Czy skuteczne, a zarazem delikatnie złuszczanie skóry, bez żadnego wysiłku, podrażnień i nieprzyjemnych doznań jest możliwe? Wiosną moja dojrzała, mieszana skóra zazwyczaj staje się niezwykle wrażliwa, a więc mechaniczne peelingi różnego rodzaju, schodzą na dalszy plan. Dzięki specjalnym, złuszczającym kosmetykom usuwanie zanieczyszczeń oraz martwych komórek naskórka przebiega błyskawicznie i, co najważniejsze, bezpiecznie!
Ostatnio odkryłam dla siebie fenomenalny produkt złuszczający, który zachwycił już od pierwszego użycia. Jest nim żel peelingujący Springy Peeling Gel Tone Up Boost koreańskiej marki 2NDESIGN wypatrzony w sklepie JOLSE. Koreańskie kosmetyki doskonale się sprawdzają na mojej skórze, więc bez wahania po nie sięgam. Ten peelingujący żel jest dowodem na to, że warto szukać, testować i odkrywać nowe, absolutnie genialne produkty! Można go używać zarówno " na sucho " bądź, jeśli masz cerę wrażliwą czy trądzikową, na wilgotną skórę. Efekt końcowy, w każdym z tych wypadków, jest fantastyczny! Ale o tym już za chwilę, zacznijmy po kolei :)
JOLSE 2NDESIGN Springy Peeling Gel Tone Up Boost - od producenta
Łagodny żel peelingujący, który skutecznie złuszcza martwe komórki naskórka rozjaśniając i wygładzając skórę. Celuloza pochodzenia naturalnego i przyjazne dla skóry naturalne składniki aktywne delikatnie pielęgnują, odżywiają i nawilżają. Żel peelingujący 2NDESIGN, między innymi, zawiera trehalozę, alantoinę, wyciąg z wąkroty azjatyckiej, ekstrakt z zielonej herbaty oraz rokitnika, a także złoto. Kosmetyk skutecznie złuszcza martwy naskórek, oczyszcza, rozjaśnia, wygładza i ujednolica skórę zapewniając jej młodzieńczy blask i świeżość.
Jak używać: Odpowiednią ilość peelingu zaaplikuj na umytą skórę twarzy i szyi - masuj delikatnie okrężnymi ruchami. Spłucz twarz letnią wodą. Produkt odpowiedni do każdego rodzaju skóry, w tym delikatnej, wrażliwej i trądzikowej.
Produkt nie zawiera parabenów, siarczanów, alkocholu, silikonów, barwników i alergenów.
Przebadany dermatologicznie. Odpowiedni dla wszystkich typów skóry, w tym delikatnej, wrażliwej i trądzikowej.
Peelingujacy żel 2NDESIGN jest podany w prostej, a jednocześnie eleganckiej tubie, o pojemności 150 ml, wykonanej z gładkiego, białego tworzywa. Tubka jest elastyczna, miękka, podatna na naciskanie, a to pozytywnie się przekłada na komfort stosowania. Z łatwością " wyciśniesz " tyle produktu, ile zamierzasz - precyzja dawkowania gwarantowana! Twardy, solidnie zamykany na zatrzask korek, umożliwia tubie stanie do góry zgrzewem, to sprawia, że kosmetyk jest ciągle ulokowany tuż przy otworze dozującym - zawsze gotowy do działania :) Chroni też zawartość przed drobnoustrojami i negatywnym działaniem wilgoci, zapobiega niechcianemu wydostaniu się podczas podróży. Estetyka opakowania przywołuje na myśl perfekcję nawiązującą do kosmetyków profesjonalnych, które bardziej " kupują " klientów efektami, niżeli wyglądem zewnętrznym. W sumie ten peeling w pełni tę tezę potwierdza :) Tekturowe, równie powściągliwe, opakowanie mieści na sobie informacje wyłącznie w języku koreańskim, ale skład jest czytelny.
Peelingujący żel 2NDESIGN ma postać gładkiego, żelowego mleczka o półpłynnej, jedwabistej konsystencji. Z łatwością się rozprowadza po skórze, zarówno wilgotnej, jak i suchej. Jak informuje producent, kosmetyk można używać na sucho i na mokro w zależności od typu oraz potrzeb skóry. Wypróbowałam go na obydwa sposoby i powiem, że efekty są doskonałe w obydwóch przypadkach. Różnica polega na tym, iż na swojej mieszanej skórze wolę intensywniejszy efekt oczyszczania, a takowy peelingujący żel 2NDESIGN oferuje stosowany na sucho. Po demakijażu i umyciu twarzy wycieram ją ręcznikiem, a następnie aplikuję niewielką ilość żelu na dłoń i rozprowadzam po całej twarzy i szyi. Gdy masuje skórę kolistymi ruchami, ogarnia ją przyjemne uczucie orzeźwienia, które w połączeniu z niesamowicie przyjemnym zapachem zapewnia nieziemskie doznania! Zapach jest subtelny, ale dobrze wyczuwalny, przywołuje na myśl świeże, soczyste owoce liczi " wyłuskane " przed chwilą ze skorupki :) Świeży, kojący, odprężający i bardzo naturalny - relaks podczas złuszczania gwarantowany! Po kilku sekundach czuję, jak gładka, aksamitna, delikatna konsystencja peelingujacego żelu zaczyna się ... " warzyć ", przeobrażając się w " skrzepy ". Żel, ściągając martwe komórki naskórka wiąże je, aż w końcu " ściera " z powierzchni skóry. Ilość " sulek " chyba zależy od stopnia zanieczyszczenia skóry, zauważyłam, że czasami jest ich więcej, czasami mniej. Skóra po spłukaniu jest niczym jedwab! Efekt każdorazowo zaskakuje spektakularnością - nie mogę się nadziwić, jak tak delikatny, nieinwazyjny produkt, w tak krótkim czasie przemienia twarz dorosłej kobiety w " baby face " :) Po porostu uzależniający! Uwielbiam po niego sięgać, bo zapewnia mojej skórze perfekcyjny wygląd i doskonałą kondycję, a zmysłom - przyjemność nie z tej ziemi!
Cena - niespełna 12$ /150 ml, obecnie w promocji za 9,86 USD
Dostępność - JOLSE.com
Podsumowując...
JOLSE 2NDESIGN Springy Peeling Gel Tone Up Boost genialnie oczyszcza skórę twarzy z sebum, wyraźnie minimalizuje pory, wygładza, delikatnie rozjaśnia i poprawia jej fakturę. Przy regularnym stosowaniu, u mnie to 2-3 razy w tygodniu, skóra zachowuje swoją świetność każdego dnia. Po użyciu peelingującego żelu staje się jakby młodsza ", bardziej jednolita i promienna, przy jednoczesnym unormowaniu poziomu przetłuszczania się. Kosmetyki pielęgnacyjne, stosowane po tym zabiegu oczyszczającym, są lepiej wchłaniane, a i efekty, które oferują, są znacznie lepsze. Uwielbiam ten produkt i bardzo gorąco polecam! Nie tylko fankom koreańskiej pielęgnacji - WSZYSTKIM ♥
Słyszałaś o 2NDESIGN Springy Peeling Gel Tone Up Boost?
A może inne kosmetyki marki stosowałaś?
Lubisz koreańską pielęgnację?
Miłego :*
Przebadany dermatologicznie. Odpowiedni dla wszystkich typów skóry, w tym delikatnej, wrażliwej i trądzikowej.
Peelingujacy żel 2NDESIGN jest podany w prostej, a jednocześnie eleganckiej tubie, o pojemności 150 ml, wykonanej z gładkiego, białego tworzywa. Tubka jest elastyczna, miękka, podatna na naciskanie, a to pozytywnie się przekłada na komfort stosowania. Z łatwością " wyciśniesz " tyle produktu, ile zamierzasz - precyzja dawkowania gwarantowana! Twardy, solidnie zamykany na zatrzask korek, umożliwia tubie stanie do góry zgrzewem, to sprawia, że kosmetyk jest ciągle ulokowany tuż przy otworze dozującym - zawsze gotowy do działania :) Chroni też zawartość przed drobnoustrojami i negatywnym działaniem wilgoci, zapobiega niechcianemu wydostaniu się podczas podróży. Estetyka opakowania przywołuje na myśl perfekcję nawiązującą do kosmetyków profesjonalnych, które bardziej " kupują " klientów efektami, niżeli wyglądem zewnętrznym. W sumie ten peeling w pełni tę tezę potwierdza :) Tekturowe, równie powściągliwe, opakowanie mieści na sobie informacje wyłącznie w języku koreańskim, ale skład jest czytelny.
Peelingujący żel 2NDESIGN ma postać gładkiego, żelowego mleczka o półpłynnej, jedwabistej konsystencji. Z łatwością się rozprowadza po skórze, zarówno wilgotnej, jak i suchej. Jak informuje producent, kosmetyk można używać na sucho i na mokro w zależności od typu oraz potrzeb skóry. Wypróbowałam go na obydwa sposoby i powiem, że efekty są doskonałe w obydwóch przypadkach. Różnica polega na tym, iż na swojej mieszanej skórze wolę intensywniejszy efekt oczyszczania, a takowy peelingujący żel 2NDESIGN oferuje stosowany na sucho. Po demakijażu i umyciu twarzy wycieram ją ręcznikiem, a następnie aplikuję niewielką ilość żelu na dłoń i rozprowadzam po całej twarzy i szyi. Gdy masuje skórę kolistymi ruchami, ogarnia ją przyjemne uczucie orzeźwienia, które w połączeniu z niesamowicie przyjemnym zapachem zapewnia nieziemskie doznania! Zapach jest subtelny, ale dobrze wyczuwalny, przywołuje na myśl świeże, soczyste owoce liczi " wyłuskane " przed chwilą ze skorupki :) Świeży, kojący, odprężający i bardzo naturalny - relaks podczas złuszczania gwarantowany! Po kilku sekundach czuję, jak gładka, aksamitna, delikatna konsystencja peelingujacego żelu zaczyna się ... " warzyć ", przeobrażając się w " skrzepy ". Żel, ściągając martwe komórki naskórka wiąże je, aż w końcu " ściera " z powierzchni skóry. Ilość " sulek " chyba zależy od stopnia zanieczyszczenia skóry, zauważyłam, że czasami jest ich więcej, czasami mniej. Skóra po spłukaniu jest niczym jedwab! Efekt każdorazowo zaskakuje spektakularnością - nie mogę się nadziwić, jak tak delikatny, nieinwazyjny produkt, w tak krótkim czasie przemienia twarz dorosłej kobiety w " baby face " :) Po porostu uzależniający! Uwielbiam po niego sięgać, bo zapewnia mojej skórze perfekcyjny wygląd i doskonałą kondycję, a zmysłom - przyjemność nie z tej ziemi!
Cena - niespełna 12$ /150 ml, obecnie w promocji za 9,86 USD
Dostępność - JOLSE.com
Podsumowując...
JOLSE 2NDESIGN Springy Peeling Gel Tone Up Boost genialnie oczyszcza skórę twarzy z sebum, wyraźnie minimalizuje pory, wygładza, delikatnie rozjaśnia i poprawia jej fakturę. Przy regularnym stosowaniu, u mnie to 2-3 razy w tygodniu, skóra zachowuje swoją świetność każdego dnia. Po użyciu peelingującego żelu staje się jakby młodsza ", bardziej jednolita i promienna, przy jednoczesnym unormowaniu poziomu przetłuszczania się. Kosmetyki pielęgnacyjne, stosowane po tym zabiegu oczyszczającym, są lepiej wchłaniane, a i efekty, które oferują, są znacznie lepsze. Uwielbiam ten produkt i bardzo gorąco polecam! Nie tylko fankom koreańskiej pielęgnacji - WSZYSTKIM ♥
Słyszałaś o 2NDESIGN Springy Peeling Gel Tone Up Boost?
A może inne kosmetyki marki stosowałaś?
Lubisz koreańską pielęgnację?
Miłego :*
Uwielbiam taką formułę peelingów, bo świetnie sprawdza się na mojej skórze. Miałam podobny kosmetyk ale ze Skin79 i był rewelacyjny.
OdpowiedzUsuńMuszę koniecznie wypróbować taki peeling.
OdpowiedzUsuńZnam ofertę tego sklepu bardzo dobrze, ale jeszcze nigdy nie wpadł mi on w oko ;)
OdpowiedzUsuńTotalne nowości jak dla mnie. Nie znam tej marki.
OdpowiedzUsuńChętnie bym sprawdziła, zupełnie nie kojarzę tych kosmetyków ;)
OdpowiedzUsuńslyszalam ze to nie jest naskorek tylko produkt w kontakcie z bialkami skory po prostu tak się przemienia. Ale mimo to chętnie kiedyś wypróbuję:)
OdpowiedzUsuńNooo, zdecydowanie nie :) Jakby tyle go ubywało po każdym oczyszczaniu, to zdarlibyśmy sobie skórę do kości :D Kosmetyk tak się " warzy " ściągając sebum i zanieczyszczenia z górnej warstwy skóry. Nawet na ręce tak się dzieje, a tam za wiele nie ma co złuszczać :)
UsuńZaciekawiłaś mnie. Myślę, że moja mieszana skóra polubiłaby się z nim :)
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbuję jak będzie okazja. Obecnie mam jeszcze sporą tubkę Pixi ;)
OdpowiedzUsuńMuszę się w końcu skusić na te koreańskie kosmetyki
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę o nim pamiętać :)
OdpowiedzUsuńInteresuący produkt! U mnie pewnie się znajdzie.. ot uparcie nie zamawiam produktów przez net... w obawie przed kiepskim zapachem. :(
OdpowiedzUsuńNigdy wcześniej o nim nie słyszałam, ale noszę się ze zrobieniem zamowienia z Korei, więc postaram sie o nim pamiętać ;)
OdpowiedzUsuńSklep uwielbiam, koreańskie kosmetyki też, ale nie miałam do czynienia z tym produktem.
OdpowiedzUsuńFlakonik rzeczywiście ładny, szkoda, że zapach już nie.
OdpowiedzUsuńpomocny wpis!
OdpowiedzUsuńŚwietny tekst! Od roku nie czytałam tak wartościowego artykułu.
OdpowiedzUsuńLubię czytać ten blog!
OdpowiedzUsuńBardzo dobra treść !
OdpowiedzUsuńfajny artykuł, będę tu wracać
OdpowiedzUsuńTo jest dobra pielęgnacja!
OdpowiedzUsuńwazne, inspirujace
OdpowiedzUsuńŚwietnie prowadzony blog!
OdpowiedzUsuńtrochę boję się chińskich kosmetyków
OdpowiedzUsuńświetny blog
OdpowiedzUsuńja wspieram polski biznes i kupuję polskie produkty
OdpowiedzUsuńinspirujący blog
OdpowiedzUsuń