piątek, 5 września 2014

Ulubieńcy sierpnia i Benefit`owe nowości w mojej kosmetyczce :)

Witajcie Słoneczka ;)
Ja jak zawsze, spóźnialska, zarówno z ulubieńcami jak i denkiem, ale musicie mi wybaczyć tą moją " przypadłość " - jakoś nie potrafię zdążyć " na czas " :)
Obiecałam też pokazać swoje nowości od Benefit`u, te z Was, które obserwują profil blogowy na facebooku o tym wiedzą, zdaję sobie sprawę, że nie wszyscy macie tam profile. Postanowiłam połączyć te przyjemności w jednej notce, a więc dziś będą ulubieńcy sierpnia oraz Benefit`owe słodkości :)
Zapraszam :)

Oto moja sierpniowa gromadka ulubieńców - wspaniałe produkty, które mnie oczarowały swoim działaniem i sprawiły, że sięgałam po nie regularnie, lub też okazyjnie, ale z ogromną przyjemnością.
Uważam, że są warte uwagi, jeśli je spotkacie na swojej drodze, koniecznie wypróbujcie, a jeśli już to zrobiliście - podzielcie się swoimi wrażeniami na ich temat.
Kolorówka nieco zeszła na drugi plan, zresztą nadal namiętnie używam tych samych produktów, bo je uwielbiam, a po ile prezentowałam je już wcześniej, nie chcę się powtarzać :)

Clinique Clarifying Lotion 2 - drugi krok codziennej pielęgnacji Clinique - płyn złuszczający, który ma za zadanie oczyszczać skórę z zanieczyszczeń i łuszczącego się naskórka, a także zminimalizować widoczność porów i dodać skórze blasku. Blasku mam swojego pod dostatkiem, w postaci sebum, ale przyznam, że płyn świetnie oczyszcza, odświeża skórę, zapewniając wrażenie delikatnego chłodzenia, niweluje nadmiar sebum i rzeczywiście zmniejsza widoczność porów.
Powrót do niego po latach wyszedł mi na dobre, kiedyś mnie nieco rozczarował, jednak przy obecnym stanie i kondycji mojej skóry - sprawdza się fantastycznie. Napiszę o nim.

Kolejnym " twarzowym " ulubieńcem został oczyszczający żel z bio-aloesem i owocem granatu Eubiona, o którym pisałam na dniach :) Bardzo dobrze radzi sobie z oczyszczaniem mojej skóry z zanieczyszczeń, sebum oraz kosmetyków kolorowych, Myję nim też oczy, tusz i cienie, nawet te w kremie z Benefit`u usuwa bez problemu, niektóre mydełka naturalne sobie z nimi nie radzą :) Ładnie pachnie, orzeźwia, oczyszcza, nie podrażnia, nie wysusza ani nie powoduje zaczerwienień, wręcz odwrotnie, koi skórę i zapewnia jej gładkość oraz uczucie komfortu.

O moją delikatną skórę wokół oczu od miesiąca dba skoncentrowany Osmoter z Morza Martwego do pielęgnacji okolic oczu Ahava. To coś więcej jak krem, to mega skoncentrowane serum, mające za zadanie odżywić, nawilżyć i ujędrnić skórę, już najwyższy czas! Zwłaszcza że jutro zmieniam swój status z 30+ na 35+ - łoooo matko, jak te lata lecą ;)
Wstępnie powiem, że jestem z niego bardzo zadowolona, więcej będzie w recenzji, już w przyszłym tygodniu ;)

Moje usta, nie są jakoś szczególnie wymagające, ale poszukuję ciągle produktów, które nie tylko je odżywią i pomogą zachować odpowiedni poziom nawilżenia, ale także są przyjemne i łatwe w użyciu. Smarowidełka stosuję nałogowo, a więc wiecie o czym mówię. Ochronny sztyft do ust SPF 20 od Neutrogena Formuła Norweska jest idealny pod każdym względem - doskonale nawilża, wygładza, odżywia delikatną skórę ust,  długo się utrzymuje i bardzo przyjemnie, o dziwo!, pachnie :) Taki niepozorny, a ma w sobie prawdziwą moc!

Balsamy, masła, mleczka i olejki do ciała stosuje regularnie, sięgam po różne smarowidła w zależności od aktualnych potrzeb skóry oraz preferencji zapachowych, raz mam ochotę na słodkości, kolejnym razem pragnę orzeźwiającego zapachu... Olejku do ciała Multioils Bomb firmy Evree nie stosuję regularnie, lecz wtedy, gdy moja skóra pragnie więcej nawilżenia, odżywienia i relaksu. Idealna konsystencja, bardzo przyjemny zapach, możliwość stosowania go " na szybko ", tuż po prysznicu jak i do relaksującego, długiego masażu, sprawiły, że stał się moim ulubieńcem - takim rarytaskiem :) Będzie recenzja.

O mydłach do rąk BBW czytałam i słyszałam wiele dobrego, zrozumiałam ich fenomen dopiero po zapoznaniu się z powyższym przyjemniaczkiem - Fresh Picked Heirloom Pear Bath & Body Works. Absolutnie cudowny zapach, gruszkowy aromat w kosmetykach od lat należy do moich ulubionych, w tym mydle podany w mega soczystej odsłonie! Moje mydełko zawiera malutkie, peelingujące drobinki, które podczas mycia świetnie masują skórę i sprawiają, że po użyciu jest ona miękka i gładka, no i oczywiście dłuuuugo pachnąca - coś pięknego!

Zapachami lubię się bawić, lubię z ich pomocą kreować swoją osobowość, podkreślać swój nastrój, samopoczucie, dopełniać ubiór... Inubi Rain, wbrew swojej nazwie, nie jest wcale smutny, ani płaski, to zapach, który pozostaje na bardzo długo. Nie tylko na skórze, nie tylko na ubraniach, nie tylko na pościeli... w pamięci, w zmysłach, w sercu. Brak czasu muszę pokonać i w końcu Wam go przedstawić, bo marka, jak i sam zapach, są wyjątkowe!

Tak w kilku słowach opisałam Wam swoich ulubieńców, ciekawa jestem, czy znacie te produkty, jeśli tak, to podzielcie się swoją opinią na ich temat, jeśli nie - gorąco polecam :)

A to już moje umilacze na najbliższy czas, Benefit, jak zawsze zresztą, potrafi zaskoczyć pięknem opakowań - czyż nie są urocze :)

Bathina to delikatna, nawilżająca, perfumowana mgiełka nie zawierająca alkoholu, którą można stosować do całego ciała i do włosów - przeuroczy flakon w stylu retro idealnie pasuje do zapachu :)

Majorette to nowy róż Benefit`a z rodzaju tych kremowych, ma zapewnić ładny, pudrowy efekt na twarzy. Mój w trakcie transportowania niestety został odrobineczkę poturbowany - słoneczko przykleiło się do zabezpieczającej osłonki. Całe szczęście że była, inaczej całe wnętrze byłoby upaćkane :) Nie miałam przynajmniej skrupułów podczas pierwszego użycia :)
A tak na serio - szkoda, że nie zobaczyłam jego całkowitego piękna.

Gimme Brow to wodoodporny żel zagęszczający brwi, mam odcień Medium/Deep, który powinien dobrze pasować do moich ciemnych brwi - wypróbuję, to pokażę ;)

I ostatni smakołyk - Lollibalm, nawilżający balsam do ust  w pięknym kolorze orchidei :) Podobają mi się wszystkie odcienie tych balsamów, każdy z nich mam zamiar wypróbować, ale najpierw Lollibalm :)

Co najbardziej Wam się spodobało z Bene nowości?
A może już znacie któreś z tych kosmetyków?
Jak się spisały u Was?
Miłego weekendu Wam życzę :)
                                                                                         

91 komentarzy:

  1. Niestety nic nie znam, ale ten żel z bio- aloesem by mi się przydał :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten żel, według mnie, jest fantastyczny Kochana, polecam bardzo :)

      Usuń
  2. jejku, ale ładny ten benefit *.* co do ulubieńców, niczego nie próbowałam, perfumy bym z chęcią poznała ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda, że są urocze? :)
      Perfumy są niesamowite, polecam bardzo :)

      Usuń
  3. Jutro świętujesz swoje urodziny? Już na zaś życzę wszystkiego najlepszego. Spełnienia marzeń! :*
    Peelingujące mydełka z B&BW są cudowne! Mam jedno, ale je uwielbiam. Zapach nieziemski!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak Kochana, to już dziś ;)
      Dziękuję pięknie za życzenia, kochana jesteś :*
      Ja już też poznałam to rozkoszne mydełko - świetna sprawa :)

      Usuń
    2. Żałuję jedynie, że sklepy B&BW są tylko w Warszawie. ;(

      Usuń
  4. kiedyś też bardzo lubiłam pomadki Neutrogena :) Ale cuda z Benefitu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja stosuję ją pierwszy raz, jest taka niepozorna, ale działaniem mi odpowiada bardzo :) Choć nie mam wymagającej skóry na ustach :)
      Tak, same Bene smakołyki :)

      Usuń
  5. To serum pod oczy mocno mnie zaciekawiło:) pomadkę Neutrogeny miałam, ale mi jakos przeszkadzał jej posmak. Zawsze oddawałam ją cioci, która ją lubiła:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tym serum napiszę już w poniedziałek Ewelinko, jest świetne i warte uwagi :)
      Posmak ma rzeczywiście nie za ciekawy, ale zapach całkiem fajny, no i działaniem mi odpowiada 0- nie mam wymagających czy przesuszonych ust :)

      Usuń
  6. Wow, jakie cuda z Benefitu! :) miałam pomadkę neutrogeny i mnie też jakoś nie odpowiadało to, jak smakuje ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, Benefit potraf zaskoczyć kolorami, opakowaniami i działaniem, wkrótce opiszę te produkty w recenzjach :)
      Pomadka może i nie smakuje zbyt fajnie, ale działa bardzo ładnie na moje usta, za to ją uwielbiam :)

      Usuń
  7. Balsam mi się najbardziej spodobał a róż ma przesłodkie opakowanie <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Balsam ma świetny odcień i działanie również, a róż... jest przesłodki :)

      Usuń
  8. Kochana dawaj Benefita-żartuję;) uwielbiam ten olejek z Evree;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dałabym, ale... uwielbiam ich kosmetyki :) Jak będę miała więcej, podzielę się ;)
      Olejek jest naprawdę fantastyczny :)

      Usuń
  9. Benefitowe ceudeńka chciałabym.
    A Neutrogenę uwielbiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trudno oprzeć się czarowi tych przesłodkich opakowań, choć jakościowo też nie raz mnie zaskoczyły Darin :)
      Neutrogenę odkryłam nie tak dawno, ale polubiłam - fajnie u mnie sprawdza się ;)

      Usuń
  10. nie wiedziałam, że evree ma też olejki do ciała... fajne nowości z benefitu:))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ma, ma Agato, i jest fantastyczny, polecam bardzo :)
      Tak, Benefit czaruje ;)

      Usuń
  11. Rownież bardzo polubiłam sie z tym olejkiem;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem Kochana, czytałam - wcale się nie dziwię, jest świetny :)

      Usuń
  12. Ten plyn z Clinique ma kiepski sklad z tego co pamietam i mnie oktopnie podraznial:( kosmetyki z Benefit cudowne:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, składem nie zachwyca, zawiera alkohol, i też nim pachnie, pierwsza jego buteleczka mi nie pasowała zupełnie, jednak po latach wróciłam do niego i jestem zachwycona - dla obecnego stanu mojej skóry jest idealny :)
      Cudowne :)

      Usuń
  13. Ten płyn Clinique mnie ciekawi sama mam ochotę go wypróbować

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli mam cerę podobną do mojej, mieszaną z tendencją do przetłuszczania się w strefie T, to polecam Moniczko, jest świetny :)

      Usuń
  14. Znam tylko mydełka z BBW, nowości za to cudaśne :)

    ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz więc o czym piszę - są fantastyczne prawda? :)
      Cudaśne, stosuję i uwielbiam, ale o tym wkrótce ;)

      Usuń
  15. Mam tonik Clinique i bardzo lubię. A nowości świetne, niech Ci wszystko dobrze służy Kochana :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piąteczka Kochana, wiadomo, że każdej z nas co innego pasuje, ja tym razem go wielbię, choć z przeszłości niezbyt miło wspominałam - warto dać kolejną szansę ;)
      Dziękuję :*

      Usuń
  16. Same wspaniałe kosmetyki. ;) Jestem ciekawa recenzji Benefitu, zwłaszcza żelu do brwi. :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Kusi mnie ten olejek z Evree :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie znam tych kosmetyków, ale opakowania zdecydowanie przyciągają uwagę. :-)

    OdpowiedzUsuń
  19. Pomadkę z Neutrogeny również bardzo lubię. Od pewnego czasu zastanawiam się nad kupnem tego płynu złuszczającego z Clinique i chyba niebawem się na niego skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzę że nie każdej z nas ta pomadka służy, ale ja ją również bardzo polubiłam :)
      Płyn po latach jest zdecydowanie lepiej tolerowany przez moją skórę, wcześniej nie byłam z niego zadowolona, a teraz jest idealny :)

      Usuń
  20. Miałam pomadkę ochronną z neutrogeny, ale nie byłam zbyt zadowolona :/ Nie czułam nawilżenia, jedynie niezbyt dobrą ochronę przed zimnem, ale na dłuższą metę oczekuję czegoś więcej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No widzę, że nie tylko Tobie nie podpasowała... U mnie sprawdza się fantastycznie, więc nie śmiem narzekać, wręcz odwrotnie - trafiła do ulubieńców, bo po nią sięgam najczęściej, niemal non stop :)

      Usuń
  21. Ja też uwielbiam ten płyn z clinique. Koniecznie muszę wypróbować lollibalm.

    my-world-lol.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest świetny, ale oczywiście to kwestia indywidualna :) Lollibalm jest fantastyczny, polecam Paula ;)

      Usuń
  22. Moimi ulubieńcami są zapachy Inubi, ale przede wszystkim FLAME i RAIN. Miałam przyjemność poczuć je na swojej skórze (wszystkie z asortymentu Inubi) :) Syn zdecydowanie jest nastawiony na zapach FIRE.
    Innych kosmetyków nie znam, więc trudno mi cokolwiek o nich powiedzieć.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rain jest moim pierwszym zapachem od INUBI, ale z pewnością nie ostatnim! Jestem od niego uzależniona, tak pięknie pachnie, że aż trudno to opisać słowami - kocham, po prostu :)

      Usuń
  23. Miałam tylko tę pomadkę ochronną, ale bardzo ciekawi mnie ten specyfik pod oczy. No i od jakiegoś czasu zastanawiam się nad zakupem gimme brow. Ale to dopiero jak wykończę to, co aktualnie mam do brwi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Osmoter Ahavy jest fantastyczny, działa natychmiastowo i wyznacza się wysoką wydajnością lealise :)
      Gimme brow stosuję od tygodnia i jestem bardzo zadowolona z efektów, ale o tym wkrótce ;)

      Usuń
  24. Sztyft do ust mnie bardzo zaciekawił :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo fajnie u mnie sprawdza się Kochana, ale dziewczyny wyżej piszą, że nie sprostał ich oczekiwaniom, warto wypróbować, bo jest to raczej kwestia indywidualna - ja jestem bardzo zadowolona ;)

      Usuń
  25. O mamo, opakowania wyglądają cudownie :)
    oby dobrze się sprawowały kosmetyki ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, jak na razie sprawdzają się świetnie, zobaczymy jak pójdzie dalej :)

      Usuń
  26. Pomadka z Neutrogeny nie raz uratowała mi usta :) Jedna z moich ulubionych :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O widzisz, tobie też służy cudownie Katalinko :) To dobrze :)

      Usuń
  27. Niestety, nie miałam żadnego z Twoich ulubieńców;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak kiedyś spotkasz je na swojej drodze, to przyjrzyj się bliżej, może będziesz też zadowolona, tak jak ja :)

      Usuń
  28. Ja również - wygląda na,to że jestem zacofana - muszę,to zmienić i poznać bliżej Twoich ulubieńców.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko przed Tobą Szkatułeczko, ja też wielu kosmetyków, które pokazujesz, nie znam :)

      Usuń
  29. Jestem absolutnie zakochana w opakowaniach Benefitu. <3

    OdpowiedzUsuń
  30. Nie znam nic niestety z Twoich nowości, ale mam nadzieję, że wszystko przede mną :)

    OdpowiedzUsuń
  31. szkoda, że ten róż Benefit jest w kremie bo kolor po zapowiedziach spodobał mi się ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie lubisz różu w kremie Marlin? Pokażę go w recenzji za jakiś czas, niech tylko porządnie wypróbuję, może zmienisz swoje zdanie :)

      Usuń
  32. Neutrogena do ust to u mnie niewypał

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No widzę że bardzo zróżnicowane opinie na jej temat krążą, na szczęście wybór smarowidełek mamy ogromny, więc jest pole do popisu :) Mi służy idealnie, ale to oczywiście indywidualna kwestia :)

      Usuń
  33. Na cudowności z Benefit nie mogę patrzeć zwłaszcza, ze motyw Pin Up wywołuje u mnie niezmiennie ślinotok.
    Co do BBW mnie kuszą od nich bardziej żele antybakteryjnie, okropnie bym chciała wypróbować :D

    A w związku z tym o ile dobrze zrozumiałam masz dziś urodziny więc wszystkiego najlepszego! Szczęście, spełnienia marzeń, czasu dla siebie i swoje pasje :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hyhy, mam tak samo Arcy Joko, te ich opakowania są takie urocze, trocha infantylne, ale uwielbiam to - niepowtarzalne :)
      Nie znam zbytnio asortymentu BBW, bo są dla mnie niedostępne, sklep dalekooo, ale też bym chciała, bo mają boskie zapachy :)

      Dziękuję pięknie za życzenia, bardzo mi miło Kochana :*

      Usuń
  34. Z ulubieńców używałam jedynie pomadki Neutrogeny, ale u mnie niestety się nie sprawdziła :/ Ten róż Majorette bardzo mi się podoba, szkoda że nie do końca w całości do Ciebie dotarł :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojej, kolejna niefajna opinia, no nie wiem, ja go bardzo lubię, może to od skóry ust zależy, pory roku, preferencji... u mnie sprawdza się świetnie, non stop po niego sięgam :)
      No szkoda, szkoda, ale i tak miziać się nim pragnę, więc szybko słoneczko zniknie ;)

      Usuń
  35. Alicja Szpunar- Chyćko Żadnego z tych kosmetyków nie znam - przykro mi . Ale bardzo zainteresował mnie ten żel z "eubiona" z bio-aloesem i owocem granatu oraz personal perfume Inubi. Ciekawa jestem . gdzie ten żel można kupić ? :) Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Alicjo żel można kupić w sklepie Eco Kraina, mają pełny asortyment kosmetyków tej marki, pisałam o nim recenzje, proszę kliknąć na nazwę - jest podlinkowana do niej :)
      Perfumy INUBI są po prostu wyjątkowe, niepowtarzalne, cudowne - zapach rozwija się przepięknie - polecam bardzo :)

      Usuń
  36. z Twoich ulubieńców, nie miałam nic, lol...
    natomiast z benefitu czaję się na tusz do rzęs, ale już sama nie wiem;)

    :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też chcę ich tusz, wiele dobrego o nim czytałam :)

      Usuń
  37. Fajni ulubieńcy:-) co prawda zadnego z nich nie znam ale zaciekawiłaś mnie kilkoma z nich więc na pewno przyjrzę się im bliżej:-) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  38. Kocham mydła BBW! Wszystkie :D Muszę wreszcie zapoznać się z tymi krokami z Clinique, bo chyba jestem jedną z nielicznych, co to ich jeszcze nie uzywała :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, wiem Kochana, że uwielbiasz te mydła, ja też czuję pokusę i chęć na więcej, ale z dostępem trudna sprawa...
      Ja Cinique lubię, co prawda nie wszystko mi pasuje, ale akurat ten płyn po latach zdobył moje uznanie - cera się zmienia, więc jej potrzeby też :)

      Usuń
  39. Jeszcze nie miałam tych kosmetyków, ale na pare się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam bardzo Kaja, może Ci również tak bardzo przypadną do gustu :)

      Usuń
  40. Nie miałam jako tako nic z twoich ulubieńców, ale znam firmę Evree z zestawu peeling plus maska do stóp. A te nowości po prostu śliczne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten olejek jest moim pierwszym kosmetykiem z Evree, ale tak go pokochałam, że z pewnością wypróbuję więcej - czytałam wiele dobrego o ich produktach :)

      Usuń
  41. Inubi - kocham wersje Wind. :)
    Znalazłam tańszy zamiennik - nie tak
    trwały i intensywny ale jednak bardzo
    podobny. :)

    OdpowiedzUsuń
  42. Boję się kosmetyków pielęgnacyjnych z Cliniqua, nieraz mnie podrażniły. Firma stosuje jeden ze składników, które ja nie mogę używać :-(

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za Waszą obecność oraz każdy komentarz - jesteście dla mnie bardzo ważne i wyjątkowe ♥♥♥
Wielka prośba o NIEDODAWANIE linków do blogów oraz sklepów, spamu - komentarze te będą od razu usuwane!