by sprawić sobie ogromną przyjemność ;)
UsuńZa taką cenę mógłby być lepszy
OdpowiedzUsuńPowiedziała bym odwrotnie, wolała bym , aby mniej kosztował ;)
Usuńpiękne, eleganckie opakowanie :) takie luksusowe
OdpowiedzUsuńTak, taki fajny gadżet, miły dla oka i też wygodny w użyciu, bardzo !
UsuńWygląda pięknie, ale cena jakoś mnie trochę odstrasza, chociaż chyba jest adekwatna do wydajności.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie tak :)
Usuńcena skutecznie mnie odstrasza...
OdpowiedzUsuńZ pewnością nie tylko Ciebie Pati ;)
Usuńo nie nie, po cenie widzę, że nigdy nie będę go mieć:)) W pierwszej chwili pomyślałam, że to lakier do paznokci w takiej buteleczce:)
OdpowiedzUsuńButeleczka jest niesamowicie ładna, i nadzwyczajnie wygodna w użyciu ;)
UsuńTak naprawdę nie miałam jeszcze okazji nawiązania głębszej "relacji" z Estee Lauder.. Firma kojarzy mi się z lusksusem i zawsze miałam o niej wysokie mniemanie..przyznam że teraz nastąpił zimny prysznic - i ..bardzo się cieszę..bo to taka cena powinna zobowiązywać..
OdpowiedzUsuńŚliczna buziulka :*
Ja również takowe mniemanie miałam, po tym serum spodziewałam się więcej, niestety moje oczekiwania nie sprawdziły się do końca...
UsuńDziękuję Kochana ;*
Na mojąskłonną do przetłuszczania cerę taki rozświetlający produkt to byłby istny koszmar :/
OdpowiedzUsuńJa mam mieszaną cerę Nefka z tendencją do przetłuszczania się, ale powiem Ci że serum zapewnia fajny efekt i nie natłuszcza skóry, ale to też zależy od obecnego jej stanu.
UsuńNigdy nie używałam tego serum za to używam krem do twarzy Estee Lauder DAY WEAR, a na noc pod oczy Estee Lauder Advanced Night Repair EYE. Od dłuższego czasu chodzi za mną serum do twarzy Advanced Night Repair i mysle, że może być takim samym cudem jak krem pod oczy. Pozdrawiam i dołączam do obserwujących :)
OdpowiedzUsuńJa również mam ochotę na Advanced Night Repair, ale nie wiem czy zdecyduje się...
UsuńRozświetlenie, które pokazujesz na nadgarstku jest piękne, ale niestety, gdybym zaszalała z kupnem, to później żyłabym o chlebie i wodzie do końca miesiąca :D Zostają mi więc tańsze zamienniki, choć pewnie odrobina luksusu w postaci takiej małej buteleczki rozpieściłaby kobiece ego :)
OdpowiedzUsuńTak Puszeczko, to istna pieszczota, ale wolałabym, by pieszczota rozpieszczała w 100%, oferując JEDYNIE pozytywne wrażenia i odczucia ;)
UsuńDziękuję Joanna, zgadzam się, cena potrafi zniechęcić do zakupu.
OdpowiedzUsuńOj faktycznie, cena bardzo wysoka!
OdpowiedzUsuńA jakoś ma wiele do życzenia outside-glass...
UsuńNa szczęście ja jeszcze takich produktów nie potrzebuję, ale cena powala ;)
OdpowiedzUsuńKochana, dużo się działo, potrzebowałam przerwy, dużo w moim życiu się zmieniło... Ale wróciłam! :*
Ciesze się bardzo że już jesteś ;*
Usuńmiałam to serum i o ile nie ma problemowej cery , nie zauważyłam żeby to serum dawało jakiś spektakularny efekt:( też czasami mialam wrazenie ze stosujac go( oczywiscie pod krem pielegnacyjny) wysuszal mi i tak juz sucha skore:( liczylam na wiecej po tym kosmetyku:)
OdpowiedzUsuńJa również liczyłam na więcej, niestety przeliczyłam się...
UsuńCześć Słoneczko. Strasznie drogi ten preparat, ale prezentuje się całkiem nieźle!
OdpowiedzUsuńNo tak, całkiem nieźle, a czasami wręcz bardzo dobrze ;)
UsuńSilikon lub silikony nie są do końca takie złe, bo wszystko zależy od pozostałych składników a poza tym one też mają określone działanie :)
OdpowiedzUsuńZ EL jakoś nigdy mi nie po drodze, nie wiem dlaczego. Może kiedyś przyjdzie pora ;) a jeżeli chodzi o rozświetlenie to wolę bazy Guerlain.
Wiem o tym Hexx anko, tym bardziej że moja skóra na nie reaguje bardzo dobrze, a z racji tego że przetłuszcza się, to ich działanie czasami mnie wręcz ratuje ;) Tym nie mniej nie przesadzam z nimi, bo wszystko dobre, ale w miarę.
UsuńJak ze wszystkim :) bo dobrze jest znaleźć złoty środek.
UsuńI tego trzymam się ;)
Usuńdobrze prowadzony blog
OdpowiedzUsuń