Wyprzedaże blogowe to jedna z najwspanialszych rzeczy, dzięki której można odkryć dla siebie wiele ciekawych kosmetyków w atrakcyjnych cenach i także takich, do których dostępu nie mamy, a nawet jak mamy, to i tak szukamy lepszej okazji do ich zakupu :)
Właśnie na wyprzedaży u Beauty Police zobaczyłam ją... wodę perfumowaną Masaki Matsushima w pięknym flakoniku.
Dziś będzie post owity radością i pozytywnym nastawieniem, choć w życiu zdarzają się różne sytuacje, nie zawsze należące do tych przyjemnych, jest na nie sposób - wystarczy kilka psików perfumowanej wody Tokyo Smile, a wszystko dookoła nabiera kolorów :)
Słów kilka od producenta
Tokyo Smile to radosny, iskrzący i pulsujący zapach dla kobiet. Świeży owocowo-kwiatowy aromat urzeknie każdą kobietę i dziewczynę, która jest wesoła i potrafi wykorzystać każdy dzień swojego życia. Zapach perfum inspirowany był energią i dynamiką życia w Tokio. Jest przeznaczony dla nowoczesnych kobiet, które lubią korzystać z możliwości wielkiego miasta.
Perfumy Masaki Matsushima zostały nazwane na cześć sławnego japońskiego designera. Zapach Tokyo Smile ukazał się na rynku w 2012 roku i od razu zyskał wielu zwolenników wśród dziewczyn i kobiet wszystkich wiekowych kategorii.
Soczysty aromat perfum najlepiej pasuje do codziennych okazji i najlepiej rozwinie się w ciepłe dni lata.
Doceni go każdy, kto lubi życie.
Tokio Smile to zapach, który zawsze wywołuje uśmiech. W niezwykle energetyczny, optymistyczny i radosny sposób uszczęśliwia i sprawia, że patrzymy na życie z przymrużeniem oka, ciesząc się nim, bez względu na okoliczności. Intrygujący zapach oddaje młodzieńczy entuzjazm i energię Tokio oraz zaprasza do doskonałej zabawy.
Kipiący energią, fascynujący zapach zamknięty jest w wyjątkowo ciekawym flakonie symbolizującym usta ułożone w radosnym uśmiechu.
Nuty zapachowe:
- Nuty głowy: yuzu, brzoskwinia, grejpfrut, marakuja
- Nuty serca: róża, magnolia champaca, kwiat brzoskwini
- Nuty bazy: piżmo.
Zapach Tokyo Smile jest podany w ciekawym, prostokątnym flakonie wykonanym z przezroczystego, grubego szkła, jego dno jest " pomalowane " na czerwony kolor, dzięki czemu flakon mieni się czerwoną poświatą w zależności od kąta patrzenia, górna część flakonu jest lekko " ugięta ", korek plastikowy, dobrze zamyka się i otwiera, mimo długiego czasu użytkowania nie poluzował się.
Atomizer jest wykonany ze stali nierdzewnej, wyposażony w długą, cienką rurkę, bardzo dobrze rozpyla perfumy tworząc drobniuteńką mgiełkę, precyzyjność, z którą został wykonany, pozwala na zużycie perfum do ostatniej kropli oraz sprawia, że stosowanie wody wiąże się jedynie z przyjemnością, nie tylko tą zapachową.
Całość zachwyca swoją prostotą, a jednocześnie wyróżnia flakon wśród innych - jest uroczy, magiczny i nadzwyczajnie przyjemny dla oka.
Woda perfumowana pachnie naprawdę bardzo pozytywnie, nie wiem jaki aromat ma yuzu, ale początkowo, tuż po psiknięciu, jest wyraźnie wyczuwalna nuta grejpfrutowa, świeża, soczysta, energetyzująca, drugie skrzypce grają brzoskwinia i marakuja, nadając delikatnej słodyczy i nutki egzotyczności - uwolniony zapach jest niczym takie pozytywne tornado, które momentalnie ogarnia wszystkie zmysły, delikatnie otulając ciało nadzwyczajnie energetycznym, pobudzającym, a jednocześnie przyjemnym, stonowanym aromatem - uwielbiam to!
Zapach po krótkiej chwili " układa się " na skórze, zmieniając nieco swoją intensywność, staje się subtelniejszy, spokojniejszy, po soczystym, energetycznym wybuchu wyczuwam spokojny, łagodny aromat kwiatowy - róża jest niemal niewyczuwalna, stanowi w tej wodzie jedynie tło i doskonałe dopełnienie magnolii i kwiatu brzoskwini - wiosenna świeżość kwiatów w połączeniu z owocowym koktajlem tworzy duet genialny!
Piżmo wieńczy dzieło, jest jak kropka nad " i " - nie dominuje, nie wybija się na plan główny, lecz dodaje charakteru całości zapachu, podbija jego aromat, tworzy go bardziej zmysłowym, seksownym, cudownym...
Woda dosyć długo utrzymuje się na mojej skórze, ale nie powiem, że jest nadzwyczajnie trwała, bo nie jest, są lepsi od niej pod tym względem, tym niemniej nie narzekam, cały dzień można cieszyć się jej obecnością, na ubraniach nie utrzymuje się do następnego dnia. Latem ten zapach jest o wiele mocniejszy, na rozgrzanej skórze nabiera większej mocy ;)
Zapach otwiera się stopniowo, co wyraźnie da się wyczuć, niczym magiczny kwiat uwalnia najpierw soczystą energię, tuż po niej świeżość wiosennych kwiatów, a następnie czaruje eleganckim piżmem, by w końcu połączyć się w gustowną, nadzwyczajnie kobiecą, intrygującą i radosną całość.
Ten aromat nie da się zapomnieć, na samą myśl o nim uśmiech pojawia się na twarzy :)
Wodę perfumowaną stosuję go od marca, zostało mi jeszcze odrobina tej " radości ", ale z pewnością do niej jeszcze wrócę :)
Cena - od 90 zł do 300 zł, zależy od sklepu, ja kupiłam na wyprzedaży blogowej za mniej niżeli wynosi cena minimalna w sklepach ;)
Ocena - 5/5
Dostępność - sklepy internetowe ( najtaniej, ale też czasem ryzykownie, czy aby na pewno oryginał?! ), perfumerie.
Podsumowanie
Tokyo Smile to zapach, który kryje w sobie mnóstwo energii, a jednocześnie zmysłowości i elegancji, z pewnością spodoba się zarówno młodym dziewczynom, jak i dojrzałym kobietom, które cenią sobie niepowtarzalność i oryginalność. To zapach, który potrafi uprzyjemnić każdą chwilę, dodać energii do działania i rozjaśnić uśmiech na naszej twarzy, niezależnie od wieku - smile!
Polecam :)
Znacie zapach Tokyo Smile, a może macie innych ulubieńców od Masaki`ego?
Które jego perfumy polecacie?
Miłej i udanej zabawy andrzejkowej życzę wszystkim imprezującym i wspaniałego weekendu dla wszystkich!
Buziam ;*
mam mały roll i niestety ten zapach jest nie dla mnie
OdpowiedzUsuńno po prostu nie podoba mi się ;)
No widocznie lubisz inne nuty zapachowe, a może połączenie akurat tych, Ci nie spasowało ;)
UsuńJa zużyłam, prawie, go z wielką przyjemnością, latem jest bardziej intensywny ten zapach ;)
Taniczka - big big smile :)
OdpowiedzUsuńNie znam zupełnie ale nawet wygląda radośnie :)
:))) :***
UsuńRadośnie, bardzo pozytywnie wygląda Kochana ;)
Piękna buteleczka :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem zapachu :)
Musisz poniuchać jak go spotkasz ;) Albo przyjedź na kawkę M., to popsikasz sobie ;) Jeszcze trocha zostało - podzelę się ;)
UsuńNie znam tego zapachu, ale podoba mi się flakon :)
OdpowiedzUsuńPrawda Neno? Jest taki uroczy i radosny, aż chce się go dotknąć i odkryć ten cudny zapach ;)
Usuńbuteleczke ma sliczną :)
OdpowiedzUsuńTeż mi bardzo się podoba Kinguś ;)
Usuńmmm..., ale piękny flakonik. Muszę obwąchać!
OdpowiedzUsuńKoniecznie Joanko ;)
Usuńno chciałabym chociaż tak sobie powąchać ^^
OdpowiedzUsuńJak gdzieś go napotkasz, to koniecznie to zrób ;)
Usuńbuteleczka piękna :) zapachu nie znam ale moze gdzieś przy okazji powącham :)
OdpowiedzUsuńPiękna i funkcjonalna, przyjemnie się na nią patrzy i też używa się :)
UsuńTo opakowanie jest naprawdę fantastyczne, użycie pomarańczowego w taki dość nietypowy sposób tutaj naprawdę zachwyca :)
OdpowiedzUsuńTo taki odcień czerwieni robaszekk, który w grze światła zapewnia flakonowi takie pozytywne refleksy czerwono - pomarańczowe ;)
UsuńButeleczka napawa optymizmem i wywołuje uśmiech na twarzy :) Zapachu nie znam.
OdpowiedzUsuńDokładnie tak, taki chyba był zamiar projektanta Katalinko ;)
Usuńchetnie powącham:)
OdpowiedzUsuńZachęcam Rossnett ;)
Usuńnie znam, ale przy okazji obwącham :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem, czy C się spodoba Ines ;)
UsuńBrzmi ciekawie! Dobre są te blogowe wyprzedaże :)
OdpowiedzUsuńOj tak, tyle skarbów można znaleźć ;)
UsuńNie znam tego zapachu, ale zapowiada się ciekawie. Podziwiam, że zabrałaś się za recenzję perfum:)
OdpowiedzUsuńLubię perfumy i staram się je opisywać najlepiej, jak potrafię by przekazać " zapach " i emocje z nim związane hoshi;)
UsuńNie miałam jeszcze tego zapachu, muszę obwąchać przy okazji. Na pewno pięknie pachnie. :)
OdpowiedzUsuńMi przypadł do gustu Daisy ;)
UsuńNie znam tego zapachu, ale nazwa już mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńJest fajny, lekki i bardzo pozytywny Rincewind, polecam, zwłaszcza na lato :)
Usuńczuć Japonie
OdpowiedzUsuńCiekawy wpis
OdpowiedzUsuń