W tym roku moja skóra znosi jesień jakoś zupełnie inaczej niżeli zazwyczaj. Dotychczas nadejście jesiennych chłodów, a co za tym idzie, zmiana garderoby na ciepłą, wiązała się u mnie z przesuszeniami, bardzo częstymi podrażnieniami i zaczerwienieniem skóry. Ciepłe ubrania, nawet te naturalne, choć świetnie chronią ciało przed chłodem, czasami przyczyniają się do drapania, dyskomfortu, podrażnień skóry. Dlatego pielęgnacja jej o tej porze roku musi być nieco wzmożona :)
Skuteczność działania kosmetyków pielęgnacyjnych wcale nie zależy od ich konsystencji, nie, lecz od składników, z których zostały stworzone. Owszem, w chłodne wieczory częściej sięgam po masełka, ale nie rezygnuję też z lekkich mleczek czy balsamów, które idealnie pielęgnują skórę zarówno o poranku, jak i wieczorem.
Balsam do ciała z czerwonych winogron to kosmetyk włoskiej marki Pierpaoli, asortyment której można znaleźć w sklepie Ecosme. Jest to produkt ekologiczny, który zachwyca bogactwem cennych składników w swojej formule oraz świetnym opisem :) Skusiłam się na wypróbowanie...
Słów kilka od producenta
Balsam do pielęgnacji ciała z fitokompleksem z czerwonych winogron i olejem z pestek winogron. Płynna emulsja ( mleczko ) głęboko nawilżająca i zmiękczająca, przeznaczona w szczególności do codziennej pielęgnacji suchej, pozbawionej wody skóry całego ciała.
Emulsja zawiera hydrolaty z winogron, jest bogata (9%) w roślinne oleje nietłuste: olej z pestek winogron, olej z otrąb ryżu, olej ze słodkich migdałów oraz masło Karite.
Zawiera również płynny wyciąg ze świeżych czerwonych winogron, pochodzących z upraw ekologicznych certyfikowanych.
Balsam nie zawiera rozpuszczalników pochodzenia petrochemicznego.
Kosmetyk jest dermatologicznie przebadany. Stworzony ażby ograniczyć do minimum wystąpienie alergii. Nie zawiera sztucznych konserwantów. Badany na zawartość metali ciężkich takich jak nikiel, chrom i kobalt.
Zawiera wyłącznie naturalne zapachy stworzone z naturalnych esencji zapachowych (olejków eterycznych).
Idealny do nawilżenia skóry także po kąpielach słonecznych oraz solarium.
* składniki pochodzące z upraw ekologicznych
** na bazie naturalnych olejków eterycznych certyfikowanych przez Ecocert BEZ ALERGENÓW.
Opakowanie balsamu od razu przykuło moją uwagę. Kiść winogron wykonana akwarelą, zdobiąca tekturowe pudełko balsamu, zapowiada prawdziwą sztukę pielęgnacji :) Jeśli wizualnie produkt potrafi tak zachwycać, to można jedynie wyobrazić, co czeka nas w trakcie stosowania!
Na pudełku, prócz sztuki " rysowanej "znajdziemy wszystkie niezbędne informacje dotyczące produktu, w tym pełny skład, termin ważności - 12 miesięcy od momentu otwarcia, certyfikat oraz info, iz produkt nie był testowany na zwierzętach.
Tubka, o pojemności 200 ml, została wykonana z miękkiego, bardzo przyjemnego w dotyku, półmatowego tworzywa. Jest wygodna podczas stosowania, nie wyślizguje się nawet z nabalsamowanych rąk. Dzięki miękkości i elastyczności tubki, możemy z łatwością wyciskać z niej dowolną ilość kosmetyku, nawet najmniejszą. Pozwala na zużycie balsamu aż do ostatniej kropli ( właśnie to zrobiłam - wykończyłam do cna ). Co prawda, korek, solidnie zamykany na klik, umożliwia stanie tubce do góry dnem, a więc balsam, chcąc nie chcąc, zawsze znajduje się w miejscu wydobycia. Ale poprzez wyciskanie, odmierzamy sobie idealne porcje " szczęścia " :)
Otwór dozujący nie jest ani za duży, ani za mały, lecz w sam raz. Opakowanie w dużej mierze przyczynia się do tego, iż chętnie się sięga po ten balsam.
Konsystencja balsamu jest nie mniej zachwycająca, niżeli samo opakowanie...
Jest lekki, niczym emulsja, biały, z lekkim, żelowym połyskiem. Wcale nie tłusty, ale taki miły, przyjemny, miękki w dotyku:)
Zapach... no tutaj mogłabym ponarzekać, liczyłam na winogronowy, słodkawy aromat, choć czytałam w opisie, że tworzą go naturalne olejki eteryczne, bez substancji zapachowych. Balsam pachnie naturalnymi olejami i masłem Shea, szczególnie dobrze czuć olej z pestek winogron.
Nie jest nieprzyjemny, nie, ale taki... zwyczajny :) Delikatnie wyczuwalny podczas aplikacji, szybko jednak znika ze skóry tuż po niej.
Zaaplikowany na skórę balsam, lekko po niej sunie, równomiernie rozprowadzając się i szybko wnikając w jej głąb. Zapewnia uczucie komfortu, ukojenia i głębokiego nawilżenia w trybie natychmiastowym! Skóra go pije, ale nie pochłania w nadmiarze.
Masowanie ciała z użyciem tego balsamu mogę porównać z relaksem pod prysznicem :) Wyraźnie czuć nawodnienie, przyjemną wilgotność, którą zapewnia lekko przesuszonej, i tej bardziej suchej, skórze. Działaniem swym wprawia w stan ekstazy, aż trudno opisać, jak miło się robi gdy czujemy, jak on wnika w skórę...
Balsam nie obciąża skóry, nie pozostawia na niej tłustej ani klejącej warstewki - z powodzeniem można stosować go rano, ponieważ pozwala na założenie ubrań tuż po użyciu.
Balsam sprawia, że po aplikacji skóra jest doskonale zrelaksowana, nawilżona, odżywiona, miękka i delikatna w dotyku.
Ilość aplikowanego kosmetyku w dużej mierze zależy od kondycji i stanu skóry, ale powiem Wam, że mimo lekkiej konsystencji, balsam ma bardzo skuteczne i mocne działanie. Efekty utrzymują się dosyć długo, ponieważ ma skoncentrowaną formułę. Już cienka warstewka zapewnia wszystko to, czego skóra potrzebuje, więc nakładanie go w nadmiarze - jest po prostu zbędne. Dzięki tym cechom balsam zyskuje na wydajności - wystarcza go na długo!
Cena - 45, 90 / 200 ml ale... obecnie jest objęty promocją, więc kupicie go za 38, 90 zł :)
Dostępność - Ecosme
Podsumowując...
Pierpaoli BIO Balsam do ciała z czerwonych winogron to mega skoncentrowany kosmetyk, który mimo nadzwyczajnie lekkiej, emulsjopodobnej konsystencji, działa niczym bogate, odżywcze masło do ciała! Nie obciąża skóry, momentalnie wchłania się, dogłębnie nawilża, regeneruje i chroni, a efekty utrzymują się naprawdę długo!
I choć zapachem nie wprawia w zachwyt, działaniem już tak! Dzięki niemu skóra jest idealnie zadbana, piękna i doskonale chroniona przed przesuszeniami i podrażnieniami.
Gdy na facebooku dziewczyny dzieliły się swoimi wrażeniami na jego temat, nie wiedziałam, że jest aż na tyle dobry, a teraz Wam gorąco polecam!
Zachęcam Was Kochane do odwiedzenia sklepu Ecosme, dla wszystkich czytelników mojego bloga - 20% RABATU na cały asortyment!!!
Nie zapomnijcie wpisać kodu rabatowego: BLOG.
Obecnie trwa promocja na kosmetyki włoskie - koniecznie zajrzyjcie do zakładki Promocje :)
Znacie ten balsam, a może wypróbowaliście inne kosmetyki tej firmy?
Przyznam, że asortyment mają bardzo ciekawy!
Jakie produkty do pielęgnacji ciała wybieracie na chłodne dni i wieczory?
Udanego weekendu Wam życzę :*
u ciebie zawsze jakas nowoscc:)
OdpowiedzUsuńOjj, coś dla mnie! Ostatnio polubiłam takie lekkie konsystencje o takim fajnym działaniu :) Szkoda tylko, że nie pachnie winogronami, bo tego bym się po nim spodziewała
OdpowiedzUsuńMuszę troszkę podleczyć moją atopową skórę,zimowa pogoda jej nie służy!!!! ale jak tylko się troszkę podleczę, lecę do sklepiku Ecosme i będę zamawiać :)
OdpowiedzUsuńJak kosmetyk jest wydajny i działa jak powinien, to więcej do szczęścia nie trzeba. No, może promocji, ale to też jest w pakiecie, jak widzę :D
OdpowiedzUsuńZaznajomiłam się z opisem tego kosmetyku, to coś nowego ,dobrze byćzorientowanym bo jest możliwość wyboru.
OdpowiedzUsuńCóż za wyczerpujący opis. Po przeczytaniu go nie ma innego wyjścia jak tylko kupić ten balsam.
OdpowiedzUsuńMarki nie znam,ale lubię lekkie i szybko wchłaniające się balsamy.
OdpowiedzUsuńTwoje zdjęcia jak zawsze robią wrażenie, wcześniej nie spotkałam się z tą marką. Cena wysoka ale sama wiem, że czasami warto się rozpieścić.
OdpowiedzUsuńPierwszy raz go widzę. Cena jednak dla mnie zbyt wysoka :(
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się konsystencja! Czuć już na zdjęciach taką właśnie wilgoć, o której wspomniałaś :)
OdpowiedzUsuńMogłabym się nim wymyziać, oo taaak :D
Oj przydałoby mi sie takie cudeńko bo ostatnio też mam przesuszoną skóre, zwłaszcza na łydkach. ena po promocji nie jest taka zła :)
OdpowiedzUsuńnie znam kompletnie tej firmy, zaraz zajrzę na ich stronę i może coś wyszukam, rabacik przyda się, dziękuję, aktualnie używam olejku do ciała, pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJaki piękny skład :)
OdpowiedzUsuńFajny .... :)
OdpowiedzUsuńtrochę u mnie zapas balsamów się zrobił, więc na razie pasuję w zakupach, ale widzę, że warto go zapamiętać
OdpowiedzUsuńSuper ciekawy wpis
OdpowiedzUsuńBrzmi bardzo zachęcająco. Podoba mi się ten wpis
OdpowiedzUsuń