Zapach naszych mężczyzn jest dla nas równie ważny jak ten, który wybieramy dla siebie, lubimy pięknie pachnieć prawda?
A przecież tak przyjemnie jest gdy wtulając się w Niego czujemy przyjemny aromat, który pobudza nasze zmysły, wywołuje przyjemne skojarzenia, a być może przywołuje wspomnienia, które na zawsze zostały zapisane w naszej podświadomości.
Oczywiście nasze faceci nie zawsze mają takie same gusta, jak my, preferencje zapachowe mogą nieco się różnić, to normalne zjawisko, ale by przypodobać się Ukochanej, wolą jednak wybrać złoty środek - jak jest u Was?
Kupujecie perfumy swoim mężczyznom, czy pozostawiacie całkowity wybór tylko Jemu?
Mój mąż, Wojtas, lubi różne zapachy, ale najbardziej preferuje korzenne, za którymi ja osobiście nie przepadam, choć to też w dużej mierze zależy od każdego konkretnego zapachu, od tego jak został on skomponowany, które nuty przodują, a które lekko podbijają " tło ", a także świeże, morskie, wodne, drzewne i szyprowe.
Dziś opowiem Wam o męskim zapachu, który bardzo przypadł do gustu zarówno Wojtasowi jak i mnie, jest niczym powiew świeżości - Bel Canto Homme Carlo Bossi.
Woda perfumowana jest zamknięta w ślicznym, minimalistycznym i absolutnie wspaniałym, w swojej prostocie, prostokątnym falkonie z grubego szkła. Flakon jest opatrzony małą nalepką z nazwą zapachu, logiem marki i rodzajem zapachu. Na spodzie znajduje się mała nalepka z najważniejszymi informacjami takimi jak pojemność - 100 ml, zawartość alkoholu - 80%, terminem ważności - 36 miesięcy od momentu otwarcia.
Muszę wspomnieć, że wertując stronę Carlo Bossi Perfumes wyczytałam, że zarówno zapachy, jak i flakony oraz opakowania do perfum - firma tworzy osobiście! Wielkie brawa! Tym bardziej, że jakością ich perfumy wcale nie odbiegają od luksusowych marek, a w flakonach i opakowaniach zostały dopracowane wszystkie, nawet najdrobniejsze szczegóły!
Flakon jest zapakowany w tekturowe pudełko z metaliczną poświatą oraz opatrzone hologramem z nazwą firmy i numerem seryjnym, dodatkowo w środku jest " wyścielone", wyprofilowaną do formy flakonu, gofrowaną tekturą, która nie tylko sprawia, że flakon " nie goni " po pudełku, lecz dodatkowo go usztywnia, zapewniając tym samym ochronę zawartości przed roztłuczeniem - widzieliście jak traktują przesyłki na poczcie i w firmach kurierskich? Ja tak, więc uważam, że to genialne zabezpieczenie - co też widać po flakonie - dotarł w całości :)
Na pudełku również znajdują się najważniejsze informacje, w tym skład wody oraz data produkcji - 02. 21014 i termin przydatności - 02.2019 r. Pudełko jest zabezpieczone folią.
Działanie atomizera również bez zarzutu, Wojtas jeszcze za półtora miesiąca regularnego stosowania na niego nie narzekał. Atomizer pozwala na wygodną i precyzyjną aplikację wody, rozpylając drobniutką mgiełkę - nie pyli się, ani nie chlapie gdzie popadnie, nie, tylko sadowi się wygodnie na męskiej szyi i ramionach ;)
Długa, sięgająca samego dna rureczka, gwarantuje zużycie wody do ostatniej kropli.
Metaliczny, opływowy korek stanowi ładne wykończenie i dopełnienie flakonu oraz chroni atomizer przed zanieczyszczeniami, solidnie przylega i nie odpada gdy podróżuje w kosmetyczce mojego męża, a dzieje się w niej zawsze wieleeee: kremy, pianka, szampon, odżywka, mydło, balsam... wypchana po brzegi, aż się dziwię, ale korek daje radę się utrzymać!
No to po omówieniu szczegółów graficznych i jakości wykonania teraz czas na najważniejsze - zawartość.
Woda perfumowana Bel Canto należy do leśno-cytrusowej rodziny zapachowej:
- Nuta głowy: melon, różowy pieprz, cytryna, elemi, grapefruit
- Nuta serca: morskie nuty, lawenda, suche drewno
- Nuta bazy: piżmo, paczuli, drzewo sandałowe, bursztyn.
Co prawda zapach na sobie wyczuwa jedynie przez godzinę - dwie, potem już nie, co innego ja!
Dodam, że mój mąż podczas aplikacji perfum sobie ich nie żałuje, co, jak wiemy, nie zawsze przynosi dobry skutek, zapachy unoszą się po całym mieszkaniu za każdym razem po jego perfumowaniu, więc nieraz potrzebuję chwili zanim do niego przytulę się, bo aż w nosie kręci. Jednak z powyższym zapachem podobnej sytuacji nie ma, nawet przy większej " porcji " pachnie bardzo fajnie, nie jest przesadzony, ani odrzucający, nie przesłodzony, początkowo odrobinę pachnie alkoholem, ale po chwili zapach pięknie się otwiera uwalniając świeży, owocowy, wodno-drzewny aromat.
Bardzo dobrze wyczuwalne są nuty morskie, podbite delikatnością drewna, paczuli i piżma - całość jest lekka, energiczna, pobudzająca!
Bel Canto Homme nie może się znudzić, za każdym razem jest fantastyczny, wyróżnia się wysoką trwałością zapachu, ja czuję go na mężowi przez cały dzień, a gdy on wyjeżdża, pozostawia po sobie aromatyczny ślad na pościeli, ubraniach, ręcznikach... lubię Go wdychać :)
Cena - 79,99 zł / 100 ml
Dostępność - sklep Carlo Bossi oraz Futurosa.
Podsumowując...
To idealny zapach dla mężczyzn młodych, nie tylko ciałem, ale też duchem, pełnych energii, pasji i chęci do działania, to zapach który spodoba się mężczyznom o każdym wieku, od nastolatków po starszych panów - jest lekki, ale jednocześnie wyrazisty, pasuje zarówno na dzień, do pracy, jak i na wieczorową imprezę z kumplami czy na randkę z ukochaną - płci pięknej spodoba się z pewnością, ale o tym przekonacie się wtulając się w swojego Lubego skropionego delikatną mgiełką wody perfumowanej Bel Canto Homme.
Szczerze mówiąc jestem pod wrażeniem zapachów tej firmy, moje damskie, świetnie służą, lubię po nie sięgać, a teraz też Wojtas przekonał się o uzależniającej mocy zapachu Carlo Bossi :) Bardzo cieszy też fakt, że to nasza, polska firma o tak wysokich standardach - mam ochotę na więcej, a Wy?
Poznaliście już zapachy marki Carlo Bossi?
Jak u Was sprawdzają się, jesteście zadowolone?
A może i Wasze mężczyźni stosują zapachy tej marki?
Które zapachy polecacie?
Miłego i pogodnego weekendu Wam życzę :*
Mojemu facetowi jest wszystko jedno w kwestii perfum. Mówi, że to mi się ma podobać i daje mi wolną rękę. Nie mniej jednak gdyby dać mu poniuchać kilka próbek, to wie które mu się NIE podobają :D
OdpowiedzUsuńTo masz dobrze, muszę Ci przyznać, mój wybrzydza :) A z tymi próbkami to fajna taktyka ;)
UsuńPrzyznam że nuty serca mnie zaintrygowały :)
OdpowiedzUsuńKochana, całość składa się na bardzo bogaty, rozbudowany i energiczny, świeży zapach, ciężko go określić jednym słowem, bo za każdym razem czuję różne jego nuty na skórze i ubraniach Wojtasa :)
UsuńJestem mile zaskoczona jakością i samymi zapachami tej firmy, odkrycie! Bardzo pozytywne!
Ale kusisz. :D Mam ochotę powąchać. :D
OdpowiedzUsuńOstatnio zakochałam się w zapachu od Diora - Fahrenheit. Cuudo!
Fahrenheit jest fenomenalny, ostatnio używałam go ponad 6 lat temu, ale zgadzam się jest cudowny, wyrazisty, z charakterem i mega trwały :)
UsuńPerfumy polecam, także damskie, mają naprawdę świetny asortyment, wkrótce napiszę o swoich, już drugi flakon mam w użyciu :)
Moj Maź uzywa Lacoste białej i Chanel Allure ;)
OdpowiedzUsuńMój też zapachy Lacoste lubi, białego jeszcze nie używał, ale kupowałam mu Red Style In Play i Essential, świetne, a ostatni mój prezent nie przypadł mu do gustu - kupiłam Calvin Klein Encounter i jakoś mu nie idzie używanie..., mi podobają się, a on narzeka, jeszcze taką flachę o pojemności 100 ml wybrałam :)
UsuńEch te faceci, ale za to Bossi jest ekstra, tak że polecam :)
słyszałam o tej firmie, ale nigdy nie wąchałam;)
OdpowiedzUsuńStacjonarnie nigdy ich nie spotkałam na sklepowych półkach, ale w internetowym sklepie firmowym i Futurosa są :)
UsuńPiekne zdjecia. Czuję się zachęcona...
OdpowiedzUsuńDziękuję Paulo :*
UsuńWarto wypróbować, naprawdę ;)
u nas to właściwie ja kupuję wody małżowi, jednak zazwyczaj pytam czy mu pasuje, tak, by obu nam grało:)
OdpowiedzUsuńte chyba mi się podobają, możliwe, że mu sprawię hah
Wojtas to mój młody - syn;)
pozdrawiam ciepło
:)
I to się nazywa miłość :)
UsuńMy mamy tak 80 na 20, oczywiście 80 to wspólnie wybrane lub kupione przeze mnie zapachy :)
Polecam Patrycjo :)
Ooo, nawet nie widziałam, to piękne imię, moja Najukochańsze ♥
Nie znałam dotychczas tej marki. Lubię jak pokazujesz mi coś, czego jeszcze nie znam. Może kiedyś i ja Cię czymś zaskoczę.
OdpowiedzUsuńCiesze się Kochana :*
UsuńZ pewnością zaskoczysz i nie raz :)
mam dwa flakoniki tej firmy, jednak z trwałości nie jestem zadowolona :/
OdpowiedzUsuńCzarnulko, ja mam trzy, ale jestem zadowolona, znaczy ja zapachu po jakiejś godzinie dwóch już na sobie nie czują, ale osoby z mojego otoczenia wyczuwają aromat w ciągu dnia, też o tym wspomniał mój mąż, on go nie czuje, a mi pachnie przez cały dzień, natomiast na ubraniach zapach wyczuwam przez kilka dni, u Ciebie tak nie ma?
UsuńJakie zapachy masz?
nie miałam nigdy... ciekawie się prezentuje:)
OdpowiedzUsuńPolecam Kinguś :)
UsuńKupujemy wspólnie, tak żeby i jemu się podobało, i tak żeby dla mnie zapach był akceptowalny :)
OdpowiedzUsuńDobry wybór nie jest zły :)
UsuńJa na moim mężu najbardziej uwielbiam zapach Fahrenheit. Inne mogłyby nie istnieć ;)
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować na swoim :)
UsuńJa osobiście wolę wąchać te męskie zapachy niż damskie. Muszę sprawdzić ten zapach koniecznie bo te których używa mój mąż obecnie nie są niestety w moim guście. Niedługo ma urodziny może te bym mu sprawiła
OdpowiedzUsuńMyślę, że prezent spodobałby się zarówno Twojemu mężowi jak i Tobie Natalio :)
UsuńMuszę powąchać :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie Karolino :)
UsuńJestem bardzo ciekawa tego zapachu i ogólnie również innych z tej firmy, bo jeszcze nie miałam z nimi do czynienia ;)
OdpowiedzUsuńWarto wypróbować, zapachy mają bardzo ciekawe Kochana :)
UsuńNigdy wcześniej nie miałam styczności z kosmetykami tej firmy...
OdpowiedzUsuńMuszę,to zmienić - jestem ich bardzo ciekawa :)
Polecam Szkatułko, mają świetne zapachy, damskie i męskie ;)
UsuńŚliczne zdjęcia :) Też dostałam dla męża, ale flakonik testerski :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Małgorzato :) Zapach obłędny, prawda?
UsuńWygląda bardzo ciekawie. Podoba mi się ten produkt.
OdpowiedzUsuń