Witajcie Słoneczka,
Jak Wam minął weekend? Czy również tak jak ja mieliście okazję nacieszyć się słońcem?
Czerwcowe denko musiało nieco poczekać na swoją prezentację, ponieważ pogoda ciągle plątała mi figle i jak tylko zabierałam się za fotografowanie moich pustaków, zaczynał padać deszcz i cała ochota mi przechodziła ;)
W końcu zmobilizowałam się i mimo pochmurnej pogody zabrałam się za uwiecznienie zużyć - zapraszam!
W czerwcu pożegnałam wiele dobrych i lubianych kosmetyków, choć nie zabrakło też przeciętniaków oraz takich, do których nigdy więcej nie wrócę, po ile większa część kosmetyków, które zużyłam, nie doczekała się osobnej recenzji, napiszę o nich kilka słów, natomiast produkty recenzowane mają podlinkowane tytuły - jeśli któryś z nich Was zainteresuje, klikajcie i czytajcie pełne recenzje :) No to zaczynamy...
Chantal Color Variete farba trwale koloryzująca 9.9 Blond gołębi - 2 opakowania ( jedno już w koszu ) co prawda farbowałam nią włosy w końcu maja, ale zawieruszyło mi się opakowanie, więc pokazuję w czerwcowych zużyciach, pożegnać muszę ;) O przebiegu koloryzacji oraz efektach, które uzyskałam na włosach z jej pomocą, możecie poczytać w recenzji, więc nie rozpisuję się zbytnio, powiem tylko, że efekt bardzo mi spodobał się, a z racji niskiej ceny, z pewnością jeszcze do niej wrócę ;)
Czy kupię ponownie - TAK!!!
Marion Natura Styl farba do włosów 692 Platynowy blond - 2 opakowania ( jedno już w koszu ), kupiłam ją z czystej ciekawości, ze względu na piękny kolor blondu na pudełku oraz... promocji, której nie byłam w stanie się oprzeć :) Farbowałam włosy w końcu czerwca, z pewnością pokażę i napiszę o niej więcej, tylko poczekam jeszcze, by sprawdzić stopień jej wypłukiwania z włosów, nie chcę pomijać żadnych szczegółów, zdradzę jedynie, że jak na taką cenę, całkiem fajna jest, ale ostateczne zdanie jeszcze w trakcie kształtowania ( czytaj - myję włosy i obserwuję trwałość koloru ) :)
Czy kupię ponownie - Jeszcze nie wiem...
Alta Moda Argan Oil Szampon i Odżywka z Olejkiem Arganowym - po 300 ml każde, całkiem fajne i godne polecenia produkty, niedrogie, bo po 10 zł każdy, o pięknym, lekko słodkawym zapachu, które w duecie na moje włosy działają rewelacyjne, zapewniając im miękkość, gładkość i ładny połysk. Szampon plącze włosy, ale bardzo dokładnie je oczyszcza, bez odżywki nie poradziłabym sobie z ich rozczesywaniem, ale po to właśnie jest - wieńczy dzieło sprawiając, że włosy rozczesuję w mig. Dodatkowo obydwa produkty wyznaczają się wysoką wydajnością, z reguły szybciej mi się kończą szampony, odżywki nakładam bardziej oszczędnie, by nie obciążyć cienkich włosów, w tym przypadku zużycie było równomierne, szampon dorównał odżywce :)
Czy kupię ponownie - TAK!!!
Pat&Rub, Sweet Szampon i płyn do kąpieli dla niemowlaków i dzieci - 250 ml, bardzo przyjemny, naturalny kosmetyk zarówno dla dzieci jak i dla dorosłych, jako szampon i jako płyn do kąpieli spisywał się genialnie, po jego użyciu włosy były miękkie i delikatne w dotyku, moje trocha plątał, natomiast dzieciom zapewniał całkowity komfort - włoski łatwo rozczesywały się, były sypkie i lekkie niczym piórka, jako płyn do kąpieli dobrze się pienił, zmiękczał wodę i oferował lekką warstewkę ochronną, nie podrażniał i ładnie pachniał.
Czy kupię ponownie - TAK!!!!
Żele pod prysznic - Soap & Glory Clean On Me oraz L'Occitane en Provece Revitalizing 3 essential oils - po 75 ml każdy, żel S&G zaskoczył mnie swoją wydajnością i strasznie obfitym pienieniem się, a do tego piękny zapach i żadnego przesuszenia skóry ( link w tytule ). L`Occitane to energetyzujący żel pod prysznic który zawiera trzy olejki eteryczne - miętowy, rozmarynowy oraz sosnowy - zapach... boski! Wyrazisty, może nieco męski, a jednocześnie bardzo orzeźwiający, zapewnia energię na cały dzień, a skóra po nim była gładka i nadzwyczajnie delikatna w dotyku, bez użycia balsamu! Niestety, już nie jest dostępny, nad czym ubolewam...
Czy kupię ponownie - TAK!!!! jeśli znajdę...
Joanna Naturia Peeling myjący z Żurawiną wygładzający - 100 ml, jak już wiele z Was wie, uwielbiam myjące peelingi Joanny, dotychczasowe wersje były fantastyczne, natomiast żurawina mnie trocha rozczarowała, działanie w jak najlepszym porządku, dobrze i w delikatny sposób oczyszczał skórę, nie podrażniał, ale zapach wydawał mi się bardzo sztuczny, wręcz męczący, w buteleczce pachnie przyzwoicie, podczas używania już nie, nie polubiłam go, ciesze się że wybrałam małą buteleczkę, bo zużywanie go szło bardzo opornie ;)
Czy kupię ponownie - NIE!
Farmona Tutti Frutti Karmel & Cynamon opalizujący olejek do kąpieli - 500 ml, olejkiem go raczej nie nazwałabym, jest bardzo przyjemnym płynem do kąpieli, który prócz puszystej pianki oferuje cudowny, słodko - korzenny zapach, przypominający pierniki :) Obłędny aromat unosił się nie tylko w łazience, ale także długo pozostawał na skórze, można go stosować również pod prysznic, my zużyliśmy tylko i wyłącznie do kąpieli. Dobrze zmiękczał wodę, delikatnie ją zabarwiał, nie podrażniał skóry, mimo zawartości SLS, wydajność na plus - cenowo również przyjemny.
Czy kupię ponownie - TAK!
MD Trade Aroma Line Sól do kąpieli Kwiat róży - 550 g, sól wyszukana w Netto, oczywiście cena niska, skład bardzo prosty: granulat sony, kompozycja zapachowa, barwnik i ekstrakty ziołowe - zapach całkiem przyjemny, naturalnie różany, wcale nie wyczuwam nutek chemicznych, co za tym idzie, doskonale relaksuje i odpręża, niewielka garść soli wystarcza na jedną kąpiel, nie pieni się, ale też nie zawiera SLS, zmiękcza wodę i skórę też, nie zaoferowała podrażnień ani uczulenia, bardzo przyjemny wynalazek :)
Czy kupię ponownie - TAK
Joico Masło do ciała Pink Vanilla - 200 ml, pierwsze limitowane masło marki Joico, które, choć nie jest w 100% idealnie dopracowane, cudownie u mnie się sprawdziło, otulało pięknym zapachem, bardzo dobzre i długotrwale nawilżało i regenerowało skórę, a przy tym było bardzo wydajne, mam ochotę na więcej, ale w nowym opakowaniu, więcej o nim w recenzji - link w tytule.
Czy kupię ponownie - TAK!!!
Le Petit Marseillais Mleczko nawilżające Słodki Migdał - 250 ml, bardzo polubiłam to mleczko i z prawdziwą przyjemnością go zużyliśmy, ładnie pachniało, bardzo skutecznie i długotrwale nawilżało, nie wałkowało się, anie nie spowodowało żadnych niepożądanych objawów skórnych, wygodna pompka ułatwiała stosowanie - sama przyjemność! Mam już kolejne opakowanie, więc nadal delektuję się jego działaniem i zapachem :)
Czy kupię ponownie - TAK!!! zużyję nowe i kupię znowu :)
Cien Men Żel do golenia Fresh - 250 ml, tak, to też moje zużycie ;) Wojtas co prawda kupił dla siebie na próbę i stwierdził, że niczym się nie różni od Gillette, którego ostatnio dwie puszki musiał wyrzucić ze względu na zepsute pompki - w tej sprawie firma nie miała nic do powiedzenia, oprócz... " zdarza się podczas transportu " - wkurzył się, kupił Cien`ia jedynie za kilka złotych i jest progres! Żadnej rdzy na obudowie, pompka chodziła bez zarzutu aż do końca, żel był bardzo gęsty, świetnie pienił się, wytwarzając puszystą pianę, która nie spływała z mokrej skóry i przy tym świetnie pachniał, świeżą, morską bryzą - pożyczałam, lubię męskie żele, bo zauważyłam, że często są lepszej jakości niżeli te dedykowane nam, kobietom ;) Polecam! Są różne rodzaje :)
Czy kupię ponownie - TAK!! Wojtas już o to się postarał :)
BeBeauty Hands Expertiv Nawilżający krem do rąk 24h Aqua system - 125 ml, to było "najtrudniejsze" 125 ml kosmetyku, który musiałam zużyć! Krem jest przeznaczony do skóry normalnej i suchej i miał za zadanie ekspresowo nawilżać i wygładzać skórę, faktycznie zawiera olej Macadamia, ale też parafinę na 4 miejscu w składzie, choć nie robiła szkody mojej skórze, ale sprawiała że krem fatalnie się rozprowadzał, miałam wrażenie ze smaruję skórę łojem, nie wchłaniał się, tylko zostawiał na rękach tłustą, śliską warstwę, którą wycierałam w ręcznik, zapach... męczący, mdły i nieprzyjemny... - Wojtas kupił od razu trzy, jeszcze dwa inne rodzaje zostało, nie wiem jak sprawdzą się, ale ten będę omijać 10 drogą. Absolutnie u nas nie sprawdził się!
Czy kupię ponownie - NIEEEEE!
BeBeauty Płyn micelarny do demakijażu i tonizacji twarzy i oczu Skóra wrażliwa - 400 ml, tego produktu chyba nikomu przedstawiać nie trzeba :) Długo stawiałam mu opór, nie kupowałam, choć cała blogosfera śpiewała mu pieśń chwały, w końcu poddałam się i ... wcale nie żałuję, zrozumiałam jego fenomen - tani, dobrze oczyszcza skórę, nie powoduje podrażnień, pieczenia oczu, łzawienia i mgły, a także uprzyjemnia stosowanie swoim przyjemnym zapachem i jest wydajny - polubiłam go! Na tyle, że mimo obecności kilku różnych płynów micelarnych w szafce kosmetycznej, stosuję jego wersję Matującą, którą Wojtas ostatnio kupił w super cenie :)
Czy kupię ponownie - TAK!!!
Bioderma Hydrabio Creme Gommante - Krem złuszczający - 75 ml, ulubiony "czyścik" do twarzy, który w bardzo subtelny, ale skuteczny sposób oczyszczał skórę, niezastąpiony był w okresach nadwrażliwości mojej skóry - ma kremową konsystencję w której zostały zatopione maluteńkie drobinki, przyjemnie masowały skórę, dogłębnie ją oczyszczały, nie powodując przy tym zaczerwienienia czy podrażnienia. Skóra po jego użyciu stawała się gładka, ujednolicona, z mniej widocznymi porami - bajka! Wydajność wysoka, niewielka ilość wystarczała na jedną aplikację na twarz szyję i dekolt :)
Czy kupię ponownie - TAK!!!!
L`Oreal Paris Volume Million Lashes Tusze do rzęs So Couture oraz Excess NOIR - po 9 ml każda, obydwie sprawdziły się u mnie genialnie, uważam je za jedne z najlepszych tuszy obecnych na rynku, oferowały świetną, głęboką czerń i wyrazistość oczom już po jednym pociągnięciu szczoteczek - nie rozpisuję się zbytnio, nazwy każdego są podlinkowane - możecie zobaczyć efekty i przeczytać recenzje, od siebie - polecam!
Czy kupię ponownie - TAK!!!!
Floslek Wazelina Kosmetyczna do ust Poziomkowa - 15 g, to już moje drugie opakowanie i z pewnością nie ostatnie, no może jedynie zmienię poziomkowy smak na inny :) Zapewnia szybką ulgę przesuszonym ustom, gdy nic już nie działa - ona pomoże przywrócić je w stan doskonałości. Zapewnia skuteczną ochronę przed zimnem i upałami, jest bardzo wydajna i pachnie pięknie ;) Więcej w recenzji.
Czy kupię ponownie - TAK! ale chcę posmakować innego rodzaju :)
Dr. med. Christine Schrammek zestaw próbek różnych linii - fantastyczne kosmetyki, które wstępnie poznałam dzięki Marcie z bloga Geometry of Nature. Konsystencje, zapachy, sposób aplikacji - na plus, wiem, że najchętniej skusiłabym się Time Control, Regulating oraz Resvera Cell Concentrate - najbardziej pasują do mojej mieszanej cery, BB świetne kolorystycznie, ale zostawiają tłustą warstewkę, linia Green Peel pachnie obłędnie ale jest zbyt delikatna dla mojej skóry.
Czy kupię ponownie - TAK! ale pełnowymiarowe :)
BeautyFace Maska kolagenowa Hydrożelowa Odmładzająca z drobinkami złota - 1 szt, fantastyczna, bardzo mi przypadła do gustu, cera po jej użyciu wyglądała na wypoczętą, promienną, świeżą... cudowna!
BeeYes Próbki kosmetyków Bee Pure - maska, serum, krem pod oczy - każdy produkt ma w sobie potencjał, który odkryję już za niedługo z pomocą pełnowymiarowych odpowiedników ;)
AA Maska do twarzy Efekt Matujący - nawet dosyć dobrze matuje, muszę przyznać, przyjemna w użyciu, łatwa w spłukiwaniu i efek zapewnia świetny - skóra miękka, gładka, bez grama sebum, ale nie ściągnięta, ani nie podrażniona :)
Body Club Mydło glicerynowe Guawa i owies - 100 g, co za przyjemność! Zapach miało niesamowity i to nie tylko podczas stosowania, ale przez cały czas przebywania w łazience, nawet gdy wysychało - zapewniało piękny zapach. Delikatnie pieniło się, było nieco śliskie, jak to glicerynowe mydełka mają, wyglądało pięknie i pielęgnowało skórę delikatnie oczyszczając, nie powodowało podrażnień ani przesuszenia - ciesze się, że mam jeszcze dwa okazy - z pewnością kupię jeszcze nie raz :)
Płatki kosmetyczne Bella Cotton - 80 szt, płatki jak płatki, miękkie, delikatne, przyjemne w użyciu, chłonne, nie rozwarstwiły się, ani nie " pyliły " - przyjemne.
Czy kupię ponownie - TAK!
Jeszcze tu jesteście?
To już w końcu koniec :)
Dziękuję za cierpliwość i Waszą uwagę :*
Znacie któreś z powyższych produktów, jakie macie o nich zdanie?
Miłego wieczoru życzę :*
poniedziałek, 14 lipca 2014
Pożegnane w czerwcu, czyli denko w minirecenzjach :)
Etykiety:
AA,
Alta Moda,
BeBeauty,
Bee Yes,
Bioderma,
Body Club,
Chantal,
denko,
Farmona,
Floslek,
Joanna,
Joico,
L`Occitane en Provence,
L`Oreal,
Le Petit Marseillais,
Marion,
minirecenzje kosmetyków,
Pat&Rub,
Soap&Glory
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Dużo tego :) Widzę, że więcej produktów jest na TAK, to super!
OdpowiedzUsuńTak, zazwyczaj wybieramy trafnie kosmetyki :) Ale czasem zdarzają się też nie do końca udane ;)
Usuńa mi tusze z L'Oreala w ogól nie podchodzą.... ;/
OdpowiedzUsuńHmm, szkoda, na moich rzęsach sprawdzają się świetnie, ale to kwestia indywidualna ;) Wybierać jest w czym, więc nie warto stosować coś na siłę ;)
UsuńWłaśnie używam tego kremu do rąk z Biedry, dla mnie nie najgorszy ;)
OdpowiedzUsuńNo to ciesze się, że Ci odpowiada Kochana, u nas niestety nie zdał egzaminu :)
Usuńwow spore denko ci się uzbierało!
OdpowiedzUsuńNie próżnowaliśmy Anno :)
UsuńOoooo jaki ładny peeling z Joanny, uwielbiam je! Już miałam kilka wersji... choć moje serce bardziej się skłania ku wytworom Farmony :) jeśli mowa o peelingach, bo co do olejku to miałam bodajże wiśniowy i bardzo był fajny....najbardziej urzekł mnie zapach. Widzę masełko pink vanilla, widzę mleczko nawilżające le petit marseillais i zazdroszczę! też chce, bardzo bardzo :) wazelina z flos-leku to lubię! płyn micelarny z biedronki zdecydowanie nie jest moim ulubieńcem... ładnie Ci poszło :D mój komentarz to pomieszanie z poplątaniem, ale mam nadzieję, że się odnajdziesz :D jestem pewna, że tak!
OdpowiedzUsuń:*
Ładny Rudasku, skusił mnie ten peeling kolorem, ale zapach nie podoba mi się, niestety, Farmonowe też uwielbiam, tam zapachy mają fenomenalne ;)
UsuńMasełko i mleczko uwielbiałam, mleczko już mam kolejne, masełka na razie inne stosuje :)
Wazelinkę poziomkową widziałam u Ciebie nie raz i wiem, że ją też lubisz :)
A to czym Ci ten płyn Biedronkowy podpadł?
Jest ok, wszystko już wiem :*
Wazelinkę kocham :D Farmonkę też :D Ten płyn po prostu...nie skradł mojego serca, zły nie jest, ale brakuje mu tego czegoś :D
UsuńTak, to prawda, nie jest najgorszy, ale dosyć słabo wypada na tle innych Joasiek :)
UsuńWidzę sporo ciekawych kosmetyków ;)
OdpowiedzUsuńCiesze się, ze coś ciekawego dla Siebie znalazłaś Janino :)
UsuńCóż, miałam do czynienia jedynie z micelem z Biedry, ale kto by go nie znał? :P
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbowałabym żelu z Soap&Gloary, bo dużo dobrego nasłuchałam się o tej firmie, a także mleczka z francuskiej firmy, której nazwy nie napiszę, bo połamię sobie język (klawiaturę :P) - ciekawią mnie ich zapachy:)
Ja raz kupiłam męski żel do golenia i ... oddałam go Mojemu Ukochanemu, gdyż był tak naperfumowany, że nie potrafiłam się nim golić - zero przyjemności :P
Pozdrawiam!:*
No właśnie :) Jego już chyba wszyscy znają ;)
UsuńŻel S&G bardzo mi przypadł do gustu, robił co do niego należy i przy tym na bardzo długo wystarczył, zapach piękny! Mleczko Le Petit Marseillais polubiliśmy obydwoje, świetna konsystencja, działanie i zapach, żele też mają fajne, obecnie w Rosku jest na nie promocja :)
Niektóre męskie żele tak mają, ale Cien polecam, pachnie delikatnie i świetnie pieni się, a kosztuje kilka złotych :)
Buziaki :*
mam aktualnie L`Oreal Paris Volume Million Lashes (czerwona wersja) i jestem nią zachwycona! Cena troszkę wysoka jak na drogeryjny tusz ale warta swojej ceny! :)
OdpowiedzUsuńmiecelka z Biedronki także kocham!
Reszty nie miałam,nie które znam kusi mnie Farmona Tutti Frutti :p
Pozdrawiam!
Ja również byłam i żałuje, ze już skończył się, ale długo mi posłużył, długo, więc cena jak najbardziej adekwatna do wydajności i jakości :)
UsuńMam obecnie Matującego, fajnie spisuje się na mojej mieszanej skórze, zobaczę jak dalej mu pójdzie ;)
Tutti Frutti to moja ulubiona linia, świetne zapachy :)
wooow! Ogroomne denko! ;p Zainteresowałaś mnie tym olejkiem karmelowo cynamonowym, uwielbiam takie klimaty ;o Musze na niego zapolować!
OdpowiedzUsuńStaraliśmy się ;) Ten olejek, to tak naprawdę nie olejek, ale płyn, tym nie mniej jest świetny, a zapach... ma boski :)
UsuńJa z Biedronki lubię krem w czerwonej tubce. Co prawda nie wiem jak on się ma do tego nawilżającego, bo go nie miałam, ale czerwony jest fajny. Mocno kremowy, zapaszek przyjemny, a po wmasowaniu fajnie się wchłania. Do stóp też go używam :)
OdpowiedzUsuńWojtas też go kupił, między innymi, ale jeszcze nie stosowałam, ucieszyłaś mnie " fajnym zapachem " - bo już się bałam, że takie same niewypały będą :) Nawilżający ma bardzo ciężki, dla mnie nieprzyjemny, zapach, ale dziewczyny piszą że lubią, więc warto próbować, każda z nas ma swoje preferencje i gusty ;)
UsuńTo może jesienią wypróbuję, bo w upały ciężkie zapachy się potęgują. A zapach czerwonego mi się podoba, choć opinie też są o nim różne...Mi troszeczkę gamę zapachową Nivea przypomina :)
UsuńDokładnie, może moje nastawienie do tego kremu jest też spowodowane ciepłem potęgującym zapach :) Nivejkę stosuję i lubię, więc chyba nie będzie zły :)
UsuńBędzie super :) Wierz mi :)
UsuńWierze Kochana :)
Usuńzaciekawiło mnie to mleczko z LPM, teraz o nim głośno :)
OdpowiedzUsuńJest bardzo fajne, więc nie dziwię się :) Polecam Kochana, jest lekkie i pięknie pachnie, a uczucie nawilżenia pozostaje na długo, nie na kilka chwil :)
UsuńKochana, bardzo przyjemne i pachnące zużycia :-)
OdpowiedzUsuńJuż kilka razy przymierzałam się do kupna tego płynu/szamponu dla dzieci z P&R, ale jakoś w końcu nie złożyło się...
Koniecznie chcę kupić tą wazelinę poziomkową, ale niestety w aptece, w której robię zakupy internetowe, jest ona obecnie niedostępna...
Uwielbiam te płatki z Belli, są tak genialne, że przywożę je sobie zawsze z Polski ilościami hurtowymi ;-)
Buziaki!
Może u Ciebie sprawdzi się ten szampon Justynko, ja stosowałam go głównie u dzieci :)
UsuńWazelinę polecam, bardzo fajnie chroni usta i przyjemnie pachnie, wydajność ma bardzo wysoką ;)
Płatki Bella kupiłam całkiem przypadkowo, ale spodobały mi się, delikatne, chłonne i nie rozwarstwiają się - czego chcieć więcej :)
Buziaki :*
Wczoraj skończyłam peeling żurawinowy z Joanny i przyznam szczerze, że gdy go w domu powąchałam, to gdybym była dyrektorem tej marki, to zwolniłabym ktosia, który te zapachy zatwierdza.
OdpowiedzUsuńNo widzisz, też tak miałam, kolorem mnie skusił ale zapachem nie porwał wcale... szukam kolejnych :)
UsuńLe Petit Marseillais - właśnie zaczynam jego testowanie, mam nadzieję, że będę również zadowolona :)
OdpowiedzUsuńDaj znać koniecznie, jestem ciekawa Twojej opinii ;)
UsuńLa Petit Marseillais świetne żele pod prysznic,ogólnie świetne produkty.Fajna kolekcja :)
OdpowiedzUsuńJa na razie poznałam tylko Kwiat pomarańczy z żeli, ale nie omieszkam wypróbować innych wersji :)
UsuńBardzo lubię tusze z L'oreala, muszę wreszcie dorwać tą nową wersję :)
OdpowiedzUsuńJa jakoś nigdy na nich nie skupiałam się, a po wypróbowaniu stały się moimi faworytami :)
UsuńImponujące zużycia. Praktycznie niczego nie znam, tusz L`oreal So Couture jest na mojej chciej liście i jak tylko wykończę choć jeden z tych, których używam obecnie, natychmiast go kupuję :) Mleczko LPM od kilku dni testuję w ramach ambasadorskiej akcji, przepięknie pachnie :)
OdpowiedzUsuńStarałam się, a raczej staraliśmy się, Enko :)
UsuńBędziesz z tego tuszu zadowolona - szczoteczka świetna, czerń głęboka, superowo rozczesuje i " układa " rzęsy, no i pięknie pachnie ;)
Mleczko polubiłam i już wiem, ze na dwóch nie skończy się, mam ochotę na inne wersje mleczek, najbardziej kusi Figowe ;)
sporo tego i wiele takich, do których wrócisz:)
OdpowiedzUsuńa ja nie miałam kompletnie nic, jestem ciekawa tego szamponu dla dzieci z P&R
buźka
:)
To w sumie udane denko :)
UsuńWarto go wypróbować, ja nie skupiałam się nad nim, bo mam trójkę zuchów, które na sobie testowały ten szampon/płyn - u dzieci zdał egzamin w 100% :)
Ładnie poszło :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że w większości jesteś zadowolona :)
Też akurat za żurawinową Joaśką nie przepadam a lubię te maluchy podobnie jak TY :* Miłego dnia Słoneczko :)
Oj poszło, poszło, zabraliśmy się za używanie ostro :)
UsuńTa żurawina widzę nie tylko mnie rozczarowała :) Taki piękny, kuszący kolorek, a zapach... muszę dopracować ;)
Buziaki Kochana :*
Spore denko
OdpowiedzUsuńWidzę że zużyłaś mleczko LPM ;)
Mi też pasuje
Trocha się uzbierało Aniu :)
UsuńTak, mleczko już jedne zużyłam, teraz stosuję kolejne i nadal go uwielbiam, ciesze się, ze również jesteś zadowolona :)
produkty loccitane są rewelacyjne! miałam wiele wariantów peelingów joanny, gratuluję denka
OdpowiedzUsuńTak Żanetko, L`Occitane to jedna z niewielu marek, której jestem wierna od lat, zawsze mają wspaniałe propozycje, a cudowne limitki zastępują nie mniej wspaniałe nowości ;)
UsuńJa wielu peelingów Joanny nie miałam, odkryłam je stosunkowo niedawno, Gruszka mnie oczarowała, jak na razie, to moja najbardziej ulubiona wersja :)
Dziękuję :*
nie polubiłam się z żelem clean on me
OdpowiedzUsuńAle dlaczego Hutosiu? Co Ci w nim nie odpowiada? Tak pytam z ciekawości :)
UsuńMi przypadł do gustu, ale wiadomo, każda z nas ma swoje preferencje i potrzeby :)
L'occitane uwodzą zapachem :) Miałam kilka z nich i miłosć od pierwszego " wąchnięcia" :D
OdpowiedzUsuńTo prawda, bardzo ciężko im się oprzeć, w ich ofercie jeszcze nie trafił mi się kosmetyk, którego bym nie polubiła :)
UsuńDużo, dużo produktów. :D
OdpowiedzUsuńMicel z Biedronki jest dobry, ale do oczu kompletnie się nie nadaje - słabo zmywa. :D Za to do twarzy jest w porządku. ;)
Peeling z Joanny lubię, ale wolę te z Tutti Frutti - powtarzam się. :D
Potwierdzam, z oczami to bywa różnie, zależy od maskary, ja częściej go używałam do usuwania resztek po kosmetyku myjącym :)
UsuńTutti Frutti to moje ulubieńce, a Joankowy Gruszkę - polecam - pachnie bosko :)
Clean on me od Soap&Glory mam i używam owszem pięknie pachnie rewelacyjnie sie pieni dobra wydajność i przede wszystkim nie wysusza skory ;) Be Beauty płyn micelarny tez mam i używam
OdpowiedzUsuńTym razem mamy wspólnych ulubieńców Moniczko :*
UsuńŚwietne zużycia Kochanv! Z Le Petit Marseillais do tej pory ogromnie polubiłam żele pod prysznic, muszę koniecznie wypróbować również ich mleczko :)
OdpowiedzUsuńDzięki Moja Droga :)
UsuńŻel jest świetny, ale mleczko jest moim zdecydowanym faworytem ostatnich czasów, jedno opakowanie już w denko poszło, drugie jest w trakcie używania, i nadal go uwielbiam :)
dużo produktów ;) Le Petit Marseillais - chyba trzeba w końcu wypróbować.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Systematyczność wprowadzona na stałe :) Le Petit Marseillais są godne uwagi, sama mam ochotę też na inne wersje żeli oraz mleczek ;)
UsuńPokaźne DENKO - ja wszystkie puste opakowania wyrzucam na bieżąco - nie mam ich gdzie przetrzymywać :p
OdpowiedzUsuńJa kiedyś też tak robiłam, a teraz mam takie swoiste podsumowanie swojej pielęgnacji :)
UsuńWow, jaka ilość kosmetyków! :) Te tusze z L`Oreal Paris Volume Million Lashes bardzo mnie kuszą!
OdpowiedzUsuńPolecam Kochana, są fantastyczne ;) Ale to oczywiście moje wrażenia, może Ci również spodobają się tak jak mi :)
UsuńWoooow! Ile tego. Mianuję Cię moim denkowym miszczem :D
OdpowiedzUsuńDziękuję Moja Pani :***
Usuńja też używam męskich żeli do golenia. zresztą tak samo, jak maszynek ;) chociaż llatem wybieram depilator elektryczny ;)
OdpowiedzUsuńjestem szalenie ciekawa tego szamponu Pat&Rub, przyjrzę mu się bliżej :)
Prawda że są lepszej jakości, czy to tylko ja mam takie złudzenia... :)
UsuńJa też wybieram depilator, ale tylko do nóg, resztę - maszynką :)
Przyjrzyj się.
Bardzo lubię płyn micelarny z Bebeauty :) Żel z Soap&Glory chciałabym wypróbować :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNo to piąteczka, żel polecam, można te kosmetyki dostać na Allegro :)
Usuńpatrz, a mi włąśnie zapach żurawinowego peelingu z Joanny najbardziej się spodobał ze wszystkich! był dla mnie najmniej sztuczny ;)
OdpowiedzUsuńach, co nos to opinia :D
Ach, to prawda moja Droga, no to fajnie, że Ci odpowiada :) W sumie to jest najważniejsze, że go lubisz :)
UsuńNie miałam nigdy tego peelingu i raczej się nie skuszę :)
OdpowiedzUsuńAle widzę że niektóre dziewczyny go chwalą, więc może powąchaj przed zakupem, bo działanie fajne, jedynie zapach mi nie odpowiada :)
UsuńPoękne denko :) Szkoda, że żel Loccitane jest już niedostępny bo z chęcia skusiłabym się na niego.
OdpowiedzUsuńPiękne*
UsuńL`Occitane zawsze wprowadza fajne nowości, jedna limitka znika a w jej miejsce wchodzi kolejna, równie udana :)
UsuńWOw!!! Wiaderko kosmetyków :) Loccitane - muszę w końcu wypróbować. Żel z P&R przyjemniaczek... :)
OdpowiedzUsuńHyhy, wiaderko powiadasz? ;) No tak, trocha się uzbierało tego :)
UsuńMusisz wypróbować, i zakochasz się w tych kosmetykach - zobaczysz :)
Bardzo lubię maseczkę matującą AA i często do niej wracam. To chyba jedna z moich ulubionych maseczek :)
OdpowiedzUsuńA ja dopiero ją dla siebie odkryłam, ale polubiliśmy się, więc wrócę do niej nieraz :)
UsuńTyle dobrego słyszałam o Soap & Glory, szkoda, że na razie do UK nie lecę ;)
OdpowiedzUsuńTeż chętnie pogłębiłabym swoją wiedzę na temat tych kosmetyków ;)
Usuń