Czy lubicie mydła z Aleppo? Jeśli naturalna pielęgnacja nie jest Wam obca, z pewnością wypróbowaliście to słynne mydło.
Ja uzależniłam się od niego już po kilku użyciach, bowiem jest to mydło, według mnie, absolutnie fantastyczne! Choć nie uwodzi zapachem, kryje w sobie prawdziwą moc! Nie tylko skutecznie oczyszcza skórę, ale jednocześnie ją pielęgnuje i leczy, pomagając uporać się w wieloma problemami skórnymi. Stosuje je od lat i jeszcze się nie zawiodłam.
Mydła Aleppo oczywiście różnią się między sobą zawartością oleju laurowego - 12%, 20%, 30%, 40% lub 50%. Ale też " dodatkami " które prócz oliwy z oliwek i oleju laurowego w sobie zawierają. Dziś chcę przedstawić Wam Mydło z Aleppo z Olejem z czarnuszki Najel, przeczytajcie uważnie, niech nic nie umknie Waszej uwadze :)
Słów kilka od producenta
Mydło Aleppo jest wytwarzane na bazie oliwy z oliwek z dodatkiem oleju laurowego, dlatego nie powoduje alergii, a używane regularnie łagodzi wysuszenia skóry i pozostawia ją dobrze nawilżoną. Nie jest perfumowane, naturalnie pachnie olejem laurowym i oliwą z oliwek.
- Posiada właściwości antyseptyczne, zabliźniające i nawilżające, które odnawiają film hydrolipidowy
- Nawilża skórę
- Jest przeznaczone dla skór suchych, dotkniętych takimi chorobami jak łuszczyca, trądzik, swędzenia, egzema
- Jest hipoalergiczne
- W 100% ulega biodegradacji
- Nie zawiera sztucznych barwników, konserwantów, perfum ani innych substancji drażniących.
- Poprawia kondycję skóry, przede wszystkim suchej i dojrzałej
- Opóźnia proces powstawania zmarszczek
- Szczególnie polecany jest do skóry alergicznej ponieważ łagodzi stany zapalne
- Polecany przy różnego rodzaju chorobach skórnych typu trądzik, grzybica czy zapalenia
- Działa łagodząco i ochronnie
- Zmiękcza i wygładza skórę, nawilża i wzmacnia przesuszone oraz zniszczone włosy , a także łagodzi podrażnienia, również te wywołane nadmierną ekspozycją na słońce
- Ma właściwości regenerujące.
Mydła Aleppo zazwyczaj są pakowane bardzo oszczędnie - folia, ewentualnie tekturowe pudełko, to wszystko. Nie mogę jednak zarzucić oszczędności w szatach mydła Najel :)
Zostało bardzo skrupulatnie zapakowane, otulone warstewkami folii, papieru, tektury, które chronią jego cenne walory przed szkodliwym działaniem środowiska.
Mydło zostało umieszczone w ślicznym, tekturowym pudełku utrzymanym w ładnych barwach. Na opakowaniu znajdziemy wszystkie niezbędne informacje dotyczące produktu: wagę - 100 g, termin ważności - 6 miesięcy od momentu otwarcia, miejsce produkcji - Aleppo/Syria, oraz skład - krótki, prosty, całkowicie naturalny.
Jest też krótki opis w polskim języku, o który zadbał dystrybutor, choć znacznie więcej informacji znajdziemy na stronie sklepu Eco Kraina.
Mydło jest okrągłe, misternie przyodziane w papier, który tworzy na nim miłą dla oka ozdobę, jednak całe piękno kryje się w środku - możemy go ujrzeć tuż po rozpakowaniu. Ale to jeszcze nie koniec... Świeżości mydła pilnie strzeże folia, którą zostało szczelnie owinięte, dopiero gdy ją usuniemy, uwolnimy subtelny, oliwkowy aromat, delikatnie rozpieszczający zmysł węchu.
Zawsze, ale to zawsze podziwiam tłoczenia, które zdobią mydła Aleppo, mają w sobie coś magicznego, tajemniczego i zarazem ekscytującego, tutaj są one wyraziste, dobrze widoczne i wyczuwalne.
Dzięki swojej formie mydło jest bardzo wygodne podczas użycia. Prostokątne i kwadratowe kostki nie stwarzają mi szczególnego problemu, ale jednak okrągłe, niewielkie mydło idealnie układa się w dłoni - nie wyślizguje się podczas mycia.
Mydło jest twarde, ale pod wpływem ciepłej wody staje się nadzwyczajnie przyjemne dla skóry. Nie pieni się mocno, co jest zrozumiałe, nie zawiera przecież żadnych detergentów. Mydło wytwarza delikatną, emulsjopodobną piankę, która dobrze rozprowadza się po skórze, skutecznie oczyszcza, nie podrażniając, ani nie wysuszając jej. Nie powoduje u mnie uczucia ściągnięcia, choć ciało po umyciu aż piszczy z czystości, ale jednocześnie jest przyjemne i delikatne w dotyku.
Początkowo mydło ma beżową barwę, natomiast w środku jest zielone, co można zaobserwować przy regularnym stosowaniu, gdy zmydli się do połowy. Po użyciu szybko wysycha, nie tworzy glutków, ale musi być właściwie przechowywane, nawet między użyciami - na suchej mydelniczce, bez resztek wody.
Jeśli chodzi o wydajność - wielki plus! Mydło wystarcza naprawdę na długo!
Mydło zawiera 12% oleju laurowego, jest bardzo delikatne, nawet dla wrażliwej skóry dzieci. Używałam go do mycia ciała, jak również twarzy, choć znacznie rzadziej - nie powodowało przesuszenia, wręcz odwrotnie - koiło podrażnioną skórę, zmniejszało zaczerwienienia, zmiękczało skórę. Czysta przyjemność - mówię Wam!
Cena - 16, 50 zł
Dostępność - Eco Kraina
Podsumowując...
Cudowne i niezawodne mydło Aleppo w wydaniu Najel bardzo mi się spodobało. Jest nie tylko skuteczne i delikatne, ale również, dzięki swojej formie, przyjemne i łatwe w użyciu - od samego początku i do końca. Oczyszcza, troszczy się o piękno i zdrowie skóry, pomaga zniwelować podrażnienia i przesuszenia.
Polecam bardzo!
Dla czytelniczek bloga w sklepie Eco Kraina jest przewidziany specjalny RABAT w wysokości 10% przy zamówieniu od 50 zł - HASŁO: dobre
Zachęcam do skorzystania Kochane, w Eco Krainie znajdziecie mnóstwo ciekawych produktów i marek z całego świata!
Lubicie mydła Aleppo?
Znacie produkty marki Najel?
Co polecacie?
Miłego wieczoru :)
Świetna recenzja! Przyznam, że mydełko jest bardzo kuszące. I to napis na nim bardzo orientalny i mistyczny.
OdpowiedzUsuńUwielbiam te tłoczenia :) Są rzeczywiście magiczne Martyno :)
Usuńnie miałam go
OdpowiedzUsuń______________
a u mnie?
must have sezonu w modzie
Zachęcam do wypróbowania :)
UsuńZajrzę w wolnej chwili Justynko ;)
mydełka mają to w sobie, że swoim wyglądem kuszą niesamowicie jak również właściwościami :)
OdpowiedzUsuńOj tak, to prawda Sandy, kuszą, pielęgnują i oczyszczają skórę :)
Usuńwygląda wspaniale, i jeszcze przyjemne w użyciu ^^ może kiedyś się na nie skuszę :)
OdpowiedzUsuńWarto wypróbować Kochana, ale ostrzegam, uzależniają, nie zapachem, działaniem :)
Usuńkusisz.... :D
OdpowiedzUsuńi polecam Paula - cud miód :)
Usuńno proszę, brzmi super :) ja jakoś za mydłami w kostce nie przepadam, no ale takie to co innego :D
OdpowiedzUsuńTo zupełnie inny wymiar pielęgnacji, w ogóle wszystkie mydła naturalne to mają do siebie, że uzależniają i zazwyczaj świetnie działają Kasiu. Choć w przypadku Aleppo czasem trzeba poeksperymentować, by znaleźć idealne dla siebie :)
UsuńMiałam dokładnie to mydełko i zużyliśmy je we dwoje ;-) Mój chłopak je uwielbiał, ja po pewnym czasie miałam dość i musiałam znacznie rzadziej stosować. Mocno czyści i całkiem przyjemne.
OdpowiedzUsuńU nas więcej osób było do tego mydełka, więc używaniem go nie zdążyłam się znudzić :)
UsuńOczyszcza świetnie :)
Czarnuszkę absolutnie kocham i wielbię, natomiast za aleppo nie przepadam. Miałam dwa różne i żadne mi nie przypasowało. Ale ja ogólnie nie lubię myc twarzy mydłem, zdecydowanie bardziej wolę żele :)
OdpowiedzUsuńJa również lubię żele, ale mydła naturalne zajmują ważną rolę w mojej pielęgnacji Kochana, głównie ze względu na mieszany typ cery - Aleppo działa świetnie, szczególnie jeśli jest z glinką czerwoną, która działa jak delikatny peeling :) Coś pięknego :)
UsuńAleppo musisz dopasować do siebie - zawartość oleju laurowego odgrywa ważną rolę - niewłaściwie dobrane mydło nie pozwoli cieszyć się efektami :)
Aleppo nie znam.
OdpowiedzUsuńW ogóle to nic z olejem z czarnuszki nie miałam.
Mydełko wygląda bardzo ciekawie. =)
Lubię takie mydełka ale jednak nie tak bardzo
jak mydełko z pompką z Białego Jelenia. =)
Czas to zmienić Dorotko :) Musisz poznać jego tajemnicę ;)
UsuńJestem w trakcie poznawania mojego pierwszego mydła Aleppo. Ciekawa jestem czy będę z niego równie zadowolona jak Ty.
OdpowiedzUsuńOoo, gratuluję :) Moje pierwsze... ach, jak to dawno temu było :) Uwielbiam!
UsuńCzekam więc na Twoje wrażenia ;)
Nie znam tego mydełka :) W ogóle rzadko używam mydeł - wolę żele :)
OdpowiedzUsuńRozumiem :) Ja żele też uwielbiam, ale mydła zajmują ważne miejsce w mojej pielęgnacji :)
Usuńtego akurat nie miałam ale inne z najela i było całkiem fajne
OdpowiedzUsuńA jakie stosowałaś? Widzę że mają kilka różnych rodzai, kusi mnie też z olejem Różanym :)
UsuńA ja myślałam, że wszystkie mydła Aleppo mają taki gąbczasty wygląd, a tu proszę - da się zrobić śliczne mydełko :-) Tatianko, nie miałam jeszcze nigdy Aleppo, choć w sierpniu będąc na stoisku Organique zastanawiałam się nad nim poważnie... Bałam się przesuszeń, ale jak widać niesłusznie!
OdpowiedzUsuńBuziaki, Kochana! :-*
Kochana, koniecznie musisz wypróbować :)
UsuńNie wiem jak spisują się Aleppo z Organique, bo nigdy ich nie stosowałam, używałam zawsze Syryjskich, bo choć marki się różnią, produkują te mydła w Syrii w Aleppo - kolebce mydła :)
uwielbiam mydło Aleppo, ale do tej pory nie miałam żadnego z dodatkami. Zazwyczaj mam po prostu wersję 40%
OdpowiedzUsuń40% jest moim ulubieńcem, ale te z dodatkami są tez warte uwagi, do mojej przetłuszczającej się skóry idealnie nadaje się Aleppo z glinką czerwoną, Najel z olejem z czarnuszki też świetnie służyło :)
Usuńte mydła kuszą mnie już samym wyglądem :) chyba zrezygnuję z żeli na rzecz mydeł :)
OdpowiedzUsuńJa stosuję i zele i mydła, dziele przyjemność :) Mydła regularnie używam do mycia dzieci :)
Usuńolej z czarnuszki to ja nawet piję hehe
OdpowiedzUsuńJest niesamowity! Pomaga podobno nie tylko urodzie, ale dba o dobre zdrowie i pomaga walczyć z chorobami, nawet nowotworowymi.
UsuńUżywałam kiedyś Aleppo oliwkowo-laurowe, potwierdzam wydajność miałam go naprawdę długo, byłam bardzo zadowolona! spodobało mi się te z olejem czarnuszki, pewnie kupię niebawem;)
OdpowiedzUsuńOjej, te mydła są niesamowicie wydajne :) Bardzo polubiłam się z tym mydłem, to moje pierwsze z Olejem z czarnuszki i jestem nim zachwycona :)
Usuńfajnie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńTo prawda :)
Usuńtak z ciekawości... próbowałaś myć nim włosy? gdzieś ostatnio czytałam, że ponoć rewelacja :)
OdpowiedzUsuńPatuś, tak, nie tym mydełkiem, ale Aleppo oliwkowym i też 40% oleju laurowego, ale niestety u mnie była totalna klapa. Moje włosy uwielbiają silikony, naturalne produkty na bazie olejów, kompletnie im nie służą.
UsuńJakiś czas temu nawet kupiłam sobie zestaw odżywkę i szampon Aleppo i po ile odżywka sprawuje się świetnie ( ma w sobie delikatne detergenty) to szampon robił na głowie szopę, ale... na naturalnych włosach mich dzieci, spisywał się fantastycznie - nabłyszczał i zmiękczał, cudeńko :) Dodam, że swoje włosy farbuję chemicznie, podejrzewam, że zachodzi niewłaściwa reakcja - oleje naturalne " gryzą się " z chemią.
Od tej pory nie eksperymentuję ani z mydłami ani szamponami w kostkach i tymi na olejach, choć też czytałam, że działają fantastycznie - pewnie u właścicielek włosów naturalnych lub farbowanych henną czy inną farbą BIO :)
Uwielbiam to mydło i kupuję regularnie, ale wybieram zawsze wersję klasyczną :)
OdpowiedzUsuńKlasyczną mówisz :) Mi z klasycznych najbardziej służy to z 40% zawartości olejku laurowego, ale gdy skóra staje się nadwrażliwa ( koniec jesieni, zimą ) wybieram 100% oliwkowe lub wersje " dosmaczane " - polecam to mydło z olejkiem czarnuszki oraz z 7 olejami. Mam zamiar wypróbować też z różanym olejkiem ;)
UsuńBardzo lubię naturalne mydła. W Aleppo świetne jest to, że to mydło dla każdego, trzeba jedynie wybrać stężenie oleju laurowego pod siebie. Im większe- tym większe problemy skórne- działanie lecznicze, im mniejsze tym silniejsze działanie pielęgnacyjne. ładne zdjęcia
OdpowiedzUsuńDokładnie Żanetko, Aleppo służy każdej skórze, tylko trzeba go umiejętnie dobrać do jej rodzaju i potrzeb/problemów :)
UsuńDziękuje pięknie, ciesze się, że się podobają :)
Niedawno je kupiłam i dzisiaj je użyję po raz pierwszy, bo wczoraj wyrzuciłam butelkę od poprzedniego wieczornego myjadła. Ciekawe jak się u mnie sprawdzi. :)
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa Twojej opinii, więc będę wypatrywać recenzji :)
UsuńNigdy nie miałam, ale mam coraz większą od jakiegoś czasu ochotę, więc pewnie wcześniej czy później się z nim zapoznam :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa Marti, jak u Ciebie wypadnie i jakie zdanie na jego temat wyrobisz :) Koniecznie wypróbuj ;)
UsuńJuż nie raz czytałam o mydełkach Aleppo i teraz żałuję, że jeszcze się nie dałam skusić ;) Przy najbliższej okazji...
OdpowiedzUsuńKoniecznie Agnieszko, warto wypróbować, by w pełnie poczuć jego działanie zobaczyć efekty ;)
Usuńale fajne mydełko,z chęcią się skuszę;)
OdpowiedzUsuńPolecam Beatko :)
UsuńOstatnio polubiłam takie mydełka, więc z chęcią
OdpowiedzUsuńBędziesz zadowolona Kochana :)
Usuńja mam wersję z glinką rhassoul i olejem arganowym - bardzo lubię to mydło ;)
OdpowiedzUsuńStosowałam już Aleppo z glinką rhassoul, bardzo dobrze służy mojej mieszanej skórze :)
UsuńUwielbiam mydła aleppo :)
OdpowiedzUsuńJa również :)
UsuńZawsze znajdziesz MYDEŁKO,którego jeszcze nie miałam :p
OdpowiedzUsuńA ja później zazdroszczę - ładnie,to tak? :p
Nie ma co zazdrościć, tylko próbować :)
UsuńJa też go jeszcze nie miałam, ale postanowiłam zużyć wszystkie mydełka, które mam nim kupię następne :)
OdpowiedzUsuńNo pewnie, zachęcam do wypróbowania Kochana :)
UsuńKochana zapraszam Cię na moją nową stronę i zapisanie się do Newslettera:) Link u mnie na blogu :)
OdpowiedzUsuńDzięki Marzenko, zajrzę koniecznie ;)
UsuńSkorzystałabym z rabatu, gdybym nie zbankrutowała na targach. Mnie również, podobają się toczenia na tych mydełkach. W ogóle ostatnio przekonałam się do mydeł w kostce... ;)
OdpowiedzUsuńAleppo to jedno z lepszych mydeł jakie doceni nasza skóra, zwłaszcza ta wrażliwa.
OdpowiedzUsuń